Skocz do zawartości
  • 0

Ból rozstania - czyli co kupić po Hifiman Sundara...


Zear

Pytanie

Niestety mój lewy kanał w Hifiman Sundara dziwnie harczy, sygnał jest wyraźnie słabszy niż w prawym, z czasem słuchania to się uspokaja ale szczególnie na początku odsłuchu kanał w ogóle potrafi zanikać. , poruszałem wtyczką, ale niewiele to zmieniło. Kabel na pewno jest w porządku.

 

Jestem zmuszony odesłać je na gwarancję ze zwrotem kosztów zanim stanie się coś gorszego, jakaś Pani na czacie w Amazonie nawet nie chciała tłumaczeń, po prostu wygenerowała mi kod i dostanę pieniądze. Więc jeśli chodzi o kupowanie elektroniki Amazon jest naprawdę super.

 

Czuję się tak, jakby mi przepiękna, 18-letnia narzeczona jak Jane Eyre z powieści Charlotty Bronte zmarła. Przywiązuję się do rzeczy a te słuchawki - Hifiman Sundara - były tak cudownie muzykalne, jeszcze dopieściłem je po swojemu equalizerem.

 

Cóż, jak obeschną łzy poszukam następcy. Gdyby  ktoś miał jakieś pomysły na przepięknie grające, z przeszeroką sceną słuchawki, muzykalne, analityczne - wyciągające ze skrzypiec każdy detal drewna, z gitary rodzaj strun, ale nie płaskie, o wspaniałym dole, lirycznej średnicy i wyrazistych, melancholijnych sopranach :) to proszę o pomysły... Dostanę za moje słuchawki 1450 zł, bo po tyle je kupowałem, mogę dopłacić te 500 zł, bo nie jestem najzamożniejszy niestety, tak to ujmę.

 

Podsumujmy:

  • - budżet: do 3K (nowe, dostępne na Amazon.pl z racji super obsługi gwarancyjnej)
  • - najchętniej takie, które podziałają mi (szanowane) do śmierci, przywiązuję się do rzeczy i nie lubię ich zmieniać.  Trwałość!
  • - mój tor: iFi Zen Dac + iFi Zen Can + zbalansowany kabel - tego nie chcę zmieniać, bo mi w zupełności wystarczy.
  • - muzyka: muzyka dawna https://tidal.com/browse/playlist/7146b70e-f8b1-467b-8371-19c83c4d6d2c
  1. - popularna: https://tidal.com/browse/playlist/d0d94bb0-09a6-4a81-bdf9-e22a8311d029
  2. - czasem coś ostrzejszego: https://tidal.com/browse/playlist/9196bea4-aade-439a-8684-db7760057efd

 

  • Cechy odsłuchu:
    • Bardzo Szeroka scena
    • Super separacja instrumentów
    • Muzykalność słuchawek
    • z jednej strony analityczne brzmienie (detale brzmienia każdego instrumentu i wolaku)
    • z drugiej strony brzmienie angażujące i liryczne
    • wyrazistość każdego pasma i nie nachodzenie na siebie
    • możliwość grania przy wysokiej głośności - lubię słuchać muzyki na full na Zen Can, w wypadku płyt cichszych i z mniejszą dynamiką, szczególnie muzyki klasycznej. Staram się głośnością odwzorować takie brzmienie, jakbym miał muzyków przy sobie.

 

Czy w budżecie do 3K za nowe (1,5K dostanę za zwrot) mogę liczyć na nowe słuchawki które spełniają te warunki?

Moimi Sundarami byłem zachwycony.

 

Edytowane przez Zear
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
Godzinę temu, Zear napisał(a):

Panowie, wygrzewam te słuchawki i nie przekraczam 9-tej godziny na Zen Canie.

 

Na razie napiszę jedynie, przepraszam, ale w krótkich słowach streścić całą dosadność tego co słyszę - nie przychodzi mi niestety bardziej parlamentarne i godne szanownego forum określenie, wybaczcie ten kolokwializm, ale tak to czuję

 

O K...A!!! Jak może być TYLE MUZYKI W MUZYCE!!!!!!

 

Myśl tę rozwinę później :) I może już pod wątkiem Venusów gdzieś, ale dam tu na pewno linka.

 

 

 

Dzięki za opinię. Byłem ciekaw czy będziesz miał podobną do mojej :)

Tak jak Ci pisałem w wiadomości. Nie mam żadnych wątpliwości, że Venusy to słuchawki klasy high-end a ich niska cena względem rynkowej mody na wycenę highendowych sluchawek jest myląca. 

 

 

Posłuchaj sobie tego kawałka ze screena, ale daj trochę głośniej :) (Polecam całą płytę)

 

Hania Rani.JPG

Edytowane przez BearPL
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 9.01.2024 o 16:42, Marek_N napisał(a):

Ale to właśnie zimne powietrze jest suche - ma niską zawartość pary wodnej. Gdy ciepłe powietrze (mogące zawierać w sobie znacznie więcej pary wodnej) nagle się wychłodzi (np. dotykając chłodnego elementu), to para wodna zawarta w powietrzu osiąga stan nasycenia, a poniżej tej temperatury staje się przesycona i się skrapla.

 

Temp. w której powietrze zaczyna się skraplać jest zależna od wilgotności względnej i jest to tzw. Punkt Rosy.

 

Np. u mnie na chacie jest teraz wilgotność względna 60% i 22 stopnie C - powietrze zacznie się skraplać przy zetknięciu z powierzchnią o temp. poniżej 13 stopni.

 

image.thumb.png.0fe24b2ba38b84a790c2b6af07352a80.png

Lepiej obrazuje to wykres i-s dla pary wodnej.

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No niestety, będę chyba musiał zwrócić te słuchawki.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

 

 

Powodują absolutne uzależnienie od słuchania muzyki i czuję się tak, jakbym do tej pory w ogóle muzyki nie słyszał. Normalnie jakby mi ktoś zwrócił słuch. Biedna moja żona :)

 

Piszę skromną recenzję, ale to bardzo skromną i chcę poczekać, aż będę ich słuchał już na głośniejszych wartościach :)

 

Panowie, czy te kabelki fioletowe:

 

IMG_20240110_103459.thumb.jpg.bcb5eb0d68dd962e1f9964e322c0b252.jpg

 

nie będą pasować do Venusów? Jeśli tak, to mogę ten kabel sprzedać, zbalansowany od Kulozębego do Sundary był.

Bo te fabryczne mają dwa czarne paski a ten od Kulozębego tylko jeden.

 

A tak chronię Venusy gdy nie słucham :)

 

IMG_20240110_102548.thumb.jpg.a49ec754f54f9ff75a61c8ca50f30266.jpg

 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Powinny kable pasować jeśli grały z Sundarami. Możesz sprawdzić.

Kabel stockowy jest bardzo dobrej jakości jak na kabel stockowy. Oczywiście można lepiej, bo przy moim srebrnym kablu litz o czystości 6N jest słyszalna poprawa. Może ten Twój drugi kabel też będzie lepszy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
56 minut temu, BearPL napisał(a):

Oczywiście można lepiej, bo przy moim srebrnym kablu litz o czystości 6N jest słyszalna poprawa.

 

No ale czy to właśnie Stockowy nie jest jakimś Litz? :) Bo Józek coś w tej recenzji takiego pisał:

 

Cytat

Drugi kabelek typu Litz, wykonany z 392 nitek, monokrystalicznej miedzi 6N, pokrytych srebrem, splecionych w osiem skętek i zakończony jest wtykiem Pentaconn.

 

A ja właśnie na nim działam, tj. na tym białym bo oni dodają dwa - jeden czarny niezbalansowany i ten drugi zbalansowany to chyba ten srebrny czy jaki w końcu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
29 minut temu, Zear napisał(a):

 

No ale czy to właśnie Stockowy nie jest jakimś Litz? :) Bo Józek coś w tej recenzji takiego pisał

Stockowy to jest litz z miedzi 6N pokryty srebrem. Ja mam litz srebro o czystości 6N. Dokładnie ten kabel, z którym Józek testował.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
39 minut temu, Najner napisał(a):

Pisz Pan jak to gra, a nie jakieś kocopoły kabelkowe :P bas, przestrzeń?

 

Nie chcę się zabierać za dokładny opis, bo nie jestem jakimś zawodowym audiofilem, raczej skromnym audioholikiem muzyki :) Spróbuję napisać krótką reckę ale to za jakiś tydzień, teraz na 4 dni wyjeżdżam więc w ogóle nie będę słuchał, a później jeszcze chciałbym je dogrzać w sensie - ciut zwiększyć głośność, teraz wygrzewam więc słucham na 9-10 godzinie na Zen Canie po balansie.

 

W skrócie Ci napiszę, że nie sądziłem, że słuchawki mogą aż tak zmienić odbiór muzyki, tzn. wiedziałem, że mogą, ale to, co dzieje się w mojej głowie już drugi dzień - więc nie jest to jednodniowy efekt wow, to przekracza moje pojęcie.

 

Albo ci Chińczycy wmontowali tam coś, co wpływa na stymulację mózgu, albo naprawdę te słuchawki są po prostu przezajedwabiste.

 

Niech za skrót reakcji starczy fakt, że zawsze MUSIAŁEM sporo podwyższać basy, wysokie na EQ. I słuchać muzyki bardzo głośno - wtedy słyszałem dużo. Tak było w Sundarach.

Te słuchawki - na 9. godzinie i 10 - mają takie brzmienie, że mam ciary a jedyne, co mam włączone z udziwnień - to XBass w iFi Zen Canie, bo jest bardzo delikatny i nie pogarsza dźwięku,  a jeszcze go ciut ociepla i uwypukla "kopnięcia".

Te słuchawki mają tyle basu, że słychać każde puknięcie pałek perkusji, detal w tym basie, wibracje, pomruki, fakturę, nie wiem jak to nazwać. Tu jest esencja, jakby ktoś wyciskał dźwięk przez praskę i robił gęęęęęęęęęęęęęęęste konfitury.

 

Jak napisałem Andrzejowi - dawniej piłem sok z kartonika, rozcieńczony wodą, teraz słuchając muzyki czuję jakbym pił sok wyciskany świeżo z pomarańcz.

 

Muzyka daje mi rozkosz bez EQ, bez podkręcania potencjometru głośności - na razie wygrzewam słuchawki więc zgodnie z tym co pisali rabini :) na razie nie wychodzę poza tą dziewiątą godzinę.

 

Czy to jest muzykalność? Chyba tak. Ogromnie wiele detali, głębia, znacznie większa scena i przestrzeń niż w Sundarach.

 

Nie jestem zamożny i był to dla mnie bardzo duży wydatek - ale myślę sobie, raz koza żyje raz kozie śmierć - jeśli to mają być słuchawki na całe życie, to trudno, odmówię sobie czegoś innego, bo bardzo dużo słucham przy pracy przy komputerze.

 

To chyba było jedno z najlepiej zainwestowanych 3k w moim życiu.

 

Cholera, ciężko to z głowy ściągnąć i skupić się na czymkolwiek.

Zachwyca.

 

Edytowane przez Zear
  • Like 3
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
30 minut temu, Zear napisał(a):

Muzyka daje mi rozkosz bez EQ, bez podkręcania potencjometru głośności

i tak ma być :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Godzinę temu, Najner napisał(a):

Pisz Pan jak to gra, a nie jakieś kocopoły kabelkowe :P bas, przestrzeń?

 

Dokładnie tak jak napisał @Zear

Tu masz reckę, z którą się zgadzam w 100% jeśli chodzi o dźwięk. Co do wygody to uważam, że nie trzeba nic grzebać przy opasce. Pady też mogłyby być bardziej miękkie, ale ja jestem skrzywiony na punkcie wygody i prawie wszystkie słuchawki mi przeszkadzają na uszach.

https://www.audio-holic.pl/index.php?option=com_rsblog&view=post&id=56:test-moondrop-venus-recenzja-sluchawki-headphones-planar-izodynamiczne&Itemid=226 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 godzinę temu, Zear napisał(a):

jeśli to mają być słuchawki na całe życie, to trudno, odmówię sobie czegoś innego, bo bardzo dużo słucham przy pracy przy komputerze.

(Teraz będzie przemawiał muzykoholik) Jeżeli kochasz muzykę, to nie jest to duży wydatek, a jedynie inwestycja w siebie i w swoje zdrowie psychiczne :P Cieszę się, że Ci się podobają, po takiej rekomendacji będę się musiał umówić z wrocławskim MP3Store na odsłuch i porównanie z kilkoma innymi pretendentami w takiej kasie.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
10 minut temu, Najner napisał(a):

(Teraz będzie przemawiał muzykoholik) Jeżeli kochasz muzykę, to nie jest to duży wydatek, a jedynie inwestycja w siebie i w swoje zdrowie psychiczne :P Cieszę się, że Ci się podobają, po takiej rekomendacji będę się musiał umówić z wrocławskim MP3Store na odsłuch i porównanie z kilkoma innymi pretendentami w takiej kasie.

 

To prawda. Lepiej kupić raz a dobrze niż co chwilę zmieniać. Oczywiście sama droga w audio też jest ważna, bo człowiek się sporo uczy i docenia te zmiany, ale jak ktoś wie czego chce tak jak autor wątku, to lepiej przejść prostą drogą do celu.

 

Venusy to jest klasa high-end więc proponuję do porównań w salonie dobrać HE1000SE, Final Audio D8000, Meze Empyrian i jakieś Abyssy Diana. ;)  Najlepiej jakby mieli jakiś też wysokiej jakości kabel ze srebra i mocny wzmak, żeby nie ograniczać tych słuchawek. One bardzo mocnego toru nie potrzebują, ale jak go dostaną to wtedy skala dźwięku i dynamika rośnie jeszcze bardziej.  
Polecam jakieś utwory z muzyką gdzie są prawdziwe instrumenty z dużym zakresem dynamiki i wokale. Tam będzie widać o co chodzi w Venusach.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 godzinę temu, BearPL napisał(a):

Venusy to jest klasa high-end więc proponuję do porównań w salonie dobrać HE1000SE, Final Audio D8000, Meze Empyrian i jakieś Abyssy Diana.

Venusy porównam ze słuchawkami w moim zasięgu cenowym ;) Gdyby mnie było stać na Finale D8000, to już bym je miał, uwielbiam te słuchawki za dynamikę i wybuchowość ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W takim razie uważam, że tym bardziej powinieneś je porównać z finalami :)

W tym przedziale cenowym -3000zl nie znam słuchawek, które byłyby podobnej klasy co Venus  (poza GL2000, ale ponoć bywają słabsze egzemplarze, więc nie wiadomo na co się trafi i są bardziej kapryśne co do toru). 

Oczywiście zawsze pozostaje sprawa preferencji. Mogą się po prostu nie spodobać, bo każdy ma inny gust.

 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ktoś porównywał je bezpośrednio z Edition XS? Jeśli chodzi o pałąk, kabel, wykonanie etc. to już lepiej spuśćmy zasłonę milczenia, ale chyba wszystkie zagraniczne opinie wskazywały XS jako raczej lepsze dźwiękowo. A one są teraz dostępne w świetnej cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
2 godziny temu, LeonidK napisał(a):

Ktoś porównywał je bezpośrednio z Edition XS? Jeśli chodzi o pałąk, kabel, wykonanie etc. to już lepiej spuśćmy zasłonę milczenia, ale chyba wszystkie zagraniczne opinie wskazywały XS jako raczej lepsze dźwiękowo. A one są teraz dostępne w świetnej cenie.

Pewnie chodzi o promocje w mp3store za 1699. Uważam, że to jest cena adekwatna do ich możliwości. Wolę XS bardziej niż Sundary.

 

Jeśli chodzi o porównanie bezposrednie to niestety nie robiłem. XS miałem przez ponad pół roku o ile dobrze pamiętam. Venusy od niedawna. 

 

W recenzje nie ma co wierzyć, bo często się pojawiają w nich bzdury. Niektórzy nawet mówili, że Venusy nie mają basu :)Jak przepuścić przez nie odpowiednią ilość prądu to bas mają kapitalny, choć nigdy w nadmiarze.  

 

Venusy są znacznie lepszymi słuchawkami od XS. Mają znacznie lepszą dynamikę, neutralność barwy, wypełnienie dźwięku, głębię sceny (choć z tego co pamiętam w XS jest trochę szersza), nie mówiąc już o samym brzmieniu wokali (ich gładkości a jednocześnie szczegółowości i skali, którymi biją XSy na głowę. 

 

Recenzenci je porównują bo kosztują podobnie, ale podpinają pod jakieś słabe wzmacniacze, bo skoro mają 18 Ohm to znaczy, że pójdą ze wszystkiego, a to nie prawda. 

U mnie dopiero z Hiby R6 v2, który ma 750mW grają fajnie. Przy mocniejszych i lepszych torach grają coraz lepiej a na moim torzez Gustardem H20 to już jest klasa dobrych flagowców. 
 

Trzeba tylko wziąć pod uwagę, że one są mega przejrzyste i nie każdemu podejdą, bo o ile w muzyce na żywo pokazują wszystkie niuanse, blachy perkusji brzmią bardzo natualnie i nie ostro, to te same blachy w muzyce rockowej mogą być bardziej słyszalne niż w innych słuchawkach, przez co niektórzy recenzenci mówią, że to są jasne słuchawki, ale tak na prawde nie są. Są po prostu hiperprzejrzyste bez żadnego koca. 

 

Nie każdemu musi się to podobać, bo w jednej muzyce to się bardziej sprawdza a w innej mniej.
Kolega, który założył wątek dokładnie opisał wymagania co do dźwięku, więc doradziłemu mu Venusy, bo pod jego preferencje nie słyszałem lepszych słuchawek niż Venusy.  Jakiej Ty słuchasz muzyki nie wiem, ale mogę z dużą pewnością powiedzieć, że XS to zdecydowanie nie jest ta sama liga do Venusy.

 

Gdybyś miał jakiś mocny dobry wzmak do swojego Gustarda R26 to wtedy poleciłbym też GL2000. To już kwestia preferencji. 

UPDATE: Myślałem, że do prog-rocka się nie się będą nadawać, ale puściłem właśnie Opetha-Heritage i grają rewelacyjnie.

Edytowane przez BearPL
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

XS:

Screenshot_20240114-203608_Edge.jpg

Venus:

Screenshot_20240114-203705_Edge.jpg

Porównanie (VSG)

graph (14).png

https://vsg.squig.link/?share=Δ_10dB_Target,HIFIMAN_Edition_XS,MOONDROP_VENUS

 

Recenzja XS

https://www.techpowerup.com/review/hifiman-edition-xs-planar-headphones/

 

Recenzja Venus

https://www.techpowerup.com/review/moondrop-venus-open-back-over-ear-planar-magnetic-headphones/

 

Miał ktoś obie pary i próbował je equalizować?

 

Rzutem oka na suche dane to przemawiają do mnie Venus wykonaniem i wyglądem. Tonalne różnice dramatyczne być nie powinny choć w XS idzie to bardziej w "V", a Venus idą bardziej w "A". Co całościowo daje tym dwóm podobne osiągi ale inny smak/sznyt. Trzeba się zastanowić czego się bardziej chce i na co można pozwolić. Jakbym sam wybrał Venus (kierując się lepszą budową) to pewnie od razu próbowałbym podbić bas, choć zastanawia mnie, czy to nie zburzyłoby ich charakteru. Wydaje się, że pozostałej części pasma nie musiałbym ruszać jeśli słuchać dla samej przyjemności, a nie próbować wymaksować detale. Gdy stroje swoje słuchawki do podobnej tonacji to efekt jest bardzo dobry, naturalny, zrelaksowany i zbalansowany, acz detaliczny przekaz. Tu mogłoby być podobnie. 

 

XS pewnie wymagałyby dodatkowych suwaczków aby uzyskać zbliżoną barwę. No ale na starcie mają więcej basu i są pewnie bardziej bezpośrdenie w przekazie. (Pamiętajcie, że to tylko przypuszczenia na podstawie typowej właściwości pasma)

UPDATE: Zobaczyłem cenę w Polsce xD nie będą w moim targecie niestety będąc tak wycenione, może jakby o 1k staniały. Może tak się stanie za jakiś czas jak w przypadku XS które potrafiły 28xx kosztować z początku (i 2300zł "w promocji"). Teraz cena 1700zł wydaje się całkiem akuratna (choć trzeba mieć budżet i zamiłowanie by tyle wydać na słuchawki).

Edytowane przez MrBrainwash
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Godzinę temu, MrBrainwash napisał(a):

 

Recenzję Venusów, z którą się zgadzam w 100% (poza wygodą i potrzebą zmiany naprężenia pałąka) wkleiłem wcześniej. Jest na audio-holic.pl Tyle, że tam nie ma wykresów, które pokazują tylko część prawdy a jak to mówią 90% prawdy to 100% kłamstwa.
Na YT kanał CMA robił porównanie z Sivga Luan ale niestety jednym zdaniem tylko wspomniał, że na topowym sprzęcie te słuchawki grają jak flagowce i to tyle.

 

Minusy Venus - (wg recenzji z linka)
Not the most dynamic or resolving set

Jeśli chodzi o dynamikę to te słuchawki są jednymi z lepszych, więc jest to totalna bzdura. 

Widać, żę ktoś dał im za mało prądu - ... FiiO K9 PRO z recenzji to nie jest sprzęt, który by pokazał pełnię możliwości - ale ok. 

 

Trzeba tylko zmienić im kabel i podpiąc pod coś mocniejszego. Na torze stacjonarnym jest wyraźna poprawa względem mocnego DAPa. Kabel stockowy jest ok, ale na lepszym kablu ich możliwości rosną jeszcze bardziej. 

 

Co do rozdzielczości to absolutnie jest świetna. Nie za bardzo wiem czego jeszcze można chcieć,

 

 

 

Godzinę temu, MrBrainwash napisał(a):

Miał ktoś obie pary i próbował je equalizować?

 

Rzutem oka na suche dane to przemawiają do mnie Venus wykonaniem i wyglądem. Tonalne różnice dramatyczne być nie powinny choć w XS idzie to bardziej w "V", a Venus idą bardziej w "A".

XS to trochę Vka, ale nie jakoś bardzo. Venus to prędzej płaska charakterystyka niż A. Focale mają A - tam ten wokal pcha się do przodu a wszystko inne jest schowane. Tu absolutnie nie ma takiego efektu.

 

Godzinę temu, MrBrainwash napisał(a):

Co całościowo daje tym dwóm podobne osiągi ale inny smak/sznyt.

Niestety nie. To słuchawki zupełnie innej klasy. 
Nawet z mocnego DAPa już będzie powoli czuć przewagę Venusów.

 

Godzinę temu, MrBrainwash napisał(a):

Trzeba się zastanowić czego się bardziej chce i na co można pozwolić. Jakbym sam wybrał Venus (kierując się lepszą budową) to pewnie od razu próbowałbym podbić bas, choć zastanawia mnie, czy to nie zburzyłoby ich charakteru.

Po co? One basu mają dosyć, zresztą pisałem o tym. Chyba, że chcesz, żeby były przebasowione. Każdy lubi co innego. 

Venusy mają kapitalny bas jak tylko dostaną trochę prądu a prądu potrafią przyjąć ogromne ilości. 

 

 

Godzinę temu, MrBrainwash napisał(a):

 

Wydaje się, że pozostałej części pasma nie musiałbym ruszać jeśli słuchać dla samej przyjemności, a nie próbować wymaksować detale. Gdy stroje swoje słuchawki do podobnej tonacji to efekt jest bardzo dobry, naturalny, zrelaksowany i zbalansowany, acz detaliczny przekaz. Tu mogłoby być podobnie. 

Zależy co Ci sprawia przyjemność :) 

 

Godzinę temu, MrBrainwash napisał(a):

XS pewnie wymagałyby dodatkowych suwaczków aby uzyskać zbliżoną barwę. No ale na starcie mają więcej basu i są pewnie bardziej bezpośrdenie w przekazie. (Pamiętajcie, że to tylko przypuszczenia na podstawie typowej właściwości pasma)

Niestety nie potrafię porównać z pamięci które mają więcej basu. Wydaje mi się, że na niskich głośnościach XS faktycznie go miały trochę więcej, bo był on badziej podbity, ale ale po podkręceniu głośności bas w Venusach jest zupełnie innej skali niż XS. 
Venusy są bardziej bezpośrednie w przekazie od XS. XS są przejrzyste na wysokich tonach i to tyle. 

 

 

Dobrze, że napisałeś, że to tylko przypuszczenia. Jak widzisz bazując na wykresach ciężko wiele cech słuchawek wytypować. :) 

 

 

 

Godzinę temu, MrBrainwash napisał(a):

 

UPDATE: Zobaczyłem cenę w Polsce xD nie będą w moim targecie niestety będąc tak wycenione, może jakby o 1k staniały. Może tak się stanie za jakiś czas jak w przypadku XS które potrafiły 28xx kosztować z początku (i 2300zł "w promocji"). Teraz cena 1700zł wydaje się całkiem akuratna (choć trzeba mieć budżet i zamiłowanie by tyle wydać na słuchawki).

 

Na Black Friday były na polskim amazonie za 2400 wg kursu euro wtedy wychodziły na niemieckim amazonie ok 2250. 
Miejmy nadzieję, że z czasem trochę stanieją, ale to raczej hifiman bardziej obniża ceny niż konkurencja. Mają bardzo agresywną politykę cenową, ciągle wypuszczają nowe modele. Te 1700 też uważam, że jest całkiem ok. Ja za używane płaciłem trochę więcej ponad rok temu. XS bardzo lubiłem ale uważam, że Venusy są zdecydowanie warte dopłaty, jak jak XS były warte dopłaty względem Sundar.

Edytowane przez BearPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
 
Link ?
Tak jak napisał kolega, chodzi o 1699zl w Q21 i mp3store. Nie wiem, czy bywały taniej, bo nie śledziłem tego modelu na Amazonach i innych zagranicznych sklepach, ale uważam że to adekwatna cena za ten model. Pamiętam, jak kosztowały prawie 2 razy więcej niż Sundara rok temu. No właśnie, zaledwie rok temu... Hifiman, podobnie jak SMSL, Topping czy Xiaomi zalewa rynek co miesiąc nowymi produktami, a cenę starych mocno obniża. Na odsprzedaży Hifimanów traci się chyba najwięcej kasy. Arya V3 teraz kosztuje 4k, a kosztowała chyba 7 albo 8k? Bo weszła Arya Organic xD za miesiąc będzie Organic Stealth, za 2 miesiące Organic Stealth V2... Jakbym kupił takie słuchawki klasy 'premium' kilka miesięcy temu, to czułbym się po prostu oszukany...
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wystarczy choćby to, że słuchawki zagrają inaczej na innym torze i kablu - Z inną swobodą, dynamiką, przejrzystością i skała dźwięku. 

Wiem, może to nie są może zbyt techniczne określenia ale już sam fakt, że będą grały inaczej powoduje to, że opieranie się na wykresach często nie za bardzo na sens.

1 minutę temu, LeonidK napisał(a):
6 godzin temu, marek_m napisał(a):
 
Link ?

Tak jak napisał kolega, chodzi o 1699zl w Q21 i mp3store. Nie wiem, czy bywały taniej, bo nie śledziłem tego modelu na Amazonach i innych zagranicznych cenach, ale uważam że to adekwatna cena za ten model. Pamiętam, jak kosztowały prawie 2 razy więcej niż Sundara rok temu. No właśnie, zaledwie rok temu... Hifiman, podobnie jak SMSL, Topping czy Xiaomi zalewa rynek co miesiąc nowymi produktami, a cenę starych mocno obniża. Na odsprzedaży Hifimanów traci się chyba najwięcej kasy. Arya V3 teraz kosztuje 4k, a kosztowała chyba 7 albo 8k? Bo weszła Arya Organic xD za miesiąc będzie Organic Stealth, za 2 miesiące Organic Stealth V2... Jakbym kupił takie słuchawki klasy 'premium' kilka miesięcy temu, to czułbym się po prostu oszukany...

Dokładnie.I biznes się kręci:) najgorzej mieli chyba ci, którzy kupili he1000se i potem hifiman obniżył cenę na niewiele ponad 8tys o ile dobrze pamiętam. 

Jak się już kupi słuchawki docelowe na lata to znika problem utraty wartości przy odsprzedaży, ale niesmak pozostaje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
13 minut temu, Palpatine napisał(a):

Która część wykresów nie ukazuje potencjału słuchawek i ukrywa prawdę?

Mogliby do frequency response dorzucić waterfall, bo jednak w 2d nie widać jak długo słuchawki zostawiają dźwięki w przestrzeni. Tak zwany decay ;) Nie mówiąc o scenie...

Edytowane przez Najner
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności