Trance Posted October 23, 2007 Report Share Posted October 23, 2007 Jak ktoś zna fajne kawały, to niech napisze Trochę sie pośmiejemy W pierwszej klasie szkoły podstawowej, podczas lekcji biologii, pani pyta dzieci: - Jakie dźwięki wydaje krowa? Małgosia podnosi rękę: - Muuuu, proszę pani. - Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty? Grześ podnosi rękę: - Miauuu, proszę pani. - Bardzo dobrze, Grzesiu bardzo dobrze. A jaki dźwięk wydają psy? Jasio podnosi rękę. - No Jasiu powiedz - zachęca pani. - Na ziemię sk****ysynu, ręce na głowę i szeroko nogi. - Jasiu, zetrzyj tablicę! - A gdzie jest szmatka? - Poszukaj w tamtej szafce. Potem nauczycielka mówi do dzieci: - Kochani, jaki napis dalibyście na moim grobie? A Jasio krzyczy: - Tu leży ta szmata! Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci: - U kogo w domu modli sie przed jedzeniem? - W moim - odpowiada Jasio - ale tylko wtedy, gdy grzyby na zupę zbiera dziadek. Jasio lubił sobie "strzelić z torebki" - wiecie o co chodzi? nadmuhujesz papierową torebkę i bum - zdarzyło sie podczas lekcji, że pani musiała się schylić po długopis, który wpadł jej pod biurko. Jasio w tym czasie wypalił z torebki, Pani gwałtownie sie poderwała, łup głową o biurko i wrzask: -jutro bez ojca mi sie nie pokazuj Następnego dnia Jasio przychodzi z ojcem, a pani oczywiście zaczyna umoralnianie: - pańskiemu synowi to już kompletnie odbiło itd. przedstawiła historię z torebką - wie pani to nic - ojciec na to - nie dalej jak wczoraj gowniarz wyciął mi podobny numer: rżnę sobie spokojnie kozę, a ten jak mi nie p******lnął z worka po cemencie to tylko mi rogi w rękach zostały. (Znajdziecie parę byków, ale specjalnie je zrobiłem bo robiło sie ''*****'') 2 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czeki28 Posted October 23, 2007 Report Share Posted October 23, 2007 idzie chopin i... bach! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majkel Posted October 23, 2007 Report Share Posted October 23, 2007 To ja też coś wkleję, więc za ortografię i słownictwo nie odpowiadam. Dom wariatów. Lekarz siedzi na dyżurce, wokół sajgon. Szaleńcy wchodzą sobie na głowę, wydzierają się, bija się. Kompletny odjazd. Skaczą po łóżkach, jedzą karaluchy, rzucają się poduszkami. Nagle do lekarza podchodzi taki najbrudniejszy. Koszula - ścierwo, pazury czarne, tłuste włosy, na nogach podarte kapcie, nieogolony, sińce pod oczami. Lekarz na niego patrzy i mówi: - A co to takie piękne do mnie przyszło? Małpka? Facet nic. - A może Napoleon albo jaki Książe? Facet nic. - A może to taki piękny przybysz z obcej planety nas odwiedził? A facet na to: - Panie, kurcze, ogarnij Pan ten ******lnik, bo mi tu kazali neostradę podłączyć ________________ Rozmawiają owoce egzotyczne. - Jestem kiwi. Co każdego ożywi. - Jestem cytryna. Lubi mnie rodzina. - Jestem marakuja. Nie wiem, co powiedzieć... W parku na ławeczce siedzi chłłopczyk i zajada cukierki. Na przeciwko niego siedzi staruszek, przygladając się chłopcu mówi: - Jak bedziesz jadł tyle cukierków to ci wszystkie ząbki wylecą Chłopczyk na to: -A mój dziadek żył 105 lat i miał wszystkie zęby staruszek pyta: -A co nie jadł słodyczy? Chłopczyk: - Nie, nie w*******ał się w nie swoje sprawy! ________________________ Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzakow wyskakuje wilk - stary zboczeniec i sie drze: - HA HA KAPTURKU, Nareszcie cie pocaluje tam, gdzie jeszcze nikt cie nie calowal! Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mowi: - Chyba, k...wa, w koszyk... ________________ Siedzi góral na kamieniu i myśli. Podchodzi turysta i pyta: - co tak myślicie - waham się - czemu się wahacie - wczoraj z żoną byliśmy na weselu. Mnie pobili, a żonę zgwałcili - no i? - dzisiaj zaprosili nas na poprawiny. Żona idzie, a ja się waham. _________________ Dentysta schyla się nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie: - Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma Pan rękę na moich jądrach? Pacjent spokojnym głosem: - To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali... prawda, Panie Doktorze?" ________________________ Córeczka pyta mamę: - Mamo, a co to jest impotencja? - Hmm... widzisz... to jest tak, jakbyś chciała grać ugotowanym makaronem w bierki ______________ Przychodzi eskimos do baru i mówi: - Kelner, whisky! - Z lodem? - Nawet mnie nie wku...aj! Mały Jaś idzie przez wieś i prowadzi na sznurku krowę. Spotyka go ksiądz proboszcz. - Dokąd prowadzisz tę krowę? - pyta duchowny. - Do byka, proszę księdza. - A tatuś nie może? - Nie, to musi być byk... 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
f1f1 Posted October 23, 2007 Report Share Posted October 23, 2007 na szybko: - Babciu, widziałaś moje tabletki, takie z napisem LSD ? - pieprzyć tabletki, widizałeś tego smoka w kuchni ? Piękny lipcowy dzień. Las, w lesie cisza. Słychać ćwierkanie ptaszków, gdzieniegdzie przebiegnie zajączek, sarenka, w tle słychać leniwe stukanie dzięcioła. Wtem z głębi lasu wyłania się potężna chmura kurzu. Widać że jakiś tabun przebiega rozpędzony przez las. Zające uciekają do swych nor. Zwierzęta w popłochu czmychają na boki. Tabun biegnie z wielką prędkościa przetaczając się przez las, nic nie widać, pył i kurz wszystko zasłania. Aż wreszcie tabun dobiega do leśnej polanki. Zatrzymuje się tam. Kurz powoli opada. I nagle okazuje się że cała polanka jest wysłana.., jeżami. Cała polanka grafitowa. Wszystkie sapią i ciężko oddychają, są zmęczone. Jeden z jeży, który prowadził tabun lekko się uśmiecha, ale cały czas próbuje złapać oddech. Odycha odycha, myśli, i wreszcie w zachwycie woła: - *****aaa... jak konie !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trance Posted October 23, 2007 Author Report Share Posted October 23, 2007 f1f1 good Jasiu wrócił na wieś z pracy w Anglii. Ojciec: - Weź, rozrzuć gnój. Jasiu: - What? Ojciec: - Łot krowy i łot konia. ________ Przychodzi ojciec Jasia ze szkoły i mówi: - Jasiu, zawsze byleś taki dobry z historii, pani nauczycielka cię chwaliła, że masz taką dobrą pamięć - a teraz co? Ledwo trója? Jasiu: - No tak kurde, wiedziałem, że będzie niewesoło, jak się amfetamina skończy! ________ Trzech facetów w barze, po kilku piwach, sprzecza się czyja żona głośniej krzyczy podczas stosunku. Pierwszy mówi: - Moja żona tak krzyczy, że aż budzi dzieci śpiące w sypialni obok. Drugi mówi z dumą: - A moja to aż budzi sąsiadów w całym naszym bloku! Trzeci facet pociąga piwko i tylko się śmieje. W końcu mówi: - No to daleko im do mojej. Ta to się tak drze, że czasami słyszę ją z tego baru, jak jestem na piffku! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Strodus Posted October 23, 2007 Report Share Posted October 23, 2007 Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: "Matka jest tylko jedna". Na drugi dzień pani pyta się dzieci. - No dzieci przeczytajcie co napisaliście - może zaczniemy od Małgosi. - Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna. - Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek - Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna. - Pawełku 5 siadaj. Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu. - Jasiu a ty, co napisałeś? - W domu balanga,a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan. Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni: Matka! Jest tylko jedna! ______________________ Poranek w alpejskim kurorcie. Na taras wychodzi Anglik i woła: - How wonderful! Wychodzi Niemiec i wzdycha: - Das ist wunderbar! Wychodzi Rosjanin i dziwuje sie: - Kak prikrasna! Wychodzi Polak i stwierdza: - Ja pierd***! _______________________ Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary zboczeniec i się drze: - HA HA KAPTURKU, Nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie całował ! Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi: - Chyba, kur**, w koszyk... _______________________ Wiecie dlaczego Agatka nie płakała, gdy spadła z rowerka? Bo kierownica przebiła jej płuco! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
skorp Posted October 23, 2007 Report Share Posted October 23, 2007 Mały, biały niedźwiadek dryfował na krze lodowej. I pewnie umarł by biedaczek z pragnienia i głodu gdyby przepływający statek nie wkręcił go w śrubę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
camilos Posted October 23, 2007 Report Share Posted October 23, 2007 Mój ulubiony dowcip: ----------------------------------------------- Rozmawiają dwa pączki: - Te, słyszałem że złożyłeś papiery na uniwersytet. - No, zgadza się. - I co przyjęli cię? - No co ty, pączka? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dj_spinacz Posted October 23, 2007 Report Share Posted October 23, 2007 pielegniarka na oddziale, gdzie noworodki leżą, podchodzi do jednego inkubatora. bierze dziecko i zaczyna uderzać jego główką w kant stołu nagle, przerażona matka pyta sie: -Co pani robi??!! -Eee... Nie szkodzi. I tak było martwe. Dlaczego Żyd pisze sie przez "Ż"? Bo wymienia się na Gaz. ;];];] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Strodus Posted October 23, 2007 Report Share Posted October 23, 2007 Dlaczego Żyd pisze sie przez "Ż"?Bo wymienia się na Gaz. ;];];] A wiesz jaka jest ulubiona piosenka Żydów? . . . . "A my tak łatwopalni..." xD Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trance Posted October 23, 2007 Author Report Share Posted October 23, 2007 Fajnie fajnie Czym się różnił Stalin od pralki automatycznej? Stalin jeszcze wieszał ____ Blondynka się spowiada: - Byłam ze 169 mężczyznami. - PIEKŁO! - Nie, czasem swędziało ____ Na lekcji języka polskiego Jaś zaczyna głośno przeklinać. Podchodzi do niego pani i mówi: - Masz tu zeszyt 16-kartkowy. Wypisz w nim wszystkie przekleństwa jakie znasz. Gdy Jaś zapisał już nawet okładki, pani wzięła jego zeszyt i kazała by podpisał to jego ojciec. Jaś zaszedł do domu i pokazuje owy zeszyt dla taty, a on po jego przeczytaniu mówi: - Czego ta kurffa chce, przecież tu żadnego błędu nie ma. ____ Rodzice Jasia uprawiali sex w pozycji na pieska. Nagle w drzwiach stanął Jasio. 'Kurde, muszę wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji' - pomyślał tatko. - A ty, niedobra! Ty...! - ryknął tatko i zaczął walić mamci klapsy w dupę. Nie będziesz już Jasia więcej biła... A masz...! A Jasio krzyczy: - Super tatko, super! Wy**chaj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał! ___ Pani w szkole pyta Jasia: - Jasiu, jakie jest najszybsze zwierze na świecie? - Gepard,proszę pani. - A najszybszy ptak? - Ptak geparda. ___ Na plaży nudystów leży ładna dziewczyna, obok niej położył sie facet z radiem. Nastawiając radio, niby przypadkiem, pogładził ja po piersiach. - Co pan robi?! - Szukam Wolnej Europy... Dziewczyna spojrzała krytycznie na jego małego: - Z taka antena to pan nawet Warszawy nie złapie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
squonk Posted October 24, 2007 Report Share Posted October 24, 2007 Lezy wilk z czerwonym kapturkiem w lozku. Wilk mowi: - no bo to Twoja wina! Czemu ze sie pytala: "czmu masz duze to, a czmu duze tamto...!" - Babciu, czemu masz takie duze oczy? - od szukania dowodu! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
krecik Posted October 24, 2007 Report Share Posted October 24, 2007 pyta sie syn ojca: - Tato czy to prawda, ze twoj ojciec byl debilem ? ojciec odpowiada - chyba twoj osle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trance Posted October 24, 2007 Author Report Share Posted October 24, 2007 Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgodę: - Czy mogę popływać w tym basenie? - Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz. Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta: - Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać? - Tata wyrzucał mnie na środek jeziora. - To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu? - Nie - mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka. ____ Nauczycielka w szkole zadała dzieciom na za tydzień napisanie wypracowania pt: "Co niezwykłego zdarzyło się w mojej rodzinie w ostatnim czasie". Po tygodniu pani prosi Jasia, aby zaczął czytać swoją pracę. Jasio zaczyna: - Mój tatuś wpadł do studni w zeszłym tygodniu... - O mój Boże, czy wszystko z nim w porządku? - zmartwiła się nauczycielka. - Chyba już tak, bo wczoraj przestał krzyczeć o pomoc... ___ W sex-shopie klientka prosi o wibrator o napędzie elektrycznym. Stojący obok niej klient przedstawia sie i mówi: - Ja mógłbym zaoferować pani swój, znacznie lepszy, o napędzie jądrowym. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kilar Ezan Posted October 24, 2007 Report Share Posted October 24, 2007 Podchodzi Jasiu do mamy -Mamo, mamo! Daj ciasteczko -Najpierw umyj rączki -Ale ja nie mam rączek -Nie ma rączek, nie ma ciasteczka! Jasiu bardzo chciał mieć dziewczynę. Niestety, jakoś nigdy nie potrafił rozmawiać z kobietami. Poszedł do taty i się mu wyżalił, a ojciec mu odpowiedział: -Spokojnie synek, przyprowadź koleżankę do pokoju, ja się położę pod łóżkiem i będę ci mówił, co masz robić. Siedzi Jasiu z dziewczyną na łóżku, ojciec leży pod łóżkiem -(Jasiu, powiedz jej, że ją kochasz) podpowiada ojciec -Wiesz, bardzo cię kocham -Och Jasiu, to bardzo miło z twej strony -(Jasiu, teraz ją pocałuj) Słychać <cmok> -Och Jasiu, ale ty słodki jesteś -(Teraz zacznij ją na*******ać) Słychać głośne jebs -Tato, ale ona krwawi! -Nic nie szkodzi Jasiu, na*******aj dalej! Idzie dziewczyna ulicą, je loda, podbiega do niej chłopak i mówi: -Nie zrozum mnie źle, ale czy dasz mi polizać? Dziewczyna stoi skonsternowana, po chwili wysuwa loda w stronę chłopaka, na co ten: -Wiedziałem, że mnie źle zrozumiesz. EDIT: Przypomniał mi się jeszcze 1 Święto narodowe w ZSRR, defilada wojskowa. Czerwonoarmiści stoją w równiutkich szeregach na placu czerwonym, czekając na Stalina. W pewnym momencie słychać głośne AAA...PSIK!!! Wnerwiony Generał: Który to? Cisza -Rozstrzelać pierwszy szereg! BUM, Pierwszy szereg pada. -Mówić, który to? Cisza -Rozstrzelać drugi szereg! BUM, Drugi szereg leży -Mówić, który to, bo rozstrzelam wszystkich Niepewnie podnosi rękę jakiś żołnierz: To ja. -Na zdrowie towarzyszu! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Strodus Posted October 24, 2007 Report Share Posted October 24, 2007 Mam jeszcze dwa betony. Enjoy Początek XX wieku. Uboga wiejska rodzina miała jedyną żywicielkę - krowę. Kiedy nastał kolejny ranek, mąż wstał jak zwykle przed świtem i poszedł do obory ją wydoić. Niestety krowa leżała całkiem martwa. Człowiek się załamał, przed oczami stanęła mu wizja śmierci głodowej, więc wyjął ze spodni pasek i powiesił się pod powałą. Po dłuższej chwili obudziła się żona, zaniepokojona brakiem małżonka. Od razu pomyślała, że mąż powinien być w oborze. Kiedy się tam udała i okazało się, że mąż popełnił samobójstwo, a na klepisku leży martwa krowa - jedyna żywicielka rodziny, niewiele myśląc powiesiła się koło męża, w końcu zgodnie z przysięgą małżeńską chciała dzielić jego los. Po chwili obudził się starszy syn. Kiedy zobaczył, że łoże rodziców jest puste, a na stole nie stoi kanka z mlekiem, jak zazwyczaj bywało, postanowił poszukać rodzicieli w oborze. Jakiż był jego szok, gdy odnalazł martwą krowę i rodziców równie martwych, a okoliczności wskazywały na samobójstwo. Pomyślał, że musi to sobie poukładać, postanowić coś, a najlepiej zawsze udawało mu się myśleć nad rzeką. Wziął więc wędkę i poszedł nad wodę. Zarzucił haczyk i w tej chwili z wody wyłoniła się postać pięknej syreny... - Jeśli przelecisz mnie pięćdziesiąt razy, wskrzeszę twoich rodziców, krowę i żyć będziecie w dostatku do końca waszych dni - rzekła syrena. Niestety syn dał radę syrenie tylko 25 razy i kiedy zasłabł pochłonęły go czeluście piekielne. W tejże chwili obudził się młodszy syn ubogich rolników. Kiedy zobaczył, że izba stoi pusta, postanowił, że poszuka współmieszkańców. Kiedy zobaczył martwą krowę i martwych rodziców w oborze, bardzo zafrasowany zauważył brak również wędek. Przecież miał jeszcze brata. - Pewno poszedł nad rzekę - pomyślał i poszedł go poszukać. Zastał porzuconą wędkę i pomyślał, że brat poszedł za potrzeba i zaraz wróci, jednak w tym momencie z wody wyłoniła się piękna syrena i zapytała: - Ile masz lat chłopcze? - 16... - Hm, jeśli przelecisz mnie 25 razy, wskrzeszę twoich rodziców, brata, krowę i żyć będziecie w dostatku do końca waszych dni - rzekła syrena. - A mogę 30?! - No, możesz... - A 40? - Możesz chłopcze, oczywiście, jak tylko dasz radę. - A 50 razy mogę? - Tak, tak, tak! - krzyknęła uradowana syrenka. - A nie pękniesz jak krowa? _____________________________ Idzie miś i zajączek na imprezę. Zajączek mówi do misia: -słuchaj, ile razy jesteśmy na imprezie i ty się najebiesz to potem mnie bijesz. Obiecaj że dzisiaj nie będziesz. Miś: -Ok, niema sprawy. Rano zając budzi się cały posiniaczony, we krwi i bez 2 zębów. W****iony biegnie do misia i mówi: -!@#$%!! Obiecałeś że nie będziesz mine bić!! A miś na to: -słuchaj zając, poszliśmy na imprezę, ty się na****łeś i zacząłeś szaleć, najpierw zacząłeś mnie bluzgać, że jestem grubym gejem i debilem. Już miałem ci wy****ć, ale myśle: OK obiecałem... -potem zacząłeś jechać moją dziewczynę, a że to !@#$% i puszcza się z każdym w lesie. Ledwo co wytrzymałem, ale: Ok, myśle jesteś na****ny i wogóle... -potem do****łeś sie do mojej matki... ledwo co mnie ludzie utrzymali, ale nic ci nie zrobiłem... -ale jak wróciliśmy do domu, a ty nasrałeś mi do łóżka i wetknąłeś w to ****o 3 kredki i powiedziałeś: JEŻYK ŚPI DZISIAJ Z NAMI!! - to nie wytrzymałem... EDIT: Wchodzi córka do łazienki w czasie kąpieli ojca i pyta: - Tatusiu kiedy będę miała między nóżkami coś takiego jak ty? - Jak nie powiesz mamusi to zaraz... _________________________ Brat uprawia stosunek z siostrą i mówi do niej: - Jesteś lepsza od mamy. - Wiem, tata mi mówił. _________________________ -Mamo mamo dostałem 5 z matematyki! -I co się cieszysz i tak masz raka. _________________________ Był sobie farmer. Ten farmer miał wyjątkową żonę, która robiła mu wyjebi*** kanapki. Kładła tam szynkę, pomidorek, cebulkę, ogóreczek, salami, papryczkę, oliwki i majonezik, to wszystko w pysznych bułeczkach posmarowanych pachnącym masełkiem. Gdy farmer wychodząc jak co dzień na ryby zabrał ze sobą te wyjebi*** kanapki z szynką, pomidorkiem, cebulką, ogóreczkiem, salami, papryczką, oliwkami i majonezikiem, położył je na kamieniu i zaczął łowić. Gdy wrócił kanapek nie było. Na drugi dzień postanowił tez zabrać ze sobą wyjebi*** kanapki z szynką, pomidorkiem, cebulką, ogóreczkiem, salami, papryczką, oliwkami i majonezikiem, położył na kamieniu i znowu ktoś mu je zajumał. Zasmucił się strasznie farmer i postanowił nakryć pederastę który podpierdziela mu wyjebi*** kanapeczki. Gdy 3 dnia farmer położył wyjebi*** kanapeczki z szynką, pomidorkiem, cebulką, ogóreczkiem, salami, papryczką, oliwkami i majonezikiem na kamieniu, przykucnął w krzakach i czeka. Czeka tak godzinę, dwie, trzy, paaatrzy a tam orzeł, zlatuje w dół i łapie mu kanapki w szpony. Farmer goni orła, najpierw po lesie, potem po polach, potem po wzgórzach, widzi ze orzeł wlatuje na najwyższą górę. Wspina sie za nim, wyżej i wyżej. Już jest na samej górze patrzy, a tam orzeł otwiera bułeczkę wyrzuca szynkę, pomidorek, cebulkę, ogóreczek, salami, papryczkę, oliwki i majonezik. Bierze bułeczkę z masełkiem, rozsmarowuje na klacie i krzyczy: ale ja jestem popierd****y! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest badnewz Posted October 24, 2007 Report Share Posted October 24, 2007 czym się różni żyd od zapiekanki? tym że zapiekanka nie stuka w okienko jak się ją smaży Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ripper Posted October 24, 2007 Report Share Posted October 24, 2007 Niedźwiedź budzi się w środku zimy z dziką chcicą. - Diabli nadali, nie zasnę k...wa, póki czegoś nie szturchnę! Szukać więc począł po lesie, ale zima i zwierząt, jak na lekarstwo. W końcu dojrzał rudą wiewiórkę, złapał nim czmychnęła na drzewo i dawaj ją dmuchać. Ale taka mała wiewióreczka wiadomo, wielkiego jak góra niedźwiedzia nie zaspokoi, więc ten dalej wodzi wzrokiem po okolicy za większą zdobyczą. Nagle dojrzał chowającą się w krzakach lisicę - złapał ją za kark i rucha. Lisica początkowo walczyła, ale potem przestała się opierać i wkrótce poczęła wydawać ekstatyczne westchnienia: - Ach niedźwiedziu, jakimże jesteś wspaniałym kochankiem, ach, ten twój wielki włochaty k...tas! W tym momencie niedźwiedź łapie się za głowę: - Oż ty k..wa mać, nie zdjąłem wiewiórki!!! Po dzikim pijanym całonocnym seksie na wszelkie sposoby facet zwleka się z łóżka i człapie do łazienki. Chlapie gębę zimną wodą i patrzy w lustro. Stopniowo wzrok się mu wyostrza i zauważa, że z ust zwisa mu cienki sznureczek. "Boże, spraw żeby to była herbata" - myśli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brestinder Posted October 24, 2007 Report Share Posted October 24, 2007 czytam niektore kawaly, np. o raczkach itp. i dochodze do wniosku ze to forum jest jakies chore ;] lubie to co jest chore %% napisalbym jakis fajny kawal, ale niestety moj zasob kawalow uruchamia mi sie tylko po alkocholu i to w dodatku w towazystwie ... najlepsza jest improwizacja ;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wtd Posted October 24, 2007 Report Share Posted October 24, 2007 czytam niektore kawaly, np. o raczkach itp. i dochodze do wniosku ze to forum jest jakies chore ;] lubie to co jest chore %% napisalbym jakis fajny kawal, ale niestety moj zasob kawalow uruchamia mi sie tylko po alkocholu i to w dodatku w towazystwie ... najlepsza jest improwizacja ;p Jak lubisz chory humor to wygogluj sobie 4chan/b/ albo encyclopedia dramatica, tylko ostrzegam tam można się natknąć na naprawdę chore bądź niesmaczne rzeczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roli79 Posted October 24, 2007 Report Share Posted October 24, 2007 Wnuczek: Babciu widziałaś moje tabletki? były oznaczone LSD Babcia: Pie....lić tabletki, widziałeś ku..a smoka w kuchni? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trance Posted October 25, 2007 Author Report Share Posted October 25, 2007 Prezydent Rosji udał się z wizytą do USA. Po oficjalnej części postanowił zakosztować uroków nocnego życia. Założył okulary, perukę, przykleił wąsy i wymknął się ze swoim kierowcą na miasto. Znaleźli szybko jakiś burdelik, kierowca został w samochodzie i czeka. Po powrocie pyta: - I jak było panie prezydencie? - A idź w cholerę! Wszystkie dziwki mnie tu znają. Próbowałem z trzema i za każdym razem musiałem uciekać bo mnie rozpoznały. - Jak to!? Niemożliwe! Może tylko się panu wydawało... - Wydawało? Z każdą było tak samo. Na początku takie tam bara bara, a gdy już miałem przejść do konkretów to zaczynały się drzeć: Put in! Put in! ___ Rok 1971, Moskwa. Na ścianie budynku wisi wielki plakat a na nim "50 lat Saviecko Sajuzov". Podchodzi mały dzieciak i dopisał markerem "I hwacit" (i starczy). A zza rogu wychodzą dwaj z KGB i widząc to pytają: - Skolko wam let? (ile masz lat) - 15 - odpowiada maluch - I hwacit ___ Mały Jasio ogląda z ojcem telewizję. Nagle pojawia się plansza "Film tylko dla dorosłych" - Tatusiu - pyta Jasio - dlaczego tego filmu nie mogą oglądac dzieci? - Cicho bądź! Zaraz zobaczysz. ___ Jasiu pyta tatę: - Tato, jak się robi dzieci? A tata na to: - Trzeba włożyć najdłuższą część ciała tam, gdzie mama robi siusiu. Po chwili siostra Jasia przechodzi koło klozetu i woła do ojca: - Tato, co Jasiu robi z nogą w klozecie? ___ Lekcja biologii - nauczycielka wyjaśnia dzieciom fenomen jąkania. Opowiada że jąkanie występuje jedynie u ludzi i żadna inna żyjąca istota nigdy nie została dotknięta wadą jąkania. Na to Jasio podnosi rękę i mówi: - To nie prawda pani profesor - W takim razie wytłumacz dlaczego tak myślisz? - Wczoraj, gdy bawiłem się z kotem w ogródku, wskoczył przez płot wielki Rottweiler sąsiadów. Na to mój kot: "ssss .... ssss .... ssss .... " i zanim zdążył powiedzieć "Spierd...j" ten okropny pies go zjadł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
klaq Posted October 25, 2007 Report Share Posted October 25, 2007 ulubione zespoly zydow ?? -Kremator -Iron Maidanek --------------------------------------------------------------- Zyd wbity w drzwi ?? -Judasz --------------------------------------------------------------- Zyd w paski ?? - Pasozyd --------------------------------------------------------------- Czym sie rozni zyd od ciaglej lini ?? - Ciaglej lini sie nie przejezdza ---------------------------------------------------------------- Co mowi zyd po wejsciu do taxowki ?? - Panie szofer !! Gazuuuu !! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
krecik Posted October 25, 2007 Report Share Posted October 25, 2007 dwóch żydów poszło na lody - jeden dostał kulke, drugi z automatu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Malas Posted October 25, 2007 Report Share Posted October 25, 2007 Rosyjscy neurolodzy odkryli nerw łączący oko bezpośrednio z dupą. Kiedy ukłuli pacjenta igłą w dupę, w jego oku pojawiła się łza. Kiedy wbili tę samą igłę w oko, pacjent się zesrał. W aptece długa kolejka, w niej młody chłopak. Wreszcie jego kolej: - Poproszę prezerwatywy o smaku malinowym, albo nie nie, może wiśniowe. Nie nie, może bananowe... I tu oddzywa się starsza pani stojąca w kolejce: - Synku będziesz pier**lił, czy kompot gotował? Zabrali admina do wojska. Dali automat, naboje, pokazali, gdzie strzelać. Admin strzela, idą do tarcz a tam ani jednej dziurki! Dowódca ruga admina: - Co kule marnujesz?! - O przepraszam - powiedział admin pokazując Kałasza - jeśli chodzi u mnie, pociski wyleciały. Problem jest po waszej stronie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.