Skocz do zawartości

Fanklub Stax i słuchawek ES


Ermac

Rekomendowane odpowiedzi

Staxy to najtrudniejsze słuchawki jakie miąłem do tej pory.

Myślałem, aby się ich pozbyć wielokrotnie.

L-300 na przykład mają fatalną jakość wykonania. Dwa razy pękł mi pałąk i musiałem wymienić na szerszy. Oryginalne płytkie pady z którymi grają bardziej górą i chudo. Wymieniłem je na grubsze wraz z pad modem od Socas. Dźwięk się wyrównał i stał się pełniejszy.

SRM 252s, nie wiedziąłem, że gra tak żle dopóki nie wymieniłem na o wiele lepszy SRM-313.

Staxy pokazują bardzo dobrze wpływ elementów w torze audio.

 

 

 

Edytowane przez NuYam
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, audionanik napisał(a):

Podoba mi się ten upór z jakim bronisz wyrobów leśnych dziadków że Staxa. Taka zaciekła obrona beznadziejnych spraw jest bardzo romantyczna ❤️‍🔥 

 

A najlepsze w tym jest to że ja nawet nie mam już Staxów i (raczej) posiadać już więcej nie zamierzam :D Acz przyznaję że miętę nadal do nich posiadam. Minusów mają całkiem sporo, a jakże i doskonale zdaje sobie z nich sprawę. Niektóre z nich nawet dodają im uroku. Na szczęście nie tylko Stax robi elektrostaty więc na lodzie nie zostałem a i wierny im jestem jak księża z Dąbrowy Górniczej celibatowi ;)

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mogę napisać coś od siebie.

Słuchałem paru modeli, a na własność dłuższy czas miałem najwyższe lambdy L700 z dużym lampowym energizerem.

Wiem też jak brzmią przeróżne instrumenty w studio nagraniowym, nagłośnione oraz nie, wiem jak brzmią na scenie dużej i małej, jak brzmią grane przeze mnie i metr ode mnie.

Sposób grania Staxów jest bardzo efektowny - szybki, precyzyjny, swobodny, bogaty w detal, w przypadku L700 z dużym, ruchliwym, niekonturowym basem, lekko ocieploną fajną średnicą i bardzo bogatymi, nienachalnymi wysokimi, z dość szeroką sceną i bardzo wysoką rozdzielczością pozycjonowania. To granie potrafi zachwycić, jest bardzo "audiofilskie" i może być czyjąś preferowaną formą odbioru muzyki.

Te wszystkie cechy jednak nie czynią Staxowego grania prawdziwym, naturalnym czy realistycznym. Instrumenty na żywo, albo z nagłośnieniem studyjnym/scenicznym, grają dźwięcznie, chropawo, dudniąco, brzęcząco i inne takie. To dużo mniej precyzyjne i swobodne doświadczenie, niż Staxy prezentują. Nie jestem pewien z jakich technologicznych przyczyn tak się dzieje, ale na elektrostatach nie czułem nigdy fizyczności dźwięku w sposób zbliżony do obcowania ze zjawiskiem osobiście. Na kilku natomiast dynamikach i magnetoplanarach mi się zdarzyło, chociaż też nigdy nie był to pełen obraz, raptem kilka aspektów.

Tyle wywodu. Ja się L700 pozbyłem, gdyż nie mogłem znieść ich wykonania, za każdym użyciem czułem jakby chwila nieuwagi miała sprawić, że plastik sobie pęknie - nia miałem też ochoty jeszcze doinwestowywać w model mk2. Jeżeli miałbym elektrostatów jeszcze kiedyś spróbować, to zacznę od 007.

Które natomiast słuchawki w moim osobistym odczuciu oddają nieco fizyczności prawdziwego grania (co nie znaczy, że uważam te słuchawki za najlepsze na świecie)? Oryginalne drewniane Nighthawk, Final Sonorous III oraz VI (ale po zmianie padów), LCD-X.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, timecage said:

Te wszystkie cechy jednak nie czynią Staxowego grania prawdziwym, naturalnym czy realistycznym. Instrumenty na żywo, albo z nagłośnieniem studyjnym/scenicznym, grają dźwięcznie, chropawo, dudniąco, brzęcząco i inne takie. To dużo mniej precyzyjne i swobodne doświadczenie, niż Staxy prezentują. Nie jestem pewien z jakich technologicznych przyczyn tak się dzieje, ale na elektrostatach nie czułem nigdy fizyczności dźwięku w sposób zbliżony do obcowania ze zjawiskiem osobiście.

Ja mam inne doświadczenie. Byłem przedwczoraj na koncercie symfonicznym i staxy w mojej konfiguracji potrafią oddać dużo cech tego co słyszałem. Nie wszystko, ale przypomina to granie na żywo. Jest naturalnie i realistycznie. Oczywiście nie to poczucie przestrzeni czy wybuchowość dźwięku, ale jest już naprawdę blisko.

Pewnie też dużo zależy od dacka, streamera, okablowania.

Ten utwór na moich słuchawkach brzmi jak na żywo prawie:

 

Edytowane przez NuYam
  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważam że tylko (to oczywiście uproszczenie bo nie tylko ale głównie) elektrostaty potrafią oddać granie jak na żywo. Na innych słuchawkach mam myśli w stylu: "ale te słuchawki genialnie odtwarzają to nagranie". a na elektrostatach dosłownie tam jestem. Nie ma słuchawek ani nagrania tylko zamykam oczy i jest sama muzyka.

 

Jeśli chodzi o Staxy to głownie jednak tak wspaniale brzmi muzyka akustyczna oparta o żywe instrumenty i ludzkie głosy. Część elektroniki również ale tylko niektóre realizacje (np Modeselektor)

 

Tyle że nie wszystko tak super na nich brzmi. Staxy mają uber kontrolowany i ekstra czysty bas przez co słabo czuć jego ciepło i masę. Mają niezłe zejście w subbas ale gorzej z impaktem midbasu. Aby był porządnie odczuwalny to musi on być na elektrostatach o wiele mocniej podbity niż na planarach z porównywalną charakterystyką (które to też szału na tym polu nie robią), nie mówiąc już o dynamikach. Przez swoje strojenie na wyższej średnicy brzmią raczej chudziej i jaśniej. Z naprostszymi energizerami to już wogóle jest sam szkic dźwięku do tego w odcieniach szarości. Z lampowymi i mocniejszymi jest już bardziej normalnie z kolorami i większym wypełnieniem. Są też nader delikatne i dystyngowane. Ostrzejsza muzyka mocno rockowa, twardsza elektronika i metal to lekka karykatura na nich. Da się tego słuchać, bo sa bardzo gładkie i da się pod nie skroić tor ale nigdy nie będą do tego optymalne. Nie ma takiego drajwa, nie ma ściany dźwięku ani wykopu.

 

Ogólnie to są niedoścignione w pewnych względach ale są trudne do napędzenia, wymagające co do reszty toru i rodzaju muzyki. Jak już zagrają to grają jak nic innego nawet te najbardziej podstawowe modele potrafią dosłownie zaorać najlepsze planary i dynamiki ktore wydają się mieć przy Staxach tyle gracji co słoń w składzie porcelany. Nie grają jednak zawsze i nie wszystko. 

 

Nie tylko Staxy jednak są na świecie i co prawda Orfeuszy nie słyszałem ale i tak mnie nie stać to jak by ich nie było. Shury KSE mam od lat i mają wykop na basie, drajw i pazura chociaż już bez tej delikatności i gracji co w Staxach. Ciekawe mogą być też Warwick Bravura ale też mają wysoki próg wejścia chociaż to już kompletny system więc można jeszcze to jakoś racjonalizować dlatego też boję się ich posłuchać.

 

Są jeszcze różne wynalazki typu Dan Clark Voce czy Audeze CRBN, Hifimany Shangri La i troche innych ale coś niewiele się o nich mówi.

