Skocz do zawartości

DACi - Dyskusja, wymiana doświadczeń, ciekawostki, opinie


Rekomendowane odpowiedzi

Lampucer jest tyle różnych, ilu jej posiadaczy. Nikt nie używa tej płytki w fabrycznej postaci, a wszyscy przerabiają, lampizują, próbują desymetryzacji na transformatorach i inne ciekawostki. Co można powiedzieć, to to, że siedzi spory potencjał w CS4397 i pokrewnych kostkach. Z racji, że większość jedzie na tym samym, czyli DAC napięciowy + op amp(y), to polecam interesować się mniej typowymi rozwiązaniami, jeśli np. producent się chwali stopniem analogowym dyskretnym, albo wyjście na lampie (nie mylić z dołożonym buforem, bo to IMHO bezsens). AckDack! to fajna konstrukcja ale niezbyt tania. Potem Stello DA100 albo AudioNemesis DC-1, ale pniemy się z cenami w górę. O pełnowartościowym wzmacniaczu słuchawkowym w takim DACu raczej można zapomnieć. Niech się GRADO_Fan włączy w dyskusję, bo dzisiaj był chwile u mnie z bardzo udaną wersją DACa, nie wiem czy to szczyt oferty, ale taka wersja powinna być dostępna bez dalszych przeróbek, mogą sobie być inne, ale to co jest zadowoli szerokie grono słuchaczy. Dźwięk pod każdym względem kompletny, nie epatujący spektakularnością w pojedynczych aspektach, a naturalny i swobodny, z dobrą namacalnością instrumentów i głosów i zrównoważony tonalnie. Słychać to z dziurki od razu, ale dobry interkonekt i za nim wzmacniacz słuchawkowy bez krępacji pokażą jakie jest ich przeznaczenie. Chwilowo nie mam w posiadaniu jakiegoś wybitnego interkonektu, ale samoróbka, z której korzystałem daje w miarę dobry obraz tego, co oferuje DAC i wzmacniacz.

Na podobieństwo do Benchmarka DAC1 bym się bezkrytycznie nie rzucał. To urządzenie studyjne w zamyśle, mające służyć jako narzędzie a nie uprzyjemniacz życia. @fallow już takie podejścia przerabiał, długo się nie wytrzyma. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yulong DAH1 na AD1955 też wydaje się dobrym wyborem za ok.900-1000zł z przesyłką.

 

•DAH01 technical specification

•Standard input connector: SPDIF, Coaxial, USB, analog input (RCA)

•Input Frequency: 44.1,48,96,192KHZ/16/24BIT auto-recognized

•SNR: >115db

•Dynamic Range: 110db

•THD+N: 1KHZ%0.0008

•Frequency response: 20-20KHz-0.1db

•DAC power:<20W

•Headphone’s out power: 300R/200mw

•Dimensions: 180*250*55mm

•Weight: 2kg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lampucer jest tyle różnych, ilu jej posiadaczy.

(..)

AckDack! to fajna konstrukcja ale niezbyt tania. Potem Stello DA100 albo AudioNemesis DC-1, ale pniemy się z cenami w górę. O pełnowartościowym wzmacniaczu słuchawkowym w takim DACu raczej można zapomnieć.

Lampucera to zestaw do samodzielnego składania. Trochę jak klocki lego. Jak ktoś lubi dłubac cos samemu to fajna i tania sprawa.

A DACów jest mnóstwo. Mniej czy bardziej udanych. Tak jak z każdym sprzętem trzeba posłuchac. Same parametry o niczym nie mówią, a często są wzięte żywcem z kart katalogowych chipów i w konkretnym DACu nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. To jakby porównywac słuchawki po papierowym pasmie przenoszenia (kto od tego nie zaczynał? ;) )

 

Tak samo różnice między poszczególnymi chipami przetworników. Owszem są, ale zaczynają byc istotne dopiero na bardzo wysokim poziomie jakościowym. Gdzie każdy ma możliwie optymalną dla siebie aplikację.

 

Niech się GRADO_Fan włączy w dyskusję, bo dzisiaj był chwile u mnie z bardzo udaną wersją DACa, nie wiem czy to szczyt oferty, ale taka wersja powinna być dostępna bez dalszych przeróbek, mogą sobie być inne, ale to co jest zadowoli szerokie grono słuchaczy. Dźwięk pod każdym względem kompletny, nie epatujący spektakularnością w pojedynczych aspektach, a naturalny i swobodny, z dobrą namacalnością instrumentów i głosów i zrównoważony tonalnie. Słychać to z dziurki od razu, ale dobry interkonekt i za nim wzmacniacz słuchawkowy bez krępacji pokażą jakie jest ich przeznaczenie.

 

No to była kolejna beta wersja Beresforda Stage 3. Teraz będzie jeszcze lepiej po wykryciu i usunięciu kolejnego buga. Więcej na ten temat we właściwym wątku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno jest niezwykle muzykalny. Dźwięk jak z vinyla.

Bardzo wiele DACow jest sprzedawanych z takich haslem reklamowym. W praktyce to wyglada jednak zupelnie inaczej.

Ciezko jest o urzadzenie ktore gra prawdziwie analogowo, pieknie oddaje barwe ale przy tym nie zamula i gra otwartym dzwiekiem.

 

O tym oczywiscie nic nie moge powiedziec bo nie mialem z nim do czynienia.

 

http://www.head-fi.org/forums/f7/my-first-...oon-dac-371413/

 

Sam poszukiwalem kulturanie i analogowo grajacego DACa przy tym stawiajacego na barwe po tym jak postanowilem rozstac sie z Theta Gen V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można się pokusić, bo nie ma op-ampów na wyjściu, a cena jak za DACa z USB atrakcyjna. Drożej wychodzi Zero DAC z odwrotnie przylutowanymi OPA627, w dodatku kostki są raczej podrobione, a i tak nie będzie to ani NOS, ani "op amp free" - jeśli komuś właśnie o to chodzi. Mogę powiedzieć ze swojego doświadczenia, że naprawdę dobre op ampy nie zdarzają się w popularnym sprzęcie prawie nigdy, i wcale nie chodzi o cenę. Jak dla mnie np. OPA627 lub 637 grają zbytnio po swojemu, żeby tyle kosztować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszą na tym forum to DAC ten jest napewno wart zastanowienia:

 

http://www.head-fi.org/forums/f7/my-first-...oon-dac-371413/

 

Bo jak podliczyć koszt Beresforda+Stage 3+PC Link to wyjdzie jakby nie było ponad 1000zł.

 

Ja jestem zachwycony tym jak gra Beresford z PC LInk -> wszystko niemodyfikowane

 

A jak ktos chce zaoszczedzic i miec DAC + PCLInk w jednym to proponuję DAC7:

 

Przetwornik C/A z USB DAC7

Wraz z rozwojem kultury iTunes i rosnącą popularnością magazynowania muzyki na dyskach twardych, byliśmy nieustannie proszeni o zaoferowanie przetwornika C/A wyposażonego w złącze USB, który mógłby współpracować komputerami Mac, PC i serwerami, by dostarczać nową jakość w odtwarzaniu muzyki cyfrowej o wysokiej rozdzielczości. Wsłuchaliśmy się w prośby i po ponad roku badań jesteśmy dumni, że możemy zaprezentować przetwornik cyfrowo-analogowy DAC7. Biorąc pod uwagę przystępną cenę oraz niezwykłe atrybuty brzmieniowe, oczekujemy że produkt ten natychmiast osiągnie sukces rynkowy.

 

Chociaż nasze początkowe badania skoncentrowane były na wejściu USB, nasza intencją było zapewnienie większej elastyczności i umożliwienie funkcjonowania jako hub dla wielu źródeł dźwięku cyfrowego. DAC7 wyposażony jest w pięć wejść sygnału cyfrowego: USB, XLR, RCA, BNC i optyczne (Toslink®). Również pod względem eksploatacyjnym, DAC7 jest całkiem elastyczny. Umieszczony w obudowie wielkości przedwzmacniacza, na ściance przedniej wyposażony został w kilka przycisków do obsługi podstawowych funkcji, takich jak: zasilanie (Power), wyciszenie (Mute), odwracanie fazy sygnału (Invert) oraz wybór źródła sygnału (Input select). Na panelu czołowym znalazło się również miejsce dla diody LED oznaczonej „Lock”, sygnalizującej czy wybrane źródło sygnału ma połączenie cyfrowe z przetwornikiem. Dostarczony na wyposażeniu nadajnik podczerwieni steruje nie tylko funkcjami takimi jak: Zasilanie, Wyciszenie, Odwracanie fazy oraz Wybór (dyskretny) źródła sygnału; poprzez interfejs HID (część protokołu USB) może kontrolować takie funkcje jak Play/Pause, Stop, Track Up i Track Down podłączonego doń poprzez złącze USB urządzenia cyfrowego.

 

DAC7 jest przetwornikiem w pełni zbalansowanym, tranzystorowym, wykorzystującym nowy, bezpośrednio sprzężony stopień wyjściowy oparty tranzystory FET i rozbudowany układ zasilania wyposażony w siedmiostopniową stabilizację napięcia. Oddzielne transformatory służące do zasilania części cyfrowej i analogowej, umieszczono na płytkach wykonanych z tego samego materiału, który używany jest w urządzeniach serii Reference. Przetwornik C/A 24/192 firmy Burr-Brown, wyposażono w pasywną konwersję prąd/napięcie w celu zapewnienia jak najlepszych osiągów brzmieniowych.

 

DAC7

 

Z drugiej strony cena 4 000 USD moze nie być konkurencyjna ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

a mnie zaintrygował ten najnowszy DAC od Cambridge Audio

 

http://www.cambridgeaudio.com/summary.php?...;Title=DacMagic

 

trochę recenzji z prasy:

 

http://www.cambridgeaudio.com/assets/docum...rvwlicensed.pdf

 

http://whathifi.com/Review/Cambridge-Audio-DacMagic/

 

 

i pierwsza recenzja jaką znalazłem od użytkownika (porównanie z dużo droższym Benchmarkiem):

 

http://www.audioasylum.com/audio/digital/m.../14/141235.html

 

cenę ma ciekawą 1299 zł - "sugerowana cena dla końcowego klienta" i w stosunku do innych DAC'ów ma komplet wejść (łącznie z USB, czego by mi w Beresfordzie brakowało), ponadto ma XLR

 

jak tylko będę miał gdzieś okazję to go muszę posłuchać :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Ooo kaszana, tu trzeba poprawic, tam zmienić :D :D ;)

 

Ja podtrzymuje swoją opinię, sprzedawców z audiosystemu i dystrybutora AN, ze Fadel Art jest doskonaly bo miedzy innymi doskonale wygładza :)

 

Zresztą cenię wiedzę Pana Olszewskiego (twórce kabli Velum), że nie ma kabli idealnie przezroczystych.

 

I z kablami jest tak jak ogólnie z tuningiem audio, cos zmienisz (dielektryk, strukture) cos sie polepszy ale cos innego moze ulec pogorszeniu ...

 

Kazdy kabel jest jakims filtrem i kazdy ma inną charakterystykę przy róznych impulsach ...

 

Generalnie niech kazdy sobie sam dobierze kable w zaleznosci od upodoban, zasobnosi portfela osobistych preferencji i indywidualnych szacowan cena/radosc

 

Co do zdjęć -> dla mnie jako laika -> wydaje sie ze są to starannie dopracowane urządzenia (zwłaszcza North Star)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładając, że w North Starze nie ma od spodu części - śmiem twierdzić, że Toslinkowi można jeszcze pomóc. W E-MU prawdopodobnie też. Poprawi się rozdzielczość, ale efektem tego nie jest żaden nalot cyfrowy, tylko poprawa czytelności i głębi, czyli zysk w skali makro i mikro. W North Starze można też spróbować wymienić te okrągłe mostki na diody soft recovery typu MUR120 albo BYV26, i to już może być hardcore, bo się dźwięk robi bardzo dokładny i przejrzysty, a żeby to nie skatowało uszu muszą być wszędzie na zasilaniu porządne kondensatory. Wtedy jest magia realizmu. Te SME są ponoć w porządku, ale reszta nie widzę co to jest. Przy wyjściach analogowych stoją OSCONy od Sanyo, i to jest OK, choć można spróbować czegoś innego, np. Sanyo WG. Elementy sygnałowe bym zasadniczo zostawił. Można się pokusić o jakąś biżuterię typu Black Gate, Elna Silmic II, Panasonic PX, Elna Tonerex, NCC ARI, itp. w miejsce tych mniejszych elektrolitów. To jest zabawa jak z doborem lamp do większego wzmaka lampowego. Można przerzucić garść różnych, aż się ustrzeli jakąś kombinację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majke: Dzieki za pomysly, co w takim razie nalezaloby zrobic aby ulepszyc Toslink w North Starze ?

 

Grado_FAN: Zgadzam sie, nie chce za bardzo eksperymentowac na drogim jak by nie bylo urzadzeniu. Empirical Audio, ktore moduje North Stara na zamowienie owszem oferuje taki mod ale za cene 900 USD. O ile nowy North Star kosztuje 2.500 USD wyjsciowo to moze faktycznie jest to cena w jakis tam sposob adekwatna. Uzywany North Star chodzi w USA za okolo ~1.300 USD wiec placic 900 USD za ten mod nie bardzo mi sie usmiecha, szczegolnie przy obecnej cenie dolara. To jest jakies 3.600 PLN

 

Lista modow za te 900 USD jest taka:

1. Improvements to the I2S interface

2. Improvements to the digital signal path and digital power delivery

3. DAC power delivery improvements

4. DAC PLL filter improvements

5. Post-DAC filter improvements

6. Output stage power delivery improvements - Black Gates etc..

7. Power supply improvements - lots of HEXFREDS, some new regulators

 

Dodatkowo mozna sobie zamwic modul Superclock4 za cene 550 USD.

 

Razem w takim razie daje to 1450 USD = 5800 PLN :)) Czyli seredecznie dziekuje :) W Polsce za ~9K PLN mozna miec North Stara M192 Extremo.

 

North Star ma jeszcze bardzo ciekawe zlacze I2S, pod ktore Empirical Audio zrobil nawet wersje OffRampa. Jest tez kilka innych urzadzen oferujacych transmisje po tym zlaczu podobno jest dwustronna ale musze jeszcze doczytac i bardziej sie w to wbic. Jest to zlacze ktore wykorzystuja niektore karty muzyczne i czesc DACow.

 

Ja akurat Xonara jako transport nie przerabialem, ale porownawczo testowalem troche kart muzycznych w tej roli jak np. Lynx Two B, RME HDSP, M-Audio Delta czy EMU lub Julia.

 

Miedzy nimi sa wyrazne roznice, dlatego wlasnie zdecydowalem sie na EMU, ktore jak dla mnie wygralo na tym polu z Lynxem i RME.

 

Zaleta EMU 1212m jes odzielenie czesci cyfrowej i analogowej karty na 2 plytki.

Jezeli chcemy wiec uzywac jej jako transport - moze wsadzic tylko czesc cyfrowa.

Dodatkowo mozemy wyposazyc sie w 3 plytke sluzaca do synchroznizacji z zewnetrznym zegarem i zewnetrzny zegar. Wtedy znacznie zwiekszamy precyzje transmisji uzywajac znacznie lepszego niz wbudowany oscylator.

 

Potwierdzam tez, ze duze znaczenie ma samo zasilanie. W przypadku PC Audio trzeba o nie zadbac od strony samego komputera i odpowiedni zasilacz jest tutaj istotny. Ja sam zmienilem swojego Seasonica na nowa serie HX Corsaira, btw. takze produkuwana w fabryce Seasonica poniewaz ta wlasnie seria generuje np. najmniejsze fluktuacje w zasilaczach do 1K PLN. Przynajmniej tak wynika z testow jakie czytalem. Oczywiscie wazne tez jest aby zasilacz mial odpowiednia rezerwe mocy.

 

Samo zasilanie na plycie glownej takze ma znaczenie, tutaj akurat mniejsze w przypadku Xonara ktory jest zasilany bezposrednio z zasilacza. Zastanawiam sie, czy nie zaaplikowac tez takiego rozwiazania do EMU.

 

Dodatkowo o czym przekonalem sie dzieki Ogorkowi, wymiana kabli zasilajacych oraz odpowiedniej filtry - zamiast tych z komputronika za 6PLN - takze wniosla poprawe.

 

Z moich doswiadczen wynika jeszcze, ze do granicy cenowej gdzies rzadu 3-5K PLN ewidentnie lepsze sa interface'y audio na PCI/PCI-E. Dobre karty muzyczne/interfejsy audio jak kto woli na USB lub FIreWire - ze wskazaniem na to drugie oczywiscie sa - ale sa sterowane i tak plyta matka na PCI a przetworniki sa np. wywalone na zewnatrz komputera czyli podobna filozofia jak transport wewnetrzny i zewnetrzny DAC. Np. Lynx Aurora albo odpowiedniki RME. Ceny tych urzadzen to juz czesto ponad 10-15K PLN.

 

Taka sama filozofie uzyskuje sie stosujac po prostu dobrej klasy transport wewnetrzny na PCI, zewnetrzny DAC oraz dodatkowo np. zewnetrzny zegar - wcale ni musi byc to jakis drogi/high-endowy Lucid.

 

Skoro PC Audio daje duze mozliwosci uzyskanie precyzji w transporcie - to czemu tego nie wykorzystac, precyzja w sensie analitycznosci czesto pozbawia nas muzykalnosci czy analogowej magii, no ale przeciez w transporcie liczy sie wlasnie owa precyzja. Co jak co - ale to pasuje do PC Audio. Reszte lepiej wywalic oczywscie na zewnatrz. O tym z reszta juz gadalismy 1000 razy :))

 

Jak to mowi GradoFAN, warto po prostu dolozyc wszelkich staran by odsmiecic sygnal. A to trzeba zrobic z wielu mozliwych stron. Od samego podajnika po sciezke sygnalu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności