Dusty_PL

Sądzisz, że te panie w "garażu" na Brooklynie produkują również przetworniki do milionów Philipsów sprzedawanych w Biedronce? Albo przetworniki do masmarketingowego modelu SHP2700 montowane są do Grado? Nawet gdyby (w co wątpię) przetworniki do Grado były produkowane na tej samej linii produkcyjnej co inne przetworniki używane w Philipsach to nic nie oznacza.

Nie zrobiłaś nic innego jak tylko przyrównałeś jakość do ceny. I o to chodzi! Nie ma tu żadnej filozofii. Albo słuchawki grają neutralnie albo nie, albo odtwarzają albo kolorują, albo się nadają do każdego gatunku muzyki albo tylko do wybranych. Tylko te uniwersalne IMO to dobre słuchawki. Pozostałe są tylko częściowo dobre Jeśli źródło podbarwia to jest tak samo "dobre" jak podbarwiajace słuchawki.

Oczywiście. Co więcej. Masz możliwość wybrania sobie sposobu rozpatrzenia reklamacji. Możesz zarządać obniżenia ceny posiadanych lub wymiany na nowe. Jeśli nie jest to możliwe masz prawo żądać odstąpienia od umowy (czyt. zwrotu pieniędzy). Gwarantuje Ci to art. 8, pkt 1 i 4.

Ocena jakości (brzmienia, wykonania) słuchawek w oderwaniu od ceny jest IMO całkowicie pozbawiona sensu. Pytanie należałoby zadać inne. Czy są słuchawki lepiej wykonane i lepiej brzmiące niż ww. Philipsy z Biedronki w podobnej cenie? Ostrożnie z takimi opiniami. Jeśli jedne słuchawki w jednym rodzaju muzyki się sprawdzają a w drugim nie to oznacza, że to nie są dobre słuchawki i grają charakterystycznie barwiąc przekaz. To w mojej ocenie dyskwalifikuje słuchawki do potencjalnego zakupu. Dziwią mnie tym samym pytania w wątkach "doradczych" o gatunek słuchanej muzyki. Słuchawki mają odtwarzać muzykę a nie ją interpretować. Wtedy dopiero są to dobre słuchawki. One mają być neutralne. Zamiast wielu słuchawek do różnych rodzajów muzyki lepiej mieć jedne neutralne i ew. używać EQ.

Nie, nie, nie. Dzięki. Już to przerabiałem i wiem czym to pachnie. I to bynajmniej nie prestiżem. Największą bolączka moderowania jest utrata niezależności wypowiedzi, bo użytkownicy wszystko oceniają przez pryzmat napisu "Moderator". To nie było dla mnie oczywiste, bo forum którym administrowałem było współtworzone, czyli moderatorzy mieli (do pewnego czasu) realny wpływ na to co i jak z forum się działo. Przykro to słyszeć. Ale tym bardziej mnie dziwi, że ktoś poświęca swój wolny czas bez wynagrodzenia po to by za******lać na czyjeś konto bez wpływu na to co z jego pracą będzie zrobione w przyszłości. Przepraszam za to co napiszę. Przypięto mi łatkę naiwniaka, bo dałem się naciągnąć oszustowi na tym forum. Przy Was - moderatorach - to ja jestem "mały pikuś". Wy już nawet nie jesteście naiwniakami ale po protu jeleniami. Bo ja dałem się oszukać nieświadom tego a Wy dajecie się oszukać przy pełnej świadomości tego co robicie. IMO jedyny dopuszczalny, bo uczciwy, układ powinien być następujący. Albo otrzymujecie możliwość realnego wpływania jak forum będzie wyglądało w przyszłości (zasiadacie w "radzie nadzorczej" z równoważnym właścicielowi prawem do głosu) albo otrzymujecie z tytułu Waszej pracy jakieś gratyfikacje. Jeśli nie ma ani jednego ani drugiego powinniście to w cholerę rzucić i niech właściciel sam sobie moderuje.

Nie tylko moderowałem ale i administrowałem forum o podobnej wielkości (również za darmo - zrezygnowałem gdy się okazało, że właścicielowi chodzi o ilość a nie jakość) także wiem o czym piszę i wiem czym powinien zajmować się moderator jeśli priorytetem ma być jakość informacji na forum a nie ilość użytkowników. Jeśli moderator tego nie robi to powinien albo wziąć się do roboty albo zwolnić miejsce takiemu co to będzie robił lepiej ku wspólnemu dobru - to przecież praca społeczna, za darmo - a nie chrzanić, że "nie mamy czasu na ******ły takiego typu jak ten, które wynika z głupoty i ignorancji użytkowników". Podjąłeś się takiej funkcji dobrowolnie przecież nie dla samego tytułu. Niestety ma to też konsekwencje. Trzeba za*******lać. No chyba, że sposób działania moderatorów - w mojej ocenie ich bierność w niektórych sprawach - wynika z wytycznych właściciela. Wtedy OK. Ale proszę to napisać wyraźnie a nie mydlić oczu o braku czasu lub małej istotności problemu.

Rzeczywiście: Jednak jeden ogólny wniosek można wyciągnąć. Słuchawki używane różnią się brzmieniem od słuchawek prosto ze sklepu. Być może jest to spowodowane "wygrzewaniem" (break-in membrany) a być może starzeniem materiału np. na padach, magnesów.... Całkiem odrębną sprawą pozostaje odpowiedź na pytanie czy te zmiany powodują poprawę brzmienia. BTW. Nie znam innych doniesień niż takie, że po wygrzaniu jest lepiej. Zna ktoś mówiące ze się pogorszyło?

Powinieneś mieć ksywkę Don Kichot. Daj spokój. Zerknij na adres strony MP3store. Właścicielem tego forum jest SKLEP. Masz jeszcze jakieś złudzenia? Ja żadnych. Właścicielowi nie zależy na jakości tylko na ilości, bo to bezpośrednio przekłada się ilość kasy na koncie. Każdy okradziony użytkownik tu na forum to kolejny potencjalny ich klient bo nie zaryzykuje zakupu używanego sprzętu od innego użytkownika. Każdy odwiedzający to forum (również i złodziej) buduje markę MP3store, podnosi wartość domeny, zwiększa oglądalność, poprawia pozycjonowania w wyszukiwarce. A miauczenie moderatorów, że "mają inne sprawy na głowie" jest podobne do takiego samego bełkotu u Policjanta co to nie może iść na interwencję bo prowadzi inne czynności (czeka na łapówkę, je hod-doga, itd.). Jak moderator nie ma czasu na moderację to może powinien zastanowić się nad rezygnacją ze stanowiska? W tym "pokoju" jesteśmy tylko gośćmi. I albo akceptujemy istniejące tu zasady albo idziemy do innego "pokoju". Identycznie jak w życiu. Nie odpowiada Ci system - emigrujesz. BTW. Skoro "wujkowie dobra rada" sugerują, że sprzedaż w działach Kupię/Sprzedam/Zamienię powinna się dla bezpieczeństwa odbywać wyłącznie poprzez Allegro, to po co w ogóle te działy?

Mógłbyś wskazać gdzie o tym pisał o ślepych testach? Znam jego dwa artykuły, które powstały po testach (próbach wygrzewania) Q701 i pomiarów i w obu pisze powątpiewająco. http://www.innerfidelity.com/content/evidence-headphone-break http://www.innerfidelity.com/content/break-part-deux

Najprościej będzie kupić chyba przedłużkę, nie?

Nie znam brzmienia PC 360 ale odradzam HD598 z uwagi na jakość wykonania - pękają pałąki w tych słuchawkach same z siebie. Moje popękały tak: Udało się zareklamować i zwrócili kasę. BTW. Grały, bardzo, bardzo dobrze.

Sprzedawca ma 14 dni (kalendarzowych!) na rozpatrzenie reklamacji (w tym i jej rozpatrzenie negatywne). Dopiero po przekroczeniu tego terminu uznaje się, że reklamacja została rozpatrzona pozytywnie. Podstawa: Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, art. 8, pkt 3

Obawiam się, że z Twojej oceny "totalna kicha" po wygrzewaniu nie zrobi się "akceptowalne". Wygrzewania nie zmienia aż tyle. Najwyraźniej masz inne oczekiwania czy preferencje dotyczące brzmienia. BTW. Które to Sony za 70,- grają dwa razy lepiej? down: Coś się popinkoliło w cytowaniu. Teraz będzie jaśniej komu na jaki tekst odpisuję.

Piękne dzięki. Rep +1

Dzięki za reakcję Jeśli byś mógł to poproszę o porównanie do KPP, KSC75, K518 i CAL. Reszty niestety nie znam. A może odważyłbyś się na porównanie do np. AKG K520, które z pewnością słuchałeś? Gdybyś mógł przy okazji wspomnieć co nieco o wygodzie też byłbym wdzięczny. Poszukuję nagłownych (doki, pchełki odpadają) słuchawek "do pracy". Jej charakter pozwala mi na słuchanie bądź muzyki bądź audiobooków. Słuchawki musza być przede wszystkim wygodne. A ponieważ mam lekką chorobę audiofilską chciałbym by również dobrze grały. Nie oczekuję w tej cenie hi-endu ale było by miło gdyby słuchawki grały równym pasmem (wkomponowanym w krzywą słuchu) - AKG K520, K550, BD DT 501p, Audiotechnika ATH-SJ11, to styl grania który mi się podoba. Ostatnią wymaganą cechą to ich nie rzucający się w oczy wygląd. Najlepiej jakby były nieduże i dyskretne. Coś w stylu V-Jeaysów, PXII, KPP albo własnie Krystynek 555.

Odkopuję temat po raz kolejny. Żona prosiła bym sobie wymyślił prezent pod choinkę. A akurat Cresyny 555 bardzo mi się podobają. Czy ktoś pokusi się o jakąś bardziej obszerny opis brzmienia. Bardzo chętnie posłuchałbym w wersji "w porównaniu do ..." Czy wersja "S", ta z mikrofonem i "pilotem", będzie współpracować z HTC Desire?

Wygrzewanie słuchawek - prawda czy mit: http://www.innerfidelity.com/content/evidence-headphone-break

Ja bym proponował bilet nie do kina ale na "telekomunikację miejską". Za 20 złotych to na takową można chyba nawet i miesięczny kupić.

Myślę, że bez znaczenia. Każdy będzie miał dobrą. Lepiej odpowiedzieć sobie na pytanie, który będzie lepiej odtwarzał muzykę.

Jak najbardziej tak. Kolega na ten przykład gra w Battlefielda na... AKG K601. Dodatkowo będziesz miał tą pewność, że jak będziesz chciał posłuchać muzyki to SL nie pogną Ci uszu.

I po co te pretensje? W poście nr 9 polecałem Philipsy SHM 6500, bo: cyt. "przerobiłem kilka modeli i żaden nie ostał się dłużej" (w domyśle do gier, bo wynika to z kontekstu). To Twój problem, że czytasz po łebkach, nieuważnie i nie pamiętasz co kto pisał. Wybrałeś Game_cośtam 380 i jak piszesz "jesteś zadowolony z zakupu". Zatem gratuluję!

Mój HTC Desire radził sobie z nimi bardzo dobrze.

Kłania się znajomość lektury "Mały Książe". Zanim zaczniesz się nie zgadzać, posłuchaj innych słuchawek (albo lepiej nie, nie słuchaj). To raz. Dwa to nie napisałem, że "badziewie" tylko że w słuchawkach z dopiskiem "game*" dopłacasz własnie za ten dopisek. Inaczej mówiąc masz przeciętnie grające słuchawki w cenie dobrych (albo bardzo dobrych) muzycznych. Wydając 100,- na słuchawki, lepsze jakościowo kupiłbyś bez dopisku "game*". Niemniej życzę długiego zadowolenia z ich użytkowania, co oznacza również, że sugeruję wystrzegać się odsłuchów innych by to zadowolenie szybko nie minęło.

Ależ staniały! Jak się do nich przymierzałem to kosztowały dobrze ponad 250,-. Te słuchawki opinie mają bardzo dobre. Zarówno do gier jak i odsłuchu muzyki.

Wątpię. To plastikowa wypraska. Z zewnątrz wygląda na pełną, w środku jest pusta. Widać to np. tu: http://www18.atpages...2010_0610AA.jpg http://av.watch.impr...7/atech6_10.jpg