SlawekR

Dziękuję wszystkim, którzy się odezwali do mnie na priva za zainteresowanie. Ogłoszenie nieaktualne.

do góry

Dzięki za linka. Ofertę Kolegi Rev oczywiście znam i widziałem już od jakiegoś czasu. Ale nie udało się doprowadzić sprawy do końca z powodu różnic, że tak to ujmę, światopoglądowych.

w górę.

Nie ma co popadać ze skrajności w skrajność i robić z ogółu populacji forumowej bezmózgiej masy. Każdy potrafi chyba odróżnić intencje i pytanie zadane w wątku ogłoszeniowym, zadane zamiast na priva. Albo prędzej niby pytanie, w celu podbicia ogłoszenia, od każdego innego wpisu o naturze technicznej, ostrzegawczej itd. za którym i tak wiadomo że pójdzie porządkowy ruch moderacji. "Ciekawym" i kompletnie nietrafionym pomysłem to prędzej można nazwać kolejne dzielenie działów, kompletnie bez celu i sensu. I zarzucenie mechanizmu automoderacji wątków ogłoszeniowych, jeśli takowy mechanizm faktycznie już był i funkcjonował.

Ciekawe, czy nie dałoby się wdrożyć mechanizmu, żeby ogłoszenia starsze niż jakiś tam okres czasu, dajmy na to 30 dni i na których po takim czasie nie było podbicia, żeby same się zamykały.Taki mechanizm rozwiązałby kwestię definitywnie. I ewentualnie mechanizm umożliwiający samodzielne, wcześniejsze, zamykanie ogłoszeń ich autorom, gdy już przestanie być aktualne. A nie poprzez raport do moderacji, który niepotrzebnie angażuje osoby trzecie, a które i bez tego mają zapewne co robić i nie zawsze są dostępne. A co sprzątanie ręcznego sukcesywnie działu przez modów, to wiem jaka to żmudna robota. Szczególnie jak ogłoszenia nie są zgłoszone do usunięcia i brak w nich wpisów na to wskazujących. I wcale się nie dziwię, że jest cały czas tak dużo stron. Jest, bo ogłoszenia przybywają, a sprzątanie staroci po kimś przyjemne nie jest. Jakiś automat w tym miejscu byłby idealnym rozwiązaniem. Reasumując: 1. Zrobić automat przenoszący ogłoszenia do archiwum po 30 dniach braku jakiegokolwiek ruchu (podbicia) w nich. 2. Dać autorom wątków możliwość ręcznego i przede wszystkim samodzielnego (automoderacja) przeniesienia ogłoszeń do archiwum wcześniej, jak przestaną być aktualne. Bez konieczności zbędnego mieszania do tego osób trzecich. Bo i po cóż to komu. 3. Bezwzględnie egzekwować regułę nie podbijania nieterminowego wątku w żaden sposób (podbicie przez autora, odpowiedź przez kogoś innego w wątku) Zasada prosta, ten kto podbił nieterminowo - warn. Bez wyjątku. Jeśli minęło 5 dni, bez konsekwencji, wtedy wolna droga, także cudza odpowiedź. Byle nie przed upływem 5 dni. O zadawania pytań wcześniej są PW. 4. Żadnego dodatkowego dzielenia Komisu na poddziały. 5. Tagowanie tytułów dopuszczalne na zasadzie dowolności. Jak ktoś chce żeby jego ogłoszenie wyglądało lepiej w "nowe posty" to może sobie otagować przez "sprzedam/kupię". Jak nie chce, to jego sprawa.

Otóż to. Wszyscy powinni mieć równe szanse. I tego warto pilnować. Bo równe szanse, to brak źródeł konfliktów. A cwaniactwo powinno być odpowiednio nagradzane. I to wystarczy, a po cóż dzielić na kolejne poddziały? To chyba tylko dla wygody masowo sprzedających, żeby nie było na pierwszy rzut oka widać, jak zawalają komis postami. Bo kupujący i tak znajdą czego szukają, czy będzie głębszy podział, czy nie, poradzą sobie w 30 sekund, używając wyszukiwarki. W sumie jak będzie większy podział, to będzie większe zamieszanie, a zero zalet dodatkowych.

Ale po cóż jeszcze coś dzielić. Tak jest dobrze jak jest. Wyszukiwarkę wycięło czy jak? Każdy sobie znajdzie co potrzeba. A otagowanie tematów przez czy tam [Z], to akurat dobra praktyka, przyjęta ogólnie na większości for dyskusyjnych. Nikomu od tego korona z głowy nie spada. A właśnie wyszukiwarki, mechanizmy indeksujące nowe posty itd. działają lepiej. A użytkownikom pozwalają szybko, już po tytule zorientować się wstępnie w czym rzecz. Choćby w "nowe posty". Ewentualnie warto lepiej pilnować restrykcyjności w kwestii podbijania tematów i ograniczyć pulę tematów generowanych w danym dziale ogłoszeniowym na użytkownika do jakiejś tam ilości, 5 na tydzień dajmy na to. Żeby nie było, że ktoś bierze się na sposób i zarzuca komis swoimi ogłoszeniami w ilości przeogromnej spychając wszystkich innych. I to naprawdę wystarczy, nie ma co kombinować. W szczególności to dalsze dzielenie działu komisu uważam za fatalny pomysł. Nie róbmy z forum Allegro.

bump.

Dla ścisłości napiszę, że moja poprzednia wiadomość dotyczyła 1840 i wyłącznie tego modelu. Żadnych innych modeli tej firmy nigdy nawet nie dane mi było posłuchać. Poza tym słuchałem wyłącznie w konfiguracji fabrycznej, w tym na fabrycznym kablu. Żadnych innych opcji nie miałem pod ręką. Kable alternatywne z miedzi 7n, na ile przyszło mi takowe wcześniej testować w różnych konfiguracjach, zazwyczaj dobrze robią na mankamenty brzmieniowe o których wspomniałem. Więc nie można wykluczyć, że tak też było i w tym przypadku.

Wyrażasz opinię w iście angielskim stylu. Jak recenzent, któremu się sprzęt nie podoba, a który stara się to oględnie opisać .

Potwierdzam, "Twój forumowy kolega" kompletnie nie mógł się z nimi dogadać. Kompletnie i absolutnie nieodwołalnie, aż do bólu zębów . Z braku innego określenia, które by mi przychodziło do głowy, napiszę, że dla mnie wokale były brudne, pokryte cyfrowym nalotem i kompletnie nierzeczywiste. Sorry, to nie moja bajka kompletnie., Ale faktem jest, że jestem dość wyczulony na tym punkcie. Wspomniane Beyery DT990 Edition, wokale były ok, ale góra dla mnie "o jeden most za daleko". Wnioski? Ano wniosek jest jeden, czytając recenzje SRH1840..... co człowiek to inny gust. I nie należy "słuchać recenzjami". Tylko własne odsłuchy pozwolą ocenić, czy dane słuchawki trafiają w nasz gust, czy nie.

Nie no, ok. Rozumiem intencje. Ale na obecnym etapie to chyba już tak widać, że gość mieli takie tony szajsu, że fizycznie trudno o jakiekolwiek rzetelne opisy. Choćby nie wiem jak się starał, to musi je powielać na zasadzie kopiuj wklej, bo by mu życia brakło, jakby każdą sztukę opisywał zgodnie ze stanem faktycznym. To jest fizycznie niewykonalne. I trzeba żyłki hazardzisty, na zasadzie "co przyniesie los", żeby zdecydować się tam na jakikolwiek zakup . I bardziej na zasadzie równoważenia na szali, ryzyko - cena.

To chyba odpowiedź na dyskusję, która się rozwinęła jakoś pod moim statusem. A o której nawet pojęcia nie miałem, to był tylko niewinny statusik . A co do pudełka, jeśli dojdzie do Meeta kolejnego w Krakowie, o którym toczy się dyskusja w innym wątku, to pewnikiem inni też będą mogli posłuchać tego czegoś. Nie ma co deliberować po próżnicy. Osobiście ograniczę się więc do stwierdzenia, że ciekawe pudełko, takie siakieś inne od tych z którymi miałem do czynienia. Mowa o innych wszelkiej maści miniaturowych DACach na USB. Ten jest najbardziej interesujący i pewnie najbardziej nazdziwiany konstrukcyjnie. Już sam fakt, że z powodzeniem można go wykorzystać zamiast plastra rozgrzewającego na zmęczone plecy, wystarczająco odróżnia go od reszty populacji EDIT Teraz doczytałem dopiero o co cała burza w szklance wody, w komentarzach pod moim statusem. Powiem tak, miałem LCD-2F z października 2014, grały inaczej niż moje poprzednie LCD-2 rev.2 bez fazora. Różnica była o fazor ewidentnie. Ostatnio słuchałem 2 egzemplarze z marca 2015. Oba grały identycznie, to znaczy inaczej niż wszystkie moje poprzednie LCD-2. Co mnie niepomiernie zdziwiło. I nie zamierzam się wczuwać dlaczego tak jest. Bynajmniej to nie kwestia wyłącznie fazora, bo grały inaczej niż te pół roku starsze, już z fazorem. Stwierdzam po prostu fakt. Zdecydowanie mają więcej góry, do tego lepszą przestrzeń. I na pewno mają teraz 70 Ohm. To też z całą pewnością, starsze tak nie miały. Zresztą każdy zainteresowany pewnie będzie mógł przekonać się nausznie jak to gra, jeśli się zamelduje na organizowanym Meecie krakowskim. EDIT2 A żeby zakończyć burzę i dyskusję wywołaną moim statusem ostatnim, zwracam Waszą uwagę na fakt, że napisałem tam o synergii, a nie o jakimś specjalnym napędzeniu absolutnym. Pisałem o wybitnej synergii, że jedno pudełko spasowało drugiemu. A nie że ten micro DAC napędził je jak elektrownia atomowa. Tak więc uprasza się Kolegów o wyluzowanie ........... PS "zwieraczy" na końcu usuwam, w geście autocenzury

No też jestem tym zaskoczony. Zaintrygowało mnie to do tego stopnia, że aż zacząłem czytać o nim to i owo, żeby dojść gdzie tkwi diabeł. I okazuje się, że sprawa jest właśnie taka jak opisałem wyżej. Co jest faktycznie zaskakującą konkluzją. Zaskakującą i na tyle intrygującą, że faktycznie póki co będzie Ci ciężko wyrwać mi z rąk nową zabawkę, dopóki nie przetestuję jej z większą populacją różnych nauszników . Co do HD800 to piszą, że do nich jednak wersja 1000 jest lepsza, więc kto wie, może się zaopatrzę w takową, wtedy 450 poszuka nowego domu.

Tia, ojciec audiofil zostawił w spadku, jeszcze zdążył kupić w ostatniej chwili, skoro mają jeszcze tyle gwarancji. A już najbardziej rozluźniające zwieracze, to są te zamazane numery przy kodach kreskowych, QR i zwykłym. Tak jakby ich odczytanie dowolnym, bardziej zaawansowanym, telefonem nastręczało jakąkolwiek trudność. Ale to wygląda tym razem, na zwykłego hurtownika wszelakiego śmiecia. Tutaj to nie tyle można mówić o oszustwie, co bardziej o potrzebie zdrowego rozsądku. Bo każdy rozsądnie myślący człowiek powinien z góry się nastawić na „trudności obiektywne”, przy takim przemiale sprzętu i takich komentarzach. To bardziej chyba należy traktować jako outletowo-śmietnikowy folklor. Jak ktoś chce świadomie zaryzykować w zamian za wątpliwą perspektywę taniości, to w sumie jego wybór.

O, mój statuw wzbudził zainteresowanie. Nie spodziewałem się odzewu Ale faktycznie, Geek Out 450 zgrywa się z LCD-2F z marca 2015, rewelacyjnie. Kolega Audionanik, któremu pożyczyłem Geek Outa nie wytrzymał i zjawił się u mnie z całym swoim słuchawkowym majdanem na odsłuchy. Dźwięk jest wyjątkowo synergiczny. To małe coś grzeje się jak diabeł, więc ewidentnie pracuje w klasie A. LCD-2 zyskują na nim przestrzennie. I to w stopniu znaczącym. Także zyskuję zrównoważenie pasm na dole i na górze. Generalnie brzmienie jest, szukam określenia, eufoniczne, bardzo plastyczne. Ale nigdy nie przegięte nijak. Przychodzi mi na myśl brzmienie z dobrego wzmacniacza lampowego, ale takiego, że tak to ujmę, z lekką nutą lampową tylko. Bez przesady w żadną stronę. Zyskuje plastyczność przekazu na średnicy, na górze i generalnie na przestrzenności. Ale bez jakichkolwiek tendencji do przykrych zjawisk. A LCD-2 łykają taki dźwięk bez mydła. I bardzo dobrze im on służy. Co ciekawe, podłączyłem do niego Westone 4R i spodziewałem się znacznego rozjaśnienia góry, wręcz wycia, mając w pamięci jego cudowną moc sprawczą w górnych rejestrach na LCD. A tu niespodzianka, nic takiego nie nastąpiło. Dźwięk zyskał te same cechy plastyczności, ale pozostał w pełni spójny. A nawet lekko złagodzony na modłę lampową. Pasuje spróbować jeszcze z innymi słuchawkami jak się to zachowa. A żeby było jeszcze zabawniej, podobnież projektant urządzenia używał go z HD800 i na tę modłę zestroił go brzmieniowo. A co już totalnie mnie dziwi, bo gdzie brzmienie LCD-2, a gdzie HD800. Trudno mi wyobrazić sobie opcję, że będzie aż tak szerokiemu spektrum odmiennych słuchawek robił dobrze. No ale już na Westonach się przekonałem, że nie można obserwacji z jednego modelu słuchawek we współpracy z Geekiem przenosić na inny. Bo można się zdziwić. Więc i teraz wolę się powstrzymać od dalszych dywagacji, aż do momentu, gdy nie sprawdzę sam jak jest w praktyce. A sama sekcja wzmacniacza w nim faktycznie podobnież jest na TPA6120. Tylko, że nijak mi to nie brzmi jak TPA. A znam go jak zły szeląg. No i to grzanie się wskazujące na intensywną pracę w klasie A. Sam nie wiem co o tym myśleć. Poza samym prostym stwierdzeniem faktu, że to gra i to nieadekwatnie do niepozornego wyglądu tego pudełeczka.

smsl m2 ma USB na SA9027, który natywnie jest obsługiwany w MAC OS http://forum.mp3store.pl/topic/118470-smsl-m2-info-potrzebne/page-4

No miał na sprzedaż... I zapewne wie o co chodzi . Ogłoszenie jest przecież widoczne w archiwum, wystarczy użyć wyszukiwarki. http://forum.mp3store.pl/topic/128301-s-futeral-aktywny-cover-do-galaxy-note-4-led-flip-wallet/ Miałem, nie było chętnych, wystawiłem na Allegro, poszedł praktycznie od razu. Zamknąłem ogłoszenie jak widać. I tyle zasadniczo w tym temacie. Generalnie fajny patent, jak ktoś używa coverów z klapką. Wyświetla istotne powiadomienia, bez konieczności aktywacji ekranu. Co przekłada się na oszczędzanie energii.

Właśnie miałem napisać żebyś zmienił kabel. Na wygrzewanie raczej nie licz w tej kwestii i przy tym modelu.