NuYam Opublikowano 19 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego (edytowane) Popsuły mi się już dwa DAPy. Za sprawą wątku o Fiio CP-13 zacząłem myśleć na poważnie o walkmanie. Za źródło może służyć gramofon, albo dobrej jakości DAC. Macie jakieś doświadczenia w obenych czasach i czy to ma sens? Edytowane 16 Kwietnia przez NuYam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Palpatine Opublikowano 19 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego Tyle, że zawsze baterie mogą się rozlać i efekt mamy podobny. Sam tak zniszczyłem przynajmniej dwa walkmany w latach 90. Może dzisiaj baterie są lepszej jakości A co do dźwięku, to pytanie jaka to będzie jakość. Ostatnio odpaliłem Creative Muvo i dzisiejsze smartfony przy nim to high end. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NuYam Opublikowano 19 Lutego Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego (edytowane) On 2/19/2024 at 5:43 PM, Palpatine said: Tyle, że zawsze baterie mogą się rozlać i efekt mamy podobny. Sam tak zniszczyłem przynajmniej dwa walkmany w latach 90. Może dzisiaj baterie są lepszej jakości A co do dźwięku, to pytanie jaka to będzie jakość. Ostatnio odpaliłem Creative Muvo i dzisiejsze smartfony przy nim to high end. No tak to prawda, ale za Dapa dałem ponad 2,5 tysiąca złotych, naprawa kosztowała by podobnie, bo sprzet jest klejony z elementami smd, a takiego kaseciaka mogę kupić za około 200 zł i w razie czego wymienić na następny lub nawed próbować samemu ulepszać itd. Wydaję się to atrakcyjne i praktyczne rozwiązanie. Dodadkowo można nagrać sobie dźwięk analogowy bezpośrednio, bez żadnej konwersji. Nagrywam sobie dźwięk z gramofonu i za te pieniądze, nic nie da mi podobnej jakości. Czy sie mylę i pomysł zły? Creative Muvo to nie kaseciak tylko mp3🙂 Edytowane 16 Kwietnia przez NuYam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Palpatine Opublikowano 19 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego Może @Perulalbo @espe0 poratują wiedzą i umiejętnościami i da się go naprawić po taniości. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Play Opublikowano 19 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego Kup se dongla. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NuYam Opublikowano 19 Lutego Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego (edytowane) 9 minutes ago, Play said: Kup se dongla. Miałem Cayin RU6 i też mi się nie podobało. Szybsze drenowanie bateri. Taki wystający kabel jednak mi przeszkadzał i nie był wygodny. Granie też nie moja bajka. Zawiodłem się na marce. Zawsze mogę słuchać z telefonu, ale nie o to mi chodzi. Chce mieć analogowy, przyjemny dźwięk, ale nie wydając dużych pieniędzy na nowoczesne drogie DAPy multibit. Edytowane 19 Lutego przez NuYam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rayden Opublikowano 19 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego No nie wiem. Do tej pory mam AK120 i bateria chodzi , sprzęt gra. Podobnie AK300. W słuchawkach to psują się pady, pałąki... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Palpatine Opublikowano 19 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego (edytowane) 4 minuty temu, NuYam napisał(a): Chce mieć analogowy, przyjemny dźwięk, ale nie wydając dużych pieniędzy. Mojo, Hiby FC6, Sony WM1A, AK SA700, Colorfly C4 pro Edytowane 19 Lutego przez Palpatine 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rayden Opublikowano 19 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego A skąd ty walkmany za 200 zł weźmiesz ? Przecież to co na allegro to z reguły stare , głowice starte, paski , mechanizmy rozregulowane. W dobrym stanie to sprzęt drogi. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Perul Opublikowano 19 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 4 minuty temu, NuYam napisał(a): Miałem Cayin RU6 i też mi się nie podobało. .... Chce mieć analogowy, przyjemny dźwięk, ale nie wydając dużych pieniędzy na nowoczesne drogie DAPy multibit Z RU6 to nie trafiłeś, z tanich dongli to analogowo gra Hiby FC4 39 minut temu, NuYam napisał(a): Pierwszym był TEAC HA-P90SD, w którym spuchła bateria i przestał się włączać. Mogę spróbować wymienić, wg jakiejś recki, na którą rzuciłem okiem nie jest to trudne. Co do Hifimana, to nie podejmę się naprawy, nie jestem elektronikiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NuYam Opublikowano 19 Lutego Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego (edytowane) On 2/19/2024 at 6:14 PM, Palpatine said: Mojo, Hiby FC6, Sony WM1A, AK SA700 Mojo- jak do tej pory nie przypadł mi do gustu dźwięk z oversamplingiem. Mogę posłuchać, ale jeśli mam wybór to wolę NOS. Sony miałem jeden walkman cyfrowy, ale nie podobało mie się ograniczone oprogramowanie i dźwięk był trochę nijaki, chociaż WM1A nie słuchałem. AK chciałem kiedys kupić topowy, ale tranzakcja nie dosżła do skutku z winny sprzedającego więć jest to marka nie poznana przezemnie. O Hiby FC6 nie słyszałem, poczytamm sobie, dziękuję. Na pierwszy rzut oka wydaję się ciekawy. On 2/19/2024 at 6:16 PM, Lord Rayden said: A skąd ty walkmany za 200 zł weźmiesz ? Przecież to co na allegro to z reguły stare , głowice starte, paski , mechanizmy rozregulowane. W dobrym stanie to sprzęt drogi. https://www.ebay.co.uk/itm/154618475021 On 2/19/2024 at 6:19 PM, Perul said: Mogę spróbować wymienić, wg jakiejś recki, na którą rzuciłem okiem nie jest to trudne. Co do Hifimana, to nie podejmę się naprawy, nie jestem elektronikiem. Dziękuję już Teaca nie mam. Edytowane 16 Kwietnia przez NuYam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
timecage Opublikowano 19 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego Popieram chęci, ale temat niestety nie jest taki prosty. Kupując takie tanie "walkmany" doświadczysz dźwięku analogowego, ale w tych mniej korzystnych jego aspektach i przyjemności z tego raczej nie będzie, raczej zniechęcenie i pogłębianie stereotypów. Co więcej - na czym chciałbyś nagrywać własne kasety? Bo takie urządzenia, nawet jeśli mają funkcję nagrywania, daje ona jeszcze gorszy efekt niż odtwarzanie. Sugerowałbym zainteresowanie się czymś w rodzaju takiej oferty: https://allegrolokalnie.pl/oferta/sony-walkman-wmdd22-unikat-po-serwisie-kbf To jest człowiek od którego kupiłem swojego Sony DD33. DD22 wprawdzie nie jest bezpaskowy, ale też jest sterowany kwarcem i powinien brzmieć porównywalnie dobrze - czyli topowo w kategoriach przenośnego słuchania kaset. No i można w nim używać normalnych baterii, a nie tych płaskich, które według mnie są upierdliwe. Wylewania baterii można łatwo uniknąć wyjmując je z urządzenia jeśli ma ono być nieużywane dłużej niż 2-3 dni. Natomiast jeśli płaskie baterie nie stanowią problemu, pojawia się znacznie większy wybór urządzeń o znacznie mniejszych rozmiarach, również marki Panasonic, z autorewersem i innymi bajerami - o chociażby: https://allegro.pl/oferta/walkman-panasonic-rq-s75-super-stan-made-in-japan-15168774650 Jeżeli chciałbyś nagrywać własne kasety (a to jest najlepsza opcja) potrzebujesz magnetofonu stacjonarnego. To jest temat rzeka, zależy jaki masz na to budżet. W razie co służę wiedzą, również na PW. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NuYam Opublikowano 19 Lutego Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 11 minutes ago, timecage said: Popieram chęci, ale temat niestety nie jest taki prosty. Kupując takie tanie "walkmany" doświadczysz dźwięku analogowego, ale w tych mniej korzystnych jego aspektach i przyjemności z tego raczej nie będzie, raczej zniechęcenie i pogłębianie stereotypów. Co więcej - na czym chciałbyś nagrywać własne kasety? Bo takie urządzenia, nawet jeśli mają funkcję nagrywania, daje ona jeszcze gorszy efekt niż odtwarzanie. Sugerowałbym zainteresowanie się czymś w rodzaju takiej oferty: https://allegrolokalnie.pl/oferta/sony-walkman-wmdd22-unikat-po-serwisie-kbf To jest człowiek od którego kupiłem swojego Sony DD33. DD22 wprawdzie nie jest bezpaskowy, ale też jest sterowany kwarcem i powinien brzmieć porównywalnie dobrze - czyli topowo w kategoriach przenośnego słuchania kaset. No i można w nim używać normalnych baterii, a nie tych płaskich, które według mnie są upierdliwe. Wylewania baterii można łatwo uniknąć wyjmując je z urządzenia jeśli ma ono być nieużywane dłużej niż 2-3 dni. Natomiast jeśli płaskie baterie nie stanowią problemu, pojawia się znacznie większy wybór urządzeń o znacznie mniejszych rozmiarach, również marki Panasonic, z autorewersem i innymi bajerami - o chociażby: https://allegro.pl/oferta/walkman-panasonic-rq-s75-super-stan-made-in-japan-15168774650 Jeżeli chciałbyś nagrywać własne kasety (a to jest najlepsza opcja) potrzebujesz magnetofonu stacjonarnego. To jest temat rzeka, zależy jaki masz na to budżet. W razie co służę wiedzą, również na PW. Dziękuję 🙂 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
timecage Opublikowano 19 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego Teraz, NuYam napisał(a): Dziękuję 🙂 Natomiast co do doświadczeń, bo o to też pytałeś. Dla mnie typowego DAP zastąpił MiniDisc, głównie ze względu na wygodę mniejszego rozmiaru niż walkman kasetowy i kasety. Oczywiście to wciąż brzmienie cyfrowe. Nie raz zabieram też na miasto mojego DD33, ale to raczej tylko na spokojniejsze wyprawy. W domu natomiast sporo słucham z kaset i nie umiałbym przestać. Przy użyciu dobrej klasy sprzętu, stanowi to dla mnie wysoką poprzeczkę dźwięku przyjemnie naturalnego, a taki najbardziej cenię. Zmieniło się moje podejście do kolekcji - jako jej kulminację traktuję nagranie swoich taśm, gdzie ze względu na ich ograniczenia długościowe często wybieram tylko ulubione fragmenty albumów. W ten sposób słucham najczęściej dokładnie tego co lubię i z brzmieniem jakie lubię. Szczególnie, że ja z kasetami zwyczajnie lubię obcować. Dla mnie to lepsze doświadczenie analogu niż winyle - kasety mogę macać, mogę je upuścić albo nimi rzucić, mogę ich słuchać na spacerze i w podróży. No i też się kręcą . Mam świadomość, że jestem wyjątkiem w dzisiejszych czasach. Bluetooth mnie męczy, ekrany dotykowe mnie męczą, śmiertelna nuda współczesnych designów mnie męczy. Zatęskniłem za fizycznym nośnikiem, zatęskniłem za ich różnorodnymi wyglądami i kolorami, więc w którymś momencie postanowiłem powrócić do tych doświadczeń, uzbrojony w większe możliwości nabywcze niż gdy byłem młody - i nie żałuję. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lobuz1 Opublikowano 20 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 10 godzin temu, timecage napisał(a): Natomiast co do doświadczeń, bo o to też pytałeś. Dla mnie typowego DAP zastąpił MiniDisc, głównie ze względu na wygodę mniejszego rozmiaru niż walkman kasetowy i kasety. Oczywiście to wciąż brzmienie cyfrowe. Nie raz zabieram też na miasto mojego DD33, ale to raczej tylko na spokojniejsze wyprawy. W domu natomiast sporo słucham z kaset i nie umiałbym przestać. Przy użyciu dobrej klasy sprzętu, stanowi to dla mnie wysoką poprzeczkę dźwięku przyjemnie naturalnego, a taki najbardziej cenię. Zmieniło się moje podejście do kolekcji - jako jej kulminację traktuję nagranie swoich taśm, gdzie ze względu na ich ograniczenia długościowe często wybieram tylko ulubione fragmenty albumów. W ten sposób słucham najczęściej dokładnie tego co lubię i z brzmieniem jakie lubię. Szczególnie, że ja z kasetami zwyczajnie lubię obcować. Dla mnie to lepsze doświadczenie analogu niż winyle - kasety mogę macać, mogę je upuścić albo nimi rzucić, mogę ich słuchać na spacerze i w podróży. No i też się kręcą . Mam świadomość, że jestem wyjątkiem w dzisiejszych czasach. Bluetooth mnie męczy, ekrany dotykowe mnie męczą, śmiertelna nuda współczesnych designów mnie męczy. Zatęskniłem za fizycznym nośnikiem, zatęskniłem za ich różnorodnymi wyglądami i kolorami, więc w którymś momencie postanowiłem powrócić do tych doświadczeń, uzbrojony w większe możliwości nabywcze niż gdy byłem młody - i nie żałuję. Miałem fajnego cienkiego Panasonica i niestety jak robiłem porządki kilkanaście lat temu go wyrzuciłem 😒. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NuYam Opublikowano 8 Marca Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Marca (edytowane) Poprzeglądałem parę aukcji, poczytałem recenzję, pooglądałem naprawy i zobaczylem jakie są ceny nowych metalowych kaset i doszedłem do wniosku, że słuchanie kaset na dobrym poziomie to obecnie drogie i wymagające hobby. Cena jednej kasety NOS to w okolicach 150zł. Najlepsze kaseciaky jak Revox B215 potrafią kosztować i po 25 tys złotych i nie mamy pewności jak to gra i jak długo pochodzi. Głowice się zużywają, w elektronice jest dużo układów scalonych i opampów. Jest dużo różnych ustawień i kalibracji. Dla kogoś kto ma warsztat i czas na zgłębienie wszystkich tajemnic może być to interesujące. Słuchanie kaset ma jedynie sens z tych nagranych samodzielnie, bo te oryginalne są przeważnie nagrywane na najtańszych nośnikach. Jeśli chodzi o technologie analogowe, ja nie stety lub stety pozostane przy gramofonie🙂. Już bylem blisko do kupienia kaceciaka i już go widziałem oczami wyobraźni u siebie w pokoju, nawet negocjowałem cenę ze sprzedawcą, ale głoś rozsądku zwycieżył🤷♂️. Szkoda na pewno była by to fajna przygoda. Nie stety nie można mieć wszystkiego🙂 Edytowane 15 Marca przez NuYam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
timecage Opublikowano 8 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Marca Czyli przeszedłeś od pomysłu kupienia przenośnego odtwarzacza kasetowego ze współczesnej produkcji za 200zł do metalowych kaset NOS i Revoxa 🤔. Cóż, jeżeli podchodzić do kaset metodą "albo absolutny top high-end albo nic" to faktycznie lepiej sobie darować. Tylko po co tak podchodzić? Tego nie wiem. Zużywanie się głowic (poza tymi najtańszymi) liczy się w dziesiątkach lat. Układy scalone i inne takie masz też w gramofonie. Jest dosłownie masa znakomitych sprzętów poza Nakamichi i Revoxem. Jeżeli przeszły solidny przegląd i zostały dobrze skalibrowane, posłużą bardzo długo. Godzinę temu, NuYam napisał(a): słuchanie kaset na dobrym poziomie to obecnie drogie i wymagające hobby Godzinę temu, NuYam napisał(a): Słuchanie kaset ma jedynie sens z tych nagranych samodzielnie, bo te oryginalne są przeważnie nagrywane na najtańszych nośnikach. Pozwolę sobie uczynić przypuszczenie, że być może w tych stwierdzeniach leży sedno problemu. Ja bym powiedział, że słuchanie kaset ma przede wszystkim sens, jeśli ma się ochotę słuchać kaset. Bo analogowe brzmienie leży w samym nośniku i jego technologii, a nie śrubowaniu parametrów. Także kwestia co kto personalnie rozumie przez "na dobrym poziomie" - jeżeli oznacza to metalowe taśmy NOS i najdroższe decki w historii to owszem, nie polecam zagłębiać się w temat. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NuYam Opublikowano 8 Marca Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Marca 1 hour ago, timecage said: Czyli przeszedłeś od pomysłu kupienia przenośnego odtwarzacza kasetowego ze współczesnej produkcji za 200zł do metalowych kaset NOS i Revoxa No tak, bo to trzeba na czymś nagrać, a z mojego rozeznania wyszło że one nagrywają najlepiej, no chyba że są inne bardzo dobre i tanie nagrywarki kaset, o których nie wiem. 1 hour ago, timecage said: Układy scalone i inne takie masz też w gramofonie. To prawda. W moim obecnym jest jeden układ scalony z tego co widzę, a całą płytkę pcb można dostać za 100zł. 1 hour ago, timecage said: Jest dosłownie masa znakomitych sprzętów poza Nakamichi i Revoxem. Które dokładnie to są sprzęty? Nie mam doświadczenia i nie chce wtopić. Nie mam w pobliży żadnego warsztatu, który mógłby mi zrobić kalibrację i naprawy, więc wszystko musiał bym przeprowadzić sam. 1 hour ago, timecage said: Ja bym powiedział, że słuchanie kaset ma przede wszystkim sens, jeśli ma się ochotę słuchać kaset. Bo analogowe brzmienie leży w samym nośniku i jego technologii, a nie śrubowaniu parametrów. Także kwestia co kto personalnie rozumie przez "na dobrym poziomie" - jeżeli oznacza to metalowe taśmy NOS i najdroższe decki w historii to owszem, nie polecam zagłębiać się w temat. Ochotę mam. Tak samo jak ochotę miałem na gramofon, który jest jak wychodzi z mojego doświadczenia prostszy i tańszy od kaseciaków. Dziękuję za Twoją odpowiedź🙂 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
timecage Opublikowano 8 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Marca 19 minut temu, NuYam napisał(a): Które dokładnie to są sprzęty? Nie mam doświadczenia i nie chce wtopić. A pisałem, że służę wiedzą na PW. Napisz, może do czegoś dojdziemy. 20 minut temu, NuYam napisał(a): Nie mam w pobliży żadnego warsztatu, który mógłby mi zrobić kalibrację i naprawy, więc wszystko musiał bym przeprowadzić sam. Są też serwisy, które przyjmą sprzęt wysyłkowo. Alternatywnie można ograniczyć się do sprzętów sprzedawanych już po remoncie - tak kupiłem mojego Sony. Na przykład na ebay jest specjalna kategoria "odnowiony przez sprzedawcę", tam warto szukać: https://www.ebay.pl/sch/TV-Audio-i-Video-/48645/i.html?LH_ItemCondition=2500&LH_PrefLoc=6&_sop=10 22 minuty temu, NuYam napisał(a): gramofon, który jest jak wychodzi z mojego doświadczenia prostszy i tańszy od kaseciaków. To prawda, mechanika kasetowa jest znacznie bardziej skomplikowana plus wymaga więcej elektroniki. Nie zapominajmy jednak, że gramofon nie pozwala dokonywać własnych nagrań, a deck owszem. Także jest coś za coś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NuYam Opublikowano 3 Kwietnia Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia (edytowane) A więc zakupiłem 3 głowicowego Marantza SD-60 oraz taniego walkmana i moja niełatwa przygoda z kasetami zaczęła się. Zdjęcia z neta. Marantz SD-60 To jaka to jest jakość dźwięku na mimo wszystko markę premium to jest dla mnie porażka. Bardzo dużo rzeczy jest/ było do poprawy: -usunąłem tranzystory mutujące - zmieniłem wtyki rca na pozłacane - pozmienialem trochę okablowania wewnętrznego - wynieniłem parę zworek na płycie - usunąlem opampa w przedwamzniaczu głowicy, dałem stolik dip 8 i zamontowałem tam na razie staccato audio. Jest jeszcze wiele rzeczy do poprawy, upgradu: - przełączniki zintegrowane typu 4066, których będzie pewnie trzeba wymienić na dyskretne przekaźniki - od groma zworek na płycie, które nie na pewno nie są miedziane - elektrolity itd. Nie brzmi on tak jak bym chciał, ale potrzebuję nagrywarki do kaset🔥 Edytowane 16 Kwietnia przez NuYam 3 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafacio Opublikowano 4 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia (edytowane) 11 godzin temu, NuYam napisał(a): Marantz SD-60 To jaka to jest jakość dźwięku na mimo wszystko markę premium to jest dla mnie porażka. Bardzo dużo rzeczy jest/ było do poprawy: -usunąłem tranzystory mutujące - zmieniłem wtyki rca na pozłacane - pozmienialem trochę okablowania wewnętrznego - wynieniłem parę zworek na płycie - usunąlem opampa w przedwamzniaczu głowicy, dałem stolik dip 8 i zamontowałem tam na razie staccato audio. Jest jeszcze wiele rzeczy do poprawy, upgradu: - przełączniki zintegrowane typu 4066, których będzie pewnie trzeba wymienić na dyskretne przekaźniki - od groma zworek na płycie, które nie na pewno nie są miedziane - elektrolity itd. Nie brzmi on tak jak bym chciał, ale potrzebuję nagrywarki do kaset🔥 O ja p.....ę. Kupiłeś i od razu zdewastowałeś sprzęt, bo nie grał tak jak chciałeś? I od razu musiałeś zabierać się, nie mając pojęcia o magnetofonach za porządny 3głowicowy Marantz? Zamiast wybebeszać sprzęt to trzeba było porządnie wyczyścić tor prowadzenia taśmy (wałki, rolki, głowice), a potem wziąć i podłączyć oscyloskop do wyjść, kasetę testową wsadzić do napędu, zrobić pomiary, porównanie z DTR-ką. Potem rozebranie mechanizmu, konserwacja, wymiana lub dorobienie uszkodzonych elementów, a następnie regulacja obrotów, prądów itp. A ten wybebeszył sprzęt na pałę (nie mając o nim pojęcia) i myśli, że coś poprawił. 🤣 Tak komicznego wpisu na tym forum nie było, odkąd mam tu konto. Szkoda tylko, że zniszczyłeś sprzęt w tak dobrym stanie wizualnym. Mogłeś do rozwałki na początek kupić jakiegoś dwugłowicowca za grosze. To jest 40 letni, bardzo skomplikowany mechanicznie sprzęt, a nie lampowy piecyk z manufaktury składający się z garstki elementów. Trzeba pamiętać by przez przypadek nic od ciebie nie kupić, bo teraz mi się przypomina, że ty wszystko ,,modyfikujesz'' po zakupie. Edytowane 4 Kwietnia przez Rafacio 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
timecage Opublikowano 4 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia Ból i udręka . Zobaczmy. W ciągu minionych kilku lat przerobiłem parę decków i walkmanów. Obecnie mam dwa domowe decki wysokiej klasy i jednego walkmana wysokiej klasy. W żadnym tych sprzętów nigdy mi dźwięk nie falował, przynajmniej nie w sposób słyszalny. Każdy z tych sprzętów grał przynajmniej bardzo dobrze, z właściwym dla niego charakterem - jak to ze sprzętem audio bywa. Jeżeli mi charakter grania nie podpadał, to zmieniałem sprzęt, co też jest standardowym podejściem. Z tego powodu nigdy nie wpadłem na pomysł modyfikowania elektroniki - zakupiłem modyfikowanego Sony, ale jego modyfikacje miały na celu przede wszystkim zwiększenie czystości sygnału, nie dopasowanie jego brzmienia pod czyjeś wyobrażenie. Używam kaset chromowych jako sensowny middle ground. Szum mi nie przeszkadza, gdyby przeszkadzał to używałbym dolby. Raz odczuwałem trochę bólu jak mi się autorewers w poprzednim Akai popsuł, ale na szczęście serwis naprawił. No i muszę przyznać, ceny taśm NOS są dosyć bolesne - szczególnie, że cały czas rosną. Udręki natomiast, przyznam, dotąd w tym hobby nie zauważyłem. Włożyłem trochę zaangażowania odpowiadając na pytania @NuYam tutaj i na PW. Daleki jestem od robienia uniesień typu "jak śmiesz nie widzieć jakie kasety są super!!!". Mam jednak nieodparte wrażenie, że to dosyć smutny przypadek pokazujący może nie złe, ale niekompatybilne podejście i jego konsekwencje. Taka audiofilia nervosa, oczekiwania jak coś ma brzmieć, poszukiwanie co jest nie tak i co poprawić - najwyraźniej aż do poziomu pojedynczych kabelków. To miało sens w czasach gdy taśma była jedynym sensownym medium, wtedy śrubowało się jakość dla uzyskania jak najlepszej reprodukcji. Obecnie podobne próby faktycznie dadzą udrękę, bo można włożyć masę potu, wysiłku i pieniędzy w deck i taśmy, a i tak pierwszy lepszy DAC/DAP zagra z wyższą rozdzielczością i większym odstępem sygnału od szumu. Dlatego w obecnych czasach, moim zdaniem, jedyny sens ma podejście, które przytoczę z mojego wcześniejszego posta: W dniu 8.03.2024 o 21:34, timecage napisał(a): Ja bym powiedział, że słuchanie kaset ma przede wszystkim sens, jeśli ma się ochotę słuchać kaset. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 4 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia Mój ostatni walkman to był Sony WM-EX668. Zakup iRivera ifp-799 wybił mi go z głowy natychmiastowo, jak i kasety. A używanie wymiennych nośników magnetycznych do zapisu cyfrowego to chyba jeszcze większy absurd niż do analogowego w dzisiejszych czasach. To nawet ten iRiver z 2005 roku ma line-in i wynikowe mp3 zabrzmią lepiej z dobrej stacjonarki, a bezpośrednio z niego względem dowolnego Walkmana, niż kasety nagrane w dowolnym Dolby (lub bez, jak ktoś nie lubi dynamiki) na wymlaskanym systemie stacjonarnym. Tyle w temacie, a moją opinię o kasetach to już wyraziłem w podobnym, innym wątku. Myślę, że bardziej oryginalne będzie zainteresowanie się walcami woskowymi. Pełen analog, bez przechodzenia w domenę elektryczną nawet. 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karkolomny Opublikowano 4 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia W dniu 19.02.2024 o 18:38, NuYam napisał(a): .... Macie jakieś doświadczenia w obenych czasach. Ja mam takie, że jak mi się popsuje armatura w kuchni, to nie idę kopać studni by czerpać wodę wiadrem. Wymieniam armaturę czy tam syfon. Nosić wodę wiadrem jest bardziej analogowo i może w dzisiejszych, niepewnych czasach drugie, awaryjne źródło wody ma sens. Ale powrót do kaset i walkmanów? Jedynie w celach kolekcjonerskich bym ewentualnie rozważał. Mam Walkmana (dalej sprawny, kupiony w Berlinie Zachodnim jeszcze przed zjednoczeniem Niemiec)... i chyba ze 300 kaset też... Leżą sobie w piwnicy. Do 2014 miałem nawet samochód z kaseciakiem. Są takie fale powrotów, np. moda na samochody z czasów PRL. Ja tej mody nie rozumiem i nie rozumiem zachwytu... Może dlatego, że dorastałem w tamtych czasach i mam porównanie. Chciałeś posłuchać o doświadczeniach - to masz. A wnioski wyciągnij sam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
timecage Opublikowano 4 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 28 minut temu, Karkolomny napisał(a): Ale powrót do kaset i walkmanów? Jedynie w celach kolekcjonerskich bym ewentualnie rozważał. Hobby jak hobby, ludzie miewają dziwniejsze. Może to pokutuje jakieś przekonanie podobne temu, że z winyla jest wyższa jakość - winyl to dźwięk "analogowy", więc inne formy dźwięku "analogowego" to też musi być wyższa jakość. Tylko że winyl nie oferuje wyższej jakości, jedynie brzmienie, które można lubić. Podobnie kasety, przynajmniej w moim odczuciu. Jakości bym tu nie szukał. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.