vonBaron Opublikowano 11 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2023 14 minut temu, Suszec napisał(a): @MP3store Są one gdzieś do odsłuchania? Obecnie u mnie Dopisz się do kolejki u @kurop 3 minuty temu, Weird_O napisał(a): Odsyłaj odsyłaj bo kolejka rośnie Wiem, w piątek będą już u Marcina. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Suszec Opublikowano 11 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2023 A co do słabego jakościowo kabelka to te śmieszne "bananowe" wtyki w ogóle są dostępne, żeby ewentualnie zapleść customowy kabel? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vonBaron Opublikowano 11 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2023 Obecnie pewnie nie ale jak będzie popyt na te słuchawki to i wtyki się znajdą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Tytus1988 Opublikowano 11 Grudnia 2023 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2023 (edytowane) W dniu 1.10.2023 o 22:19, Tommy66 napisał(a): Gdyby to były ceny w PLN , to design jednego jak i drugiego odpowiedni. Muszę przyznać, że gdy zobaczyłem pierwszy raz te słuchawki, nie widziałem tego wątku, to podejrzewałem, że kosztują nie więcej niż 2-3 tys. złotych. Przy bliższym przyjrzeniu się im... jest trochę lepiej. Nie zmienia to faktu, że przy tej cenie konstruktorzy mogli pokusić się o użycie materiałów typu włókno węglowe, dzięki któremu na pewno słuchawki nie straciłyby znakomitej ergonomii. Są lekkie, znakomicie przylegają do głowy, opaska dodatkowo dobrze rozkłada ich ciężar na głowie i na pewno będzie można z nimi spędzić z nimi długie godziny W dniu 1.10.2023 o 20:57, Kuba_622 napisał(a): Podobno przy K812 narzekali, że Harman im nie dał skończyć pracy nad projektem i wypuścił niedokończone. Ciekawe jak będzie grał ich dokończony flagowiec? Miałem je okazję porównać Kuba na AVS przy zestawie Fulianty Audio (wzmacniacz ST-18 na stockowych lampach oraz najnowszy lampowy DAC producenta) w połączeniu ze streamerem MATRIX AUDIO ELEMENT S bezpośrednio z AKG K812 Rafała Fulianty na niestockowym kablu wykonanym z miedzi. K812 należą do słuchawek, które miałem u siebie kilkukrotnie, m.in. dzięki uprzejmości @Compton oraz @Name44 na kablu Argentum bardzo mi przypadły do gustu ze względu na doskonałą klarowność przekazu, głębie tworzonej sceny oraz ekspresyjne soprany, które bardzo mi przypominały te z Dharma Acoustic D1000, a w torze gramofonowym (Nottingham Horizon z Audio Technica AT-ART9->Rega Aria->ASL Twin Head) zbliżały się pod względem ogólnej jakości brzmienia do posiadanych wtedy przeze mnie Focali Utopii, posiadając względem nich dźwięk lżejszy i świeższy za sprawą mniejszej ilości basu, mocniej zaakcentowanej wyższej średnicy oraz energetyczniejszym, bardziej strzelistym sopranom. Z drugiej strony odstawały od K1000 bass heavy na Entrequ Apollo, które nie tylko oferowały większą scenę we wszystkich kierunkach (szczególnie przy maksymalnym rozchyleniu muszli), ale przewyższała wspomniane modele rozmachem dynamicznym, fizycznością przekazu, otwartością (za sprawą modularnych muszli), ogólną czystością przekazu (Utopie były mimo wszystko bardziej rozdzielcze oraz plastyczności formowanych źródeł pozornych była lepsza) oraz nie tylko odbierania słuchem, ale też odczuwaniem w nagraniach powietrza między artystami. Nie zmienia to faktu, że K812 bardzo mi się podobały szczególnie w muzyce fortepianowej... Beethoven: Diabelli Variations Polliniego, Granados: 12 Danzas españolas, Danza lenta & Allegro de concierto w wykonaniu Alicii de Larrochy, czy też pełne energii popisy Hiromi w Spectrum ze świetną szybkością, dynamiką oraz dobrze separowanymi klawiszami... był ogień😉🔥 Za sprawą tego dość długiego wstępu chciałem dać wyraźnie znać, że chociaż K812 nie są słuchawkami idealnymi, to i tak nawet po wielu latach potrafią zachwycać w odpowiednio dobranym do nich torze (najlepiej takim, który delikatnie złagodzi ich wyższą średnicę, soprany, a zarazem będzie oferował czysty przekaz, jak u Macieja) potrafią zachwycać. Tym bardziej, że ich cena w dniu premiery była ponad dwukrotnie niższa i wynosiła 5500 zł. Najpierw posłuchałem przez dłuższą chwilę najnowszego flagowca, nie zdając sobie sprawy z jego ceny (nie widziałem tej kartki) i myśląc, iż będzie dobrze, jeśli zagrają nawet trochę lepiej od K812. Posłuchałem na nich przez dłuższą chwilę Finale (Allegro energico) Brucha w wykonaniu London Philharmonic Orchestra z udziałem Raya Chena, idąc za ciosem Sarasate Carmen Phantasy op. 25, I. Moderato w wykonaniu Frankfurt Radio Symphony Orchestra z udziałem Hilary Hahn, a dalej fragmenty Teodora Bałdycha, The Curse Agnes Obel, You and Your Friend od Dire Straits, Trouble is A Man Patricii Barber oraz Pneumę od Toola. Bez wątpienia tym, co zwróciło moją uwagę w brzmieniu The Composer to bardzo przyjemna w odbiorze tonalność i scena, która po pierwszych kawałkach orkiestrowych przywodziła mi na myśl moje K1000 w wersji bass haevy przy rozchyleniu muszli na pół kciuka. I to na typowych słuchawkach wokółusznych, a nie modularnych. Poza tym od pierwszych chwil w Finale Brucha narzucało się holograficzne ujęcie sceny, przez co zrezygnowałem z odsłuchania Rondo alla Mambo, Sary Willis, po które sięgam w mniej oczywistych w tym względzie sytuacjach. Była ona duża, brzmienia sekcji smyczkowych skrzypiec i wiolonczel niosły się swobodnie. Zdecydowanie bardziej niż na tym fragmencie, który słuchałem też przed AVS na K1000 bass light od @Samuel_ (dziękuję🙂👍🥇) zaznaczała się akustyka sali koncertowej. Tak też było w odniesieniu do K812, na które przejście okazało się wbrew oczekiwaniom dosyć bolesne. Pomimo tego, że grały one odczuwalnie jaśniej, pokazywały dużo mniej szczegółów. Wspomniane nagrania orkiestrowe z udziałem Raya Chena oraz Hilary Hahn traciły swój klimat. W pewnym sensie sprawiało to wrażenie, jakby na scenę padało zbyt dużo światła, przez co zanikały szczegóły, faktury instrumentów, ich plastyka (stawały się płaskie), a barwy stawały się odczuwalnie bardziej pastelowy od naturalnych, z lekkim analogowym sznytem (jak słusznie zwrócił uwagę @kurop) na The Composer. Również basu było odczuwalnie więcej, był on też czystszy, bardziej fizyczny i lepiej wypełniony od tego z K812. Do tego była utrzymana jego szybkość i precyzja jaką oferowały poprzednicy. Nie jest to bas trzewny, jaki potrafią zaoferować niektóre konstrukcje planarne (Finale D8000, Abyssy 1266TC, ZMF Caldera), dynamiki (Ultrasone Tribute 7, Spirit Torino Valkyria, Sony MDR-Z1R), czy elektrostaty, jak Audeze CRBN, posiadające basu dużo więcej od LCD-5 i niewiele mniej od basowych planarów. Jednak mimo to nie powinno go brakować miłośnikom muzyki akustycznej, w której był wręcz idealny w tej konfiguracji z FA i nie podejmował ekspansji na średnicę. Bardzo przypominał mi ten z AKG K1000 bass haevy u mnie w torze stacjonarnym z kilkoma oczywistymi różnicami, jak niższe zejście na basie, ale z drugiej strony mniej fizyczny jego impakt niż na dawnych AKG z ifi iESL (na Pneumie przy riffach gitarowych oraz uderzeniu stopy perkusyjnej najbardziej odczuwalne), przy rozchyleniu muszli na pół kciuka. @saudio jestem przekonany, że średnica przypadłaby Tobie do gustu, bo przypomina K1000 bass haevy w cieplejszej konfiguracji sprzętowej. Jest znakomita indywidualizacja wykonawców/źródeł pozornych w połączeniu ze znakomitym wypełnieniem (lepszym od tego, które zapamiętałem z K1000), dobrym jej dociążeniem i bardzo zadowalającą plastyką (niestety nie są w tym względzie Utopiami zarówno nowszymi, jak i starszymi) oraz znakomitą separacją między planami dźwiękowymi w większych składach oraz poszczególnymi artystami w mniejszych, jak choćby we wspomnianym kawałku Patricii Barber. Jej wokal był oddany w bardzo naturalny sposób - zmysłowo, dość spokojnie, dość ciepło i bez najmniejszych oznak surowości, co potrafiły czasami pokazywać na nim K1000. Trochę jakby dodać do średnicy odrobinę sznytu z nowych Utopii 2022. AKG K812 wypadały zdecydowanie gorzej, bo po przejściu na nie miałem wrażenie, jakby opadła na niego delikatna mgiełka. Podobnie jak wcześniej robiło się jaśniej, ale bardziej płasko, płytko, mniej plastycznie i lekko. Poza tym poszczególne frazy śpiewane przez Patricię Barber stawały się w wyższych rejestrach ostrzejsze, chociaż nie natarczywe. Jej głos był odczuwalnie płytszy oraz brakowało energii... trochę tak jakby artystka załapała lekką zadyszkę po większym wysiłku fizycznym. Po powrocie na The Composer wszystko wracało do normy. Samą szybkość i drive można uznać do dobrze napedzonych dawnych flagowców. Zarówno w orkiestrowych tutti, jak i ścianie dźwięku w Pneumie przekaz był daleki od zlewania i umożliwiał wyodrębnienie poszczególnych instrumentów/ich grup. Wygaszanie dźwięku nie było tak natychmiastowe, jak choćby w STAXach 009, ale naturalniejsze, bliższe wspomnianym K1000, chociaż z odrobiną płynności z 007mk1. Góra pasma na nowym flagowcu doskonale zestrojona z resztą pasma. Potrafi pokazać dawkę ostrości i wyrazistego blasku (vide skrzypce w rękach Hilary Hahn, czy Raya Chena, czy perkusji Daniela Carey'a w Pneumie), ale nie drażniło to, jakby były one suche, płaskie i szczupłe. Te na The Composer są tego przeciwieństwem i swoją barwą plastyką potrafiły przypominać te z Denonów D7000, a także Sony MDR-R10. Naprawdę niespodzianka Marcinowi się udała... może nawet trochę za bardzo, bo pomimo upływu ponad miesiąca cały czas o nich myślę, a to jest zły omen dla mojego budżetu😉 Na pewno zaciekawią one miłośników brzmienia K1000, jak choćby @marekhall, @Karmazynowy, @euter tym bardziej, że są zdecydowanie mniej wymagające pod względem ich napędzenia. W tym wypadku wystarczy nawet przenośny Player, co przy dawnym flagowcu nie było zbytnio możliwe Pomijając ekstremalne drogie słuchawki (a właściwie systemy słuchawkowe, jak Orfeusz, czy Shangri La) na AVS, to obok Spirit Torino Valkyria, ZMF Bokeh (o nich trochę szerzej będzie w wątku meetów w środę) ze stanowiska @Mayster, Susvary z EF1000/Enleum/Envy oraz słuchanych w dość nieoptymalnych warunkach Yamahach YH-5000 zrobiły na mnie najlepsze wrażenie i na pewno z przyjemnością jeszcze posłucham na nich muzyki, gdy będzie ku temu okazja. 21 godzin temu, Suszec napisał(a): Ktoś na head-fi pisał że mają być do nich pady z alcantary jakoś w przyszłym roku, to może będzie lepiej. Na pewno będzie to godna opcja uwagi i podejrzewam, że wtedy będzie można otrzymać bardzo przyjemną, jeszcze przestrzenniejszą wersję bass light tego modelu słuchawek. Jak najbardziej będę ciekaw Edytowane 11 Grudnia 2023 przez Tytus1988 8 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vonBaron Opublikowano 11 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2023 Wzmak Fulianty to chyba nie jest dobre połączenie do Composer. Na szczęście Composer są dużo lepsze od K812. The Composer naprawdę mają świetny bas, jakby mi ktoś powiedział że są to planary to bym uwierzył. Co do jakość wykonania to się nie zgodzę, wolę takie wykonanie niż żeby były skrzypiące jak Utopie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vonBaron Opublikowano 12 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2023 (edytowane) Wszyscy Ci którzy będą ich słuchać sprawdzicie proszę jak słuchawki zachowują się na utworach gdzie jest dużo basu. Mam wrażenie że słuchawki się "przebasowują", ilość basu przewyższa jego jakość. Na utworze Night Verses - Phoenix IV: Levitation łupią tak basem że nawet na 1266 nie mam takiego wrażenia. Coś tam mi się rzuciło w oczy że pierwsze egzemplarze tych słuchawek miały właśnie mniej basu. Basu jest tak dużo że całe słuchawki na głowie drgają. Może faktycznie konstrukcja słuchawek jest zbyt słaba do tego przetwornika. Edytowane 12 Grudnia 2023 przez vonBaron 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Suszec Opublikowano 12 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2023 Sprawdzałeś na kilku wzmakach? Biorąc pod uwagę otwartość konstrukcji i to ile basu zapodaje przetwornik to można wysnuć wniosek, że zniekształceń w basie może być sporo i stąd takie wrażenie… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vonBaron Opublikowano 13 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2023 (edytowane) Są albumy które na The Composer brzmią kapitalnie, riffy gitar są świetne a stopa perkusji powoduje szybsze bicie serca, do tego świetnie wyciągnięte w górę soprany które mimo tego nigdy nie kłują w uszy. Co mi się ciągle rzuca w uszy to jak dużo przestrzeni jest pomiędzy dźwiękami, nic się zlewa nawet przy dużym natłoku instrumentów. Dainy MR już spakowane do wysyłki a The Composer ciągle na uszach, ciężko się oderwać W dniu 12.12.2023 o 11:54, Suszec napisał(a): Sprawdzałeś na kilku wzmakach? Biorąc pod uwagę otwartość konstrukcji i to ile basu zapodaje przetwornik to można wysnuć wniosek, że zniekształceń w basie może być sporo i stąd takie wrażenie… Mam tylko jeden wzmacniacz ale jeśli chodzi o kontrolę basu to jest to top. Zauważyłem to tylko na dwóch utworach z chyba 70 przesłuchanych także nie jest to jakaś poważna wada. Edytowane 13 Grudnia 2023 przez vonBaron 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tytus1988 Opublikowano 13 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2023 W dniu 11.12.2023 o 15:12, vonBaron napisał(a): Wzmak Fulianty to chyba nie jest dobre połączenie do Composer. Na szczęście Composer są dużo lepsze od K812. The Composer naprawdę mają świetny bas, jakby mi ktoś powiedział że są to planary to bym uwierzył. Co do jakość wykonania to się nie zgodzę, wolę takie wykonanie niż żeby były skrzypiące jak Utopie. Jak najbardziej byłoby warto Composery sprawdzić je w różnych konfiguracjach (w Fulianty zmiany w lampach potrafią dużo zmienić i sprawdziłbym chętnie, m.in. na wypożyczonych od @The Grand Wazoo, które czekają na swój czas) Tak jak wspominałem K812 były na miedzianym kablu, który im wyraźnie nie służył. Na Argentum byłoby na pewno zdecydowanie lepiej i gdybym dokonywał porównań, zamierzałbym to czynić tylko na nim. K812 uważam za znakomite słuchawki, bardzo je cenię, chociaż są kapryśne, co właśnie pokazały na AVS. Trochę żałuję, że nie udało mi się sprawdzić wtedy jednych i drugich przy zestawie DCS Lina, który łączy w sobie niezwykłą sceniczność, otwartość brzmienia (Sonorousów X od takiej strony nie znałem, Utopii 2022 również), znakomitą rozdzielczość, szczegółowość, mikrodynamika, z wyjątkowo naturalnym delikatnie ciepłym tembrem, znakomitym wypełnieniem, plastyką i barwnością za sprawą znakomitej złożoności harmonicznej. Znakomity system... tylko ta cena😔 Na pewno wypadłyby znakomicie, jak i inne obecne słuchawki Na pewno zwrócę uwagę na drgania👍 Przyznaję, że też mnie trochę niepokoi ten kabelek, ale jakbym je kupił, to zdam się na niezawodnego @espe0🥇🙂👍 W dniu 12.12.2023 o 11:54, Suszec napisał(a): Sprawdzałeś na kilku wzmakach? Biorąc pod uwagę otwartość konstrukcji i to ile basu zapodaje przetwornik to można wysnuć wniosek, że zniekształceń w basie może być sporo i stąd takie wrażenie… Dość podobną sytuacja była w przypadku moich K1000 bass haevy, których przetwornik przy bardziej basowych kawałkach, a szczególnie jeśli wkradały się zniekształcenia, potrafił wprawić w drżenie całą plastikową obudowę. Na szczęście kolega, który je ma ode mnie nabył, po kilku godzinach wykrył odpowiedzialne za to miejsca na obudowie i problem całkowicie zniknął Nie mogę się doczekać, aż będę mógł to sprawdzić w Nowym Roku W sprawie wypożyczenia Composer, gdy będą u @Weird_O podpytaj się Kuropa, czy mogłyby zostać wysłane do Ciebie Osobiście planuję przesunąć się na koniec kolejki i na spokojnie posłuchać ich w styczniu/lutym Życzę miłych chwil z muzyką oraz udanych porównań. Będę czekał na wieści, jak się sprawują w Waszych torach 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vonBaron Opublikowano 13 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2023 Mimo zachwytów nad tymi słuchawkami dalej uważam że Charybdis w podobnej cenie nie mają konkurencji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Suszec Opublikowano 22 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2023 (edytowane) Composer już u mnie i pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne W oczy rzuca się przede wszystkim jakość wykonania, wygoda i stopień przemyślenia konstrukcji. Naprawdę fajnie to Austriacy wykombinowali. Jedyne co mnie zastanawia to żywotność mechanizmu regulacji pałąka, bo wygląda na coś co ma szanse się najszybciej wyrobić z całej konstrukcji, ale to tylko gdybanie, bo wszystko działa bardzo elegancko i nie ma się wrażenia trzymania w ręku jakiegoś chałupniczego wyrobu, a raczej czegoś co przetrwa wiele lat i będzie cieszyło nie tylko ucho, ale też i oko. Opcja obracania muszli wokół własnej osi bardzo przydatna do znalezienia idealnego dopasowania w zależności od kształtu głowy. Dźwiękowo narazie powiem tylko, że jest bardzo dobrze albo i lepiej... takiego subbasu nie spodziewałem się usłyszeć w otwartych dynamikach bez stosowania EQ Edytowane 22 Grudnia 2023 przez Suszec 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafacio Opublikowano 22 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2023 W dniu 11.12.2023 o 13:34, Tytus1988 napisał(a): że przy tej cenie konstruktorzy mogli pokusić się o użycie materiałów typu Przy tej cenie to mogli się postarać i pokusić o użycie o-ringów. A to one tak sobie krążą? Też mogę czy już za późno? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Suszec Opublikowano 22 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2023 Podpytaj @kurop Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafacio Opublikowano 23 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2023 (edytowane) Spoko. Już nie chcę. Słuchałem ich naście minut na AVS i styka, jednak nie bawi mnie już takie coś. Edytowane 23 Grudnia 2023 przez Rafacio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tytus1988 Opublikowano 23 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2023 @Rafacio w sumie jest ok bez nich 😉 @Suszec dziękuję za podzielenie się pierwszymi wrażeniami z The Composer🙂👍 Przyznaję, że ten ich bas ma swój urok... szczególnie biorąc pod uwagę otwartą konstrukcję słuchawek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafacio Opublikowano 24 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2023 18 godzin temu, Tytus1988 napisał(a): w sumie jest ok bez nich 😉 Pewnie tak jest. A tak poważniej to trochę delikatne wydały mi się te słuchawki, zwłaszcza kątowe wtyczuszki wchodzące do muszli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LeonidK Opublikowano 26 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2023 Gdy w zeszłym roku dowiedziałem się, że AA pracuje nad flagowcem, bardzo się podekscytowałem, ale plotki były takie, że ma być dużo tańszy. Kiedy na AVS powiedziano mi, ile kosztują, to nawet nie słuchałem, bo nie widzę specjalnie tej diametralnej 'lepszości' słuchawek za 10/20k od takich za 2k. Dodajmy do tego, że jest tu też zastosowany jakiś dziwaczny kabel oraz, znając AA, zapewne system montowania padów też. Jak ktoś chce spróbować marki, to Hi-X65 są WYBITNE do jazzu, klasyki (w tym dużej symfoniki), rocka, muzyki wokalnej. Właściwie do wszystkiego, gdzie nie potrzeba dużego basu. Tu także jest cyrk z kablem 2.5mm z blokadą, ale te od niektórych Sennheiserów chyba pasują, oraz z padami, bo trzeba kupować je od producenta za duże pieniążki, ale przynajmniej nie trzeba za takie atrakcje płacić 13k. Po moim przypadku zwracam uwagę, że plastikowa obudowa przy regulacji pałąka to nie jest zbyt fortunne rozwiązanie i lubi pękać, a serwis zażądał tyle kasy, że odpuściłem, i jeszcze były problemy z częściami u nas. Piszę to wszystko po to, żeby zwrócić też uwagę na inne, bardziej przyszłościowe aspekty, niż brzmienie i jakość wykonania, bo one są często pomijane kiedy perspektywa nabycia drogą kupna fajnych słuchawek przysłania trzeźwe myślenie, a pady się zużywają i trzeba je wymieniać, a niekoniecznie chcemy płacić 400zl za kiepskiej jakości pady od producenta. Niektórzy lubią sobie próbować różnych kabli, tutaj też tego nie zrobimy niewielkim kosztem, trzeba by kogoś poprosić o wykonanie na zamówienie, a w przypadku, kiedy coś się uszkodzi, jesteśmy zdani na serwis i grube wydatki. Marka jest ciekawa, ale w obecnym stanie trzeba trochę kompromisów zaakceptować, jeśli kogoś kupi to brzmienie. 5 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafacio Opublikowano 26 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2023 5 godzin temu, LeonidK napisał(a): to Hi-X65 są WYBITNE Wydają się być też solidniejsze od Composer. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LeonidK Opublikowano 27 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2023 Wydają się być też solidniejsze od Composer.Hi-X65 mogą wydawać się solidne, ale ktoś tutaj kiedyś je trafnie określił, że są zbudowane jak ruski czołg - co z tego, że porządnie, skoro mają jeden słaby punkt. Ja nie mam dużej głowy i raczej nie ściągam słuchawek byle jak, jedną ręką, a mimo to te plastiki pękły. Pod tym względem praktyczne są słuchawki typu Hifiman/Monolith, bo pałąk można wymienić samemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Suszec Opublikowano 28 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2023 Dzisiaj Composer poszły już z powrotem do MP3Store, a mi zostało napisać parę wniosków. Recenzją bym tego nie nazwał, bo kilka dni to zdecydowanie dla mnie za krótko żeby w pełni "odkryć" słuchawki, ale i tak dziękuję bardzo za możliwość odsłuchu! Jakość wykonania, wygoda, konstrukcja Ich wykonanie mi się bardzo podobało. Nie jest to okaz krzyczący "patrzcie jestem hi-endowymi słuchawkami za milion baksów", ale wszystko jest ładnie spasowane i gustownie wykonane. Konstrukcja jak już wspominałem przemyślana - słuchawki bardzo łatwo dopasować do głowy, a waga jest świetnie rozłożona. Producent chwali się, że słuchawki są w pełni "naprawialne" - ciekawe tylko jak z kosztami części/napraw. Wygoda super, chociaż ja mam tak zbudowaną głowę, że tak ogromne pady dziwnie mi przylegają, to samo wrażenie miałem przy K550. P.S. Mam słabość do takich kuferków jak ten w który pakowane są te słuchawki. Przywodzi mi na myśl to jak kiedyś Sennheiser pakował serię HD6xx. Dźwięk Nie będę tutaj pisał rozległych akapitów na temat szczegółów, a potraktuję temat bardziej całościowo. Zacznijmy od tego, że imho te słuchawki nie robią niczego źle, ani słabo (co wcale nie jest takie oczywiste niezależnie od półki cenowej). To co potrafi zaskoczyć to bardzo ładnie zbudowany bas: równy, z pewnym naciskiem na subbas. Razem z delikatnie odsuniętą średnicą i nieprzesadzoną górą daje on bardzo przyjemny, gładki przekaz. Słuchawek da się słuchać godzinami i absolutnie nie męczą. Wszystko jest na swoim miejscu, ale z lekkim przechyłem w stronę tej "gładkości" i ogólnej neutralności. Na pewno nie nazwałbym tych słuchawek jasnymi (jak gdzieś na head-fi widziałem). Bardziej określiłbym je jako neutralnie ciepłe. Scenicznie ładnie grają w głąb, pierwszy plan jest delikatnie odsunięty, instrumenty zachowują swoją tonalność i atak, ale dzieje się to jakby poza głową, ale nie budują jakiejś nierealnie wielkiej rozdmuchanej sceny. Nie są to słuchawki, które człowiek zakłada na głowę i ma efekt "wow". Im dłużej się ich słucha tym bardziej się docenia, że są fajnie "normalne", ale dzięki elastycznemu basowi i łagodnie zestrojonej górze potrafią dać sporo funu Jeśli chodzi o napędzalność, to zagrają dosłownie ze wszystkiego, ale na przykład z mojej hybrydowej lampki (Project Ember) zagrały dodatkowo z pełniejszą (choć wciąż nieco wycofaną średnicą), a Element III względem Apple Dongle miał przewagę w kontroli basu, co słychać było szczególnie w elektronice. Czy warto czy nie warto to każdy oceni sam, ale moim zdaniem za niewydziwionego, dobrze zbudowanego flagowca od firmy z pewnym doświadczeniem w branży to kwota nie jest AŻ tak szalona. Słuchając The Composer słychać, że Austriacy wiedzieli co robili przy strojeniu tego modelu i nie jest to wypadek przy pracy. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vonBaron Opublikowano 28 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2023 Ale jednak pady za tą cenę mogły być z prawdziwej skóry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Suszec Opublikowano 28 Grudnia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2023 To prawda, też nie jestem fanem ekoskórki. Natomiast sama konstrukcja padów też jest ciekawa bo bardziej sprawiały wrażenie jakby były wypełnione jakimś żelem niż pianką i ogólnie wrażenia dotykowe były dziwne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karmazynowy Opublikowano 2 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia (edytowane) Dzięki uprzejmości @kurop również miałem okazję posłuchać Kompozytorów. Zawsze miałem jakąś taką słabość do AKG (choć nie była to łatwa miłość), więc tym bardziej ciekawiło mnie czy jakiś duch tej marki pozostał w nowych produktach ale już pod inną nazwą. Nic spektakularnego ponad to co zostało napisane nie wniosę, z większością opinii się zgadzam, choć widzę też, że niektóre rzeczy odbieram inaczej niż pozostali. Jest sporo rzeczy, za które można je pochwalić, zaczynając od budowy. Materiały mogłyby być faktycznie trochę lepsze ale nadal czuć, że to słuchawki z wyższej półki, do tego jak na mój gust wyglądają po prostu świetnie - lubię taki industrialny i surowy styl, który posiada wiele smaczków niewidocznych na pierwszy rzut oka. Jedynie mechanizm regulacji pałąka wygląda na troszkę przekombinowany, ale z drugiej strony jak raz go dopasujemy to pewnie siedzi na swoim miejscu, więc nie powinno to stanowić problemu. Ciekawe jest też to, że mamy 4-stopniową regulację obrotu muszli, nie kojarzę, żebym spotkał się z tym w innych słuchawkach. Pozostając w temacie ergonomii również jest świetnie, słuchawki są lekkie, pałąk jest szeroki i nie uwiera, otwory w padach bardzo duże, można siedzieć godzinami. Kabel za to wypada trochę gorzej, nie układa się za dobrze a wymyślne bananowe wtyki na pewno znacznie utrudnią jego wymianę na inny. Moim zdaniem to niepotrzebna komplikacja. Pochwalę za to jeszcze, że stosunkowo łatwo je napędzić. Co do dźwięku to w skrócie - jest bardzo dobrze, momentami nawet lepiej niż bardzo, choć nie mam dużego porównania z konkurencją na poziomie 10k+. Zacznę od samych dobrych rzeczy - bas jest bardzo dobry, równy, podany raczej w neutralnej (może z plusem) ilości ale za to szybko, ze świetnym kickiem i bardzo dobrym zejściem jak na słuchawki otwarte. Uwzględniając swoje preferencje lekko bym go podbił, bo lubię jak jest go ciut więcej ale nadal mógłbym z nim żyć, na pewno nie jest to chude, szkieletowe granie bez wypełnienia. Góra również bardzo wysokiej jakości, dźwięczna, wystarczająco detaliczna, nigdy nie zahacza o ostrość. Jest dokładnie taka jak lubię czyli na mój gust naturalna, bez wyostrzeń. Słuchawki scenicznie grają bardzo szeroko na boki ale raczej w jednej płaszczyźnie dźwięku, głębia mogłaby być trochę lepsza bo pierwszy plan mamy co prawda bardzo obszerny ale osadzony dosyć blisko. Nie stanowi dla mnie to jednak aż takiego problemu bo wielkość sceny i łatwość lokalizacji na niej dźwięków to rekompensuje. Na ostatnie słowo zostawiam średnicę, która niesie w sobie styl starej szkoły AKG - jest detaliczna, wypchnięta, podkreśla wokal, zwłaszcza damski. Właśnie ze średnicą mam trochę problem - została trochę zbyt bardzo wypchnięta jak dla mnie, posiada podbicie gdzieś w okolicy wyższej średnicy, co w niektórych kawałkach oscyluje dla mnie na granicy natarczywości, choć przekracza ją bardzo rzadko. Wpływa to też na odbiór basu, w repertuarze, który mocno akcentuje średnicę gdzieś ten fajny bas trochę ginie (a potem człowiek odpala elektronikę i okazuje się, że ten bas potrafi zerwać kapcie swoją dynamiką). Muszę ostrzec, że jestem trochę skrzywiony w tej ocenie, ponieważ zakres 3-4kHz jest to dla mnie drażliwy a poza tym Meze, których używam już bardzo długo mają średnicę bardziej odsuniętą i zdecydowanie ciemniejszą, co może potęgować to jak odbieram AA Composer. To jest jedyna rzecz, która nie do końca mi pasuje, którą myślę, że byłbym w stanie "naprawić" dobraniem synergicznego toru lub poczekać aż mózg sam się zaadaptuje do zupełnie innej prezentacji tego pasma niż w Meze. Myślę, że to też może być powód, że dla niektórych te słuchawki właśnie brzmią jasno - choć dla mnie jasność to rozświetlenie góry, którego tutaj nie słyszę. Podsumowując, uważam, że to bardzo dobre słuchawki. Dostajemy świetnie wyglądające, bardzo wygodne, napędzalne z DAPa słuchawki, które grają bardzo otwartym, szerokim dźwiękiem, średnicowo i muzykalnie, mają naturalny, pełny bas z bardzo dobrym zejściem i aksamitne górne pasmo. Drobny problem na średnicy, który opisałem może dla części osób nie istnieć lub zostać skorygowany torem. Wątpliwości mam jedynie co do ceny, która jak w większości flagowych słuchawek jest dla mnie absurdalna. Szkoda, bo w cenie poniżej połowy katalogowej znalazłyby myślę grono oddanych fanów co pomogłoby w popularyzacji nowej marki, a tak mamy kolejne orienty dla garstki zapaleńców. Słuchane na Ares II + THX789 oraz Mojo2. Ale zdjęcia wrzucę chociaż, bo ładne skurczybyki. Polecam posłuchać! Edytowane 2 Stycznia przez Karmazynowy 5 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vonBaron Opublikowano 31 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saudio Opublikowano 10 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego No i udało się zapoznać z The Composer. Dodając do tego co koledzy już napisali o wygodzie, u mnie podobnie na najniższym ustawieniu pałąka w zasadzie jest ok, zwłaszcza na wyprostowanych padach, także może komuś brakować regulacji, dobra regulacja padów w wielu kierunkach więc można dopasować pod siebie, aczkolwiek obrót padów jest zbyt łatwy trzeba chwytać oburącz. Pady, fakt eko skórka to nie przystoi w tej cenie, no i jak dla mnie za płytkie, brakuje jakieś 2mm szkoda bo to jednak u mnie spory dyskomfort. Jakość wykonania top, widać czerpanie z K1000 - siatka, czerwone wstawki jak w Stealth. Dźwiękowo jest dobrze, ładna przestrzeń i pozycjonowanie, chcieli chyba dorównać do legendy K1000, ale jednak brakuje sporo, słuchawki po jasnej stronie, na granicy akceptacji góry u mnie, bas niezły, ale przez podbitą górę nieco schowany, można go docenić jak jest sam i można podkręcić, ale w zestawieniu z górą to ona gra pierwsze skrzypce, mogli by popracować nad zbalansowaniem pasm, bo jest potencjał, no i jest w górze pasma takie delikatne rozmycie na talerzach powodujące brak dźwięczności, poza tym jest świetnie rozdzielczość, technikalia na wysokim poziomie. Utopii i HD800 słuchałem zbyt dawno, ale chyba to podobny poziom, z tym że z HD800 trzeba się napracować, a tu mamy od ręki, a w Utopiach i tak nie przewalczymy szerokości. Duża zaletą jest to, że grają super już z DAPa, nie skalują się jakoś bardzo, no ale trudno to sprawdzić z SP3000. Ta pianka w muszlach musi je mocno tonować, ciekawe kiedy w końcu wypuszczą welurowe pady, bo zmiana padów podobnie jak w Empyreanach jest super łatwa. Dobre słuchawki do przenośnego grania, szkoda, że nie pomyśleli o etui w zestawie. Kilerem nie są, ale to porządne słuchawki, hype trochę przesadzony, ale jak lubimy przestrzenne granie po jasnej stronie to wybór jest łatwy, jak komuś nie pasuje klaustrofobia Utopii, albo rozdmuchanie przestrzeni HD800, to mamy coś pomiędzy wysokiej klasy. 1 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.