Skocz do zawartości

GigaBajty w odtwarzaczu - ile :)


Lord Rayden

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie 4gb to tylko 7 płyt :(

Karty flash drogie nie są jeżeli player na to pozwala, dla wygody ludzie ładują flac... Zrób sobie najwyższe ogg 500 kb/s (tudzież AAC) jeżeli potrzebujesz aż takiej jakości i podziel wielkość albumu flac prze ok. 2,2. Chyba lepiej?

Nie znoszę ogg...

Słucham tylko całych płyt bo artysta coś chciał mi przekazać, oczywiście sa też odtwórcy zarabiający kasę, a nie robiący sztukę. Tych ostatnich nie słucham.

 

Jakis konkretny powod czy ot tak? Bo domyslam sie ze nie chcesz powiedziec ze slyszysz roznice miedzy flac a ogg na przenosnym sprzecie. Wiekszosc odtwarzaczy radzi tez sobie z AAC jesli OGG ci nie odpowiada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki, aby zawsze mieć możliwość wyboru :)

 

Demagogia :P

 

 

 

Jak dla mnie decyduje sposób słuchania muzyki - lubisz skakać, to potrzebujesz większej ilości pamięci...słuchasz cierpliwie, "od deski do deski" - zadowolisz się mniejszą pojemnością...bo jaki jest sens trzymania pokaźnej biblioteki, gdy np. 60% nie słuchamy?

 

Chociażby taki, że raz na pół roku może Ci się przypomnieć jakaś piosenka, czy album i masz wielką chęć akurat tego posłuchać. Szkoda, kiedy nie masz możliwości, bo z braku miejsca na odtwarzaczu, akurat tego albumu/piosenki nie masz ze sobą.

Ok...nigdy tak nie miałem - jeżeli coś już mi się przypominało, to był to znak do wymiany dyskografii na odtwarzaczu...oczywiście nie zrobisz tego, jak nie masz pod ręką kompa, ale w dzisiejszych czasach jest coraz mniej takich sytuacji...

 

Inna sprawa, że naprawdę nie przeszkadza mi słuchanie 5-7 albumów non-stop-kolor przez np. 2 tygodnie (na tzw. wywczasie ;) ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie 4gb to tylko 7 płyt :(

Karty flash drogie nie są jeżeli player na to pozwala, dla wygody ludzie ładują flac... Zrób sobie najwyższe ogg 500 kb/s (tudzież AAC) jeżeli potrzebujesz aż takiej jakości i podziel wielkość albumu flac prze ok. 2,2. Chyba lepiej?

Nie znoszę ogg...

Słucham tylko całych płyt bo artysta coś chciał mi przekazać, oczywiście sa też odtwórcy zarabiający kasę, a nie robiący sztukę. Tych ostatnich nie słucham.

Jakis konkretny powod czy ot tak? Bo domyslam sie ze nie chcesz powiedziec ze slyszysz roznice miedzy flac a ogg na przenosnym sprzecie. Wiekszosc odtwarzaczy radzi tez sobie z AAC jesli OGG ci nie odpowiada

Nie podoba mi sie przełom średnicy i wysokich - dla mnie ogg brzmi dziwnie. Fajnie brzmiał na starych iFPkach. Na taczce korzystam właśnie z 512/AAC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczuwam pewna nutke wyzszoci piszcaego wobec 'skaczacych' - ja MUSZE miec wybor, bo najbardziej nie znosze꠭nomentu, gdy n-ty raz w tygodniu mam sluchac tego samego. Po prostu niektore albumy mam juz tak przemaglowane, ze glowa mala. Przez blisko rok tak robilem a potem mi sie znudzilo powtarzanie po 10-15 raz.

 

Wypstrykano z i9000

 

Edytowane przez Filas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie 4gb to tylko 7 płyt :(

Karty flash drogie nie są jeżeli player na to pozwala, dla wygody ludzie ładują flac... Zrób sobie najwyższe ogg 500 kb/s (tudzież AAC) jeżeli potrzebujesz aż takiej jakości i podziel wielkość albumu flac prze ok. 2,2. Chyba lepiej?

Nie znoszę ogg...

Słucham tylko całych płyt bo artysta coś chciał mi przekazać, oczywiście sa też odtwórcy zarabiający kasę, a nie robiący sztukę. Tych ostatnich nie słucham.

Jakis konkretny powod czy ot tak? Bo domyslam sie ze nie chcesz powiedziec ze slyszysz roznice miedzy flac a ogg na przenosnym sprzecie. Wiekszosc odtwarzaczy radzi tez sobie z AAC jesli OGG ci nie odpowiada

Nie podoba mi sie przełom średnicy i wysokich - dla mnie ogg brzmi dziwnie. Fajnie brzmiał na starych iFPkach. Na taczce korzystam właśnie z 512/AAC.

 

No to porównaj sobie 96 kbps aac i Opus.

Doznasz przejścia od LW do UKF ;)

A Opus 96 kbps jest przy standartowym sprzęcie i warunkach wystarczająco przeźroczysty imo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie tylko na rockboxie, a nie ma go na wiele nowych odtwarzaczy. :) I wydajność też mocno kuleje, ale mam nadzieję, że się to rozwinie. Oby szybko i w dobrym kierunku. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie tylko na rockboxie, a nie ma go na wiele nowych odtwarzaczy. :) I wydajność też mocno kuleje, ale mam nadzieję, że się to rozwinie. Oby szybko i w dobrym kierunku. :)

Ja korzystałem z Rocka od czasu mojego H340 czyli od 2006 roku :) - jesli dobrze pamietam. Ma wzloty i powiedzmy mniejsze wzloty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego właśnie zdecydowałem, że Rockbox w moim ostatecznym odtwarzaczu to konieczność. Nie chcę, żeby mnie takie rzeczy jak opus omijały, a na producentów nie ma co liczyć, a jeśli już to zapewne z bardzo opóźnioną reakcją i pewnie tylko na najnowsze odtwarzacze... Panowie z Rockboxa dbają o użytkowników i nie pozwalają długo czekać na istotne modyfikacje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jak kto słucha, i skąd ma muzykę. Jak ktoś zasysa na potęgę wszystko co leci z torrenta to i 300GB będzie mu mało, a po wgraniu tego i tak nie będzie miał co słuchać... bo wszystko pobieżnie przeleciane.

 

Mi pasuje taki układ 8GB MP3@320 i jak już się mniej więcej osłucham to zamieniam. Słuchanie w portable to co innego niż słuchanie stacjonarne gdzie mam wimpa i duży dysk.



a ze mam kartę 16GB to jeszcze fajniej to wygląda ;)

 

Mam też ipoda 64GB i w słuchaniu stacjonarnym ta pojemność naprawdę pomaga. Ot wygoda.

 

Jednak na portable 8-16GB w dzisiejszych czasach już spokojnie mi wystarcza do szczęścia, więcej bym nie chciał nawet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wierzę, że niedługo opus będzie tak wydajny na Rockboxie jak ogg czy musepack. :) Na razie jadę na tym pierwszym.

 

Ja nie ściągam muzyki w takich ilościach. Staram się ograniczać do tego co kupiłem. Na obecną chwilę nie jest już tego mało, bo na kompie to zajmuje 100 GB plus trochę płyt z neta. Na swojej karcie 32GB mam jeszcze prawie połowę miejsca, ale ja używam dość dużej kompersji. Także zanim zakupię tyle płyt, żeby ją zapełnić to minie jeszcze dużo czasu. :) A przecież kodeki stają się co raz lepsze i co jakiś czas można kodować do niższej częstotliwości próbkowania bez słyszalnej straty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie jest tak że zależy. Jestem leniwy, także wrzucam sobie flaczki- nie chce mi się przerabiać do mp3 tak naprawdę. przy mp3 to mi wystarczy i 2gb nawet, to sporo płyt tak czy siak. W domu mam video to owszem, te 30gb we flac się przydaję. Jednak w podróży przy sgs3 mam z 8gb flaczków, ale chyba przejdę tak czy siak na mp3, będę sobie konwertował- trudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy już sporo kodeków audio - stratnych i bezstratnych. Tylko,że to tak jak w przemyśle porno. Podobno dzięki niemu wygrał format VHS przed Beta (w zastosowaniach popularnych). Tak samo w Sieci, "rządzi" format MP3 (wiadomo gdzie rządzi ;) ] i ostatnio, na fali popularności kompresji bezstratnej : FLAC. Ich sprzymierzeńcem jest powszechność. Stockowo odtwarzacze łykają FLAC, MP3 i ewentualnie pomysły Microsoftu i Apple : WMA, AAC. Kolejne , nawet znakomite kodeki, są popularne ale wśród niszowych społeczności. Nie znaczy to,że są nikłym promilem ale w powszechnej świadomości, popularne aż tak jak MP3 nie są.

 

A użytkownicy lepszych odtwarzaczy i słuchawek wrzucają jednak FLAC, nawet jeśli nie słyszą różnicy z OGG Q=9 i 10 czy MP3@320. Bo jak już mają płytę, sporo GB w odtwarzaczu to wystarczy rip do FLAC i mamy świadomość i wewnętrzne zadowolenie,że mamy muzykę 1:1 w stosunku do płyty.

Podejrzewam,że gdyby pamięć była jeszcze tańsza i każdy odtwarzacz miałby 64 GB pojemności i jeszcze dodatkowo 64 GB na microSD za grosze, to wielu tych którym wystarcza MP3 czy OGG, korzystałoby z FLAC.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak mu tutaj jesteśmy towarzystwem bardziej zorientowanym w temacie niż 90% ludzi. ;) w dodatku komfort psychiczny... może warto po prostu przeznaczyć kilka minut na test i spróbować odróżnić. Już nawet robić te zawrotne formaty stratne można 500 kb/s, żeby uzyskać więcej płyt.

 

Pracuję obecnie na bardzo starym komputerze, moce obliczeniowe smartfonów potrafią być większe, a konwersja nie jest bardzo uciążliwa. Ciekaw jestem, ile zajmuje na lepszym obecnie komputerze zamiana albumu flac na wysokie AAC. Przy najwyższych możliwych jakościach tego formatu cała płyta zajmuje średnio 200mb i uważam, że zamiast inwestować w pojemności, warto czasem 3 razy kliknąć myszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolę zainwestować w 80 GB i mieć świadomość,że gra mi przy uszach to co jest pełnym przekazem, niż okrojonym. Chyba,że innym nie dysponuję . Ale każdy robi jak uważa. Kompresja stratna ma znaczenie przy małych pojemnościach pamięci i przy ograniczonych łączach internetowych. W przypadku Audio. W przypadku Video jest trochę inaczej, tam kompresja rządzi (MPEG 4) i przy okazji ścieżki audio też są skompresowane.

Edytowane przez Lord Rayden
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy nowym komputerze czas przekonwertowania albumu to 30-60 sekund. ;) Ja porobiłem testy i mam przynajmniej spokój na jakiś czas, póki nie będzie można jeszcze lepiej. Nie używam FLACów na przenośnym sprzęcie mimo, że nie jest to najniższa półka.

Edytowane przez music freak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8GB jest OK jak więcej nie ma co płakać .. format ? portable staram się konwercić flace do aac kola 500 kb .. a dlaczego ?? Bo mi aac polecą i na sonym i na taczu i na rockboxie .. jednym machem roboty mniej .. a nie zmiana playera i zgrzyt zębami .. bo akurat coś mam we flacu i se nie posłucham ...

Do domu ... streaming albo dysk kola 500gb i flaczki ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się sprzeczacie, każdemu wedle jego własnych potrzeb.

 

To tak jak by się kłóciło duch który ma lepsze auto, A ma smarta bo nie chce wozić powietrza i te 2 miejsca wystarczy, B ma wana woyagera przewozi sporo rzeczy zapakowanym aż pod dach.

 

Tak i tu jak ktoś słucha tylko w drodze gdzie i tak muzyka jest tylko tłem wystarczy mp3, acc etc, ale komuś kto może słuchać tylko to co mu się zmieści w plecak, walizkę i najczęściej gdy odpoczywa będzie odpowiadało FLACi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wesołych Świąt! (koniecznie ubierzcie choinkę) :)

 

Moim zdaniem jest też sporo ludzi, którzy lubię posłuchać muzyki w terenie i nie mam tu na myśli miasta, tylko wyjść sobie gdzieś do lasu, włączyć coś naprawdę spokojnego i przyjemnego, zrelaksować się bądź wsłuchać w muzykę, skupić się na niej, pospacerować, poobserwować. Przy takiej "kontemplacji" jakość (o ile ktoś słyszy różnicę) jest ważna i dlatego jeśli ktoś słucha w codziennej podróży do pracy/szkoły/gdziekolwiek paru(nastu) albumów i już nigdzie indziej poza domem z muzyką nie obcuje to mu taki portable do 16GB zapełniony plikami kompresji stratnej starczy.

Ba! i mi by starczył, ale jako że do odsłuchu mam naprawdę sporo materiału (i to nie tylko w codziennej drodze do szkoły i z powrotem) to wolę mieć to czego słucham regularnie przy sobie i nie żonglować przed każdym wyjściem z domu muzyką przy kompie. Myślę, że sporo osób tak ma - po prostu dla wygody i świętego spokoju trzymają na playerze to czego słuchają na stałe i to co mają nowego do odsłuchania (stała podstawa + materiał do odsłuchu), a zdarza się, że ten materiał do odsłuchu zostanie z nami na dłużej i włączy się do "stałej podstawy" i wtedy może pojemności nieco zabraknąć, stąd też wymagania niektórych do dużych pojemności grajków - kompresja bezstratna + ciągle rozrastająca się ilość stałego materiału.

Osobiście jestem zwolennikiem słuchania pełnych albumów, ale jeśli ktoś używa grajka tylko w czasie krótkich podróży (do 30 minut) to faktycznie mija się to z celem. Nie ważne jak słuchacie, ważne żeby się cieszyć muzyką i czerpać z tego przyjemność - z takiego czy innego playera :)

Edytowane przez Suszec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, teraz mogę odpowiedzieć, bo grajka już mam. Mam 2gb pamięci, z czego część odpada przez uznawanie 1000 za 1024 i komunikaty voice over. Nie brakuje mi miejsca. Mam tam ukochane utwory pod każdy nastrój. Zrezygnowałem z trzymania całej swojej biblioteki przy sobie i ze świetnie (dla mnie) brzmiących słuchawek, bo zestaw, który mam teraz, jest dużo bardziej wygodny w użytkowaniu. Przy okazji mniej miejsca po prostu motywuje do robienia dobrych list. Tych świetnych utworów tak naprawdę chyba nikt z nas nie ma za dużo... więc może warto od czasu do czasu pozbyć się słabszych, żeby perełki były widoczne? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności