Skocz do zawartości

Fanklub Stax i słuchawek ES


Ermac

Rekomendowane odpowiedzi

Owszem, są. W serii xx7 STAX zmienił materiał membran na bardziej responsywny, łatwiejszy w naładowaniu względem poprzedników, ale też trwalszy i bardziej odporny na ząb czasu. Drivery zaczęły być montowane w case'ach, a nie klejone na twardo, do tego wprowadzono wreszcie sensowne filtry przeciwkurzowe.


W starszych Lambdach w padach była wszyta cieniuteńka gąbka o dużych oczkach, coś na wzór komputerowych filtrów przeciwkurzowych. Totalnie transparentna dla brzmienia, ale z czasem wycierała się od małżowin, jeśli miały z nią styczność i kruszyła. Aktualnie stosują wkładki niezależne, które na szczęście można dokupić i stosować na wszystkich poprzednich modelach. Często robią tak z serią Nova, gdzie dokupują za te 60-65$ pady i potem pchają na ebayu.


Brzmienie 207 różni się względem starszych Lambd 202 głównie tym że:

- jest minimalnie więcej basu, dosłownie minimalnie, ale zawsze to zmiana in plus, bo od zawsze moim zdaniem brakowało im odrobiny masy.

- średnica jest bardziej transparentna, z kolei w 202 średnica bardziej czaruje, jest intymniejsza

- góra w części swojego zakresu również stała się przez to wyraźniejsza, ale moim zdaniem to wrażenie głównie spowodowane średnicą. Tak samo miałem z basem wpływającym na średnicę przy bassport modzie i jest to kwestia ściśle uzależniona od kształtowania się fali akustycznej wewnątrz kopuł. Na to każde STAXy są przynajmniej kilka razy bardziej wrażliwe niż jakiekolwiek dynamiki z tego przedziału cenowego.


Ogólnie SR-207 to bardzo ciekawe słuchawki i brałbym je mimo wszystko. To wciąż jedne z najopłacalniejszych słuchawek (zestawów), które dają w zasadzie większość ESowego dźwięku, sposobu prezentacji i wszelkich zalet, za które są one cenione.


Q21 poza odsłuchami ogólnie nie polecam, Koris ma taniej + oni przynajmniej nie podmieniają Ci numerów seryjnych. W zestawach STAXa numery seryjne energizerów i słuchawek są ze sobą ściśle połączone. Mi zamieniono swego czasu słuchawki na te, które były przypisane do SRS-2050 i w ten sposób mnie oraz kogoś jeszcze pozbawiono gwarancji, a potem przed dystrybutorem próbowano zrobić ze mnie malwersanta i złodzieja. Także są u mnie spaleni do końca życia i o jedną klątwę dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK Panowie wszystko fajnie, tylko w niższych Staxach nie brakuje "odrobiny" basu i wypełnienia, tylko są to poważna braki - oczywiście zależy, kto na co zwraca uwagę i o jakie brzmienie mu chodzi. Staxy to oczywiście fajne słuchawki, które posiadają cechy, których próżno szukać w słuchawkach dynamicznych oraz planarach. Niestety z Waszych wypowiedzi wyłania się obraz, jakoby wystarczyło kupić najniższy model Staxa i dziury w charakterystyce (dół) "wyprodukować" sobie za pomocą equalizera z allegro za 150 PLN - dla mnie to lekkie nieporozumienie. Jeśli już jest konieczność stosowania korektora gdziekolwiek, to mniej inwazyjnym sposobem jest "ujęcie" pewnego zakresu niż jego podbijanie, bo to niesie ze sobą straty jakościowe, w momencie, kiedy przetwornik gra tak jak gra sam z siebie, bo taką ma konstrukcję, sztuczne "wyciąganie" tego, czego nie potrafi zrobić mogę tylko nazwać błędem. Także dla mnie różowo nie jest i jak pisano powyżej nie tylko w dynamikach jest coś kosztem czegoś, to właśnie w niskich modelach elektrostatów jak nigdzie indziej jest - coś kosztem czegoś. Jeśli ktoś chce mieć w miarę uniwersalne słuchawki, a nie tylko takie do słuchania damskich wokali w akompaniamencie gitary akustycznej to tanimi Staxami tego nie obleci. Znam ludzi, którzy próbowali tak zrobić i niestety im się nie udało - szukają dalej próbując pogodzić cenę z tym, jak wg nich powinno to brzmieć. W ograniczonym budżecie wybrali albo powrót do dynamików (co jest raczej ciężkie do zaakceptowania) albo do planarów, które łączą pewne cechy z dynamików (dół) i elektrostatów (góra), choć owej elektrostatycznej góry tak dobrze oddać nie potrafią, to samo tyczy się sceny, ale też dają wg mnie to, czego nie ma nigdzie indziej - dla mnie najlepszą średnicę.

 

Piszę o tym, żeby jednak stawiać sprawy jasno i nie wprowadzać ludzi w błąd, że za 1000 PLN mogą mieć Świętego Graala na głowie. Wszystkim zaś proponuję najpierw posłuchać tego, co jest dostępne, a dopiero potem ew. polować na "okazje".

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tle takich D7100 na pewno. Moim zdaniem trochę przesadzasz i robisz z nas drugie AH :D. Nikt nie wprowadza nikogo w błąd i tutaj poezji recenzenckiej a'la Ryka się nie robi, także spokojnie, tak samo jak kółka wzajemnej adoracji tu nie ma (a przynajmniej jest na to za mało osób ). Każdy z nas jest świadom cech akustycznych wszystek sprzętu, który konfrontowany jest z ESami, włącznie z nimi samymi, nie widzę też aby kreowano tu z nich "jedyny właściwy" sprzęt, który w każdych warunkach każdego zadowoli, bo to zwyczajnie niemożliwe i wielu się na takim myśleniu przejechało - sam również piszesz o takich przypadkach.


Korektor to tylko boczne wyjście, którym sam też specjalnie pierwotnie nie podążyłem, ale nie jestem nawiedzonym purystą i jeśli daje to w ostatecznym rozrachunku zadowolenie, to każde takie rozwiązanie jestem gotów brać spokojnie pod uwagę. Mało tego - zakupić nawet i przetestować samodzielnie, bo koszty są groszowe (i tak też nota bene uczyniłem). Przeczytaj proszę moje wypowiedzi, w których pisałem co tak naprawdę poprawia bas i czym różnią się wyższe modele od niższych. Przeczytaj moje wypowiedzi odnośnie trade-offów oraz szeroki ustęp w mojej recenzji odnośnie porównania z dynamikami w zakresie zalet i wad. Bo tam większość rzeczy o których piszesz się pięknie zawiera i jak najbardziej się w tym względzie z Tobą zgadzam.


Cały czas podkreślam że niższe STAXy to bass light i jasność, a'la wyższe AKG czy ATH, także chyba udaje mi się jakoś dawać co rusz pewne "punkty kontrolne" czytającym odnośnie tonalności, a przynajmniej tak sądzę.

Edytowane przez EvilKillaruna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szwagiero jak nazwa wątku wskazuje piszemy dlaczego staxy są takie fajne więc piszemy im laurkę ;) Oczywistym jest że różne są gusta i oczekiwania więc jeśli ktoś zaraz napisze że miał, porównywał i woli np T1 Beyera bo to bo tamto to nie mam zamiaru mu wmawiać że tak nie jest :)

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK Panowie wszystko fajnie, tylko w niższych Staxach nie brakuje "odrobiny" basu i wypełnienia, tylko są to poważna braki - oczywiście zależy, kto na co zwraca uwagę i o jakie brzmienie mu chodzi. Staxy to oczywiście fajne słuchawki, które posiadają cechy, których próżno szukać w słuchawkach dynamicznych oraz planarach. Niestety z Waszych wypowiedzi wyłania się obraz, jakoby wystarczyło kupić najniższy model Staxa i dziury w charakterystyce (dół) "wyprodukować" sobie za pomocą equalizera z allegro za 150 PLN - dla mnie to lekkie nieporozumienie. Jeśli już jest konieczność stosowania korektora gdziekolwiek, to mniej inwazyjnym sposobem jest "ujęcie" pewnego zakresu niż jego podbijanie, bo to niesie ze sobą straty jakościowe, w momencie, kiedy przetwornik gra tak jak gra sam z siebie, bo taką ma konstrukcję, sztuczne "wyciąganie" tego, czego nie potrafi zrobić mogę tylko nazwać błędem. Także dla mnie różowo nie jest i jak pisano powyżej nie tylko w dynamikach jest coś kosztem czegoś, to właśnie w niskich modelach elektrostatów jak nigdzie indziej jest - coś kosztem czegoś. Jeśli ktoś chce mieć w miarę uniwersalne słuchawki, a nie tylko takie do słuchania damskich wokali w akompaniamencie gitary akustycznej to tanimi Staxami tego nie obleci. Znam ludzi, którzy próbowali tak zrobić i niestety im się nie udało - szukają dalej próbując pogodzić cenę z tym, jak wg nich powinno to brzmieć. W ograniczonym budżecie wybrali albo powrót do dynamików (co jest raczej ciężkie do zaakceptowania) albo do planarów, które łączą pewne cechy z dynamików (dół) i elektrostatów (góra), choć owej elektrostatycznej góry tak dobrze oddać nie potrafią, to samo tyczy się sceny, ale też dają wg mnie to, czego nie ma nigdzie indziej - dla mnie najlepszą średnicę.

 

Piszę o tym, żeby jednak stawiać sprawy jasno i nie wprowadzać ludzi w błąd, że za 1000 PLN mogą mieć Świętego Graala na głowie. Wszystkim zaś proponuję najpierw posłuchać tego, co jest dostępne, a dopiero potem ew. polować na "okazje".

Ja Ci normalnie postawię piwo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Spawn Cieszę się, ale widzę też, że niektórzy się tu "podjarali" i chcą je mieć, więc obiektywne zdanie nie zaszkodzi, zanim ktoś pod wpływem emocji wyda pieniądze, niech przynajmniej posłucha - na pewno warto i tego nie neguję.

@Fatso - dorzuć do obiecanej wysyłki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli o mnie chodzi, to na pewno nie wydam kilku tys. na słuchawki bez ich odsłuchania, a i to jak wiecie nie zawsze do końca daje pełen obraz

 

jak dla mnie trzeba zawsze się "oswoić" z każdym sprzętem.... jedyne słuchawki, które miały od razu "to coś", po pierwszym krótkim odsłuchu, to K550 i dlatego kupiłem je, teraz zmodowałem i będę je miał nawet jak kupię Staxy czy inne z wyższej półki

 

Szwagiero, dzięki za opinię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maxym, to w czym K550 na pewno będą górowały nad jakimikolwiek STAXami to:

- ergonomia codziennego użytkowania (Lambdy są bardziej delikatne i bardziej znacznie podatne na zabrudzenia)

- elastyczność (podepniesz pod wszystko ze względu na małe wymagania napędowe)

- izolacja od otoczenia (wiadomo)

- możliwość łatwego transportu (również wiadomo)

Także koegzystencja jest tu jak najbardziej możliwa i nawet słuszna. Po prostu do każdego zastosowania odpowiednie słuchawki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Evil dokładnie tak, dlatego 550ki zostaną ze mną

 

szukam zestawu domowego, a te Staxy coraz bardziej mnie interesują, nie pozostaje nic innego jak ich posłuchać

 

jeszcze jedno pytanie, czy ktoś może porównać szkołę grania HE5LE, czy w ogóle HiFiManów do Staxów? zwłaszcza w kontekście dynamiki i prezentacji pasm

Edytowane przez ma_x_ym
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie to, że znacznie bardziej cenię sobie Q701, to byłyby ze mną pewnie po dziś dzień. To, w czym pamiętam były dla mnie naprawdę niezastąpione, to gry i to paradoksalnie w lecie. Granie na SRSach przy tak kompletnie renderowanej scenie w BF3 zakrawało na przegięcie - pamiętam że na Damavand Peak zwyzywano mnie od map hackerów, a tymczasem po prostu doskonale słyszałem gdzie i jak daleko znajduje się przeciwnik, dźwięk był tam w zasadzie niemal trójwymiarowy. Niestety konstrukcja totalnie otwarta przy włączonych wentylatorach i szumiącej stacjonarce trochę odbierała rozrywce trochę uroku, bo szło się bez nawiewu na mieszkaniu ugotować. K550 dawały jednak tą podstawową izolację i tutaj mimo znacznie gorszych walorów technicznych, sprawdzały się o dziwo równie dobrze co SRSy w ogólnym rozrachunku oraz lepiej niż Q, w których góra znacznie częściej niż w muzyce stawała się przejaskrawiona i w których gorzej było mi ocenić odległość. K550 były pod tym względem na tyle poprawne, że zyskały mój szacunek i nawet mimo już ich nieposiadania nie dam o nich powiedzieć w grach złego słowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej K701, ale tak. Wiele osób zresztą uważa chociażby starsze SR-202 za takie "poprawione na wszystkim K701" (włącznie ze mną).


jeszcze jedno pytanie, czy ktoś może porównać szkołę grania HE5LE, czy w ogóle HiFiManów do Staxów? zwłaszcza w kontekście dynamiki i prezentacji pasm

 

Tutejszy forumowy ortodoksiarz to Szwagiero, więc zapewne przytoczy tu kwestię najlepiej. Ogólnie ma rację twierdząc, że Ortho to takie zawieszenie między jednym a drugim światem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do HE-5LE trzeba odpowiednio dobrać cały tor wg mnie, ja ich do pewnego momentu nie akceptowałem ale na torze by fatso mógłbym z nimi żyć. Góra gorsza niż w Staxach, ale bas lepszy, reszta jak pisze Fatso. Dla mnie bardziej uniwersalne słuchawki ale dość jasne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam - HE-5LE maja swoje wymagania. Z byle czego grają jasno, płasko i bez wyrazu. Przy odpowiednim potraktowaniu prądem przenoszą wszystkie wady (niestety głównie) źródła. Natomiast, jeśli i ten problem się ogarnie, to rekompensują cierpliwość.

 

I nie mam tutaj na mysli wydawania milionów złotych na dostosowanie toru. Póki co, udało mi się poskładać za około 2000 w pełni funkcjonalny tor dla tych słuchawek. Biorąc więc pod uwagę ok. 2,5kpln za słuchawki i ok 2kpln za tor, mamy cenę 4,5 kpln za kompletny zestaw, i nie wiem czy to więcej, czy mniej za odpowiadający mu zestaw Elektrostatów. Wiem natomiast, że w zestawie jest już źródło, i wzmacniacz, który zagra z każdymi innymi słuchawkami (tylko nie z elektrostatami).

 

To pozwala mi jednak sądzić, że Elektrostaty to droga zabawa i nie dla każdego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to mistyczny tor nadający się do każdych słuchawek - nie to napisałem. Napisałem, że zagra jak mu podpiąć inne niż elektrostaty słuchawki. Chciałem tym zwrócić uwagę, że kupując Elektrostaty musimy zakupić sobie wzmacniacz, którego nie użyjemy z innymi niż elektrostatyczne słuchawki. A zatem nigdy nie będziemy w stanie stwierdzić czy inne słuchawki/wzmacniacz, nie poradzą sobie z tematem lepiej. Koniec końców jeśli chcemy sprzedać nasze słuchawki, musimy je sprzedawać razem ze wzmacniaczem. Rzadko kiedy udaje się sprzedać sam energizer czy słuchawki - ludzie jak kupują, to raczej całe zestawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie to, że znacznie bardziej cenię sobie Q701, to byłyby ze mną pewnie po dziś dzień. To, w czym pamiętam były dla mnie naprawdę niezastąpione, to gry i to paradoksalnie w lecie. Granie na SRSach przy tak kompletnie renderowanej scenie w BF3 zakrawało na przegięcie - pamiętam że na Damavand Peak zwyzywano mnie od map hackerów, a tymczasem po prostu doskonale słyszałem gdzie i jak daleko znajduje się przeciwnik, dźwięk był tam w zasadzie niemal trójwymiarowy. Niestety konstrukcja totalnie otwarta przy włączonych wentylatorach i szumiącej stacjonarce trochę odbierała rozrywce trochę uroku, bo szło się bez nawiewu na mieszkaniu ugotować. K550 dawały jednak tą podstawową izolację i tutaj mimo znacznie gorszych walorów technicznych, sprawdzały się o dziwo równie dobrze co SRSy w ogólnym rozrachunku oraz lepiej niż Q, w których góra znacznie częściej niż w muzyce stawała się przejaskrawiona i w których gorzej było mi ocenić odległość. K550 były pod tym względem na tyle poprawne, że zyskały mój szacunek i nawet mimo już ich nieposiadania nie dam o nich powiedzieć w grach złego słowa.

Właśnie dlatego nie gram już w multiplayerowe gry.

Większość graczy to są dzieci z kompleksami z przedziału 10-16 lat.

Grasz gorzej od nich jesteś noobem grasz lepiej jesteś cheaterem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fatso Ja to uważam za plus akurat. Dostajesz gotowy zestaw z optymalnie dobranym wzmacniaczem zapewniającym odpowiednie parametry pracy. Jest pole do popisu jeśli chcesz lepiej bo są wyższej klasy wzmacniacze ale poniżej pewnego minimum zejść się nie da. Czy to Tobie Fatso zostało nie tak dawno zarzucone pod recenzją LCD-2 że nie podpiąłeś ich pod odpowiedni wzmacniacz? :) Fakt że pod wzmacniacz ze zwykłą dziurką 6,3mm można wpiąć wszystko o niczym nie świadczy. Posiadałem kiedyś wzmacniacz pod sr325i z odpowiednio wyselekcjonowanymi lampami właśnie pod grado i podpiąłem do niego dt880 i niestety te drugie grały jak zepsute. Na wzmacniaczu znacznie bardziej odpowiednim dla Beyerów znowóż nie byłem w stanie słuchać gradosów. A ile to sie naczytałem przez lata tekstów że k701 to grają porządnie tylko z lebena cs300 a po przegraniu 500 godzin grają jak zepsute, yamahy z ampliturów vintage z przed 30 lat, a grado to potrzebują 1000 godzin żeby zacząć grać a tak wogóle to grają tylko z torów DIY. Mistycyzm panie gruby przy tym wszystkim. Kupujesz elektrosaty i jak się to mówi "what you see is what you get" a w "tym przypadku what you hear is what you payed for" bo nawet wygrzewać nie trzeba :)

 

Jak masz dobrą integre to możesz też użyć kowertera elektrostatycznego np WooAudio WEE

Edytowane przez Spawn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności