Skocz do zawartości
  • 0

Słuchawki + DAC do 2000zł do codziennego używania


Fooger

Pytanie

Szukam słuchawek do codziennego używania przy komputerze stacjonarnym - przede wszystkim muzyka (Tidal HiFi jako główne źródło, gatunki różnie, ale w przeważającej części rock, jakieś folkowe brzmienia i rap), ale tez wszystko inne, co robi się przy komputerze czyli gry, filmy, YouTube. Co do charakterystyki dźwięku to nie zależy mi na żadnych studyjnych dokładnościach, bo muzyki będę raczej słuchał niż ją produkował ;) Jak dotąd najczęściej korzystałem z wokółusznych otwartych, aktualnie z massdropowych Sennheiserów HD58X Jubilee i jestem z nich bardzo zadowolony. Niemniej, jestem otwarty na zasadniczo każdą konfigurację więc nie upieram się co do tej otwartości.

 

Myślałem o AudioQuestach NightOwl Carbon i Dragonfly'u Red w zestawie z nimi, ale ten drugi jest aktualnie trudno dostępny, a tam gdzie pozostał - kosztuje bliżej 700zł niż 500 jak to miało miejsce jeszcze nie tak dawno temu. Co w takim razie byście polecili? Budżet za cały zestaw do 2000zł chociaż to już jest bardzo naciągnięta kwota więc jakby dało się dwie-trzy stówki mniej to byłoby idealnie :)

Edytowane przez Fooger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
17 godzin temu, paratykus napisał:

Sansa m240 - znaleziona kilka dni temu podczas porządków.

Ani ryski, stan kolekcjonerski. Tylko ten kondomik ochronny z przezroczystej folii zabarwił się na pomarańczowo.

Oczywiście włożyłem paluszka i odpaliłem. Śmiga 🙂

 

SansaM240.JPG

 

Moja pierwsza mptrójka! Od której zaczęła się moja choroba audiofilska. Dołączone słuchawki do sansy okazały się tak fatalne że nie byłem w stanie na nich słuchać muzyki - gorzej niż przysłowiowe ruskie radio. Kupiłem wiec za ostatni studencki grosz pchełki sennheisera za 30zł które okazały się lepsze poza tym, że nadal nie byłem wstanie na nich słuchać ze względu ostrości na S, C itd. Jakby mnie ktoś nożem dźgał. Wtedy dowiedzialem się że to się nazywa sybilizacja i wtedy też dowiedziałem się że w equalizerze można zrobić coś więcej niż tylko podbić bas. Po całkowitym wycięciu pasm między 4 a 6khz okazało się, że już tak bardzo nie tną ale znowu wokale brzmią jak przez ściane od sąsiada i słuchane dodatkowo przez brudną szmatę owiniętą wokół uszu. Brak pieniędzy, ale i tak kupiłem kolejne słuchawki, (wtedy też dowiedziałęm się że brak pieniędzy to żadna przeszkoda jeśli w grę wchodzi lepszy dźwięk) tym razem już creative ep630 które to już mnie usatysfakcjonowały. Okazało się jednak że z nimi sansa szumi więc zacząłem zbierać na nową mptrójke i poszło jak lawina przez nauszne i wzmacniacze lampowe aż po elektrostaty :) Tak to właśnie cyfrowa era audio zrobiła ze mnie audiofila bo za dzieciaka słuchałem muzyki z kaset na radiomagnetofonie i walkmanie panasonic z dołączonymi słuchawkami i nic mi nie przeszkadzało. Do dzisiaj uważam, że analog ze wszystkimi niedoskonałościami jest lepszy niż "doskonała" cyfra.

Edytowane przez Spawn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
18 godzin temu, Fooger napisał:

Hehe, no to widzę nie mam pojęcia w co się pakuję wnioskując po ostrzeżeniach kolegów... :D

Każde hobby jest dla ludzi, ale ile ja seriali i filmów nie obejrzałem, ile gier nie ograłem na konsoli tylko przez to, że sobie cały dzień słuchałem muzyki - to tylko ja nie zliczę. :D

Czyli coś w tym jest. Tym bardziej że tu nie ma tak prosto jak w gamingu na przykład (mowa przynajmniej o konsolach), gdzie masz Playstation, Xboksa i co tam dalej jest, jakieś Nintendo. Pod to dobierasz gry i masz spokój. 

 

A w audio? To raj dla społeczeństwa ryzyka gdzie każden jeden wybór to brak dokonania wyboru gdzie indziej. DAC'i i wzmaki wyrastają jak grzyby po deszczu, o kolejnych rewizjach coraz to lepszych słuchawek nie mówiąc. 

 

Ale przynajmniej jest wybór, nie ma nudy. 

 

Ty masz już jakieś konkretne słuchawki, to na początek ja bym pewnie coś kombinował z torem. Ale tu już inni muszą doradzić, ja dawno wypadłem z obiegu, o ile w nim kiedykolwiek byłem. Nawet jak będziesz chciał zmienić słuchawki to będziesz miał w co je podpiąć. 

 

A nawet jakbyś chciał iść w stronę NightHawków/NightOwli to według mnie tu źle pójść nie można. Używane słuchawki, te z okolic 850-950 zł można bez straty w razie czego potem pogonić, jakby się nie spodobały, czy tam z niewielką stratą. A w sumie nawet nówki są dobrym interesem patrząc po tym, ile dzisiaj słuchawki potrafią kosztować.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
31 minut temu, Undertaker napisał:

ale ile ja seriali i filmów nie obejrzałem, ile gier nie ograłem na konsoli tylko przez to, że sobie cały dzień słuchałem muzyki - to tylko ja nie zliczę. :D

 

+ 10000000000000000 słowa złoto, u mnie to samo :D przychodzi powiedzmy sobie środa, stara od rana "Łukasz zrób to, idź po to, umyj mi auto, kup to'' no i ja sam do siebie ''dzisiaj obejrze to, pogram w tamto, skleje t-62, pomaluje spitfajera''

Dochodzi godzina 22 a ja wciąż ze słuchawkami na głowie i bilans dnia jest taki że nie zrobiłem nic oprócz poświecenia 8h na słuchawki :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 7.04.2020 o 22:07, audionanik napisał:

Zdecydowanie kupić AudioQuest NH (nie owl), a następnie usunąć tu konto.

Jeżeli masz maca, to możesz je nawet pędzić bezpośrednio z niego; jeżeli nie - wystarczy jakiś paluch np. aq carbon. Po czym chodu stąd.:)

 

A mnie tak nie przestrzegałeś :D 

 

@Foogerw takiej cenie polecam rozejrzeć się również za używkami/outletami finali, np. Pandora/Sonorous VI w granicach 1500 zł (zalecam uprzedni odsłuch, pożyczenie od znajomego, z salonu...) , a potem dobrać, np. NuForce uDAC-3... chociaż są one tak czułe, że zagrają praktycznie ze wszystkiego. 

 

11 godzin temu, Spawn napisał:

Do dzisiaj uważam, że analog ze wszystkimi niedoskonałościami jest lepszy niż "doskonała" cyfra.

 

Też jestem podobnego zdania👍 Jednak mam świadomość, że nie posiadam sprzętu, który potrafiłby wycisnąć z cyfry jeszcze więcej :) Uprzedzając ewentualne komentarze - nie oznacza to, że czuję jakąś naglącą potrzebę zmian ;) 

 

3 godziny temu, deftones9 napisał:

+ 10000000000000000 słowa złoto, u mnie to samo :D przychodzi powiedzmy sobie środa, stara od rana "Łukasz zrób to, idź po to, umyj mi auto, kup to'' no i ja sam do siebie ''dzisiaj obejrze to, pogram w tamto, skleje t-62, pomaluje spitfajera''

Dochodzi godzina 22 a ja wciąż ze słuchawkami na głowie i bilans dnia jest taki że nie zrobiłem nic oprócz poświecenia 8h na słuchawki :D

 

U mnie również podłączenie słuchawek (szczególnie do stacjonarki) kończy się podobnie... czas wyjątkowo przyspiesza i nie wiadomo, jak z dwudziestej robi się druga w nocy, chociaż i tak nie jestem jeszcze zbyt zmęczony i mam stale ochotę na posłuchanie jeszcze  jakiegoś "ostatniego" albumu przed snem :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
10 minut temu, audionanik napisał:

Bo Ty od razu grubo cisnąłeś z koksem.:D

 

hehe... ale swoją drogą było to kilka słuchawek wcześniej :D 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dzięki za wszystkie odpowiedzi! Co do używek to jednak wolałbym nowe - może się z tego wyleczę, ale na teraz wolę wybierać coś z nówek ;)

 

W dniu 9.04.2020 o 00:54, neonlight napisał:

Kolega @Comptondobrze Ci radzi, natomiast zakup DFR uważam za pomyłkę, bo jest to sprzęt bezprzyszłościowy, lepiej kupić np. Topping'a NX4, jak już ma być kompaktowych rozmiarów.

 

Co do tych kompaktowych rozmiarów czy tam przenośności to nie jest dla mnie zupełnie ważne - myślałem o tym DFRze, bo widziałem dobre opinie, ale i tak będę korzystał z tych słuchawek tylko przy komputerze więc jeśli w tej cenie byłoby coś lepszego kosztem przenośności to bardzo chętnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Moim skromnym zdaniem, w ramach podsumowania, masz dwie sensowne możliwości;

1. rozbudowujesz to co masz i kupujesz zestaw, który polecał @Compton lub polujesz np. na Aune S6 - masz dobre słuchawki i bardzo dobre źródło.

2. kupujesz Hołki lub Aeon Flow Closed, jako jedyne z tu polecanych o wyższym SQ od tego co masz. I masz bardzo dobre słuchawki, których nie masz do czego podłączyć. DFR to będzie tylko proteza, która do hołków będzie pasować, ale to nie jest sprzęt rozwojowy. IMO szkoda wydać 600 czy 700 zł na coś takiego. Za te pieniądze można kupić już bardzo dobre DT 990 czy 880 - bardzo dobre, choć ja akurat nie jestem w stanie ich słuchać.

Zdecydowanie polecam opcję numer 1.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A czy w przypadku opcji nr 2 jest jakaś alternatywa dla DFR w podobnej cenie, która byłaby lepsza kosztem przenośności? Bo tak jak mówię na tym zupełnie mi nie zależy i czy będę podłączał słuchawki do czegoś wielkości pendrive'a jak DFR, czy do czegoś wielkości pudełka po butach to szczerze byłoby mi obojętne, bo i tak te słuchawki będą używane tylko przy komputerze :) Ale nie wiem czy to w czymś upraszcza sytuację, czy tak czy inaczej w tym przedziale (do tych 500-600zł) jedynym wyborem wśród sensownych źródeł pozostaje i tak DFR ze wszystkimi swoimi niedoskonałościami i małą rozwojowością?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jeśli w drugiej opcji wybrałbyś Hołki to nie sądzę, żeby w założonej kwocie znalazło się coś bardziej odpowieniego dla nich niż DFR.

Nic nie napisałeś, jakiej muzyki słuchasz. Może się okazać, że w niektórych przypadkach Hołki odpadają w przedbiegach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
7 godzin temu, bendezar napisał:

Nic nie napisałeś, jakiej muzyki słuchasz. Może się okazać, że w niektórych przypadkach Hołki odpadają w przedbiegach.

 

Tutaj jest dość duży rozstrzał więc nie wiem na ile to będzie pomocne, ale w zdecydowanej większości jest to w, powiedzmy, 60% rock (dużo starego rocka, dużo rock and rolla, dużo współczsnych brzdąkań indie folkowe o ile to określenie jeszcze cokolwiek znaczy), w 30% hip hop (i tutaj też rozstrzał od boom bapów starej szkoły, gdzie słychać jak "kurz idzie z winyla", po współczesne trapowe cykacze), a w 10% cała reszta. Czy wobec tego Hawki to dobry wybór?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czyli muzyka w dużej mierze wokalna. Ktoś kiedyś powiedział o Sennahaiser'ach  z serii 6xx - "king od vocals" i coś w tym jest. Mało słucham rocka, ale w zależności od realizacji hołki się sprawdzają bądź nie - one bardzo lubią dobre realizacje. W rocku Senki wydaja się być bezpieczniejszym wyborem. Nie słucham hip-hopu, ale w zwiazku z tym, że to w miarę świeże rzeczy, może być kłopot z basem włażącym na średnicę - tak się dziś  po prostu nagrywa. Widzę, że chyba już wybrałeś i szukasz tu potwierdzenia dla swojego wyboru? Miłego słuchania - najwyżej wylądują w komisie.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
25 minut temu, Fooger napisał:

 

Tutaj jest dość duży rozstrzał więc nie wiem na ile to będzie pomocne, ale w zdecydowanej większości jest to w, powiedzmy, 60% rock (dużo starego rocka, dużo rock and rolla, dużo współczsnych brzdąkań indie folkowe o ile to określenie jeszcze cokolwiek znaczy), w 30% hip hop (i tutaj też rozstrzał od boom bapów starej szkoły, gdzie słychać jak "kurz idzie z winyla", po współczesne trapowe cykacze), a w 10% cała reszta. Czy wobec tego Hawki to dobry wybór?

do klasycznego rocka hawki będą dobre, do cięższego/metalu już nie koniecznie.Jak możesz a byłbyś zainteresowany to zaczekaj a Ci za tydzień moje zadbane DT-150 moge sprzedać.Byłbyś bankowo zadowolony, kwestia wyglądu ale jak piszesz że będziesz z nimi siedział przy biurku to ja bym na wygląd nie zwracał uwagi.DT-150 + jakaś integra za reszte i masz spokój, gwarantuje Ci to.Ta moja gwarancja to nie dlatego że chce je sprzedać bo szczerze to nie chce :D( ale nie lubie jak mi zalega) ale dlatego że to są kapitalne słuchawki.

Słucham na nich rocka, metalu, elektorniki, edm czy starego rapu w stylu a tribe called quest.Powodzenia :D

Edytowane przez deftones9
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Propozycja deftones9 jest świetna, ale drugim ciekawym wyborem do rocka mogłyby być Meze neo: http://stereoikolorowo.blogspot.com/2017/07/suchawki-meze-99-neo.html?m=1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
41 minut temu, Tytus1988 napisał:

Propozycja deftones9 jest świetna, ale drugim ciekawym wyborem do rocka mogłyby być Meze neo: http://stereoikolorowo.blogspot.com/2017/07/suchawki-meze-99-neo.html?m=1

 A gdzie tam, przecież one nie wyrobią w sprincie perkusyjnym, bas rozleje się po wszystkim, co napotka na swojej drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
 A gdzie tam, przecież one nie wyrobią w sprincie perkusyjnym, bas rozleje się po wszystkim, co napotka na swojej drodze.
Może ktoś tak lubi? Może uważa że to prawidłowo?

- Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie wyrobią, ale przekaz będzie miał całościowo sporo mięcha, m.in. gitarom, co też niektórzy lubią, szczególnie podczas dłuższych sesji odsłuchowych i w jaśniejszych realizacjach. DT150 powinny być bardziej uniwersalne, ale jak ktoś lubi obniżoną tonację, jest wyczulony na ostrości góry pasma... to warto wypożyczyć i sprawdzić, bo może się to spodobać :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności