all999 Opublikowano 21 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2015 Moimi albumami testowymi są: soundtrack do Maleficent autorstwa Jamesa Newtona Howarda oraz niedawno poznane Trentemoller - The Last Resort The Last Resort rządzi. Jeśli chodzi o metal to nowy album Soilwork brzmi świetnie, a ma zdaje się DR5. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kerebron Opublikowano 21 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2015 Wiadomo, że jak ma być ostre łojenie, to DR nie musi być duże (5-6 styknie); ale jak np. są wydania Pink Floyd, które mają DR 6-7-8, to wiadomo, że coś jest nie tak. No i umówmy się, że właściwie DR poniżej 5, to będzie kupa, niezależnie od gatunku. IMHO. Generalnie. YMMV. Chyba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 21 Listopada 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2015 ja wydając kasę na albumy sprawdzam DR które dużo mówi.. nie daje mi frajdy słuchanie "płaskiej muzyki" jak komuś nie zależy to i niech sobie Death Magnetic kupuje jego broszka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hafis Opublikowano 21 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2015 A ja słucham muzyki, która mi się podoba przekazem, forma oczywiście ważna, ale nie jest najważniejsza. Nie słucham Chopina, Beethovena, Czajkowskiego, gdzie wydań i interpretacji na rynku całe mnóstwo. Albo kupuję płytę danego artysty, którego cenię, albo nie kupuję- nie mam wyboru. Można się oczywiście próbować na takowego obrazić, ale czy o to chodzi? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vaiet Opublikowano 22 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2015 Niestety nie, ale być może się zapoznam gdy będę miał chwilę Moimi albumami testowymi są: soundtrack do Maleficent autorstwa Jamesa Newtona Howarda oraz niedawno poznane Trentemoller - The Last Resort, a jako test do cięższej muzyki zazwyczaj służy Tool - Lateralus i Opeth - Deliverance (Blackwater Park też, ale tam są denerwujące mnie słyszalne cięcia). Mówisz o starym wydaniu Deliverance? Bo widziałem, że ostatnio wyszedł jakiś remix Deliverance&Damnation Yup, stare. Właśnie porównałem starą wersję z nowym remixem. Tego drugiego po prostu nie da się słuchać i widać, że robione pod jakieś denne radyjka, czy słuchawki od telefonów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ma_x_ym Opublikowano 22 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2015 (edytowane) Nie wiem jakie ma DR bo nie ma jej w bazieCo za problem sobie zmierzyć? Minuta roboty w Foobarze. Nie używam Foobara Lateralus jak najbardziej Edytowane 22 Listopada 2015 przez ma_x_ym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spawn Opublikowano 22 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2015 (edytowane) Ja sobie właśnie postukałem w klawiaturę, posprawdzałem większość zespołów, których słucham i... masakra. Większość metalowych kapel, jeżeli nie jest to vinyl, to w bezstratnym nie wychodzi poza max DR na poziomie 7-8... A już najbardziej zawiodłem się na Behemoth, bo im nowszy album, tym gorsza jakość. Myślałem, że to coś nie tak z tym, co mam na dysku, ale wychodzi na to, że ich mastering jest szitowy.Jak kiedys komus zwrocilem uwage ze do takiego lojenia sluchawki za za wiecej niz 1000zl to bezsens to zostalem prawie zlinczowany No bo to jest bzdura.Co tam kto lubi, ale mnie nie bawi sluchanie na sprzecie ktory potrafi oddac mikroplankton muzyki ktora zamiast niego ma jazgot i przestery. Tak samo na zbyt rozdzielczych sluchawkach slychac ze perkusja to zdigitalizowany aparat perkusyjny. Mowie to bez hejtu bo sam lubie posluchc takiej muzyki ale uzywam do tego equalizowanych phonakow czy dt150. Nie jest to tez moj wymysl bo starsze plyty pewnych wykonawcow sa calkiem ok nagrane a nowszych sie nie da sluchac. Edytowane 22 Listopada 2015 przez Spawn 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 23 Listopada 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2015 Nie wiem jakie ma DR bo nie ma jej w bazieCo za problem sobie zmierzyć? Minuta roboty w Foobarze. Nie używam Foobara Lateralus jak najbardziej w Linuksie wystarczy zainstalować i wpisać w terminalu: dr14_tmeter Co do albumu 25 adele, nie mam pytań - żenada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 23 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2015 Jak dla kogoś DR jest wyrocznią, to trochę współczuję. Przykład: Behemoth i Fleshgod Apocalypse. Oba zespoły oscylują w DR 5, pierwszego aż się chce słuchać, drugi czasem tak zlewa dźwięki, że aż szkoda. Trivium podobne poziomy, a poziom realizacji naprawdę dobry mają. I mnóstwo innych. Zamiast mierzyć jakieś cyferki, to słuchać, słuchać, słuchać. Z Death Magnetic to akurat faktycznie kpina, ale to się słyszało, żadnych pomiarów nie musiałem robić. Mam płytę, ale słucham ściągniętej wersji z Guitar Hero Wysłane z mojego XT1032 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mayster Opublikowano 23 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2015 Jak dla kogoś DR jest wyrocznią, to trochę współczuję. Przykład: Behemoth i Fleshgod Apocalypse. Oba zespoły oscylują w DR 5, pierwszego aż się chce słuchać, drugi czasem tak zlewa dźwięki, że aż szkoda. Trivium podobne poziomy, a poziom realizacji naprawdę dobry mają. I mnóstwo innych. Zamiast mierzyć jakieś cyferki, to słuchać, słuchać, słuchać. Z Death Magnetic to akurat faktycznie kpina, ale to się słyszało, żadnych pomiarów nie musiałem robić. Mam płytę, ale słucham ściągniętej wersji z Guitar Hero Wysłane z mojego XT1032 Dynamika to składowa, więc nie tylko ona decyduje o jakości jako takiej. W metalu i pochodnych najczęściej akurat (praktycznie zawsze) dynamika leży, ale i wiele innych rzeczy bywa spieprzonych DODATKOWO Słuchać, słuchać, słuchać... ale dr na poziomie 5 właśnie słychać będzie, choć przy takim metalu w mniejszym stopniu zwróci się na to uwagę. Z tego powodu nadal nie ma co skreślać danej muzyki, ale my tu zdaje się rozmawialiśmy o możliwości i słuszności wyboru wersji płyty Adele z wyższym DR. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciux Opublikowano 23 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2015 (edytowane) Jaki Replay Gain? To przecież zupełnie co innego. Dynamic Range Meter - wtyczka do liczenia DR. http://dynamicrange.de/free-downloads Są problemy z tą "nową", oficjalną wersją wtyczki - nie działa z nowymi Foobarami. Tutaj można znaleźć dobrą wersję: http://forum.mp3store.pl/topic/121969-dynamic-range-meter-dla-foobar-brak-aktualizacji/ Edytowane 23 Listopada 2015 przez maciux Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kerebron Opublikowano 23 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2015 Rozwiązaliśmy ten problem via PM z kolegą Noise, ale nie wstawiłem nowego linka w temacie na forum - mea culpa. W temacie zalinkowanym przez maciuxa jest ostatnia wersja DR Metera, czyli 1.1.1. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Suszec Opublikowano 23 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2015 Malutki OT: Pierwsza myśl, która nasuwa nam się kiedy słyszymy beznadziejnie zrealizowaną płytę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 23 Listopada 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2015 Malutki OT: Pierwsza myśl, która nasuwa nam się kiedy słyszymy beznadziejnie zrealizowaną płytę oj dobrze wiedzą co robią w końcu znalazłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Suszec Opublikowano 23 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2015 (edytowane) Malutki OT: Pierwsza myśl, która nasuwa nam się kiedy słyszymy beznadziejnie zrealizowaną płytę oj dobrze wiedzą co robią w końcu znalazłem Wiem, że wiedzą, ale nieraz można odnieść takie wrażenie, że jednak nie. Ot, taki żarcik kosmonaucik internetowy Wykres, bo tak go można nazwać nie oddaje moim zdaniem rzeczywistości. Rock jest znośny, przyjemny dopiero od DR12? To samo z popem? Jak dla mnie bzdura i nie uwzględnia masy równie ważnych co DR czynników o których wspominałem w poprzednim moim dłuższym poście. Określanie tego czy dane nagranie jest przyjemne przez pryzmat tylko DR to jak przepowiadanie pogody na podstawie chwilowego zachmurzenia - raz się trafi, a raz nie. Nagranie może mieć równie dobrze DR20, a będzie brzmiało jak kupa, kiedy chociażby nie dopilnujemy gainu na każdym jednym mikrofonie albo będziemy nagrywać w jakiejś szopie na narzędzia. To są przypadki skrajne, ale żeby nie być gołosłownym podam coś jako przykład wśród czegoś czego słuchamy. Mianowicie nagrania Hansa Zimmera. Chociażby soundtracki do Piratów z Karibów albo Batmana. Niby DR jest git. W okolicach 10 czasami troszkę wyżej. A jak to brzmi? Beznadziejnie, mało przestrzeni, kiepski bas bez głębi, kłująca góra. Jest znacznie więcej przykładów i jak dobrze pamiętam to ktoś kiedyś rzucił jakimś albumem z dobrym DR, a tak zmasakrowanym, że się słuchać nie dało. Transjenty nieogarnięte, panorama też. No tak, ale DR się zgadza Uszy Panowie, uszy. Korzystajcie z nich. Cyferki to tylko cyferki i tylko mogą nam popsuć odsłuchy, bo podejdziemy do czegoś jak do słabej realizacji albo w ogóle ominiemy album szerokim łukiem "bo niskie DR", a tym samym ominą nas emocje zawarte w owej muzyce i cała masa frajdy. Edytowane 23 Listopada 2015 przez Suszec 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
superbart Opublikowano 23 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2015 (edytowane) To ja nie o DR (chociaż też jest kiepski) ale chyba o LW właśnie. Kupiłem niedawno w Biedronce płytę Calvin Harris - Motion i jest tak głośno nagrana, że słucham o połowę ciszej niż reszty muzyki. Jak DAP pod wzmak podpiąłem to ledwie gałką głośności mogłem ruszyć ☺. Edytowane 24 Listopada 2015 przez superbart Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 23 Listopada 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2015 Malutki OT: Pierwsza myśl, która nasuwa nam się kiedy słyszymy beznadziejnie zrealizowaną płytę oj dobrze wiedzą co robią w końcu znalazłem Wiem, że wiedzą, ale nieraz można odnieść takie wrażenie, że jednak nie. Ot, taki żarcik kosmonaucik internetowy Wykres, bo tak go można nazwać nie oddaje moim zdaniem rzeczywistości. Rock jest znośny, przyjemny dopiero od DR12? To samo z popem? Jak dla mnie bzdura i nie uwzględnia masy równie ważnych co DR czynników o których wspominałem w poprzednim moim dłuższym poście. Określanie tego czy dane nagranie jest przyjemne przez pryzmat tylko DR to jak przepowiadanie pogody na podstawie chwilowego zachmurzenia - raz się trafi, a raz nie. Nagranie może mieć równie dobrze DR20, a będzie brzmiało jak kupa, kiedy chociażby nie dopilnujemy gainu na każdym jednym mikrofonie albo będziemy nagrywać w jakiejś szopie na narzędzia. To są przypadki skrajne, ale żeby nie być gołosłownym podam coś jako przykład wśród czegoś czego słuchamy. Mianowicie nagrania Hansa Zimmera. Chociażby soundtracki do Piratów z Karibów albo Batmana. Niby DR jest git. W okolicach 10 czasami troszkę wyżej. A jak to brzmi? Beznadziejnie, mało przestrzeni, kiepski bas bez głębi, kłująca góra. Jest znacznie więcej przykładów i jak dobrze pamiętam to ktoś kiedyś rzucił jakimś albumem z dobrym DR, a tak zmasakrowanym, że się słuchać nie dało. Transjenty nieogarnięte, panorama też. No tak, ale DR się zgadza Uszy Panowie, uszy. Korzystajcie z nich. Cyferki to tylko cyferki i tylko mogą nam popsuć odsłuchy, bo podejdziemy do czegoś jak do słabej realizacji albo w ogóle ominiemy album szerokim łukiem "bo niskie DR", a tym samym ominą nas emocje zawarte w owej muzyce i cała masa frajdy. zielony zakres to jest sytuacja idealna, żółty to już jest OK wskaźnik DR mówi to co mówi nie ma o co się sprzeczać To ją nie o DR (chociaż też jest kiepski) ale chyba o LW właśnie. Kupiłem niedawno w Biedronce płytę Calvin Harris - Motion i jest tak głośno nagrana, że słuchaj o połowę ciszej niż reszty muzyki. Jak DAP pod wzmak podpialem to ledwie gałką głośności mogłem ruszyć ☺. DR4 w porywach 2, kolejny rodzynek no ale na telefon/głośniki BT jak znalazł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 24 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2015 W przypadku elektroniki to różnie bywa, bo takie Knife Party z DR 3 słucah się znośnie. Natomiast nie wiem co nie zagrało, ale "Labirynth" od Fleshgod Apocalypse to jest rzeźnia dla uszu, a przecież nie mam sprzętu wyciągającego szczegóły bardzo. Chryste Panie, jak można takie fajne kompozycje produkcją zajechać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 24 Listopada 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2015 (edytowane) W przypadku elektroniki to różnie bywa, bo takie Knife Party z DR 3 słucah się znośnie. Natomiast nie wiem co nie zagrało, ale "Labirynth" od Fleshgod Apocalypse to jest rzeźnia dla uszu, a przecież nie mam sprzętu wyciągającego szczegóły bardzo. Chryste Panie, jak można takie fajne kompozycje produkcją zajechać dla 80% klientów głośniej znaczy lepiej, ważne że $$$ się zgadza - pozostali se HI-res kupią jak chcą posłuchać Edytowane 24 Listopada 2015 przez hibi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 24 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2015 Jeszcze bym rozumiał te wielkie, znane na całym świecie zespoły - w końcu i tak rzesza kupi i będa mieli z czego żyć. Ale bandy niebędące światowymi sławami powinny dbać też o produkcję, bo nie mają takich przychodów i trzeba zachęcać do kupna czym się da Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert73 Opublikowano 24 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2015 (edytowane) Fleshgod ma DR3 a nie 5 , to jest taka papa że symfonika w tle to tylko plama Elektronika o Dr3 , cóż posłuchajmy : http://alfamatrix.bandcamp.com/album/killer-queen-bonus-tracks-version Rodzynek numer 4 " Night Drive" zaczyna się miarowym wejściem gitar i potem uderzenie subbasu aż przester zatyka uszy DR2 0.00 dB -4.60 dB 3:22 04-Night Drive Ogólnie na tym albumie subbas jest tak wywalony że na HD380 Pro może przytykac uszy W metalu jak dla mnie DR7-8 przy dobrej realizacji by wystarczył spokojnie . Edytowane 24 Listopada 2015 przez Robert73 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 24 Listopada 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2015 Fleshgod ma DR3 a nie 5 , to jest taka papa że symfonika w tle to tylko plama Elektronika o Dr3 , cóż posłuchajmy : http://alfamatrix.bandcamp.com/album/killer-queen-bonus-tracks-version Rodzynek numer 4 " Night Drive" zaczyna się miarowym wejściem gitar i potem uderzenie subbasu aż przester zatyka uszy DR2 0.00 dB -4.60 dB 3:22 04-Night Drive Ogólnie na tym albumie subbas jest tak wywalony że na HD380 Pro może przytykac uszy W metalu jak dla mnie DR7-8 przy dobrej realizacji by wystarczył spokojnie . w metalu pal licho wysokie DR te 7 jest aż świat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 24 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2015 Jeden diabeł czy GA ma DR 3, 5 czy 20, brzmi tragicznie niestety Weźmy AJFA od Metalliki - można mieć niezłą dynamikę, a i tak kiepawo brzmieć.To co tam wcześniej wspomniano: Annihilator, Testament, Overkill - klasyczne, dobrze łojące thrashowe zespoły wydają nieźle nagrane albumy, niby z latami DR spada, ale nadal płyty brzmią naprawdę dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 7 Grudnia 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2015 przykład na to że wojna przenosi się na półkę hi-res - ostatni album Coldplay A Head Full of Dreams [HDTracks 24/96] DR5 pliki bezproblemowo obsługiwane przez grajki przenośne także to było do przewidzenia sam album co do artystycznego poziomu to nie będę się wypowiadał bo są różne gusta a producent albumu mówi wszystko - firma od gwiazd popu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
all999 Opublikowano 7 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2015 przykład na to że wojna przenosi się na półkę hi-res - ostatni album Coldplay A Head Full of Dreams [HDTracks 24/96] DR5 pliki bezproblemowo obsługiwane przez grajki przenośne także to było do przewidzenia sam album co do artystycznego poziomu to nie będę się wypowiadał bo są różne gusta a producent albumu mówi wszystko - firma od gwiazd popu Coldplay to jest gwiada pop. Ten album brzmi fatalnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.