Skocz do zawartości

maciux

Weteran
  • Postów

    5925
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    93

Treść opublikowana przez maciux

  1. Ty również masz prawo pisać, co chcesz. Tutaj mam jednak wrażenie, że szukasz dziury w całym Gdy rozpoczynam test, bazuję na materiałach marketingowych od producenta i tym, jak pozycjonowany jest produkt. Patrzę na cenę takich słuchawek, na to, czym się wyróżniają. Gdy dostaję słuchawki droższe od HD 560S, ale tańsze od HD 700 czy 800, to mogę sobie założyć, że jest to pewna tańsza alternatywa dla droższych produktów, czyż nie? Po coś producent ma takie słuchawki w ofercie, bo nie każdego stać na droższe modele. Czyż nie są zatem alternatywą? Tym bardziej, że dostaję od producenta takie sformułowania, jak "ulepszony przetwornik" czy "nowe otwarte dynamiczne słuchawki dedykowane najbardziej wymagającym słuchaczom" (https://sennheiser.pl/o/hd-660-s). Muszę od czegoś wyjść, inaczej testy zaczynałyby się zdaniami: "HD 660S to słuchawki. Poniżej test". Nudno, co nie? Nie potrafię też udowodnić, że wolę jedne słuchawki od drugich. Wszystko, co mogę zrobić, to wyrazić takie zdanie. Tak też uczyniłem. Ostatnio napisałem, że wolę jeden odtwarzacz od drugiego (droższego), to zostałem zaatakowany na PW - musiałem się z tego tłumaczyć. Mieć swoje zdanie w dzisiejszych czasach i nie bać się go wyrazić - zbrodnia Dzięki za dyskusję, chyba nie będę jej kontynuował, ale test możesz nadal rozkładać na czynniki pierwsze. Za porady również dziękuję.
  2. Tutaj należy zwrócić uwagę na dwa zwroty, czyli "w teorii" oraz "alternatywa". Pierwszy świadczy o tym, że podszedłem do testu z pewnym założeniem - pierwsze cytowanie zdanie jest hipotezą. Z kolei "alternatywa" nie musi znaczyć: "ekwiwalent". Stąd nie uważam, HD 660S za killera Etherów czy Audeze, ale jestem pod wrażeniem relacji jakości do ceny w kontekście droższych modeli. Sam też wybrałbym HD 660S zamiast jaśniejszych i bardziej technicznych HD 800. W takim kontekście mam chyba prawo nazwać HD 660S alternatywą? Mogę też nadal pisać co chcę, czy muszę zachwycać się tylko hi-endem? @kamil_jarmusik Cieszę się, że mogłem chociaż sprawić Ci radość. Szkoda, że podszedłeś do tematu raczej prześmiewczo niż konstruktywnie, ale i tak uważam, że nadal warto pisać takie testy. Jest przynajmniej jakaś reakcja, ktoś miał rozrywkę, wniknął w tekst i się zaangażował. Jak dla mnie to sukces
  3. I tu mnie masz. Przyznaję się bez bicia, że mam zaległości w ofercie A&K, już pewnie nie do nadrobienia... Ale to kolejny argument za tym, że więcej zależy od samej implementacji niż kostek. Posłużyłem się tutaj takimi utartymi stereotypami i marketingiem, a do tego odniosłem się głównie do "Velvetu" w M15 czy starszym M11, który jest moim zdaniem obecny. Absolutnie nie twierdzę, że AKM = koniecznie podkoloryzowane, ciepłe czy gładkie brzmienie. Po prostu FiiO samo rzuca hasłami "naturalne, miękkie, gładkie brzmienie koski AKM" w opisach DAP-ów, a często jest inaczej. Generalnie nie ma dużej różnicy w samych rozmiarach, ale specyfice już tak. Efekt będzie też zależny od samych słuchawek i ich prądożerności. M15-tka ma więcej mocy, więc lepiej napędza wymagające nagłowne, co słychać w basie i właśnie rozmiarach sceny. Moim zdaniem M15 potrafi zabrzmieć bardziej "stacjonarnie", może zastąpić duży DAC/AMP. Z kolei na mniej wymagających słuchawkach przestrzeń jest podobna, a wręcz może się wydawać, że dźwięk M11 Plus LTD jest swobodniejszy, bo w M15 jest więcej dołu, który wypełnia scenę. M11 Plus LTD może wydać się więc bardziej napowietrzony. Idąc tym tokiem, model M15 generuje masywniejszy, głębszy bas, więc z nim źródła pozorne wydają się być większe - kotły perkusyjne, stopa czy basówka. Niemniej, w mojej ocenie, w obu przypadkach mamy do czynienia już z wysokim poziomem. O ile się nie mylę, to było taniej w preorderach. Generalnie to spóźniłem się z testem i to znacznie. Zwalam na upały... BTW, dzięki za pozytywne opinie - feedback dużo dla mnie znaczy
  4. Limitowany FiiO w konfrontacji z poprzednikiem. FiiO M11 Plus LTD jest ulepszoną wersją modelu M11 Pro. Również posiada podwójne przetworniki AK4497EQ oraz wzmacniacz THX AAA-78, ale został wyposażony w szybszy układ, większy ekran i nowszego Androida. Lubię model M11 Pro. Doceniłem odtwarzacz za świetne, techniczne brzmienie, które niejako zaprzecza typowej sygnaturze Asahi Kasei Microdevices. Nie miałem powodów do narzekania na zbalansowany wzmacniacz THX-a, ani na wykonanie, ergonomię i ogólne możliwości urządzenia. Spodobał mi się także funkcjonalny system operacyjny oparty na Androidzie. Producent w międzyczasie rozbudował swoje odtwarzacze o usługi Google, dopracował niektóre elementy, więc M11 Pro z czasem tylko zyskał na wartości. To ciągle niezła i dużo tańsza, chociaż inaczej brzmiąca alternatywa dla topowego FiiO M15... https://kropka.audio/test/odtwarzacze/fiio-m11-plus-ltd-recenzja/
  5. Dla odmiany od (testów) słuchawek. Creative Stage V2 to najnowsza wersja kompaktowego soundbara z subwooferem. Zestaw generuje łącznie 80 W mocy, ma Bluetootha 5.0 oraz rozbudowany interfejs z gniazdami HDMI oraz USB typu C. Pozwólcie na trochę dłuższy wstęp niż zazwyczaj, bo przed testem modelu Stage V2 konieczne jest nakreślenie kontekstu. Lubię zestawy głośników stereo dedykowanych do nagłośnienia komputera, zarówno w konfiguracjach 2.0, jak i 2.1. Podoba mi się też brzmienie monitorów studyjnych, mniejszych lub większych. Nie potrafię jednak korzystać z tego typu nagłośnienia na co dzień. Kupuję dany zestaw głośników, świetnie mi się go używa, aż w pewnym momencie… zaczyna mi przeszkadzać. Nawet mniejsze głośniki zajmują sporo miejsca na biurku, kolidują ze wzmacniaczami słuchawkowymi i w konsekwencji utrudniają mi pracę i testy. Nie narzekałbym, gdybym miał dedykowane „biuro”, ale pecet jest u mnie wielozadaniowy... https://kropka.audio/test/glosniki/creative-stage-v2-recenzja/
  6. Z tego, co mi wiadomo, to wersja chińska ma zwykłe, obustronne magnesy. HE400se w wersji "international" są wyposażone w te "Stealth magnets". Odnośnie kabla - pewnie masz rację
  7. @manuelvetro Tylko czy nie da się zrobić tanio i... elastycznie? Np. w przypadku HE400se mogli dać spokój z posrebrzaniem na rzecz ergonomii. Dzięki za pozytywny komentarz odnośnie testu. Idę nadrobić zaległości, przeczytać Twoje wrażenia odnośnie HE400se. Wzbraniam się przed zakończeniem swoich testów jak mogę, by się nie nastawiać przed odsłuchami, więc dopiero teraz mogę sprawdzić inne opinie. Edit: Już widzę, że się rzeczywiście zgadzamy - "neutralno/jasne" czy "monitorowe", podobnie je odbieram. Za to muszę chyba nadrobić HF580.
  8. @MrBrainwash No właśnie w dedykowanym teście odebrałem Sundary jako neutralne barwowo, dość zrównoważone, ale znowu nie idealnie liniowe. Wtedy zestawiałem je głównie z Audeze LCD-2 i Ether 1.1. Nadal twierdzę, że Sundary to taka muzykalna-równowaga, czyli bardziej angażująca, a nie stricte techniczna sygnatura dźwiękowa. Za to HE400se wydają mi się już bardziej techniczne, obok nich Sundary brzmią barwniej i tym samym mniej analitycznie. Daje się wychwycić np. soczystszy midbas w przypadku Sundara względem płaskich w dole HE400se. Ciągle jednak daleko Sundarom, do typowego "konsumenckiego" grania. Generalnie słychać, że te wszystkie modele mają wspólne korzenie, daje się wychwycić zbliżony styl, ale te niuanse powodują, że każdy się czymś wyróżnia. Podatność na EQ też je łączy i wygląda na to, że kable również Jeśli w HE-4XX też jest słaby, to zaczynam myśleć, czy HiFiMAN nie robi tego specjalnie... Czytałem jednak opinie, że jest kilka wersji modelu Sundara, że podobno nowsze się trochę różnią. Nie wiem ile w tym prawdy, ale zakładam, że testowałem świeższą sztukę. Wiesz coś o tym? Twój model to nówka czy ma już trochę lat na karku? Dzięki za feedback odnośnie recki. Twoje wrażenia odnośnie Sundara również czytałem z przyjemnością Edit: Odnośnie kabli chodzi mi bardziej o ergonomię, bo straszne to druty.
  9. Killerów dwóch, czyli HE400i 2020 vs HE400se. HE400se to nowy przedstawiciel serii popularnych i niedrogich słuchawek planarnych azjatyckiego producenta. Mają zapewnić wzorowy komfort i świetne brzmienie dzięki nowym magnesom. Pod koniec zeszłego roku przetestowałem następcę wysoce rozpoznawalnych HiFiMAN-ów HE400i, czyli model z dopiskiem 2020 w nazwie. Mimo pewnych braków, byłem pod wrażeniem tego, jak wiele słuchawki oferują, zarówno pod względem wykonania, ergonomii, jak i brzmienia. Nie, HiFiMAN HE-400i 2020 nie są perfekcyjne, ale mówimy o pełnowymiarowych planarach za 800 zł, więc nie wypada kręcić nosem. Nagle, ni stąd, ni zowąd HE400i 2020 zostały zastąpione modelem HE400se, który na pierwszy rzut oka różni się jedynie kolorystyką, bo to ponownie wokółuszne i częściowo metalowe planary o takiej samej konstrukcji. Nuda i powtarzalność? Niekoniecznie... https://kropka.audio/test/sluchawki/hifiman-he400se-recenzja/
  10. Nie są złote, ale błyszczą. Solaris 2020 to najnowsza wersja topowych dokanałówek w ofercie producenta z USA. Konfiguracja przetworników jest taka sama, ale tym razem są one zamknięte w 20% mniejszych obudowach z udoskonalonymi komorami. Mój test pierwowzoru, złoto-czarnego modelu Solaris był dość krytyczny. Słuchawki nie do końca mnie przekonały – narzekałem na pewne braki w kontroli sopranu, specyficzny przekaz basu, jak i na samą ergonomię. Oryginalne Solarisy były duże, ciężkie i mocno odstawały z uszu, więc nie należały do komfortowych. Doceniłem jednak wiele aspektów, czyli ogólną rozdzielczość, przestrzeń czy dynamikę – z odpowiednią synergią słuchawki potrafiły zachwycić. Mimo tego preferowałem pierwsze Andromedy, bardziej uniwersalne i przyjemniejsze w odbiorze... https://kropka.audio/test/sluchawki/campfire-audio-solaris-2020-recenzja/
  11. Wygląda na to, że jest to powiększony i dopieszczony M11 Pro, bo ten same DAC-e + AMP, ale lepszy procek (Snapdragon 660). Ekran większy, dotykowo-wciskana regulacja głośności, a do tego Android 10. Niedługo ma niby być wersja z Sabre, bo ta jest limitowana z powodu pożaru w fabryce AKM - więcej AK4497 nie będzie. Podobno w sprzedaży ma być 15000 sztuk wersji na AKM. Edit: Możliwe, że źle zrozumiałem i te 15000 sztuk to FiiO ma kostek AKM AK4497, więc odtwarzaczy będzie mniej. Konkretów nie znalazłem.
  12. To prawda. Jest lepiej niż myślałem - na grafikach wygląda dość kosmicznie, na żywo efekt jest lepszy. Swoją drogą sporo większy od M11 i cięższy - kawał DAP-a.
  13. Całkiem fajne etui w zestawie M11 Plus.
  14. Podstawowe słuchawki BT od Sennheisera inspirowane serią HD 25. Mają cokolwiek wspólnego z oryginałami? HD 250BT to nowość Sennheisera, czyli niedrogie słuchawki nauszne o konstrukcji zamkniętej, wyposażone w Bluetooth 5.0 z obsługą kodeków aptX i aptX Low Latency. Mają zapewnić świetne brzmienie i długi czas działania. HD 250BT to najniższy model nagłownych słuchawek Bluetooth w ofercie niemieckiego producenta, który paradoksalnie jest jednocześnie jednym z najciekawszych. HD 250BT, jak sama nazwa sugeruje, to minimalistyczne słuchawki przenośne inspirowane kultowym modelem HD 25. Wiem, że w dzisiejszych czasach słowo „kultowy” jest wyświechtane, ale akurat model HD 25 w pełni zasługuje na to określenie – to przecież ponadczasowe i wysoce rozpoznawalne słuchawki DJ-skie, które doczekały się wielu iteracji. Sam miło wspominam moje HD 25-1 II... https://kropka.audio/test/sluchawki/sennheiser-hd-250bt-recenzja/
  15. Tylko wygląda na to, że aplikacja jest równie głęboka, co w innych Etach, że tulejki są podobnie długie. Obawiam się, że może to być problematyczne - jeśli kąt tulejek nam nie przypasuje, to obudowy mogą odstawać z małżowin lub dyskomfort będzie jeszcze większy niż w przypadku zwykłych Etymotic.
  16. maciux

    Test FiiO FH5s

    To jest dobre pytanie! Muszę przyznać, że nie zauważyłem specjalnego problemu, ale być może w trakcie testów nie było dostatecznie wietrznie Przed chwilą wykonałem kilka testów posługując się... domowym wentylatorem ustawionym na maksimum obrotów Powietrze trochę mocniej furkotało w przypadku FH5s niż z FH7 w uszach, ale różnice były stosunkowo niewielkie, więc FH7 też nie są idealnie aerodynamiczne
  17. maciux

    Fiio FH5s

    W razie czego masz kabelki od innych FiiO, żeby uratować górę
  18. maciux

    Fiio FH5s

    Podsyłam link do wątku z moim testem FH5s. Okazało się, że temat jest bardziej skomplikowany, niż się na początku wydawało.
  19. maciux

    Test FiiO FH5s

    Bardzo dobre, ale swoje wymagania mają. FH5s to mocno odświeżone słuchawki hybrydowe FiiO. Tym razem mają po dwa przetworniki dynamiczne i po dwa armaturowe, wentylowane obudowy, różne tryby dźwięku oraz nowy kabel z wymiennymi wtyczkami. FiiO bez wątpienia zrobiło furorę swoimi hybrydami, zarówno starszej serii F, jak i nowszej FH. Może nie były to słuchawki perfekcyjne, może nie przekonały każdego, ale i tak punktowały wysoce korzystną relacją jakości do ceny. Przetestowałem wszystkie modele i moim zdaniem praktycznie każdy z nich bronił się możliwościami – polubiłem zarówno topowe FH7 z wymiennymi filtrami, jak i średniopółkowe FH3. Te ostatnie szczególnie przypadły mi do gustu, bo po wymianie kabla FH3 mogą podważyć sens zakupu droższych modeli. Z przyjemnością zabrałem się więc za test FH5s, czyli słuchawek pozornie zbliżonych do poprzedników... https://kropka.audio/test/sluchawki/fiio-fh5s-recenzja/
  20. Lepsze/gorsze/inne od Solaris 2020? Ara to w pełni armaturowe słuchawki dokanałowe Campfire Audio, drugie w hierarchii wśród modeli uniwersalnych. Posiadają łącznie siedem przetworników na stronę, które zestrojono akustycznie i zamknięto w tytanowych obudowach. Campfire Audio Ara to słuchawki wycenione na niecałe 6000 zł (1299 dolarów amerykańskich), które zadebiutowały w 2020 roku. Może nie wyróżniają się wizualnie, ponieważ amerykański producent zastosował już dobrze znane obudowy, stosowane między innymi w Andromedach czy też w Polarisach, ale bez wątpienia kuszą specyfikacją. Wykonane z tytanu? Konstrukcja pozbawiona zwrotnic? Po siedem przetworników, w tym po cztery niskotonowe? Cena niższa od topowych Solarisów 2020? Nie ukrywam, że opisywany model momentalnie mnie zaintrygował... https://kropka.audio/test/sluchawki/campfire-audio-ara-recenzja/
  21. Do tego dochodzi jeszcze firmware używany w momencie testów. Pamiętacie pewnie, co się działo kiedyś ze sprzętem iBasso. Dzisiaj już może nie ma aż tak skrajnych zmian po aktualizacjach oprogramowania układowego, ale nie można tego ignorować. Np. moim zdaniem FiiO M15 brzmi teraz jaśniej po ostatnich aktualizacjach.
  22. U mnie zero problemów z rwaniem, nie muszę się też starać odpowiednio szybko wyciągać słuchawki itp. - wszystko paruje się wzorowo. @rayfe Najpewniej problem leży po stronie smartfona. Niestety najczęściej tak jest, że to nie odbiornik w słuchawkach niedomaga, a właśnie nadajnik w fonie. Testowałem sporo modeli, na które niektórzy się skarżyli, a u mnie nie zdarzały się przycięcia w przestrzeni miejskiej czy tramwajach, bez względu na to, czy telefon trzymałem w kieszeni, torbie czy plecaku.
  23. maciux

    Fiio FH5s

    Tool fajnie ze Strong Bass, szczególnie starsze płyty. Moim zdaniem 10,000 Days brzmi już znacznie masywniej od wcześniejszych nagrań, to tutaj nawet z suwakami na płasko jest dobrze. Elektronikę grają, też najlepiej ze "Strong Bass". Zejście jest głębokie, bas masywny i z wykopem, ale nie są to też najmocniej uderzające basem doki jakie znam, zarówno jeśli chodzi o atak i jego masę. Mam obok np. Campfire Audio Dorado czy Vega, to te nie dość, że dawkują dołu znacznie więcej, to i mają mocniejszy impakt. Jednak i tak dobrze słucha się Dark Sky, Extrawelt, Juno Reactor czy Infected Mushroom - jest energia. Nie wiem jeszcze czy do elektroniki nie wolałbym jednak FH3 + lepszy kabel lub FD5, ale to się jeszcze dowiem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności