Skocz do zawartości

Beyerdynamic DT150


Kfazzi

Rekomendowane odpowiedzi

Superluxy dawno temu oddałem aktualnej żonie, nie ma żadnego porównania, bez żalu bym je wyrzucił do kosza, HD330 tylko w miarę ładnie wyglądają ;) Zresztą idealnego porównania nie mam, kiedyś w nich grzebałem i trochę mi się mniej podobały niż stockowe (czytaj: przez pomyłkę zniszczyłem oryginalną gąbkę w środku i musiałem zastąpić ją czymś innym). Generalnie HD330 to jest niska półka, niestety. Przejście z nich na DT-150 może wydawać się niewielkim skokiem w jakości przez pierwszą godzinę słuchania DT-150 (miałem wtedy wrażenie braku basu, hehe), później już nie ma powrotu do superluxów. Od HD330 lepsze są HD669, nie zawsze ale w przeważającej większości aspektów, zwłaszcza jak im zmienisz pady. Na pierwszej stronie tego tematu opisywałem swoje wrażenie po przesiadce z HD330 na DT-150, wtedy jednak miałem gorsze źródło i wzmaka więc różnice mogą być tylko większe. Na słabym sprzęcie i na nowych DT-150 pamiętam, że miałem wrażenie trochę suchego grania, teraz DT-150 to analog pełną gębą ;)

Edytowane przez tybysh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A byłby ktoś chętny na The Wire? BamboszeK pisał, że orientacyjna cena to około 900-1200 zł, ale przy przy większej liczbie chętnych koszta znacząco maleją.

900-1200zł to koszt jaki BamboszeK przewiduje za Wire SE-SE - zupełnie inny AMP.

Koszt jaki obecnie przewiduje za BAL-BAL to 1400-1600zł w podstawowej wersji, a oferowane w moim ogłoszeniu nie jest podstawowa (jak moja >1800zł) ;)

Kurs jest obecnie słaby to i koszt złożenia Wire jest już tak niski jak kiedyś ;)

Nieśmiało polecę do 150tek Aune B1... Z dobrym źródłem i w klasie A, bajery furczą aż miło :) Podłączałem je również do LovelyCube'a z OPA2228, szału nie było. W ogóle LC jest "taki se", cytując jednego z forumowych kolegów ;)

Bo imo DT150 są takie se z klonów jak wcześniej pisałem... ale B1??! Też słaby pomysł, szczególnie stacjonarnie.

 

 

A czego B1 brakuje? Oczywiście, że do wyłącznie stacjonarnych odsłuchów są lepsze opcje, ale jak już ktoś B1 ma, to grać powinno to dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieśmiało polecę do 150tek Aune B1... Z dobrym źródłem i w klasie A, bajery furczą aż miło :) Podłączałem je również do LovelyCube'a z OPA2228, szału nie było. W ogóle LC jest "taki se", cytując jednego z forumowych kolegów ;)

 

Bo imo DT150 są takie se z klonów jak wcześniej pisałem... ale B1??! Też słaby pomysł, szczególnie stacjonarnie.

 

Nie rozumiem Twojego zdziwienia. Aune B1 pełni u mnie rolę podstawowego wzmacniacza słuchawkowego mobilnego, jak i stacjonarnego. Świetnie napędza wszystkie słuchawki jakie mam/miałem i robi to z klasą.Z DT150 radzi sobie wyjątkowo dobrze. O wiele lepiej niż wszystkie wzmaczniacze, jakie do tej pory miałem. Ba, podłączenie do niego DT990 Pro powoduje, że jestem w stanie ich słuchać dłużej niż 5 minut. Wiem, że można lepiej, ale za zdecydowanie większe pieniądze.

 

PS. Jeśli ktoś jest w stanie podpowiedzieć, jaki wzmacniacz typowo stacjonarny, jest w stanie zagrać przynajmniej tak samo lub lepiej jak B1, a przy okazji nie będzie kosztował 10x więcej niż Aune, to za tą podpowiedź funduję flaszkę dobrego napitku. I wcale nie żartuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba szukać daleko, tej samej firmy X1S,bezpieczny wybór. Nawet T1 rev2 grały z nim gładko i super jakościowo w tej cenie.

Jak ma się więcej kasy to S16.

Świetnie mi grały Dt150,niemal jak LCD2, z Rapture,można czasem znaleźć używki.

Edytowane przez Soundman1200
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz się może narażę, ale jak dla mnie pierwsze wrażenia są mocno negatywne. DT150 są na moje ucho mega zamulone względem Superluxa HD-330. :o Słucham właśnie "Beat it" Jacksona. Chyba kupię sobie drugie HD-330 na zapas, bo moje są już po klejeniu pałąka.

Edytowane przez Saiya-jin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aune x1s.

Tak na szybko:

Wydaje mi się, że Superluxy są szybsze. Bardziej funowe. Mają więcej góry (w Beat it brzmi to bardzo fajnie, ale już w Cat scratch fever nie do końca).

Dt150 mają bardziej zwarty bas i ogólnie lepszy, ale góra jakaś jak przez koc. W sumie to chyba nie tylko góra. Lepsza przestrzeń. Bardziej wycofane wokale. Lepsza szczegółowość.

 

 

Ogólnie Beyery są dużo spokojniejsze.

Edytowane przez Saiya-jin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem przecież, że z Aune X1S.

 

Dla mnie po jakiejś godzinie odsłuchu i porównywaniu - niby DT150 mają więcej szczegółów i większą przestrzeń, ale mają zamuloną górę i wycofany środek. Basu chyba trochę za dużo. HD-330 są bardziej bezpośrednie, trochę jazgotliwe na tym dac-u/ampie w niektórych utworach (Cat scratch fever Teda Nugenta). Ogólnie chyba Superluxy fajniejsze. Bębny na początku Cherokee od Europe też jakoś bardziej leżą mi na 330.

Edytowane przez Saiya-jin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem mieszane uczucia po przejściu z HD-330 na DT-150 ale to mija. Z tym, że HD330 to były mega muły bez jakiejkolwiek góry, widocznie Twój egzemplarz chińczycy inaczej poskładali. To jest inna półka jakościowa, dla mnie bez porównania, chyba że ktoś słucha dubstepu - dla mnie lepiej nawalało pustym basem w hd330. Tak na dobrą sprawę DT-150 się rozkręciły po kilkuset godzinach, na początku średnica wydawała mi się sucha. Jak się cofniesz na pierwszą stronę tematu to też moje pierwsze wrażenia były negatywne, uwierz mi - teraz nawet nie patrzę na HD330, zwykłe HD669 je zamiatają we wszystkie strony.

Edytowane przez tybysh
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że miałem inny egzemplarz. Chyba kupię drugi i porównam. Mój na pewno miał problem z brzęczeniem w lewej muszli przy niskim basie (w sumie to słyszę to prawie wyłącznie przy utworze Hansa ZImmera - Dark Knight Rises). Środka i góry jest imo dużo więcej w moich HD-330. Basu mniej. Ogólnie mam wrażenie, że HD-330 to taka blondyna z mocnym makijażem i wielkim cycem, a DT-150 niepozorna szara myszka. Chciałoby się czegoś pomiędzy. Trochę mniej basu w DT-150, trochę więcej góry i środka. HD-330 bardziej funowe. Niby teoretycznie DT-150 lepsze, bo więcej szczegółów, ale fun lepszy z Superluxem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzęczenie miałeś na DT-150? Przyznam się, że czasem słyszałem małe brzęczenie na bardzo basowych utworach (elektronika) na bardzo dużych poziomach głośności na DT-150, wystarczyło przedmuchać nauszniki i problem znikał. Na początku w DT-150 miałem wrażenie wycofanych wokali oraz góry, talerze nie grały mi tak głośno jakbym tego chciał. Teraz wszystko gra idealnie (dobry wzmacniacz, pady popękane, słuchawki porządnie wygrzane). Oglądając jakieś filmiki na youtubie z głosem nagranym dobrym mikrofonem ma się wrażenie, że słucha się człowieka na żywo, strasznie realne męskie wokale.

 

Też miałem więcej funu na HD330 ale to było na słabym sprzęcie, teraz DT-150 grają dla mnie super analogowo, aż strach coś włączyć po 22 bo przed 2 trudno skończyć słuchać.

Edytowane przez tybysh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzęczenie mam na 330.

Jak zakładam DT-150, to się czuję trochę, jakbym włożył głowę pod wodę albo jakby mi się ucho zatkało. Przebasowione są te słuchawki imo.

Obu egzemplarzy słucham z tego samego.

 

Co do filmów na yt i dobrych mikrofonów, to posłuchałem siebie samego sprzed kilku lat. :P

 

 

Za dużo basu w dt150.

Edytowane przez Saiya-jin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem za dużo basu w HD330, DT-150 mają go mniej ale schodzi niżej, posłuchaj ich na wzmacniaczu z niską impedancją wyjściową, dla mnie walą basem np. słuchając z telewizora, jak subwoofer, ale z dobrym wzmakiem dół jest świetny, szybki, dociążony ale nie zamulony i nie wchodzi na średnicę. Dla porównania HD330 zyskują z dobrym wzmacniaczem niewiele a HD669 wystarczy dziurka z telefonu;)

Edytowane przez tybysh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie słuchałem X1S i nie wiem jak tam zrealizowano wyjście słuchawkowe, wiem tylko że dominacja basu w DT-150 to kwestia nieodpowiedniego sprzętu (pominę kwestię jakości, bardziej synergia) + świeżości słuchawek. HD330 to słuchawki miłe, nie dawały mi jednak tego czegoś (dlatego po ich zakupie czułem niedopieszczenie, było miło ale nie było magii na którą liczyłem), po zakupie DT-150 też byłem średnio zadowolony, dopiero po zbudowaniu wzmacniacza pod nie potrafiłem je docenić, może w tym czasie też się wygrzały, pady popękały itp. - nie wiem, pamiętam tylko tyle że tak w granicach 100-200 pierwszych godzin DT-150 potrafiły jazgotać na średnicy podczas głośniejszych odsłuchów nawet na wzmacniaczu lampowym. Teraz mogę odkręcić kurek na maxa na tranzystorze i czuję sam power, ciepełko, magię, zero piskliwości na średnich i wysokich, bas szybki.

 

HD330 cenię za ładny wygląd ale w moim arsenale grają najgorzej i nawet ich nie zakładam na głowę już.

Edytowane przez tybysh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Superlux gra bliżej. Bardziej angażuje. Jak to oglądam i słucham tego, to mam ochotę coś roz****** z działa. A na Beyerach coś tam sobie gra po prostu.

 

 

Scena ok, ale nadal słychać, że to zamulony syf. :/

Edytowane przez Saiya-jin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności