Skocz do zawartości

Loudness War


hibi

Rekomendowane odpowiedzi

Moimi albumami testowymi są: soundtrack do Maleficent autorstwa Jamesa Newtona Howarda oraz niedawno poznane Trentemoller - The Last Resort

 

The Last Resort rządzi. Jeśli chodzi o metal to nowy album Soilwork brzmi świetnie, a ma zdaje się DR5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że jak ma być ostre łojenie, to DR nie musi być duże (5-6 styknie); ale jak np. są wydania Pink Floyd, które mają DR 6-7-8, to wiadomo, że coś jest nie tak. :blink:

 

No i umówmy się, że właściwie DR poniżej 5, to będzie kupa, niezależnie od gatunku. IMHO. Generalnie. YMMV. Chyba.

:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wydając kasę na albumy sprawdzam DR które dużo mówi..

nie daje mi frajdy słuchanie "płaskiej muzyki"

jak komuś nie zależy to i niech sobie Death Magnetic kupuje jego broszka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja słucham muzyki, która mi się podoba przekazem, forma oczywiście ważna, ale nie jest najważniejsza. Nie słucham Chopina, Beethovena, Czajkowskiego, gdzie wydań i interpretacji na rynku całe mnóstwo. Albo kupuję płytę danego artysty, którego cenię, albo nie kupuję- nie mam wyboru. Można się oczywiście próbować na takowego obrazić, ale czy o to chodzi?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Niestety nie, ale być może się zapoznam gdy będę miał chwilę :)

 

Moimi albumami testowymi są: soundtrack do Maleficent autorstwa Jamesa Newtona Howarda oraz niedawno poznane Trentemoller - The Last Resort, a jako test do cięższej muzyki zazwyczaj służy Tool - Lateralus i Opeth - Deliverance (Blackwater Park też, ale tam są denerwujące mnie słyszalne cięcia).

Mówisz o starym wydaniu Deliverance? Bo widziałem, że ostatnio wyszedł jakiś remix Deliverance&Damnation

 

Yup, stare.

 

Właśnie porównałem starą wersję z nowym remixem. Tego drugiego po prostu nie da się słuchać i widać, że robione pod jakieś denne radyjka, czy słuchawki od telefonów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja sobie właśnie postukałem w klawiaturę, posprawdzałem większość zespołów, których słucham i... masakra. Większość metalowych kapel, jeżeli nie jest to vinyl, to w bezstratnym nie wychodzi poza max DR na poziomie 7-8... A już najbardziej zawiodłem się na Behemoth, bo im nowszy album, tym gorsza jakość. Myślałem, że to coś nie tak z tym, co mam na dysku, ale wychodzi na to, że ich mastering jest szitowy.

Jak kiedys komus zwrocilem uwage ze do takiego lojenia sluchawki za za wiecej niz 1000zl to bezsens to zostalem prawie zlinczowany :)
No bo to jest bzdura.
Co tam kto lubi, ale mnie nie bawi sluchanie na sprzecie ktory potrafi oddac mikroplankton muzyki ktora zamiast niego ma jazgot i przestery. Tak samo na zbyt rozdzielczych sluchawkach slychac ze perkusja to zdigitalizowany aparat perkusyjny. Mowie to bez hejtu bo sam lubie posluchc takiej muzyki ale uzywam do tego equalizowanych phonakow czy dt150. Nie jest to tez moj wymysl bo starsze plyty pewnych wykonawcow sa calkiem ok nagrane a nowszych sie nie da sluchac. Edytowane przez Spawn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie wiem jakie ma DR bo nie ma jej w bazie

Co za problem sobie zmierzyć? Minuta roboty w Foobarze. :)

 

Nie używam Foobara

 

Lateralus jak najbardziej

 

w Linuksie wystarczy zainstalować i wpisać w terminalu: dr14_tmeter

Co do albumu 25 adele, nie mam pytań - żenada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla kogoś DR jest wyrocznią, to trochę współczuję.

 

Przykład: Behemoth i Fleshgod Apocalypse. Oba zespoły oscylują w DR 5, pierwszego aż się chce słuchać, drugi czasem tak zlewa dźwięki, że aż szkoda.

 

Trivium podobne poziomy, a poziom realizacji naprawdę dobry mają. I mnóstwo innych.

 

Zamiast mierzyć jakieś cyferki, to słuchać, słuchać, słuchać.

 

Z Death Magnetic to akurat faktycznie kpina, ale to się słyszało, żadnych pomiarów nie musiałem robić. Mam płytę, ale słucham ściągniętej wersji z Guitar Hero :D

 

Wysłane z mojego XT1032

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla kogoś DR jest wyrocznią, to trochę współczuję.

 

Przykład: Behemoth i Fleshgod Apocalypse. Oba zespoły oscylują w DR 5, pierwszego aż się chce słuchać, drugi czasem tak zlewa dźwięki, że aż szkoda.

 

Trivium podobne poziomy, a poziom realizacji naprawdę dobry mają. I mnóstwo innych.

 

Zamiast mierzyć jakieś cyferki, to słuchać, słuchać, słuchać.

 

Z Death Magnetic to akurat faktycznie kpina, ale to się słyszało, żadnych pomiarów nie musiałem robić. Mam płytę, ale słucham ściągniętej wersji z Guitar Hero :D

 

Wysłane z mojego XT1032

 

Dynamika to składowa, więc nie tylko ona decyduje o jakości jako takiej. W metalu i pochodnych najczęściej akurat (praktycznie zawsze) dynamika leży, ale i wiele innych rzeczy bywa spieprzonych DODATKOWO :)

 

Słuchać, słuchać, słuchać... ale dr na poziomie 5 właśnie słychać będzie, choć przy takim metalu w mniejszym stopniu zwróci się na to uwagę. Z tego powodu nadal nie ma co skreślać danej muzyki, ale my tu zdaje się rozmawialiśmy o możliwości i słuszności wyboru wersji płyty Adele z wyższym DR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki Replay Gain? To przecież zupełnie co innego.

 

Dynamic Range Meter - wtyczka do liczenia DR. http://dynamicrange.de/free-downloads

 

Są problemy z tą "nową", oficjalną wersją wtyczki - nie działa z nowymi Foobarami. Tutaj można znaleźć dobrą wersję: http://forum.mp3store.pl/topic/121969-dynamic-range-meter-dla-foobar-brak-aktualizacji/

Edytowane przez maciux
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiązaliśmy ten problem via PM z kolegą Noise, ale nie wstawiłem nowego linka w temacie na forum - mea culpa. -_- W temacie zalinkowanym przez maciuxa jest ostatnia wersja DR Metera, czyli 1.1.1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

12246913_1656906417921375_21881641160844

 

Malutki OT: Pierwsza myśl, która nasuwa nam się kiedy słyszymy beznadziejnie zrealizowaną płytę ;)

oj dobrze wiedzą co robią

 

w końcu znalazłem

DR-Tabelle%2001%20ENG.jpg

 

Wiem, że wiedzą, ale nieraz można odnieść takie wrażenie, że jednak nie. Ot, taki żarcik kosmonaucik internetowy :P

 

 

Wykres, bo tak go można nazwać nie oddaje moim zdaniem rzeczywistości.

 

Rock jest znośny, przyjemny dopiero od DR12? To samo z popem? Jak dla mnie bzdura i nie uwzględnia masy równie ważnych co DR czynników o których wspominałem w poprzednim moim dłuższym poście.

 

Określanie tego czy dane nagranie jest przyjemne przez pryzmat tylko DR to jak przepowiadanie pogody na podstawie chwilowego zachmurzenia - raz się trafi, a raz nie. Nagranie może mieć równie dobrze DR20, a będzie brzmiało jak kupa, kiedy chociażby nie dopilnujemy gainu na każdym jednym mikrofonie albo będziemy nagrywać w jakiejś szopie na narzędzia.

 

To są przypadki skrajne, ale żeby nie być gołosłownym podam coś jako przykład wśród czegoś czego słuchamy. Mianowicie nagrania Hansa Zimmera. Chociażby soundtracki do Piratów z Karibów albo Batmana. Niby DR jest git. W okolicach 10 czasami troszkę wyżej. A jak to brzmi? Beznadziejnie, mało przestrzeni, kiepski bas bez głębi, kłująca góra.

Jest znacznie więcej przykładów i jak dobrze pamiętam to ktoś kiedyś rzucił jakimś albumem z dobrym DR, a tak zmasakrowanym, że się słuchać nie dało.

 

Transjenty nieogarnięte, panorama też. No tak, ale DR się zgadza ;)

 

Uszy Panowie, uszy. Korzystajcie z nich. Cyferki to tylko cyferki i tylko mogą nam popsuć odsłuchy, bo podejdziemy do czegoś jak do słabej realizacji albo w ogóle ominiemy album szerokim łukiem "bo niskie DR", a tym samym ominą nas emocje zawarte w owej muzyce i cała masa frajdy.

Edytowane przez Suszec
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja nie o DR (chociaż też jest kiepski) ale chyba o LW właśnie. Kupiłem niedawno w Biedronce płytę Calvin Harris - Motion i jest tak głośno nagrana, że słucham o połowę ciszej niż reszty muzyki. Jak DAP pod wzmak podpiąłem to ledwie gałką głośności mogłem ruszyć ☺.

Edytowane przez superbart
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

12246913_1656906417921375_21881641160844

 

Malutki OT: Pierwsza myśl, która nasuwa nam się kiedy słyszymy beznadziejnie zrealizowaną płytę ;)

oj dobrze wiedzą co robią

 

w końcu znalazłem

DR-Tabelle%2001%20ENG.jpg

 

Wiem, że wiedzą, ale nieraz można odnieść takie wrażenie, że jednak nie. Ot, taki żarcik kosmonaucik internetowy :P

 

 

Wykres, bo tak go można nazwać nie oddaje moim zdaniem rzeczywistości.

 

Rock jest znośny, przyjemny dopiero od DR12? To samo z popem? Jak dla mnie bzdura i nie uwzględnia masy równie ważnych co DR czynników o których wspominałem w poprzednim moim dłuższym poście.

 

Określanie tego czy dane nagranie jest przyjemne przez pryzmat tylko DR to jak przepowiadanie pogody na podstawie chwilowego zachmurzenia - raz się trafi, a raz nie. Nagranie może mieć równie dobrze DR20, a będzie brzmiało jak kupa, kiedy chociażby nie dopilnujemy gainu na każdym jednym mikrofonie albo będziemy nagrywać w jakiejś szopie na narzędzia.

 

To są przypadki skrajne, ale żeby nie być gołosłownym podam coś jako przykład wśród czegoś czego słuchamy. Mianowicie nagrania Hansa Zimmera. Chociażby soundtracki do Piratów z Karibów albo Batmana. Niby DR jest git. W okolicach 10 czasami troszkę wyżej. A jak to brzmi? Beznadziejnie, mało przestrzeni, kiepski bas bez głębi, kłująca góra.

Jest znacznie więcej przykładów i jak dobrze pamiętam to ktoś kiedyś rzucił jakimś albumem z dobrym DR, a tak zmasakrowanym, że się słuchać nie dało.

 

Transjenty nieogarnięte, panorama też. No tak, ale DR się zgadza ;)

 

Uszy Panowie, uszy. Korzystajcie z nich. Cyferki to tylko cyferki i tylko mogą nam popsuć odsłuchy, bo podejdziemy do czegoś jak do słabej realizacji albo w ogóle ominiemy album szerokim łukiem "bo niskie DR", a tym samym ominą nas emocje zawarte w owej muzyce i cała masa frajdy.

 

zielony zakres to jest sytuacja idealna, żółty to już jest OK :)

wskaźnik DR mówi to co mówi nie ma o co się sprzeczać

 

 

 

 

To ją nie o DR (chociaż też jest kiepski) ale chyba o LW właśnie. Kupiłem niedawno w Biedronce płytę Calvin Harris - Motion i jest tak głośno nagrana, że słuchaj o połowę ciszej niż reszty muzyki. Jak DAP pod wzmak podpialem to ledwie gałką głośności mogłem ruszyć ☺.

DR4 w porywach 2, kolejny rodzynek no ale na telefon/głośniki BT jak znalazł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku elektroniki to różnie bywa, bo takie Knife Party z DR 3 słucah się znośnie. Natomiast nie wiem co nie zagrało, ale "Labirynth" od Fleshgod Apocalypse to jest rzeźnia dla uszu, a przecież nie mam sprzętu wyciągającego szczegóły bardzo. Chryste Panie, jak można takie fajne kompozycje produkcją zajechać :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku elektroniki to różnie bywa, bo takie Knife Party z DR 3 słucah się znośnie. Natomiast nie wiem co nie zagrało, ale "Labirynth" od Fleshgod Apocalypse to jest rzeźnia dla uszu, a przecież nie mam sprzętu wyciągającego szczegóły bardzo. Chryste Panie, jak można takie fajne kompozycje produkcją zajechać :(

dla 80% klientów głośniej znaczy lepiej, ważne że $$$ się zgadza - pozostali se HI-res kupią jak chcą posłuchać

Edytowane przez hibi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze bym rozumiał te wielkie, znane na całym świecie zespoły - w końcu i tak rzesza kupi i będa mieli z czego żyć. Ale bandy niebędące światowymi sławami powinny dbać też o produkcję, bo nie mają takich przychodów i trzeba zachęcać do kupna czym się da :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fleshgod ma DR3 a nie 5 , to jest taka papa że symfonika w tle to tylko plama :(

Elektronika o Dr3 , cóż posłuchajmy :

http://alfamatrix.bandcamp.com/album/killer-queen-bonus-tracks-version

Rodzynek numer 4 " Night Drive" zaczyna się miarowym wejściem gitar i potem uderzenie subbasu aż przester zatyka uszy :P

DR2 0.00 dB -4.60 dB 3:22 04-Night Drive

Ogólnie na tym albumie subbas jest tak wywalony że na HD380 Pro może przytykac uszy :)

W metalu jak dla mnie DR7-8 przy dobrej realizacji by wystarczył spokojnie .

Edytowane przez Robert73
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fleshgod ma DR3 a nie 5 , to jest taka papa że symfonika w tle to tylko plama :(

Elektronika o Dr3 , cóż posłuchajmy :

http://alfamatrix.bandcamp.com/album/killer-queen-bonus-tracks-version

Rodzynek numer 4 " Night Drive" zaczyna się miarowym wejściem gitar i potem uderzenie subbasu aż przester zatyka uszy :P

DR2 0.00 dB -4.60 dB 3:22 04-Night Drive

Ogólnie na tym albumie subbas jest tak wywalony że na HD380 Pro może przytykac uszy :)

W metalu jak dla mnie DR7-8 przy dobrej realizacji by wystarczył spokojnie .

w metalu pal licho wysokie DR te 7 jest aż świat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden diabeł czy GA ma DR 3, 5 czy 20, brzmi tragicznie niestety :(

Weźmy AJFA od Metalliki - można mieć niezłą dynamikę, a i tak kiepawo brzmieć.
To co tam wcześniej wspomniano: Annihilator, Testament, Overkill - klasyczne, dobrze łojące thrashowe zespoły wydają nieźle nagrane albumy, niby z latami DR spada, ale nadal płyty brzmią naprawdę dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

przykład na to że wojna przenosi się na półkę hi-res - ostatni album Coldplay

A Head Full of Dreams [HDTracks 24/96] DR5

pliki bezproblemowo obsługiwane przez grajki przenośne także to było do przewidzenia

sam album co do artystycznego poziomu to nie będę się wypowiadał bo są różne gusta

a producent albumu mówi wszystko - firma od gwiazd popu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przykład na to że wojna przenosi się na półkę hi-res - ostatni album Coldplay

A Head Full of Dreams [HDTracks 24/96] DR5

pliki bezproblemowo obsługiwane przez grajki przenośne także to było do przewidzenia

sam album co do artystycznego poziomu to nie będę się wypowiadał bo są różne gusta

a producent albumu mówi wszystko - firma od gwiazd popu

 

Coldplay to jest gwiada pop. Ten album brzmi fatalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności