Skocz do zawartości

SlawekR

Bywalec
  • Postów

    2494
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    32

Treść opublikowana przez SlawekR

  1. Zapytaj Szwagiero, on chyba o większości planarów co nieco słyszał (lub je słyszał). Z opisu membrany to może być poziom YH-100. Nie no, nie popadajmy w przesadę z tymi Yamahami. Brzmieniowo, to raczej ubogi krewny Fostexów T50rp, jak donoszą czeluści internetu. Do tego zdecydowanie nie pierwszej młodości krewny.
  2. "produkujące zaskakującą ilość jasnych i głębokich basów" brzmi intrygująco. Usiłuję sobie wyobrazić te jasne basy
  3. Przy takim nierozwiązywalnym dylemacie to SR-507 bym wybrał i pogodziłbym ogień z wodą FADy zdecydowanie specyficzny produkt. I na pewno nie w ciemno. Bo można się mocno zdziwić. Poza tym, cholercia, niewygodne jak jasny gwint . Nie wiem na jaki łeb one projektowane, ale chyba na jakiś specyficzny, taki mały skośnooki.
  4. Z tego co dobrze pamiętam od zawsze poszukiwałeś w HD800 większej ekspresji na górze. To znaczy w najwyższym zakresie góry, a niekoniecznie tym niższym. W takim przypadku faktycznie połączenie zbalansowane i HDVD800 mogło Ci podpasować. Tu nie przeczę. Ale generalnie przy takim poszukiwaniu brzmienia, to się zastanawiam dlaczego w ogóle męczyłeś się ze spasowaniem toru z HD800, żeby to wycisnąć i brnąłeś w koszty. W Twoim przypadku powinieneś oflagować się transparentem „Grado GS1000i Twoim przyjacielem jest” i po problemie . To chyba byłby ideał którego szukasz.
  5. No nie wiem. Z opisów na zdjęciach wynika, że pierwotna bateria miała 4800 mAh. Te nowe mają po 3000. Równolegle dadzą pojemność 6000. Co nie do końca jest równe pierwotnej pojemności. Połączenie takie może dość mocno obciążyć układ ładujący. Poza tym, jeśli to są baterie litowe, to mogą mieć elektronikę, która "rozmawia" z układem ładującym. Równoległe połączenie może zakłócać taką komunikację. Jest jeszcze kolejna rzecz, nierównomierne ładowanie baterii i możliwe prądy wyrównawcze. Jeśli nie są w 100% technicznie i produkcyjnie identyczne, to może się zdarzyć że będą różnie reagować na ładowanie. Jeśli dobrze myślę, to chcesz baterię z europejskiego DXa założyć do jego wersji japońskiej, która miała ja pojemniejszą. Osobiście przyznam, że bym nie kombinował. Założyłbym jedną, tak jak jest w wersji na Europę. To bezpieczniejsza opcja, co prawda kosztem czasu pracy na jednym ładowaniu, ale jednak bezpieczniejsza. Skutki po wybuchu baterii litowej potrafią przemówić do wyobraźni. Można je wygooglać i sobie obejrzeć Dlatego nie lubię kombinować z litówkami, one wymagają bardzo ścisłego reżimu pracy. Jeśli by to były baterie NiMh to pieprzyć, nic by się im nie stało i mógłbyś je łączyć dowolnie i bez stresu.
  6. Żeby mu oddać honor i uczciwość tego nakazuje, napiszę że sprzęt wygląda zacnie. Prezentuje się ok, trochę tak spokojnie ascetycznie, trochę surowo, majestatycznie. Bez zbędnej odpustowości. Tyle że gra tak sobie. Jakby kosztował w okolicach 3 tys. to można by mu średniactwo brzmieniowe wybaczyć. No ale kosztuje nieco więcej. No i nie wyciąga z HD800 maks. A na co po cichu liczyłem i na synergię absolutną. A skończyło się, może nie porażką, ale sporym niedosytem. A tak przy okazji, podłączyłem do niego z czystej ciekawości SE846. I porażka po całości. Ewidentnie to sprzęt pod słuchawki wysokoomowe. Więc jak ktoś kombinuje podłączać tam coś z niską impedancją, to niech zapomni. Klucha będzie totalna.
  7. Nie zamierzam wdawać się w polemiki, opisałem tylko swoje odczucia. Może po prostu jestem za cienki w uszach. I prędzej wychwycę wpływ zmiany nastroju, poziomu zmęczenia itp. A te wychwytuję przy HD800 bez problemu, że raz słyszę tak, raz siak, niż realne różnice pomiędzy słuchawkami z różnych okresów produkcji. A być może ten numer seryjny w zestawie demo, tak naprawdę nic nie mówi o okresie ich produkcji. Bo to jakiś specyficzny egzemplarz dedykowany do celów demonstracyjnych, przesłany z centrali Sennheisera, na co wskazuje opakowanie zewnętrzne. I wyglądał na całkiem nowy. I jego numer seryjny niewiele ma wspólnego z rzeczywistą datą produkcji samych przetworników, bo te mogą mieć i choćby miesiąc. Co do HDVD800 podtrzymuję co napisałem, dla mnie to kiszka, szczególnie w relacji jakość cena jeśli chodzi o sekcję DACa, Nie wiem, być może jestem spaczony lepszym dźwiękiem z dobrze zaaplikowanych przetworników DIY, albo to jeszcze inna kwestia. Nie wnikam. Ale już M-DAC, moim zdaniem, ma więcej do zaoferowania w kwestii źródła. Zaznaczam, jeśli chodzi o sekcję DACa, bo wzmacniacz z kolei w M-DACu jest słaby. EDIT Dla porządku napiszę, że faktycznie słyszałem, albo lepiej napisać, czułem, specyficzny brak połączenia między mną a muzyką w tym egzemplarzu. Dźwięk w HD800 zawsze jest zdystansowany, dosłownie i w przenośni, ale tutaj poszło to krok dalej. Ale raczej bym to składał na karb połączenia zbalansowanego, które do już zdystansowanego brzmienia, dołożyło kolejną cegiełkę, która być może byłaby pożądana przy LCD-2, ale już niekoniecznie przy HD800. O ile dobrze pamiętam, egzemplarz o którym piszesz, miał już trochę na karku, także pady w nim. I być może to w pewien sposób stanowi tajemnicę różnic brzmieniowych. Z kolei w egzemplarzu testowym, o którym piszę, pady były jak nówki. Zresztą jak całe słuchawki.
  8. UP W rozliczeniu mogę przyjąć też jakieś słuchawki nauszne przyzwoitej klasy.
  9. słuchałem lub miałem 23003, 26xxx, 27xxx, 34xxx. Oczywiście nie wszystkie jednocześnie. Ale na przestrzeni czasu uważam, że jeden czort. Większe różnice odczuwałem w zależności od dnia i poziomu zmęczenia, na tym samym egzemplarzu, niż mógłbym wskazać konkretne i powtarzalne różnice pomiędzy różnymi egzemplarzami. Co ciekawe, były dni że sam się sobie dziwiłem, czego się czepiam, a były dni, gdzie na tym samym materiale, grymas nie schodził z mojej twarzy. Ot zwykła fizjologia.
