-
Postów
1374 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Blogi
Galeria
Treść opublikowana przez westberg
-
A, no właśnie chyba nie. Teraz sobie przypomniałem, że chyba (?) któreś okienko z ww. wymienionych było wolne. Jak należy to wypełnić, żeby było dobrze?
-
U mnie nie szumi na Master. Pewnie coś Ci się wykrzaczyło przy aktualizacji. U mnie nie szumi na Master, ale za to czasami kiedy ładuje się kolejny utwór, robi się zwiecha, a wtedy zaczyna okrutnie piszczeć i trzeszczeć. Trzeba zamknąć Tidala i odpalić na nowo. Niestety goście z Shanlinga mają programistów z trzeciej ligi, którzy nie ogarniają problemów, które w innych firmach nie występują w ogóle. Wprawdzie reagują na skargi, jest z nimi kontakt, ale naprawdę nie chce mi się już do nich pisać, bo znowu otrzymam standardową odpowiedź, że oni żadnego problemu nie zauważyli. Na przykład ten problem z katalogowaniem płyt. Pisałem do nich już w tej sprawie w grudniu. Odpisali mi, że mam źle otagowane płyty. Głównie chodzilo o płyty kupione w Bandcampie. Okej. Zrobiłem tagowanie płyt programem Mp3tag, po czym się okazało, że na 20 otagowanych, 4 płyty Shanling odnalazł, a reszta sobie nadal gdzieś wisi w przestrzeni. Znowu kazali mi przesłać pliki. No ludzie... Gdzie tu sens, gdzie logika. Wszystkie pliki pobrane z jednego źródła, wszystkie tagowane tym samym programem, w ten sam sposób, a wyniki inne. Wściec się można. Natomiast staram się o tym nie myśleć i sobie słuchać, bo jakość dźwięku jest fenomenalna. Dlatego choć marudzę na oprogramowanie, to jednak z brzmienia jestem cholernie zadowolony. Podkreślam to, bo to naprawdę świetny odtwarzacz, tylko z upierdliwymi wadami w oprogramowaniu.
-
Ale może miałeś infekcję? Ja kiedyś namiętnie pływałem w morzu bez zatyczek i tak rok po roku miałem infekcje ucha. Za drugim razem już poważne zapalenie - z interwencją lekarza*. No i mimo zaleczenia sprawy, mam to ucho mniej sprawne niż przed chorobą (gorzej na nie słyszę). Ratuję się balansem. A sprawa chyba nieodwracalna zdrowotnościowo. * Paradoxalnie infekcje były wywołane zbyt czystymi uszami. Woskowina ochroniłaby kanał uszny, a ja jej nie miałem więc łapałem zapalenia.
-
Do góry. Dodałem ofertę sprzedaży Lavricable.
-
Jak nie wiadomo? Wiadomo!
-
Dokładnie. Strata czasu. Emocjonują się jak małe dziewczynki w sklepie z lalkami, a w większości są to dziadersi. Żenua.
-
Wiem, że mamy nowy rok, ale że mam refleks szachisty, to z ubiegłego roku polecę płytę Crippled Black Phoenix "Ellengaest". Obłędna muza.
-
Do góry.
-
Te płyty pewnie są do znalezienia w zakładce foldery. Mnie tak katalogowało (i kataloguje) płyty 24 bitowe. Wkurza mnie to strasznie i robiłem raban na head fi. Shanling uprzejmie przyjął do wiadomości, a w aktualizacji nie zrobił z tym nic. Wysłałem im pliki do sprawdzenia, stwierdzili, że są źle otagowane. Problem w tym, że na Astellu i Ibasso płyty były widziane i prawidłowo katalogowane. Nie wiem z czym Shanling ma tak wielkie problemy, skoro inni ich nie mają. PS. O gaplesie też pisałem i też sprawę zignorowali. Gdyby ten sprzęt tak świetnie nie grał (M8) to już bym się na niego obraził.
-
Zdaje się, że UAPP jeszcze nie wspiera M8. Nie mam żadnych trzasków w aplikacji Tidal. A no właśnie. To może być przyczyna. Z tym, że te zwiechy i trzaski wychodzą mi na firmowym Tidalu. Na UAPP jest tylko inna jakość dekodowania.
-
Wygląda na to, że po aktualizacji działa pełne MQA w Tidalu. Obecnie pokazuje mi 384 kHz, czego nigdy wcześniej nie było. Co dziwne po aktualizacji oprogramowania ta sama płyta w UAPP zamiast pokazywać 384 kHz (jak w Tidalu) - pokazuje 44 kHz (informacja, że cuś nie ten teges z bit perfect). Dziwne. Jedyny minus z Tidalem jest taki, że czasami odtwarzanie się blokuje i wtedy nieprzyjemnie trzeszczy i zgrzyta w słuchawkach. Wówczas trzeba "cofnąć do tyłu" i zazwyczaj załapuje. Edit: ten bug występuje nie tylko w Tidalu, ale i aplikacji Shanling. Najczęściej trzeba zamknąć aplikację i otworzyć na nowo.
-
Nie wiem czy czegoś się tam dowiesz.
-
Do góry.
-
Odnośnie bone conduction to nie bardzo wiem, czy ze mną polemizujesz, czy nie. Mówiąc wprost - mnie ten przetwornik, mimo nazwy, nie wygląda na bone conduction, tylko na piezoelektryka. Słuchawki bone conduction nie są aplikowane do ucha, tylko w okolice ucha., a Mesty wpychamy do ucha i to za pomocą pianki, albo silikonu. To gdzie niby ma mieć miejsce to przewodnictwo kostne, skoro w okolicy nie ma kości? Ale zakładam też, że mogę się w swej ignorancji mylić. I dlatego widzę w tej kwestii zbyt dużo zbędnej reklamy. Mesty i tak są wystarczająco dobrze zoptymalizowane brzmieniowo, mimo dość skomplikowanej konstrukcji i użycia różnego rodzaju przetworników. To powinno być reklamowane.
-
Na razie nic takiego nie zauważyłem. Natomiast zauważyłem, że na UAPP trzeba słuchać bez przeskoków, bo przeskakiwanie powoduje zwiechę aplikacji.
-
Generalnie zgadzam się z przedmówcą co do generalnych konkluzji wynikających z recenzji. Mam tylko dwie użytkowe uwagi laika-użytkownika. Uważam, że zbyt dużo szumu robi się wokół przetwornika "bone conduction". W mojej opinii - czysto amatorskiej - jest to zwykły (lub "niezwykły") głośnik piezoelektryczny, który wykonuje swoją robotę jako zwykły (lub "niezwykły") głośnik piezoelektryczny. Na Head Fi producent powiedział coś, o ile dobrze pamiętam, że on ma likwidować dziurę występującą między poszczególnymi rodzajami przetworników i wydaje mi się, że właśnie to robi. Tyle i aż tyle. Z tego spostrzeżenia wynika kolejne. W związku z tym, że w mojej amatorskiej opinii laika, mamy do czynienia ze zwykłym (lub "niezwykłym") przetwornikiem piezoelektrycznym, te opowieści o przenikaniu dźwięku przez czachę, są trochę opowieściami z mchu i paproci. Żeby nie wiem jak głęboko wstawił sobie tę słuchawkę w ucho, to ona dotyka i tak głównie (wyłącznie) miękkich części ciała. Przetwornik piezoelektryczny faktycznie wywołuje takie lekkie, fizycznie odczuwalne brzęczenie, które czuję przy złej izolacji. Powoduje ono u mnie wtedy (tj. przy rozszczelnieniu połączenia) lekkie podrażnienie kanału słuchowego. Co jest niemiłe, ja tego nie lubię, bo mnie ucho zaczyna swędzieć. Dlatego rzeczywiście dobra izolacja w przypadku tych słuchawek jest koniecznością, może dlatego też ludzie polecają robienie wersji customowej. I dlatego z moich spostrzeżeń praktycznych amatora-laika wynika, że głęboka implementacja tych słuchawek nie tylko nie jest potrzebna, ale i degradująca dźwięk. Implementowałem głęboko i jakość dźwięku spadała o kilka lig w dół - dosłownie wszystko grało gorzej i to dużo gorzej. Może mam zmutowane uszy i to wywołuje ten skutek, nie wiem. W każdym razie radzę, aby każdy kto ma zmutowane uszy nie implementował głęboko, bo sobie popsuje całą przyjemność ze słuchania Aldony Orłowskiej i Zenka Martyniuka. Moim zdaniem kluczem do sukcesu jest dobra izolacja, a nie głęboka implementacja. Ale może też być tak, że jest to po prostu kwestia indywidualna, osobnicza. (U mnie system działa tak - że największe Spiral Doty zahaczam płytko, aby złapały izolację, i wtedy Mesty grają najlepiej.) PS. Cierpliwie wygrzewać nowe egzemplarze. One - praktycznie rzecz biorąc - zmieniają się w swoje przeciwieństwo po wygrzaniu. Co najmniej 20 godzin. I przez te 20 godzin nie sprzedawać - tak jak ja chciałem (całe szczęście, że nikt nie kupił). Na juciubie widać, że niektórzy recenzenci mieli porządnie wygrzane egzemplarze, a niektórzy nie. Kiedy odsłuchałem swój nowiutki egzemplarz i porównałem do stwierdzenia z jednej z recenzji, że są to ciepłe słuchawki, to pomyślałem, że recenzent jest głuchy jak pień. U mnie nie było ciepło. Ale z czasem okazało się, że to jest kwestia wygrzania.
-
Nie zauważyłem akurat tego, ale za krótko słuchałem wczoraj i akurat nie na aplikacji Shanlinga. Zresztą sprawdziłem tylko jak działa Tidal na UAPP i niestety dźwiękowo aplikacja Tidala w porównaniu kapituluje. Warstwowość, przestrzenność i holografia dźwięku jest zdecydowanie lepsza na UAPP. I niski bas też jest lepszy. Nie używałem dotąd UAPP, bo mi się funkcjonalność aplikacji Tidala bardzo podoba, ale dźwiękowo niestety jest na korzyść tej pierwszej.
-
A u mnie akurat GPS działa bez problemu i to bez konieczności ponownej rejestracji. Z tym, że nie robiłem factory resetu. Zaktualizowałem i nie ruszałem. Zapytaj się na Head Fi co z problemem zrobić, może Ci nie odpowiedzą, że po co GPS skoro jest APK Pure. Odnośnie Head Fi to specjalnie robię gwnoburzę, bo uważam, że Shanling trochę odstawia manianę. W aplikacji Shanliga nie poprawili nic. Nawet błędu w pisowni. Japoński poprawili. Ale najbardziej mnie nakręcili ci filozofowie od udowadnia jak bardzo ludzkość nie potrzebuje gaplessa. Owszem da się bez tego żyć, ale niby dlaczego mam nie mieć tego i używać, kiedy chcę. No nowość. Tylko po co to komu? Wolałbym lepiej działającą bibliotekę.
-
A gaplessa dodali? Nie dodali. Nie dodali także zakładki "album artist". Qrde, lekka żenadka. -------------------------------------------------------------- A tak na marginesie: czy wątek o Shanlingu na Head Fi jest zarządzany przez pracowników i sprzedawców Shanlinga? Bo tak jakby troszeńkę odnoszę wrażenie jakoby był. Każdy konkret lekko krytyczny jest natychmiast gipsowany jakimiś nieustannymi zachwytami, laudacjami i omdleniami. M8 jest brzmieniowo świetnym odtwarzaczem i cieszę się, że wydałem na niego kasę w Audeosie, ale Mayster zachowuje godność i nie używa infantylnych argumentów, że skoro podzespoły są świetne i jakość brzmienia też, to zapomnijmy o kulawym interfejsie, napijmy się kawy i uspokójmy. Właśnie takie gadanie podnosi mi ciśnienie. I w ogóle uważam, że my Polacy - mimo wszystkich różnic - jednak dość sensownie potrafimy się ze sobą komunikować, rzeczowo i zmierzając do brzegu. Bez pierniczenia jak ośmioletnia dziecina w sklepie z zabawkami. Sori za wylanie żółci, ale się wkurzyłem.
-
Do góry.
-
No nie - to bydle jest dużo większe, wielkości stacjonarnych klocków.
-
Dodałbym jakieś nóżki. Przecież nie będzie leżał jak foka na brzuchu.
-
Ostateczna obniżka ceny. Taniej nie będzie.
-
Nie myślałem, ale teraz pomyślę. Dzięki za sugestię.
-
Chciałbym kupić głośnik bezprzewodowy w cenie do 900zł. Żeby był najlepszy, nie? Myślałem nad sony xb43, ale nie znam rynku.