bob2000

Mam inkBooka Classic, takiego http://www.ceneo.pl/40572786 Chciałem tani czytnik, bo sam nie widziałem czy się przekonam. Teraz już wiem, że to jedna z lepszych rzeczy jakie wymyślono. Sam inkBook jest ok, ale oprogramowanie Kindla bije go na głowę z tego co widzę na filmach na yt. Inkbook ma lepszą rozdzielczość i nowszy e-papier od najtańszego Kindle Touch 8, ale jakieś szybsze "kartkowanie" w inBooku nie istnieje. Do tego najnowsze oprogramowanie zmieniło możliwości odświeżania i jest gorzej niż było. Dlatego obecnie polecam kupno kindle touch 7 za 200zł albo za 400zł PW3, ceny z allegro. Sam przymierzam się do zmiany na PW3.

Moje mam nieco ponad 3 lata. U mnie pady topią się, a dokładniej to coś czym są pokryte. Jak zdążą się nagrzać od ciała to po zdjęciu z głowy zostawiają czarne ślady np. na biurku. Jednak założone na głowie nie brudzą . Na razie nie planuję zakupu nowych padów, bo same w sobie są ok.

Jak to dobrze, że stworzono DT150, dzięki nim stać mnie na dobre słuchawki i nie muszę wybierać z pierdyliarda wersji

Czyli Alpha, ewentualnie Reveal, dzięki.

Co pewien czas mam okazję słuchać kruger&matz km1584. Stary Slayer i Entombed dobrze mi się na tym słucha, inne gatunki też. Przejrzyście, dynamicznie. Domyślnie za dużo basu i za ostro. Wyregulowałem(obniżyłem trochę wysokie i niskie) na pokrętłach i gra naprawdę ok. Regulacja wysokie/niskie trochę słaba ze względu na duże różnice gdy zmienia się o 1 punkt na skali, ale jak mówię, mimo wszystko udało mi się ustawić po siebie. Mam wrażenie, że zestaw ma jakiś swój kolor dźwięku, całkiem ciekawy jak dla mnie. DVD mega delikatna tacka. Samo DVD słabe, słabo się obsługuje i powolne. USB słabe, słaba obsługa, ale jest i działa. Ma BT i działa. Grałem pliki z telefonu, pc, tabletu przez BT na wieży, ciekawa sprawa dla leniwych. Jeśli dobrze pamiętam tylko 1 urządzenie może być skojarzone z BT. Ogólnie wieża toporna w użyciu, wykonanie samo w sobie spoko, a dźwięk jak dla mnie jeszcze lepszy. Muzycznie spełnia swoje zadanie. Rzadziej też zdarza mi się słuchać Pioanocrafta 840 za ~2k i ten Kruger na pewno nie ma się czego wstydzić. Czy lepszy Kruger czy Pianocraft tego nie wiem musiałbym 1 na 1 posłuchać. Jak oczekujesz ciepłego dźwięku to wtedy Krugera nie polecam. Także polecam przejść się po Saturnach i innych RTV AGD i posłuchać samemu.

Prodipe TDC 6 Coaxial Studio Monitor - http://www.thomann.de/pl/prodipe_tdc_6_coaxial_studio_monitor.htm Ciekawa konstrukcja. Dobre są, czy nie warto? Na biurko do kompa. Poza tym orientuje się ktoś, który z głośników 5, 6 cali w cenie do 1600zł jest dźwiękowo najbardziej zbliżony do słuchawek DT150?

W takim razie mam 100% pewność, że wszystko jest git, dzięki.

Ok, skoro po RCA to będę szukał z PRE. Może gdzieś, kiedyś, jednak jakoś nie ciągnie mnie w stronę lampy. Tak z ciekawości, przy przełączaniu wyjścia słuchawki/głośniki i na odwrót występuje u mnie pstrykanie w okolicach karty w obudowie. Przy włączaniu/wyłączaniu komputera chyba też pstryka. Ten typ tak ma?

Czy to dobry pomysł pomysł, aby podłączyć dodatkowy wzmak słuchawkowy poprzez wyjście słuchawkowe na tej karcie kablem jack 6.3 na 2x rca? Do rca na karcie mam podpięte głośniki i nie mam zamiaru bawić się w ciągłe przełączanie. Poza tym czy w ogóle warto kupić do tej karty osobny wzmacniacz słuchawkowy (np. The Wire)? Chodzi o to, czy będzie wyraźny skok jakościowy w porównaniu do tego co jest w standardzie? Skok jakościowy taki jak np. przy wymianie WO ze standardowych JRC. Mam na filtrach 2x lme49990, a na hp out opa1612 i muszę przyznać, że DT150 świetnie na tym grają i trudno mi uwierzyć, że dodatkowy wzmak wniesie wyraźny postęp.

Słuchałem przez chwilę 1R oraz Sennheiser Momentum (normalne nie on-ear) w MM na swojej sansie fuze. Ogólnie podzielam Twoja opinię o 1R. Dźwięk/brzmienie w stylu CAL, słodko i chudo/lekko. Wydawały się wygodne. Wolałbym chyba jednak Denon d1001. Sennheiser Momentum także wpasowują się w brzmienie CAL i 1R. Też takie chudawe/lekkie o słodkiej barwie, a jednocześnie cięższe/bardziej mięsiste od CAL i 1R. Grały szybciej, z twardszym basem od tamtych dwóch i jak dla mnie prawdziwsza barwą instrumentów. Był angażujące. Czasem przy niektórych dźwiękach miałem wrażenie, że słyszałem coś dziwnego. Jednak za krótko słuchałem, aby stwierdzić co to było, albo czy tylko mi się wydaje (może ktoś gdzieś niedaleko mnie testował jakąś sokowirówkę). Myślę, że gdyby były w cenie CAL to bym wymienił swój egzemplarz na te momentusy jako nowe słuchawki na podróże. Przesłuchiwałem głównie na utworach G'n'R, Whitney Houston, AiC, Mad Season, Bonnie Tyler, Diabolic (death metal), Kowalska oraz Ordo Rosarius Equilibrio. Podsumowując, jak dla mnie CAL, Denon 1001, 1R i Sennheiser Momentum to ta sam szkoła brzmienia. Momentum najbardziej się od nich odróżnia. Na koniec dodam, że po założeniu na głowę swoich DT150 (też z sansa fuze) serdecznie dziękuje tym wszystkim czterem słuchawkom. Beyery uświadamiają mi jak sztuczne, wychudzone i nieprawdziwe brzmienie one prezentują, przynajmniej dla moich uszu.

Ok dzięki, a jakbyś je ocenił w stosunku do shp5401? Grają chociaż trochę na miarę tych filipów? Czy dużo gorzej?

Czy te słuchawki grają takim dosyć suchym i plastikowym dźwiękiem jak panasonic hje120/180, czy bliżej im do dźwięku znanego z normalnych słuchawek pokroju np. CAL! (czyt. nie plastkiowo)?

Poszukuję wzmacniacza do słuchawek Beyerdynamic DT150 (mało jest informacji w sieci z czym te słuchawki dobrze się zgrywają). Obecnie słucham z audinst mx1 i gra to ok. W moim odczuciu nie muli, jest klarownie i z niezłym wykopem (gra to o wiele lepiej niż CAL i SHP5401 w tym samym połączeniu). Skoro gra ok to po co zmieniać? Z ciekawości, z chęci sprawdzenia, czy faktycznie bardziej uznane wzmacniacze słuchawkowe potrafią więcej i lepiej. Jaki dźwięk mnie interesuje? Trudno powiedzieć skoro nic się nie słyszało, jednak myślę, że poszukuję dźwięku klarownego, barwnego, mięsistego, niemęczącego, ale z wykopem. Muzyka jaką słucham to metal, rock, pop, i inne. Priorytet to metal, jeśli on dobrze zagra to reszta też będzie ok. Na chwilę obecną wybieram pomiędzy trzema wzmacniaczami (do 1000zł) w kolejności : 1) hybryda MicSzu (mój faworyt, możliwość szukania własnego brzmienia przy pomocy jednej lampy) 2) matrix m-stage 3) holdegron h5 lub h3 Biorę pod uwagę tylko wzmacniacze dostępne w Polsce. Nie interesuje mnie import z Hongkongu . Widziałem też wzmacniacze WBA, ale nie wiem co o nich myśleć. Poza tym trzy lampy mogą skutkować niezłą kombinatoryką w poszukiwaniu innego brzmienia co mi się nie widzi . Zastanawia mnie także Black Pearl (tak wiem, powyżej 1000zł). Widziałem tylko jedną, bardzo krótką, opinię o połączeniu tego wzmacniacza z DT150 która nie była przekonująca, a w zasadzie nastawiła mnie negatywnie do tego połączenia. Może ktoś miał okazję posłuchać DT150 z BP i mógłby się podzielić wrażeniami? Wzmacniacz będzie podpięty oczywiście do audinsta(OPA2134 na wyjściu).

DT-150 da radę z audinstem? Będą do siebie pasować? To co polecasz?

Orientuje się ktoś jak wypadają te Cresyny na tle Panasonic hje-350? Poszukuję jakiś przyzwoitych słuchawek do Sansa Fuze v1, miałem już kupować panasy (muzyka metal/rock/pop).

Zaciekawiłeś, nie mam CAL ale mam Audinsta. Co to daje? http://www.head-fi.org/t/511350/audinst-hud-mx1-high-or-low-resistance-setting#post_6912220 Napisane jest tam "This setting basically provides more loudness should one need it, but brings absolutely no benefit to sound quality". Nie zgadzam sie z tym. Na moje ucho po przestawieniu zworek te słuchawki zaczęły zupełnie inaczej grać. Inna przestrzeń, głębia. Jedne dźwięki przybliżyły się, a inne oddaliły. Łatwiej rozróżnić instrumenty i wokale. Całościowo mam wrażenie, że dźwięk stał się mniej natarczywy, a muzyka stała się przyjemniejsza w odbiorze. Moje creativy są nieco zmodyfikowane (otwory basowe plus wypełnienie muszli watoliną, kabel oryginalny). Po raz pierwszy od ich zakupu (2 lata temu) mogę powiedzieć, że podobają mi się te słuchawki.

Polecam wszystkim posiadaczom CAL! i audinsta mx1 przestawienie zworek w mx1 na tryb dla słuchawek wysokoomowych.

Którym słuchawkom jest bliżej do shp5401 pod względem brzmienia instrumentów oraz basu, 681 czy 668?

Witam, posiadam audinsta oraz shp5401 (bez całej fizeliny pod nausznikami). Moim zdaniem philipsy mają odpowiednią ilość basu, nie dodają i nie ujmują jest go tyle ile miało być . Poza tym bas ma świetny ciężar, czuć uderzenie. Zupełnie inaczej niż na niemodyfikowanych CAL, które także posiadam. Na CAL basu jest dużo za dużo i jest jakiś taki napompowany, bez tego ciężkiego uderzenia, bez mocy.