Trochu śmiechu :d

[Sajmon32]

Kiedyś było ale w dalszym ciągu śmieszy

[Mikolajowy]

[rfzb]

https://www.youtube.com/watch?v=M4vS4UWZ0nQ

[retter]

[rfzb]

[audionanik]

https://www.youtube.com/watch?v=M4vS4UWZ0nQ

 

Relacja dystrybutor - recenzent?

[SlawekR]

Brat dostał na święta organki
ćwiczy cały dzień, od rana
miarą jego talentu niech będzie fakt
ze ojciec zaczął nieśmiało sugerować, że i kotu się bania należy

Edytowane 30 Grudnia 2015 przez SlawekR

[EvilKillaruna]

[ortega]

Te w Pomorskim pewnie też

[nismovsky]

Macie i śmiejcie się z debili z MLMów

http://www.wykop.pl/link/2932275/cala-prawda-o-mlm/

[retter]

chyba bardziej tu pasuje

 

 

[krz]

Ojaaaaa... czego Ty szukałeś, że na to trafiłeś?

[micbud]

Mysle, ze tapet z ladnymi facetami w sluchawkach;-D

[adikadik]

Macie i śmiejcie się z debili z MLMów

 

http://www.wykop.pl/link/2932275/cala-prawda-o-mlm/

Nismo, przez Ciebie spadła mi wydajność w robocie (śmieję się z tego debila do monitora... jak debil :>)

[ortega]

Ojaaaaa... czego Ty szukałeś, że na to trafiłeś?

 

Deviant Art - jak sama nazwa wskazuje...

[paatos]

[rytek]

[SlawekR]

kiedy Miley Cyrus półnaga liże młot budowlany do wyburzeń to nazywane jest to "sztuką"....kiedy ja to robię to jestem "pijany" i "mam zakaz wstępu do Castoramy"...

[EvilKillaruna]

[ortega]

Sławek, dobre, bash zawsze ma dobre cytaty:

 

<darkstone> dla kobiety przymierzyć i nie kupić to jak dla faceta polać i nie wypić

<Myszon> Ale co ci się nie podoba w pomyśle pralki na Androidzie?
<Kojot> Myszon, ja mieszkam na głębokiej wsi
<Kojot> Wyciągam w porywach 2 Mb /s
<Kojot> Nie mam zamiaru dzielić się transferem z pralką

Edytowane 31 Grudnia 2015 przez ortega

[SlawekR]

Prawda, ale nie wszystkie są z Basha

 

Żona szyje sukienkę na maszynie, a mąż stoi nad nią i krzyczy:
- Teraz w lewo! Jeszcze bardziej! Prosto! Uważaj, nie za szybko!
Przecież ty nie umiesz szyć!
- Po co te twoje głupie komentarze?
- Chciałem ci tylko pokazać jak się czuję, gdy jedziemy samochodem.

 

EDIT

 

Najdroższy zestaw głośnomówiący w samochodzie: żona i teściowa.

Edytowane 31 Grudnia 2015 przez SlawekR

[EvilKillaruna]

Dlatego nie mam Maca.

 

 

[paratykus]

Prawda, ale nie wszystkie są z Basha

 

Żona szyje sukienkę na maszynie, a mąż stoi nad nią i krzyczy:

- Teraz w lewo! Jeszcze bardziej! Prosto! Uważaj, nie za szybko!

Przecież ty nie umiesz szyć!

- Po co te twoje głupie komentarze?

- Chciałem ci tylko pokazać jak się czuję, gdy jedziemy samochodem.

 

EDIT

 

Najdroższy zestaw głośnomówiący w samochodzie: żona i teściowa.

 

Jak byłem świeżo po ślubie to ten syndrom " maszyny do szycia" miałem z żoną tylko przez pierwsze dwa dni.

Trzeciego nie wytrzymałem.

Zaciągnąłem ręczny na bardzo ruchliwym skrzyżowaniu, włączyłem awaryjne.

Spokojnie i z uśmiechem przekazałem żonie dowód rejestracyjny po czym wysiadłem i poszedłem sobie spacerem do domu.

[ortega]

Moja pierwsza żona znana była z tego, że mylą się jej kierunki świata, a wskazówki podczas jazdy podaje po fakcie: o, tam miałeś skręcić właśnie.

Druga sobie lepiej radzi na szczęście, oddałem jej samochód zaraz po kupieniu, na naukę.

Edytowane 31 Grudnia 2015 przez ortega

[paratykus]

Ja od epizodu opisanego wyżej mam święty spokój.Jazdą zajmuje się ta osoba, która prowadzi.Niby proste, ale nie wszystkie kobitki chcą to zaakceptować.

Kiedyś wiozłem koleżankę żony na lotnisko. Żona też z nami jechała.Koleżanka zaczęła mnie instruować.

Usłyszała ode mnie po chwili : masz dwa wyjścia, albo się zamkniesz, albo siadasz za kółko.

 

Ja się z takimi przypadkami nie pierniczę, bo irytacja rozprasza uwagę, a rozproszona uwaga to krok bliżej do wypadku