Edytowane przez Spawn
  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na najbliższej uroczystej akademii poświęconej elektrostatom wystąpi kolega Społn, na której pięknie wyrecytuje wszystkie jedynie słuszne formułki i definicje, które tak pięknie tu sobie przyswoił - brawa dla kolegi Społna!!!

Przypominamy, że obowiązują stroje galowe, biało-granatowe; dziewczynki przychodzą w spódniczkach za kolana.

 

Dyrekcja Szkoły Recenzentów.

Edytowane przez audionanik
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, timecage napisał(a):

Tyle wywodu. Ja się L700 pozbyłem, gdyż nie mogłem znieść ich wykonania, za każdym użyciem czułem jakby chwila nieuwagi miała sprawić, że plastik sobie pęknie - nia miałem też ochoty jeszcze doinwestowywać w model mk2. Jeżeli miałbym elektrostatów jeszcze kiedyś spróbować, to zacznę od 007.

Które natomiast słuchawki w moim osobistym odczuciu oddają nieco fizyczności prawdziwego grania (co nie znaczy, że uważam te słuchawki za najlepsze na świecie)? Oryginalne drewniane Nighthawk, Final Sonorous III oraz VI (ale po zmianie padów), LCD-X.

A ja mam 007mk2 i Srm 500T i bardzo mi takie granie pasuje, a jakość wykonania jest bardzo dobra, wszystkie elementy w słuchawkach są doskonale spasowane, nic nie trzeszczy, nic nie łuszczy się, pałąk obszyty skórą i dobrze się trzyma, pady są solidne i nie ma na co narzekać, tak samo i energizer, wszystko jest dobrze spasowane, działa elegancko.

To jest bardzo dobre połączenie hybryda i 007mkII.

Jak dla mnie właśnie instrumenty są oddane bardzo realistycznie, również wokal, a o przestrzeni, to chyba nie muszę wspominać, jest wyjątkowa.

Miałem również Lcd X, jak dobrze pamiętam model z 2018 roku, słuchawki dość ciekawe i były u mnie dobre dwa lata.

Dobrze słuchało się na nich muzyki kinowej, scena bardzo głęboka i lubiły wzmacniać pogłosy w utworach.

Ale bardzo pozytywnie je odbierałem.

Jednak prezentacja Staxa, to coś zupełnie innego, w utworach gdzie gitary grają surowo z takim estradowym sznytem, to właśnie najlepiej ukazuje to Stax, na innych słuchawkach tego nie słyszałem, jak dla mnie tu jest właśnie realizm.

 

11 godzin temu, timecage napisał(a):

Jeżeli miałbym elektrostatów jeszcze kiedyś spróbować, to zacznę od 007.

Polecam a jak się uda właśnie z Srm 500T, oczywiście są lepsze połączenia ale to w zupełności wystarczy aby pokazać prawdziwe oblicze elektrostatów i nie zrujnować budżetu.

Godzinę temu, NuYam napisał(a):

est naturalnie i realistycznie. Oczywiście nie to poczucie przestrzeni czy wybuchowość dźwięku, ale jest już naprawdę blisko.

Pewnie też dużo zależy od dacka, streamera, okablowania.

Ten utwór na moich słuchawkach brzmi jak na żywo prawie:

Też tak uważam, że jest im blisko do naturalnego i realistycznego dzwięku.

U mnie zestaw gra z komputerem z mostkiem usb i Kinki Studio Vision DAC-1, przetwornik dodaje trochę więcej masy na dole pasma i delikatne ocieplenie a to akurat bardzo pasuje 007mkII.

  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
On 10/9/2023 at 7:32 PM, Spawn said:

Tyle że nie wszystko tak super na nich brzmi. Staxy mają uber kontrolowany i ekstra czysty bas przez co słabo czuć jego ciepło i masę. Mają niezłe zejście w subbas ale gorzej z impaktem midbasu. Aby był porządnie odczuwalny to musi on być na elektrostatach o wiele mocniej podbity niż na planarach z porównywalną charakterystyką (które to też szału na tym polu nie robią), nie mówiąc już o dynamikach. Przez swoje strojenie na wyższej średnicy brzmią raczej chudziej i jaśniej. Z naprostszymi energizerami to już wogóle jest sam szkic dźwięku do tego w odcieniach szarości. Z lampowymi i mocniejszymi jest już bardziej normalnie z kolorami i większym wypełnieniem. Są też nader delikatne i dystyngowane. Ostrzejsza muzyka mocno rockowa, twardsza elektronika i metal to lekka karykatura na nich. Da się tego słuchać, bo sa bardzo gładkie i da się pod nie skroić tor ale nigdy nie będą do tego optymalne. Nie ma takiego drajwa, nie ma ściany dźwięku ani wykopu.

 Odośnie Twojego wpisu to zgadzam się, ale wymieniłem parę dni temu kabel usb na taki z czystego srebra i teraz basu dla mnie jest aż za dużo. Coax też ma z czystego srebra, kupiony wcześniej.

Walą basem jak orto. Nie spodziewałem się tego. Mruczy i buczy🙂

 

Edytowane przez NuYam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.11.2023 o 19:15, NuYam napisał(a):

@RadekBeHej!. Jak się mają Susvary do 007 mk2? Czego brakuje Staxom, a w czym są lepsze? Nie wiem czy już było takie pytanie.

 

Hejka, sorry za opóźnienie - zapomniałem wczoraj, że mam urodziny i wieczór miałem zajęty :-P.

Przyznam, że znudziło mi się już porównywanie słuchawek.... od kiedy mam Susvarę.


Jednak odpowiadając na Twoje pytanie.

Uwielbiam Omegi w muzyce akustycznej, małych składach, wokale kobiece i męskie grają najtrafniej pośród wielu, których słuchałem. Oprócz Susvary właśnie. To jest pole, w którym Omegi próbują utrzymywać jej pola i są momenty gdzie siedzę właśnie z nimi.  Dopóki nie założę znów Susvary i trafiam do innego świata.

 

Omegi zawsze były dla mnie wzorem naturalności (oczywiście to subiektywne wrażenie wynikające z moich preferencji), jednak Susvary robią to jeszcze lepiej. Właśnie z tonalności słyną.

 

Staxy dotychczas były dla mnie także wzorem holografii, precyzyjnego rozmieszenia. Susvara jednak wynosi wszystko na zupełnie inny poziom. Są momenty, że nie mogę się pozbierać takie robi to wrażenie. Naturalna umiejętność do wytwarzania efektu przebywania w trójwymiarowej przestrzeni Susvar jest nie do podrobienia. Omegi na jej tle grają na płaskim pionowym planie od ucha do ucha. Ot, bardzo precyzyjne umieszczenie źródeł ale jednak na płaskiej pionowej powierzchni. Susvara gra za to prostopadłymi płaszczyznami dźwięku docierającymi do nas z obu stron. Zupełnie inna jakość i doznanie. Na tyle inne, że nie jestem w stanie obu par zestawić ze sobą do walki w tej kategorii. Z resztą innych słuchawek też nie. Może moje HE1000se, w porównaniu do Susvary, potrafiły zrobić coś lepiej - miały większą przestrzeń na wysokość. Ale holografia ogólna Susvary zawsze wygrywa jako całość.

 

Susvara to kompletna paczka. Cudowna tonalność, wybitna holografia i przestrzenność grania niejako z natury - jak widzisz to ważny dla mnie parametr. Susvary mają jeszcze jedną cechę - niepodrabialny,  aksamitny sposób podania dźwięku, który zawsze mnie relaksuje. W nich niczego nie szukam, nie męczę się próbując znaleźć obiekt w przestrzeni - ona to robi i jeszcze dokłada więcej.

 

Gdy jeszcze są miejsca gdzie Omegi mogą powalczyć, tak są w których są wręcz zdeklasowane - Rian Treanor : numer 'As It Happens' lub 'Naassaccade'. A że i takiej muzyki zdarza mi się słuchać Omegi niestety nie mają startu.

 

Starałem się by tak nie było, ale znów wyszedł pean na cześć HiFiManów. Szczęśliwy człek co dopadł króliczka (przynajmniej słuchawkowego).

Dodam jednak, że Omegi, na przestrzeni ostatnich 2 lat porównań, to moja druga ulubiona para. One są wyśmienite, ino Susvara robi wszystko lepiej.

 

 

DALLE2023-11-1723_13.24-AnimageofawhitemansittinginaluxuriouslyequippedaudioroomdeeplyengrossedinmusicthroughHifiManSusvaraheadphones.Theroomisfilled.thumb.png.933264da6c895df457386e12a38f4e4c.png

Edytowane przez RadekBe
  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RadekBe dziękuję za podzielenie sie porównaniem między Susvarą, a 007mk2🙂👍🥇 Tonalność Susvary jest przepiękna i potrafi w tym względzie deklarować nawet znacznie droższe znane mi modele. Ze znanych mi słuchawek elektrostatycznych jedynie CRBN charakteryzują się podobną eufonicznością do nich (szczególnie w obrębie średnicy), ale pod względem rozdzielczości ustępując. Hifiman naprawdę pięknie zestroił swoje flagowe planary.

 

Bardzo mi się podobają Twoje grafiki generowane przez AI🙂

 

I najważniejsze Radku - przesyłam spóźnione, ale najlepsze życzenia urodzinowe🥳🎂💯🍀 Przede wszystkim dużo zdrowia, szczęścia i czerpania nieustannej radości z naszego hobby🎶🎧💿📀🎶🙂

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 hours ago, RadekBe said:

Hejka, sorry za opóźnienie - zapomniałem wczoraj, że mam urodziny i wieczór miałem zajęty :-P.

Wszystkiego najlepszego. Zdrowia, szczęścia, pomyślności🙂

23 hours ago, RadekBe said:

Susvara jednak wynosi wszystko na zupełnie inny poziom. Są momenty, że nie mogę się pozbierać takie robi to wrażenie. Naturalna umiejętność do wytwarzania efektu przebywania w trójwymiarowej przestrzeni Susvar jest nie do podrobienia. Omegi na jej tle grają na płaskim pionowym planie od ucha do ucha. Ot, bardzo precyzyjne umieszczenie źródeł ale jednak na płaskiej pionowej powierzchni. Susvara gra za to prostopadłymi płaszczyznami dźwięku docierającymi do nas z obu stron. Zupełnie inna jakość i doznanie. Na tyle inne, że nie jestem w stanie obu par zestawić ze sobą do walki w tej kategorii. Z resztą innych słuchawek też nie

Nie spodziewałem się że te Susvary tak zmiażdżą 007 w Twoim porównaniu.

 

23 hours ago, RadekBe said:

Dodam jednak, że Omegi, na przestrzeni ostatnich 2 lat porównań, to moja druga ulubiona para. One są wyśmienite, ino Susvara robi wszystko lepiej.

A czy jest możliwe że 007 po prostu muszą mieć jakiś uber energizer? Sprawdzałeś coś innego czy tutaj już nie ma dyskusji ?

 

Dziękuję serdecznie za tą recenzję.🙏

Myślałem wlaśnie o kupnie 007 i nadal myśle, aby sprobować, ale nie wiedziałem że Susvary je aż tak deklasują.

Edytowane przez NuYam
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, NuYam napisał(a):

Nie spodziewałem się że te Susvary tak zmiażdżą 007 w Twoim porównaniu.

Ja też nie. O 007 mam takie wyobrażenie, że można je wsadzić do jednego koszyka z HE90, staxami 009 itp.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o SR-007 to one technicznie są na tym topowym miejscu tylko tonalnie są po prostu słabo jak na dzisiejsze standardy zestrojone. Susvara to idealny Harman tylko bez low shelfa.

Energizer może poprawić technikalia ale one tonalności nie zmienią. Z perspektywy czasu HE90 są jednak bardziej ponadczasowe, choć ich wyjątkowo nie słuchałem (słuchałem tylko sr-007,009,HE1) to tonalnie na wykresie są bardzo bardzo naturalne bo przypominają HD600

IMG_20231118_223612.jpg

Edytowane przez Pioj
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Panowie za życzenia. I wam wszystkiego audiofilskiego.

 

Omeg nigdy nie słuchałem na niczym innym niż na Canadzie robionej przez projektanta właśnie pod nie, jako konkurencja do T8000. Prądu mają aż nadto, o to możemy być spokojni ;)

 

Susvary także można popędzić lepiej, do teraz po nocach sni mi się Envy, którego lampy podbijają przestrznne granie Suavary na kolejny poziom.

 

Myślę, że teoche niezamierzenie przestawiłem Omegi jako sluchawki znacznie gorsze. Jak pisałem one są u mnie wciąż na drugim miejscu w rankingu. Miały w tej recenzji po prostu mocnego konkurenta, którego cechy wyjątkowo pasują do moich preferencji.

 

Godzinę temu, NuYam napisał(a):

Dziękuję serdecznie za tą recenzję.🙏

Myślałem wlaśnie o kupnie 007 i nadal myśle, aby sprobować, ale nie wiedziałem że Susvary je aż tak deklasują.

 

Wiesz, ja sporo slucham także elektroniki/ambientu i to w takich gatunkach Suavara wypada lepiej.

Słuchasz jazzu - z Omegami nie można lepiej trafić w tym budżecie, z dobrym energizerem, to dalej połowa Susvary ( a gdzie wzmak do niej).

 

1 godzinę temu, Pioj napisał(a):

Barwą susvara na pewno wygrywa ale ciekawe co stałoby się z wynikiem porównania gdyby sr-007 zequalizować do Harman targetu z low shelfem I high shelfem wedle preferencji

 

Obawiam się,  że przestrzennego grania tym nie osiągniesz mimo wszystko, bo to już cecha technologii. Ale zaczytam ustawienia Oratory pod Harmana i spróbuję. Jeśli dobrze pamiętam, to ma je nawet pod te z modem BluTack.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się że scena susvary będzie nie do przebicia przez Staxy. Ale scena to tylko mały element dźwięku słuchawkowego, a one mają bardzo wysoką rozdzielczość jak na swoją cenę i w ogóle jak na słuchawki, a strojenie to moim zdaniem największa wada staxów.

Edytowane przez Pioj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Pioj napisał(a):

Zgadzam się że scena susvary będzie nie do przebicia przez Staxy. Ale scena to tylko mały element dźwięku słuchawkowego, a one mają bardzo wysoką rozdzielczość jak na swoją cenę i w ogóle jak na słuchawki, a strojenie to moim zdaniem największa wada staxów.

 

Tak,tak. Roziezilczość STAXów to ich wyróżnik, z tego słynął. W tym budżecie (ale z energizerem, trzeba pamiętać) nie do pobicia.

Dlatego Omegi wciąż są mnie sluchawkami drugiego wyboru. A to gatunków, które wymieniłem  wcześniej wciąż nie zagrożone przez nowe, droższe skonatrukcje.

No 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RadekBe napisał(a):

Tak,tak. Roziezilczość STAXów to ich wyróżnik, z tego słynął. W tym budżecie (ale z energizerem, trzeba pamiętać) nie do pobicia.

Dlatego Omegi wciąż są mnie sluchawkami drugiego wyboru. A to gatunków, które wymieniłem  wcześniej wciąż nie zagrożone przez nowe, droższe skonatrukcje.

No 

Moim zdaniem, nie tylko rozdzielczość jest mocna stroną Staxów, prezentacja średnicy i wokali , jest wyjątkowa, mikro dynamika  i szybkość, również jest świetna. A prezentacja przestrzeni w nagraniach chyba też nie jest zwyczajna,

Wykonanie Omeg, również jest bardzo dobre i nie zapominajmy o komforcie samego odsłuchu, to są bardzo wygodne słuchawki do długich odsłuchów.

12 godzin temu, Pioj napisał(a):

Zgadzam się że scena susvary będzie nie do przebicia przez Staxy.

Nie wiem czy w Staxach właściwe słowo to scena, ja bym powiedział że to jest przestrzeń, która w zależności od tego jak jest zrealizowane nagranie, tak jest wygenerowana przez słuchawki, a czy ona jest duża, po prostu jest, można się poczuć jakby się było uczestnikiem dużego koncertu, albo kameralnego występu Unplugged.

13 godzin temu, RadekBe napisał(a):

Omeg nigdy nie słuchałem na niczym innym niż na Canadzie robionej przez projektanta właśnie pod nie, jako konkurencja do T8000. Prądu mają aż nadto, o to możemy być spokojn

Ja słucham na SRM 500T i również nie mogę powiedzieć że brakuje im prądu. Bardzo dobre połączenie 007MK2 i 500T.

Mamy zestaw za jakieś 20K, który może spokojnie konkurować z konkurencją o wiele droższą i gra na bardzo wysokim poziomie.🙂

 

 

14 godzin temu, NuYam napisał(a):

Nie spodziewałem się że te Susvary tak zmiażdżą 007 w Twoim porównaniu.

To chyba zbyt pochopna ocena, Jak rozmawiałem z @Tytus1988, na temat 007 i Susvar, to on również potwierdzał że Staxy wcale nie maja się czego wstydzić.

Tak więc nie ma tu żadnego miażdżenia, po drugie, trzeba by porównać granie na innym wzmacniaczu i sprawdzić czy nie jest lepiej, bo może jest. 🙂

 

W dniu 17.11.2023 o 23:23, RadekBe napisał(a):

Susvara to kompletna paczka. Cudowna tonalność, wybitna holografia i przestrzenność grania niejako z natury - jak widzisz to ważny dla mnie parametr. Susvary mają jeszcze jedną cechę - niepodrabialny,  aksamitny sposób podania dźwięku, który zawsze mnie relaksuje. W nich niczego nie szukam, nie męczę się próbując znaleźć obiekt w przestrzeni - ona to robi i jeszcze dokłada więcej.

Tak aby porównanie było uczciwe, to trzeba by porównać Susvary do Stax SR-X9000  i wtedy jest zachowana równowaga budżetowa.🙂

 

Edytowane przez pablo650
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówienie o prądzie w przypadku elektrostatow jest trochę nie na miejscu, bo tu brakuje napięcia. 
i w przypadku Bondów to im większe tym lepiej grają, nie jest łatwo zrobić żródło które jest w stanie szybko zmieniać napięcie rzędu kilkuset voltów i nie chodzi o 200 czy 500, ale coś okolice >700 w piku o ile dobrze pamiętam, a i to nie jest pp.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie jeszcze bardzo ciekawi dźwięk warwick bravura M1. Ciekawe jak się ma do dźwięku flagowych planarów. Są dość popularne na zachodzie, a przynajmniej bardziej niż u nas. Podobno mają bardzo dobry jakościowo i ilościowo bas, czyli cecha dość unikalna jak na słuchawki ES. I podobno brzmią bardzo naturalnie, ale fajne byłoby porównanie z czymś czego słuchałem, np: susvara albo HE1000

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Corina ma dość dobry bas, jest lepiej niż w 009, coś w podobie do 007. Wokale brzmią na nich niezwykle, góra nie jest tak podniesiona jak na Staxach, można nawet powiedzieć że jest stonowana, ale nie brakuje detali i rozdzielczości, nie męczą jej uwydatnieniem. Bardzo ciekawe słuchawki, do tego wygoda hybrydowych padów, choć pewnie nie każde ucho się zmieści. No i trzeba im dać dużego napięcia. Nie słuchałem Shangri-La ale Coriny najbardziej mi podchodzą z elektrostatów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności