Skocz do zawartości

Fanklub wielbicieli słuchawek planarnych


Baele

Rekomendowane odpowiedzi

Określenie "pluszowe" w odniesieniu do HE-560, było o tyle nieszczęśliwe, że w tym kto słuchawek nie słyszał, a tylko czyta opis, wyrobiłoby się fałszywe wyobrażenie dźwięku jaki prezentują. Ułożone już prędzej, aczkolwiek jak bym to nazwał spójne. I nie dostrzegam w tym grama sztuczności. Ale widać jak każdy inaczej odbiera dźwięk. Dla Ciebie, dla poczucia realizmu i jego potwierdzania, potrzeba tej dodatkowej chirurgicznej dozy rysowania instrumentów w przestrzeni. Dla mnie to jest za dużo, bo nie odpowiada temu co słyszę na co dzień. U mnie poczucie realizmu i pełni satysfakcji, wywołuje spójność przekazu i brak kąsania uszu przez dźwięk, pojawiającego się w niektórych momentach. Bo i w tym co słyszę live, nigdy dźwięk mnie kąsa w tej sposób.

Jeszcze innego ideału oczekuje Majkel, który dla pełni satysfakcji potrzebuje turbodoładowania emocjonalnego muzyką. Dla Niego HD800 są zgaszone, gdzie ja osobiście nigdy bym takiego określenia nie użył, a wręcz przeciwnie. Są miejscami o krok zbyt wyraziste, szczególnie na wyższym wokalu.

 

Ale z drugiej strony rozumiem określenie "zgaszony", użyte przez Majkela, w kontekście porównania z Grado i przy oczekiwaniu rzeczonego turbodoładowania emocjami. Więc mnie to nie dziwi. Jest wszakże jeden problem, dla tuych którzy to czytają, nie mając jednocześnie adekwatnego puntu odniesienia. Dla kogoś takiego określenie "zgaszony" kojarzy się dość jednoznacznie, tak samo "pluszowy". Gdzie, w moim odczuciu, ani jedno, ani drugie nie oddaje wprost stanu faktycznego, a oczekiwania osoby, które takiego określenia użyła.

 

Więc należy z dużą dozą ostrożności podchodzić do opisów, bo oddają często subiektywne oczekiwania, które z natury rzeczy są różne. I odnoszą się do innych wzorców. Dla mnie HE-560 nie są wcale grzeczne, grzeczne to były HE-500. HE-560 są zdecydowanie drapieżniejsze, ale nie przekraczają granicy. Może są grzeczniejsze od HD-800, w sensie mniej kąśliwe, ale do grzeczności w ujęciu ogólnym to droga im daleka. Nie ma mowy o grzeczności w przypadku spójnego dźwięku, który jednocześnie jest bardzo dobrze rozciągnięty od skraja do skraja pasma. I cały czas przypominam, na co już zwracałem uwagę, mamy do czynienia z systemem dobranym pod synergię z HD-800. A który to system ma kompensować ich zbytnią wyrywność.

Edytowane przez SlawekR
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jednym się zgadzamy Sławku - 507 pozamiatały wszystko, tam słyszałem każdy włosek w fakturze dźwięku i to bez żadnych sztuczek polegających na wyeksponowaniu wyższego środka czy góry - to był dla mnie najbardziej naturalny przekaz...ech.. i ten nisko schodzący swobodnie bas. Nie zastąpisz ich 560-kami :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O elektrostatach staram się nie wspominać, bo się Koledzy w wątku ortodynamicznym z lekka denerwują :P. I jak za często będę nawracał do elektrostatów, to mi zarzucą fanatyzm religii elektrostatycznej :D. Dlatego też i nie wspomniałem, że w dniu wczorajszym nabyłem kolejny zestaw Staxów ;)

 

A tak poważnie, dobre elektrostaty, w pewnych aspektach, są nie do przejścia dla czegokolwiek innego. Fizyki się nie da oszukać i ciężaru membrany. Elektrostaty potrafią być tak piekielnie szybkie z samej swojej natury, że nie potrzebują dopalenia za pomocą sztuczek. A takie sztuczki niewątpliwie są zastosowane w HD800, aby dopalić średnicę, przestrzeń itd. A jak to sztuczki mają w zwyczaju, czasem sztukmistrz nie do końca panuje na efektem iluzji i wyłazi z niej nieprawdziwość.

 

HE-560 nie mają zastąpić elektrostatów, one mają być ich uzupełnieniem, do innych zadań. To tak samo jak limuzyna nie zastąpi sportowego samochodu. Co i tak nie przeszkadza jej być nadal ekskluzywną limuzyną, której komfortu może chcieć zakosztować czasem i właściciel sportowego wózka.

 

Więc i staram się nie konfrontować ze sobą tego typu produktów, bo one nie są od tego żeby ze sobą walczyć, a żeby się uzupełniać.

Jeśli chodzi o SR-507, to z wad na tle HE-560, wymieniłbym mniejszą wygodę. Nie wiem co tam nazdziwiali w pałąku, ale to pierwszy model, który nie jest tak wygodny jak wcześniejsze Lambdy. I to nie tylko moja opinia. Kolejna rzecz, delikatność konstrukcji. Z elektrostatami trzeba uważać, żeby im krzywdy nie zrobić i już. Nie ma, że boli. I jak człowieka najdzie ochota, to nie podłączy ich bezpośrednio do takiego Fiio X5 czy też Ibasso, uwalając się zmęczony na wyrze. A HE-560 i owszem. Wszystko ma swoje plusy dodatnie i plusy ujemne.

 

A z elektrostatów nie zrezygnuję nigdy, nie ma obawy. Taka opcja nie wchodzi w grę.

Edytowane przez SlawekR
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o Headonica, to to już inna sprawa. Opisałbym go w skrócie uniwersalny i przeźroczysty. Może przydałoby mu się nieco więcej pary pod orrtodynamiki. Ale to moje subiektywne wrażenie. Być może kwestia wspomnianego wcześniej źródła.

Kwestia mocy mnie mocno zdziwiła parę godzin temu jak to czytałem (no chyba, że masz co innego na myśli niż moc pisząc o parze). Teraz sobie przypomniałem, że tam jest gain, może Audionanik zapomniał przełączyć i HE560 dostały za mało papu ;) Na niskim jest 66mw/30ohm , a na wysokim gainie 2.4W/30ohm(przy pędzeniu z baterii).

Edytowane przez oblivion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Audionanik nie zapomniałby przełączyć :D, ale i tak nie miał czego, bo jego headonik jest wolny od gadżetów typu gain switch i ma gain 14db.

Nie zauważyłem żadnych niedostatków w "parze" w zestawieniu 560/headonik.

Edytowane przez audionanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wspomniałem, to było subiektywne odczucie. Przy czym równie dobrze mogło wynikać z odczucia względem systemu traktowanego jako całość, ze źródłem włącznie.

Mocy jako takiej nie brakowało, wzmacniacz był odkręcony mniej więcej na 50 do 60%. Z drugiej strony, orto jednak wymagają innego "prowadzenia" przez wzmacniacz, niż dynamiki. Moc jako czynnik decydujący to chyba w ich przypadku nie wszystko, moc to odpowiednia korelacja prądu z napięciem i może przyjmować różne wartości. Mam wrażenie, że ortodynamiki jako takie, zachowują się różnie w zależności od tej korelacji. I jak się im uda trafić w złoty środek to jest bardzo dobrze, jak nie, to bywa różnie. Ale to ponownie moje subiektywne dywagacje.I jasno należy powiedzieć, że na 4 wzmacniacze jakie mieliśmy do dyspozycji, to znaczy iFi, Rudistor, Forum i Headonic, tylko ten ostatni wyszedł obronną ręką. Reszta poległa całkowicie, prezentując różne mankamenty.

Edytowane przez SlawekR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Z drugiej strony, orto jednak wymagają innego "prowadzenia" przez wzmacniacz, niż dynamiki. Moc jako czynnik decydujący to chyba w ich przypadku nie wszystko, moc to odpowiednia korelacja prądu z napięciem i może przyjmować różne wartości. Mam wrażenie, że ortodynamiki jako takie, zachowują się różnie w zależności od tej korelacji. I jak się im uda trafić w złoty środek to jest bardzo dobrze, jak nie, to bywa różnie.

 

Chyba trafne spostrzeżenia, ja coś takiego czytałem, że orto "kwitną" na większym prądzie :) : "I've read on several occasions elsewhere, that planar magnetics thrive on high-current signals over getting power from the voltage side of the equation." cytat od pewnego szanownego jegomościa z http://www.head-fi.org/t/529140/show-us-your-head-fi-station-at-its-current-state-no-old-pictures-please/17010#post_10249801

Edytowane przez oblivion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z okazji nabycia przeze mnie radzieckich orto TDS-5 poszukałem trochę informacji na ich temat. Znalazłem coś takiego:

 

 

 

Технические характеристики:
-
Диапазон воспроизводимых частот .......................... 20...20.000 Гц.
Номинальная подводимая мощность ..................................... 3 мВт.
Максимальная подводимая мощность ............................... 100 мВт.
Коэффициент гармоник во всём диапазоне частот .................. 1 %.
Модуль полного электрического сопротивления ................ 100 Ом.
Масса телефонов со шнуром и разъёмом ............................... 340 г.
Розничная цена ................................................................... 59 рублей.

 

Po wrzuceniu w google translatora wychodzi coś takiego:

 

 

Dane techniczne:

-
Częstotliwości .......................... 20 ... 20000 Hz.
Moc nominalna ..................................... 3 MW.
Maksymalna moc wejściowa 100 mW ................................
Zniekształcenia harmoniczne w całym zakresie częstotliwości .................. 1%.
Moduł impedancji elektrycznej ................ 100 omów.
Telefony Waga z przewodem i wtyczką ............................... 340 g
Cena detaliczna ................................................ ................... 59 rubli.

 

Może komuś się przyda. Potrzeba do nich elektrowni i to dosłownie :D

Edytowane przez soulreaver
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jednym się zgadzamy Sławku - 507 pozamiatały wszystko, tam słyszałem każdy włosek w fakturze dźwięku i to bez żadnych sztuczek polegających na wyeksponowaniu wyższego środka czy góry - to był dla mnie najbardziej naturalny przekaz...ech.. i ten nisko schodzący swobodnie bas. Nie zastąpisz ich 560-kami :P

Jak to w STAX-ach, once you go STAX, never back to dynamics. W wolnym tł.umaczeniu po przygodach z HE-5LE i ich kupowatym ciężkim brzmieniu, zmulonym, szybkość STAX-ów SR-303 była jak zamiana w króliczka energizera. No i droga było tylko jedna ----- SR-507, dzięki za porównania SlawekR. Idzie i słuchajcie muzyki, najlepiej na ES-ach,end of story.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W jednym się zgadzamy Sławku - 507 pozamiatały wszystko, tam słyszałem każdy włosek w fakturze dźwięku i to bez żadnych sztuczek polegających na wyeksponowaniu wyższego środka czy góry - to był dla mnie najbardziej naturalny przekaz...ech.. i ten nisko schodzący swobodnie bas. Nie zastąpisz ich 560-kami :P

Jak to w STAX-ach, once you go STAX, never back to dynamics. W wolnym tł.umaczeniu po przygodach z HE-5LE i ich kupowatym ciężkim brzmieniu, zmulonym, szybkość STAX-ów SR-303 była jak zamiana w króliczka energizera. No i droga było tylko jedna ----- SR-507, dzięki za porównania SlawekR. Idzie i słuchajcie muzyki, najlepiej na ES-ach,end of story.

 

 

303 to dopiero początek, taka zajawka tego co mogą wyższe modele :D Generalnie każdemu polecam, żeby chociaż kiedyś spróbował gdzieś posłuchać dobrych elektrostatów. Kupować nie musi, ale żeby chociaż miał jakiś punkt odniesienia, jak to może grać. A z całą pewnością gra inaczej niż słuchawki w innych technologiach.

Edytowane przez SlawekR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze wrażenia z HE-560, bardzo podobne do HD800, scena podobnie szeroka choć nie jest tak głęboka,

ma się odczucie bycia pomiędzy muzykami a nie w odległości zwłaszcza w Jazzie.

Dźwiękowo podobne do HD800 choć nie robiłem jeszcze bezpośrednich porównań,

na razie 560 się wygrzewają, sam producent pisze o 150 godzinach ciągłego break-in time.

 

Jeżeli chodzi o wygląd to jest całkiem fajnie ale już jakość trochę czuć chińszczyzną,

plastiki trochę trzeszczą zwłaszcza kółko trzymające maskownicę, no i kabel jest mało wygodny,

krótki cienki i dość sztywny. Komfort jedne z lepszych choć nie tak dobre jak HD800 (uszy się całkowicie

nie mieszczą), welur jest dużo lepszy niż skóra np. w Audeze, tam latem nie było komfortowo po 15 min.

z 560 można słuchać tak jak w 800tkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę więcej info na temat jakości i wyglądu, moim zdaniem 560 wyglądają lepiej niż

poprzednie HiFiMANy, zamieniono metal na plastik i wprawdzie co się komu podoba

to subiektywne odczucie, to moim zdaniem jest dużo ładniej. Może jeszcze jedna rzecz

pałąk i jego wykonanie sprawia wrażenie bardzo delikatnego chodzi o tą część przylegającą

do głowy, po bokach przeszyte jest białą nitką która wygląda na bardzo cienką oraz łączenie

z plastikiem sprawia wrażenie bardzo delikatnego, około 5mm szerokości.

Pady są bardzo dobrej jakości, obracanie przetworników na boki to bardzo dobre posunięcie.

I jeszcze raz wrócę do kabelka o ile wtyk Neutrika jest ok to połączenie z drugiej strony jest dziwne

za wtykiem jest kawałek materiału jakiegoś plastiku, który jest grubszy od wtyku, dziwnie to wygląda.

 

560ki ładnie grają z DX90, DX spokojnie daje radę wprawdzie gain na max. ale jest ok nie trzeba podkręcać do końca.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zrobiłem kabelek. Przyszły konektorki, Audeos się spisał bez zwłoki :)

 

Zrobiłem miedziaka, jak zalecają tu i tak. Miałem pod ręką Canare, z któregoś tam zamówienia grupowego.

Faktycznie jest lepiej, minimalnie scena przysiadła, to znaczy dźwięk się przybliżył i stał się bardziej bezpośredni. Ale za to wyrównał się i dostał masy. To znaczy nie takiej masy, że zaczął mulić. To w żadnym wypadku. Po prostu ciężar się delikatnie przechylił ku dołowi, tak przyjemnie. A cały przekaz stał się taki, szukam słowa..... wyraźniejszy, dobitniejszy.

Wcześniej niektóre dźwięki były takie zwiewniejsze. Znaczy typowe objawy srebra w składzie fabrycznego kabla. A akurat uważam, że te słuchawki tego nie potrzebują.

Tak że polecam eksperymenty z solidnym kablem miedzianym, jak już ktoś stanie się szczęśliwym, czy też nieszczęśliwym :P, posiadaczem HE-560.

Edytowane przez SlawekR
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z okazji nabycia przeze mnie radzieckich orto TDS-5 poszukałem trochę informacji na ich temat. Znalazłem coś takiego:

 

 

 

Технические характеристики:

-

Диапазон воспроизводимых частот .......................... 20...20.000 Гц.

Номинальная подводимая мощность ..................................... 3 мВт.

Максимальная подводимая мощность ............................... 100 мВт.

Коэффициент гармоник во всём диапазоне частот .................. 1 %.

Модуль полного электрического сопротивления ................ 100 Ом.

Масса телефонов со шнуром и разъёмом ............................... 340 г.

Розничная цена ................................................................... 59 рублей.

 

Po wrzuceniu w google translatora wychodzi coś takiego:

 

 

Dane techniczne:

-
Częstotliwości .......................... 20 ... 20000 Hz.
Moc nominalna ..................................... 3 MW.
Maksymalna moc wejściowa 100 mW ................................
Zniekształcenia harmoniczne w całym zakresie częstotliwości .................. 1%.
Moduł impedancji elektrycznej ................ 100 omów.
Telefony Waga z przewodem i wtyczką ............................... 340 g
Cena detaliczna ................................................ ................... 59 rubli.

 

Może komuś się przyda. Potrzeba do nich elektrowni i to dosłownie :D

 

Jak myslisz - czemu to "m" przy "W" jest male? Chyba nie dlatego ze chodzi o "Mega"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zrobiłem kabelek. Przyszły konektorki, Audeos się spisał bez zwłoki :)

 

Zrobiłem miedziaka, jak zalecają tu i tak. Miałem pod ręką Canare, z któregoś tam zamówienia grupowego.

Faktycznie jest lepiej, minimalnie scena przysiadła, to znaczy dźwięk się przybliżył i stał się bardziej bezpośredni. Ale za to wyrównał się i dostał masy. To znaczy nie takiej masy, że zaczął mulić. To w żadnym wypadku. Po prostu ciężar się delikatnie przechylił ku dołowi, tak przyjemnie. A cały przekaz stał się taki, szukam słowa..... wyraźniejszy, dobitniejszy.

Wcześniej niektóre dźwięki były takie zwiewniejsze. Znaczy typowe objawy srebra w składzie fabrycznego kabla. A akurat uważam, że te słuchawki tego nie potrzebują.

Tak że polecam eksperymenty z solidnym kablem miedzianym, jak już ktoś stanie się szczęśliwym, czy też nieszczęśliwym :P, posiadaczem HE-560.

Też tak myślę trzeba będzie sprawdzić, podobnie było z HD800 dobra miedź daje więcej wypełniania i lepszą kontrolę.

Szkoda że nie ma takiego udogodnienia jak w telefonach z ładowarkami, jeden wtyk :(

Dobrze że chociaż HiFiMAN się trzyma jednego wytyku, nie tak jak Sennheiser.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka słów ode mnie o Elektronika TDS-5...

 

 

Wygoda… A właściwie jej brak. Słuchawki o konstrukcji nausznej, dosyć ciężkie jak na swój niepozorny rozmiar. Mimo że po założeniu wydaje się że nie będzie tak źle to już po kilkunastu pierwszych minutach okazuje się że jednak jest gorzej niż mogło by się na początku wydawać.

Małżowiny uszne są systematycznie zgniatane do tego stopnia że po ok. 30 minutach uszy mają definitywnie dosyć.

Jest źle… choć muszę przyznać że miałem na głowie słuchawki które były równie niewygodne co TDS5… Były to Philipsy SHP5041.

 

Napęd

Kręcę potkiem "The Wire" jakieś 10-15 minut więcej niż w przypadku T90 aby uzyskać taką samą głośność. Nie przekroczyłem jeszcze połowy skali bo było już dla mnie za głośno. To są moje pierwsze planary więc nie mogę orzec z całą pewnością ale wydaje mi się że są bardzo dobrze napędzone. Nie ma oznak zamulenia, krzykliwości itp.

 

Brzmienie

No więc Panie i Panowie sonicznie egzemplarz który zakupiłem (po recablingu) gra IMO na poziomie obecnie produkowanych słuchawek dynamicznych z półki cenowej ~1000pln. Jest to dosyć zaskakujące zwłaszcza że cena detaliczna tych słuchawek w latach ich produkcji wynosiła ok. 59 rubli co przy dzisiejszym kursie walut daje niewiele ponad 5 pln :).

Zacznę od rzeczy najważniejszej… Wokale są absolutnie fantastyczne. Słuchając ich mam wrażenie że wykonawca śpiewa dla mnie bez pośrednictwa żadnego sprzętu nagłośniającego. Nie tak jak na koncercie… Lepiej! Są przekazywanie łagodnie ale absolutnie nie mogę zgodzić się że są wyprane z emocji… wręcz przeciwnie!

Od pewnego czasu mam „zajawkę” na odtwarzanie tekstów piosenek ze słuchu... Przy pomocy TDS-5 to dziecinne proste zadanie. Nigdy, w żadnych dynamikach ani armaturach nie słyszałem tak naturalnie podanych i świetnie artykułowanych wokali…

 

Trebles…trebles…

Góra niestety mocno odstaje od reszty… Po pierwsze kończy się dosyć szybko (mam wrażenie że gdzieś w okolicach 10kHz jest już bardzo mocny spadek). Niezbyt szczegółowa. Mile do T90 i kawał drogi chociażby do K550…

 

Bas

Armaturowy. Szybki, raczej punktowy choć potrafi zejść dosyć nisko w niektórych nagraniach i sobie pomruczeć. IMO nie brakuje tutaj tak bardzo zejścia, brakuje natomiast czasem masy, bogactwa, różnorodności basu. To co jest, jest dobrze fakturowane i ma fantastyczną dynamikę ale po prostu nie zawsze jest w stanie pokazać tego co „chciał przekazać artysta” :D.

Jest plus takiego stanu rzeczy… Otóż dzięki temu słuchawki są po prostu szybkie. Zamulenie jest im absolutnie obce.

 

Podsumowanie

Te słuchawki to jedno z największych pozytywnych zaskoczeń w mojej dotychczasowej przygodzie z audio (pozostałe zaskoczenia tego kalibru były głównie negatywne). Słuchawki wyprodukowane za 5 pln kilkadziesiąt lat temu grają do dziś po prostu świetnie… Ich brzmienie jest spójne i dojrzałe choć oczywiście ma swój charakter który nie jest do końca uniwersalny...

Najlepiej słucha mi się w nich House’u i wszystkich tych kawałków w których wokal jest lub chcemy żeby był pierwszoplanowy. Dają niejako możliwość do poznania utworu z drugiej strony. Bardzo fają ich cechą jest również to że świetnie słucha się na nich wszelkich vinyl ripów a także plików o niskim bitrate (pewnie ze względu na wspomnianą wyżej górę :)). Nie nadają się natomiast do Trance głównie ze względu na to że brakuje im głębi oraz szerokości kreowanego brzmienia jak również jakości góry.

 

Na bezludną wyspę zabrał bym jednak T90 ale dzięki TDS-5 poznałem „magię” planarów :). Szkoda że ceny obecnie produkowanych słuchawek w tej technologii tak bardzo odbiegają od polityki cenowej firmy Elektronika :).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Bas

Armaturowy. Szybki, raczej punktowy choć potrafi zejść dosyć nisko w niektórych nagraniach i sobie pomruczeć. IMO nie brakuje tutaj tak bardzo zejścia, brakuje natomiast czasem masy, bogactwa, różnorodności basu.

 

 

To oznaka słabego wysterowania, takie granie kartonowe :)

Edytowane przez minczin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Bas

Armaturowy. Szybki, raczej punktowy choć potrafi zejść dosyć nisko w niektórych nagraniach i sobie pomruczeć. IMO nie brakuje tutaj tak bardzo zejścia, brakuje natomiast czasem masy, bogactwa, różnorodności basu.

 

 

To oznaka słabego wysterowania, takie granie kartonowe :)

 

Nie jest kartonowe. Nic takiego nie napisałem. Bas jest bardzo dobry z tym że bliżej mu do tego który znam z armatur niż dynamików. Lepszy niż np. w nie modowanych Q701.

Edytowane przez soulreaver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności