marcinz Opublikowano 2 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2012 Wymienie kilka które pierwsze przychodzą mi do głowy Pepe Romero - Flamenco (K2HD) Focus - Hamburger Concerto (K2HD) Pink Floyd - Dark Side of The Moon (MFSL) najgorsze: Paysage d'Hiver - Paysage d'Hiver i inne trve black metalowe cuda nagrywane kalkulatorem/tosterem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aszer Opublikowano 2 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2012 Słuchaliście nowy singiel Adele z nowego Bonda "Skyfall" , cóż na YT jest on w HD i ... DR2 , ja pier.... , co się dzieję . dzisiaj sobie zapodałem to miód malina ale ona ma głos a instrumentalna wersja nie gorsza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
all999 Opublikowano 2 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2012 (edytowane) Słuchaliście nowy singiel Adele z nowego Bonda "Skyfall" , cóż na YT jest on w HD i ... DR2 , ja pier.... , co się dzieję . Nieśmiało zapytam, o co chodzi z tym DR2? Edytowane 2 Listopada 2012 przez all999 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Caleb Opublikowano 2 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2012 Co do powyższego rozważania, który utwór lepszy, a który gorszy. Korn, kolejno z pierwszej płyty, i korn ze "środkowej" (Issues):Zdecydowanie pierwszy Korn! Zauważyłem, że ten pierwszy Korn bardzo źle brzmi np. na PX100 czy Koss Porta Pro - na sprzęcie który ma jakieś dziury w paśmie, tudzież ma dużo własnego charakteru. Na lepszym sprzęcie pierwszy Korn brzmi fantastycznie - bardzo przestrzennie, lekko i każdy instrument ma gdzieś swoje położenie. Z kolei Issues jest tak nagrany, że brzmi dobrze w sumie na wszystkim, ale na bardziej przezroczystym sprzęcie dźwięk jest dobasowany, miękki, a przestrzeń niewielka. Mimo tych "wad" ma to swój klimat i wg mnie bardzo pasuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert73 Opublikowano 2 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2012 Słuchaliście nowy singiel Adele z nowego Bonda "Skyfall" , cóż na YT jest on w HD i ... DR2 , ja pier.... , co się dzieję . Nieśmiało zapytam, o co chodzi z tym DR2? http://www.dr.loudness-war.info/details.php?id=28054 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 2 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2012 (edytowane) Słuchaliście nowy singiel Adele z nowego Bonda "Skyfall" , cóż na YT jest on w HD i ... DR2 , ja pier.... , co się dzieję . Nieśmiało zapytam, o co chodzi z tym DR2? Popatrz sobie na wykres spectrum (tradycyjne skaczące słupki). Dominuje średnica a niskie rejestry nie mają "ataku" są w tle pozostałego pasma. Jeszcze DR2 nie słuchałem :/ i to na Adel tak pojechali. Głośność: Track gain -13,5 dB, "Death Magetic" ile miało ? Edytowane 2 Listopada 2012 przez hibi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mjuzikfrik Opublikowano 2 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2012 Wersja CD ma DR6, w czym problem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 2 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2012 Wersja CD ma DR6, w czym problem? Fajnie by było ale niestety ma DR 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
all999 Opublikowano 2 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2012 http://www.dr.loudness-war.info/details.php?id=28054 Wszystko jasne, dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mjuzikfrik Opublikowano 2 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2012 A czym Ty to mierzysz? U mnie wychodzi 6 i 7 dla wersji instrumentalnej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 3 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2012 (edytowane) A czym Ty to mierzysz? Foobar2000 + odpowiednia wtyczka. Edytowane 3 Listopada 2012 przez hibi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mjuzikfrik Opublikowano 3 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2012 Ja tak samo i mam inne wyniki. Trochę dziwne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 3 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2012 Ja tak samo i mam inne wyniki. Trochę dziwne. nie dziwne, mówisz o wersji instrumentalnej a ja o zwykłym wydaniu CD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rolandsinger Opublikowano 3 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2012 Zupełnie nie rozumiem, dlaczego w tym wątku jakość realizacji jest utożsamiana wyłącznie z rozpiętoscią dynamiki nagrania. Niewielka kompresja jest przecież bardzo korzystna, głośne fragmenty utworów przy pełnej, naturalnej dynamice na pewno bardzo niekorzystnie wpływają na słuch, który nie zdąży się zaadaptować do nagłych wzrostów natężenia dźwięku. Dość powiedzieć, że większość muzyków ma bardzo poważne ubytki słuchu. Chcecie mieć to samo, to słuchajcie audiofilskich płyt, gdzie całość jest nagrana bardzo cicho, a raz na całą płytę gościu daje w bęben tak, że uszy więdną. Wysłano na szybko z kieszonkowego ekranu 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mjuzikfrik Opublikowano 3 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2012 Ja tak samo i mam inne wyniki. Trochę dziwne. nie dziwne, mówisz o wersji instrumentalnej a ja o zwykłym wydaniu CD Mówię o wydaniu CD... tam są dwa utwory - wersja zwykła i instrumentalna. Nie pogadamy... @Roland, oczywiście, że mała kompresja może mieć pozytywny wpływ tym bardziej słuchając w miejscach, które się są bardzo ciche. Jednak zbyt duża kompresja robi z dźwięku kaszanę. No i oczywiście nie tylko dynamika jest związana z jakością realizacji nagrania. Po prostu o tym ostatnio zrobiło się bardzo głośno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rolandsinger Opublikowano 3 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2012 Wszystko należy stosować z umiarem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filas Opublikowano 3 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2012 Nie no, oczywiście, niemniej wolę sobie sam ustawić poziom głośności aniżeli mieć jeden "prawdziwy" ustalony przez realizatora... Zresztą wolę mieć 10dB transjent niż wszystko na jednym poziomie, no cóż. Ale fakt, dobra realizacja może mieć i 6dB, od 8dB jest już bdb w większości wypadków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Caleb Opublikowano 3 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2012 Roland: co prawda to prawda, ale realia są takie, że muzyka najczęściej cierpi na zerową dynamikę niżeli na zbyt dużą. Słucham ograniczoną ilość gatunków muzycznych i nie spotkałem się jeszcze ze zbyt dużą dynamiką. Co ciekawe wręcz przeciwnie jest z filmami. Często nie mogę ich oglądać w nocy, bo dialogi są tak cicho w stosunku do "efektów" dobrane, że albo ledwo co słyszę dialogi, albo budzę sąsiadów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrq Opublikowano 3 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2012 Zupełnie nie rozumiem, dlaczego w tym wątku jakość realizacji jest utożsamiana wyłącznie z rozpiętoscią dynamiki nagrania. Niewielka kompresja jest przecież bardzo korzystna, głośne fragmenty utworów przy pełnej, naturalnej dynamice na pewno bardzo niekorzystnie wpływają na słuch, który nie zdąży się zaadaptować do nagłych wzrostów natężenia dźwięku. Dość powiedzieć, że większość muzyków ma bardzo poważne ubytki słuchu. Chcecie mieć to samo, to słuchajcie audiofilskich płyt, gdzie całość jest nagrana bardzo cicho, a raz na całą płytę gościu daje w bęben tak, że uszy więdną. Wysłano na szybko z kieszonkowego ekranu Biorąc pod uwagę to, na jakim poziomie głośności słuchasz (i wielu innych), zbyt dynamiczne zmiany głośności mogłyby być bolesne. Problem można częściowo obejść słuchając ciszej. Bez odpowiednio dużej dynamiki nie ma prawa istnieć budowanie napięcia. Bez tego natomiast muzyka jest dla mnie nudna w większości wypadków. Z całą resztą oczywiście się zgadzam. Niefortunnie jednak złożyło się, że zechciałeś przywołać wszystkich do porządku w momencie dyskusji o ekstremalnej kompresji do DR=2, stąd pewnie część tych odpowiedzi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arthass Opublikowano 3 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2012 Niemniej jednak od pewnego czasu da się zauważyć niezdrowe zainteresowanie DR wśród użytkowników tego forum. Zdarzają się przypadki, gdzie ktoś patrzy na DR i to jest dla nie podstawa do odrzucenia płyty jeszcze przed posłuchaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filas Opublikowano 3 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2012 Niski DR często może ostrzec przed złą realizacją, ale chyba jeszcze ani razu nie odrzuciłem albumu bo realizacja była skopana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rolandsinger Opublikowano 3 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2012 Oczywiście ja tu jedynie wskazuję na ekstrema w kwestii DR, np. ostatni REM "Collapse Into Now" kompletnie niesłuchalny - ściana dźwięku, jednolity ryk. Dla kontrastu Paquito D`Rivera "Este Camino Largo" (realizacja Telarc!) - gdzieś w kącie siedzi kilku muzyków rozmiaru mrówki i coś tam dłubią, detali nie słychać, bo nagranie jest tak ciche, że szum jest głośniejszy niż te szczegóły, a raz na pół godziny ktoś przywali. że można zawału dostać. Jedno i drugie to dla mnie realizacyjny nonsens. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrq Opublikowano 3 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2012 Niemniej jednak od pewnego czasu da się zauważyć niezdrowe zainteresowanie DR wśród użytkowników tego forum. Zdarzają się przypadki, gdzie ktoś patrzy na DR i to jest dla nie podstawa do odrzucenia płyty jeszcze przed posłuchaniem. ryli .... oO ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filas Opublikowano 3 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2012 No dokładnie, odrzucić album przez DR? Wystarczy mieć gorszy sprzęt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 3 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2012 Ja powoli zaczynam kasować muzę poniżej DR=7/8. Teraz słaba dynamika na D2000 jest dla mnie jeszcze bardziej dotkliwa. Aczkolwiek nigdy jakość DR nie było dla mnie wyznacznikiem płyt które słucham. Raczej najpierw rozglądam się za samą w sobie muzyką, a potem sprawdzam jej DR i realizacje. ten album http://newcenturyclassics.bandcamp.com/album/natural-process ma dość przeciętny DR = 7 ale brzmienie mi się bardzo podoba. Tool też nie ma jakiegoś wybitnego DR, a brzmienie mnie wgniata w fotel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.