saudio Opublikowano 3 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2015 Jakie by nie były dt1770 będą gorsze dla mnie od dt770. Dlaczego? Za drogie a różnice raczej w kategorii inności aniżeli lepszosci. To akurat normalne. Natomiast dt770 za niewielkie pieniądze Mo zna zmodyfikować i nie reklamując się mieć bardzo fajne zamknięte słuchawki indywidualne pod siebie a wcale Brzmieniowa nie gorsze niż wiele sprzętów po 4-5 tys zł Aallen posłuchaj, nie oceniaj słuchawek przez pryzmat ceny, to tak samo jak byś słuchał papierowych wykresów. To o czym piszesz to tak na prawdę hobbystyczna zabawa, syrenkę też można kupić tanio podrasować, a tak miękkich siedzeń i tak nie ma żadne auto Poza tym tracisz gwarancje itd. trudności w odsprzedaży, no bo grzebane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baele Opublikowano 3 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2015 Jakie by nie były dt1770 będą gorsze dla mnie od dt770. Dlaczego? Za drogie a różnice raczej w kategorii inności aniżeli lepszosci. To akurat normalne. Natomiast dt770 za niewielkie pieniądze Mo zna zmodyfikować i nie reklamując się mieć bardzo fajne zamknięte słuchawki indywidualne pod siebie a wcale Brzmieniowa nie gorsze niż wiele sprzętów po 4-5 tys zł Aallen posłuchaj, nie oceniaj słuchawek przez pryzmat ceny, to tak samo jak byś słuchał papierowych wykresów. To o czym piszesz to tak na prawdę hobbystyczna zabawa, syrenkę też można kupić tanio podrasować, a tak miękkich siedzeń i tak nie ma żadne auto Poza tym tracisz gwarancje itd. trudności w odsprzedaży, no bo grzebane. Dokładnie :-) Mój egzemplarz grał non-stop niemal przez całą dobę, i spokojnie mogę powiedzieć na tym etapie, że DT770 bardzo dużo dzieli od najnowszego modelu. Mówiąc szczerze, to chapeaux-bas przed inżynierami z Beyerynamica - kawał dobrej roboty !!! Świetne słuchawki, nie są trudne do napędzenia, chociaż są bardzo czułe na wszelkie zmiany w torze. I poraz kolejny powiem z wielką przyjemnością, że Headonic je świetnie napędza. Ciekaw jestem jakby zagrały z Headonica dual mono, nad którym pracuje Michał Chętnie bym je porównał z T1, ciekawe czym się różnią brzmieniowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Soundman1200 Opublikowano 3 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2015 (edytowane) Jarek, opowiadaj..ciemno grają 1770 czy jaśniejsze? Bardziej nasycone i z mięsem granie od T1? Jak z wokalem? Jakbyś je porównał do DT 990E? Edytowane 3 Grudnia 2015 przez Soundman1200 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karmazynowy Opublikowano 3 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2015 Co ze średnicą? Nie jest cofnięta? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baele Opublikowano 3 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2015 Co ze średnicą? Nie jest cofnięta? Nie Jarek, opowiadaj..ciemno grają 1770 czy jaśniejsze? Bardziej nasycone i z mięsem granie od T1? Jak z wokalem? Jakbyś je porównał do DT 990E? Brzmienie bardziej nasycone od T1 (tylko z pamięci). DT990 są bardziej funowe, nie mają takiej holografii i detalu jak DT1770. W DT990 jest bardziej zaokrąglony bas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GryfPomorski Opublikowano 3 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2015 Myslalem o tych fostexach, ale po th900 i th600 juz trudno mi sie bylo zmusic do zakupu czegokolwiek z tej firmy Ostatnio myślałem o zakupie th900/600. Wypadły świetnie w recenzjach, a nie miałem ich okazji posłuchać. Czyżby dt 1770 dorównywały klasą th900? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Perul Opublikowano 4 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2015 Myslalem o tych fostexach, ale po th900 i th600 juz trudno mi sie bylo zmusic do zakupu czegokolwiek z tej firmy Ostatnio myślałem o zakupie th900/600. Wypadły świetnie w recenzjach, a nie miałem ich okazji posłuchać. Czyżby dt 1770 dorównywały klasą th900? Mogą dorównywać, w końcu w jednych i drugich przetwornik Tesla siedzi - w razie co można go przecież inaczej zestroić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Soundman1200 Opublikowano 4 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2015 Tesla to tylko magnes, o różnej sile i mocy oddziaływania... Driver w obu firmach zupełnie inny.... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Perul Opublikowano 4 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2015 Niby tak, ale to głównie dzięki większej mocy oddziaływania magnetycznego można z nowych przetworników wyciągnąć tą większą rozdzielczość. Nie ważne czy nazwie się to Tesla czy inaczej (nie pamiętam jak w HD800 czy K812). Membrana owszem ma duży wpływ, ale bardziej na charakterystykę i poziom zniekształceń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2015 Myslalem o tych fostexach, ale po th900 i th600 juz trudno mi sie bylo zmusic do zakupu czegokolwiek z tej firmy Ostatnio myślałem o zakupie th900/600. Wypadły świetnie w recenzjach, a nie miałem ich okazji posłuchać. Czyżby dt 1770 dorównywały klasą th900? Mogą dorównywać, w końcu w jednych i drugich przetwornik Tesla siedzi - w razie co można go przecież inaczej zestroić Wiele osób myli te wszystkie Tesle Otóż Beyerdynamic miał przetworniki Tesla 1.0 o mocy 1(Tesli) Teraz Beyerdynamic ma przetworniki Tesla 2.0 o mocy 1.2(Tesli) A Fostex ma przetworniki Biodyna, celulozowe o mocy 1(Tesli) w TH600 i 1,5(Tesli) w TH900 Więc może to być mylące. Tak czy siak granie Biodyna VS Tesla Beyerdynamika to dwa kompletnie różne światy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aallen Opublikowano 4 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2015 Aallen posłuchaj, nie oceniaj słuchawek przez pryzmat ceny, to tak samo jak byś słuchał papierowych wykresów. To o czym piszesz to tak na prawdę hobbystyczna zabawa, syrenkę też można kupić tanio podrasować, a tak miękkich siedzeń i tak nie ma żadne auto Poza tym tracisz gwarancje itd. trudności w odsprzedaży, no bo grzebane. I co usłysze czego już nie słyszałem w dziesiątkach innych ?? DT1770 oceniam przez podejście do tematu samego Beyerdynamica i uważam że to jest słuszne a że wiele osób tego nie robi to mamy to co mamy. Dziesiątki "takich samych par słuchawek", każda grająca ciut inaczej. Beyerdynamic namaścił DT1770 jako następce DT770 skądinąd słuchawek rozsądnych, klasyków, niezniszczalnych z naprawdę fajnym miekkim zrównoważonym brzmieniem DT770 = 650 zł (pi razy drzwi) DT1770 = 2500 zł faktycznie następca pełną gębą dobrze dopasowany do dzisiejszych czasów. Czasów w których następca EP630 będzie kosztował 600 zł bo tak. A doprowadzają do tego sami użytkownicy którzy podkręcają specjalistów w firmach od marketingu, a zwykli użytkownicy oczekujący fajnego brzmienia się zastanawiają bo ktoś nie napisał recenzji i nie są pewni swoich odczuć Spójrzcie na rynek aut chociażby. Mamy jakiś model samochodu w pewnym standardowym jak na te czasy wyposażeniu. Dajmy na to Opla Astre, VW Golfa. Niezależnie od nowych modeli tego samego auta Astra I, II, III, IV, V to auto w danych latach produkcyjnych dało się kupić za bardzo podobne pieniądze czyli w latach 1996 kupiłeś Astre I za 60 tys i w 2010 kupisz Astre IV za podobne pieniądze. Jeżeli różnice są to nie są aż tak kolosalne procentowo jak w przypadku słuchawek. W tym wypadku Beyer chce 4 - razy tyle za nowy model DT1170 a jestem absolutnie przekonany bo to tylko dźwięk a nie żadna magia że nie jest to w żadnym stopniu uzasadnione. Jedynym uzasadnieniem jest technologia użyta która nie dla każdego słuchacza ma przełożenie na faktyczne rezultaty, może odczuciowe i siedzące w głowie (jaką to ja mam technologie w słuchawkach) i E M O C J O N A L N A czyli gra na wartościach gdzie ktoś płaci za wieszak do kabla żeby nie leżał na ziemi i nie wpadał w drgania i tym samym uzyskiwania lepszego dźwięku. Brak jest gdzieś tego chłodnego spojrzenia i zarazem kompromisu co w rezultacie wpływa na w miarę obiektywne spojrzenie na sprawe. Ja rozumiem że coś się może komuś podobać. Absolutnie w to nie wątpie i nie neguje ale napędzanie Hype'u i emocjonalne podejście do tematu tylko utwierdza producentów w tym że ich droga jest słuszna. Ja nie mam z tym problemu bo swój sprzęt mam ale jestem przekonany że niedługo. Jeśli chcecie by ceny słuchawek rosły w nieskończoność to ok, tylko należy pamiętać że każda taka opinia w której jest dużo samych superlatyw napędza tych z drugiej strony. I najważniejsze nie twierdze że produkt jest zły. Wręcz przeciwnie. Jestem przekonany że grają świetnie jak większość słuchawek ze stajni Beyera. Denerwuje mnie jednak samo podejście do DT770 i bazowanie na ich renomie jako poprzedniku. Tylko ich poprzednik nie zdobył tej popularności na szeroko rozumianej eksluzywności tylko jakości, wytrzymałości, można by rzecz przez toporność oraz najważniejsze cenie. Gdyby to były same słuchawki jako nowy produkt nie wiem Beyerdynamic DT999 nic bym nie wspomniał. Tak więc zrozumcie mnie dobrze. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marekhall Opublikowano 4 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2015 Słusznie prawisz. Jeszcze 3 grosze ode mnie - biorac pod uwage fakt, ze tania konkurencja z Chin potrafi jednak zrobic dobrze brzmiace sluchawki wydaje sie byc naturalnym trendem wsrod producentow z Europy (a wlasciwie to Niemiec i Austrii) przejscie w segment bardziej luksusowych produktow i na tej podstawie budowanie sobie rynku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZenekHajzer Opublikowano 4 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2015 Aallen posłuchaj, nie oceniaj słuchawek przez pryzmat ceny, to tak samo jak byś słuchał papierowych wykresów. To o czym piszesz to tak na prawdę hobbystyczna zabawa, syrenkę też można kupić tanio podrasować, a tak miękkich siedzeń i tak nie ma żadne auto Poza tym tracisz gwarancje itd. trudności w odsprzedaży, no bo grzebane. I co usłysze czego już nie słyszałem w dziesiątkach innych ?? DT1770 oceniam przez podejście do tematu samego Beyerdynamica i uważam że to jest słuszne a że wiele osób tego nie robi to mamy to co mamy. Dziesiątki "takich samych par słuchawek", każda grająca ciut inaczej. Beyerdynamic namaścił DT1770 jako następce DT770 skądinąd słuchawek rozsądnych, klasyków, niezniszczalnych z naprawdę fajnym miekkim zrównoważonym brzmieniem DT770 = 650 zł (pi razy drzwi) DT1770 = 2500 zł faktycznie następca pełną gębą dobrze dopasowany do dzisiejszych czasów. Czasów w których następca EP630 będzie kosztował 600 zł bo tak. A doprowadzają do tego sami użytkownicy którzy podkręcają specjalistów w firmach od marketingu, a zwykli użytkownicy oczekujący fajnego brzmienia się zastanawiają bo ktoś nie napisał recenzji i nie są pewni swoich odczuć Spójrzcie na rynek aut chociażby. Mamy jakiś model samochodu w pewnym standardowym jak na te czasy wyposażeniu. Dajmy na to Opla Astre, VW Golfa. Niezależnie od nowych modeli tego samego auta Astra I, II, III, IV, V to auto w danych latach produkcyjnych dało się kupić za bardzo podobne pieniądze czyli w latach 1996 kupiłeś Astre I za 60 tys i w 2010 kupisz Astre IV za podobne pieniądze. Jeżeli różnice są to nie są aż tak kolosalne procentowo jak w przypadku słuchawek. W tym wypadku Beyer chce 4 - razy tyle za nowy model DT1170 a jestem absolutnie przekonany bo to tylko dźwięk a nie żadna magia że nie jest to w żadnym stopniu uzasadnione. Jedynym uzasadnieniem jest technologia użyta która nie dla każdego słuchacza ma przełożenie na faktyczne rezultaty, może odczuciowe i siedzące w głowie (jaką to ja mam technologie w słuchawkach) i E M O C J O N A L N A czyli gra na wartościach gdzie ktoś płaci za wieszak do kabla żeby nie leżał na ziemi i nie wpadał w drgania i tym samym uzyskiwania lepszego dźwięku. Brak jest gdzieś tego chłodnego spojrzenia i zarazem kompromisu co w rezultacie wpływa na w miarę obiektywne spojrzenie na sprawe. Ja rozumiem że coś się może komuś podobać. Absolutnie w to nie wątpie i nie neguje ale napędzanie Hype'u i emocjonalne podejście do tematu tylko utwierdza producentów w tym że ich droga jest słuszna. Ja nie mam z tym problemu bo swój sprzęt mam ale jestem przekonany że niedługo. Jeśli chcecie by ceny słuchawek rosły w nieskończoność to ok, tylko należy pamiętać że każda taka opinia w której jest dużo samych superlatyw napędza tych z drugiej strony. I najważniejsze nie twierdze że produkt jest zły. Wręcz przeciwnie. Jestem przekonany że grają świetnie jak większość słuchawek ze stajni Beyera. Denerwuje mnie jednak samo podejście do DT770 i bazowanie na ich renomie jako poprzedniku. Tylko ich poprzednik nie zdobył tej popularności na szeroko rozumianej eksluzywności tylko jakości, wytrzymałości, można by rzecz przez toporność oraz najważniejsze cenie. Gdyby to były same słuchawki jako nowy produkt nie wiem Beyerdynamic DT999 nic bym nie wspomniał. Tak więc zrozumcie mnie dobrze. Trochę racji w tym jest. W końcu to nadal podobna konstrukcja membrany, to tylko ewolucja. Trudno uwierzyć, że np. Intel potrafi zrobić mikroprocesor z milionami bramek za 100 dolców i przy kolejnych iteracjach w miarę cenowo to się trzyma, a tutaj zmieniliśmy materiały i nawinęliśmy kilka zwojów mniej/więcej - i bum! - cena 4 razy w górę. Aczkolwiek mnie rynek zepsuł na tyle, że chyba i tak je kupię 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Compton Opublikowano 4 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2015 @aallen, dałem lajka bo logika w Twojej wypowiedzi jest słuszna. Tylko, jak wchodziły DT-770 to po ile były top HI-END słuchawki? Cena nie bierze się z powietrza, tylko z uwarunkowań rynkowych. Jeżeli moga zarabiać inni, to dlaczego BD nie może zarabiac na swoich nowych modelach? A co do jakości brzmienia, czy to następca DT-770, czy juz raczej haj-end, to przed wydaniem wyroku, trzeba posłuchać. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZenekHajzer Opublikowano 4 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2015 @aallen, dałem lajka bo logika w Twojej wypowiedzi jest słuszna. Tylko, jak wchodziły DT-770 to po ile były top HI-END słuchawki? Cena nie bierze się z powietrza, tylko z uwarunkowań rynkowych. Jeżeli moga zarabiać inni, to dlaczego BD nie może zarabiac na swoich nowych modelach? A co do jakości brzmienia, czy to następca DT-770, czy juz raczej haj-end, to przed wydaniem wyroku, trzeba posłuchać. No ale allen się do tego właśnie odnosił - to my poniekąd pozwoliliśmy im na windowanie cen, a BD i AKG dosyć długo miały sensowne propozycje (nadal mają w mojej opinii) w segmencie premium. Jak mówi mądrość: "wrzuć żabę do wrzątku, to wyskoczy. Wrzuć do letniej wody i gotuj, to ją ugotujesz". Z nami jest podobnie - A$K sondował rynek pierwszymi kałachami, i były krzyki, że ceny absurdalne - dzisiaj wielu z żalem wspomina te właśnie ceny jako rozsądne, w momencie jak pojawia się 380-ka. BD idzie podobnie - aczkolwiek jedna rzecz się faktycznie czterokrotnie poprawiła: WYGLĄD!!!!!! one są cudne. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aallen Opublikowano 4 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2015 (edytowane) Tylko, jak wchodziły DT-770 to po ile były top HI-END słuchawki? Cena nie bierze się z powietrza, tylko z uwarunkowań rynkowych. Jeżeli moga zarabiać inni, to dlaczego BD nie może zarabiac na swoich nowych modelach? A co do jakości brzmienia, czy to następca DT-770, czy juz raczej haj-end, to przed wydaniem wyroku, trzeba posłuchać Pełna zgoda z Twoją wypowiedzią. Najważniejsze są uwarunkowania rynkowe i niestety doprowadziły one do takiego rozwoju sytuacji lecz zawsze to podkreślam że my jako konsumenci mamy olbrzymi wpływ (jako całość) na to jak ten rynek wygląda i też się w pewnym stopniu przyczyniliśmy do takiego wzrostu cen. Każdy ma prawo zarabiać i jest to jak najbardziej słuszne. sam się temu nie dziwie i jestem pod wrażeniem jak łatwo przychodzi to tym firmom szczególnie jak już wiele osób podkreśliło chociażby taka głupia sprawa jak nowa generacja procesorów gdzie "lepszość" jest mierzalna kosztuje porównywalnie z tym co płaciło się kiedyś za tej samej klasy i jakości produkt Niestety audio samo w sobie jest takim typem absurdu, gdzie wartości są co prawda mierzalne ale nie przekładają się dla każdego na faktyczną różnice brzmienia. Oczywiście sami producenci nie dali by rady przepchnąć swoich produktów bez udziału osób które im to przyklepią Osoby na forach są opiniotwórcze pomijając oczywiście tak oczywistą sprawe jak sprzedaż. DT1770 brzmiące na tyle dobrze że prawie nie ustępują R10 a dodatkowo osoba która je słuchała bierze ich brzmienie bez problemu a ma u siebie HE1000 które są świetne i dla wielu najlepsze i hype gotowy No co za 2,5 tys zł oferujemy wam brzmienie które nie wiele odstaje od R10, HE1000 kosztujących powyżej 13k to się nie obrazicie jak następca będzie kosztował 8 tys Co do DT770. Uwierzcie że gdyby wziąć przetworniki. Zbudować słuchawki od nowa. Dać im jakiś numerek. napędzić premiere. Dodać jakiś kabel i wyjątkowe materiały tylko nie mówić że to DT770, walnąć 3 tys dla potwierdzenia byłyby świetnym produktem. Produktem hi-end. Spójrzmy na temat sąsiedni o Audioquestach. P.R nie opisał ich źle. Tak ładnie przebrnął przez temat że naprawde uwierzyć człowiek mógł że tak jest. Że są to specyficzne słuchawki a trzeba powiedzieć to wprost. Były na meetach, ludzie słuchali, i raczej nie mieli banana na twarzy. Gdyby miały znaczek beats! to skwitowany byłyby słowem "kupa" ale mają inny dlatego należy spojrzeć na to z innej perspektywy BD idzie podobnie - aczkolwiek jedna rzecz się faktycznie czterokrotnie poprawiła: WYGLĄD!!!!!! one są cudne zgadza się. Są naprawde rasowe Edytowane 4 Grudnia 2015 przez aallen 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marekhall Opublikowano 4 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2015 A co z T70? Idzie do piachu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZenekHajzer Opublikowano 4 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2015 Co do DT770. Uwierzcie że gdyby wziąć przetworniki. Zbudować słuchawki od nowa. Dać im jakiś numerek. napędzić premiere. Dodać jakiś kabel i wyjątkowe materiały tylko nie mówić że to DT770, walnąć 3 tys dla potwierdzenia byłyby świetnym produktem. Produktem hi-end. Spójrzmy na temat sąsiedni o Audioquestach. P.R nie opisał ich źle. Tak ładnie przebrnął przez temat że naprawde uwierzyć człowiek mógł że tak jest. Że są to specyficzne słuchawki a trzeba powiedzieć to wprost. Były na meetach, ludzie słuchali, i raczej nie mieli banana na twarzy. Gdyby miały znaczek beats! to skwitowany byłyby słowem "kupa" ale mają inny dlatego należy spojrzeć na to z innej perspektywy BD idzie podobnie - aczkolwiek jedna rzecz się faktycznie czterokrotnie poprawiła: WYGLĄD!!!!!! one są cudne zgadza się. Są naprawde rasowe Spotkałem się przed zakupem K551 z opinią na (chyba) head-fi, że one są nawet warte 1000$, a że nowe kosztują 200, to tylko się cieszyć. Oczywiście opinia była na fali pierwszego hype, po wejściu modelu na rynek. Co zresztą AKG teraz praktykuje z K550 mkII - kosmetyczne zmiany a cena prawie razy dwa 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aallen Opublikowano 4 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2015 Spotkałem się przed zakupem K551 z opinią na (chyba) head-fi, że one są nawet warte 1000$, a że nowe kosztują 200, to tylko się cieszyć. Oczywiście opinia była na fali pierwszego hype, po wejściu modelu na rynek. Co zresztą AKG teraz praktykuje z K550 mkII - kosmetyczne zmiany a cena prawie razy dwa prosze bardzo jak ładnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gorionn Opublikowano 4 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2015 To akurat żadna nowość, gdy wychodziły K550/551, też kosztowały ok. 900-1000zł nowe. Cena z miesiąca na miesiąc spadała i teraz mamy 500/600, identycznie będzie z MKII. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marekhall Opublikowano 4 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2015 Co do DT770. Uwierzcie że gdyby wziąć przetworniki. Zbudować słuchawki od nowa. Dać im jakiś numerek. napędzić premiere. Dodać jakiś kabel i wyjątkowe materiały tylko nie mówić że to DT770, walnąć 3 tys dla potwierdzenia byłyby świetnym produktem. Produktem hi-end. Pełen szacunek dla BD, że tak nie zrobili. Zresztą, sami pewnie najlepiej wiedza ile da sie wydusic z przetwornika, ktorego wykorzystuja juz od ponad 30 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aallen Opublikowano 4 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2015 (edytowane) Wiesz to jest ciekawe zagadnienie bo wiedza wiedzą a produkcja produkcją. Koszty, linie produkcyjne i te sprawy. Przykładowo zmodyfikowane przez michauczoka moje DT770 brzmią lepiej niż w wersji zwykłej stockowej no ale dobrze żeś określił to pojęcie. Przetwornik. Sam przetwornik to pół biedy. W przypadku dynamików i tak główne skrzypce gra reszta czyli pady, obudowa, itd. Bardziej bym się skupił na stosunku przetwornika do komory w której pracuje i tutaj jest największe pole do popisu i niestety jest w gremialnej większości wypadków nie jest w pełni wykorzystywane no ale są tu te tzw cięcia kosztów. Nie da się wszystkiego. Firma to może popracować nad T1 ale nie dt770. Za mały jest tu zysk. Ponaddto jestem przekonany że DT770 w takiej modyfikacji jakiej je poddałem kosztowały by nie 1,5 tys a 3-4. A bo drewno a bo indywidualne podejście a bo skóra na padach. Dużo by wymieniać Edytowane 4 Grudnia 2015 przez aallen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baele Opublikowano 4 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2015 Słowa, słowa, tysiące słów Posłuchajcie i przekonajcie się sami, a później "rozbierajcie włos" na ile chcecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Soundman1200 Opublikowano 4 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2015 A mnie jakoś opadły emocje jak znajomy posłuchał i ocenił... Chyba jednak brak gęstości i nasycenia jak się spodziewałem...szkoda... Chyba nadal DT150/990 the best ze stajni Beyera do przyjemnego słuchania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
all999 Opublikowano 4 Grudnia 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2015 Pędzalne są z mocnego grajka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.