Karkolomny Opublikowano 11 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia Zapraszam kolegów @Jaro54, @quzio, @lobuz1, @Tommy66, @Undertaker, @deadman42, @timecage i innych do wspominek 🙂 Nie zaśmiecajmy Muzycznych Zakupów. Tutaj możemy dzielić się wspomnieniami ze starych, dobrych czasów 😎 Zacznę klasykiem: 1 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaro54 Opublikowano 11 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia Brawo @Karkolomny Tu trochę muzyki z czasów kiedy człowiek był piękny, młody i miał długie pióra I wiele, wiele innych 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
timecage Opublikowano 11 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia Trochę ciekawostek. Ja miałem w tamtych czasach raptem kilka lat, więc wiele z tego nie wiedziałem. Dla Was może będą to mocniejsze wspomnienia. Ogółem polecam cały kanał, ma sporo filmów o Polsce od lat 90 począwszy, głównie w tematyce okołomedialnej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaro54 Opublikowano 11 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 9 minut temu, timecage napisał(a): Trochę ciekawostek. Ja miałem w tamtych czasach raptem kilka lat, więc wiele z tego nie wiedziałem. Dla Was może będą to mocniejsze wspomnienia. Ogółem polecam cały kanał, ma sporo filmów o Polsce od lat 90 począwszy, głównie w tematyce okołomedialnej. Lata 90 to ja byłem poważnym ojcem rodziny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karkolomny Opublikowano 11 Kwietnia Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia Lata 90te... kto nie przeżył niech żałuje... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quzio Opublikowano 11 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia (edytowane) Otworzę puszkę z pandorą 😉Jarmark Europa na Stadionie Dziesięciolecia największy wybór płyt ever, kto nie kupował od czeczeńców niech pierwszy rzuci kamieniem. Edytowane 11 Kwietnia przez quzio 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deadman42 Opublikowano 11 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia Noo, nareszcie coś dla mnie na tym coraz bardziej zamulonym forum . (myślę,że to efekt niepotrzebnego zamknięcia kilku luźnych tematów w hyde parku) Pucharek wręczę jutro. Nie wiem czemu, ale mam tylko 5 na dobę (podobno jest 10) i już wyczerpałem. Wydaje mi się ,że "Kombatanckie wspominki" wbrew nazwie 😛mogą wnieść trochę powiewu świeżości (przynajmniej przez jakiś czas) do tego forum. Taki paradoks. 37 minut temu, Jaro54 napisał(a): Lata 90 to ja byłem poważnym ojcem rodziny Tak na szybko, wspominka z lat 90, to Monsters of Rock w Chorzowie (AC/DC, Metallica,Queensryche) dzień przed ślubem. Jak się wybranka dowiedziała, że jednak pojechałem, to pierwszy tydzień pożycia był "cichym tygodniem"😂. Ale warto było. Byłem na wielu koncertach przed i po, ale takiej potęgi dźwięku i tak dobrej jakości (w sensie wyraźny i czysty) to nie spotkałem. Kurcze, chyba już pisałem gdzieś tu na forum o tym, jeśli się powtarzam to sorry. 4 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quzio Opublikowano 11 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia Koncert Iron Maiden Warszawa Torwar 1984 lub 1986, nikt nie kupował biletów dawało się w łapę na bramce i się wchodziło. Idąc na płytę korytarzem zauważyłem opartą o ścianę drewnianą drobinę malarską i nie namyślając się została zarekwirowana i przy pomocy kumpli wniesiona na koncert. Stanowiła najlepszą wieżę widokową, nikt nie miał lepszego miejsca do oglądania widowiska. Później zrobiło się nieciekawie ja na jej szczycie okrakiem (była dosyć wysoka) a na dole wiara też chciała się załapać na lepszy widok i drabina zaczęła niebezpiecznie trzeszczeć grożąc katastrofą. Jakoś udało się to opanować i zmienialiśmy się miejscówką na jej szczycie. Dawno temu, gdzieś oglądałem VHSa z tego koncertu i drabina została uchwycona (kilka sekund). Teraz jakoś nie mogę tego odszukać w otmętach internetu. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaro54 Opublikowano 11 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia Godzinę temu, deadman42 napisał(a): Tak na szybko, wspominka z lat 90, to Monsters of Rock w Chorzowie (AC/DC, Metallica,Queensryche) dzień przed ślubem. Jak się wybranka dowiedziała, że jednak pojechałem, to pierwszy tydzień pożycia był "cichym tygodniem"😂. Ale warto było. Byłem na wielu koncertach przed i po, ale takiej potęgi dźwięku i tak dobrej jakości (w sensie wyraźny i czysty) to nie spotkałem. Kurcze, chyba już pisałem gdzieś tu na forum o tym, jeśli się powtarzam to sorry. Warto bo był "cichy tydzień "? Tęsknisz teraz za nim? 😜🤣 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karkolomny Opublikowano 11 Kwietnia Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia Godzinę temu, deadman42 napisał(a): Noo, nareszcie coś dla mnie na tym coraz bardziej zamulonym forum . (myślę,że to efekt niepotrzebnego zamknięcia kilku luźnych tematów w hyde parku) Pucharek wręczę jutro. Nie wiem czemu, ale mam tylko 5 na dobę (podobno jest 10) i już wyczerpałem. Wydaje mi się ,że "Kombatanckie wspominki" wbrew nazwie 😛mogą wnieść trochę powiewu świeżości (przynajmniej przez jakiś czas) do tego forum. Taki paradoks. Tak na szybko, wspominka z lat 90, to Monsters of Rock w Chorzowie (AC/DC, Metallica,Queensryche) dzień przed ślubem. Jak się wybranka dowiedziała, że jednak pojechałem, to pierwszy tydzień pożycia był "cichym tygodniem"😂. Ale warto było. Byłem na wielu koncertach przed i po, ale takiej potęgi dźwięku i tak dobrej jakości (w sensie wyraźny i czysty) to nie spotkałem. Kurcze, chyba już pisałem gdzieś tu na forum o tym, jeśli się powtarzam to sorry. O! byłem! Masa wspomnień... Pierwsze to takie, że jechaliśmy z kumplami ze Wschodniej i już tam były zadymy... Człowiek z Chomiczówki, co miał ksywę "Podpalacz" rozkwaszał nosy małolatom i zabierał bilety... Ale, że mieliśmy w przedziale koleżkę, co go znał, to uniknęliśmy pacyfikacji... Potem, po wyjściu z pociągu połączyliśmy się w większą grupę z ludźmi z Bydgoszczy i razem dokonaliśmy zakupów w jakimś markecie, gdzie połowa nie zapłaciła tylko wyjechała wózkami napełnionymi browarem Holstien... normalnie jak teraz w USA, za czasów BLM 😎... potem, przemieszczając się wyciągiem krzesełkowym bombardowaliśmy okolicę pustymi butelkami i ledwie uciekliśmy patrolowi ZOMO... następnie zalegliśmy wokół maszyny do popcorna i czekaliśmy na rozpoczęcie... no a potem sam koncert to po prostu miazga... Półtora litrowa butelka wody, sprzedawana przez ogrodzenie za cenę całej zgrzewki albo i drożej... wymiękłem w połowie... koszulkę wyżymałem jak po praniu bez wirowania... potem powrót... na dworcu w Katowicach dantejskie sceny... dwa pociągi - do Krakowa i Częstochowy spacyfikowane przez ZOMO, bo ludzie bez biletów się pchali, szyby wybite, lole (pały) świszczały... armagiedon 😄... a my koczowaliśmy do 6 rano na express do Warszawy... W pociągu kelner w Warsie z nami gadał i pytał jak koncert... Bilet i plakat z koncertu miałem na ścianie, ale w czasie przeprowadzki gdzieś zaginął... 58 minut temu, quzio napisał(a): Koncert Iron Maiden Warszawa Torwar 1984 lub 1986, nikt nie kupował biletów dawało się w łapę na bramce i się wchodziło. Idąc na płytę korytarzem zauważyłem opartą o ścianę drewnianą drobinę malarską i nie namyślając się została zarekwirowana i przy pomocy kumpli wniesiona na koncert. Stanowiła najlepszą wieżę widokową, nikt nie miał lepszego miejsca do oglądania widowiska. Później zrobiło się nieciekawie ja na jej szczycie okrakiem (była dosyć wysoka) a na dole wiara też chciała się załapać na lepszy widok i drabina zaczęła niebezpiecznie trzeszczeć grożąc katastrofą. Jakoś udało się to opanować i zmienialiśmy się miejscówką na jej szczycie. Dawno temu, gdzieś oglądałem VHSa z tego koncertu i drabina została uchwycona (kilka sekund). Teraz jakoś nie mogę tego odszukać w otmętach internetu. Za młody byłem i matka mnie nie puściła 🥲 Znalazłem... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tommy66 Opublikowano 11 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia (edytowane) Lata 80te /90te na żywo - Apogeum w Jarocinie 82'. Rawa/y Blues do końca Ogólnie uważałem, Rock is Dead. Z płyt ,,Pictures at Eleven '',,Princ**al of Moments'' coś tam z Rush. no i wielkie nadzieje w 91' związane z P.J. ,,Ten" Byłem i jestem fanem oryginalnego klubu ,,27'' itp. Pamiątkowa fotka z 82r. ,,Morrison Hotel i ciepłym ,,Farewell Song'' Ależ była ekstaza jak dorwało się ,,gorącą'' płytę. Laki nacinało się trzęsacymi rękoma brzytwą, coby folii nie naderwać. Edytowane 11 Kwietnia przez Tommy66 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deadman42 Opublikowano 11 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 44 minuty temu, Jaro54 napisał(a): Warto bo był "cichy tydzień "? Tęsknisz teraz za nim? 😜🤣 No jasne, że tęsknię 😜(czasami). Chociaż teraz to mam słuchawki z ANC. W razie czego zakładam i po temacie😋. Godzinę temu, quzio napisał(a): Koncert Iron Maiden Warszawa Torwar 1984 lub 1986, nikt nie kupował biletów dawało się w łapę na bramce i się wchodziło No ja mam inne wspomnienia. Iron Maiden, już wtedy(1984) absolutny top jeśli chodzi o metal, grają w Polsce 5 koncertów, toż to szok. Jedziemy (już nie pamiętam ile osób) do Warszawy, bo najbliżej z Radomia. Jak to się stało to nie wiem do dzisiaj, ale coś się nie dogadaliśmy i kumpel z moim biletem pojechał wcześniejszym pociągiem. Teraz w erze komórek nie ma problemu, ale wtedy.. Biegałem jak wściekły wokół Torwaru , tłumy ludzi i weź znajdź człowieka. Nie znalazłem. Próbowałem kilka razy dać w łapę, żeby wejść i nic z tego. Nie udało się. Rozpacz i kompletne załamanie. Teraz się z tego śmieję😆, ale wtedy to była tragedia. Dopiero na bisy (chyba ze trzy numery) zlitowali się i puścili czekających pod halą. No i co? I nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło 😃. Na drugi dzień grali w Łodzi. Pojechałem sam (bo już nikt nie chciał) w ciemno , bez żadnej nadzieji. I udało się, na farcie kupiłem bilet od gościa przed koncertem. Wracając (już przeszczęśliwy🫠) zgadałem się w pociągu z fajnymi kolesiami z Lublina i pojechałem z nimi za trzy dni do Zabrza na ostatni koncert. Tam też się udało. Taka historia he, he. Przetraciłem całą kasę jaką miałem na wakacje i jeszcze się zapożyczyłem, ale za to jest teraz co wspominać. 2 godziny temu, Karkolomny napisał(a): Znalazłem... Jak tylko wrócę z zesłania (znaczy się z delegacji) spróbuję odnaleźć dolara z Angusem. Żeby go zdobyć to niewiele brakowało, a życie bym stracił🫢, zadeptany przez tłum. A teraz bidulek zapomniany usycha😛. Chyba włożyłem go do jakiejś książki🤔. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lobuz1 Opublikowano 12 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia (edytowane) 15 godzin temu, quzio napisał(a): Otworzę puszkę z pandorą 😉Jarmark Europa na Stadionie Dziesięciolecia największy wybór płyt ever, kto nie kupował od czeczeńców niech pierwszy rzuci kamieniem. Bywałem tam regularnie. Niestety zdarzały się płyty nagrane w słabej jakości (mam sport tego do dzisiaj-poniżej kilka z nich). Podejrzewam, że nagrywane z mp3. Rozstawiali się na koronie i jak szła policja to zasłaniali polówki z płytami i trzeba było chwilę poczekać az pójdą. Jeździliśmy tam z kumplem maluchem a raz było tak zimno, źe musieliśmy kupić sobie skarpety zamiast rękawiczek bo ręce na m odpadały. Rękawiczek pewnie nie znaleźliśmy Edytowane 12 Kwietnia przez lobuz1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quzio Opublikowano 12 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia PRL miesięcznik muzyczny Non Stop, kupowałem namiętnie (jeszcze był Jazz i Jazz Forum) nawet później miałem wszystko oprawione. Dopytywało się w kiosku czy już przyszło. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lobuz1 Opublikowano 12 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia (edytowane) Mój pierwszy samotny koncert, ulubionego zespołu. Byłem zakochany szaleńczo w Deep Purple, nosiłem długie, bujne włosy jak Ian Gilan. Wracaoem z koncertu z plakatem, który wisiał długie lata na drzwiach mojego pokoju. Niestety nie przetrwał. Miałem wtedy 18 lat. To była wyprawa a rok póżniej byłem w tym samym miejscu w Zabrzu na Black Sabbath. W tamtym czasie słuchałem tylko rocka. Nie było internetu, więc wiedzę muzyczną czerpało się z radia i gazet. Namiętnie kupowałem Tylko Rock. Szkoda, ze wyrzuciłem te wszystkie gazety. To dzieki Tylko Rock dowiedziałem się o Pixies- mojej drugiej miłości. Wycinałem ich logo i robiłem z tego znaczki wpinane w ubranie (wywalałem starą grafikę i dawałem moją ) 😅. Jak się okazuje Tylko Rock zaczęto wydawać w 1991 r. Mialem wtedy 16 lat. Edytowane 12 Kwietnia przez lobuz1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackromek Opublikowano 12 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 15 godzin temu, deadman42 napisał(a): Noo, nareszcie coś dla mnie na tym coraz bardziej zamulonym forum . (myślę,że to efekt niepotrzebnego zamknięcia kilku luźnych tematów w hyde parku) Pucharek wręczę jutro. Nie wiem czemu, ale mam tylko 5 na dobę (podobno jest 10) i już wyczerpałem. Wydaje mi się ,że "Kombatanckie wspominki" wbrew nazwie 😛mogą wnieść trochę powiewu świeżości (przynajmniej przez jakiś czas) do tego forum. Taki paradoks. Tak na szybko, wspominka z lat 90, to Monsters of Rock w Chorzowie (AC/DC, Metallica,Queensryche) dzień przed ślubem. Jak się wybranka dowiedziała, że jednak pojechałem, to pierwszy tydzień pożycia był "cichym tygodniem"😂. Ale warto było. Byłem na wielu koncertach przed i po, ale takiej potęgi dźwięku i tak dobrej jakości (w sensie wyraźny i czysty) to nie spotkałem. Kurcze, chyba już pisałem gdzieś tu na forum o tym, jeśli się powtarzam to sorry. Też byłem obecny na tym koncercie Iron Maiden 1984 Zabrze , miałem całe 13 lat , spisek na pól dzielnicy rodzice myśleli że pojechałem na biwak z harcerzami to były czasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bednaar Opublikowano 12 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia (edytowane) 21 minut temu, lobuz1 napisał(a): Jak się okazuje Tylko Rock zaczęto wydawać w 1991 r. Mialem wtedy 16 lat. O tak - ja wtedy miałem 18 lat i pamiętam ten pierwszy numer z Pagem na okładce i z wkładką o Genesis. Wcześniej kupowałem Rock'n'Roll - pismo zorientowane raczej metalowo i punkowo, pisali tam np. Kuba Wojewódzki i Filip Łobodziński. Poniżej numer z sierpnia 1991. Edytowane 12 Kwietnia przez Bednaar 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deadman42 Opublikowano 12 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia (edytowane) 3 godziny temu, lobuz1 napisał(a): Mój pierwszy samotny koncert, ulubionego zespołu. Byłem zakochany szaleńczo w Deep Purple, nosiłem długie, bujne włosy jak Ian Gilan. Wracaoem z koncertu z plakatem, który wisiał długie lata na drzwiach mojego pokoju. Niestety nie przetrwał. Miałem wtedy 18 lat. To była wyprawa a rok póżniej byłem w tym samym miejscu w Zabrzu na Black Sabbath Ja żałuję bardzo, że nie wybrałem się nigdy na Deep Purple (jak jeszcze grali w jakimś sensownym składzie) i na Black Sabbath. W 1998 było blisko. Grali w Spodku z Ozzym, ale nie znalazłem chętnych i jakoś tak odpuściłem. Teraz wiem, że to był błąd i trzeba było jechać samemu. 3 godziny temu, blackromek napisał(a): Też byłem obecny na tym koncercie Iron Maiden 1984 Zabrze , miałem całe 13 lat , spisek na pól dzielnicy rodzice myśleli że pojechałem na biwak z harcerzami to były czasy 😂😂 Ty miałeś 13 lat, mnie w tym wieku rodzice pewnie też by nie puścili. A co powiesz na to: 1999 rok, ja już parę lat po trzydziestce , głowa rodziny z dwójką dzieci, stadion Gwardii (Metallica, Apocalyptica, Monster Magnet, Mercyful Fate). Koncert był nietypowo, bo jakoś w środku tygodnia. Pojechaliśmy we trzech, oficjalnie rano "nagły wyjazd w delegację do Piaseczna, bo awaria u klienta". Wymyślona cała historia "awarii", żeby uwiarygodnić powrót późno w nocy😛. Żadna z żon do dzisiaj nie wie, że byliśmy wtedy na koncercie🤣🤣. Czego oczy nie widzą.... Dziwne, tylko że moja się nie kapnęła, jak przez dwa dni, gdy coś do mnie mówiła to musiała powtarzać (czasem 2 razy🤣), bo mi słuch przytępiło po koncercie. I prawie nowe "adidaski" oraz koszulkę musiałem wyrzucić, bo były w takim stanie, że mogłaby coś podejrzewać. Edytowane 12 Kwietnia przez deadman42 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lobuz1 Opublikowano 12 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia (edytowane) 3 godziny temu, deadman42 napisał(a): Ja żałuję bardzo, że nie wybrałem się nigdy na Deep Purple (jak jeszcze grali w jakimś sensownym składzie) i na Black Sabbath. W 1998 było blisko. Grali w Spodku z Ozzym, ale nie znalazłem chętnych i jakoś tak odpuściłem. Teraz wiem, że to był błąd i trzeba było jechać samemu. 😂😂 Ty miałeś 13 lat, mnie w tym wieku rodzice pewnie też by nie puścili. A co powiesz na to: 1999 rok, ja już parę lat po trzydziestce , głowa rodziny z dwójką dzieci, stadion Gwardii (Metallica, Apocalyptica, Monster Magnet, Mercyful Fate). Koncert był nietypowo, bo jakoś w środku tygodnia. Pojechaliśmy we trzech, oficjalnie rano "nagły wyjazd w delegację do Piaseczna, bo awaria u klienta". Żadna z żon do dzisiaj nie wie, że byliśmy wtedy na koncercie🤣🤣. Czego oczy nie widzą.... Dziwne, tylko że moja się nie kapnęła, jak przez dwa dni, gdy coś do mnie mówiła to musiała powtarzać (czasem 2 razy🤣), bo mi słuch przytępiło po koncercie. I prawie nowe "adidaski" oraz koszulkę musiałem wyrzucić, bo były w takim stanie, że mogłaby coś podejrzewać. Deep Purple było w 1993 roku w najlepszym składzie z Blackmorem (który znów odszedł po tej trasie koncertowej). Gilan już głos nie ten i trochę mi było go szkoda gdy śpiewał Child in Time, ale to nieważne… Świetne wspomnienia. Black Sabath w 1994 był w tym składzie: https://www.black-sabbath.com/tourdates/cp_tour/ 6 godzin temu, lobuz1 napisał(a): dzieki Tylko Rock dowiedziałem się o Pixies- mojej drugiej miłości. …i musiałem ich koniecznie posłuchać (niestety na Narodowym), ale dopiero w 2014 roku i bez Kim Deal na basie ( kilka dni po urodzinach synka) Edytowane 12 Kwietnia przez lobuz1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bednaar Opublikowano 12 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia (edytowane) 45 minut temu, deadman42 napisał(a): 1999 rok, ja już parę lat po trzydziestce , głowa rodziny z dwójką dzieci, stadion Gwardii (Metallica, Apocalyptica, Monster Magnet, Mercyful Fate). Koncert był nietypowo, bo jakoś w środku tygodnia. Tez byłem na tym koncercie - ale legalnie, z kumplem pojechaliśmy - jeszcze kawalerowie, ja wtedy miałem 26 lat. Potem koczowaliśmy całą noc na Centralnym, bo pierwszy powrotny pociąg do Łodzi był jakoś o 5 rano. Oczywiście cała noc nie przespana, byłem nieprzytomny jak wysiadałem w Łodzi na Fabrycznym i na peronie zderzyłem się z tabliczką z numerem peronu - nabiłem sobie guza, w domu myśleli, że tak się poobijałem na koncercie PS. A na samym koncercie najbardziej podobała mi się Apocalyptica Edytowane 12 Kwietnia przez Bednaar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackromek Opublikowano 12 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 43 minuty temu, deadman42 napisał(a): Ja żałuję bardzo, że nie wybrałem się nigdy na Deep Purple (jak jeszcze grali w jakimś sensownym składzie) i na Black Sabbath. W 1998 było blisko. Grali w Spodku z Ozzym, ale nie znalazłem chętnych i jakoś tak odpuściłem. Teraz wiem, że to był błąd i trzeba było jechać samemu. 😂😂 Ty miałeś 13 lat, mnie w tym wieku rodzice pewnie też by nie puścili. A co powiesz na to: 1999 rok, ja już parę lat po trzydziestce , głowa rodziny z dwójką dzieci, stadion Gwardii (Metallica, Apocalyptica, Monster Magnet, Mercyful Fate). Koncert był nietypowo, bo jakoś w środku tygodnia. Pojechaliśmy we trzech, oficjalnie rano "nagły wyjazd w delegację do Piaseczna, bo awaria u klienta". Wymyślona cała historia "awarii", żeby uwiarygodnić powrót późno w nocy😛. Żadna z żon do dzisiaj nie wie, że byliśmy wtedy na koncercie🤣🤣. Czego oczy nie widzą.... Dziwne, tylko że moja się nie kapnęła, jak przez dwa dni, gdy coś do mnie mówiła to musiała powtarzać (czasem 2 razy🤣), bo mi słuch przytępiło po koncercie. I prawie nowe "adidaski" oraz koszulkę musiałem wyrzucić, bo były w takim stanie, że mogłaby coś podejrzewać. Na koncert by na pewno nie puścili ale z harcerzami jak najbardziej , od tamtej pory jeżdżę na koncerty regularnie do dzisiaj , żona musi się z tym pogodzić , ku mojemu szczęściu synowie często jeżdżą z mną ( slayer , metallica i kilka innych większych i dużo mniejszych ) . Jako dopełnienie sytuacji z wyjazdem ,, służbowym" polecam seans francuskiej komedii Alibi.com Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quzio Opublikowano 12 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 4 godziny temu, lobuz1 napisał(a): Nie było internetu, więc wiedzę muzyczną czerpało się z radia i gazet. Namiętnie kupowałem Tylko Rock. Szkoda, ze wyrzuciłem te wszystkie gazety. Czasopisma Non Stop, Tylko Rock, Teraz Rock, Jazz, Jazz Forum kupowane nałogowo. Roczniki pooprawiane u introligatora i później po wielu latach wertowania sprzedane w antykwariacie w Alejach Ujazdowskich bo zawalały miejsce niestety. Teraz będę się lansował za co bardzo przepraszam, ale za te kilogramy zakupionej wiedzy o zespołach coś mi się należy 🤣 w poniższym numerze Teraz Rocka jest kilka zdań o mojej skromnej osobie. 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deadman42 Opublikowano 12 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia (edytowane) Godzinę temu, blackromek napisał(a): Na koncert by na pewno nie puścili ale z harcerzami jak najbardziej , od tamtej pory jeżdżę na koncerty regularnie do dzisiaj , żona musi się z tym pogodzić , ku mojemu szczęściu synowie często jeżdżą z mną ( slayer , metallica i kilka innych większych i dużo mniejszych ) . Jako dopełnienie sytuacji z wyjazdem ,, służbowym" polecam seans francuskiej komedii Alibi.com Teraz też nie mam problemu z żoną (lekki tylko grymas na twarzy jak się dowiaduje po ile bilety he, he). Ale wtedy? Byłoby : jak to? dwójka małych dzieci w domu , a tatuś na koncercik? Nie miała zrozumienia. Też byłem z synem na paru koncertach, a w czerwcu jedziemy razem na Tool. Tylko teraz to już on mnie zabiera, a nie ja jego😁. Godzinę temu, Bednaar napisał(a): A na samym koncercie najbardziej podobała mi się Apocalyptica Na mnie też zrobili wtedy wrażenie. Do tego stopnia, że kupiłem płytę a później dvd koncertowe. Edytowane 12 Kwietnia przez deadman42 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bednaar Opublikowano 12 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 29 minut temu, quzio napisał(a): Czasopisma Non Stop, Tylko Rock, Teraz Rock, Jazz, Jazz Forum kupowane nałogowo. Ostatnio przez parę lat tylko Jazz Forum, ale niestety zauważyłem, że nie mam czasu na czytanie o muzyce - więc już nie kupuję żadnych czasopism muzycznych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quzio Opublikowano 12 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 5 godzin temu, lobuz1 napisał(a): Bywałem tam regularnie. Niestety zdarzały się płyty nagrane w słabej jakości (mam sport tego do dzisiaj-poniżej kilka z nich). Podejrzewam, że nagrywane z mp3. Rozstawiali się na koronie i jak szła policja to zasłaniali polówki z płytami i trzeba było chwilę poczekać az pójdą. Miałem tak samo, mam jakąś słabość do wszelakich bazarów choć nie umiem się targować. Co do jakości płyt bywało z tym różnie, trafiały się CD-ROMY z naklejkami były to najczęściej jakieś rzadkie wydawnictwa ciężkie do dostania, niszowe. Były też płyty których nie dawało się odróżnić od oryginału nawet z lepszą poligrafią, pełne wydania, książeczki wszystkie oznaczenia na płycie (porównywane jeden do jednego w sklepie płytowym z kolegą przez którego ręce przeszło tysiące cedeków). Wstawię zdjęcia jak tylko wygrzebię z pudeł na strychu. To co leżało na straganach było wliczone w koszty straty po nalocie. Prawdziwy towar był w torbach, niekoniecznie przy miejscu handlu a ''normalny'' zakup w ich wynajmowanym mieszkaniu gdzie można było również składać zamówienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.