Skocz do zawartości

Motoryzacja


Bednar94

Rekomendowane odpowiedzi

No to zazdroszczę - aż takimi środkami w najbliższym czasie nie będę dysponował (najbliższe 10 - 15 lat) :)
Ale planuję właśnie tego 370z na ostatnim roku studiów/zaraz po ich skończeniu, później dokupić jakiegoś jednoślada i kilka lat się pobujać. Zobaczymy, jak to wyjdzie, bo jedna moja pasja zabiera mi kupę gotówki (skoki spadochronowe) :) Będzie pewnie ból typu wingsuit czy nowe felgi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co, nie ma czego zazdrościć bo jeszcze długa droga do salonu. Poza tym mam już swoje lata i czas najwyższy byłoby na starość kupić fajną zabawkę, choć kilka już miałem, to nie tego kalibru. No jeszcze jedno, tu gdzie mieszkam kupno GTR jest łatwiejsze niż dla Ciebie Zetki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi tam starczą 3 dieslowskie litry. Stąd moje marzenie to 530d, najchętniej w kombi.

Takie auta zadowolą wielu sam właśnie dosiadam srebrne kombi oczywiście relingi bo bez nich ten rodzaj nadwozia wygląda okropnie, 18tki od m5 i tak się zastanawiam co ja widziałem w benzynach... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnice w cenie zakupu diesel a benzyna nie są znów takie wielkie na pewno remont diesla jest droższy ale koszty utrzymania względem codziennego użytku za nim przemawiają a i diesle potrafią ładnie ryczeć i przy tym dobrze ciągnąć gdzie w benzyniaku masz często więcej hałasu niż mocy :P przerobiłem kilka modeli i uciekam w diesle choć sam długo mówiłem że traktor to mogę sobie kupić w pole.

Nawet na dojazdy do pracy przerzuciłem się z taniej mazdy efki benzyna+ lpg gdzie koszty dojazdów oscylowały w granicach 400pln/miesięcznie na 75tke 2.0cdti jest stówkę drożej ale to auto chce jechać :)

 

CAM00351.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie szukam jakiegoś ciekawego samochodu, sercem jestem przy BMW, mało kasy więc modele typu e34, e30, e36 ale po prostu dobry egzemplarz kupić to masakra jakaś... Generalnie kupić dobre tanie auto to wyczyn jednak, dziś byłem na giełdzie samochodowej (elizówce) i się załamałem, że ludzie taki szrot wciskają i głupoty na temat samochodów opowiadają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ten rover się sprawuje? Bo nie ukrywam, że mi się bardzo podoba :)

 

 

Generalnie szukam jakiegoś ciekawego samochodu, sercem jestem przy BMW, mało kasy więc modele typu e34, e30, e36 ale po prostu dobry egzemplarz kupić to masakra jakaś... Generalnie kupić dobre tanie auto to wyczyn jednak, dziś byłem na giełdzie samochodowej (elizówce) i się załamałem, że ludzie taki szrot wciskają i głupoty na temat samochodów opowiadają...

 

Jestem z niego bardzo zadowolony,odpukać

Autko bardzo komfortowe jest na 18tkach z niskim profilem i bardzo fajnie wybiera nierówności, wsadź takie koła do paska a4 czy e46 i będziesz się łapać za kręgosłup, jak widzę takie koła w japońskich maluszkach to....szkoda słów, jak z resztą widać na zdjęciu stoi dosyć wysoko :) silnik bmw więc nie ma co się nad tym rozczulać, nie rozglądałem się za 75 ale akurat to autko w tym kolorze wybrało mnie.

Zastrzeżenia mogę mieć co do jakości wykonania no tu mogli by się lepiej spisać choć za tą kasę jest ok, użyte materiały są średnie, szybko się zużywają ,skóra jest średniej jakości choć też nie wiem ile jest w nim tej skóry(naparstek jak w pasacie czy tylko przednie fotele jak w saabie...) gdyż nigdy się marką nie interesowałem, plastiki są lepsze niż np w vectrze c z 08 roku,wygląd bardzo ok, z zewnątrz w tym kolorze wieczorem wygląda na auto trzy razy droższe niżeli w rzeczywistości jest, w środku porównując do aut w tym przedziale cenowym ciężko o konkurencje wyposażenie również stoi na wysokim poziomie dużo przydatnych schowków, sporo elektryki, wygodne fotele odprowadzanie światłami itp ale jeśli miałbym polecić to tylko w złotym kolorze :)

O tanim i dobrym BMW zapomnij, przerabiałem temat sam jestem wielkim fanem marki, modeli e36,8,9 no i aktualne nowe modele budzą we mnie emocje ale są dla mnie nie osiągalne więc w to nie wnikam,nawet szarpnąłem się na alpinę ale całe szczęście pozbyłem się z zyskiem sprzedając na biednej ugandzie...tam to dopiero mają opłaty :)

też byłem dziś na Elizówce i zjadłem goloneczkę i to chyba najciekawsze co tam było nie lubię tam zaglądać ale miałem na coś rzucić okiem, było tanie sprowadzone e46 coś ok 10tyś ale nie przyglądałem się bliżej

Przejedź się na słomczyn jest duży wybór po drodze masa komisów w których w przeciwieństwie do naszych lubelskich wytargowanie nawet tysiąca jest możliwe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Nachodzą mnie dziwne myśli. Inwestować w obecne auto, zmieniać a jak zmieniać to nowe czy używane?

 

Jeżdże już z 5-6 lat saabem 95 kombi 2.3t z 2001 roku. Ma przejechane 145 tys (oryginalny przebieg bo kupował to auto mój brat od pierwszego właściciela jako 5 letnie kupowane w salonie). Co mi się w nim podoba to 185 koni, fajna sylwetka która pomimo lat nie trąci myszką, wielkość w środku, dobre wykonanie wnętrza (13 lat i nic nie skrzypi). Co mi się w nim nie podoba to spalanie (jeżdże głównie po mieście i pali mi 17 litrów w korkach, w trasie 9) ale już sie przyzwyczaiłem do tego że jedno tankowanie na fulla to około 370zł zostawione na stacji oraz robie rocznie niewiele kilometrów (6-7tys) więc bardzo nie boli. Nie podoba mi się też to że o ile wcześniej usterek było mało o tyle od zeszłego roku sypie mi się coś co pare miesięcy. Niby nigdy nic bardzo kosztownego ale tylko w tym roku padł mi czujnik położenia wału (auta miesiąc nie miałem bo nie mogli zlokalizować co to, nie mówiąc już o tym że auto zostało unieruchomione na parkingu podziemnym bez możliwości wjazdu lawety, wyciągany byłem miśkiem L200 na lince...), hamulce! (pekł przewód i gubił płyn hamulcowy, niby sygnalizował to błędem ale straciłem cały płyn podczas 25 minut i kończąc dojazd do mechanika hamowałem wyłącznie ręcznym), zaworek za zbiornikiem płynu chłodniczego i gubiłem płyn, coś mi jakiś czas temu stukało w zawieszeniu ale nim zdążyłem oddać do mechanika to przestało, do wylotu ustawia się tez sprzęgło. Na bieżąco naprawiałem też duperele typu wszelkie końcówki stabilizatorów itd itp filtry, oleje bla bla bla. Wcześniej regenerowany był też alternator, mam nowy akku, nowy termostat, w zeszłym roku zmieniałem cały wydech. Z ewentualnych możliwych do przewidzenia usterek zostaje jeszcze turbina (regeneracja 1000zł) i listwa zapłonowa (oryginalna 1500zł) której awarie sygnalizuje mi komputer od 6 lat diodą jednak brak innych oznak.

 

Uffff

 

Teraz pytanie, pchać w świat to auto (wezme pewnieza niego między 10 a 14 tys jak sie trafi koneser) czy inwestowac i jeźdżić do awarii która będzie w naprawie drozdża niż wartość auta? Jak kupować to używane? Boje się bo teraz straszny szrot robią no i bez sensu chyba kupować 5 letnie z wyższym przebiegiem niż mam teraz..... Nowe? Tylko jakie bo jak wezme kredyt na 80 tys to chciałbym tym autem pojeździć z 10 lat a nie tak żebym musiał za 4 lata zaraz po gwarancji wywalać 12 tys na naprawe prawie nowego auta.

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba pytanie filozoficzne bo sa dwie szkoly. a w zasadzie i trzy:

1. Ja optuje za tym ze o ile sa to rzeczy eksploatacyjne i padaja po typowym dla danego elementu przebiegu (a nie przedwczesnie sie psuja) to robie i jezdze dalej (regeneracja urbo, sprzeglo, zawieszenie) bo wiem ze znow mi wytrzyma te 150k km. Natomiast jak sie zaczyna psuc cos to sprzedaje bo znaczy ze zaraz bedzie lawina "psujkow".

2. Co kolwiek zaczyna sie dziac, nawet eksploatacyjnego to upychamy i szukamy w miare swiezszego, ktory ma przebieg taki ze jeszcze najdrozsze elementy wytrzymaja. I potem tego tez upychamy jak dojdzie do tego krytycznego przebiegu i tak w kolko. Ale tak mozna robic z nowymi moim zdaniem. Przy uzywkach to za duze ryzyko, chyba ze masz pewne zrodlo i mozesz pogadac i potwierdzic historie.

3. JEzdzimy az auto nie rozpadnie sie na kawalki, bo sprzedajac i kupujac nowe uzywane moze byc w jeszcze gorszym stanie niez nasze, co dopiero wyjdzie z czasem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie skłania mnie do inwestowania w 13 letnie auto ta kwestia że znam to auto, wiem co było robione i wiem co może jeszcze wypaść. Z zakupem tych w miare świezych z tego co czytam to widze że kiedyś (10lat temu) 150tys km to było właśnie w miare świeże a teraz 150tys km to auto już wymaga remontu a znowu kupować auto z przebiegiem 50tys km to kosztuje prawie tyle co w salonie. Ciekawi mnie wytrzymałość silników 1.4 które mają 150 koni np

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie - teraz niestety auta sa delikatniejsze. i wiecej elektroniki i bardziej wyzylowane silniki. Fajne przyklad to praktycznie wszystkie TSI z VW - kazdy jeden ma jakies "przypadlosci" od picia oleju po rozwalajace sie lancuchy rozrzadu.

Stalem przed tym samym dylematem co Ty... w moim aucie nigdy nic sie nie psulo. Ale ma 150k pln i zaczely sie wieksze eksploatacyjne rzeczy. Wymienilem sprzeglo i dwumase, pierwszy raz zrobilem przednie zawieszenie (wczesniej nigdy nawet tulejka nie byla do zmiany). Rozrzad robiony 2 lata temu.

A jeszcze pare miesiecy temu myslalem o zmianie - powsiadalem do paru 3 latkow i co sie okazalo ? Po pierwsze to ze zaden nie zaoferowal nic czego nie mialbym w obecnym aucie - ani wyposazenia ani komfortu (no moze poza tym ze moja Madzia nalezy do tych raczej glosniejszych w klasie - i z komory silnika i wytlumienie drzwi moznaby tu skrytykowac). A po drugie wlasnie swojego po tych pracach nadal jestem pewien a takiego "nowego" trzylatka czy pieciolatka ni cholery pewien nie moge byc - czy zaraz nie bede mial turbo, wtryskow i wlasnie dwumasy do ponownego zrobienia bo dbana nie byla.

Wiec decyzja na ten rok zostala ze jezdzimy dalej i dobrze z tym mi i moim oszczednosciom :)


ale jak zacznie sie juz cos po prostu psuc to mimo ze ja uwielbiam sentymentow nie bedzie ;)


oczywiscie odpukac!!!

Edytowane przez grubbby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez lichą jakość w miare świeżych aut zacząłem się zastanawiać nad zakupem całkiem nowego z salonu. Oczywiście wszystko w okolicach 200koni odpada bo grubo powyżej 100tys wiec powiedzmy auto do jeżdżenia 100-130 koni klasy kompakt. Patrze na oferty i mam np Toyota Auris z kredytowaniem w Toyota Bank w jakiejś mizernej opcji za 60 tys (taka prognoza). Na dzien dobry wpłacam 25tys, potem płace 36 rat po 750zł i na koniec wpłacam 19tys jako 36 rate.....Niewiem, ale jak dla mnie to taki kredyt to dla burżujów. Potrzebuje 40tys zł w 3 lata w gotówce a oni łaskawie rozbiją mi 20 tys na 36 rat za co wezmą dodatkowo prawie 10 tys. I tak patrząc to każdy kredyt na samochód oznacza wpłate własną w wysokości 30-40% auta i ostatnią rate w wyskości 30%. No to co to za kredyt skoro ja potrzebuje 70% kwoty mieć w gotówce? Ja kredyt rozumiem że ide dzisiaj do salonu, pokazuje ile zarabiam i wyjeżdżam samochodem i spłate zaczynam od przyszłej wypłaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego ja jestem zwolennikiem uzywek... nie mam parcie na "zapach swiezego auta".

Nawet jak bym byl 2x bogatszy niz jestem to wole klase wyzej 3 latka niz klase nizej nowke...

Nawet jak bym wygral 10 baniek w lotto to nadal tej zasady by nie wyparlo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego ja jestem zwolennikiem uzywek... nie mam parcie na "zapach swiezego auta".

Nawet jak bym byl 2x bogatszy niz jestem to wole klase wyzej 3 latka niz klase nizej nowke...

Nawet jak bym wygral 10 baniek w lotto to nadal tej zasady by nie wyparlo...

 

Z nowym autem różnica jest taka, że wiesz co masz. Niby tylko tyle, ale w rzeczywistości aż tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie niekoniecznie. Polecam program Turbo Kamera ;)

Znow sa to dwie szkoly. Dyskusja jak,o,wyzszosci Wielkiej nocy nad Bozym Narodzeniem.

Ja uwazam tak oczywiscie dobrze weryfikujac dobrze auto i akceptujac ryzyko szczatkowe, ktore wlasnie przy salonie niestety nadal zostaje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności