Skocz do zawartości

Rozczarowania sprzętem audio


blueme

Rekomendowane odpowiedzi

ja miałem z 3-4 pary- i każda była taka sam. Po prostu jakiś feler Ci się trafił :D

 

Ja też nie miałem odchyleń. W sumie ciekawa sprawa :blink:

 

btw. ale kolega lubi jak mu krwawią uszy :) choć wysokie w shellz nie mają nic wspólnego z krwawieniem tzn. są wyraźnie, ale nie ostre

Edytowane przez Arthass
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK Quake, czyli Cię nie zrozumiałem, co do CALi. Używki z recablem tak jak mówisz szło taniej dostać (i w sumie obecnie też można bodajże) jak ktoś sprzedawał to owszem. Tylko, że takie już nieco wyrobione, bo za czasów hype'u to wtedy recablówek tak tanio nikt nie puszczał, bo był duży popyt.

 

Co tego imbalansu to nie musi być w nich żaden Furutech, ale nawet na standard kablu idąc tym tokiem rozumowiania też powinien być imbalans, ale zazwyczaj nie ma (jedynie niektóre słuchawki poniżej 100zl mogą się takimi zjawiskami pochwalić fabrycznie i rekabl z 1 muszli nie koniecznie pogarsza tę sytuację - tak jest w SHP5401 jeśli się nie mylę)

 

@Azahiel w sumie to i rację masz, że w Polsce Sennki były taniej, tylko szkoda, że się skończyło :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
iAudio I7. Dałem za niego grube pieniądze, a niczym szczególnym w porównaniu do Clipa się nie wyróżniał.

więcej mocy, lepszy dźwięk?

He, napędza moje HD-330.

Bateria - po kilku latach wciąż trzyma jak nowa.

Serwis iAudio.

 

Wielki zawód PX-100II, spodziewałem się poprawy względem rev I ale się przeliczyłem o 160 zł.

Edytowane przez hibi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wrażenie że PX100 są bardzo czułe na źródło. Mówie o v1 ale możliwe że z v2 jest podobnie. Co prawda testowałem na trzech grajkach a nie na xx grajków ale takie są moje odczucia.

PXy podłączone do T30 grają dobrze (pod warunkiem że nie włączymy SRSa) na flat albo po lekkim EQ. Dźwięk jest czysty, ciepły, mocny, mięsisty - zdecydowanie dało się tego z przyjemnością słuchać a nie jestem bassheadem. Podobnie na T60, lekki EQ i było całkiem dobrze. Moja Piękna zakochała się w tym połączeniu i kiedy chciałem jakiś czas temu wystawić je tu na forum na sprzedaż oświadczyła kategorycznie że jak to zrobię to nie będzie seksu przez nastęny rok ;)

A dlaczego chciałem sprzedać? Bo kupiłem Zipa. Tego połączenia zwyczajnie nie da się słuchać. Bas jest absolutnie wszędzie, jest napompowany, nienaturalny, dudniący, zero kontroli, w sam raz dla bassheada i to chyba tylko takiego który idzie na ilość a nie jakość. Reszta pasm stłamszona a manipulacje EQ niewiele dają.

Nie wiem z czego ta różnica wynika. Może z mocy ale Zip nie jest aż tak słaby a T30/60 aż tak mocny. Spodzie wałem się odczuć dokładnie odwrotnych bo T30 jest ciemniejszy i cieplejszy od dość równego Zipa. Nie chciało mi sie bawić w precyzyjne dostrajanie EQ a PXy trafiły do Pięknej.

Moje rozczarowanie to właśnie Zip+PX100 I.

Edytowane przez LoCtoR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim rozczarowaniem są PYLE - Super BASS
Myślałem że będą to fajne drewniane basowe potworki po taniości, a okazało się, że poza jedynie poprawną średnicą reszta to kupa. <_< I do tego kiepsko wykonana. :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchawki, które mnie bardzo rozczarowały to:

 

Philips SHP8000 - totalnie wycofana średnica, wygodnie poduszki, ale z drugiej strony ucho obcierał plastik wewnątrz muszli. Dźwięk, który mi w ogóle nie przypasował (hp1000 o wiele lepsze).

 

Shure SE210 - tragedia dźwiękowa, słuchawki chyba tylko do odsłuchu wokali, reszta pasma i charakterystyka dźwiękowa do kitu. Niezły noise canceling.

 

Triple fi - wygoda użytkowania i ergonomia słuchawki bardzo niekomfortowa. Dźwiękowo, po przesiadce z Phonaków nie odczułem niczego specjalnego, wg mnie phonaki są lepsze.

 

ATH ES10 - wygodne, ale dźwiękowo mi nie odpowiadały, a szkoda, bo słuchawki są piękne.

 

Grado SR60 - wygoda użytkowania tych słuchawek odstraszyła mnie od ich użytkowania, oryginalne gąbki (zwykłe i bowls) to porażka, po założeniu bowlsów ucho obcierało mi o wewnętrzną część słuchawki. Dźwiękowo fajne.

 

Zune 30gb - bateria przekreśla ten sprzęt.

 

To co mnie zauroczyło:

 

AKG k601 - bardzo pozytywnie oceniam te słuchawki, zarówno pod względem dźwięku jak i wygody użytkowania. Wspaniały lekki, detaliczny dźwięk.

 

Sennheiser HD380pro - wygodne, dobry seal, dźwiękowo strzał w dziesiątkę, łatwo wymienny kabel, bardzo wytrzymałe.

 

JVC FX300 - ciemne, ale potrafią zauroczyć, wygodne, nieco krótki kabel.

 

Sony a826 - mały, fajnie grający, bateria trzyma całkiem nieźle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ultrasone PRO900- choć jestem bassheadem, bas tych słuchawek mnie nie powalił na kolana, a przytłoczył.. Zdecydowanie wolę Denonowy bas z D2/5k.

 

ADDIEMy- mimo ze to double armature, grały średnio, o wiele bardziej podeszły mi np UE superFI3 z jednym driverem. Nie wspomnę o Qjays

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Superlux hd661 - z początku bardzo fajne, po wygrzaniu straciły to Coś

 

straciły bas ;) i się zrobiły nieprzyjemnie sterylne w dźwięku.

 

Z początku były całkiem fajne szczególnie po equalizacji

.

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ultrasone PRO900- choć jestem bassheadem, bas tych słuchawek mnie nie powalił na kolana, a przytłoczył.. Zdecydowanie wolę Denonowy bas z D2/5k.

A ja po odsłuchu na Audioshow powiem że gdyby nie ostrość na górze to byłby chyba mój ideał w domowe zacisze... :wub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

góra z Ultrasone jest krzykliwa, ostra i nachalna. nie ma nic z delikatności i błyszczenia aksamitnego jakie oferują wyższe modele denona.. Szkoda, bo wizualnie podobają mi się bardzo modele Pro900 i 2900 oraz stare HFI 2200 w brązie :) Niestety lub stety kwestia wizualna to nie wszystko i Pro900 z tego powodu poleciały w Świat i Pozostały Denony które nadal czarują/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CAL! - granie w glowie, wolny, lejacy sie bas.

Shure SRH750DJ - lubie ich dzwiek w polaczeniu z Audinstem, ale sa ciezkie i nie wytrzymuje dluzej niz godziny

SHP8000 - Jak zobaczyem bylo WOW, jak uslyszalem to z WOW nic nie pozostalo

Waham sie jeszcze nad umieszczeniem na liscie Grado SR80, nie spodobaly mi sie, ale sluchalem niewygrzanego egzemplarza, wiec po wygrzaniu moglbym zmienic zdanie, bo bardzo lubie dzwiek wyzszych grado.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W D2000 zejście basu było kosmiczne, miały też w sobie coś z aksamitu. Ale one prosiły się wręcz o moda jakiegoś i rekabling. Bo było w nic coś co nie pozwalało się nacieszyć każdą piosenką. Jak dla mnie trochę za mało wszechstronne i właśnie na niektórych piosenkach wolałbym w CAL siedzieć niż w D2000.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CAL mimo tego, że audiofile po nich jadą, mają cały czas dla mnie to fajne coś co daje mi natychmiastowego banana na ryju... dla mnie nie są rozczarowaniem a raczej takim placebo świetnego funowego grania, mimo ze technicznie sa tragedią. Dlatego nie oczekuję ze zagrają jak D5000 czy nawet D1100.... Za cenę 150PLN po recabie można sobie wmówić ze sa świetne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CAL są super. Nie sprzedałem ich dlatego, że były złe. Bardzo przyjemne słuchawki. Mają to "coś" czego mogą nie mieć mega drogie żyletkowate high endy. Zakładasz na głowę i się cieszysz muzyką :) Nie trzeba sobie nic wmawiać.

 

Oczywiście, że technicznie D2000 są lata przed CALami i przed D1100 ale czy w "zwyczajnej muzie" to ma znaczenie? Nie takie duże jakby ktoś przypuszczał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A no właśnie, jako rozczarowanie D1100 - sztucznie napompowana scena (żadna teatralna, raczej magazynowa) w połączeniu z podciągniętym wyższym basem i wykastrowaną górą oferuje mocno nienaturalne brzmienie. Całe szczęście świetnie się to sprawdza przy graniu, inaczej dawno bym się ich pozbył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie dla wielu dalej są i będą, to zależy od uszu:)

 

Ja się w sumie bardzo zawiodłem Audeo. Lubię je, mimo ze to nie moje brzmienie, ale po przeczytanych recenzjach spodziewałem się czegoś znacznie lepszego pod względem sceny, separacji i prezentacji instrumentów, a również brzmienia średnicy. To jednak nie rewelacyjne słuchawki, a bardzo dobry marketing, bo cena według mnie dużo za duża. Tak samo zabawa w zużywające się filtry, które tanie nie są - już nie wspominając, że będą coraz droższe po tym jak zaprzestaną produkcji niedługo.

 

Może jednak po przetestowaniu czarnych filtrów zmienię zdanie.

 

Wczoraj zawiodłem się też AKG K500. Chyba najnudniejsze słuchawki jakich słuchałem, zupełnie bez życia. To jest podobno dobra reklama K600, K700 itd., więc wiem już czego unikać :)

Edytowane przez maciux
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności