Skocz do zawartości

SlawekR

Bywalec
  • Postów

    2494
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    32

Treść opublikowana przez SlawekR

  1. A wracając do tematu głównego i do tego co Majkel napisał, cytuję: "Nie wiem czy to będzie odpowiedź na dylematy, ale mam swoją teorię dlaczego Headonic gra tak a nie inaczej. Wydaje mi się, że to dlatego, iż ja preferuję muzykalność przychodzącą ze źródła dźwięku. Sam używam takiego, które jest bardzo melodyjne i gra długimi frazami, a przy tym z iskrą (na górze)." To przyznam, że mnie osobiście nie po drodze z takim podejściem. Nie żebym je negował, bo każdy oczywiście ma prawo do własnej drogi, ale po prostu inaczej do tego podchodzę. Dla mnie źródło ma być tym fundamentem nienaruszalnym i w pełni przewidywalnym. Gdzie zawsze wiadomo, czego można się po nim spodziewać. W związku z powyższym, dla mnie, idealne źródło, to możliwie najbardziej neutralne i nie interpretujące muzyki i nie dodające nic od siebie. Źródło im bardziej wierne oryginałowi tym fundament do budowy toru pewniejszy. A dopiero pozostałe elementy toru stanowią dowolną "wariację" na temat brzmienia. W moim odczuciu tak jest po prostu bardziej "po bożemu" i przewidywalnie. I w tym kontekście wzmacniacz i kolumny/słuchawki stanowią ten element interpretujący. I to chyba nie tylko moja filozofia, bo nieprzypadkowo wiele uznanych konstrukcji wzmacniaczy ma w sobie elementy "interpretujące" lampy, nadające specyficzny charakter i przyprawiające muzykę. I nieprzypadkowo wzmacniacze NADa z dawnych lat, są tak popularne, pomimo że są tak dalekie od neutralności jak to tylko możliwe. I jak się zastanowić, to wiele uznanych na rynku konstrukcji wzmacniaczy słuchawkowych, trudno nazwać neutralnymi. Ot choćby wzmacniacze Violectrica. Reasumując, dla mnie to wzmacniacz ma mieć tę "iskrę Bożą" i co rzecz oczywista słuchawki/kolumny. Słuchałem obu wzmacniaczy tytułowych wątku i faktycznie są niesamowicie poprawne brzmieniowo. Rapture jest taki super techniczny, pewnie w pomiarach wypada świetnie, Headonic jest również dobry technicznie, ale nieco inaczej brzmiący, co jest opisane w podlinkowanej recenzji. Ale sumarycznie w obu brakowało mi to "coś". Ale słuchałem ich ze źródłami skonstruowanymi wedle filozofii absolutnej neutralności. Czyli wedle "mojej" drogi do przyjemności słuchania muzyki. Zaznaczam, że to moje prywatne zdanie, wedle moich własnych odczuć. Absolutnie nie narzucam ich nikomu i uznaję prawo każdego do własnej drogi do przyjemności ze słuchania muzyki. No ale mam swoje zdanie, więc się nim podzieliłem . Dla mnie najlepsze wzmacniacze są czysto tranzystorowe, takie klasyczne konstrukcje. I to one "interpretują" muzykę w sposób który mi odpowiada. EDIT Dla porządku dodam, że słuchałem Headonica, tego samego który jest recenzowany, a Rapture to była wersja 001.
  2. Nie wiem o jakich kwotach mowa, ale 1200 za YH-100 to jest cena chora.... chora po trzykroć. Nakręcona przez hype na maksa. Podobnie przez chwilę był Hype na Fostexy T50RP. Doszło do kuriozalnej sytuacji, że ludzie za używki wołali więcej od ich ceny sklepowej, gdzie ciągle były dostępne na rynku brytyjskim.. YH-100 realnie są warte 5 stówek, no maks 6. Ja swoje za tyle kupiłem. Zresztą pies z kulawą nogą się nimi nie interesował. Gniły na aukcjach ze 2 miesiące. A to już i tak była fanaberia, bo to jest więcej niż ich cena sklepowa. Po której zresztą widać, jak Yamaha pozycjonowała ten produkt na rynku. Sorry, ale one nie są warte więcej. Niech ludzie różne rzeczy wypisują, ale 1200 to jest kwota absolutnie kuriozalna. Takie jest moje zdanie. Obecnie to jest zwykłe nakręcone hype.
  3. Sumaryczny zestaw był w cenie poniżej kwoty zakupu HD800. Ale faktem, że był w dużej części DIY. A tego nie można mierzyć wedle miary cen sklepowych klocków. Dla mnie, jako elektronika, wzmacniacz słuchawkowy kosztujący drugie tyle co HD800, to jakieś marketingowe kuriozum. Wzmacniacze słuchawkowe, to z punktu widzenia elektroniki użytkowej, najprymitywniejsze konstrukcje na świecie, na tle wszelkich innych konstrukcji audio, przetworników odtwarzaczy CD, wzmacniaczy mocy i całej reszty. Kilka tranzystorów na krzyż, czasem jakiś opamp. Takie windowanie ich cen przez producentów to czysty marketing. Sorry, ale takie jest moje zdanie. Ale mam zboczone podejście, patrzę na to jako inżynier elektronik. I pusty śmiech mnie ogarnia, jak widzę ceny co poniektórych wynalazków sklepowych. 4 tranzystory, jeden wzmacniacz operacyjny. A cena na miarę odkrycia koła. Jak to w ogóle porównywać do cen tradycyjnych wzmacniaczy kolumnowych dużej mocy, które przynajmniej na wagę miały zasadność kosztów. A i tak cenowo były ułamkiem tego co sobie firmy wołają za prymitywne wzmacniacze słuchawkowe. Ceny niektórych konstrukcji słuchawkowych, to najdrożej wycenione audiofilskie powietrze na świecie. Ot co. Ale skoro owieczki dają się strzyc, ba chcą być strzyżone, bo tak je nakręcił marketing, to producenci je strzygą. Odrębny temat, to kable do słuchawek, w cenach takich, jakby były namaszczone przez mnichów buddyjskich dziesiątkami lat modlitw i zaplatane były wyłącznie w okresie przelotu w pobliżu Ziemi komety Halleya.
  4. Nieskromnie dodam, że akurat Kolega bakus1233 miał możliwość odsłuchać HD800 w możliwie optymalnej konfiguracji. Przynajmniej takie jest moje zdanie, że była wysoce optymalna. Banan na twarzach pozostałych słuchających utwierdza mnie tylko w tym przekonaniu . Ale to już Kolega audionanik musiałbym dorzucić swoje 3 grosze. Bo był jednym ze słuchających. A że ma swoje HD800, to ma z czym porównać.
  5. Aż sprawdziłem. Jedno ogłoszenie jest Reva na bank. A On to tak już z przyzwyczajenia wystawia Drugie jest moje. Wróć, było. Bo właśnie je usunąłem, żeby Cię nie męczyła "masowość" A trzecie, to mam wrażenie, że to Kolega bakus1233 się pod nim ukrywa. I sprzedaje te co kupił od Fatso. A sprzedaje pewnie po tym jak był u mnie w sobotę i posłuchał co nieco. I jak mogą grać różne rzeczy, jak się dobrze je zasili. Między innymi takie "rzeczy" jak masz w avatarze. To i mu się nie dziwię, że kombinuje dalej . Ale mimo wszystko nie popadałbym w przesadę z tą masowością. Ja moje ogłoszenia usuwam w każdym razie. Bo i tak jutro się kończy licytacja.
  6. Masz rację co do jednego, wydaje Ci się Ta "masowa" wyprzedaż, to aż jeden egzemplarz. Dokładnie ten, który wystawiłem tu i tam, w niskiej cenie. I dokładnie ta jedna sztuka co jest na Allegro. To wszędzie ten sam egzemplarz. A wziąłem go od Barthussa w rozliczeniu za HE560 i dlatego mogę w dobrej cenie je oddać. A są mi zbędne całkowicie, bo mam w pigułę innych słuchawek, a tylko jedne uszy Więc nie ma co popadać w przesadę z tą masowością. Ot cała tajemnica. A ceny są jakie są, jest nie najlepszy okres na sprzedaż czegokolwiek. Ludzie spłukani po wakacjach, a jeszcze się rok akademicki nie zaczął na dobre. Teraz jest właśnie dobry czas na zakupy, bo można ciekawe sprzęty tanio wyrwać.
  7. Użytkownik Mayster nie może otrzymywać nowych wiadomości... Oczyść sobie skrzynkę może. Sorry że taką drogą się komunikuję, ale siłą rzeczy inna nie jest możliwa. Na szczęście minęło kilka minut od ogłoszenia, więc to nie jest nieregulaminowe podbicie. EDIT Edytuję, żeby nie podbijać kolejnym postem, a kilku znajomych zaintrygował mój wpis. Nie, nie chcę kupić słuchawek. Chciałem tylko na priva dać znać Koledze Mayster, że dysponuję częściami zamiennymi. Jeśli klejone rzeczy z opisu byłyby dla potencjalnego kupującego problemem. To można temu zaradzić .
  8. Cóż, poruszyłeś jeden z istotniejszych aspektów, który i mnie spędza sen z powiek i uważam go za jedyną wadę elektrostatów. Znaczy ich delikatność. Jednak ta membrana tam to jest tak jakby jej nie było, taka cieniuteńka folijka. Ale coś za coś, dlatego to tak dobrze gra, bo ta membrana nic nie waży. W porównaniu z dowolną nieelektrostatyczną konstrukcją, to kompletnie nic. Rozwiązanie tego problemu widzę jedno. Najlepiej mieć Staxy do odsłuchów z "ceremoniałem" jak to określiłeś. I drugie, gniotsa nie łamiotsa, jakieś inne, czy to dobre orto, czy ostatecznie dynamiki do codziennego wbijania gwoździ. Ale na pancerną wersję elektrostatów liczyć nie ma co. Tak się po prostu nie da i już.
  9. Do sprzedania sprzęcik jak w temacie. Przetwornik na najlepszym Sabre ES9018 posiadający 3 wejścia, w tym bardzo dobrej klasy asynchroniczne wejście USB na VIA VT-1731. W komplecie jest dodatkowa kostka z firmware na stoliku. Więc można się bez obawy bawić w upgrade firmware, gdy tylko Kingwa wypuści jakąś nowszą wersję. Sprzęt posiada na pokładzie dość mocny wzmacniacz słuchawkowy, zdolny napędzić nawet planary. Parametry: 3500mW/25 ohm 1800mW/50 ohm 900mW/100 ohm 300mW/300 ohm 150mW/600 ohm Jest to wersja DACa z zegarami TCXO o wysokiej dokładności. Normalnie taki upgrade kosztuje dodatkowe 150zł. Tutaj już te zegary zamontowane są fabrycznie. Generalnie jest to ultra tania opcja DACa z kością ES9018, o bardzo dużej funkcjonalności, DACa, dodatkowo z asynchronicznym konwerterem USB/I2S na pokładzie, wzmacniacza słuchawkowego, przedwzmacniacza. Szczegóły na stronie producenta: http://www.audio-gd.com/Pro/Headphoneamp/NFB1132/NFB11.32EN.htm Jak widać napakowany elektroniką po dach. Zdjęcie live: DACa kupiłem od Kolegi Barthussa z zamiarem dalszej zabawy w upgrade zasilania i analoga, ale akurat mam na tapecie inną konstrukcję na ES9018, więc nie mam czasu ani serca bawić się z tym. Jest więc w stanie fabrycznym, nietkniętym. Za sprzęt chcę "aż" 790zł + koszty przesyłki. Cena jest mocno zabawna, już nawet pomijając fakt, że to wersja z zegarami TCXO. Kto pierwszy ten lepszy.
  10. Totalna i ostateczna obniżka ceny. 1350zł za komplet wzmacniacz + słuchawki. To jest cena mniej więcej Senków HD600/650 z jakimś tam wzmacniaczem średniej klasy. A tutaj naprzeciw mamy bardzo przyzwoitej elektrostaty, z całkiem sporym kawałkiem pieca. Nie ma co nawet porównywać.
  11. UP Zmiana ceny na 1800zł. Taniej nie oddam. Jeśli ktoś zamierza czekać, licząc na kolejną obniżkę. Już bez przesady to w końcu HE-500. To i tak jakieś kuriozum, że nie ma zainteresowania przy takiej śmiesznej cenie. Oferta dla konkretnych, żadnych rezerwacji. Kto pierwszy się odezwie ten kupi.
  12. "Harmonijne" to chyba najwłaściwsze określenie w stosunku do He-560. Harmonijne i bez udziwnień i własnej interpretacji rzeczywistości dźwiękowej. HD800 pod tym względem, co by o nich nie mówić, interpretują dźwięk po swojemu. Wiadomo, jednemu może się to podobać i będzie w siódmym niebie, a drugiemu niekoniecznie. I nie będzie ich trawił. HE-560 pod tym względem to chyba najbezpieczniejszej słuchawki z ortodynamików. Tu miałbym odmienne zdanie. HE-560 to mi przypominają HD600 na tyle, na ile Golf GTI przypomina Wartburga. Znaczy wcale, poza tym że oba mają 4 koła i oba to samochody służące do przemieszczania się. Ale emocje jednak jakby nieco inne . No może nieco przesadziłem, nie Wartburga, a Fiata Palio Weekend.....
  13. Companiony II grają lekką V-ką, zarówno na górze jak i na dole. do tego przestrzeń mają nieco sztucznie rozstrzeloną. Wiem coś o tym, bo mi się plączą po szafie Lepiej grają Companiony 20. I to zdecydowanie lepiej. Ale to już nie ten budżet, Ostatnio sporo było stosunkowo tanich Music Monitorów, ale one mają lekki niedostatek basu, tak na poziomie T40. Fostexów nie znam, więc się nie wypowiadam. Generalnie mam trochę zboczone podejście, więc to co piszę podziel przez 2, bo po MM-1 to już nic mi się nie podoba z komputerowych głośników bliskiego pola. No ale tych nie proponuję, bo to już całkiem inne rejony budżetowe. Za to mają przyzwoitego DACa na pokładzie i całkiem znośny wzmacniacz słuchawkowy. Aczkolwiek jak dorwiesz Companiony II w okolicach 200-250zł to uważam że można się zainteresować, bo niezły stosunek jakości dźwięku do ceny prezentują wtedy.
  14. UP I zasadnicza obniżka ceny. EDIT Jako, że nie mam możliwości edycji posta pierwotnego to tutaj podaję, nowa cena to 1400zł.
  15. Jako, że od ogłoszenia minęła chwila, a w tym czasie nieco się pozmieniało. Jak wiadomo, Fatso przygarnął SRM-1/MK-2 Pro, to czas na odświeżenie ogłoszenia. Zmiany w ogłoszeniu, to wzmacniacz SRM-1, dorobiłem mu moduł Biasu Pro, więc obecnie to odpowiednik SRM-1/MK-2 Pro, za to tańszy. Moduł biasu nijak nie ingeruje w pierwotną strukturę wzmacniacz, to dodatkowy moduł, praktycznie identyczny jak modelu MK-2 Pro. W słuchawkach od ogłoszenia pierwotnego, wymieniłem kabel. Fabryczny był nieco biedny, miejscami zrobił się dość sztywny. Założyłem więc oryginalny kabel od Staxów Lamb Professional. Kabel jest sporo lepszej jakości, bardzo elastyczny i dodatkowo pozytywnie wpłynął na dźwięk. A nie jest tajemnicą, że w przypadku Staxów, kabel z racji na przeplatanie nitek miedzianych i srebrnych, stanowi istotny element kształtowania dźwięku docelowego. Po wymianie na kabel od Lambd, Gammy zyskały nieco specyficznego Lambdowego czaru. Chociaż nadal pozostały neutralnymi słuchawkami. Jeśli ktoś się zdecyduje na komplet wzmacniacz + słuchawki, cena za komplet to 1500 1350zł. Wysyłka kurierem w cenie. Myślę, że cena bardzo atrakcyjna. Za powyższą kwotą otrzymujemy komplet słuchawki plus wzmacniacz, które pomimo że swoje lata mają i tak leją na łeb 99% dynamików i co najmniej połowę orto. Fizyki się oszukać nie da, znikoma waga membrany i konstrukcja planarna (płaska) robią swoje. A propos słuchawek. Całe ważą mniej więcej tyle, co sam kabel do ortodynamików. To w kwestii wygody użytkowania, jakby się ktoś zastanawiał. Jeśli ktoś jest zmęczony brakiem naturalności brzmienia innych konstrukcji, dynamicznych, czy też orto, to polecam z całego serca, bo elektrostaty to inny świat. I kto raz spróbuje, to już odwrotu praktycznie nie ma. To droga w jedną stronę EDIT A tak przy okazji, polecam moje ogłoszenie nr 2, które też gdzieś się po okolicy pałęta na HE-500. Ludziska, cena pół darmo przecież .
  16. W związku z tym, że zbyt wiele srok za ogon na raz usiłuję złapać i zaczyna się robić wąsko z kasą, jestem zmuszony sprzedać HE500, które nabyłem od Barthussa w drodze wymiany za HE-560. Kupione w niemieckim Black Pearls. Stan techniczny ok, slidery bez zarzutu. W komplecie pady skórzane i wellurowe, oryginalny posrebrzany kabel, etui podróżne, papierzyska. W komplecie poza tym co widać na zdjęciu, za wyjątkiem czarnego kabla dodatkowego. Zdjęcie zapożyczone od Barthussa, za Jego zgodą, a ten kabelek stanowił osobne ogłoszenie. I nie stanowił kompletu z HE500. Cena do wzięcia to 1950 1800zł. Możliwość odbioru osobistego w Krakowie, ewentualnie kurier DPD z ubezpieczeniem, 16zł.
  17. Sprzedany PW Będzie jako podstawa do przeróbek, jak się bawić to na całego
  18. To się nadaje co prawda bardziej do wątku z dow****mi, ale co mi tam. W końcu to "okazja" z Allegro. Kolumny bardzo popularnej firmy "Technische Daten" http://allegro.pl/kolumny-germany-technische-daten-adam-hall-80w-i4582520800.html równie popularna firma, jak niegdyś na rynku komputerowym firma "Warranty Void if Removed" ;-)))))) http://qzik.wrzuta.pl/obraz/2x90fpx9r9j/warranty_void_if_removed_...
  19. Skoro tak, to leczy Cię dowolny interfejs audio z dobrą sekcją A/D z wejściem USB. Jeśli szukasz wśród najtanszych na Allegro, to poszukaj nie tylko w sekcji Djskiej, ale i w audio w dziale komputery. Jest tego tam multum, w zasadzie w dowolnych cenach. A z Macbookiem powinno zadziałać wszystko co tam jest z tych prostych. Ten z linka oczywiście nadaje się jak najbardziej. Ma sekcję DAC, ADC i interfejs USB.
  20. Interfejs Audio w tym przypadku, to nie tylko DAC, ale i ADC czyli konwerter analog-cyfra, bo tej właśnie funkcjonalności autorowi wątku potrzeba. Nie wiem jakich tam chcesz szukać stabilnych sterowników, zauważ że to do MACa potrzeba. A tam najstabilniejsze sterowniki, to te systemowe, czyli "podłącz i zapomnij", żadnych sterowników firm trzecich nie potrzeba, jeśli sprzęt jest zrobiony po bożemu. EDIT Ten interfejs z linka oczywiście nada się, podobnie zresztą jak każdy inny o funkcjonalności ADC i z portem USB. Ale na miejscu Kolegi, autora wątku, poszukałbym czegoś z bezpośrednim wejściem mikrofonowym i z dobrym preampem.
  21. Z tej listy, to do Staxów, zdecydowanie Meridian Explorer. On ma taki cwany dźwięk, po meridianowemu, który świetnie się synergizuje ze Staxami. Staxy lubią źródła dociążone na dole i odpowiednio wypełnione. I niekoniecznie hiper analityczne i szybkie, bo to potrafią zapewnić same z siebie. A kumulacja tych cech z obu urządzeń, mogłaby doprowadzić do "wyjcowania" . Explorer do Staxów to jest to, a wiem co mówię, bo to był najczęściej używany w tej konfiguracji przeze mnie, "niedorosły", przetwornik. Z innych maluchów żaden tak nie siadł dźwiękowo SR-507. No może HRT Microstreamer, ale nie ma go na tamtej liście.
  22. Jeżeli szukasz średnicy pokroju Yamah, to takowej nie ma. Taką oferują tylko Yamahy, ich klony TDSowe i częściowo LCD-2, tak mocno częściowo. Hifimany mają średnicą wyrazistą i jednocześnie łagodną, w tym sensie jest ona ortodynamiczna, ale nie jest tak dobarwiona "po yamahowemu". Jeśli tego szukasz (specyficznego dobarwienia), to w Hifimanach nie znajdziesz na pewno. Ale jeśli szukasz średnicy ortodynamicznej w znaczeniu takim jak przedstawiłem wyżej, czyli bardzo płynnej, spójnej z resztą zakresów, nie gryzącej, ale jednocześnie wyrazistej, to dobry adres. Alternatywnie możesz jej jeszcze szukać w starszych Staxach, pokroju Lambdy Pro. Widełki, jak Kolega wcześniej napisał, są z tworzywa, ale absolutnie nie budzą obaw, wręcz przeciwnie, zdecydowanie wzbudzają zaufanie. Powiedziałbym, że są po pancernej stronie mocy . Oczywiście średnica tam była fantastyczna, ale kosztem całej reszty. LCD2 kompletnie mi nie podeszły. A mógłbyś jeszcze porównać samą średnicę HE5LE do 560? Jest pełniejsza? Ze średnicą to bliżej im do 5le czy 500? Gdzieś na zagranicznych recenzjach pojawiły się przy niej słowa "thin, dry" co nie wróży dobrze. No i też nigdzie, nie odważyłem się postawić tezy, że reszta w LCD2 była idealna, bo nie była i to zdecydowanie. Ale średnica była angażująca, to chyba właściwe słowo. Podobnie jest w Yamahah. I tu też nie odważę się powiedzieć, że reszta jest taka totalnie cacy. Bo jednak coś za coś. W przypadku HE-560, ich specyfika polega na tym, że w zasadzie są bardzo równe i nic nie jest kosztem czegoś. W moim odczuciu, trudno by znaleźć kogokolwiek, kto by ich posłuchał i postawił by im jakiś zarzut. Jeśli już koniecznie miałbym średnicę HE-560 pozycjonować pomiędzy 5LE a HE500, to jeśli uznać 0 za skrajny biegun 5LE, a 100 za biegun HE500, to HE-560 byłyby gdzieś na 50 prosto z pudełka, 60, no może 65, po kilkudziesięciu godzinach grania. Czyli prawie w środku, z pewnym wskazaniem na HE500. 5LE, przynajmniej te co ja miałem, a miałem do czynienia z 3 egzemplarzami, były generalnie ciut zbyt krzykliwe na średnicy, tak w stronę typowych słuchawek dynamicznych. I to na padach wellurowych. Na pseudo skórze, były dla mnie niesłuchalne. HE-500 z kolei były nieco zbyt miśkowate i z niedostatkami precyzji górnych rejestrów. Dopiero usunięcie grillów całkowite i ekstremalnie dobre napędzenie ( mocnym wzmacniaczem 4W) poprawiło te cechy, ale jednak nie osiągnęło ideału. Aczkolwiek dawało się z tym żyć. Uczucie niedosytu było w konfrontacji ze Staxami. Przy HE-560 nie mam tego poczucia niedosytu. Aczkolwiek barwa jest nieco inna niż Staxów, dźwięk jest mniej zwiewny, bardziej dosadny.
  23. Jeżeli szukasz średnicy pokroju Yamah, to takowej nie ma. Taką oferują tylko Yamahy, ich klony TDSowe i częściowo LCD-2, tak mocno częściowo. Hifimany mają średnicą wyrazistą i jednocześnie łagodną, w tym sensie jest ona ortodynamiczna, ale nie jest tak dobarwiona "po yamahowemu". Jeśli tego szukasz (specyficznego dobarwienia), to w Hifimanach nie znajdziesz na pewno. Ale jeśli szukasz średnicy ortodynamicznej w znaczeniu takim jak przedstawiłem wyżej, czyli bardzo płynnej, spójnej z resztą zakresów, nie gryzącej, ale jednocześnie wyrazistej, to dobry adres. Alternatywnie możesz jej jeszcze szukać w starszych Staxach, pokroju Lambdy Pro. Widełki, jak Kolega wcześniej napisał, są z tworzywa, ale absolutnie nie budzą obaw, wręcz przeciwnie, zdecydowanie wzbudzają zaufanie. Powiedziałbym, że są po pancernej stronie mocy .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności