Skocz do zawartości

Astell&Kern AK380


all999

Rekomendowane odpowiedzi

Szczygiel-> Czy słuchałeś słuchawek Focal Utopia na AK380 również z AMP-em (czy tylko z AK380 saute)?

Poza tym zaskoczyłeś mnie tym, co napisałeś odnośnie T8iE. To bardzo udane słuchawki, ale daleko im do Layli I. O wyjątkowo czysto brzmieniowej Layli II (choć już nie tak "funowej" jak Layla I) nie wspominając...

Miałem te trzy w jednym czasie przez kilka dni i bezpośrednio mogłem porównać na AK380/AMP380 zarówno w warunkach bojowych (tramwaj/autobus), jak i w spokoju (w domu). T8iE (piszę o pierwszej wersji) są najbardziej funowe, ale mało naturalne, mało rozdzielcze, plany są pozlepiane, a bas napompowany. Zatem, jeśli dla Focali Utopia (z AK380) Twoim punktem odniesienia są słuchawki T8iE (piszesz, że: "oczywiście nie są w stanie zagrać jak T8ie"), to te Focale za ciekawe nie są...

Edytowane przez wulkan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Bywalec

Szczygiel-> Czy słuchałeś słuchawek Focal Utopia na AK380 również z AMP-em (czy tylko z AK380 saute)?

Poza tym zaskoczyłeś mnie tym, co napisałeś odnośnie T8iE. To bardzo udane słuchawki, ale daleko im do Layli I. O wyjątkowo czysto brzmieniowej Layli II (choć już nie tak "funowej" jak Layla I) nie wspominając...

Miałem te trzy w jednym czasie przez kilka dni i bezpośrednio mogłem porównać na AK380/AMP380 zarówno w warunkach bojowych (tramwaj/autobus), jak i w spokoju (w domu). T8iE (piszę o pierwszej wersji) są najbardziej funowe, ale mało naturalne, mało rozdzielcze, plany są pozlepiane, a bas napompowany. Zatem, jeśli dla Focali Utopia (z AK380) Twoim punktem odniesienia są słuchawki T8iE (piszesz, że: "oczywiście nie są w stanie zagrać jak T8ie"), to te Focale za ciekawe nie są...

 

Mam wersje T8ie MKII. Całkowicie inne granie niż wersji pierwszej. Już nie jest tak napompowane i pozlepiane jak piszesz. Musisz posłuchać. Zgadzam się, że do Layla/Layla II im dalego, ale ja wybrałem T8 ze względu na wielkość. T8ie MK1 faktycznie były funowe - ale coś w nich było i również mi się bardzo podobały.

 

W żadnym razie nie porównuje grania T8ie do Utopii.Chciałem zaznaczyć właśnie, że pewne cechy słuchawek dokanałowych jak np. szczegółowość są trudne do osiągnięcia przez słuchawki duże, nauszne.

 

W przypadku Utopii, ten mit w jakimś stopniu został obalony. Słuchawki grają rewelacyjnie. Słuchałem tylko na samym Ak380 - zresztą kolegi, a on nie ma wzmaka.

Ale bez wzmaka, zostaje bardzo duży zapas mocy. Wzmak może dodać tylko jeszcze tym słuchawką więcej swobody. No i niestety nie mieliśmy kabla aby posłuchać na balansie.

 

Co istotne, w przypadku słuchawek typu Utopia czy innych, nie ma specjalnie problemu z dopasowaniem do głowy użytkownika. W przypadku dokanałówek, sam spotkałem się z problemami natury technicznej, gdzie tylko złe ułożenie słuchawek w uszach lub wykorzystanie nieodpowiednich tipsów/pianek powodowało, że dźwięk był słaby. Warto mieć to na uwadze.

 

A Utopie bardzo polecam. Myślę, że moja fascynacja nad tym modelem jest uzasadniona. I znawcy tematu na pewno docenią ten model.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odtwarzacz i słuchawki za grubą kasę a na ekranie AK380 sama muza w formacie mp3 :woot: .

i posprzątane. :lol: Może ktoś podpowie koledze że są FLACki

 

Coś jakby mercedesem S 600 węgiel wozić.

 

.... a złoty zegarek, też ma?

Edytowane przez Roo_Volt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, w muzyce liczy się jakość muzyki, a nie jej format. Może w tych mp3 ma same ******ste kawałki, a to że akurat na super sprzęcie ma mp3? Ja mam w domu rzutnik 1080, a oglądam na nim czasem filmy z DVD - bo akurat mam w takim formacie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie w ślepych testach bym osobiście mp3 od FLAC nie odróżnił ale są tacy co by z tym nie mieli problemu. Jak już się ma taki zacny sprzęt to wypada go karmić zacnym pożywieniem :). No chyba, że to całe Hi-Res to pic na wodę to wtedy i taki sprzęt to pic na wodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta sytuacja przypomina mi scenki kiedy zespół Disco polo wychodzi na scenę i część "muzyków" z gitarami i to nie byle jakimi ale wypasionymi fenderami na oko Japonia lub USA. Konia z rzędem temu kto znajdzie gitarę w tych "utworach".

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy słucha tak jak mu pasuje. Ja ostatnio miałem możliwość wypróbowania sprzętu z obsługą plików DSD. Ściągnąłem na próbę samplery i owszem, podobało mi się, choć nie wiem, czy faktycznie słyszałem różnice, czy to było placebo (o co w tym hobby nietrudno). Wydawało mi się, że dźwięk był jakiś taki łagodniejszy, będąc dokładniejszym zarazem. Ale to nie tak, żeby to była jakaś przepaść. Po DSD da się słuchać FLAC czy mp3, jak najbardziej. Może na jakichś Staxach to lepiej by wyszło, wszelkie różnice. Najważniejsze, żeby muzyka cieszyła. Mnie na moim sprzęcie cieszy nawet taka w 128 kbs czy tam 192 na youtube, żeby sobie ot tak posłuchać. Pewne cechy grania całego toru i tak są słyszalne.

 

Ostatnio spotkałem się z wpisem sugerującym, jakoby nie kupowało się drogich słuchawek żeby słuchać garażowego rocka, czy jakoś tak. I ten wpis, bez obrazy dla jego autora (nie bronię nikomu własnych opinii) idealnie ukazuje pewnego rodzaju skrzywienie tego hobby.

 

Bo wydawałoby się, że kupuje się lepsze sprzęty pod swoje preferencje, żeby słuchać swojej ulubionej muzyki - nie ważne, czy dobrze zrealizowanej, czy nie. Bo inaczej to gdzie tu sens? Chyba, że każdy sobie kupuje kilka par do różnego rodzaju muzyki i wtedy efekt też jest, bo wszystko brzmi dobrze, acz inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ogólnej zasady - "kupuj co chcesz i słuchaj czego chcesz i jak chcesz" , ogólnie się zgadzam. Jednak dostaje spazmów ze śmiechu kiedy za recenzje topowych słuchawek (zwłaszcza cenowo) bierze się ktoś, kto podłączy najdroższego akacza z załadowaną jakąś Britney Spears w mp3 i wygłasza górnolotne zdania o ulotnych różnicach w pierdnięciu motylka w 5 akcie odsłuchu. Kurde, trochę powagi Panowie. Ja rozumiem kultura zabrania, ale przez nasze kulturalne zachowanie i "niewyśmianie" kolegi później tworzą się mity, jakoby doki T8ie zmiażdżyły i rozbiły w pył Focale Utopia. A monki sceną zabiły STAXy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, w drugą stronę też nie można przesadzać :) Zresztą różne wpisy, zwłaszcza w tym temacie i jemu podobnych, nie pojawiły się ot tak, bo forumowicze mp3store są złośliwi i zazdroszczą innym drogich zakupów wyśmiewając je. No ale tak to już jest, że pewne wpisy w tym temacie mogą budzić kontrowersje.

 

Co do nagrań Britney Spears, to osobiście nie znam. Ogólnie całościowo też nie wnikam w jakość nagrań. Pewnie są lepsze i gorsze. Niejednokrotnie jednak nawet osoby "wyśmiewające" różne audiofilskie wierzenia czy zwyczaje, nie mówiąc już o działaniach firmy Astell & Kern, poddawali w wątpliwość słyszalne różnice w ślepych testach pomiędzy dobrą empetrójką, a flakiem. Jeżeli więc taki plik, załóżmy że dość dobrze znany jego posiadaczowi, sprawia frajdę na drogim sprzęcie, to ja w to jestem stanie akurat uwierzyć. Co do tych niuansów, detali, to cóż - w związku z tą rzekomą nie-do-końca-rozróżnialnością formatów też powiedzmy, że może i w tym trochę sensu być. Tyle tylko, że wszystko ma swoje granice, ale jak wiadomo użyty język w połączeniu z wyobraźnią może dać różne efekty, co potem się przekłada na kwieciste opisy, audiofilskie hektary przestrzeni, czy właśnie te "pierdnięcia motylka" :)

 

Dlatego chyba warto zawsze zaznaczać, co się słuchało i w jakim formacie, to sobie każdy potem może wyrobić swoje zdanie na temat opisu czy recenzji.

 

Jeśli chodzi o porównanie pełnowymiarowych słuchawek do doków - cóż, ja to się naczytałem, że raczej ta druga konstrukcja jest ograniczona w stosunku do tej pierwszej. Ale po tych kilku latach siedzenia w tym hobby już mnie tak wszelkie wpisy nie dziwią. Niby utarło się, że najlepsze słuchawki są otwarte, ale potem znowu się okazuje, że takiego basu się z nich nie uświadczy jeśli chodzi o szeroko rozumianą potęgę, uderzenie itp. Ja sam lubię słuchawki zamknięte z, powiedzmy, lekko upośledzoną sceną, czy uproszczoną, pod względem kreowania przestrzeni niż nawet budżetowe słuchawki półotwarte, dodatkowo jeszcze lekko udziwnionymi przeze mnie (zdarcie wewnętrznych osłonek przetworników przez co grają jaśniej, co akurat niekoniecznie mi w tym przypadku odpowiada, ale zrobiłem to przez wzgląd na wygodę). Wracając do słuchawek dokanałowych, to miałem jedynie kilka budżetowych pewnie na dziś modeli i to kilka lat temu. Grały na pewno inaczej. Nie wiem jak jest w droższych, niektórzy np. polecają Customy jako rozwiązanie ostateczne (ale czy wciąż nie jako bardziej portable?). Może po prostu autorowi porównania granie dokanałowych pasuje.

Edytowane przez Undertaker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio spotkałem się z wpisem sugerującym, jakoby nie kupowało się drogich słuchawek żeby słuchać garażowego rocka, czy jakoś tak. I ten wpis, bez obrazy dla jego autora (nie bronię nikomu własnych opinii) idealnie ukazuje pewnego rodzaju skrzywienie tego hobby.

 

Bo wydawałoby się, że kupuje się lepsze sprzęty pod swoje preferencje, żeby słuchać swojej ulubionej muzyki - nie ważne, czy dobrze zrealizowanej, czy nie. Bo inaczej to gdzie tu sens? Chyba, że każdy sobie kupuje kilka par do różnego rodzaju muzyki i wtedy efekt też jest, bo wszystko brzmi dobrze, acz inaczej.

 

Wydaje mi się że to się tyczy mojej wypowiedzi ale jak się wyrwie coś z kontekstu to rzeczywiście brzmi to bezsensu :) Clou było takie że ktoś narzekał że super rozdzielcze słuchawki wyciągają mu brud w słabych realizacjach. Tak samo jak kupujesz kolazowke to pewnie Cię wytlucze jak pojedziesz na niej do lasu nie? :) Dalsza wypowiedź mówiła o tym że nie ma idealnych słuchawek do wszystkiego bo to zawsze bedzie rozwiązanie kompromisowe.

 

Jak się kupiło super rozdzielcze słuchawki i Twoja muzyka źle brzmi oznacza to że kupiles dla siebje zle słuchawki. Tyle że to nie wina słuchawek tylko nagrań.

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście słyszę różnicę między DSD a mp3. Między dobrym mp3 a FLAC - nie za bardzo.

Pamiętam, że jak miałem AK240, to na nim bardzo fajnie była uchwycona różnica pomiędzy WAV-ami a formatem DSD.

Na AK380 różnica również jak najbardziej jest, ale dźwięk WAV-ów jest na tak dobrym poziomie, że bez problemu można słuchać WAV po DSD.

AK240 wyraźnie preferował DSD. Oczywiście to moja opinia i możecie się z nią nie zgadzać...

 

A tak w ogóle, to pięknego, miękkiego, "analogowego grania" DSD bardzo przyjemnie się słucha (zwłaszcza, jak człowiek chce się wyciszyć).

Edytowane przez wulkan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ostatnio spotkałem się z wpisem sugerującym, jakoby nie kupowało się drogich słuchawek żeby słuchać garażowego rocka, czy jakoś tak. I ten wpis, bez obrazy dla jego autora (nie bronię nikomu własnych opinii) idealnie ukazuje pewnego rodzaju skrzywienie tego hobby.

 

Bo wydawałoby się, że kupuje się lepsze sprzęty pod swoje preferencje, żeby słuchać swojej ulubionej muzyki - nie ważne, czy dobrze zrealizowanej, czy nie. Bo inaczej to gdzie tu sens? Chyba, że każdy sobie kupuje kilka par do różnego rodzaju muzyki i wtedy efekt też jest, bo wszystko brzmi dobrze, acz inaczej.

Wydaje mi się że to się tyczy mojej wypowiedzi ale jak się wyrwie coś z kontekstu to rzeczywiście brzmi to bezsensu :) Clou było takie że ktoś narzekał że super rozdzielcze słuchawki wyciągają mu brud w słabych realizacjach. Tak samo jak kupujesz kolazowke to pewnie Cię wytlucze jak pojedziesz na niej do lasu nie? :) Dalsza wypowiedź mówiła o tym że nie ma idealnych słuchawek do wszystkiego bo to zawsze bedzie rozwiązanie kompromisowe.

 

Jak się kupiło super rozdzielcze słuchawki i Twoja muzyka źle brzmi oznacza to że kupiles dla siebje zle słuchawki. Tyle że to nie wina słuchawek tylko nagrań.

 

 

No to w takim razie zwracam honor, widocznie zbytnio skupiłem się na tym fragmencie wypowiedzi. A teraz jak sobie przypominam, to poruszano właśnie te aspekty w pewnych konkretnych nagraniach. Cóż, jakoś tak widocznie mi się to wbiło do łba, taka w pewnym sensie niedorzeczność, w której to dochodzimy do momentu, gdzie słuchawki, które mają być w zamyśle lepsze są tak naprawdę pod niektórymi względami gorsze (bo wyciągają pewne niuanse w nagraniach na wierzch) i lepiej po prostu słuchać na nich czegoś innego i pomijać gorsze realizacje, bo już nam to nie gra.

 

W sumie to w każdym szaleństwie jest metoda i z drugiej strony, jeśli ktoś sobie może pozwolić na kupno kilku odmiennie grających par słuchawek, z różnych przedziałów cenowych i jakościowych, to czemu nie. W końcu między innymi po to człowiek te pieniądze zarabia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to jest środowisko AK ? Czy jesteś naznaczony piętnem AK ;) jeśli masz player czy tylko wtedy gdy zbierasz wszystkie sprzęty Astella (słuchawki, kable, rippery) ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby AK był tańszy, kontrowersji by nie było.

Zresztą wiele sprzętu teraz jest cenowo ponad przeciętną a gra tak sobie. I ma określone wady.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam, oj tam - chodziło mi o to, że sprzęty AK, sama firma, jak i niektóre wpisy użytkowników mogą być, czy też wzbudzają pewne kontrowersje ;) A dlaczego, o tym świadczy już sam wątek.

 

Clip+ też wzbudzał kontrowersje jako idealnego źródła ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Azahiel - to chyba jeszcze pamiętam. Coś było pisane odnośnie clipa jako płaskiego jak stół grajka, idealnego na wykresach :D Ja go chyba nie miałem nigdy, a jedynie Fuze - ale to chyba mniej więcej to samo. Swoją drogą, dość fajny, mały odtwarzacz.

 

Wracając do AK, to tak jak pisałem już wcześniej - podobają mi się ich sprzęty z wyglądu, to na pewno. Jak grają, tego nie wiem. Kto wie, gdybym bardziej się interesował portable i nie poszedł w stacjonarkę, to zamiast kompletować idealnego zestawu DAC + amp, kupiłbym sobie jakiegoś Kałacha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AK (mówie no serii 3xx) fajnie wygląda na zdjęciach. W ręce bez etui leżą słabo bo mają ostre krawędzie które dosłownie wbijają się w dłoń a jak w etui wyglądają nijak. Miałem ak300, fajny odtwarzacz tyle że miałem go po xdp100r i czułem sie nieco jakbym się w czasie cofnął. Stosunkowo długo się włączał, system niby nie mulił ale super responsywny tez nie był. Dziwne bo mocno uproszczone tam wszystko jest i funkcjonalność poza odtwarzaniem niemal zerowa. Nie poczułem też żadnej specjalnej magii AK posiadając go. Ot kolejny odtwarzacz który ma swoje plusy i minusy jak wszystkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo już zapomniałeś że muzyka to nie stream ale HiRes :) .

 

AK to jak te "audiofilskie" wzmacniacze tylko z gałką Volume. Mają grać muzykę. No i ewentualnie fumkcja DAC. Widać, że te dodatki Nowej Ery Cyfrowej (WiFi, aplikacje stream, zasysanie muzyki z własnego kompa) są w przypadku AK dodawane trochę na siłę. W celu polepszenia PRu. A że jesteśmy zepsuci ;) przez telefony to podoba nam się player z Tidalem, Bandcampem, torrentem (hi hi) przeglądarką www, skype... Wygoda po prostu.

 

Ciekawe czy zestaw AK plus AMP plus Ripper zastąpiłby stacjonarny tor. Miałem pożyczonego ampa ale moje słuchawki trudne nie są (nie były) i sama 300tka ciągnie je jak należy. Pewnie już coś AKG (Q701, coś z serii K albo te starsze co Evil ma) mogłyby stanowić problem dla toru Astella.

 

A Pioneery i Onkyo też swoje wady miały jak tu po wpisach widać. Na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie nie rozumiem w jakim celu wstawia się potencjometry skoro kontrola głośności i tak jest cyfrowa i działa skokowo.

 

Czy przenośny player może zastąpić stacjonarny tor? Sądze że to pytanie tyczy się jaki stacjonarny tor i nie mówię tutaj wzmacniaczach tylko o źródle. Jak porównywałem łeb w łeb pionka, ak300 i c10 (nie naraz bo pionek się rozminął z ak300) do mojej stacjonarki to miałem ochotę sprzedać cały przenośny sprzet :) Testowałem specjalnie na etymoticach i D7000 aby to nie moc stanowiła problem a jakość źródła no i nadal jest przepaść między stacjonarką a przenośnymi. Nie to rozciągnięcie pasma, dynamika słabiutka, holografia niemal nie istnieje, można tak wymieniać. C10 najbliżej do mojej stacjonarki i pewnie dlatego nadal jest ze mną a tamte nie ale to nadal tylko proteza.

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności