Skocz do zawartości

CIEM od Lime Ears - LE3SW


Fatso

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj po kilku godzinach (oczywiście z przerwami) zauważyłem, że przestaje czuć słuchawkę w kanale, natomiast doskwiera po jakimś czasie ból małżowiny w miejscu gdzie jest ten wyrostek na słuchawkach nad kanałem. Czuje jak dociska mi właśnie w tym miejscu małżowinę (szczególnie lewą). Skutkuje to oczywiście tym, że muszę wyjąć na jakiś czas słuchawki i dać uszom odpocząć.

Hehe...gdzie ja to słyszałem "5 min. i zapominasz, że masz słuchawki w uszach" :) Gdzieś mi się pewnie o uszy obiło ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dudens, IMO jest likely że masz nie do końca dobrze spasowane słuchawki. ja kompletnie nie odczuwam żadnego bólu. oczywiście mrzonkami są teksty że słuchawek nie czuje się kompletnie w uszach (podobne bzdury słyszałem a propos pianek comply, które właśnie o dziwo najbadziej mi rozpierały kanał i męczyły uszy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem customy robione na wyciskach Karoliny na wyciskach audiologa, przez dwóch różnych producentów i jak owszem jedne bardziej rozpychały kanał a inne mniej to nie jestem w stanie siebie oszukać że nie mam czegoś w uszach bo mam. pro330v2 rzeczywiście miałem tight fit, ale Cosmicsy są dość swobodne ale czuje je jednak cały czas. tylko, że ja mam na myśli sam fakt istnienia czegoś w uszach a nie bólu, bo boleć mnie kompletnie nie boli :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tak samo jak Fatso po prostu wiem że coś tam mam natomiast komfort dla mnie jest dużo większy niż np w pro80 bo nic mnie się nie poci nie uwiera itd. Przy tym jak zamknę oczka i zanurzę się w muzykę to zapominam że coś tam siedzi bo w ogóle ich nie czuć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to się nie rozumiemy. Ja mam komfort jak noszę customy, zero ucisku, luzik. Natomiast dla mnie tekst: "nie czuję" oznacza dosłownie: nie czuję. A pomimo tego, że nie boli, że nie doskwiera, jest komfortowo, to czuję, wiem też że coś siedzi.

 

BTW, miaziol jak tam wrażenia z LE?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a ja po prostu ich nie czuje. Fakt, wiem ze mam cos w uchu bo nie czuje przeplywu powietrza, ale wewnatrz ucha nie czuje ciala obcego. No chyba ze rusze szczeka albo kablem.

 

 

Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Yup, ja też swoich customów nie czuję chyba że poruszę kablem albo gwałtownie głową, będę ziewał itd. a tak normalnie to po chwili nic nie czuję (dosłownie nic), dopiero po kilku godzinach zaczyna doskwierać brak przepływu powietrza, ale to głównie w cieplejsze dni jak teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@shaku1r996, czyli jak ktoś Ci powie: "Zabije!" Bo mu wylałeś piwo, to zgłaszasz na Policji próbę morderstwa? Tak się po prostu mówi, jak wszystko jest idealnie, to właśnie jest wrązenie, jakby nic nie było, chociaż świadomość obcego ciała jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robiłem gdzie indziej (Warszawa - Amplivox) i też jest jak najbardziej ok, ale to nie do LE. Robienie wycisków to nie jest przecież żadna magia - audiolog musi tylko otrzymać informację do czego posłużą wyciski i ewentualną instrukcję od producenta (taką jaką ma Piotrek) i jeśli jest "ogarnięty" w zawodzie to wykona poprawne wyciski :)

Edytowane przez Suszec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Suszec czasami audiolog też musi dobrze pomyśleć nad tym jak zrobić wycisk, a i tak osoba, która będzie robiła customy musi też odpowiednio zrobić modeling ich. Ja robiłem tam gdzie Ty, a i tak musiałem robić wyciski dwa razy, gdyż zapierwszym razem, według standardowej procedury to się okazało po zrobieniu cIEMów że jest zakrótko. Więć poszedłem drugi raz, wytłumaczyłem w czym jest problem, że mam bardzo krótkie kanały i ze trzeba zwiększyć długość, więć zaczeła kombinować, skończyło się na to że zaimplikowała mi na gumkach dla aparatów, które są tylko wewnątrz przewodów i do tego jeszcze skróciła mi gumkę o połowę, tak że wielkość gumki była trochę większa od łepka od szpilki.

Co do tego ich znikania w uchu to obaj Fatso i Shakur macie rację, żadego bólu czy nacisku nie ma. I się ich nie czuje jak się ruszy głową, czy się będzie ziewało.

@Miazol pisałeś o LE3 w dziale DX90, no właśnie teraz rozumiem skąd takie zachwyty nad holografią i sceną, to jest tak jak mówił Shakur, zmiana słuchawek, a raczej zmiana DAPa, bo jak wcześniej słuchałeś z iPhone 5s, to się nie dziwię że na DX90 masz inną holografię i scenę gdyż iPhones 5s gra bez żadnej sceny, zwłaszcza w głąb oraz bez holografii, gra tylko prawo i lewo i nić więcej. I się przyłączam do pytania jak się podobają LE3?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja słuchałem ich z fiio x5 więc to nie tak że słuchałem ich only z ipkiem. Mam teraz te dwa graje w domu :D Jakoś tak się złożyło że mam i dx-a i x5. Ja wyciski robiłem w emiterze w łodzi i jak widać spoko skoro nie czuję ich w uszach. Co do Holografii to faktycznie jest to duża zasługa słuchawek bo na pro80 jest znacznie gorzej ale czuć że ta scena i holografia to robota dx-a. Na fiio ta scena jest mniejsza i nie ma takiego efektu. Dobrze że zamówiłem sobie wersję z pstrykiem bo jest to genialna sprawa :D Kiedy trzeba można sobie podbić basu. Taki albumik jak 13 sabatów brzmi jednak zdecydowanie lepiej po zdjęciu basu ale już słuchając jakiegoś fajnego reggae to dodatkowa ilość basu to fajna sprawa. Bas określiłbym jako zdecydowanie lepszy od 232 jest mocniejszy schodzi niżej, gitarka basowa na nich to cud miód i orzeszki. Podobają mi się zdecydowanie lepiej od audeo. Czarują muzyką, pozwalają zatopić się wewnątrz nagrania. Wszelkie koncertówki na nich to piękna sprawa. Ciężko mi je określić czy grają v-ką ale raczej nie bo średnica jest wyraźna i nie słychać wycofania. Jeśli jest to nie jest specjalnie duże. Tom-y, werble są wyraźne i mocno zaznaczone. Tak samo gitary nie to że są ale mają odpowiednie mięcho. Cemetary Gates - Pantery wywołuje u mnie dreszcze :D Ta gitara to cudo, ale The hellecasters ze swoimi telecasterami też dają radę. Pantera to raczej niskie stroje i schodzenie w dół i to słychać to dociążenie, Tele to z kolei trochę czystsze brzmienie więcej środka, czyściej, brak takiego mocnego zejścia ale jest mega miodne na tych słuchawach :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli dobry wybór, mówiłem Ci Le3 to takie dużo, dużo lepsze Audeo 232, pod prawie każdym względem, chociaż że ja wolę wysokie Audeo, ale to kwestia gustu, gdyż jednak trochę pazura czy agresywności mają, a LE3 są pozbawione tego, ale bas i średnica to coś co odrazu u mnie dyskwalfikuje te słuchawki, dlatego Lime są lepsze, owiele lepsza tekstura, zejście, wypełnienie na basie, średnica nie tak cofnięta, lepsze trasnjenty, owele lepsza szczegółowość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy sprzęt za taką cenę, nie powinien mieć świetnego kabelka stockowo ?

Tak prawdę mówiąc, to mało jest takich słuchawek, gdzie nie trzeba brać pod uwagę wymianę przewodu na lepszy.

Co do lime ears i ich flagowca, to tez nie odniosłem wrażenia, że przewód jest jakoś mega dobry, szczególnie jack wydał mi się "średni".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kij z kabelkiem. Nie jest taki najgorszy, na pewno lepszy niż ten, który był przy uniwersalach.

Swoją drogą, byłem na korekcie "zatyczek". Jest lepiej ale nieidealnie. Teraz mam sobie zrobić dwudniową przerwę by ucho odpoczęło i dopiero sprawdzić czy pasuje ;)

No nic... trochę już czekam na to wygodne bezbolesne słuchanie muzyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co się orientuje LE dają kabel od producenta, który Ja mam w swoich CE. Ogólnie kabel jest spoko, jest miękki, nie plącze się i jest wytrzymały i dobrze wykonany, z jednym zastrzeżeniem - jeżeli macie prosty socket to jest okey, jeżeli macie kątowy socket (jak Ja) to powstają tam dodatkowe naprężenia i po jakimś czas zacznie przerywać słuchawka (u mnie, po pobnad 6 miesiącach gra, ale jak poruszam bardziej odcinkiem pamięciowym to zaczyna przerywać).

 

Lordzie, założenie idealne żeby dostawać super kabel tylko w sumie co znaczy super? a po drugie jest jakiś tam standard na rynku i LE go się trzyma, uważam że można być bardziej w****ionym jak się kupiło JHA Roxanne, gdyż "nakrętka" na socket kabla w pierwszej jego wersji potrafiła pęc po jednym, dwóch użyciach (teraz to chyba naprawili).

Edytowane przez shakur1996
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasi spece od DIY albo Chińczycy potrafią zrobić niezłe kabelki do nausznych i dokanałówek. LE to słuchawki dobre i drogie. Na dodatek Customy. Należy im się dobry kabel. Nie mówię od razu mega srebro ale chociaż z odpowiednią miedzią, nieco grubszy. Wydając kupę kasy chcę mieć stockowo produkt skończony. Niestety widać LE bierze przykład z Wielkich , gdzie AKG812 czy Q701 mają słabe kabelki. Podobnie Momentum i sporo innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności