Ranking

Taka mała przygoda, dla mnie zupełna nowość. 😄

Dzisiaj Fostexy. Muszę przyznać że jestem pod wrażeniem. Klarowność i czysty dźwięk, scena. Chcę zmienić pady na grubsze. Jakie polecacie?

A nie mówiłem że to najlepsze TWS za śmieszne pieniądze, i do tego każdemu przypasują bo każdy podepnie swoje słuchawki.

Moja żona mówi, że mam dwie wady: 1. Że jej nie słucham 2. I coś tam jeszcze mówiła...

Nawet te uchodzące za dość wymagające Też uważam BT20s za kapitalne rozwiązanie i aż się dziwię, że można je kupić za takie pieniądze, bo mogły być spokojnie wyżej wycenione w stosunku do tego co oferują.

Dzięki @Najner... udane zakupy✌😎

LCD2C są bardziej wyraziste i mocniejszy bass, jeżeli chodzi o wagę to są lżejsze. Lżejsze Monoprice1060 i można zmienić kable i pady, pady od monoprice mają specyficzny zapach padów. Dobra porównałem obydwa planary i tą samą muzykę i powiem że nie widzę różnicy w driverach. Chyba z głupiałem, ciężko mi określić czy coś je różni, jeżeli chodzi o drivery. Monoprice niby jaśniejsze, lcd2c jakby ciemniejsze. Muszę znaleźć jakąś muzykę i porównać je ale nie widzę różnic moim zdaniem w dźwięku. Poza tym Zeos mówił że to te same drivery tylko inna budowa słuchawek. http://www.mediafire.com/file/i3nc510497j29nj/Tube_Rolling_Lossless.flac/file Czekam na Fostexy i Audeze EL-8 Zeos płacz i się naucz swoje kupować a nie reklamować wszystko co Ci podsuną do kolekcjii na ścianie xd

@dj1978 źle odczytałem wiadomość. Wszystko zależy od tego kto co woli, lampę czy tranzystor. Ja jako, że miałem już kilka do testów jestem zwolennikiem grania muzyki z tranzystora. Test odsłuchowy jaki miałem mieć możliwość, dał mi przekrój tego co moje uszy bardziej polubiły. Każdy z Nas słyszy inaczej i nie każdy ma też preferencje odsłuchowe neutralne, często jest tak że wybieramy wzmak/dac/słuchawki z charakterystyki muzyki jaką lubimy słuchać. Moja droga muzyczna jest od klasyki aż po elektronikę dlatego wybór był trudny. Słyszę na prawdę dużo i potrafię poukładać wszystko to co się dzieje w muzyce, przede wszystkim dzięki temu że 15 lat grałem na klawiszach i jako, że potrafiłem ze słuchu zagrać dany utwór muzyczny o wiele łatwiej było mi zdecydować co gra lepiej np. w teście Havergal Brian – Symphony No1 in D Minor (The Gothic) i tutaj ilość szczegółów, można było się zagłębić w szeroką gamę instrumentów, brzmień pięknego wokalu, Symfonia ta chór, harfy, flety pokazały mi odwzorowanie naturalne w Burson v2 z dac, v3 a np. w Cayin ten dźwięk był namacalny ale podkolorowany tak że mijał się on z prawdą. W każdej lampie poza Euforią przeszkadzał mi szum i to, że lampa grała dopiero dobrze po 15 min nagrzania. W lampie było drugie dno tzw. fun ze słuchania dla mnie on na dłuższą metę byłby męczący jak mówimy np. o scenie była fajna ale przy elektronice muzyka była zwolniona. Dlatego poszukiwanie lamp do wszystkiego w moim przypadku byłoby czymś niemożliwym. A na takim Burson v3 z Hd800s oglądanie filmów to czysta przyjemność.

No to dołączam do klubu. Za mną właśnie zmiana regionu. Na T70 to i bez tego było ok, a teraz to wpinam DT880 i jest całkiem dobrze. Po BT też już sprawdzam. Jest napisane LDAC, a mój prosty telefon podobno nie ma LDAC, więc nie wiem, co to znaczy, ale nieważne. Jeszcze dodam, że chyba na żadnym zdjęciu nie widziałem tego grajka obok czegoś innego. Więc tu dla porównania typowy smarfon.

. pisane przez Tapatalk mobilnie, przepraszam za literówki itp.

Są ale po 25$ lub więcej niestety. Ale te 0,78 mm pasują do jednych i do drugich - sprawdzone fizycznie

Tak z ciekawości napiszę,że czasami sobie sprawdzałem decybelomierzem ile wskazuje. Dokładnie nie da się sprawdzić na słuchawkach, ale pokazywał między 50 - 70 dB.

Z mojej perspektywy - warto podczepić do adapterów te przedłużki z AliEx. MMCx to 2 Pin albo MMCX 2 A2CP. Przedłużają w razie potrzeby pałąk nauszny , co może się przydać. No i można mieć model MMCX a skorzystać z doków 2PIN. U mnie dobrze zgrały się z BLON BL 05. Dają radę z ME500. Na forum testowano z sukcesami połączenie z MEE Pinnacle P1.

Dotarły do mnie TRN BT20S i jeśli ktoś jeszcze nie ma - kupujcie od razu Jestem przezadowolony, Spring 1 pędzi to bez problemu i nie ma jakichś mocno słyszalnych strat jakości dźwięku, jest praktycznie tak jak na kablu, a kabla nie ma i jest super wygodnie oraz stabilnie na uszach Po wyjęciu z pudełka trochę wydawało się to za ciasne, bo słuchawki (Spring 1) mi odstawały w górę (jednak one nie są mistrzem dopasowania), ale trzeba ponaciągać trochę kabelek i jest idealnie

Mam oba, przyjemnie sie uzupelniaja.

Jakby ktoś był zainteresowany, mój test Oriolusa 1795:

Wywiązała się dyskusja w jednym z wątków na temat kto ile khz słyszy tak że można w sumie o tym pogadać. Wyjść możemy od poniższego opracowania. Od razu zaznaczam że nie jest to moja praca i nie przywłaszczam sobie autorstwa. Nie znam też oryginalnego źródła bo ten sam tekst zamieszczony jest na wykopie, audiostereo, onecie a fragmenty cytowane są w wielu miejscach. Jakieś tam podstawy mamy, od siebie dodam że jak pójdziecie do lekarza to prawdopodobnie zmierzą Wam słuch tylko do 10khz bo dopiero niesłyszalność 8hkz traktowana jest jako medyczna przypadłość z którą trzeba coś zrobić bo będzie problem z komunikacją werbalną. Pomijając naturalną utratę słuchu z którą nic nie możemy zrobić musimy zwrócić uwagę że ten proces możemy przyśpieszyć i to bardzo szybko. Utrata słuchu związana jest z natężeniem dźwięku w stosunku do czasu na który jesteśmy na niego wystawieni. Na początek w decybelach przykłady co ma jaką głośność: Natężenie dźwięku i poziom hałasu: 10 dB oddech, szept 20 dB szum liści 35 dB cicha muzyka 45 - 50 dB rozmowa 55 dB suszarka 60 dB odkurzacz 70 - 80 dB samochód osobowy 85 dB klakson 85 - 95 dB samochód ciężarowy 95 dB ruchliwa ulica 100 dB młot pneumatyczny, pociąg 110 dB motocykl bez tłumika 120 dB bardzo głośna muzyka (np. w dyskotece) 130 - 140 samolot odrzutowy 170 dB rakieta kosmiczna Za maksymalną bezpieczną wartość uznaje się 85 decybeli, powyżej w zależności jak długo spędzamy czasu następuje już stopniowe lub natychmiastowe bezpowrotne uszkodzenie słuchu i przedstawia się to tak: ciągła głośność - czas 85db - 8 godzin 88db - 4 godziny 91db - 1 godzina 94db - 30 minut 97db - 15 minut 100db - 7,5 minuty 103db - 4 minuty 106db - 2 minuty 112db - 1 minuta 115db - 30 sekund Próg bólu określony jest na 120db przy którym odczuwalny jest już fizyczny ból. Nie ma to znaczenia czy słuchacie na słuchawkach dokanałowych, nausznych, zamkniętych, otwartych czy głośnikach. Jeśli przekraczacie ilość decybeli w czasie to uszkadzacie sobie słuch. Od siebie dodam że muzyki słucham na słuchawkach od jakichś 20 lat z czego dokanałowych od jakichś 15 lat. Mam obecnie ponad 30 lat i słyszę 15khz (testowane na słuchawkach których zakres producent podaje od 5hz do 22khz z komputera i odtwarzacza przenośnego). Co do głośności z jaką słucham muzyki to postanowiłem to sprawdzić bardzo "naukowo" i użyłem aplikacji Sound Meter na Androida, mierząc telefonem głośność w biurze, na ulicy i tramwaju dawało mi to dane pokrywające się z danymi które można znaleźć w internecie w takich miejscach i zmierzyło mi: Ciche biuro - 45db Tramwaj - 75db Ruchliwa ulica - 90db Przyłożyłem słuchawkę dokanałową bezpośrednio do dziurki mikrofonu i docisnąłem ją aby uszczelnić połączenie. Wyszło mi że normalna głośnośc na której zazwyczaj słucham to 65-70db a bardzo głośno to dla mnie 75-80db. Jak podkręciłem do maksymalnej bezpiecznej granicy 85db i wsadziłem do ucha to uważam że da się tak słuchać ale nie więcej niż kilkanaście minut bo jest to dla mnie zwyczajnie męczące.

Dzisiaj spróbowałem Beyerków T1v2 z Argentum, niestety wtyki Plussound są nieco grubsze od Eidoliców i wchodzą bardzo ciężko. Ale trud podłączenia odwdzięcza się dźwiękiem jeszcze takiej potęgi grania i przestrzeni na T1v2 nie słyszałem.

Potwierdzam, że w niskiej cenie zdecydowanie lepiej brać Yinyoo, a nie TRN - zupełnie inna jakość samego wykonania.

To do BL-05? Bo w aukcji masz kabelek 0,75 mm, a BL-05 mają 0,78 mm więc ten konkretny kabel będzie wypadał To jest dokładnie kabel TRN A2 jeśli byś szukał na Aliexpress, kosztuje około 6$ więc taka raczej niska półka. Co do samego modelu.. hmm, ja bym odpuścił kable TRN. Niby ludzie kupują, niby wszystko ok, ale słyszałem nie raz o wadliwych kablach TRN i o uszkodzeniach w późniejszym czasie (np. jeden kanał przestawał grać). Z mojej strony poleciłbym kable Yinyoo, których sam używam i nigdy się na nich nie zawiodłem. Są bardzo dobre jakościowo, porządnie wykonane, odpowiednio i atrakcyjnie wycenione i dobrze wpływają na dźwięk. W podobnej kwocie co ten TRN masz np. Yinyoo 8 Core Silver Plated Copper https://www.aliexpress.com/item/32984098912.html , którego mam i polecam. Bardzo elastyczny, miękki, wygodny, dobrze wpływa na dźwięk i jest solidnie wykonany, a kosztuje grosze Wiadomo, idąc ceną w górę można wyhaczyć coś lepszego, czy to dźwiękowo, czy jakościowo, czy inny materiał wykonania, czy wygląd, oploty, inne wtyki, itd. Warto też czasami spojrzeć na droższe bo na te wyżej cenione dają chętnie rabaty

Ja również dziękuję Pan Shrek. Za około 100 złotych bardzo dobry zakup

Będzie Pan zadowolony

Ooo, nasze maleństwo 😉

Góra moim zdaniem się zmniejszyła. Jednak docisk V jest mniejszy. Niektórzy żeby je rozszerzyć to stawiali na pojemnik do parasola lub jakiejś doniczki Dojdzie jeszcze Bang & Olufsen H6. Cięźko mi określić ich różnice, to jest zależne czy używasz lampki czy tranzystorowego. Na jakie szczegóły zwracasz uwagę. Kiedy dojdzie mi Little Dot to też będzie inne granie oraz op-ampy procesora które będę instalował Jedno co mogę powiedzieć to M1060 I LCD2C to moim zdaniem te same drivery - są bardzo muzykalne obydwa, Fostexy jak je słucham to moim zdaniem są bardzo czyste w odbiorze i są jaśniejsze, trochę mniejszy bass od LCD2 i M1060. Fostexy są lżejsze i po wymianie padów są wygodne. Będę jeszcze rozmawiał z Perulem w sprawie jakiegoś fajnego kabelka do nich więc dźwięk zapewne znowu się zmieni. Fostexy w elektronice grają bardziej rytmicznie ale też klarowność i czystość. Nie mogę zarzucić żadnym z nich minusów, każdy dobiera słuchawki do swojego gustu. Czekam jeszcze na Audeze EL-8 podobno są szumy na tym ich kablu jak się człowiek przemieszcza i jakościowo gorzej wypadają od LCD2C. Fostexy napędzam z samego Fiio M3K grajka i nie grają cicho. Napisałem tak jak mój słuch odbiera. Dobra grubsze poduchy mi się nie podobają zabijają naturalność dźwięku, zwiększa się bass i góra jest jakby wycofana i zagłuszona przez bass. Jeżeli chodzi o oryginalne pady to jest nacisk na uszy ale regulacja mi się podoba i dobrze usztywniona opaska i jeżeli chodzi o siedzenie na głowie to nie spadną jak się weźmie głowę w dół. Dajcie mi chwilkę czasu żeby z tymi modelami co doszły trochę z nimi pobić i wyczuć te diametralne różnice. Myślę że jakieś wokółuszne pady Shure będą pasować. Audeze LCD2 to styl amerykańskiego grania. Za szybko na wnioski jeżeli chodzi o komfort. Czasami trzeba się przystosować i przyzwyczaić. Na początku też myślałem że Audeze LCD2C są ciężkie a głowa się przyzywyczaiła i już nie odczuwam ciężkości słuchawek LCD2C.

Podrzuci i to do tanich https://pl.aliexpress.com/item/4000302353396.html?mp=1

Wszystko się kręci... pozytywnie winylowo

@bpiotrow13 Nie widziałem tam takiej opcji. Napisałem do supportu, ze chciałbym żeby para była dobrana.

Polecałbym spróbować hegla HD20. Brzmieniowo powinien pasować. https://audio.com.pl/testy/stereo/przetworniki-c-a/1268-hegel-hd20 Ale ma słabe usb, musiałbyś zainwestować jeszcze w przejściówkę usb/spdif. Jakby cię ciekawość nosiła, to się odezwij na priva, jakoś sie dogadamy w kwestii odsłuchu. btw, czy M300 ma pilota i regulowany poziom sygnału wyjściowego?

Cześć Wszystkim przypominam, że już w najbliższą sobotę meet we Wrocławiu. Sprzętu powinno być całkiem sporo, nie zabraknie pizzy i napojów. Już się ciesze, że znów was wszystkich spotkam.

Test adaptera TWS na Nowy Rok. UTWS1 to adapter Bluetooth, który pozwala przekształcić przewodowe dokanałówki w słuchawki typu True Wireless Stereo. Urządzenie wykorzystuje interfejs Bluetooth 5.0, wspiera technologię Qualcomm TWS+ i kodek aptX. Przetestowałem wersję w wtyczkami MMCX. Słuchawki w pełni pozbawione przewodów to aktualny hit mobilnego audio. Nareszcie można zapomnieć o irytujących kablach na rzecz dwóch, niezależnych słuchawek, połączonych bezprzewodowo zarówno ze sobą, jak i ze smartfonem. Bardzo lubię słuchawki TWS, ale nawet po najdroższych modelach nie ma co oczekiwać prawdziwie hi-endowego brzmienia rodem z multiarmatur lub słuchawek hybrydowych. Okazuje się, że jest na to sposób – FiiO UTWS1 pozwoli stworzyć swoje własne słuchawki TWS na bazie wybranych dokanałówek z gniazdami MMCX. Jak brzmi i czy warty jest 399 zł? https://kropka.audio/test/inne/fiio-utws1-recenzja/

No i kupiłem. Fajnie jest, na pewno lepiej brzmieniowo od tanich TWS. I co ciekawe trzymają w uszach doki, które normalnie nie chcą się w nich trzymać (z kablem). Mają wspólne cechy z TRN BT20s, który jest tańszy. W zasadzie to klony czy prawie ten sam produkt. W Fiio jest regulacja głośności. Co do ładującego etui - jest takie w adapterach Fostexa. W przypadku Fiio mogliby zrobić na same słuchawki takie "dołki" większe i już. Przydałby się aptX HD (da się w Hagibis X2 niewiele większym). Ale ktoś tu pisał na forum, że Fiio za bardzo nie wie co z tym zrobić... Może pod koniec roku.

Ja zaraz spadne z forum za głoszenie herezji, ale biegam w vlon bl-03 na... stockowym kablu i uważam, że to jeden z lepszych setupów do biegania jakie miałem. Jedyne co to wymieniłem tipsy, na jakieś XL z nacięciami od KZ, ale nie wiem konkretnie od których słuchawek, bo mam tego za dużo. Natomiast ważne w kwestii jakichkolwiek słuchawek do biegania, ja praktycznie od zawsze puszczam kabel "po plecach".

U mnie dziś:

http://lowlightmixes.blogspot.com/search/label/berlin Fajne mixy ala ambient, berlin school.

A Lime Ears model X? Można je klupić jako uniwersalne, tylko trzeba poczekać na wykonanie: https://allegro.pl/oferta/sluchawki-lime-ears-model-x-9367677586 https://www.audiofanatyk.pl/recenzja-sluchawek-lime-ears-model-x-universal/

Pierwsze co rzuca się w uszy vs combo IFI to scena i holografia, tak jakby przejść z takich Focal Clear na HD800s, scena jest obszerna a holografia to poezja, tak dobrze zaaranżowanej sceny jeszcze nie słyszałem. Bałem się że Morfeusz nie zgra się zbyt dobrze z GS-X mini bo oba klocki są lekko ciepłe ale nic z tych rzeczy, bo faktycznie jest ocieplenie ale bez utraty rozdzielczości czy detalu którego jest bardzo dużo. Właśnie to ocieplenie daje kapitalną barwę której nie miałem na IFI, oczywiście fani analityczności mogą kręcić nosem ale to mój tor Bardzo dobrze znane mi utwory odkrywam na nowo, tak bogatej średnicy jeszcze nie słyszałem. Z minusów to na pewno jest to mniej wybaczający sprzęt od IFI gdzie słabe nagrania na pewno w magiczny sposób nie będą brzmiały dobrze. Morfuesz bardziej wgryza się w nagranie i pokazuję więcej szczegółów.

T1v2 od kolegi z forum Oprócz nich dotarły do mnie też pady pasujące do Denon D2000 z ali. Nie polecam, strasznie psują dźwięk w stosunku do oryginalnych padów. Miałem nadzieję, że nie wybierając najtańszych będzie lepiej. Zobaczę może będą do czegoś innego lepiej pasować.

A CIEMy?

Sam miałem spory problem ze znalezieniem dobrze trzymających się w uchu słuchawek i też mi się wydawało, że mniejsze=lepsze. Miałem malutkie Creative HS-930i i były tragiczne, testowałem różne tipsy i nie mogłem złapać seala, więc je sprzedałem. Sony MH1C - też malutkie, ale jako tako się trzymają, na spacerze dają radę, choć tu kabel sporo psuje, bo to sztywna tasiemka. AKG/Samsung EO-IG955 - większe, lekkie, ale od początku dobrze leżały mi w uchu. KBEAR KB04 - jeszcze większe, zdecydowanie cięższe, a komfort mimo wszystko zbliżony do EO-IG955. KBEAR Diamond są nieco większe niż KB04 i na wewnętrznej części mają wyprofilowanie, dzięki czemu świetnie pasują do mojej małżowiny usznej. TL;DR - Mniejsze nie zawsze okazuje się być wygodniejsze i lepiej trzymające w uchu.

Beyerdynamic Xelento lub wariacje od A&K jak T8ie, T9ie https://www.audionervosa.pl/2020/02/astell-t9ie-recenzja-czysta-przyjemnosc.html (@Spawn mówi, że małe i wygodne)

Światłość dyskusji, jaka się tu teraz toczy o T1 v1, aż zadziwia w kontekście tego, co za oknem. Dodam więc ja od siebie też coś. Otóż miałem przyjemność bawić się w różne modyfikacje T1 v1 i to, na co narzekacie, ta cała suchość, techniczność, ostrości, cokolwiek się komu zdarzyło - to jest właśnie ten ich pierwiastek niedoskonałości. Ileś stron temu pisałem, co się dzieje, gdy się dotłumi muszle, poodpina ekrany na kablu, które tylko szkodzą dodając przesłuchy i pojemności, oraz zastosuje specjalne filtry antyrezonansowe na wysokie częstotliwości. Już nawet pomijając to ostatnie, co jest od iluś tam miesięcy moim wiodącym zboczeniem, to w T1, choć w mniejszym stopniu, to nadal mamy odbicia od gołych ścianek muszli, co powoduje spłaszczenie pewnych rzeczy i ujednolicenie średnicy, tzn. nadanie jej dominującego akcentu, ale to się da usłyszeć, kiedy się posłucha zmodowanych, a potem wycofa modyfikację i posłucha znowu. Podobnie jest w niemodowanych T90, tylko że bardziej obcesowo, bo obicia od razu lecą na przetwornik, który jest w osi centralnej. Wyeliminowanie odbić w muszlach zagęszcza i bardziej różnicuje średnicę, ale nie na zasadzie dopalenia, tylko dodania bardziej polimorficznej tkanki. I wtedy ona jest naprawdę super. Ekrany powodują "uwięzienie" dźwięku. Jak się je odepnie we wtyczce, to jest efekt oswobodzenia prezentacji, uwolnienia przestrzeni. Odpięcie ich od przetworników to dalsze przejście w tym kierunku. Filtry EMI to uporządkowanie góry pasma, lepsza i bardziej zróżnicowana holografia. Mało kto słuchał słuchawek z użyciem tego patentu, pewnie tylko moi goście i osoby, którym ostatnio coś robiłem ze słuchawkami. Ja w każdym razie podejmowałem próby słuchania bez nich, ale potem wracałem do nich. Jest bez nich wrażenie wysokich tonów latających bezsensownie jak muchy po pokoju, pewna niedookreśloność przestrzeni, itp. Z ich zastosowaniem poprawia się głębia samych dźwięków, odcięcie źródeł dźwięku od powietrza, a góra będąc uboższa w ilość jest jednocześnie bogatsza w informacje, także barwowe. Z racji zasady działania będą one bardziej przydatne, a jednocześnie mniej "widzialne" jako przyczynek do impedancji w słuchawkach wysokoomowych. Kolegę @The Grand Wazoo podziwiam za samozaparcie z T1 v2. Ja miałem przed spróbowaniem ich T1 v1 tak długo, że uznałem raz posłuchany egzemplarz v2 za produkt wadliwy w stosunku do T1 v1. Jeśli wszystkie v2 tak grają jak tamte, to rzetelny tor nie ma do nich sensu. Ich zniekształcenia trzeba zagłuszyć innymi, lub zmieszać z innymi. Ciekaw jestem właśnie, kto porwał te moddowane T1 v1 od @eutera, w każdym razie na pewno nie ktoś, kto znaczną część doby spędza na bieganie za własnym ogonem i regularnym meldowaniu na forum jaki to wykonał progres znowu nie widząc, że porusza się po krzywej zamkniętej. Ja bym je sobie zostawił, gdyby nie nagła potrzeba finansów, i to będę kolejne słuchawki do kolekcji dla mnie, bo mam jeszcze nowsze pomysły na grzebanie, sprawdzone już z powodzeniem w T90 i DT880.

Z tymi valkyriami i nemesis to było pol zartem,ale valkyrie są dosyc "zgrabne". Zdjęcie zapożyczone od @Spawn

Noble Django może? One są dość lekkie, a grają nieźle.

Myślę, że chińczycy już podrabiają swoje

Kwestia zastosowanych kursów. U mnie wypadło niecałe 533 PLN :) Za 547 PLN by nie kupił

Dysponujesz wehikułem czasu?

I można unboxing na yt wrzucić, hehe.