Fatso Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 (edytowane) Ja bym powiedział że to jest bardziej jak z klawiaturami. Ludzie kupują najtańsze klawiatury i wyśmiewają tych co kupują droższe twierdząc że "i tak nie ma różnicy". A staxy są jak klawiatury mechaniczne. Nie mieści się niektórym w głowie że można dać 500 zł za klawiaturę. Ale prawda jest taka że mało kto takiej używał. Taka analogia bardziej pasuje niż ta z winami. Pamiętam jak klawiatury były tylko mechaniczne i kosztowały jakieś grosze. Coś w stylu dzisiejszego 30pln. A dlaczego Staxy są takie fajne ? Bo jak przyjdzie Teściowa i umyje włosy, to możesz jej dać posłuchać, i potem nie trzeba kłamać przed Policją - A trup jest trup. Edytowane 26 Lutego 2014 przez Fatso 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EvilKillaruna Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 Widzę znów krucjata cenowa się wkrada. Konsument który używa pchełek czy fiio za 100 złotych nie kupi Staxów tylko dla tego że tytuł wątku jest taki a nie inny. Jest kilka osób które ten temat interesuje mniej lub bardziej świadomych ale chcących wydać na nie swoje pieniądze. Nie skupmy się na opłacalności czy warto tyle dać czy nie bo rozmowa zmierzy do nikąd Bynajmniej. Po prostu nie lubię, kiedy konsumenci lubujący się w super-tanim sprzęcie i wysadzonym basie wchodzą mi na głowę tylko dlatego, że ośmielam się mieć inny gust. Opłacalność zawsze postrzegam przez pryzmat: - ile kosztuje sprzęt - jak dobrze jest wyposażony - jak bardzo trwały - co mogę z nim zrobić aby ewentualnie grał lepiej, - najbliższa konkurencja. Od paru ładnych perfidnie lat śmieję się z ludzi zakładających wątki typu "Jakie słuchawki do 100zł +/- 20zł. Nie dam 150zł bo nie jestem audiofilem". Niestety dla mnie "typowy konsument" już dawno przestał być jakimkolwiek wyznacznikiem czegokolwiek, częściej za to staje się synonimem pospolitego buractwa i zerowego zrozumienia dla każdego, kto jest inny i myśli inaczej. Trochę to niemiłe. A ile ty wydajesz na sprzęt do wędkowania, modelarstwa, czy innych hobby na które ludzie wydają pierdyliardy? Czy to przejaw Twojego "pospolitego buractwa" i "zerowego zrozumienia"? Na forach audiofilskich powinna obowiązywać jednostka pieniężna ŚPB - "średnia płaca brutto." Dla tych co potrzebują jakiegoś połączenia z rzeczywistością to obecnie wynosi ono PLN3800: http://stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/PW_przecietne_zatrud_wynagrodzenie_sektor_przeds_01m_2014.pdf I może tu należy szukać odpowiedzi na pytanie o to dlaczego wiele osób postrzega ceny sprzętu hi-end jako "z kosmosu." Bo one takie są. Nie mój drogi, ponieważ nie chodzę potem i nie wyśmiewam tych ludzi na prawo i lewo tylko dlatego, że poświęcają się swojej pasji. Oni zaś nie chodzą i nie nawracają mnie na wędkarza i modelarza, zresztą w obu przypadkach wiem ile takie hobby może kosztować. Czy widziałeś gdzieś, abym na przestrzeni lat uważał się za lepszego lub gardził kimś tylko dlatego, że mam lepszy sprzęt od niego? Nie. Nigdy. Czy czytałem z kolei takie teksty pod swoim adresem? Owszem. Mimo prowadzenia bloga audio nie prowadzę krucjat przeciwko nikomu, szanuję ludzi i ich sprzęt, bez względu na cenę. Nie mam specjalnego problemu wystawić rekomendacji Deltom za 70zł, bez względu na to że sam używam UIEMów za odpowiednio 500 i prawie 2000 zł, nie ma to żadnego znaczenia bo po prostu słuchawki za tą cenę są jak dla mnie świetne i warte nawet więcej niż te 70 zł. Jedyne czego oczekuję, to wzajemności w tym względzie, a niestety najczęściej z tym jest ciężko. Kiedyś dowiedziałem się, że jestem idiotą, bo zamiast STAXów mogłem kupić HD555 i lecieć z integry, bo przecież więcej nikomu do szczęścia nie jest potrzebne . 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spawn Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 (edytowane) W sumie nikt tutaj nikomu staxów do gardła nie wciska i nie twierdzi ze to najlepsze słuchawki i dla każdego oraz że nie mają żadnych wad bo oczywiście je posiadają. W 100% rozumiem że ktoś może mieć inne zdanie i gust i jeśli pojawi się konstruktywna krytyka że nie podobają mi się bo... wole inne bo.... to możemy sobie podyskutować i powymieniać się spotrzeżeniami. Natomiast nie uważam żeby były drogie ani w stosunku do tego jaki poziom reprezentują ani też w stosunku do konkurencji. Firma stax to od bardzo długiego czasu jedyna firma produkująca słuchawki elektrostatyczne. Jest to mała firemka która musi sama produkować jedyny w swoim rodzaju przetwornik. Zawsze można też kupować przetworniki wagonami po 5 dolarów za sztuke od fostera jak to robił Denon i pakować je w drewniane muszle przyklejając metkę na 5 tys zł (D7000). Kolejnym przykładem Sennheiser za orfeusza w tej samej technologii elektrostatycznej zażyczył sobie 30 tys marek. Edytowane 26 Lutego 2014 przez Spawn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ma_x_ym Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 A miało być o Staxach.... a wychodzi jak zwykle. A jeśli o cenach to 4170 w Stanach kosztują 1775 $, a w cenie mamy wzmacniacz, więc tragedii, dla kogoś kto słuchał słuchawki za więcej niż 100 zł, nie wystarczają mu pchełki dołączone do smartfona, orientuje się trochę jakie są ceny na rynku, nie ma. Ja chętnie poczytam o tych słuchawkach, nie ukrywam że trochę się nimi interesuje ostatnio jako jedną z opcji zakupu na przyszłość, więc proszę nie zainteresowanych o danie mi szansy poczytania opinii użytkowników. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spawn Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 Jak ma być o słuchawkach to tutaj moja recenzja najniższego modelu nausznego jeśli ktoś przegapił w 2011 roku http://audiohobby.pl/topic/8/6122#koniec 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DziwnyAdam Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 Jak kogoś stać na takie cuda to staxy czemu nie Gdybym miał tyle złota to tez bym chętnie sprawdził czy są warte ceny xD I wiadomo nie możemy się kłócić ze nie opłaca się wydać skoro wiele osób nie będzie miało takiego dylematu żeby widać kilka lub kilkanaście tysięcy złotych na słuchawki Wysłane z mojego HTC One X przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EvilKillaruna Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 Jeśli zaś kogoś zainteresuje moja swojego modelu z 2010 roku, a który jak widać po profilu używam od tamtego czasu aż do dziś, to również służę: http://www.audiofanatyk.pl/recenzja-stax-srs-3010/ Uzupełniłem ją parę razy o dodatkowe informacje, również w zakresie porównania z dynamikami, aby z grubsza było wiadomo czego się spodziewać (to najdłuższa recenzja, jaka została przeze mnie przez tych 5+ lat napisana). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ma_x_ym Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 no właśnie, jak to jest, czy ten dedykowany energizer jest tak dobrany, że "lepiej" się nie da? chodzi mi tu o możliwość napędzenia ich "lepiej" innym wzmakiem coś mi wycięło cytowanie, chodziło mi o ten cytat: Nie można też zapominać że dostajemy gotowy produkt razem z odpowiedniej klasy wzmacniaczem i nie musimy być jak dzieci we mgle szukając przez 10 lat mitycznego wzmacniacza który odpowiednio napędzi nasze super hiper słuchawki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zibra Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 Uzytkownicy 009 ciagle szukaja jak dzieci we mgle... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EvilKillaruna Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 (edytowane) Zawsze da się je napędzić lepiej lub gorzej. Energizery są aktualnie dobrane tak, aby "zblokować" odpowiednie zestawy adekwatnie do półek cenowych. Można kupić dowolne nowe słuchawki STAXa i sparować je z dowolnym nowym wzmacniaczem z odpowiednim dla tego mariażu efektem i niekoniecznie musi to być tak, że SR-307 MUSZĄ być podpinane pod SRM-323S itd. Uważa się nawet, że 323 bardziej pasuje do 407, a do 307 odwrotnie - 006tS, a który jest przypisywany do wyższego zestawu (posiadanego przez Spawna). O moim SRM-310 to już w ogóle niemal nikt nic nie wie i gubi się totalnie . Plusem brania STAXów jako zestaw jest upust. U nas można np. zaoszczędzić dzięki temu: - na SRS-3170 ok. 100 ojro - na SRS-4170 ok. 150 ojro Nabywanie słuchawek i energizerów osobno = większy koszt, ale za to pełna swoboda wyboru. Zdefiniowanie który energizer jest lepszy nie jest tu takie proste, bo STAX niespecjalnie chwali się tymi parametrami. Najczęściej patrzy się na voltage output, który np. w SRM-323S wynosi 400V, a w 006tS już tylko 300. Do tego spora część energii w 006tS idzie tylko na rozgrzanie lamp Electro-Harmonixa. Uzytkownicy 009 ciagle szukaja jak dzieci we mgle... Tak jak z wieloma innymi słuchawkami. Zawsze coś tam komuś się nie spodoba, nie podpasi, przyzwyczai się do określonego brzmienia zbyt mocno i szuka potem dziury w całym. Nie przypisywałbym tej cechy posiadaczom 009, prędzej tym, którzy cały czas kombinują z różnymi drogimi dynamikami po ciemku, gdzie już dawno mogliby za wydane w ten sposób pieniądze mieć przynajmniej jeden taki zestaw i siedzieć spokojnie ze słuchawkami na uszach, mając w d cały audioświat . Edytowane 26 Lutego 2014 przez EvilKillaruna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spawn Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 (edytowane) Oprócz tego co napisał kolega wyżej są też wzmacniacze przeznaczone do omeg np 007t które oferują wyższą wydajność prądową bo również i omegi są po tym względem bardziej wymagające ALE jednocześnie omegi oferują dźwięk w zupełnej innej tonacji. Omegi są ciemne więc podpinając pod dedykowany do nich energizer lambdy mozę być za jasno ale to już moje przemyślenia bo nie miałem okazji testować. Zgeneralizowałbym że wzmacniacze oferują po prostu odmienny dźwięk. Mój 006ts to hybryda lampowa więc siłą rzeczy będzie grał odmiennie niż tranzystorowy. Podsumowałbym mówiąc że jeśli kupisz zestaw to można powiedzieć że gra on już optymalnie i nikt Ci nie wmówi że nie zostały słuchawki odpowiednio napędzone. Edytowane 26 Lutego 2014 przez Spawn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EvilKillaruna Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 (edytowane) Dokładnie j.w. Mój 310 to czysty tranzystor i na tle 006t Spawna gra bardziej sucho, troszkę dalej, neutralniej, jego z kolei daje ten wspaniały posmak lampy i nutkę słodkości. Coś podobnego udało mi się zasymulować customowymi padami, które również troszkę mi moje SRki przyciemniły. Wszystkie Lambdy to jasne i szybkie słuchawki. Poza tym właśnie w Omegach najbardziej można się przekonać, jak bardzo postrzeganie lamp jest obecnie stereotypowe, ponieważ to nie jest do końca tak, że każda lampa to lukier, miód i bursztynek. Jak na ironię lampowy 007t gra neutralniej od dociemniającego je jeszcze mocniej tranzystora 717. Zresztą do 717 lista przywar jest dosyć długa i w przypadku Omeg najczęściej zaleca się po prostu 007t lub jakieś energizery trzecie (tak, są takowe również wykonywane, choć drogie i jeszcze bardziej egzotyczne). Edytowane 26 Lutego 2014 przez EvilKillaruna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aallen Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 W tym temacie posiadacze staxów mogą pisać o swoich słuchawkach, porównywać je z dynamikami, opisać ich scenę itp. A przede wszystkim wyjaśnić ich fenomen i wyższość nad dynamikami. Zapraszam! Fenomen i wyższość mówisz Trudno wyjaśniać coś z czym zgodzić się nie mogę tj. z 50% tej wypowiedzi Fenomen wynika raczej z ich elitarności aniżeli wyższości. Trudno uznać ich wyższość w kontekście jakości brzmienia bo wiemy dobrze że tak nie jest. W gronie legend słuchawkowych znajdują się różne słuchawki, zarówno ortodynamiczne, elektrostatyczne, dynamiczne i k1000 jako inna liga. Elitarność o której wspomniałem wynika z ich małej dostępności. Kto tak naprawde produkuje elektrostaty ? Jedna głównie firma na chwilę obecną. Gdyby było na odwrót i popularnym przetwornikiem były przetwronik elektrostatyczny to temat mógłby brzmieć na odwrót. Zdecydowaną przewagą bezapelacyjną elektrostatów jest wykonanie w wypadku modeli MK jak i również rodzaj przetwornika, który fizycznie jest bardziej sprawny czyli musi być lepiej dopracowany niż chociażby taki od Grado. Sprawność akustyczna elektrostatów dochodzi do 50% vs do 30% słuchawek dynamicznych. To sporo i pozwala to na większe kompromisy kosztem środowiska akustycznego w jakim znajduje się przetwornik więc praktycznie elektrostaty mają większe pole do popisu by uzyskać świetne efekty, jednakże nadal to jest za mało żeby jednoznacznie stwierdzić co jest bezapelacyjnie lepsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spawn Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 (edytowane) Miałem jednocześnie przez jakiś czas użytkowane wcześniej przez 2 lata SRS-2020II oraz obecne SRS-4170 więc porównywałem łeb w łeb słuchawki i wzmacniacze. Pierwsze były najniższym zestawem poprzedniej generacji a drugie są najwyższym w obecnej linii lambda (są jeszcze słuchawki sr-507 ale nie są oferowane w zestawie a jako same słuchawki). Słuchawki Sr-202 vs sr-407 na tym samym wzmacniaczu. Różnica jakościowa nie jest aż tak wielka jak mogło by się wydawać ale też cenowo nie odbiegają aż tak bardzo. W obecnej linii sr-207 kosztuje 400 euro a sr-407 "jedyne" 650euro. W 407 wszystko jest troche. Mamy troche lepszą góre, troche lepszą holografię, trochę lepszą rozdzielczość, sporo lepszy bas (tutaj niewiem czy chodzi o różnice między modelami czy między generacjami ale stawiam na to drugie). Ogólnie rzecz biorąc przez to że wszystko jest lepsze nie był bym zdziwiony gdyby różnica w cenie była dużo wieksza bo słyszałem wiele słuchawek które za mniejsze różnice kazały sobie dopłacać wielokrotność ceny innych....Całościowo wydawało by się że nokaut jednak sr-202 mają jakąś taką magiczną średnicę której 407 nie posiadają. Kobiece wokale są bardziej zaakcentowane i czarują niemiłosiernie mimo że technicznie brzmia gorzej. Co do wzmacniaczy. SRS-212 to zwykły mini wzmacniaczyk wielkości holdegrona. Wszystko ładne, potencjometr działa równo, nie ma na co narzekać. SRS-006ts to kawał hybrydowego kloca mogącego jednocześnie napedzać 2 pary słuchawek z pełnym kompletem wejść i wyjść - nawet zadbano o niezbalansowane. Dźwiękowo różnica tutaj jest już duża. Znacznie bardziej analogowy dźwięk, z mocniej zaznaczonym basem, większa rozdzielczość i lepiej rozciągnięte pasmo z lepszą holografią. Nawet bas SR-202 któremu brakowało impaktu zyskał drugie życie. Różnica w cenie miedzy wzmacniaczami ponad 3 krotna ale jednocześnie jest znacznie większa niż między samymi słuchawkami. Jeśli porównać zestawy to trochę lepsze słuchawki + znacznie lepszy wzmacniacz i różnica w cenie wiadomo skąd się bierze. Jesli ktoś bedzie miał okazję posłuchać najniższego modelu i mu się spodoba taki sposób prezentacji to śmialutko można walić w góre skali bo będzie generalnie to samo tylko znacznie lepiej. Jeśli się nie spodoba no to można sobie darować elektrostaty lub ewentualnie sprawdzić jeszcze omegi ale tutaj cena już znaczna. Dodam że mnie elektrostaty nie rzuciły na kolana od pierwszych minut. Grały ciekawie, inaczej ale jakoś dziwnie. Dałem im szanse i jak po kilku dniach próbowałem wrócić do dynamików to już nie mogłem. Im dłużej ich słuchałem tym bardziej mi się podobały. Po sr-202 miałem jeszcze romans z GS1000i ale Grado uświadomiły mi że droga jest już tylko jedna Edytowane 26 Lutego 2014 przez Spawn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
minczin Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 (edytowane) Jeżeli ktoś słuchał DT931 i pasuje mu taka sygnatura dzwieku, to nastepnym krokiem może byc STAX. Pomijam tu bas, bo DT931 jak i DT990 vintage, które posiadałem miały subwoofer'owy, Dla mnie osobiście dynamiki juz nie istnieją. Kompletnie nie rozumiem ludzi dla których referencja są np HD600, gdzie góra jest bez dynamiki. Edytowane 26 Lutego 2014 przez minczin 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spawn Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 (edytowane) W tym temacie posiadacze staxów mogą pisać o swoich słuchawkach, porównywać je z dynamikami, opisać ich scenę itp. A przede wszystkim wyjaśnić ich fenomen i wyższość nad dynamikami. Zapraszam! Fenomen i wyższość mówisz Trudno wyjaśniać coś z czym zgodzić się nie mogę tj. z 50% tej wypowiedzi Fenomen wynika raczej z ich elitarności aniżeli wyższości. Trudno uznać ich wyższość w kontekście jakości brzmienia bo wiemy dobrze że tak nie jest. W gronie legend słuchawkowych znajdują się różne słuchawki, zarówno ortodynamiczne, elektrostatyczne, dynamiczne i k1000 jako inna liga. Elitarność o której wspomniałem wynika z ich małej dostępności. Kto tak naprawde produkuje elektrostaty ? Jedna głównie firma na chwilę obecną. Gdyby było na odwrót i popularnym przetwornikiem były przetwronik elektrostatyczny to temat mógłby brzmieć na odwrót. Zdecydowaną przewagą bezapelacyjną elektrostatów jest wykonanie w wypadku modeli MK jak i również rodzaj przetwornika, który fizycznie jest bardziej sprawny czyli musi być lepiej dopracowany niż chociażby taki od Grado. Sprawność akustyczna elektrostatów dochodzi do 50% vs do 30% słuchawek dynamicznych. To sporo i pozwala to na większe kompromisy kosztem środowiska akustycznego w jakim znajduje się przetwornik więc praktycznie elektrostaty mają większe pole do popisu by uzyskać świetne efekty, jednakże nadal to jest za mało żeby jednoznacznie stwierdzić co jest bezapelacyjnie lepsze Ten pierwszy post na temat wyższości to był chyba napisany tak w formie rozprawki gdzie kolega stawia teze a inni mają ją udowodnić Ale skoro już się odniosłeś to z tą elitarnością to sam kompletnie nie mogę zrozumieć czemu tak to ludzie postrzegają. Firma produkuje słuchawki od 50 lat i jest szeroko znana od dawiem dawna, jest polski dystrybutor są obecne w polskich salonach (np Q21). Zaraz znowu ktoś powie że drogie..... Allen o ile się orientuje ma HD800 (5tys) oraz K1000 (4-5tys). Do K1000 polecany jest np Cary SLI-80 za 12,5tys. Jakoś tak staxy nagle okazują się dobrze skalkulowane cenowo Edytowane 26 Lutego 2014 przez Spawn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ermac Opublikowano 26 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 @aallen Ciągle się słyszy elektrostaty to elektrostaty tamto więc wstęp nie mógł być inny. Chciałem się dowiedzieć co mają takiego elektrostaty, że niektórzy po zakupie patrzą z pogardą w stronę dynamików dla niektórych jest to najwyższy tier słuchawkowy. Serio to nie było stwierdzenie z mojej strony Pewnie że staxy są dla hipsterów. I żaden posiadacz mi nie powie że ta elitarność po części nie miała wpływ na zakup. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zibra Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 No z lampami tak to juz stereotypowo bywa. Ostatnio mialem wzmak slucawkowy na lampac, ktore mozna kupic za 5zl i gralo to tak, ze nie widzac mozna by bylo go wziac za analityczny, precyzyjny i szybki tranzystor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EvilKillaruna Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 Dla mnie osobiście dynamiki juz nie istnieją. Kompletnie nie rozumiem ludzi dla których referencja są np HD600, gdzie góra jest bez dynamiki. Dla mnie identycznie, ostatnim modelem były Q701, które kiedyś pod postacią K przegrały razem z SR325i w ostatecznym torowym rozrachunku z SRSami. Nie żałuję decyzji po dziś dzień. Co do HD600 - może nie tyle referencja, co po prostu wzór przyjemnych, muzykalnych słuchawek. Im bardzo dużo robi wymiana okablowania, na stocku niestety są poniżej oczekiwań (przynajmniej moich w każdym bądź razie). Słuchawki Sr-202 vs sr-407 na tym samym wzmacniaczu. Różnica jakościowa nie jest aż tak wielka jak mogło by się wydawać ale też cenowo nie odbiegają aż tak bardzo. W obecnej linii sr-207 kosztuje 400 euro a sr-407 "jedyne" 650euro. W 407 wszystko jest troche. Mamy troche lepszą góre, troche lepszą holografię, trochę lepszą rozdzielczość, sporo lepszy bas (tutaj niewiem czy chodzi o różnice między modelami czy między generacjami ale stawiam na to drugie). Ogólnie rzecz biorąc przez to że wszystko jest lepsze nie był bym zdziwiony gdyby różnica w cenie była dużo wieksza bo słyszałem wiele słuchawek które za mniejsze różnice kazały sobie dopłacać wielokrotność ceny innych....Całościowo wydawało by się że nokaut jednak sr-202 mają jakąś taką magiczną średnicę której 407 nie posiadają. Kobiece wokale są bardziej zaakcentowane i czarują niemiłosiernie mimo że technicznie brzmia gorzej. No i właśnie m.in. dlatego zrezygnowałem z planów zakupu drugiej pary z nowej linii, do której się przez jakiś czas przymierzałem. Właśnie przez tą magię 202, które mimo wszystko mają coś w sobie w tej średnicy, coś takiego, co chwyta za już nawet nie tyle za serce, co znacznie niżej . Na bas pomogła taśma od SR-303, to właśnie kabel robi w nich różnicę, tak samo jak pady. Nie wiem, te słuchawki naprawdę mają w sobie jakąś niezwykłą magię, przekaz, coś jak kolumny w wersji OEM, nakładane na uszy. Co do wzmacniaczy. SRS-212 to zwykły mini wzmacniaczyk wielkości holdegrona. Wszystko ładne, potencjometr działa równo, nie ma na co narzekać. SRS-006ts to kawał hybrydowego kloca mogącego jednocześnie napedzać 2 pary słuchawek z pełnym kompletem wejść i wyjść - nawet zadbano o niezbalansowane. Dźwiękowo różnica tutaj jest już duża. Znacznie bardziej analogowy dźwięk, z mocniej zaznaczonym basem, większa rozdzielczość i lepiej rozciągnięte pasmo z lepszą holografią. Nawet bas SR-202 któremu brakowało impaktu zyskał drugie życie. Różnica w cenie miedzy wzmacniaczami ponad 3 krotna ale jednocześnie jest znacznie większa niż między samymi słuchawkami. Jeśli porównać zestawy to trochę lepsze słuchawki + znacznie lepszy wzmacniacz i różnica w cenie wiadomo skąd się bierze. Z kolei SRM-310 to pierwszy i jedyny model energizera typu slim, robiącego od razu za stojak. Takie cudo między 212 II a 323 II, dosyć rzadko spotykane, ustępujące Twojemu 006tS przynajmniej klasą . Jesli ktoś bedzie miał okazję posłuchać najniższego modelu i mu się spodoba taki sposób prezentacji to śmialutko można walić w góre skali bo będzie generalnie to samo tylko znacznie lepiej. Jeśli się nie spodoba no to można sobie darować elektrostaty lub ewentualnie sprawdzić jeszcze omegi ale tutaj cena już znaczna. Dodam że mnie elektrostaty nie rzuciły na kolana od pierwszych minut. Grały ciekawie, inaczej ale jakoś dziwnie. Dałem im szanse i jak po kilku dniach próbowałem wrócić do dynamików to już nie mogłem. Im dłużej ich słuchałem tym bardziej mi się podobały. Po sr-202 miałem jeszcze romans z GS1000i ale Grado uświadomiły mi że droga jest już tylko jedna Same here. Tak samo zresztą mam z Q701, które na tle moich SRek walą błędami realizacji i ubytkami rozdzielczości / holografii przekazu aż czasami przykro się robi. I choćby stosowało się na nie Bóg wie jaką magię, kable, srable, pady, srady, to wciąż "nie będzie to". Dlatego aktualnie na doinwestowanie czekają kolumny, które mają znacznie więcej z SRSami wspólnego mimo, że to przecież zupełnie inny zdawałoby się sprzęt, nieporównywalny na pierwszy rzut ucha. Na początek warto wypróbować je z jakimś tanim korektorem z Allegro, bo efekty mogą być zaskakujące - ES reagują piekielnie dobrze na sygnał wejściowy, tyczy się to także korekcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spawn Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 (edytowane) Pewnie że staxy są dla hipsterów. I żaden posiadacz mi nie powie że ta elitarność po części nie miała wpływ na zakup. Ja widze inną prawidłowość. Ludzie którzy wsiąkli w elektrostaty nagle znikają lub udzielają się znacznie mniej. Zauważ że to nie jest sekta i nikt nikogo nie nawraca na jedną jedyną prawde hejtując dynamiki. Póki co każdy posiadacz elektrostatów sugeruje posłuchanie. Sposób odtwarzania wysokich tonów i damskich wokali, budowania sceny, szybkość, kompletny brak wyostrzeń czy sybliantów przy jednoczesnej przenikliwości dźwięku i to wszystko naraz w jednych słuchawkach jest o ile mi wiadomo nieosiągalny na dynamikach. Aha czy wspominałem o damskich wokalach? Znane mi dynamiki są w stanie robić coś lepiej ale zawsze jest tam coś za coś. Oczywiście jest to tylko moje zdanie i chętnie posłucham konstruktywnych porównań że słuchawki X są lepsze względem Y w takim torze. Jedyne z czym się mogę zgodzić to że dla kogoś przyzwyczajonego do dynamicznego łojenia moze być za mało basu (moim zdaniem w zestawie który mam teraz jest dokładnie tyle ile powinno być) oraz że dynamiki potrafią oddać lepiej dopaloną barwę dźwięku. Chociaż to jest już tak indywidualna sprawa jak to czy makaron al dente jest już wystarczająco al dente... Aha, zanim odkryłem staxy średnio słuchawki miałem max 6 miesięcy, zazwyczej 3-4 miesięce. GS1000 sprzedałem po 2 miesiącach a przez pierwszy były wygrzewane. SRS-2020 miałem 2,5 roku i zmieniłem na wyższy model staxa który mam od roku. Słowem 3 lata grania na jedną modłe i jakoś zdania nie zmieniam . Edytowane 26 Lutego 2014 przez Spawn 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ma_x_ym Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 Spawn, Evil dzięki za linki i Wasze opinie napiszcie jeszcze jak jest ze źródłem, to że są wybredne to już wiem, ale co to konkretnie znaczy w ich wypadku? tylko jakaś wypasiona stacjonarka, czy taki dx, czy ak, czy inny hifiman da radę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
minczin Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 Ja ze swojego doświadczenia uwazam, że właśnie nie są wybredne i grają bardzo dobrze nawet ze słabszego źródła i nie wpływa to w duzy stopniu na dyskomfort. Jedynie co dobrze im robi, to żródło z większą ilościa basu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spawn Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 Radzilbym anologowo brzmiace zrodlo zeby nie wpasc w za duza analitycznosc. Wybredne nie, po prostu zagraja tak jakie zrodlo i material dostana bez owijania w bawelne. Slabe nagrania beda brzmiec nieciekawie, nudno ale sluchalnie czyli nie potna nam uszu sybilantam czy innymi tego typu niespodziankami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dJ_w0jT3k_69_pL Opublikowano 26 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2014 ja chce staxybtw ile trzeba dać za najniższe sensowne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EvilKillaruna Opublikowano 27 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2014 Spawn, Evil dzięki za linki i Wasze opinie napiszcie jeszcze jak jest ze źródłem, to że są wybredne to już wiem, ale co to konkretnie znaczy w ich wypadku? tylko jakaś wypasiona stacjonarka, czy taki dx, czy ak, czy inny hifiman da radę? Proszę uprzejmie. Ze źródłem tragedii nie ma aż tak wielkiej, ale słuchawki bardzo ładnie reflektują to, pod co są podpinane. To bardzo czuły sprzęt, potrafią pokazać zarówno tonalność, jak i dynamikę oraz czystość i na takich DACach bym się osobiście skupiał. One potrafią świetnie zagrać już z Xonara Essence STX z odpowiednimi kostkami na pokładzie, gdzie uzyskuje się poziom Matrixa Quattro DAC, a karta taka kosztuje śmieszne 550-700zł, oczywiście o ile kogoś interesuje audio z komputera. Z przenośnymi urządzeniami jeszcze nie miałem okazji ich łączyć. Jedynie co dobrze im robi, to żródło z większą ilościa basu. Potwierdzam. Dlatego bardzo miło słuchało mi się ich z Icona HDP, który lubi bawić się dolnymi zakresami. ja chce staxy btw ile trzeba dać za najniższe sensowne? W zakresie używek: - jakieś 1100-1300 za leciwe Gammy Pro. Czasami pojawiają się na Allegro i uważam je za świetną alternatywę dla również sporadycznie pojawiających się tam electretów tej firmy. Taki totalny entry-level. - 1400-1800 za używane podstawowe Lambdy z serii SRS-2xxx, w których jedyną przywarą byłby lekkostrawny bas a'la ATH czy też Q701 wprost z pudełka. Reszta rzeczy zachwyca, tak jak opisywał Spawn i po części ja. Dostawienie im zwykłego korektora analogowego za jakieś 150-300zł z Allegro z dawnych lat robi z nimi cuda i prawdopodobnie jest to najlepsza pod względem opłacalności opcja - wystarczy cokolwiek, co pozwoli na modyfikację zakresu 50-60 Hz. Dla wytrwałych pozostaje próbować też twardego recablingu i padów DIY, choć za samą taśmę od SR-303 dawałem kiedyś 430zł. - pamiętam że 2800-3600 szły kiedyś SRS-3050 Classic II, bardzo dobre połączenie nie mające już w/w cech, grające równiej i lepiej (warto czytać wszelkie moje uwagi odnośnie wpływu padów i taśmy na brzmienie). To już taka opcja dla osób, które nie chcą kombinować. Zestaw był bardzo ceniony swego czasu, trochę żałowałem, że nie dołożyłem, ale tylko przez pewien czas. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.