Skocz do zawartości

Roon - "game changer" czy zwykły program do odtwarzania muzyki


surround

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, blackromek napisał(a):

Jeśli podoba ci się DSP Audeze to zajrzyj tutaj https://github.com/jaakkopasanen/AutoEq/tree/master/results są tam gotowe presety po setki modeli słuchawek fajna zabawa , w przypadku roon wystarczy ściągnąć dwa małe pliki wav skompresować je w zip i wgrać w zakładce DSP Engine: Convolution i gotowe 

 

Czy możesz bardziej szczegółowo (dla laika) opisać krok po kroku, co mam zrobić dla Sennheiser HD600

https://github.com/jaakkopasanen/AutoEq/tree/master/results/oratory1990/harman_over-ear_2018/Sennheiser HD 600

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://help.roonlabs.com/portal/en/kb/articles/dsp-engine-convolution

Sciagasz dwa pliki wav i pakujesz w jedno archiwum zip. I zaladowujesz zgodnie z instrukcją którą podałem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się Wam pochwalić - postawiłem wczoraj ROCK na NUC5i5 i - przynajmniej jak na razie - wszystko śmiga jak szalone 👌 Wcześniej Core miałem na MacBook Pro M1 (super szybka maszyna) i wydawało mi się to dobrym rozwiązaniem, jednak wygląda na to, że NUC5i5 (jakby nie patrzeć, komputer z 2015 roku) będzie jednak lepszy. Pierwszy wniosek po paru godzinach - wszystko funkcjonuje szybciej! Nie wspomnę już, że ARC w "terenie" działa w końcu za każdym razem. Muszę jeszcze tylko schować NUC do szafy (aby mieć ciszę absolutną 😉) i naprawdę będzie fajnie.

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z ARC zacznę korzystać na urlopie. Póki co główny problem to koszmarnie wolne sciaganie. On chyba musi być non stop aktywny a telefon nie może być zablokowany. Przynajmniej z iOS jest taki problem i nie ja jeden z tego co widziałem na forum ma taki problem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się Wam pochwalić - postawiłem wczoraj ROCK na NUC5i5 i - przynajmniej jak na razie - wszystko śmiga jak szalone  Wcześniej Core miałem na MacBook Pro M1 (super szybka maszyna) i wydawało mi się to dobrym rozwiązaniem, jednak wygląda na to, że NUC5i5 (jakby nie patrzeć, komputer z 2015 roku) będzie jednak lepszy. Pierwszy wniosek po paru godzinach - wszystko funkcjonuje szybciej! Nie wspomnę już, że ARC w "terenie" działa w końcu za każdym razem. Muszę jeszcze tylko schować NUC do szafy (aby mieć ciszę absolutną ) i naprawdę będzie fajnie.
Aby mieć ciszę zmniejsz obroty wiatraka w biosie.
Z moich doswiadczeń wynika że Rock gorzej zarządza nuckiem niz windows. Na 10 było duzo lepiej jesli chodzi o kulturę pracy. Na 11 jest jeszcze lepiej.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej kupić pasywną obudowę, wtedy jest naprawdę cicho. U mnie w każdym razie jest.
Łamię się nad tym czy wywalać Windows czy nie, ale chyba nie. Mimo wszystko dodatkowy mikropc z dotykowym ekranikiem czasem mi się przydaje kiedy 90% biurka zajmuje służbowy hołm ofis default_wink.png

Edit: A na moim nuc 11 nie pójdzie. Procesor za stary...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, wp73 napisał(a):

Ja z ARC zacznę korzystać na urlopie. Póki co główny problem to koszmarnie wolne sciaganie. On chyba musi być non stop aktywny a telefon nie może być zablokowany. Przynajmniej z iOS jest taki problem i nie ja jeden z tego co widziałem na forum ma taki problem

 

Potwierdzam - u mnie jest podobnie.

 

6 godzin temu, zielinskitomasz napisał(a):

Aby mieć ciszę zmniejsz obroty wiatraka w biosie.

 

Jasne, tyle, że wówczas chłodzenie jest gorsze. Przeniesienie NUC do zamykanej szafki pod telewizorem kompletnie rozwiązało kwestię ciszy - teraz jest jak "makiem zasiał".

 

5 godzin temu, hammerh34d napisał(a):

Najlepiej kupić pasywną obudowę, wtedy jest naprawdę cicho.

 

Tak, to chyba najlepsza opcja.

 

5 godzin temu, hammerh34d napisał(a):

Łamię się nad tym czy wywalać Windows czy nie, ale chyba nie. Mimo wszystko dodatkowy mikropc z dotykowym ekranikiem czasem mi się przydaje kiedy 90% biurka zajmuje służbowy hołm ofis default_wink.png

 

Ja wywaliłem Windę i postawiłem ROCK. To tak naprawdę odpowiednio skonfigurowany Linux, jest megalekki i co najważniejsze - bez zbędnych procesów, których w Windows od groma. Co ciekawe, samo urządzenie praktycznie w ogóle się nie grzeje.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem, że to linux.
Tylko szkoda mi funkcjonalności komputerowej. Gdyby to był w miarę normalny linux, który pozwala odpalić przeglądarkę, zassać płytę z bandcampu i przegrać na NAS, to było by spoko. A tak, to nie wiem, bo nie chce mi się odpalać dodatkowego kompa na biurku w pracy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pierwsze testy FiiO M11 Plus z Roon Arc za mną.

 

Początek tragiczny. FiiO czarny ekran i nie startuje. Nie reagował na nic: wciskanie przycisków, podłączanie pod kompa, ładowarkę itd. Dead. Potrzebny był hard restart Androida, ale ostatecznie ruszył bez kasowania ustawień. Nieprzyjemna niespodzianka na start.

 

Samo urządzenie jest bardzo przyjemne. Względem mojego poprzedniego M11 Pro bardzo mnie cieszy większy ekran i wyraźnie mniejsze mulenie interfejsu. Aczkolwiek to wciąż jest wyczuwalne, ale już nie tak dokuczliwe. Nowszy Android też jest wygodniejszy w obsłudze. Jeśli chodzi o dźwięk - dla mnie bez zarzutu. Pierwszy DAP, gdzie nie mam uczucia, że czegoś brakuje względem toru stacjonarnego. Powietrze przy organach Hansa Zimmera elegancko wibruje.

 

Jeśli chodzi o ARC, początki podobne jak z FiiO. Wystąpił problem i tyle. Bawił mnie napis, abym sobie sprawdził konfigurację, bo na iPhone jakoś łączył się od razu. No nic, wyłącz-włącz kilka razy plus zdalny restart Core po SSH i coś się poprawiło. ARC startuje i wywala info, że zbyt niska jakość połączenia. No tak, 300Mbps uploadu dla Core i 600Mbps downloadu dla FiiO to faktycznie bida. Do tego marne 80km między serwerem a klientem. Jeszcze ze dwa razy wyłącz-włącz i w końcu wszystko zadziałało. Jak już raz ruszyło, to śmiga i jest ok. Działa bez zarzutu, mogę streamować swoją kolekcję audio.

 

IMO mają jeszcze dużo do poprawy, bo oryginalna aplikacja Roon na FiiO nie miała żadnych problemów z połączeniem przez VPN. Działało od ręki bez żadnego kombinowania z restartami. Playback działa tak samo dobrze/źle w obu rozwiązaniach, to znaczy jest ponad sekundowe opóźnienie po kliknięciu play pierwszej piosenki. Potem next i previous działają już natychmiastowo.

 

ARC uważam za ciekawostkę i ruch w dobrym kierunku, ale póki co jest on zbyt ubogi. Trudniej było go zmusić do działania od Roon + VPN. Do tego nie ma DSP, które poprawnie funkcjonuje w drugim przypadku. Pozostało i jeszcze sprawdzić różnicę w wykorzystaniu baterii Roon + VPN vs ARC.

 

Póki co, bez wiedzy o sieciach, raczej nieużywalne.

Edytowane przez Karister
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że twórcy umożliwią w przyszłości inne łączenie się ARCa z Roonem. Czy jest to możliwe, nie wiem. Obecne jest uciążliwe i stoi mi na przeszkodzie. Pisałem już, że nawet jak podłączyłem komputer z Roonen bezpośrednio do światłowodu z pominięciem routera, to dalej wywaliło mi podwójny NAT. Jeden w urządzeniu Dasan, a drugi zapewne po stronie dostawcy.
Za to w domu działa już dobrze. Odkurzyłem swojego Oppo HA-2 SE i działa po usb bez problemu. Wyczyściłem dane aplikacji (nie mylić z pamięcią podręczną), bo też miałem monity o niskiej jakości połączenia. Nie trzeba było aplikacji reinstalować.





Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się, czy twórcom Roona nadal płacić za ich program, czy nie zrezygnować po ich ostatnim zagraniu, jakie mnie wczoraj wieczorem spotkało. Czytałem ostatnio o podwyżkach za subskrybcję, więc zalogowałem się do swojego konta na stronie Roonlabs, by sprawdzić informację na temat najbliższej płatności, która do tej pory miała miejsce w okolicach 27 grudnia przez ostatnie 4 lata. Datę płatności pamiętam, bo to dzień moich urodzin. Rzeczywiście plan dożywotni podrożał, tak samo jak miesięczny, ale przy moim planie rocznym widniała niezmieniona cena 119.88$ z dniem płatności na 1 stycznia. Zdziwiłem się trochę, że mój plan "ocalał" przed podwyżką, tak samo jak zmieniona została data płatności. Przygotowałem odpowiednią kwotę w dolarach na Revolucie. Jakież było moje zdziwienie, kiedy płatność nie doszła do skutku, bo na koncie była niewystarczająca ilość środków. Cena nagle magicznie zmieniła się na 149.88 dolarów! Noż k...a. Nie dość, że cena za rok została przede mną zatajona (sprawdzałem kwotę jeszcze przed sylwestrem - dziwnym trafem przy pozostałych dwóch opcjach były już nowe stawki), to jeszcze poczekali blisko tydzień, by skasować mnie na 150$, zamiast poprzednich 120. To dodatkowe 140 złotych do płacenia. Nie wiem, czy to zagranie nie zasługuje na czerwoną kartkę i poszukania alternatywy, na razie zmieniłem opcję na miesięczną, ale może rzeczywiście pokazać panom od Roona środkowy palec i wybrać w zamian Audirvanę. Tylko pamiętam, że z Audirvaną miałem problemy techniczne, np. nie była w stanie zeskanować mojej całej biblioteki, jaką miałem na serwerze NAS. Wielu artystów nie zostało dodanych do bazy. Poza tym komunikacja z odtwarzaczem Oppo też czasem kulała. Ale to było jeszcze przed Roonem, mieli ponad 4 lata, by to poprawić.

A druga sprawa - Roon ARC. Wczoraj oszalał. Zaczął się samoczynnie restartować. Gra muzyka, nagle ciach! i cisza. Włączam ekran smartfona i widzę logo Roon ARC jakie się wyświetla przy starcie aplikacji. Nie pomogło czyszczenie pamięci podręcznej, wymazywanie danych aplikacji, restart telefonu. Pogra ze 2 utwory i cisza. Oprócz tego zdarza się to cholerne buforowanie i zła jakość połączenia. A od routera (z WIFI6) dzieli mnie 2 metry odległości w linii prostej.

Dzisiaj działa lepiej, ale już jedno buforowanie zaliczył. Crashy na razie nie uświadczyłem. EDIT: za szybko pochwaliłem. Właśnie buforuje drugi raz. Nie idzie w spokoju całego albumu posłuchać. Irytujące. A po moim pierwszym wyczyszczeniu danych aplikacji przez dwa dni nie było żadnych problemów. Może rzeczywiście spróbuję przeinstalować ARCa.

















Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, Joseph_k78 said:

Zastanawiam się, czy twórcom Roona nadal płacić za ich program, czy nie zrezygnować po ich ostatnim zagraniu, jakie mnie wczoraj wieczorem spotkało. Czytałem ostatnio o podwyżkach za subskrybcję, więc zalogowałem się do swojego konta na stronie Roonlabs, by sprawdzić informację na temat najbliższej płatności, która do tej pory miała miejsce w okolicach 27 grudnia przez ostatnie 4 lata. Datę płatności pamiętam, bo to dzień moich urodzin. Rzeczywiście plan dożywotni podrożał, tak samo jak miesięczny, ale przy moim planie rocznym widniała niezmieniona cena 119.88$ z dniem płatności na 1 stycznia. Zdziwiłem się trochę, że mój plan "ocalał" przed podwyżką, tak samo jak zmieniona została data płatności. Przygotowałem odpowiednią kwotę w dolarach na Revolucie. Jakież było moje zdziwienie, kiedy płatność nie doszła do skutku, bo na koncie była niewystarczająca ilość środków. Cena nagle magicznie zmieniła się na 149.88 dolarów! Noż k...a. Nie dość, że cena za rok została przede mną zatajona (sprawdzałem kwotę jeszcze przed sylwestrem - dziwnym trafem przy pozostałych dwóch opcjach były już nowe stawki), to jeszcze poczekali blisko tydzień, by skasować mnie na 150$, zamiast poprzednich 120. To dodatkowe 140 złotych do płacenia. Nie wiem, czy to zagranie nie zasługuje na czerwoną kartkę i poszukania alternatywy, na razie zmieniłem opcję na miesięczną, ale może rzeczywiście pokazać panom od Roona środkowy palec i wybrać w zamian Audirvanę. Tylko pamiętam, że z Audirvaną miałem problemy techniczne, np. nie była w stanie zeskanować mojej całej biblioteki, jaką miałem na serwerze NAS. Wielu artystów nie zostało dodanych do bazy. Poza tym komunikacja z odtwarzaczem Oppo też czasem kulała. Ale to było jeszcze przed Roonem, mieli ponad 4 lata, by to poprawić.

A druga sprawa - Roon ARC. Wczoraj oszalał. Zaczął się samoczynnie restartować. Gra muzyka, nagle ciach! i cisza. Włączam ekran smartfona i widzę logo Roon ARC jakie się wyświetla przy starcie aplikacji. Nie pomogło czyszczenie pamięci podręcznej, wymazywanie danych aplikacji, restart telefonu. Pogra ze 2 utwory i cisza. Oprócz tego zdarza się to cholerne buforowanie i zła jakość połączenia. A od routera (z WIFI6) dzieli mnie 2 metry odległości w linii prostej.

Dzisiaj działa lepiej, ale już jedno buforowanie zaliczył. Crashy na razie nie uświadczyłem. EDIT: za szybko pochwaliłem. Właśnie buforuje drugi raz. Nie idzie w spokoju całego albumu posłuchać. Irytujące. A po moim pierwszym wyczyszczeniu danych aplikacji przez dwa dni nie było żadnych problemów. Może rzeczywiście spróbuję przeinstalować ARCa.
















 

Napisz do supportu. Myślę, że uwzględnią Twoją reklamację i zmienią cenę.

Ja miałem podobnie ale 31.XII przeskoczyłem na lifetime. Drogo ale jednorazowo i jest spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności