Motoryzacja

[gooru]

Fordy - fajne samochody, ale mają jedną wadę ( zresztą podobnie jak VW ) - brak w tym momencie jakiś killer silników. Wszystkie co najwyżej poprawne. Choć w Fordzie jeszcze jako tako sprawdzają się wersje ST oraz 1.6 benzynowy.

[Gotycki_Zdun]

Co wg. Ciebie znaczy sprawdzają się? I żeby nie było, miałem Mondeo ST24, mam ST200 i jestem na etapie szukania dobrego egzemplarza ST220.

[4ndr3]

Jaki silnik?

1.6 16v Zetec-SE, w sumie 100KM daje radę ale bez szału. Pali w mieście znośnie (7,5-7,8). Moment mógłby ciutkę niżej mieć. I po dwóch miesiącach toczenia się myślę że mogłem poszukać 2.0 albo ST170 (acz tu już koszta większe).

[gooru]

Każdy ma swoje przypadłości. Choć tdci 2litowe tragiczne nie są. Benzyny z kolei są stosunkowo mało ekonomiczne a i nie najlepiej znoszą alternatywne paliwo. Choć akurat w tym aspekcie najlepiej sprawdza się ST

[Gotycki_Zdun]

Z alternatywnym paliwem, w przypadku silników benzynowych Forda, jest tylko jeden problem - kiepski fachowiec, który źle dobrał instalację/ustawił mapę. Miałem ich kilka w garażu i jakiekolwiek problemy wynikały z niekompetencji kowali, tzw. "gazowników".

 

Który ST, bo jest ich trochę V6 (przynajmniej 3 typy), R4, R4T, R5T?

[gooru]

Akurat mój gazownik jest kompetentny. Poszukaj opinii o Jarku Nawotczyńskim. I sam odradzał mi Fordy i Mazdy. Szczerze nie wiem. Z ST miałem do czynienia tylko raz. Mondek IV ST kumpla.

[Gotycki_Zdun]

Akurat mój gazownik jest kompetentny. Poszukaj opinii o Jarku Nawotczyńskim. I sam odradzał mi Fordy i Mazdy. Szczerze nie wiem. Z ST miałem do czynienia tylko raz. Mondek IV ST kumpla.

 

Nie było modelu ST w czwartej generacji Mondeo.

 

Chętnie poznałbym argumenty Pana Jarka.

Edytowane 10 Kwietnia 2014 przez Gotycki_Zdun

[gooru]

220konna benzyna. Ale nie wiem która dokładniej. Zawsze ponad dwulitrowe benzyny kojarzyły mi się w Mondku z ST

[4ndr3]

Pewnie chodzi o tego samego 2.5T co w Focusie mk2 ST było i w Volvo.

 

Ja co do gazowania Forda słyszałem ze do Zeteca trzeba kombinować jakieś lubryfikatory gniazd zaworowych i inne sztuczki. Acz osobiście nie jestem zainteresowany LPG.

[gooru]

Wszystko zależy od tego ile jeździsz. Ja rocznie robię 25kkm. Z czego po stolicy ok 16-18kkm. Godziny pracy i ostatnio skomunikowanie Marek z miejscem mojej pracy sprawia, że bez samochodu pewnie spałbym po 3-4h. A koszt gazu powoli zbliża się cenie biletów miejskich.

[Gotycki_Zdun]

@gooru Modele ST (Sport Technologies) to odrębna odnoga popularnych modeli, a nie wielkość silnika. Mondeo (MKII - ST24, ST200 oraz MKIII - ST220), od serii różniły się silnikami, czasem skrzyniami i układami wydechowymi, elementami zawieszenia, stylistyką (pakiety spoilerów, inne wnętrza), no i osiągami rzecz jasna. Ponadto ich nakłady były mocno limitowane...

 

@4ndr3 Lubryfikacja jest dobra do prezerwatyw. W autach, to wciskanie kitu. Dobra instalacja IV generacji (Prins, Omegas, BRC), zgodny ze sztuką montaż oraz właściwie zrobiona mapa wtrysków, to klucz do sukcesu (nie dotyczy silników leanburn i wtrysku bezpośredniego GDI etc.).

Edytowane 10 Kwietnia 2014 przez Gotycki_Zdun

[gooru]

Wiem. Jednak wiesz skąd skojarzenie z serią ST.

[Gotycki_Zdun]

Czyli tak powstają urban legends...

[4ndr3]

@Gotycki_Zdun jeździsz Fordem?

 

Co do różnic w ST, ostatnio czytałem art o różnicach stockowego Focusa mk1 i wersji RS. Ponoć z grubsza poza ogólnym wyglądem to mocno inny samochód. Szerzej, zmodyfikowany zawias i hamulce, silnik robiony bodajże we współpracy z Cosworthem. Z karoserii wspólne ze stockiem to chyba tylko dach i tylna klapa były.

[Gotycki_Zdun]

Aktualnie ST200. Jednak przez 21 lat (czyli od kiedy mam prawko) miałem przyjemność jeździć całą paletą aut popularnych (na przełomie lat 97-01 sprowadzałem auta z krajów Beneluxu) wyposażonych w LPG własnie. Jednak te instalacje zakładali fachowcy, a nie kowale. Właśnie stąd zaraziłem się i każde swoje auto traktuję gazem (od 2003 roku tylko sekwencja). Najbliższe będzie już wyposażone we wtrysk fazy ciekłej.

Edytowane 10 Kwietnia 2014 przez Gotycki_Zdun

[Garp]

Czy ten co pisze, że 2.0 tdci nie są tragiczne, zna ich główną bolączkę? Może i nie są, ale łatwo się wpakować na minę. Nikt o zdrowych zmysłach nie sprzedaje tego silnika po naprawie pompy i wtrysków, z reguły jest to sprzedaż "chwilę przed". A potem jest płacz że się nie wiedziało.

[Gotycki_Zdun]

Odnoszę wrażenie, że sporo takich opinii bazuje na rewelacjach z magla lub spod biedronki.

[gooru]

Akurat wtryski w tdci nie tyle są delikatne. Rozwala je paliwo w naszym kraju. Niby mamy podobne standardy jak UE. Ale jak na zachodzie ma spełniać normy. To na największym wygwizdowie je spełnia. A u nas nawet na dużej sieciowej stacji nigdy nie wiesz co trafisz.

[4ndr3]

Ale z tym 2.0 TDCi to chyba nie chodziło o paliwo tylko o to że pompa się zacierała własnymi opiłkami. W sumie podobna historia jak 2.0 TDI-PD i ich wycierające się wałki i pękające głowice.

[hafis]

Nie kwestia paliwa a bledu konstrukcyjnego pompy paliwowej. Poprawione po 2008 r..

 

Wysłane ze sławojki.

[Gotycki_Zdun]

O to, to, to...

[deadmau52]

Dziś popołudnie spędziłem motoryzacyjnie. Spot beskidzki, później pozostawienie almery na parkingu w tesco i podróż driftowozem oraz driftowanie na salmopolu.
Piękna sprawa, przyjemność większa niż jakiekolwiek odsłuchy
Chyba czas spieniężać audio i kupić jakieś e36 z zaspawanym dyfrem do u*******ania

[Arkusz]

A ja od prawie roku bujam się takim wozem:

Tyle, że granatowym.

Na razie bezawaryjny (odpukać) - świetnie się prowadzi, kubełki fajnie trzymają - naprawdę polecam z całego serca. Na przyszłą wiosnę muszę mu kupić nowe gumy i wymienić tarcze+klocki. Prezent w sam raz na 100tys.

 

To moje pierwsze auto, pierwsze, które sobie sam sprawiłem. W planach mam coś o dużo większym motorku :>

Edytowane 10 Kwietnia 2014 przez Arkusz

[deadmau52]

Piękny, zawsze mi się c4 podobały w wersji trzydrzwiowej.

[Arkusz]

Piękny, zawsze mi się c4 podobały w wersji trzydrzwiowej.

Dziękować - też je zawsze lubiłem Wersja VTS 2.0 - można już trochę odjechać i TIR'a wyprzedzić Dodatkowo kupiłem od babki, która wszystko wymieniała w salonie Citroena - samochód naprawdę jest zacny. Wersja exclusive (chyba niedostępna w Polsce) - nawigacja, zmieniarka, sterowanie radia głosem, skóra - niby ******ły, a cieszą. Jakie to autko musiało być fajne w 2005r., gdy kosztowało 136tys.