MacMax Opublikowano 13 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 SENNHEISER PX 100 Słów kilka celem wstępu… Jest to pierwsza tego typu dłuższa recenzja, więc z góry proszę o wyrozumiałość . Postanowiłem opisać, oraz podzielić się moimi doświadczeniami dotyczących użytkowania słuchawek Sennheiser PX 100, których jestem właścicielem. Dlaczego? Bo jeszcze jakiś czas temu sam chciałem przeczytać coś podobnego. Wielu z was jest posiadaczem owych słuchawek, lecz nie spotkałem się z dłuższym opisem, lub recenzja, wiec postanowiłem napisać coś w tym guście. Nie jestem specjalnym znawcą, wiec postaram się nie zagalopować w nieznane rejony, a postanowię się skupić na przedstawieniu moich własnych odczuć. So… Enjoy. Osiołkowi w żłobie dano… Dlaczego zdecydowałem się na Sennheisery? Przyczyn było kilka. Po pierwsze mam już słuchawki tego producenta HD207 – które dały mi jakiś pogląd na tą firmę – a ich barwa mi odpowiada. Długo wahałem się co kupić. Koss Porta Pro, Sennhesiser, a może AKG. Dużo czytałem o tych modelach, jednak miałem okazję przesłuchać tylko PX100. To zadecydowało. Nie chciałem wydawać takiej kwoty na słuchawki, których nigdy nie miałem okazji chociażby usłyszeć, a że trafiła się okazja, wiec zdecydowałem się wydać trochę więcej i kupić PX’y. Pierwsze wrażenie… czyli krótki opis wyglądu. Ameryki z pewnością nie odkryję. Słuchawki te są z pewnością ładne i dyskretne. Gustowne połączenie czarnej obudowy z metalową konstrukcją pałąka, którą wieńczy napis Sennhesier tworzy zgrana całość. Zdziwiła mnie jedna rzecz – ich delikatność. Niewielka waga, oraz budowa sprawiają, że nie ciążą nam na głowie – obejmując ją tak jakbyśmy chcieli – nie za ciasno, nie za luźno. Wyraźne ząbkowanie długości pałąka świetnie się sprawdza, przez co możemy idealnie dopasować je do naszych potrzeb. Tak jak już wspomniałem ich budowa nie budzi zastrzeżeń, a delikatność konstrukcji idzie w parze z dobrymi materiałami oraz ich spasowaniem. Uszy się nie grzeją zbytnio, oraz nie bolą od zbytniego ucisku. Komfort użytkowania jest dzięki temu dość wysoki. Obudowa samych słuchawek przypomina mi pięcioramienna alufelgę. Po głowie chodzi mi tylko jedna myśl - Oby tylko plastiki się nie wyrobiły, a kabelki zostały na swoich miejscach. Słuchawki posiadają dobry patent składania, co wraz z bardzo praktycznym pudełkiem, który wydaje mi się praktyczniejszy niż pokrowiec-torebka, umożliwia ich bezpiecznie przewożenie np. luzem w plecaku, bez obaw o ułamanie jakiegoś elementu. Gdzie ten bas?!... czyli się słucha. Góra – Z pewnością nie są to ‘wyżyny’, a prawdziwe góry. Przed wygrzaniem, oraz z doświadczeniem epek, góra wydawała mi się ostra jak żyletka. Krzykliwie. Po wygrzaniu, oraz lekkim przyzwyczajeniu góra gra wyraziście, czysto bez zbędnego ‘ciecia’. Przykład. W wielu utworach usłyszałem dźwięki, których wcześniej tam nie było, bądź tylko ‘istniały’. Jako zagorzały zwolennik basu nie spodziewałem się, że hh mi się taks podoba. Środek – całe pasmo gra wg mnie ciut za wysoko. Tutaj dźwięk HD’ekow bardziej mi odpowiada. Szczególnie dobrze słychać tu dźwięki prawdziwych instrumentów. Muzyka stricte elektroniczna wg mnie brzmi lekko nienaturalnie, wymaga lekkiego przyzwyczajenia, oraz dopasowania EQ. Wokale brzmią ładnie, naturalnie bez zbędnych udziwnień. Trudno napisać mi coś więcej, bo porostu środek jest ładny, czysty i nic nie jest w nim przesadzone. Dół – jako miłośnik dobrego ciepłego basu byłem lekko rozczarowany. Gdzie to uderzenie? Już myślałem, ze go nie doświadczę. Z błędu wyprowadził mnie utwór Booka Shade – Body Language. Bas jest ciepły, naturalne i pojawia się tam, gdzie jest on potrzebny. Po podkręceniu basu w EQ nie uświadczymy charczenia czy zbędnego dudnienia. Wiec, czego brakuje? Bas jako tło spisuje się świetnie, potrafi pojawić się ze zdwojona mocą, jednak brak mi tu jakiejś kropki nad i, jakiegoś dobrego kopnięcia. Dla jednych jest to zbędne, dla mnie to cos, czego tu brakuje. Nie mniej całość dołu brzmi bardzo dobrze. Muzyczny Kogiel mogiel… czyli jak to gra razem. Jeśli panuje powszechna opinia, że epki grają dołem do z całą pewnością Sennhesiery grają górą. Oczywiście do brzmienia trzeba się lekko przyzwyczaić – jak do każdych słuchawek – jednak wcześniej miałem słuchawki Sennheisera, więc barwa dźwięku była mi już znana. Słuchawki ‘wyrabiają’ się z każdym dźwiękiem i nie dostają zadyszki po za jednym wyjątkiem, o którym za chwile. Całość nie zlewa się, a umiejscowienie poszczególnych instrumentów staje się możliwe. Poprzez brak skutecznego tłumienia dźwięków otoczenia, nie są to słuchawki typowo na ulicę. Wprawdzie grają dość skutecznie, ale jeśli myślisz o tych słuchawkach jako te na ‘outside’ – możesz się rozczarować – a na pewno nie poznasz ich prawdziwej natury. Myślę, że PX200 lepiej poradziłyby sobie ‘na wolności’ z charakteru ich budowy odpowiadającej za tłumienie dźwięków z zewnątrz. Ja osobiście traktuję PX’y z racji braku odpowiedniej izolacji, o której wspomniałem, oraz lekkości na głowie, jako słuchawki domowe, do słuchania muzyki wieczorem, gdyż dopiero wtedy pokazują, na co je naprawdę stać. Prawda jest też taka, że na ulicy, w mieście najlepiej i tak sprawdzają się dokanałówki. Słuchawki te powinny ucieszyć sposobem grania wszystkich, którzy szukają naturalnego i czystego dźwięku. Z forum dowiedziałem się, że szczególnie zadowoleni będą ludzie, którzy słuchają muzyki z przewagą gitar. Jest to prawda jednak generalizowałbym tak, gdyż wg mnie PX’y sprawdzają się równie dobrze w innych gatunkach muzycznych, a słuchałem praktycznie wszystkiego. Jedynie w a agresywnych kawałkach drumm’n’bass’owych słuchawki nie spisały się dobrze, ponieważ bas nie miał tam nic do powiedzenia. Ostateczny pogląd na granie tych słuchawek dały mi nagrania Holdcuta, u którego możemy doświadczyć mnóstwo ciekawych, a co ważne różnorodnych dźwięków, oraz ‘specjali’. To właśnie w nagraniach tego typu słuchawki rozwijają skrzydła, a poczucie sceny jest najlepiej doświadczane. Summarum Suma… czyli brać, czy też nie? Według mnie słuchawkom tym trzeba dać trochę czasu, aby nas do siebie przekonały. Podczas pierwszego odsłuchu – jeszcze w sklepie – po chwili zachwytu miałem dość mieszane odczucia… Jednak zdecydowałem się na ich zakup i mogę powiedzieć, że słuchawki te przekonują mnie z dnia na dzień. Z początku po głowie chodziła mi nawet ich sprzedaż, jednak wtedy odłożyłem je grzecznie na półeczkę z włączonym playerkiem, aby ‘zastanowiły’ się nad sobą . Po paru dniach wróciłem do nich i myśl o rozstaniu przeszła. Zatem kupować? Jeśli miałyby to być słuchawki zarówno na miasto jak i do domu, a hałas z zewnątrz ci nie dokucza to jak najbardziej. Jeśli masz już skuteczne ineary – tym bardziej - gdyż godnie mogą zastąpią chwilami niewygodne w domowym zaciszu duże ‘hełmofony’. Ważnym aspektem jest również cena. Gdyby były trochę tańsze… Jednak nie ma co narzekać, gdyż można je kupić taniej niż ustawa przewiduje – to po pierwsze. Po drugie, – jeśli zależy ci na naprawdę dobrym graniu to sam wiesz, że za jakość trzeba płacić. Słuchawki testowałem na poczciwym T10, który nie miał problemów z poradzeniem sobie z ta drobnicą – wszak jest jak byk napisane, że są to słuchawki do urządzeń przenośnych. Mam nadzieję, że te parę słów przedstawiły w miarę „obiektywnie moje subiektywne odczucia”. Czekam na konstruktywna krytykę, bo z pewnością nie udało mi wyłapać wszystkich wad i zalet. Do moda - jesli recenzja jest na tyle dobra, aby mogla byc umieszczona w dziale recenzje, to prosze aby tam sie znlazla Proszę również o dodanie slowa mini-recenzja, gdyz umknęło to mej uwadze. Kilka dokładnych zdjęć ukazujących szczegóły PX100. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gregoo2 Opublikowano 13 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 TaDaa. Posłuchasz jeszcze kilka tygodni tych słuchawek to zaczniesz edytować ta mini-recenzje. Dla mnie słuchawki te są idealne i są swojego rodzaju bazą do porównań z innymi modelami. Tak czy siak recenzję czyta się bardzo dobrze. Masz rację, nikt wcześniej tego nie zrobił. PS. Mam tą starszą wersję - pomarańczowe pudełko, widzę że gąbeczki rzeczywiście są inne w tych nowszych. Wg mnie basu w PX100 jest bardzo dużo. Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Glymbol Opublikowano 13 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 Wg mnie basu w PX100 jest bardzo dużo. Popieram, niekiedy basu jest trochę za dużo ale przydaje sie to przy słuchaniu na mieście. Im dłużej mam PXy, tym mniej delikatnie się z nimi obchodzę. Są solidniejsze niż wydaje się na początku . Fajna recenzja, powinna trafić do osobnego działu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 13 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 Faktem jest, że niedotarte PX100 z nowymi gąbkami nieco tną sopranem. Poza tym czytając to, co w recenzji napisałeś o średnich tonach PX100 wynika, że dobrze, że nie kupiłeś Portów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Franek Opublikowano 13 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 Mysle ze powinienes podlaczyc te sluchawki pod kompa albo jakiegos stacjonarnego cd-ka - byc moze zmienisz zdanie w kwestii "Słuchawki testowałem na poczciwym T10, który nie miał problemów z poradzeniem sobie z ta drobnicą – wszak jest jak byk napisane, że są to słuchawki do urządzeń przenośnych." bo nie sadze zeby na t10 px'y pokazaly caly swoj kunszt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MacMax Opublikowano 13 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 Franek - masz racje. Mam zamiar podpiac je jeszcze do discmana (jak go uruchomie ). Mysle rowniez o przesluchaniu jakiegos koncertu na DVD. Przetestuje je rowniez w FL Studio na kompie. Jednak kupujac te sluchawki myslalem glownie o przenosnych odtwarzaczach. Mam nadzieje, ze po pelnym wygrzaniu bede mogl podzielic sie wrazeniami na nowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
polaczek Opublikowano 13 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 hehe, dużo środka, mało basu, dużo góry. najs. w każdym razie gąbki od hd414 nie są dla ciebie stworzone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eternality Opublikowano 13 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 hehe, dużo środka, mało basu, dużo góry. najs. w każdym razie gąbki od hd414 nie są dla ciebie stworzone No no no MacMax, naprawdę udana recka - w sumie z wieloma kwestiami się nie zgadzam ( tak dużo średnicy -- hmm), ale w sumie odbiór muzyki to subiektywne uczucie - w porównani uz epkami tego środka Pxy mają na pewno duzo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sapphire Opublikowano 13 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 ja dodam, że przy wyborze równie ważne jest dopasowanie słuchawek do swojego playera. Odradzam te PX'y właścicielom playerów Sony (którym sam jestem) ponieważ z powodu słabego źródła będą grać stosunkowo cicho (testowałem je w sklepie MP3store) i lepszym wyborem będzie tu np. AKG, które mimo tej samej impedancji grają znacznie głośniej (AKG mają chyba większą skuteczność). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopaczmopa Opublikowano 13 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 zdziwiles mnie opisem ze maja duzo gory a malo basu ale moze to kwestia tego ze masz noa wersje PX, bo z tego co ja pamietam PXy ktorych ja sluchalem graly glownie dolem i srodkiem a wysokie byly troszke miekkie a nawet rzeklbym zamulone. Przy czym faktycznie sa to sluchawki ktorych a sie sluchac dlugo, z muzykalnoscia nie jest zle ale jednak mam podobne zastrzezenie ze brakuje mięsa , kopa jak w przypadku iGrado czy sr60. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Franek Opublikowano 13 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 zdziwiles mnie opisem ze maja duzo gory a malo basu ale moze to kwestia tego ze masz noa wersje PX, bo z tego co ja pamietam PXy ktorych ja sluchalem graly glownie dolem i srodkiem a wysokie byly troszke miekkie a nawet rzeklbym zamulone. Tez mialem takie wrazenie. Powiedzialbym ze jesli czegos tym sluchawkom brakuje to wlasnie gory Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brestinder Opublikowano 13 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 dla mnie maja duzo bassu i srednio gory, po zalozeniu padow z hd414 robi sie bajka i mozna sie rozplywac w dzwieku gitar perkusji... ten odglos paleczek jest cudny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dj_spinacz Opublikowano 13 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 nie znacie sie. jedyny dźwięk warty grzechu to odgłos wejścia gitar i perkusji w utworze AC/DC Thunderstuck z płyty AC/DC Live. ;] na AKG K26P ;] długi, dominujący,głośny,dynamiczny,ENERGETYCZNY bas....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gregoo2 Opublikowano 13 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 nie znacie sie. jedyny dźwięk warty grzechu to odgłos wejścia gitar i perkusji w utworze AC/DC Thunderstuck z płyty AC/DC Live. ;] na AKG K26P ;] długi, dominujący,głośny,dynamiczny,ENERGETYCZNY bas....... Taaa, utwór daje rade na maksa, staroć ale jeszcze grzeje. Jednak wole go słuchać na PX100. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pGo Opublikowano 13 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 Ja też widzę w nich więcej góry, niż dołu... Ale tak, czy siak, recenzować te słuchawki można tylko po co najmniej miesiącu używania. I najlepiej różnorodnym sprzęcie. Przy różnych źródłach, ustawieniach eq, czy nawet utworach potrafią BARDZO zaskoczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MacMax Opublikowano 13 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 No jak widac odczucia muzyczne wciaz pozostana subiektywne Widze, ze zostalo wywnioskowane, iz sluchawki maja malo dolu. (czytam jeszcze raz to co napisalem) - no i nie napisalem tam, ze nie maja dołu. Fakt czegos mi tam brakuje, ale... jako miłośnik dobrego ciepłego basu byłem lekko rozczarowany - podczas wlaczenia ich w sklepie, jednak teraz -Nie mniej całość dołu brzmi bardzo dobrze. - jestem juz bardziej zadowolony Z pewnoscia za jakis czas napisze co sie zmienilo. A juz widze, ze zmiany ida w dobrym kierunku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
speed Opublikowano 14 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2007 Świetne słuchawki. Do każdego rodzaju muzyki. Rock, metal, trance, smooth jazz, blues to czego słucham i w tym grają wspaniale. Muszę przyznać że zaraz po wyciągnięciu z pudełka grały fajnie. Po 50 godzinach docierania zmieniły brzmienie na lepsze. Świetne trzymanie głowy pod względem komfortu nic ich nie przebije. Co dziwne wg mnie one grają bardzo dobrze na każdym źródle na jakim słuchałem, nawet na zintegrowanym realteku 850 nie wspominając o zintegrowanym na płycie HD Audio, dla mnie bomba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maba Opublikowano 15 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2007 Recenzja bardzo dobra Jednak dziwi mnie różnorodność opini o pxach, a szczególnie o ich dolnym paśmie.. Jedni twierdzą, że jest go za dużo, inni zaś że za mało. A już czytać można było na forum, że pxy100 współgrają świetnie z shufflą (1gen). Więc jak jest naprawdę? Skoro grają tak świetnie z szuflą, muszą mieć mało basu, gdyby było odwrotnie to słuchać by się tego nie dało. Chętnie przeczytam porównanie px100 z shs8200 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 15 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2007 A już czytać można było na forum, że pxy100 współgrają świetnie z shufflą (1gen). Więc jak jest naprawdę? Skoro grają tak świetnie z szuflą, muszą mieć mało basu, gdyby było odwrotnie to słuchać by się tego nie dało. @nfsu pisał coś wręcz odwrotnego w recenzji ifp-790. Dobrzy partnerzy dla PX100 to iRivery serii ifp lub T oraz Trekstor Vibez. One najlepiej grają z analitycznie, a jednocześnie gładko i barwnie grającym playerem. Same z siebie nie kolorują, ale potrafią oddać barwę dźwięku, dlatego mp3 320kb/s z ifpa dopiero pokazują, jak może być ciekawie z PX100. Basu w nich jest co najmniej w sam raz. Jego jakość się poprawia przy dodatkowym wzmocnieniu, ale trudno komuś wmawiać wzmacniacz, nawet przenośny, do sprzętu i słuchawek klasy portable. To są sluchawki, które stać na wiele, ale trzeba je mieć czym zmusić do tego, żeby się wykazały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pGo Opublikowano 15 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2007 Te słuchawki potrafią zabrzmieć różnie, w zależności od tego... jak je założymy ;p Ja zauważyłem, że jak założę je troche wyżej, żeby przylegały do górnych części ucha, to mają więcej góry. Za to obniżając je tak, że dolne krawędzie słuchawek zrównują się dołem małżowin, nagle zaskakują niezłym dołem i lekkim brakiem sopranów. Może stąd te różnice w ocenach ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maba Opublikowano 15 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2007 A ja myśle, że różnice wynikają z posiadania różnych odtwarzaczy. Pxy podobno lubią 'moc'? x] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pGo Opublikowano 16 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2007 Tak, przy ampie wymiatają. W px'ach czuć, że źródło ma moc(albo jej braki) ;d A mój następny DIY amp(słuchawkowy) będzie miał zaledwie... 2w mocy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dot Opublikowano 21 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2007 Wszystkie sluchawki firmy Sennheiser, maja kiepski bas, o ile wogole go maja Zreszta sa przereklamowane, mam chyba ze 4 rodzaje, mx od 300 do 500 i px100, zadne nie maja basow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maba Opublikowano 21 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2007 A słuchałeś czegoś lepszego z Senn, czy swoje wnioski opierasz tylko na tych trzech słuchawkach? Ale z brakiem dołu w pxach się zgodzę, jednak zależy to od charakterystyki odtwarzacza. Gdzie w ifpku są ciemne i zamulone, to o dziwo w shuffle są dość jasne i nie grają dołem o_O. shp8900 to niebo, a px100 to piekło ^^ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
speed Opublikowano 21 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2007 Hehe dot, masz bardzo rewolucyjne poglądy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.