  10. @SlawekR, a jestes w stanie podać S/N tychże słuchawek? Oczywiście z zakresu do tys. 3415 Dac w tym urządzeniu zbyt mało różnicuje dźwięki z wrażliwych zakresów średnicy i góry. Przez to dźwięk wydaje się matowo-ostrawy. Właśnie taki techniczny. Bo dźwięki które powinny się różnić, grają na jedno kopyto. Dobrze zaaplikowany ES9018 potrafi różnicować znacznie lepiej. Co z kolei przekłada się na lepszą naturalność przekazu i służy słuchawkom. Wracając do samych HD800, mam wrażenie że kabel zbalansowany też jakoś niespecjalnie im służy w sensie pozytywnym.
  11. Jak zapewne niektórzy wiedzą, zestaw testowy jest teraz u mnie od kilku dni. W sumie napisałbym coś mądrego na jego temat, ale ręce mi opadły do samej ziemi. Więc bardzo krótko. 1. Saudio odradzam raczej wyciąganie wniosków po odsłuchach HDVD800 jako źródła. Moim zdaniem, podkreślam moim zdaniem, to urządzenie to kiszka po całości, szczególnie za taką kasę. Sekcja wzmacniacza z grubsza ujdzie, ale sekcja DACa jest cienka jak babie lato i nie przystaje ani do wzmacniacza, ani do słuchawek. Przy tej kasie, to mogli już tam wsadzić ES9018. 2. Jeśli chodzi o nowe HD800 vs stare, to moim zdaniem nie ma różnicy, albo jest na granicy sugestii. Większe różnice w odbiorze HD800 mam w zależności od nastroju, poziomu zmęczenia i dnia raczej, niż z realnych różnic brzmieniowych. Czy stare, czy nowe, jedne i drugie grają jak grają. Znaczy dźwięk w pewnych aspektach jest bardzo dobry, a w pewnych wkurzający na maksa. Jak wchodzi wokal, to przekaz nawet nie leżał koło naturalnego. Sorry, ale w normalnym świecie wokale tak nie brzmią, jak papier ścierny wykonany z plastiku. I czar pryska. To bardzo nierówne słuchawki, na niektórych gatunkach jest nirwana, ale jak trafi na upierdliwy zakres, to ręce opadają. Niestety to chyba pochodna tej żyłowanej na siłę przejrzystości, a co w przypadku dynamików kończy się jak się kończy. Nie twierdzę, że to się nie może podobać, jak ktoś się przyzwyczai, albo lepiej napisać jak przyzwyczai mózg, aby ignorował taką nienaturalną specyfikę prezentacji, to będzie bardzo zadowolony. Albo jak nie ma z czym porównać, albo porównuje ze średniopółkowymi dynamikami. Ale jak ktoś ma punkt odniesienia, w postaci innych słuchawek, o odmiennym charakterze, to może już nie być tak miło. U mnie niestety nie jest. 3. Co do Waszej dyskusji parę postów temu, odnośnie cen. Osobiście pamiętam cenę detaliczną HD800 na poziomie 2899zł w roku 2009. Tyle samo kosztowały też wtedy T1. Producenci niestety wykorzystali pretekst kryzysu gospodarczego i wyrąbali ceny w kosmos. Najpierw cena poszła na 3799 a obecnie kosztują "drobną" piątkę. A teraz już producenci wszystkich marek, nie mają żadnych zdroworozsądkowych zahamowań. Pamiętam taki "zabawny" okres, gdy jedne sklepy miały jeszcze po starej cenie, ze starych dostaw, a inne już miały "na bogato" po cenie nowej. Taka rozbieżność cenowa utrzymywała się dość długo, szczególnie w przypadku Beyerów T1.
  12. No to słuchamy HDVD800 + HD800

    1. Gość

      Gość

      Mnie tam się podobało, daj znać co i jak ;)

       

    2. Baele

      Baele

      To dobre zestawienie, tylko nie da sie sluchac zbyt glosno

    3. SlawekR

      SlawekR

      Barthuss, niestety nie mogę podzielić Twojego zadowolenia.

  13. Ja nie zapomniałem, albowiem ponieważ nie dały mi o sobie zapomnieć, gdyż pisząc poprzedni post miałem je w uszach
  14. Drugi głos na Shure SE535 EDIT W sumie nie podałeś budżetu, więc trudno nie wspomnieć i o SE846 Na pewno nie zawiodą i można je dostosować pod siebie.
  15. W słuchawkach elektrostatycznych, do wprawienia membrany w ruch wykorzystywane są ekstremalnie małe siły wynikające ze zjawisk elektrostatycznych. Dlatego też masa układu drgającego jest tak mała. Dlatego cały układ drgający musi być też precyzyjnie mechanicznie złożony i zestrojony i w identycznym stanie technicznym kanał lewy i prawy. W przeciwnym razie mogą pojawić się różnice w działających na membranę siłach, wprawiających ją w ruch. Te różnice, nawet gdy są małe, to z natury samego zjawiska daje się usłyszeć w postaci różnic w balansie. Napięcie - różnica potencjałów pomiędzy dwoma punktami. Potencjał w danym punkcie zależy od nagromadzonego ładunku. Podczas gdy w przypadku zjawisk elektrostatycznych prądy są znikome, to napięcia (różnice potencjałów) potrafią być całkiem spore. Napięcie pasożytnicze - napięcie wynikające z różnicy potencjałów, którego w danym punkcie być nie powinno, a które pojawiło się w sposób niezamierzony i niekontrolowany. Na przykład poprzez nagromadzenie ładunków w wyniku zjawiska tarcia. Stąd przydomek pasożytniczy, bo nie jest to stan naturalny, ani zamierzony, ani pożądany. Do tego szkodliwy i zakłócający prawidłowe działanie całości układu drgającego. Chociaż właściwszym określeniem byłoby określenie ładunek pasożytniczy, a nie napięcie. Powszechnie znaną metodą pozbywania się różnic potencjałów, membrana - stator, jest zwieranie pinów. A jak małe siły wprawiają membranę w ruch w takim układzie, łatwo się przekonać dotykając palcem pinów we wtyczce. Na pewno usłyszymy dźwięk i to całkiem wyraźny. Generalnie w elektrostatach nie ma żadnego voodoo i cudów z przechowywaniem. Ważne tylko, aby nie poddawać stosunkowo delikatnego układu drgającego narażeniom mechanicznym, nie rzucać, nie poddawać wilgoci, nie dziurawić osłon przeciwkurzowych. Co jest oczywiste, skoro membrana jest lżejsza od piórka, a przy tym stosunkowo duża. To wilgoć potrafi zwiększyć jej masę niepomijalnie. A śmieci na membranie, przy sporych różnicach potencjałów, potrafią skutecznie zakłócić siły tam oddziałujące.
  16. Podbijam, dodaję zdjęcia i obniżam cenę. W komplecie to co widać na zdjęciach. Używałem wyłącznie największe pianki, te które widać założone na zdjęciach w poście pierwotnym i wydzielone na zdjęciu wyżej. Do kompletu dodaję za to ponadstandardowy zestaw 3 kompletów dedykowanych pianek Comply T100 rozmiar M, które dokupiłem za 60zł w sklepie. To ta grupa 3 kompletów na zdjęciu po prawej.
  17. SlawekR

    FiiO X5

    Dla mnie najbardziej obiecujący w opisie tego nowego jest tekst o obsłudze SACD ISO. Nie ukrywam, że trochę by mi to ułatwiło życie. Ciekawe czy to kwestia czysto programowa i czy zostanie zaimplementowana do wersji pierwszej.
  18. Twoja płyta posiada złącza PCI, więc spokojnie możesz kupić jakąś dźwiękówkę Creative na sprzętowym X-Fi, coś w stylu Extreme Mucic, Extreme Gamer, nie Extreme Audio. Zainstalujesz, skonfigurujesz jak należy pod CMSS 3D Headphone, skonfigurujesz czułość mikrofonu i nic więcej potrzebować nie będziesz. Z czasem będziesz mógł zmienić słuchawki na lepsze. Poza tym nic więcej nie potrzeba. Obecnie problemem i wąskim gardłem jest dźwiękówka na płycie głównej do której podłączasz peryferia, a która nie przystaje do stawianych jej wymagań.
  19. Już prawie zapomniałem o tym ogłoszeniu Póki co UP.
  20. Ja tam widzę sens. Jakbym chciał kupić te wszystkie płyty jakie przewijają mi się przez taczkę i telefony to groziło by mi bankructwo. Torrenty, chomiki i inne formy pozyskiwania muzyki poza aspektem prawno - moralnym wymagają zachodu, czasu i w rezultacie często dostaje się pliki o wątpliwej jakości. Tutaj klikasz i masz. Legalnie, bez moralnego kaca i zależnie od abonamentu w przyzwoitej lub bezstratnej jakości. Za cenę około jednej płyty miesięcznie. Transferu nie liczę, wszak jest tryb offline. Żeby OT jednak nie było: Spotify - dlatego że na Wimp/Tidal nie mogę znaleźć wszystkiego (co za polityka wstawiania albumu z zablokowaną do odtwarzania treścią?) oraz Wimp - darmowy transfer w T-mobile. Dla mnie jest jedna, bardzo duża i nigdzie indziej nie spotykana zaleta takich serwisów, a o której mało kto wspomina. To rekomendacje. Dzięki Deezerowi poznałem wiele świetnej muzyki która trafia w mój gust, a o której nie miałem nawet pojęcia że istnieje. Z każdym odsłuchanym utworem, system uczy się naszych gustów, analizuje czego słuchamy najwięcej i najchętniej. Analizuje system piosenek dodanych do ulubionych i na playlisty. I na tej podstawie podsyła nam inne materiały do posłuchania. Po jakimś czasie, system działa niesamowicie sprawnie. Praktycznie każda rekomendowana muzyka do posłuchania, zostaje później ze mną na dłużej. A jak już coś bardzo mi się spodoba, to nic nie stoi na przeszkodzie abym to sobie kupił w wersji bezstratnej. To jest dla mnie podstawowa zaleta, która sama w sobie warta jest wydanych pieniędzy. Słucham wreszcie muzyki, której lubię, odkrywam dużo nieznanych mi wcześniej treści, bez przeczesywania różnych miejsc w necie, czasem o wątpliwej reputacji, w poszukiwaniu ciekawych rzeczy. To jest ta zaleta, dla której nie zrezygnuję z tego typu serwisów. Niezależnie jak bardzo by mi palma nie odwaliła audiofilsko . Nie widzę bardziej wygodnego systemu eksploracji nowej i nieznanej mi muzyki. A przecież o to w tym wszystkim chodzi, aby słuchać i poznawać nowe rzeczy i czerpać z nich przyjemność.
  21. Sorry, ale musiałem wrzucić bo "śmiechłem" po całości jak to zobaczyłem na pudełku. Wot internacionalna kooperacja Żeby nie było, tematu nie pomyliłem z całą pewnością. Bo to pudełko z jednego z jedynie słusznych produktów w tym wątku.
  22. Na sprzedaż idą moje Westony 4R. Zdjęcia, jeśli ktoś się uprze, to wrzucę wieczorem. Chociaż nic tam na nich ciekawego nie będzie pewnie. Wyglądają jak fabryczne. Słuchawki jak słuchawki, komplet fabryczny, pudełko, słuchawki, tipsów w sporej ilości + trochę dodatkowych, które dokupiłem. Pudełko podróżne, opakowanie itd. Wszystko działa doskonale. Sprzedaję, bo kupiłem Shure SE846. I tyle w tym temacie. Mogę w rozliczeniu przyjąć jakiegoś przyzwoitego DAPa, może być FiiO X5. Chętnie potestuję z Shurami. EDIT Właśnie sobie przypomniałem, że same słuchawki mam w plecaku przy sobie, więc zdjęcia poniżej. Reszta akcesoriów jak dotrę do domu.
  23. 1. Westone 4R, jeśli się uchowają do tego czas, bo po zakupie Shurów mam trochę za dużo doków i trzeba coś odwirować. 2. Shure SE846, te raczej na pewno się uchowają 3. Miniaturowy przetwornik ze wzmacniaczem na ES9018K2M GeekOut 450
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności