Skocz do zawartości

Recenzja Creative Aurvana Live!


Rolandsinger

Rekomendowane odpowiedzi

Kurcze, jak widzę co RolandSinger oraz tak w gruncie rzeczy ja zapoczątkowałliśmy to.... :D Takiej dyskusji dawno nie widziałem.

 

A tak do rzeczy, słuchawki mają za sobą już 120h grania. Nie wygrzewałem ich, po prostu słuchałem. Różnica jest widoczna, bas jest lepiej kontrolowany. Sybilacje się zminejszyły, za to szumy wzrosły. Ot moje spostrzeżenia. Z rana będę testował je wreszcie na prawdziwym krążku, z mojego zestawu Technics'a.

 

A co do grania playerków:

na zrockboxowanej Sansie E260 brzmi to IMO lepiej niż na Ipodzie, za to na laptopie jest zupełna dziwność: bas cichy, za to wszystko takie jakby odcięte żyletą (w sensie tak dokładne). <= choć dalej to nie jest - wiadomo - luksus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

 

Ja tam wygrzewam, bo lubie, Aurvany wisza w poblizu kominka, iskierka wesolo trzaska, w koncu jak jest zima to trzeba grzac nie?:) zapuscilem Bary Łajta i jego cieplutkie kawalki, w koncu jak Aurvany nazywaja sie "lajw" to dlaczego ma byc im zimno, chlodno i sterylno-analitycznie?:)

 

zapomnialem dodac, siedze przy tym kominku i tez sie grzeje... miodowka:)

 

a tak na powaznie.... nie sadze aby nasze organy percepcji i obrobki w tym aspekcie sobie z nami pogrywaly, cos z tym jest na rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze musicie zainteresowac ta kwestia adama i jamiego? i wtedy z diskawery dowiemy sie raz na zawsze jak bardzo proces wygrzewania wplywa (lub nie) na sluchawki :)

http://community.discovery.com/eve/forums/...rm/f/2991937776

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze musicie zainteresowac ta kwestia adama i jamiego? i wtedy z diskawery dowiemy sie raz na zawsze jak bardzo proces wygrzewania wplywa (lub nie) na sluchawki :)

http://community.discovery.com/eve/forums/...rm/f/2991937776

 

Program o tym to cos :) B.fajny pomysl. Trzeba zapostowac na tym forum :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem sceptykiem .

 

Słuchawki może i się wygrzewają , ale dyskusja o burn- ingu - nigdy . :D

 

Na Head-fi , czy innych forach audio jest to typowa neverending story

Po 100 lub 300 godzinach takiej dyskusji nie pojawiają sie żadne nowe

elementy i szczegóły , spór traci swoją dynamikę i na pewnien czas zamiera

, ale spokojnie -mamy pewność że najpózniej po kilkunastu tygodniach

i tak odrodzi się na nowo. ;)

 

Ale co robić skoro same firmy produkujace słuchawki mają różne zdanie

na temat wygrzewania własnych produktów

 

Na stronie Ultrasone można znależć taką informację

 

What is burn in?

 

All professional headphones require a burn-in period to make them sound better.

During the period you are essentially breaking in the driver and allowing it to loosen up.

Once the driver has been broken in, the headphone will sound more even and more like it is supposed to sound.

See the individual headphone pages for recommended burn in times. Recommended times are the minimum

burn-in times, more burn-in will improve the sound even more.

 

To burn-in your new Ultrasone's, plug them into the headphone jack of a sound source (stereo, cd player, tv, etc).

 

Minimum burn-in times:

Mylar- 8 hours

Gold- 16 hours

Titanium- 24 hours

 

Natomiast oficjalne , diametralnie różne od Ultrasone stanowisko AKG na temat burningu , od lat się nie zmienia

- i na stronach austriackiej firmy można znależć taką oto opinię jej inzyniera

 

From our experience and knowledge we cannot confirm that there is a burn in

effect of the transducers taking place. Normally the sound of headphones changes only

over many years and then mainly caused by the earpads (less low end since the ear

pads get more densely by sweat etc.). However, during the first hours of use

of headphones, the ear pads - in the beginning a little stiff ? start to accommodate to

the users ears and head and therefore the distance between the headphones and the

ear may become closer, i.e. fewer air volume between ears and headphones is available and thus less bass.

 

I bądz tu teraz mądry . :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem nawet jesli sie nie wygrzewaja to placebo jest bardzo przyjemne ;) bo jesli nie mozna tego stwierdzic naukowo to co nam pozostaje... to tak jak z uzywkami... zawsze lepiej sobie wkrecac i sie lepiej bawic ^^

O, i takie podejście do tematu jest całkiem w porządku. Można się bawić w wygrzewanie i tym podobne klimaty, usłyszymy różnicę - fajnie, nie - też dobrze. Gorzej jak zaczyna się do tego dorabiać jakąś pseudo-naukową ideologię jak wspomniany przez getza człowiek (ba, nie zdziwię się jak zgromadził wokół siebie całkiem pokaźną gromadkę "wyznawców" :> ) i mam nadzieję, że takie klimaty rodem z wielu "tró-ałdiofiskych" for tutaj nie zagoszczą... I w sumie nawet dobrze, że została sprowokowana ta dyskusja, kto chciał przedstawił swoje stanowisko, a prawda zapewne leży gdzieś po środku. Ale to już każdy powinien swój rozum mieć żeby na podstawie pewnych faktów i doświadczeń ugruntować swoje stanowisko ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast oficjalne , diametralnie różne od Ultrasone stanowisko AKG na temat burningu , od lat się nie zmienia

- i na stronach austriackiej firmy można znależć taką oto opinię jej inzyniera

I bądz tu teraz mądry . :)

 

Coz - ja jakos bardziej ufam AKG niz Ultrasone :) Ta ostatnia jest od dluzszego czasu za mocno sterowana marketingiem. CO do dyskusji - te zawsze byly i beda. To samo dotyczy kabli, pomiarow charakterystyk kontra brzmienie itp. A firmom produkujacym sprzet jest to tylko na reke - nawet kiepski sprzet mozna sprzedac jako audiofilski pod warunkiem ze cena bedzie odpowiednio wysoka i dorobi sie odpowiednia legende

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ getz

 

Zdecydowałbyś się na ABX z nowymi Aurvanami Live? Kupię drugi egzemplarz i prosto z pudła będę porównywał go w ślepym teście z moim wygrzanym. Stawka: cena Aurvan Live. Tzn. jeśli w 10 na 10 przypadków trafiam, Ty refundujesz ten zakup i oznajmiasz na forum, że pisałeś nieprawdę odnośnie burn-in. Jeśli ja wtopię (wynik pon. 9/10) dostajesz 200 zł (lub nowe Aurvany Live, których nie trzeba wygrzewać, jak wolisz).

 

Wchodzisz w to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ getz

 

Zdecydowałbyś się na ABX z nowymi Aurvanami Live? Kupię drugi egzemplarz i będę porównywał go w ślepym teście z takim prosto z pudła. Stawka: cena Aurvan Live. Tzn. jeśli w 10 na 10 przypadków trafiam, Ty refundujesz ten zakup i oznajmiasz na forum, że pisałeś nieprawdę odnośnie burn-in. Jeśli ja wtopię (wynik pon. 9/10) dostajesz 200 zł (lub nowe Aurvany Live, których nie trzeba wygrzewać, jak wolisz).

 

Wchodzisz w to?

 

heh xD robi sie naprawde ciekawie ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ getz

 

Zdecydowałbyś się na ABX z nowymi Aurvanami Live? Kupię drugi egzemplarz i prosto z pudła będę porównywał go w ślepym teście z moim wygrzanym. Stawka: cena Aurvan Live. Tzn. jeśli w 10 na 10 przypadków trafiam, Ty refundujesz ten zakup i oznajmiasz na forum, że pisałeś nieprawdę odnośnie burn-in. Jeśli ja wtopię (wynik pon. 9/10) dostajesz 200 zł (lub nowe Aurvany Live, których nie trzeba wygrzewać, jak wolisz).

 

Wchodzisz w to?

 

Mysle, ze pomysl jest ciekawy. Tylko jak zadbac o to bys rzeczywiscie nie wiedzial - ktore sa nowe a ktore uzywane ? Tzn. Jak dobrze przeprowadzic taki test :)

I rzeczywiscie az 100% skutecznosc wymagana ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchawki są identyczne, poduszki moich nie mogły się aż tak zużyć w ciągu niespełna 2 tyg. W czym więc problem?

Alez nikt nie powiedzial, ze jest jakikolwiek problem ;)

Po prostu dyskutejemy nad Twoim pomyslem - przynajmniej tak mi sie wydaje :)

 

Mysle, ze zeby test mogl zostac uznany za bezstronny i wiarygodny - powinna uczestniczyc w nim osoba trzecia jako obserwator (ktos z forum np.)

 

Jakos trudno mi sobie wyobrazic ze 10 razy zdejmujesz sluchawki slepo, mieszasz je reka, losujac nastepne ...a kto zapisze wynik etc. ? Wtedy przeciez musisz otworzyc oczy, poza tym 2 pary sluchawek to nie tak duzo do wymieszania. W przypadku testu ABX dotyczacego muzyki w roznych formatach kontrolowanego przez program wszystko jest OK.

 

Tutaj przeciez caly sprzet jest po stronie uzytkownika, taki test w ciemno ma sens - kiedy uzytkownik nie ma wplywu na czynniki mogace zmienic jego wynik - tak jak test Khrona - kontrolowany przez program w Javie.

 

Jesli Ty bedziesz tylko sluchal i mowil ktory to sprzet - a ktos inny bedzie zarzadzac sluchawkami i zapisywac wyniki - wtedy ma to dla mnie sens :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli Ty bedziesz tylko sluchal i mowil ktory to sprzet - a ktos inny bedzie zarzadzac sluchawkami i zapisywac wyniki - wtedy ma to dla mnie sens :)

 

Dokładnie tak sobie to wyobrażam. Co do zarządzania testem przez aplikację, to przecież określony algorytm można po prostu rozpisać na papierze, ale jak ktoś woli rozwiązania hi-tech może być i program.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uzywki beda mialy rozciagniety palak itp...

 

Pałąk jest fabrycznie tak rozciągnięty (czyt. luźny), że niemozliwym jest rozpoznanie egzemplarza po stopniu zużycia pałąka (byłaby to rozsądna uwaga, gdybyśmy mówili o K518DJ, bo mój egzemplarz jest tak rozciągnięty, że komfortem jest zbliżony do AL).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fallow -jedna osoba może wystarczyć pod warunkiem że przeprowadzimy

go w taki sposób.:

 

1) Ja kupuje - minimum trzy pary Creative Aurvana Live (przy mniejszej

liczbie słuchawek taki test trochę za bardzo przypominałby rosyjską ruletkę

- a ja w życiu jakoś nigdy nie miałem szczęścia do gier hazardowych :D )

 

2) Z tych trzch identycznych słuchawek , jedną lub dwie pary wygrzewam

-powiedzmy 100 godzin

 

3) Spisuje numery seryjne wygrzanych i niewygrznych egzemplarzy

- a następnie ( oczywiscie w zalakowanej kopercie :D ) składam tę informacje u notariusza .

 

4) Następnie odsyłam wszystkie słuchawki Rolandsinger`owi - niech się męczy

i zidentyfikuje , które Aurvana Live zostały "wygrzane " , a które nie .

 

Taki test rzeczywiście byłby wtedy podwójnie ślepy , spełniał warunek obiektywizmu

, a jego rezultat byłby jakoś wiążący ( choć trzy pary słuchawek to jednak trochę

mało -nadal w dużej mierze rządzi tu ślepy los - najlepiej byłoby przeprowadzić

takie badanie przy sześciu lub dziesięciu słuchawkach ) Problem jest tylko jeden

- ale poważny . Bardzo cenię eksperymenty przeprowadzane w imię dobra nauki

, ale sumy rzędu 1000 czy 2000 zł wolałbym jednak spozytkować na coś innego

niz słuchawki Creative. :D

 

Przy użyciu do testowania własnych słuchawek nawet przy pomocy osoby trzeciej

warunek obiektywizmu nie może być spełniony > ja może w małym stopniu

wierzę w fenomen burn-ingu , natomiast to o czym mówił przedstawiciel AKG

- czyli mechaniczne przystosowanie słuchawek ( padów , pałąka ) do kształtów

własnej głowy jest dla mnie zupełnie oczywiste . (Niedawno słuchałem HD-595 Ogórka

i miałem wrażenie że te słuchawki grają zupełnie inaczej niż mój egzemplarz Sennheiserów

, tylko dlatego że miały umyte pady ) Własne słuchawki - użytkowane choćby tydzień

łatwo poznać po : 1) "czuciu" padów - skóra wokół uszu jest bardzo wrażliwa i już małe różnice

nie dośc że są przez nas dosyć łatwo wyczuwalne , to jeszcze w dużym stopniu wpływają na poziom

izolacji , a w rezulatcie także na dzwięk ( a zwłaszcza bas )- pisał o tym cytowany przeze mnie przedstawiciel AKG

2) siły docisku pałąka ( a jest to element który bardzo szybko się mechanicznie odkształca )

3) last but not least - .... moze trochę śmieszne - ale zapachu . Własne słuchawki mają

przeważnie zapach " neutralny " , każde inne pachną obco (choćby zapachem "nowości "

czy stęchlizną plastikowego pudełka w którym były zamknięte :lol: )

 

W porównaniu z tymi trzema powyższymi przesłankami doskonale pozwalającymi zidentyfikować

własne słuchawki , potencjalne różnice w ich brzmieniu mają znaczenie tak naprawdę drugorzędne .

Jeżeli ktoś mi napisze , że potrafi rozróżnić swoje słuchawki od cudzych lub nowych wyciągnietych

z pudełka nawet bez podpinania ich do jakiegokolwiek zródła dzwięku - to ja w to całkowicie wierzę ,

bo wcale nie potrzeba do tego super-czułego słuchu > prawdopodobnie w zupełności

wystarczy w miare rozwiniety zmysł organoleptyczny , brak kataru i bardzo przeciętny węch .

Cudzą czapkę też bym raczej poznał , nawet wtedy kiedy miałbym całkowicie zasłonięte oczy. ;):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności