Skocz do zawartości

Shure E500


nfsu

Rekomendowane odpowiedzi

Dostalem w raz z Shure E500 pianki identyczne z tymi jakie zakladane sa na nowe modele SE smile.gif

Czy są Ci one potrzebne? Jak nie to daj mi znać :)

 

I jakbyś mógł, to napisz o nich coś więcej, czy to pianki, czy gąbki, czy są wygodniejsze, izolacja, dźiwęk itp.

 

Ponawiam pytanie i prośbę o krótkie sprawozdanie z urzytkowania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiec...

Tak, sa mi potrzebne, dlatego ze to najwygodniejsze, nie customowe tipsy jakie w zyciu mialem...

Sa piankowe, dosc miekkie, calkiem podobne do tych z koss plug, ale za rowno widac jak i da sie wyraznie wyczuc ugniatajac je ze to zupelnie inna klasa...

W uchu leza podobnie wygodnie jak UM56, ale jednak nie wchodza tak gleboko.

Izoluja znakomicie, o wiele lepiej niz zolte gabki, przy czym sa tez wygodniejsze, mniej sztywne, bardziej plastyczne.

Dzwiek jest ciekawy, wlasciwie zuepelnie nic nie ulega zmianom w porownaniu do szarych flexow po za tym ze sluchaweczki nabieraja odrobine dzikosci i szalenstwa...

Dol schodzi delikatnie nizej, jest bardziej namacalny, mozna go delikatnie odczuc, nie tylko uslyszec.

Gora znow potrafi przypierdzielic taka szpila ze przy sporej glosnosci moga przejsc ciarki.

Przy tych tipsach konsowka szyjki jest calkowicie odslonieta, a otwor w niej nie jest przysloniety.

W srodku tipsa znajduje sie gumowa rurka, identyczna z ta jaka widzimy w zoltej gabce.

Sluchawki zamawialem pod koniec grudnia.

 

med_gallery_663_119_6913.jpg

med_gallery_663_119_41970.jpg

med_gallery_663_119_55596.jpg

med_gallery_663_119_57600.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakos E500 mnie nie kreca tak jak Westone wiem co mowie w koncu juz jeden kartonik Westone w domu mam :)

Jak nie słyszałeś E500, to nie wiesz co mówisz. Ja zresztą też nie wiem, bo nie słyszałem UM2. :)

Majkelu - czy to znaczy że "dorwałeś " już gdzieś E 500 ? :)

 

I jakie wrażenia ? B)

 

Mamy szansę na kolejną anty-recenzję ? :rolleyes::D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, takiego poziomu spaczającego młode (hehe, i nie tylko :P ) umysły jakie ma to forum nie ma chyba nigdzie indziej na świecie :blink: . Właśnie jakieś 4 godziny temu zamówiłem sobie Shure E500 :D. Heh, teraz tylko czekanie na przesyłkę z USA. To będzie długi tydzień :unsure: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, takiego poziomu spaczającego młode (hehe, i nie tylko tongue.gif ) umysły jakie ma to forum nie ma chyba nigdzie indziej na świecie blink.gif

Mnie to mówisz? :) Jeszcze trochę ponad pół roku temu cieszyłem się z EX71 :D

Wracając do E500 to mam jedno spostrzeżenie dotyczące kabla: pomysł z przedłużkami nie działa! Jak mi się wypina wtyczka przy przedłużce, gdy mam słuchawki na plecach (na szczęście zdarza się to niezmiernie rzadko, bo wtyczka jest naprawdę mocna), to żeby to założyć z powrotem to trzeba przejść całą procedurę, a słuchawki wkłada się ciężej niż np. E3 (jak się ma E500 w uchu to nie chce się ich ściągać, m. in. z powodu ciężkiego wkładania). Dodatkowo ta cała wtyczka z gniazdkiem mając kabel na plecach umiejscowia się między łopatkami. Niestety jest dosyć duża i siedząc czuć ją i to dość mocno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, takiego poziomu spaczającego młode (hehe, i nie tylko :P) umysły jakie ma to forum nie ma chyba nigdzie indziej na świecie
Ze mną jest podobnie, choć ewoluuję wolniej niż nsfu. Za to teraz marzy mi się ES2. :D Już odkładam kasę oszczędzając na pączkach w bufecie. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeniesione baj Forza

Majkelu - czy to znaczy że "dorwałeś " już gdzieś E 500 ? :)

Dzięki uprzejmości forumowicza miałem je w uszach jakieś kilkadziesiąt minut :)

I jakie wrażenia ? B)

Mógłbym napisać to samo, co HeadRoom, czyli wszystko miodzik oprócz pewnego minimalnego niedosytu wywołanego brakami na górze góry. Niemniej, klasa! Widzę sporo podobieństw między E500 a HD 595 (pozdrawiam @ogórka), tyle że te nie mają braków na górze i w ogóle inna prezentacja jest w E500, taka IEMowa. :D Barwa dźwięku podobna, choć ze źródła przenośnego E500 brzmią pełniej i plastyczniej, ciut ciemniej.

Mamy szansę na kolejną anty-recenzję ? :rolleyes::D

Muszę je mieć na wyłączność przez kilka dni, to szansa jest, chociaż szczerze wolałbym dorwać jakiegoś ich konkurenta, może UM2? :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę że E 500 Ci się spodobały :D , choć trochę żal że miałeś je tak

krótko i nie będzie anty-recenzji . :(

 

Co do Westonów to UM2 - na pewno nie są konkurentem E 500.

 

To po prostu zupełnie inny gatunek słuchawek >

i jeżeli miałbym je do czegoś co Ci jest znane przyrównać

to jeżeli E 500 przypominają HD595 , to UM 2 bliżej im będzie do PX 100.

( z tym że są od małych Sennheiserów zdecydowanie bardziej bezpośrednie

i jeszcze gorzej zbalansowane > fajne słuchawki , ale na pewno nie do

kazdej muzyki ( im rzadsza faktura tym dla nich lepiej -czyli łatwy pop ,

małe combo jazz`owe, lub nawet balady Leonarda Cohena :lol: )

> a zarówno HD595 jak i E 500 -to taki sprzęt "all-sound" & "all genre music".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UM 2 bliżej im będzie do PX 100.

( z tym że są od małych Sennheiserów zdecydowanie bardziej bezpośrednie

i jeszcze gorzej zbalansowane > fajne słuchawki , ale na pewno nie do

kazdej muzyki ( im rzadsza faktura tym dla nich lepiej -czyli łatwy pop ,

małe combo jazz`owe, lub nawet balady Leonarda Cohena :lol: )

No to 150zł mogę za nie dać, nie więcej. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopadnij E4 - to 90% E500 za 1/3 ceny (w moim przypadku).

 

A jak nie słuchałeś UM2 to nie masz czego żałować - IMO IEMy z najgorszym współczynnikiem cena/jakość. Osobiście nie dałbym za nie nawet 400zł...

 

Zresztą 1400zł za E500 też bym nie dał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie dam, jak na razie wydaje mi się, że IEMy o jakości porównywalnej z full-size muszą kosztować 2-3x tyle, co te ostatnie.

 

 

No zgadza sie, tyle tylko ze wiesz... co z tego, ze duze sluchawki graja jak graja, jak w centrum miasta na spacerze to one w ogole nie zagraja :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No zgadza sie, tyle tylko ze wiesz... co z tego, ze duze sluchawki graja jak graja, jak w centrum miasta na spacerze to one w ogole nie zagraja :D

Była gdzieś niedawno krótka dyskusja, bodajże też z udziałem Forzy, że po wyjściu na (hałaśliwe) miasto wymagania co do jakości słuchawek spadają, i tym sposobem mogą wystarczyć - no strzelę - Aurvany. Nawet CX300 lepiej się odbiera na ulicy niż w domu, choć można chcieć więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była gdzieś niedawno krótka dyskusja, bodajże też z udziałem Forzy, że po wyjściu na (hałaśliwe) miasto wymagania co do jakości słuchawek spadają, i tym sposobem mogą wystarczyć - no strzelę - Aurvany. Nawet CX300 lepiej się odbiera na ulicy niż w domu, choć można chcieć więcej.

 

A ja bym powiedzial, ze nawet wzrastaja... tym bardziej bedzie miala znaczenie chociazby dobra izolacja, ergonomia w przypadku czestego zakladania i zdejmowania, dopasowanie tipsow etc do naszych uszu w ruchu (a takze naszej glowy w ruchu) jak i brak microphonics...

 

I nawet jesli odbior ze wzgledu na otaczajacy nas halas bedzie odrobine gorszy, to nie na tyle, zeby nie zauwazyc roznic miedzy poszczegolnymi modelami sluchawek. Wyjscie na ulice nie sprowadza nagle 10 modeli sluchawek do wspolnego mianownika.

 

Z wszystkimi IEM ktore mialem chodzilem po miescie i nie tylko... i jakos tego uproszczenia nie kupuje. Natomiast, przynajmnie w moim przypadku, czesciej bralem ze soba te sluchawki, ktore byly ergonomiczniejsze i poreczniejsze... najlepiej w terenie sprawdzala sie IMO seria UM Westone :D

 

Co bys wolal, bardzo dobry dzwiek zdegradowany przez halas o 20%, czy kiepski dzwiek zdegradowany o 40% (np. z powodu gorszej izolacji) ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwilę mnie nie było, a tu już taka dyskusja :P

Ja natomiast dzięki uprzejmości naprawdę miłego forumowicza (miło było poznać :) ) słuchałem HD595. Wydają się mieć mniej basu niż E500, ale średnica i góra były niesamowite, mnie najbardziej się spodobał wokal. Jednak jedno było widoczne: tam, gdzie już E500 odmawiają współpracy (mówię o wysokich dźwiękach), HD595 pną się w górę bez trudności. Scena muzyczna także wydawała się szersza niż na E500, lokalizacja instrumentów wydała mi się dokładniejsza.

Szufla poradziła sobie z HDekami najzwyczaj dobrze, niestety z powodu braku wyświetlacza nie powiem, ile było na skali :) Ogólnie jednak miałem wrażenie, że HDeki nie grają w pełni: do tego potrzeba dobrego stacjonarnego sprzętu. Do IEMów wystarczy pierwszy z brzegu odtwarzacz, aby wycisnąć z nich dużo.

E4 postaram się dorwać w tym roku (tutaj uśmiecham się szeroko do Konia :D ), ale to może być prawda, że grają podobnie do E500. Oczywiście, jak dorwe E4, to tą opinię zetre na proch :P

Ogólnie co do wartości słuchawek, to słuchawki są tyle warte, na ile słuchacz je lubi. Jeżeli chcesz E500 tylko dla zaimponowania sobie/komuś lub jeśli muzyka nie jest dla ciebie więcej, niż hobby, to będziesz patrzeć na słuchawki pod kątem ceny. Jeżeli bezgranicznie chcesz iść w jakość zachowując przy tym pasję, to cena tylko daje większą radość z ich kupna. Patrząc "szkiełkiem", E500 nie są warte tylu pieniędzy, ale patrząc sercem sytuacja się ta zmienia. Nawet bym dał za nie 500$, przesyłkę i zapłacił cło, gdyby nie było innego wyjścia (oczywiście koszulka "My earphones cost more than your iPod" nie byłaby bez znaczenia :D).

Także argument, że chodząc po mieście nie wykorzystamy ich potencjału to dla mnie bzdura. Właśnie chodząc po nim tak naprawdę słysze i czuje, czym te słuchawki są :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO IEMy z najgorszym współczynnikiem cena/jakość.

Osobiście nie dałbym za nie nawet 400zł...

 

Trzeba jednak przypomnieć że Westone mają kilka atutów "pozamuzycznych"

które czynią z nich bardzo atrakcyjne słuchawki wyjściowe ( a do takich

celów zostały przecież stworzone ) > zdecydowanie lepszą izolację niż

Shure E 5 i E 500 , wygodą - i to zarówno związaną z ułożeniem słuchawki

w uchu jak i jakością poręcznością i nieinwazyjnością kabla , wreszcie dyskrecją .

 

Także ten sposób prezentacji muzycznej jaką proponują > bardzo bezpośredni

, emocjonalny, barwny i z wykopem - może być czasami bardzo ale to bardzo

interesujący. Jest tam tyle dzwięku i tyle dynamiki że w porównaniu z nimi

sposób prezentacji E 500 i E 4 to geometryczna skamielina na lodowej pustyni. :D

 

A że często ten barwny dzwiękowy "kocioł| tak się skotłuje, że robi się z tego bałagan

to już inna sprawa . UM 2 są po prostu wymagajace > muszą mieć analityczne

a nie podbarwione zródło , bardzo przydaje im się wzmacniacz który pozwala lepiej

kontrolowac dzwięk , dobrany repertuar też a zwłaszcza jakość nagrań też nie jest bez

znaczenia - takie bardzo " bliskie" granie nie maskują słabości ( a to E 500 czy HD 595

robią na przykład znakomicie ) za to bezlitośnie odsłanie wszystkie "brudy" i braki

realizacji > Dopiero kiedy te wszystkie warunki sa spełnione , UM 2 potrafią rozwinąć

skrzydła i zagrać w środku miasta muzykę " jak na żywo ".

 

Dzwięk E-500 które znam najlepiej często pozostawia obojetnym , UM 2 czasami

irytował , ale często też niesamowicie wciągał .

Jest to po prostu zupełnie inna szkoła brzmienia niż ta którą proponują E 4 , E 500 czy HD -595.

 

Trzeba też brać poprawkę na muzykę której słuchamy i na charakterystykę zródła

> Forza prawdopodobnie słycha muzy znacznie ostrzejszej niż ja , na coraz

to cieplejszych zródłach X5> IFP 89x> Karma > Cowon D 2 ?- więc akurat jeżeli

wkłada w srodek analityczne , wycofane słuchawki to trafia w swoje "bingo" . ;):D

 

Ale przypominam że Duke kiedy używał iHP -120 uwazał zarówno E 4 jak i E 500

za chłodne > dopiero kupno Karmy i UE5-Pro wyrówanały "bilans energetyczny " zestawu

Także dla Olivera ( również iHP 140 ) E 4 i E 500 jakoś po prostu nie utrafiły w Jego gust

i wcale dobrze mu nie zagrały.

 

Nie ma więc ocen bezwzględnych jeżeli chodzi o sprzet grający > zwłaszcza jeżeli

mamy do czynienia z równaniem przynajmniej z czterema zmiennymi > repertuarem

> charakterystyką zródła > charakterystyką słuchawek > idiosynkratyczny upodobaniem

do takiego czy innego rodzaju dzwieku. Synergia tych wszystkich elementów ma tu

kapitalne znaczenie . :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba jednak przypomnieć że Westone mają kilka atutów "pozamuzycznych"

które czynią z nich bardzo atrakcyjne słuchawki wyjściowe ( a do takich

celów zostały przecież stworzone ) > zdecydowanie lepszą izolację niż

Shure E 5 i E 500 , wygodą - i to zarówno związaną z ułożeniem słuchawki

w uchu jak i jakością poręcznością i nieinwazyjnością kabla , wreszcie dyskrecją .

 

Jakby shure pomyślał i zagiąłby tulejkę pod kątem 90*, a nie 45* to by miały taką samą izolację - pomysł 45* jest całkowicie IMO nie praktyczny...

 

Także ten sposób prezentacji muzycznej jaką proponują > bardzo bezpośredni

, emocjonalny, barwny i z wykopem - może być czasami bardzo ale to bardzo

interesujący. Jest tam tyle dzwięku i tyle dynamiki że w porównaniu z nimi

sposób prezentacji E 500 i E 4 to geometryczna skamielina na lodowej pustyni. :D

 

Mnie najbardziej boli w tych słuchawkach ogromny bas który po prosty zabija całą przyjemnosć z słuchania... może i są dynamiczne, ale jest to spowodowane wycofaniem góry + mocnym, szybkim basem IMO

 

Trzeba też brać poprawkę na muzykę której słuchamy i na charakterystykę zródła

> Forza prawdopodobnie słycha muzy znacznie ostrzejszej niż ja , na coraz

to cieplejszych zródłach X5> IFP 89x> Karma > Cowon D 2 ?- więc akurat jeżeli

wkłada w srodek analityczne , wycofane słuchawki to trafia w swoje "bingo" . ;):D

 

Zmień kolejność na D2 > Karma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby shure pomyślał i zagiąłby tulejkę pod kątem 90*, a nie 45* to by miały taką samą izolację - pomysł 45* jest całkowicie IMO nie praktyczny...

Jest tylko jeden problem: to są słuchawki uniwersalne, mają pasować 99% populacji :) zagięta tulejka centralnie pod kątem 90 stopni by niektórym ledwo wchodziła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby shure pomyślał i zagiąłby tulejkę pod kątem 90*, a nie 45* to by miały taką samą izolację - pomysł 45* jest całkowicie IMO nie praktyczny...

Jest tylko jeden problem: to są słuchawki uniwersalne, mają pasować 99% populacji :) zagięta tulejka centralnie pod kątem 90 stopni by niektórym ledwo wchodziła...

 

UM2 i UM1 mają 90*. I co? Przez wielu uważane za najwygodniejsze IEMy i do tego mają lepszą izolację niż E500 ...

 

Jeżdżąc po Wawie zdezelowanym Ikarusem z E500 w uszach słyszałem jego rzęchot :P W np E4 czuje tylko drgania podogi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nfsu, HD595 miały mało basu, bo one muszą mieć konkretne źródło dźwięku, najlepiej stacjonarne, wtedy basu jest więcej niż w E500. Przyszła mi natomiast pewna myśl, jak należy liczyć koszty przyjemności ze słuchania:

Shure E500 + DIY portable Amp (dla pełnego wysterowania) = 1200 + 200 = 1400zł

HD 595 + Amp = 500 + ???? = 800zł (Holdegron - tak sobie) lub 2000zł (np. amp Grado), no i zero wychodzenia z tym z domu

 

Co do wygody CX300, w moich uszach bardzo dobrze leżą, a zakłada się je łatwiej niż E500, które są poniekąd wygodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wygody CX300, w moich uszach bardzo dobrze leżą, a zakłada się je łatwiej niż E500, które są poniekąd wygodne.

Co do zakładania, to się zgodze: na początku zakładanie E500 to katorga, a i później i tak nie założy się ich szybciej, niż CX300. E3 natomiast już zakłada się całkiem wygodnie.

HD595 na pewno miałyby więcej basu na sprzęcie stacjonarnym, w końcu takie słuchawki to stacjonarne słuchawki do stacjonarnego sprzętu. Każdy wlepiający we mnie oczy przechodzeń, gdy miałem je na uszach by to powiedział :P

Zawsze twierdziłem, że E500 mają miękki bas, ale z niewiadomego mi powodu czytając anglielskie recki ludzie określili to "a bit muddy". Jak dla mnie to określenie zupełnie mija się z prawdą...

Szczyt wygody* osiąga się na piankach Comply, których używanie jednak jest bardzo kosztowne: traci się i jakość dźwięku i pieniądze.

Sprostuje, jak zdobęde UM56 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności