Skocz do zawartości

Fanklub słuchawek ZMF


MFRD

Rekomendowane odpowiedzi

Pogratulować odsłuchu takich tuzów jak np. Abyssy :) Swoją drogą ciekawe, że jak rozumiem zarówno one jak i DCA Expanse pomimo teoretycznie grania w wyższej lidze nie oczarowały względem Auteur Classic. Tu ciekaw jestem na ile te ostatnie grają zbliżenie do zwykłych Auteur, które niedawno posiadałem, a które to podobały mi się najbardziej z trójki Atticus, Eikon i właśnie Auteur. Odebrałem je jako bardzo przyjemne, muzykalne granie ale niepozbawione jakiejś tam minimalnej dawki techniczności. Tego ostatniego nie było znowu za dużo, co uznaję za plus. Nawet potem kolejny właściciel mi wspominał, że dla niego lepsze są Hifiman Arya, bo grają bardziej technicznie. Ja Auteur w skrócie nazwałbym "HD600 z lepszym basem" co samo w sobie jest myślę sporym komplementem gdzie mam wrażenie niektórzy producenci chcą wymyśleć koło na nowo, kiedy Sennheiser dawno temu pokazał jaki powinien być dźwięk. To tak pół-żartem-pół serio bo wiem że zaraz mnie tu zjedzą bo jak to tak można takie nijakie słuchawki cenić :D I do tego ja tak naprawdę krótko owych HD600 słuchałem, a dłużej miałem takie HD580 w tym sztukę modowaną przez Perula (dodanie basu) i w sumie podejrzewam że stylowo one by podobnie do tych Auteur grały. Separacja po kablu XLR z Bursona C3X P naprawdę robiły wrażenie, znowu granie po SE jakieś takie spójniejsze mi się wydało. Właściwie te Auteur podobały mi się na tyle na tej teoretycznie podłej taśmie od Zacha, że minęły ze dwa-trzy tygodnie żeby mi się chciało podpinać ZMF OFC którego też wtedy miałem. Ten kabel moim zdaniem wygładza i dodaje takiej kremowej barwy. 

 

#papier_rządzi!

Edytowane przez Undertaker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minutes ago, MichalZZZ said:

Z ciekawości - o których Abyssach TC piszesz? Są 1266 TC i Diany TC.

 

Nie wiem dokładnie, trzeba by zapytać Mateusza, a jaki tutaj ma nick, nie pamiętam, może ktoś wie?

31 minutes ago, Undertaker said:

Odebrałem je jako bardzo przyjemne, muzykalne granie ale niepozbawione jakiejś tam minimalnej dawki techniczności.

Właśnie, to samo odczuwałem - i ta techniczność jest na takim fajnym kompromisie, że jest, ale ani nie przesadzona, ani za mało (jak dla mnie oczywiście na torze, z którego słuchałem). Abysy TC np, miały tej techniczności znacznie więcej, aż efekciarsko dużo, DanClark Expense również sporo, ale mniej niż Abysy, i też dość sporo jak dla mnie i (być może przez to) za cieńko w średnicy.

Edytowane przez pabloj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, pabloj napisał(a):

Właśnie, to samo odczuwałem - i ta techniczność jest na takim fajnym kompromisie, że jest, ale ani nie przesadzona, ani za mało (jak dla mnie oczywiście na torze, z którego słuchałem). Abysy TC np, miały tej techniczności znacznie więcej, aż efekciarsko dużo, DanClark Expense również sporo, ale mniej niż Abysy, i też dość sporo jak dla mnie i (być może przez to) za cieńko w średnicy.

 

No właśnie zwykłe Auteur odebrałem od razu jako takie "zwyczajne" ale w pozytywnym sensie, gdzie jednak nie ma nudy i jakiejś zbyt nachalnej techniczności. Bardzo spójne brzmienie, odpowiednio muzykalne. ZMF Eikon na początku nie spodobały mi się. Przeskakiwałem po Audeze LCD2 Shedua i brakowało mi nieco dociążenia, choć muszę przyznać że jak się do nich przyzwyczaiłem to już scena, przestrzeń były lepsze niż w Odezi. Atticusy jak dotarły to od razu stwierdziłem że to jest to - piękna barwa i bas którego brakowało mi w Eikonach. Jednak dłuższy odsłuch i porównania jasno wykazały, że jest buła na basie (Hawki nawet takiej nie mają). Za to Auteur to taki złoty środek i pomost między tymi dwiema parami :) Były też najwygodniejsze, bo nieco chyba lżejsze i nie tak odstające muszlami od uszu. 

 

Teraz chętnie bym dorwał Aeolusy. Rozważałem Verite bo się naczytałem że one przypominają Sennki HD650 ale mają techniczne wysokie. Mogłoby to być ciekawe połączenie. Cena jednak już dla mnie z kosmosu ;) 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.04.2023 o 19:49, pabloj napisał(a):

Byłem dziś w sklepie Mp3Store w Bydgoszcz (pozdrowienia dla Mateusza, który dzielnie tam codziennie przesiaduje) aby przesłuchać głównie ZMF Auteur Classic oraz Fostexty TH909, ale przy okazji trafiło się parę innych słuchawek za grube pieniądze jak Abyss TC, Dan Clark Expanse, Focal Stelia i Meze Elite. Dostpnymi na miejscu wzmacniaczami były Monoprice Monolith THX AAA oraz Hifiman EF400. Za DAC robił SMSL M400 oraz wymiennie Hifiman EF400, też raz podłączony jako dac do Monoprica.

I co się okazało? TH909 jakoś mnie nie porwały, nie wywoływały tej basowej eurofii co z pamięci przywoływały TH900 (pożyczone tutaj na forum), Abysy potrzebują mega dużo prądu, dopiero na najwyższym wzmocnieniu Monoprice z DACem SMSL M400 (z Hifiman EF400 grało paskudnie i jako DAC i jako DAC/AMP). Faktem jest, że efekciarsko budowały drugą, górną część pasma, bardzo szeroko i z masą detali, ale brakowało mi masy, najbardziej w średnicy. Dan Clark Expanse w sumie niczym mnie nie porwał, grał tak jakoś nudno, z dość dobrą sceną i detalem, ale nudno, nie porywa, noga nie podskakuje, normalnie:

image.jpeg

... tylko wiater wieje

Stelie też się okazało nie moim graniem, jakoś tak duszno w basie na nich było. 

 

Natomiast ZMF Auteur Classic, mimo, że miały mniej detalu, nieco węższą scenę, mniej "powietrza" od np Abysów czy Meze Elite, to całościowo generowały bardziej poukładaną scenę od wszystkich wspomnianych słuchafonów. Czarowały również średnicą, wokale i gitary były wiele bardziej realniejsze, rysowane grubszą kreską, ale nie za grubą. Bas mimo, że nie schodził do piekieł (a uwielbiam rozciągnięty subbas) to dobrze współgrał z całą resztą. Wybrzmiewanie instrumentów było bardzo ciekawie poukładane scenicznie, coś tu Zach zrobił, że to nie tylko zwykła separacja, że jeden jest dalej niż drugi i tyle, miałem wrażenie że słychać trójwymiarowość ich umejscowienia. Dodatkowo ZMF Auteur jako jedyne zgrywały się z Hifiman EF400 (nie wiem co jest z tym wzmacniaczem ale reszta słuchawek kiepsko na nim brzmiała).

Inna ciekawa sprawa, Auteury grały muzykalnie i przyjemnie z każdym z ustawień wzmocznień na Monopricie THX, czego nie można powiedzieć. 

Generalnie moje posiedzenie nie było za długie, byłem na miejscu może z godzine, może półtorej, nie wiem bo nie spojrzałęm na zegarek gdy wychodziłem. Wrócę jeszcze w przyszłym tygodniu ze swoimi obecnie ulubionymi słuchawkami (Quad Era-1) i buforem lampowym ifi iTube2 żeby 'zrobić' namiastkę lampy dla ZMFów i dokonać ostatecznej oceny, ale i tak Auteur mnie oczarowały, szczególnie biorąc pod uwagę z jakimi rywalami cenowymi się mierzyły.

Wiele moich narzekań może też wynikać z samej synergii, wiadomo, nie od dziś, że wzmacniacze z THX grają dość neutralnie i liniowo. Odnosiłem wrażenie, że np te Abysy mogłyby zagrać niesamowicie z czymś cieplejszym, np hybrydą z lampami w preampie, jednak to nie moja półka cenowa, żebym chciał się w to bawić, ZMFy i tak już dużo jak na mnie kosztują. Inna sprawa, do Fostexow i ZMF były dostępne tylko kable z końcówką XLR, w przyszłym tygodniu ZMFy będą też podłączone kablem z wtyczka 6.3m i już również do innego wzmacniacza co stoi na miejscu, Earman ST-amp.

 

To na razie tyle :)

 

@pabloj dziękuję za podzielenie się spostrzeżeniami z odsłuchu🙂👍🥇 Też odebrałem podobnie, m.in. DCA Expanse (egzemplarz mający przegrane zaledwie kilka-kilkanaście godzin, co zapewne też mogło mieć wpływ), które z Questyle CMA Fifteen oferowały brzmienie bardzo przestrzenne, z dobrym rozciągnięciem pasma, poprawną równowagą tonalną bez peaków, rozdzielczością, ale brakowało kreowanym źródłom pozornym odpowiedniego wypełnienia oraz masy, przez co przekaz był bardzo eteryczny. Poza tym dźwięk nie posiadał odczuwalnego impaktu (w tym względzie okazały się odsłuchiwane kilka godzin wcześniej na kawałku Dire Straits, You and Your Friend Sony MDR-R10 w wersji bass light), a poza tym barwy wokali oraz instrumentów wydawały się nie tyle zmatowione, co po prostu wyblakłe, dość płaskie i oddalone, co składało się na przekaz mało angażujący, przez co po kilku minutach przeszedłem na trochę mniej sceniczne, nie tak przestrzennie grające, ale posiadające pełniejszy dźwięk zamknięte flagowce DCA Stealth. Jednak z ciekawości chętnie sprawdziłbym Expanse na spokojnie w domowych warunkach, aby przekonać się, czy w cieplejszym, bardziej basowym torze "nabiorą ciała" (tak zareagowały chociażby podłączone pod iESLa STAXy 009S). 

 

Przechodząc do ZMFów :) Nie miałem okazji słuchać Auteur, ale po Twoim opisie oraz @Undertaker wnioskuję, że są podobne do Atrium, które zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie nie tyle "wyciskaniem" z nagrań najmniejszych detali, ale przyjemną w odbiorze tonalnością po cieplejszej, ciemniejszej stronie neutralności, ze średnicą przypominającą ES-R10, a także MDR-R10, pogrubiając źródła pozorne, mocniej je nasycając, uplastyczniając, przybliżając względem R10ek, oferując także duży naturalizm, intymność oraz satysfakcję przy dłuższych odsłuchach, w torze o neutralnym charakterze (tak jak wspominałem bardzo dobrze wypadły przy T+A MP200 oraz HA200). Też lubisz Pawle w głównej mierze muzyki akustycznej, dlatego mnie nie dziwi, że taki kierunek brzmienia przypadł Tobie do gustu. Będę czekał na drugą część relacji :))

 

Michale, mam nadzieję, że uda się nabyć w dobrej cenie Aeolusy! 🙂👍 Nie spodziewałem się, że w Atticusach bas jest aż tak obfity. Dla mnie już w Eikonach było go bardzo dużo. 

Edytowane przez Tytus1988
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, ze odp. była nie do mnie, ale ja również miałem Atticusy i mogę potwierdzić, że bas był tak bardzo obfity, że aż przy tym bułowaty, przez co jako całokształt nie wypadał najlepiej ;) Aczkolwiek dokładając im kebel ze srebra (Argentum Extreme) nie było aż tak źle - dobrze je wspominam. Słuchałem z tego co pamiętam z Bursonem C3XP. Chyba nawet lepiej Atticusy wypadały w takim zestawieniu niż moje wtedy ówczesne Audeze LCD3 (trójki miały tylko wielką przewagę na basie). A już na pewno lepiej niż LCD2C.

Edytowane przez MichalZZZ
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 4/28/2023 at 7:49 PM, pabloj said:

Byłem dziś w sklepie Mp3Store w Bydgoszcz (pozdrowienia dla Mateusza, który dzielnie tam codziennie przesiaduje) aby przesłuchać głównie ZMF Auteur Classic oraz Fostexty TH909, ale przy okazji trafiło się parę innych słuchawek za grube pieniądze jak Abyss TC, Dan Clark Expanse, Focal Stelia i Meze Elite. Dostpnymi na miejscu wzmacniaczami były Monoprice Monolith THX AAA oraz Hifiman EF400. Za DAC robił SMSL M400 oraz wymiennie Hifiman EF400, też raz podłączony jako dac do Monoprica.

I co się okazało? TH909 jakoś mnie nie porwały, nie wywoływały tej basowej eurofii co z pamięci przywoływały TH900 (pożyczone tutaj na forum), Abysy potrzebują mega dużo prądu, dopiero na najwyższym wzmocnieniu Monoprice z DACem SMSL M400 (z Hifiman EF400 grało paskudnie i jako DAC i jako DAC/AMP). Faktem jest, że efekciarsko budowały drugą, górną część pasma, bardzo szeroko i z masą detali, ale brakowało mi masy, najbardziej w średnicy. Dan Clark Expanse w sumie niczym mnie nie porwał, grał tak jakoś nudno, z dość dobrą sceną i detalem, ale nudno, nie porywa, noga nie podskakuje, normalnie:

image.jpeg

... tylko wiater wieje

Stelie też się okazało nie moim graniem, jakoś tak duszno w basie na nich było. 

 

Natomiast ZMF Auteur Classic, mimo, że miały mniej detalu, nieco węższą scenę, mniej "powietrza" od np Abysów czy Meze Elite, to całościowo generowały bardziej poukładaną scenę od wszystkich wspomnianych słuchafonów. Czarowały również średnicą, wokale i gitary były wiele bardziej realniejsze, rysowane grubszą kreską, ale nie za grubą. Bas mimo, że nie schodził do piekieł (a uwielbiam rozciągnięty subbas) to dobrze współgrał z całą resztą. Wybrzmiewanie instrumentów było bardzo ciekawie poukładane scenicznie, coś tu Zach zrobił, że to nie tylko zwykła separacja, że jeden jest dalej niż drugi i tyle, miałem wrażenie że słychać trójwymiarowość ich umejscowienia. Dodatkowo ZMF Auteur jako jedyne zgrywały się z Hifiman EF400 (nie wiem co jest z tym wzmacniaczem ale reszta słuchawek kiepsko na nim brzmiała).

Inna ciekawa sprawa, Auteury grały muzykalnie i przyjemnie z każdym z ustawień wzmocznień na Monopricie THX, czego nie można powiedzieć o reszcie. 

Generalnie moje posiedzenie nie było za długie, byłem na miejscu może z godzine, może półtorej, nie wiem bo nie spojrzałęm na zegarek gdy wychodziłem. Wrócę jeszcze w przyszłym tygodniu ze swoimi obecnie ulubionymi słuchawkami (Quad Era-1) i buforem lampowym ifi iTube2 żeby 'zrobić' namiastkę lampy dla ZMFów i dokonać ostatecznej oceny, ale i tak Auteur mnie oczarowały, szczególnie biorąc pod uwagę z jakimi rywalami cenowymi się mierzyły.

Wiele moich narzekań może też wynikać z samej synergii, wiadomo, nie od dziś, że wzmacniacze z THX grają dość neutralnie i liniowo. Odnosiłem wrażenie, że np te Abysy mogłyby zagrać niesamowicie z czymś cieplejszym, np hybrydą z lampami w preampie, jednak to nie moja półka cenowa, żebym chciał się w to bawić, ZMFy i tak już dużo jak na mnie kosztują. Inna sprawa, do Fostexow i ZMF były dostępne tylko kable z końcówką XLR, w przyszłym tygodniu ZMFy będą też podłączone kablem z wtyczka 6.3m i już również do innego wzmacniacza co stoi na miejscu, Earman ST-amp.

 

To na razie tyle :)

 

 

 

Tak jak mówiłem, pojechałem drugi raz na odsłuch Zmf Auteur Classic, tym razem ze swoimi ulubionymi sluchawkami Quad Era-1 oraz buforem lampowym iFi iTube2. Niestety nie udało posłuchać się ZMF na innym wzmacniaczu, który był dostępny gdyż kabel 6.3mm od Monoprice nie chciał współpracować, po prostu brak było sygnału, więc zostaliśmy przy Monoprice Monolith THX AAA oraz SMSL M400 jako DAC.

Co się zatem okazało: a okazało się, że ZMF Auteur nie są kilka razy lepsze od moich Quadów ;], te wręcz broniły się bardzo mocno, mając lepiej rozciągnięty niższy bas oraz będąc nieco węższe w scenie (choć niewiele). Auteur tak jak przypuszczałem, średnice budowały dźwięczniej i ciekawiej, one coś mają w sobie co robi te średnice wieloplanową, tak jakby bas płynął sobie w koło głowy swoją drogą, a średnica swoją (wielowarstwowość obu + wielowarstwowość samych instrumentów grających w zakresie częstotliwości tzw średnich). W skrócie, Quady są "ciemniejsze", z pięknym subbasem, mocną, acz nie tak obszerną średnicą oraz przytemperowaną górą w stosunku do ZMF Auteur.

 

Teraz z buforem lampowym od iFi, iTube2, który ustawiłem na buform z podbiciem 9db, aby otrzymać namiastke wzmacniacza lampowego, choć wcale taka namiastka to nie była gdyż słuchawki dość sowicie się nasyciły, jedne i drugie :D

Mianowicie, średnica stała się bardziej dociążona, o jeszcze trochę większej 'masie' tzw brył pozornych , góra lekko się zaokrągliła w ZMF, natomiast scena nadal była spora objętościowo w każdym kierunku, nie odczułem, żeby jakoś straciły na szerokości czy głębi. Krótko mówiąc, dalszy krok w kierunku naturalnego brzmienia (uczucia fizykalności instrumentów, czyli tego co wszyscy chcemy, żeby odtworzyć granie na żywo) - bardzo mi się to podobało i śmiem mniemać, że mogłoby to pięknie grać z OTLem, szczególnie jeśli by dobrać lampy, które nie skąpią w niskim basie.

O dziwo Quady również pięknie grały z buforem lampowym (gUpi jestem, że w domu w ogóle tego nie sprawdziłem, słuchając ich ciągle po balansie na FluxLabie, zamiast choćby z ciekawości podpiąć kable RCA i dać buform iFi). Miałem wrażenie, że różnica teraz różnica w jakości ogólnej prezentacji dźwięku była jeszcze mniejsza pomiędzy obydwoma słuchawkami niż bez bufora, czyli Quady goniły Auteury w separacji i masie brył pozornych. Przyjemnym dla mnie doświadczeniem był również fakt, że w zasadzie każda z prezentacji ZMF mi się podobało, i czysto z samego Monoprice, i z innego wzmacniacza na sklepie (Hifiman EF400) i z buforem lampowym w torze, każda inna, każda na swój sposób czarująca.

ps. iTube 2 ma 3 tryby lampowe, nie pamiętam jak sie poszczególne nazywają ale najbardziej mi się podobało na tym dolnym i środkowym, trudno mi było określić, na którym najlepiej, ale środkowy dociążął średnice jeszcze mocniej :)

 

Teraz najważniejsze, moje Quady kupiłem w promocji z jakiegoś sklepu online z Danii po chyba 1700zł czy coś (bez promocji kosztują koło 3k zł), natomiast Auteur Classic to już ponad 8k zł... Fakt piękne są, robią wrażenie, to nie tylko słuchawki, ale też dzieło sztuki, męska biżuteria użytkowa wielkich rozmiarów. Różnica cenowa spora jeśli chce zastąpić moje Beyerdynamici DT880 600Ohm ( w kontekście wzmacniaczy lampowych, a posiadam OTLa od SinusAUdio oraz hybryde Little Dot MK3 SE, którą bardzo lubie). Jak się jednak okazało, one również pięknie potrafią grać z wzmacniacza tranzystorowego, więc byłyby również jednocześnie upgradem/i sidegradem w stosunku do Quadów, które jednak mają w sobie cóś niesamowicie fizykalnego w dość dużej  ilości repertuaru, ale nie potrafią tak pięknie poukładać sceny dźwiękowej w każdą ze stron, na pewno jednak górują nad Auteru zejściem basu i jego kontrolą.

Mam dodatkowy dylemat, gdyż ten metalowym półokrąg, który się obraca nad muszlami, gdy mam je nagłowie zachodzi trochę na materiał pada, dociska go lekko, co mnie wnerwia, że tak jest po pad się może zsunąć. Po drugie, pady nie do końca przylegają mi do skóry twarzy, np od dołu przy kości policzkowej robi się mała dziura, przez którą ucieka dźwięk, co lekko zmienia brzmienie gdy je docisne palcem aby to zniwelować. Nie wiem czy to jest przypadek akurat tego przechodzonego egzemplarza, może poprzedni użytkownicy powyginali pałąką czy coś, że mniej dociskają się do głowy itd. Nie wiem, ale trudno mi się będzie zdecydować na taki zakup jeśli nie będę miał pewności, że można to poprawić, albo że nowy egzemplarz taki nie jest.

Edytowane przez pabloj
  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ależ piękne nowe malowanie Atrium i Caldery... Ehh nie mogę nawet tego oglądać, bo mam ochotę kliknąć taką słuchawkę dla samego wyglądu ;) A tak serio, to muszę w końcu posłuchać jak brzmi Caldera.

 

 

 

ps. jakby ktoś nie widział, to u Piotra Ryki pojawiła się recka Atrium.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Weird_O napisał(a):

A Caldera brzmi wybitnie :)

Sprawdzę napewno :) Chyba są to jedyne słuchawki, ktore naprawdę mam ochotę posłuchać. Jakby mi się spodobały, to może zrobiłbym im miejsce sprzedawając Empy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto posłuchać, osobiście uważam, że one nie mają wad. Grają czysto, mega rozdzielczo, ze świetną sceną, a przy tym nie są pozbawione "zmf house sound" czyli lekkiego ciepełka/barwy, co akurat bardzo lubię. Basik też w sam raz. No naprawdę nie wiem do czego się przyczepić, może do ceny hehe ale to teraz normalne, że totl tyle kosztują, co zrobić.

 

No i nie trzeba elektrowni żeby je napędzić (susvary, patrzę na was).

Ale... gdybym miał tor zrobiony pod Susvary to brał bym mimo wszystko jednak je. Są idealnie zestrojone pod moje preferencje, lekko rozmarzone, ze wspaniałymi wokalami i jakby malujące dźwiękiem, wypełniające pięknem całą scenę.

Jednak koszt całości przedsięwzięcia...ehh. Dlatego jak już coś to Caldery... kiedyś...

 

  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za opis Caldery. Szczerze mówiąc, to cały czas śledzę wątek Caldery na Head Fi i są to słuchawki, które z pewnością będę brał pod uwagę. Nie ukrywam, że wizualnie mi się bardzo podobają, a to u mnie połowa przepisu na sukces ;) Jedynie mam obawy co do wygody użytkowania, bo troche sobie jednak ważą. Pewnie komfort jest na poziomie Verite, które sa pod tym wzgledem ok, ale po dluzszych odsluchach czuć je jednak na głowie. W każdym razie wczytując się w opisy jak graja Caldery, to jestem niemalże przekonany, że mi podejdą. Bardzo lubię szkołe grania ZMF, a jak są do tego jeszcze bardziej rozdzielcze niż wszystkie inne z tego warsztatu, to powinny być meeega fajne 👍

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
1 minutę temu, espe0 napisał(a):

Rozgrzewka przed jutrzejszą prywatką:D

 

IMG_20230804_183204.jpg

 

IMG_20230804_183241.jpg

 

ONIX + ZMF Atrium Closed i ZMF Caldera.

 

Dzięki @Mayster !

 

...oczywiście skrobnę jak te bad boye grajo!

Czy ja rozumiem że ten set zawita do Wielkopolski ? już się ślinię :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, side napisał(a):

 

Prywatka na prywatnej chacie, czy cudzej?

 

Cudzej :P

4 minuty temu, kajo1971 napisał(a):

Czy ja rozumiem że ten set zawita do Wielkopolski ? już się ślinię :)

 Yhy

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, espe0 said:

Rozgrzewka przed jutrzejszą prywatką:D

 

IMG_20230804_183204.jpg

 

IMG_20230804_183241.jpg

 

ONIX + ZMF Atrium Closed i ZMF Caldera.

 

Dzięki @Mayster !

 

...oczywiście skrobnę jak te bad boye grajo!

CIEKAWE SKĄD WZIĄŁ NA TO PIENIĄŻKI

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Z pytania jakie zadałem w sprawie słuchawek zamkniętych do wzmaka lampowego wyszło że to mają być ZMF.  Czy można wypożyczyć Eikony do sprawdzenia jak u mnie zagrają? Jestem z Warszawy.

 

Już wiem - wypożyczyłem w Audeos. 

Edytowane przez PiotrS2
znam odpowiedź
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności