Skocz do zawartości

Fanklub Grado


majkel

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam podobne doświadczenia z GS2000e. Na początku myślałem, że strasznie umoczyłem kupując, bo był to mój powrót do Grado po latach. Dopiero po kilku miesiącach i podłączeniu do lampy zacząłem się nimi na prawdę cieszyć. Ciągle wydaje mi się, że im dłużej grają tym lepiej.

Edytowane przez xenofont
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, xenofont napisał:

Ja mam podobne doświadczenia z GS2000e. Na początku myślałem, że strasznie umoczyłem kupując, bo był to mój powrót do Grado po latach. Dopiero po kilku miesiącach i podłączeniu do lampy zacząłem się nimi na prawdę cieszyć. Ciągle wydaje mi się, że im dłużej grają tym lepiej.

Wkleisz zdjecia swoich GS2000e?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, THABAL napisał:

Jak wygląda kwestia komfortu w nausznych modelach Grado? Czy odczuwając dyskomfort już po ok. pół godziny w takich porta pro, warto zainteresować się wspomnianymi grado?

Zależy o których poduszkach mówimy Poduszki S zakładane na modele od SR60 do SR125 sa najwygodniejsze, do poduszek L z modeli SR225 do RS1 trzeba nawyknąć i odpowiednio je założyć na uszka albo rozgiąć pałąk. Na początku moje pierwsze SR225 sprawiały mi straszny dyskomfort a potem to juz nie wiedziałem o co mi w ogóle chodziło ;)  Poduszki G od modeli GS1000 i wzwyż są całkiem wygodne także ale również trzeba będzie nawyknąć do specyficznego sposobu w jaki opatulają głowę, troszkę na początku przeszkadzają na polikach. Ale ogólnie każde są okej. SR 60e których ostatnio słuchałem miały zerowy poziom fatygi noszenia. Poduszki S dosłownie opatulają uszy delikatną pianką, na lato nie polecam, troszkę grzeją.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, John Grado napisał:

Zależy o których poduszkach mówimy Poduszki S zakładane na modele od SR60 do SR125 sa najwygodniejsze, do poduszek L z modeli SR225 do RS1 trzeba nawyknąć i odpowiednio je założyć na uszka albo rozgiąć pałąk. Na początku moje pierwsze SR225 sprawiały mi straszny dyskomfort a potem to juz nie wiedziałem o co mi w ogóle chodziło ;)  Poduszki G od modeli GS1000 i wzwyż są całkiem wygodne także ale również trzeba będzie nawyknąć do specyficznego sposobu w jaki opatulają głowę, troszkę na początku przeszkadzają na polikach. Ale ogólnie każde są okej. SR 60e których ostatnio słuchałem miały zerowy poziom fatygi noszenia. Poduszki S dosłownie opatulają uszy delikatną pianką, na lato nie polecam, troszkę grzeją.

dzięki, na taką odpowiedź czekałem :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie komfort oceniam bardzo wysoko. RS2e które miałem były najładniejszymi, brzmiącymi najoryginalniej, najlżejszymi, najbardziej komfortowymi słuchawkami które miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchałem porta pro u kolegi dosłownie moment, nie zwróciłem uwagi na komfort za bardzo, ale był raczej bardzo wysoki bo słuchawki są małe i lekkie. Myślę że poduszki S będą takim odpowiednikiem dla tych malutkich poduszeczek z Koss, tylko większym. Na alledrogo ktoś sprzedaje SR80e za 400zł i tymi się trzeba zainteresować. Ja bym w to strzelał jeśli chodzi o dźwięk i komfort. Szczerze mówiąc to mam ochotę wciągnąć tę sztukę, do telefonu. Ale zastanawiają mnie bardzo RS1e i ten szum wokół nich, jakoby zostały zmieniane parę razy w sensie budowy i strojenia odkąd wyszły i teraz to niby zupełnie inne słuchawki, grające jak należy. Gdzieś po drodze się nakręciłem jako gradomaniak czytając zagranicę  ;) 

Edytowane przez John Grado
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całe ucho nie wejdzie, je się osadza na uchu jakby od góry i same się układają. Właściwe ustawienie same się znajdzie podczas przebywania z nimi. Ale generalnie to nauszne, więc jak mówi nazwa, będę lezeć na uchu. Tylko pady G opatulają uszy w całości. Jak nie lubisz jak coś dotyka ucha w trakcie słuchania to ani pady S ani L nie są dla Ciebie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sprawdzałem ale na pewno duże spłaszczą dźwięk poszerzając scenę i wyssą bas z małych SR. Tak na 99%. SR i RS słucha się raczej na tych które przychodzą w komplecie. Ogólnie oni to stroją raczej na tych które przychodzą w komplecie więc jak na tych słuchawki nie pasują to chyba sobie można odpuścić. S bedą wygodniejsze od L, fakt, tylko grzeją ucho. L po przyzwyczajeniu się są okej i chyba różnicy by dla mnie nie było na których słucham, ale na ten czynnik użytkowania jestem zazwyczaj odporny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, John Grado napisał:

Wkleisz zdjecia swoich GS2000e?

Proszę bardzo

P1052176 (1).jpeg

P1052180 (1).jpeg

P1052191 (1).jpeg

15 godzin temu, THABAL napisał:

Jak wygląda kwestia komfortu w nausznych modelach Grado? Czy odczuwając dyskomfort już po ok. pół godziny w takich porta pro, warto zainteresować się wspomnianymi grado?

Dodam, że ja właśnie dlatego wróciłem do Grado. Bo co z tego, że Audeze ładnie w ogóle grają itd., jak po dłuższym słuchaniu czuję, że mam hełm na głowie. Z tymi dużymi padami, to jedne z najwygodniejszych słuchawek (przynajmniej jeżeli chodzi o GS200e), a ponieważ nie ważą tak dużo, to mogę je nosić bardzo długo bez żadnego zmęczenia. Ponieważ są lekkie, nie muszą mieć nie wiadomo jakiego ucisku na głowę żeby się trzymały.

Jedyna rzecz, która mnie denerwuje, to kabel. Wielki i ciężki, jak nie do tych słuchawek. Czasami strasznie przeszkadza...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sluchafony jak dzwony ;) Jak znajdujesz basik na nich? Dobra objetosc, sila uderzania? Miesko jakies jest? Elektroniki da sie sluchac? Nie morduja ostroscia i wysunieta gora?

 

Troche duzo tych pytan, heh. Ale zawsze mnie interesowal ten model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że ja właśnie dlatego wróciłem do Grado. Bo co z tego, że Audeze ładnie w ogóle grają itd., jak po dłuższym słuchaniu czuję, że mam hełm na głowie. Z tymi dużymi padami, to jedne z najwygodniejszych słuchawek (przynajmniej jeżeli chodzi o GS200e), a ponieważ nie ważą tak dużo, to mogę je nosić bardzo długo bez żadnego zmęczenia. Ponieważ są lekkie, nie muszą mieć nie wiadomo jakiego ucisku na głowę żeby się trzymały.
Jedyna rzecz, która mnie denerwuje, to kabel. Wielki i ciężki, jak nie do tych słuchawek. Czasami strasznie przeszkadza...
I dlatego ja w grado mam kabel custom z 4.4 wtykiem!
Wpinam w mocniejszego dapa i jestem WOLNY jak ptak od gniazd ;D

Lekkie, wygodne, łatwo pędne i fajnie grające, optimum moich potrzeb teraz tylko pogody słońca mi potrzeba.

- Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, John Grado napisał:

Sluchafony jak dzwony ;) Jak znajdujesz basik na nich? Dobra objetosc, sila uderzania? Miesko jakies jest? Elektroniki da sie sluchac? Nie morduja ostroscia i wysunieta gora?

 

Troche duzo tych pytan, heh. Ale zawsze mnie interesowal ten model.

Jeżeli chodzi o dźwięk, to po pierwsze, kupowałem je trochę na ślepo za granicą, bo była bardzo dobra cena. Mam dość słabe porównanie z innymi Grado, bo wcześniej miałem tylko RS2.

Kierowałem się wtedy właściwościami drewna, które znam z gitar. Muszle są hybrydą machoniu i klonu. Klon generalnie w przypadku instrumentów powoduje większą jasność dźwięku, ale też jego jedwabistość. Tego się właśnie spodziewałem i mogę powiedzieć, że takie w zasadzie są. Bardzo jasne (powiedziałbym nawet - jak na Grado), ale jednocześnie bardzo gładkie i nie męczące są te wysokie, zwłaszcza jak się słucha na lampie. Dlatego dla mnie one wcale nie mordują ostrością. Potrafię ich słuchać po parę godzin jak pracuję w domu.

 

Towarzyszy temu bardzo duża szczegółowość, którą bardzo lubię i generalnie bardzo lubię jak jest jasno. Może dlatego, że moje początki z audio to lata 80 i wtedy strasznie ciężko było z małym budżetem uzyskać jakąś szczegółowość i jasność.

 

Jeżeli chodzi o bas, to dla mnie jest ok. Nie jest go jakoś specjalnie dużo, bo jak się porówna z Beyerdynamic t5p to widać znaczną różnicę. Ale potrafi nisko zejść, i wszystko jest na miejscu. Dla mnie jeżeli chodzi o testy basu, to zawsze robię to na płytach Marcusa Millera i tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń, uważam, że jest super, bo bas jest, ale nie męczy.

Czy potrafi przywalić? Na pewno nie.

 

Co do elektroniki, to słucham w zasadzie tylko tej z lat 80 i nawet włączyłem sobie Tangerine Dream "Poland", żeby jeszcze raz sobie to przypomnieć i dla mnie jest ok. Dźwięk nie jest papierowy, tylko ciepły. Śliczne średnie tony, takie jasne mięsko.

Na Wangelisie 1494 W tytułowym utworze to niskie zejście na basie (to na początku taktu) jest trochę jak pierdnięcie. Więc nie wszędzie jest tak dobrze.

Ogólnie polecałbym je raczej do Jazzu, Wokali, ale też przede wszystkim do starych nagrań z lat 50-70. Tutaj na prawdę pokazują co potrafią. Bardzo lubię słuchać starego Fusion w wydaniu Weather Raport, jest super. Ale też stary Davis. Co dziwne to są nagrania, które w ogóle nie mają dużo basu, a tu proszę jak ładnie. Może dlatego, że te analogowe rzeczy są bardziej zamulone i taka klarowność GS'ów dodaje im szyku.

 

Poza tym jeszcze trzy uwagi.

1. Strasznie katują nagrania, w tym sensie, że na nich zawsze słychać jak coś jest nagrane.

2. Wrażliwe na wzmacniacz. W niektórych recenzjach w sieci mówią, że nie rozumieją jak one mogą w ogóle tyle kosztować, bo dźwięk jakiś taki jak zza kurtyny. Tak bywa, ale jak się znajdzie do nich dobrą lampę, to jest odlot. Ja teraz gram na prostym Chi-fi - LittleDot Mk3 na lampach mullarda. Bardzo to dobre, ale trzeba dobrego Daca, żeby to zagrało.

Poza tym o dziwo ostatnio odkryłem jak dobrze się zgrywają z iBasso DX220 z lampowym AMP9. Jestem w szoku...

3. Ślicznie grają na małych głośnościach, ale są czułe. Jak się podłącza np. do Bursona Condurctor Virtuoso, to słychać szum i trzeba dodać przejściówką trochę omów.

 

To tyle, mam nadzieję, że jakoś naświetliłem sprawę.

35 minut temu, retter napisał:

I dlatego ja w grado mam kabel custom z 4.4 wtykiem!
Wpinam w mocniejszego dapa i jestem WOLNY jak ptak od gniazd ;D

Lekkie, wygodne, łatwo pędne i fajnie grające, optimum moich potrzeb teraz tylko pogody słońca mi potrzeba.

- Tapatalk
 

Ja się rozglądałem za customowymi gniazdami, ale GS2000 mają obręcze dookoła muszli i ciężko coś tam zmieścić.

Poza tym jakoś bałem się oddawać je komuś, żeby w nich grzebał.

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Zmieniłeś cały kabel czy tylko sam wtyk?
Zawsze custom kabel leciał nawet w tanich Sr80 kwestia wygody.

Ale używanie kabla w RS GS i PS to już katorga.

Tam jest tak małej średnicy otwór że tylko wtyki które hifiman stosował podejdą albo rozwiercanie.

- Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności