Skocz do zawartości

O wszystkim i o niczym #2


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

 

33 minuty temu, lobuz1 napisał:

Jestem starym inżynierem mechanikiem, automatykiem. Codziennie rozmawiam z klientami w fabrykach i nauczyłem się przekazywać wiedzę w sposób zrozumiały (tak aby małe dziecko to zrozumiało) a nie udowadniać, że  jestem mądrzejszy czy dawać do zrozumienia, ze ktoś jest idiotą. 

Prof.dr.hab Anna Suchańska, u której miałem przyjemność pisać doktorat (byłem tylko rok na studiach doktoranckich, potem poszedłem do praktyki, doktorat porzuciłem) mówiła nam na pierwszym spotkaniu na seminarium magisterskim, że mamy pisać te magisterki takim językiem, żeby 7 letnie dziecko zrozumiało. Zszokowało mnie to, ale zapamiętałem.

Strasznie mi się to potem w praktyce, w pracy przydało, zawsze staram się dostosować język do rozmówcy. Teraz to od 6 roku w górę, poprzednie 16 lat zdarzało mi się jeszcze czasem pracować z przedszkolakami. Plus rodzice dzieci (trudniejsi) i nauczyciele (najtrudniejsza grupa).

Tutaj jest klucz, najważniejsza rzecz, jeśli komuś zależy na porozumieniu. Mnie zawsze zależy, na maksa się staram, żeby złapać kontakt i się dogadać. Oczywiście, zdarza się, że druga strona chce eskalować konflikt, wtedy niestety. 

15 minut temu, audionanik napisał:

Przytula Cię czasem?

To mój młodszy braciszek :D 

https://pianoweek.com

Londynu ciężko

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, audionanik napisał:

Nie paczyłem w specyfikacje, ale Pigwy mają sporo wyższą skuteczność niż Sundary na przykład. 

A żona jak widzi, że lampię w forum, to już nie tylko nie chce mnie przytulać, ale zjepki ciska.

Witaj w klubie.

Jak się Olek 6 lat temu urodził, to mi powiedziała: albo forum i Muzo, albo ja.

To była prawdziwa przyczyna, dla której musiałem odejść.

Teraz jest lepiej, ale i tak muszę być ostrożny. :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, manuelvetro napisał:

 

Prof.dr.hab Anna Suchańska, u której miałem przyjemność pisać doktorat (byłem tylko rok na studiach doktoranckich, potem poszedłem do praktyki, doktorat porzuciłem) mówiła nam na pierwszym spotkaniu na seminarium magisterskim, że mamy pisać te magisterki takim językiem, żeby 7 letnie dziecko zrozumiało. Zszokowało mnie to, ale zapamiętałem.

Strasznie mi się to potem w praktyce, w pracy przydało, zawsze staram się dostosować język do rozmówcy. Teraz to od 6 roku w górę, poprzednie 16 lat zdarzało mi się jeszcze czasem pracować z przedszkolakami. Plus rodzice dzieci (trudniejsi) i nauczyciele (najtrudniejsza grupa).

Tutaj jest klucz, najważniejsza rzecz, jeśli komuś zależy na porozumieniu. Mnie zawsze zależy, na maksa się staram, żeby złapać kontakt i się dogadać. Oczywiście, zdarza się, że druga strona chce eskalować konflikt, wtedy niestety. 

To mój młodszy braciszek :D 

https://pianoweek.com

Londynu ciężko


Od 16 lat prowadzę prezentacje, szkolenia i sprzedaję zaawansowany sprzęt dzięki któremu jest szansa, że nie odpadnie koło w samochodzie czy silnik w samolocie i wyprali mi dokładnie mózg różnymi szkoleniami jak rozmawiać, co mówić, czego nie. Mialem też trochę psychologii, nagrywanie na kamerki i ocena mowy ciała. Cały czas dostosowuję się do rozmówcy i stosuję na was takie podchwytliwe tricki aby osiągnąć swój cel. :)  Używam języka korzyści, otwartych pytań i takie tam :).   Po tych naszych rozmowach mógłbym odważyć się na ocenę charakteru poszczególnych osób- miałem to na szkoleniach :).

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, MrBrainwash napisał:

A ja chętnie się przyjrzę. Teoria osobowości to mój konik. :)

A ja pracowałem ten rok u prof. Suchańskiej  w zakładzie psychologii osobowości :) i  prowadziłem ćwiczenia ze studentami psychologii UAM z teorii osobowości. 

@lobuz1, nie daj się wkręcić :D w te oceny/diagnozy

Jak mnie proszą prywatnie/towarzysko o takie ******ły, to mówię, że nie pracuję za darmo :D i od razu ochota im przechodzi :D 

Edytowane przez manuelvetro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie

50 minut temu, audionanik napisał:

wyczytałem to z fusów po jacobs kronung, którą właśnie wypiłem.

Tutaj są takie kolorowe szlaczki, linie.

 

https://www.audiosciencereview.com/forum/index.php?threads/singxer-sa-1-review-balanced-headphone-amp.23365/

 

Edytowane przez lobuz1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, manuelvetro napisał:

He, he, he.

To teraz mi to wytłumacz :) 

Ja się nie znam :). Są tu lepsi od analizy wykresów. 
 

@manuelvetro


Mogę Ci policzyć jakie jest max Vrms dla Pigw.

Według specyfikacji SA-1:

6480mW @ 32Ω

 

x= Vrms (?)

x^2/32= 6480W

x= 12,23 Vrms

 

Edytowane przez lobuz1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, lobuz1 napisał:

Ja się nie znam :). Są tu lepsi od analizy wykresów. 
 

@manuelvetro


Mogę Ci policzyć jakie jest max Vrms dla Pigw.

Według specyfikacji SA-1:

6480mW @ 32Ω

 

x= Vrms (?)

x^2/32= 6480W

x= 12,23 Vrms

 

Ty mi lepiej minimum policz, żeby ładnie grało :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, manuelvetro napisał:

Ty mi lepiej minimum policz, żeby ładnie grało :P 

To jest max na high gain. Nie przestawiam no low bo trzeba podnosić wzmacniacz i tam są takie cztery pstryczki.

Dla M6 po balansie max na high gain jest to 3,2 Vrms

Edytowane przez lobuz1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, manuelvetro napisał:

He, he, he.

To teraz mi to wytłumacz :) 

To samo co SP200 tylko (chyba bo nie pamiętam dokładnie) więcej mocy i jeszcze bardziej nie słyszy tego czego nie można było usłyszeć na SP200 ;)

 

I też nie potrafię przeliczyć patrząc na potencjometr, ale by rozkręcić je do 105dB potrzeba <0,7V a do 120 dB <3,8V (podaje zawyżone w górę wartości). Tyle że mA odpowiednio 30 i 170 co całkiem możliwe przekracza możliwości iPada, ale myślę, że sporo dongli wykrzesze te 30+ mA. :)

 

48 minut temu, Blizniak napisał:

Dobra recka. Co do tonalności się zgadzam. Odbiór osobisty miałem chyba jednak lepszy. To na pewno nie były neutralne i HiFi słuchawki w stylu hifimanów, ale to chyba przecież o to chodzi by móc uraczyć się czymś innym. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprowadzanie wszystkiego do głośniści to dla mnie nieporozumienie. Cinquecento pojedzie 90km/h tak jak Lambo jednak kultura pracy silnika przy tej samej prędkości jest deczko inna.

Telewizor mojej cioci też wygeneruje sporo decybeli, ale jednak czegoś brakuje w sq jak ogląda telewizję z Torunia.

Edytowane przez lobuz1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, lobuz1 napisał:

Sprowadzanie wszystkiego do głośniści to dla mnie nieporozumienie. Cinquecento pojedzie 90km/h tak jak Lambo jednak kultura pracy silnika jest deczko inna.

Telewizor mojej cioci też wygeneruje sporo decybeli, ale jednak czegoś brakuje jak ogląda telewizję z Torunia.

My rozważamy kontekst moc - dźwięk. Jeśli słuchawki pracują w optymalnych warunkach napięciowo-prądowych dla siebie, a wzmacniacz trzyma swoje parametry to większa moc nie przełoży się na np. większą dynamikę tylko na to, że mocniej je rozkręcisz. Są też oczywiście inne elementy wpływające na dźwięk. Jeśli to co się liczy będzie miało już taki poziom, że odstępstwo od sygnału będzie poniżej progu słyszenia to... będzie poniżej progu słyszenia. Słuch to jednak nie przyrząd pomiarowy tylko zmysł który do obiektywnego świata podchodzi w sposób który polega na tworzeniu interpretacji, a na interpretacje wpływa rozmaity szereg czynników, więc doświadczenia często się różnią dla nas subiektywnie, gdy słuchamy w niekontrolowanych warunkach i na tej podstawie oceniamy. 

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja se policzę pi razy drzwi dla Pigw:

- słucham na 40% głośności na high gain

- na high gain na 100% głośności max Vrms wynosi 12,23

- zakładam, że kręcąc gałką napięcie wzrasta liniowo (ze stałym przyrostem względem 1 stopnia jej obrotu).
 

0.4 x 12.23= 4:89 Vrms

 

Dobrze czy „siadaj pała”? :)

 

 

Edytowane przez lobuz1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, lobuz1 napisał:

To ja se policzę dla Pigw:

- słucham na 40% głośniości

- na high gain na 100% głośności max Vrms wynosi 12,23

- zakładam, że kręcąc gałką napięcie wzrasta liniowo ze stałym przyrostem względem 1 stopnia obrotu gałki
 

0.4 x 12.23= 4:89 Vrms

 

Dobrze czy  „siadaj pała”? :)

Nie wiem... Napięcie rośnie liniowo? 

Ja bardziej sobie zestawiam niż obliczam, ten sam rezultat choć inna metoda

 

 

Mój Qudelix ma 4Vrms max, żeby słuchać komfortowo Pigw nie pamiętam ile dokładnie go podkręcałem, ale zostawał spory zapas i grały według mnie optymalnie, nawet sundara z EQ dobrze grają. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, lobuz1 napisał:

zakładam, że kręcąc gałką napięcie wzrasta liniowo (ze stałym przyrostem względem 1 stopnia jej obrotu).

Złe założenie. Zazwyczaj regulacja głośności ma skalę logarytmiczną (w dB). Skoro jesteś mechanikiem, to nie będę Cię obrażał tłumaczeniem podstaw matematyki.

Edytowane przez audionanik
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności