kartonik Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Obiecałem synowi na 18 urodziny kupić jakiś konkretny rower i myślę o modelu Kross EVADO 5. Co sądzicie o tym rowerze, warty jest tych pieniędzy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wdehe Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Myślę, że do roweru trzeba się przede wszystkim przymierzyć, odpowiednio dobrać rozmiar ramy, nachylenie mostka kierownicy itp... Nie masz jakiegoś zaufanego sklepu rowerowego koło siebie, sprawdza co trzeba, podadzą kilka możliwości zakupu i wybierzesz coś, lbo konkretnego już modelu poszukasz w necie. Bo potem mogą boleć ręce, obręcz barkowa itp. no chyba, ze rower tylko na krótkie przejażdżki wtedy nie zdąży zaboleć. To pisze ja, który kiedyś nieźle się na-cudował by pozbyć bólu nadgarstków, ale rower kupiłem wtedy tanio, z 50% obniżką, Garry Fisher, więcej nie kupię bez przymiarki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaworrr Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Też sobie lubię poszaleć Zawieszenie maestro gianta polecam, wrażenie niekończącego się skoku:D Właśnie - a jak jest z bujaniem? Masa ludzi chwali to zawieszenie, zwłaszcza do agresywnego XC. Nie buja, albo minimalnie. Nie czuję tego w każdym razie. Nigdy nie włączam platformy:) Do agresywnego xc jak najbardziej, ale żeby efektywniej pojeździć to 15cm skoku nie trzeba:) Obiecałem synowi na 18 urodziny kupić jakiś konkretny rower i myślę o modelu Kross EVADO 5. Co sądzicie o tym rowerze, warty jest tych pieniędzy? Koniecznie przymiarka. Mój ojciec jak kupował to bardzo chciał Unibike. Ale najwygodniejszy okazał się jakiś Giant (nie pamiętam modelu). Inna geometria ramy, mostek wyżej co przełożyło się na wygodę. To trochę jak w wygrzewaniem słuchawek, jak od razu nie podejdzie to potem będzie tylko gorzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brombo Turtle Opublikowano 9 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2016 Mam pytanie do wszystkich ktorzy sluchaj muzy podczas jazdy. Powoli dogorywaja wszystkie moje doki pozatym chce dac odpoczac uszom od dokanalowek bo coraz czesciej i coraz dluzej po ich uzywaniu mam takie uczucie strzelania blon;) Dlatego chcialbym sie przerzucic na jakies nauszne portable a ze do tej pory korzystalem tylko i wylacznie z dokanalowek zupelnie nie wiem w co sie zaopatrzyc. Jezdze codziennie przynajmniej 50km - do pracy wiec sciezki, asfalt generalnie, lubie jedzic tak zeby pot sie zemnie lal - boje sie ze moze byc tu problem z nausznymi, chcialbym tez zeby dzwieki z ulicy zbytnio nie przeszkadzaly (izolacja na poziomie przecietnych dokow wystarczy) i zastanawiam sie nad szumem wiatru - zawsze jezdze w kapturze albo jakis opaskach hehe z tego jeszcze wzgledu ze slonce by mi opalalo tylko jedna polowe twarzy bede bardzo wdzieczny jakby ktos mi podpowiedzial - oczywiscie interesuje mnie jak najbardziej rozrywkowy charakter (bede sluchal na cowonie c2) i jak najnizsza cena;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaworrr Opublikowano 9 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2016 Sory, ale imo używanie słuchawek podczas jazdy jest niebezpieczne i niepoważne... spróbuj jeszcze jeździć z zamkniętymi oczami:) 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
all999 Opublikowano 22 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2016 Sory, ale imo używanie słuchawek podczas jazdy jest niebezpieczne i niepoważne... spróbuj jeszcze jeździć z zamkniętymi oczami:) Próbowałem, nie da się. Za to z dokami jak najbardziej. http://www.bbc.com/news/world-latin-america-36106308 Ładna ścieżka.... była. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregdezet Opublikowano 22 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2016 (edytowane) ja ostatnio prawie wpadłem pod samochód przez doki i przyznaję, że trochę mi to dało do myślenia w tej kwestii głęboka izolacja na pewno nie jest wskazana, teraz chodzę/jeżdzę w dousznych na bardzo cichej głośności Edytowane 22 Kwietnia 2016 przez gregdezet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krz Opublikowano 23 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2016 Forumowa brać rowerowa... Powoli przygotowuję się do rozpoczęcia "sezonu", a właściwie odnawiam rower aby sobie czasem gdzieś podjechać. Czysto rekreacyjnie, pewnie rzadko i raczej krótkie trasy. W zeszłym roku w ogóle na niego nie wsiadłem i teraz mam opony popękane, zdeformowane. Rower wstępnie odświeżony, ale czeka mnie jeszcze regulacja przerzutek, hamulców i wszystkiego co się da. No i oczywiście opony i dętki muszą być zmienione. I wszystko na starym góralu, typowej budżetówce. I teraz moje pytanie: Czy jest sens siedzieć i regenerować starego złoma, czy może da radę kupić coś konkretnego w okolicy powiedzmy 1k zł? Pewnie i używkę można i trafić, ale jakbym chciał coś nowego, to te 1k jest sensowną kwotą? Z góry dzięki za podpowiedź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fafanculen Opublikowano 23 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2016 Forumowa brać rowerowa... Powoli przygotowuję się do rozpoczęcia "sezonu", a właściwie odnawiam rower aby sobie czasem gdzieś podjechać. Czysto rekreacyjnie, pewnie rzadko i raczej krótkie trasy. W zeszłym roku w ogóle na niego nie wsiadłem i teraz mam opony popękane, zdeformowane. Rower wstępnie odświeżony, ale czeka mnie jeszcze regulacja przerzutek, hamulców i wszystkiego co się da. No i oczywiście opony i dętki muszą być zmienione. I wszystko na starym góralu, typowej budżetówce. I teraz moje pytanie: Czy jest sens siedzieć i regenerować starego złoma, czy może da radę kupić coś konkretnego w okolicy powiedzmy 1k zł? Pewnie i używkę można i trafić, ale jakbym chciał coś nowego, to te 1k jest sensowną kwotą? Z góry dzięki za podpowiedź. Spróbuj dać na serwis obecny. Niech Ci wycenią. Jeżeli celujesz już w konkret to 1800zł to minimum za nowy jak ma posłużyć. Chociaż w okolicy 1k można już trafić używkę całkiem niezłą. Jak jeździsz? Szutr, szosza, mieszany? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krz Opublikowano 23 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2016 Forumowa brać rowerowa... Powoli przygotowuję się do rozpoczęcia "sezonu", a właściwie odnawiam rower aby sobie czasem gdzieś podjechać. Czysto rekreacyjnie, pewnie rzadko i raczej krótkie trasy. W zeszłym roku w ogóle na niego nie wsiadłem i teraz mam opony popękane, zdeformowane. Rower wstępnie odświeżony, ale czeka mnie jeszcze regulacja przerzutek, hamulców i wszystkiego co się da. No i oczywiście opony i dętki muszą być zmienione. I wszystko na starym góralu, typowej budżetówce. I teraz moje pytanie: Czy jest sens siedzieć i regenerować starego złoma, czy może da radę kupić coś konkretnego w okolicy powiedzmy 1k zł? Pewnie i używkę można i trafić, ale jakbym chciał coś nowego, to te 1k jest sensowną kwotą? Z góry dzięki za podpowiedź. Spróbuj dać na serwis obecny. Niech Ci wycenią. Jeżeli celujesz już w konkret to 1800zł to minimum za nowy jak ma posłużyć. Chociaż w okolicy 1k można już trafić używkę całkiem niezłą. Jak jeździsz? Szutr, szosza, mieszany? Nie dam tyle za rower. Jestem totalnym laikiem w temacie i potrzebuję czegoś z doskoku, A nóż mi się spodoba i zacznę jeździć? Ogranicza mnie życie rodzinne, ale mama taką nadzieję. Obecny kupiłem 4 lata temu za 180zł. Tak, żeby był jakiś. Pewnie nie zrobiłem 1k km. Ostatni rok przestał. Nie ma co wyceniać. Więcej niż te 180zł pewnie nie wezmę, chociaż słyszałem opinie, że nieźle się prezentuje i dobrze zapłaciłem. Poza tym, pewnie zostanie jako drugi, dla żony. Jakby się nowy sprawdził, to myślałbym o takim samym, damskim. Co do jazdy - mieszana. Pewnie głównie szosa, ale ma to być również sprzęt wypadowy, aby zabrać fotelik i dzieciaka na przejażdżkę w las. Myślałem o jakimś crossie. Trochę się rozejrzałem w temacie i z tego co wyczytałem to jak brać, to jakiś Kands Maestro czy Lazaro integral v3. To już trochę ponad mój budżet i co mnie lekko zniechęciło do tego pomysłu. Może skusiłbym się na v2, ale szczerze to miałem nadzieję zamknąć się w 1000zł, a nawet niżej. Temat do przemyślenia i przespania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arrie Opublikowano 24 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2016 Forumowa brać rowerowa... Powoli przygotowuję się do rozpoczęcia "sezonu", a właściwie odnawiam rower aby sobie czasem gdzieś podjechać. Czysto rekreacyjnie, pewnie rzadko i raczej krótkie trasy. W zeszłym roku w ogóle na niego nie wsiadłem i teraz mam opony popękane, zdeformowane. Rower wstępnie odświeżony, ale czeka mnie jeszcze regulacja przerzutek, hamulców i wszystkiego co się da. No i oczywiście opony i dętki muszą być zmienione. I wszystko na starym góralu, typowej budżetówce. I teraz moje pytanie: Czy jest sens siedzieć i regenerować starego złoma, czy może da radę kupić coś konkretnego w okolicy powiedzmy 1k zł? Pewnie i używkę można i trafić, ale jakbym chciał coś nowego, to te 1k jest sensowną kwotą? Z góry dzięki za podpowiedź. Spróbuj dać na serwis obecny. Niech Ci wycenią. Jeżeli celujesz już w konkret to 1800zł to minimum za nowy jak ma posłużyć. Chociaż w okolicy 1k można już trafić używkę całkiem niezłą. Jak jeździsz? Szutr, szosza, mieszany? Nie dam tyle za rower. Jestem totalnym laikiem w temacie i potrzebuję czegoś z doskoku, A nóż mi się spodoba i zacznę jeździć? Ogranicza mnie życie rodzinne, ale mama taką nadzieję. Obecny kupiłem 4 lata temu za 180zł. Tak, żeby był jakiś. Pewnie nie zrobiłem 1k km. Ostatni rok przestał. Nie ma co wyceniać. Więcej niż te 180zł pewnie nie wezmę, chociaż słyszałem opinie, że nieźle się prezentuje i dobrze zapłaciłem. Poza tym, pewnie zostanie jako drugi, dla żony. Jakby się nowy sprawdził, to myślałbym o takim samym, damskim. Co do jazdy - mieszana. Pewnie głównie szosa, ale ma to być również sprzęt wypadowy, aby zabrać fotelik i dzieciaka na przejażdżkę w las. Myślałem o jakimś crossie. Trochę się rozejrzałem w temacie i z tego co wyczytałem to jak brać, to jakiś Kands Maestro czy Lazaro integral v3. To już trochę ponad mój budżet i co mnie lekko zniechęciło do tego pomysłu. Może skusiłbym się na v2, ale szczerze to miałem nadzieję zamknąć się w 1000zł, a nawet niżej. Temat do przemyślenia i przespania. Sam jeżdżę na Kands Maestro, kupionym bodajże dwa lata temu i przyznaję, że jeździ się na nim całkiem przyjemnie. Nie jest on pozbawiony wad ale nie ma cudów, żeby rower crossowy z dolnej półki cenowej był dobrze wyposażony i niezawodny. Ogółem jestem zadowolony, ale ja byłem przygotowany na wydanie tej kwoty. Kands ma też w ofercie modele MTB, które dorwiesz do 1000zł (np. Energy 1100), a skoro mówisz, że dużo nie jeździsz może warto pomyśleć raczej nad MTB niż Crossem? Obejrzyj, poszukaj opinii, pomyśl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azahiel Opublikowano 24 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2016 x2- mam od 3 lat... Zadowolony, nawet bardzo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sajmon32 Opublikowano 24 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2016 Kands ma po prostu dobry stosunek jakość/cena i nie oszukuje tak jak Romet czy Kross w niższych modelach robiąc rower na wygląd ( tak samo jak w decathlonie rr340...) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sajmon32 Opublikowano 25 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2016 (edytowane) Pozwolę sobie trochę odświeżyć temacik . Kupiłem ostatnio kółka American Classic Aero3 takie jak te I po raz kolejny jestem spłukany . W związku z tym postanowiłem pozbyć się trochę sprzętu rowerowego i jakby ktoś był zainteresowany to zapraszam na PW: 1. Koła szosowe Shimano WH-R540, koła proste, kręcą się lekko. W tylnym zostały wymienione chyba ze 3 szprychy na aero cx-ray. Koła z przeznaczeniem raczej dla lżejszych zawodników do 75kg. W gratisie dodam praktycznie nowe opony ( chyba kendy ale musiałbym sprawdzić) z dętkami. Cena z komplet 340zł z kosztami wysyłki. 2. Siodełko szosowe żelowe Lookin Xsenium. Praktycznie nowe, bo miałem raz je w rowerze ale mój tyłek poczuł komfort dopiero po kupnie 8 czy 9 siodełka . Pręty jak nowe, nawet nie porysowane. Cena 85zł z kosztami wysyłki paczkomatami. 3. Siodełko Prologo Nago Evo X10. Również nowe, raz założone i przejechane ma około 350km. Pręty nowe, bez otarć. Nowe siodełko kosztuje w okolicach 400-450zł. Mam gdzieś dowód zakupu ale musiałbym go dobrze poszukać. W internecie pełno jest podrabianych. Cena za nówkę u mnie 220zł z kosztami wysyłki paczkomatami. 4. Licznik rowerowy Garmin Edge 25 Nowy. Jeszcze nie uruchomiony. Dostałem w rozliczeniu bez paragonu ale gwarancja jest na podstawie numeru seryjnego i zostaje naliczana w chwili pierwszego złapania sygnału GPS, a tego jeszcze nie było. W komplecie pudełko, papiery, system mocujący do kiery i licznik. Cena nowego u mnie 400zł z wysyłką paczkomatami. Jeżeli jest ktoś zainteresowany to zapraszam na PW. Oczywiście mogę zrobić zdjęcia dla chętnych. Edytowane 30 Maja 2016 przez down32 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BURNART Opublikowano 25 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2016 Jest i on 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hakuri Opublikowano 25 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2016 rowerek fajny ale nie ładnie to tak pod wpływem na rowerze jeździć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BURNART Opublikowano 25 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2016 Nigdy To tylko do zdjęcia, ale Fortunę szanuję bardzo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sajmon32 Opublikowano 25 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2016 Zdjęcia rowerów zazwyczaj powinny być ukazywane od strony napędowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BURNART Opublikowano 25 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2016 (edytowane) Zazwyczaj tak. Tutaj małe niedopowiedzenie. Ale jest i inne: Edytowane 25 Maja 2016 przez BURNART Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roger987 Opublikowano 26 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2016 (edytowane) Fajny rowerek, a podpórka rządzi BTW Mam dwa egzeplarze : jedną szosówke b`twin triban 500, która bardzo polecam - bardzo sensownie skonfigurowany budzetowy sprzet na poczatek przygody z szosą. Jedyne co bym w niej zmienil, to wywalilbym jedna tarcze z przodu i zostawil dwie. Poniewaz moj zad ma specyficzne wymagania, poszukiwanie siodelek bylo dlugie kosztowne i bolesne. I jak zwykle zakonczylo sie na klasyce - Selle Italia Flite. Marzy mi sie jeszcze starszy kultowy Turbo. Drugi to Merida Crossway 10 z 2013. Tutaj odczucia sa ambiwalentne. Z jednej strony świetna rama - bardzo dobra geometria wykonanie, sztywnosc, ogolnie koncepcja roweru bardzo ok, a z drugiej strony katastrofa jakościowa w miejscach gdzie nie da sie podpisac ze cos jest "Altus", albo "szimano". Dosc szybko zaczał siadac suport, widelec noname byl wygiety od nowosci, a firma Merida mimo trzykrotnego wysylania do serwisu nie poczuwala sie zeby zrobic cokolwiek oprocz nasmarowania. Cóż, trzeba bylo dolozyc pare stowek i kupic Speca i nie byloby problemow. W koncu skonczylo sie na przyzwoitym NCX Lite z blokada na kierownicy, ktory to patent serdecznie polecam. Z drugiej strony to bardzo uniwersalny rower, którym mozna zrobic prawie wszystko, ale "bez przesady"- turystyka, przejechac sie po lekkim terenie, przejechac z minimalnymi oporami po asfalcie, czyli wszystko to co przecietny polski Janusz chcialby robic z rowerem. Jeszcze jedna uwaga: Merida w tych modelach wsadza jedyne w swoim rodzaju chinskie opony CST ktory sa absolutnie fenomenalne, bo przypominaja dawne ruskie opony od moskwicza albo lady samary. Tak twarde, ze nie scieraja ani nie przebijaja sie prawie wogole, a jednoczesnie nie stawiaja zadnego oporu na asfalcie jak na swój rozmiar. Przy czym oczywiscie przyczepnosc jest minimalna, ale to pikus :) Zdjecia Meridy nie wklejam, bo brzydki jak noc listopadowa Oczywiscie musialem zmienic siodelko, zaszalalem i wzialem legendarnego Brooksa B17 - swietne siodelko - polecam Jak ktoś ma jakieś pytania to służę. Edytowane 26 Maja 2016 przez roger987 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krz Opublikowano 26 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2016 Zazwyczaj tak. Tutaj małe niedopowiedzenie. Ale jest i inne: Skoro mój rower jest wart ze 150zł, to ten chyba max 20-ścia. Brak przerzutek, brak hamulców, brak uchwytu na bidon... Łyse opony... Żeby chociaż jakaś naklejeczka. U mnie pod śmietnik lepszym sprzętem zajeżdżają. Czym tu się chwalić? 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BURNART Opublikowano 26 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2016 (edytowane) Nie wiem czy to prowo.Rower był składany raczej biednie, na kieszeń studenta. Kółka 450 z zaplotem i na piastach Novatec (średnia półka). Ramka to Clemenso Super Record pomalowana proszkowo - dobra waga, zwarta geometria. Korba Csepel Theta - nie miałem pomysłu na nic innego. Oponki to Conti Ultra Sport - 80 sztuka. Kierca akurat z Alixpress ale stała jakoś około 60$. Sztyca zoom, więc bieda mocno. Siodło Selle Royal Aeroyal - włoska robota, koło 140. Pedały Animal Hamilton i strapy Fixed Fabric. Same opony i dętki są warte więcej niż 150zł.Idea samego ostrego koła wyklucza coś takiego jak przerzutki zwłaszcza że w rowerach poniżej 1000 to można się załapać na grupę Shimano 600 Tricolore i to będzie cud.To nie jest rower do lasu więc opony są łyse - właściwie to mają bieżnik ale bliżej mu do torowego. Bidon jest na dłuższe wypady, ja wyprzedzam tylko auta w mieście. Naklejeczka może wleci.Jeśli chodzi o to że taki sprzęt może nie być warty to polecam sprawdzić ramy Colnago, Rychtarski, Orłowski. Korby Sugino, koła Mavica, opony Continental Gatorskin, kierownice i mostki Nitto.Kontynuując funkcjonalność - wąski, zwarty, lekki, szybki - jak ktoś ma parę w nogach, a nie polega na przerzutkach, nie kusi złodzieja.Na resztę pytań chętnie odpowiem, chociaż dalej nie jestem pewien czy to nie prowokacja, ale tak czy siak może ktoś się zainteresuje tematem. Edytowane 26 Maja 2016 przez BURNART 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roger987 Opublikowano 27 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2016 Brak przerzutek, brak hamulców, brak uchwytu na bidon... Łyse opony... Żeby chociaż jakaś naklejeczka. U mnie pod śmietnik lepszym sprzętem zajeżdżają. Czym tu się chwalić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kartonik Opublikowano 27 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2016 To ja się pochwalę w imieniu syna, który dostał na 18-tkę rower. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nemrod Opublikowano 27 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2016 Zazwyczaj tak. Tutaj małe niedopowiedzenie. Ale jest i inne: Całkiem fajny singlespeed do miasta. Tylko ten srebrny widelec nie pasuje. pomalowałbym go na biało lub czarno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.