muf18 Opublikowano 21 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 (edytowane) Przewodnik taniego melomana - jak mieć swoje ulubione piosenki w lepszej jakości ? Ściągać z yt - to nie żart. Piosenki niektórych popowych artystów mają większy DR i zauważalnie wyższą jakość po ściągnięciu wersj Full HD/720P, ew. wyodrębnienie przy pomocy specjalnych programów MP3 320kbps od oryginalnych flaców/płyt CD Różnice sięgają 3-5 jednostek DR. Sami sprawdźcie, naprawdę to są jaja. Oczywiście te piosenki tam są w troche innej aranżacji, inaczej się zaczynają, ale jakość i dynamic range jest znacznie lepszy na wersji yt . A podobno yt takie złe ... Niech artyści wrzucają te swoje piosenki w takiej jakości na yt, a reszta jak chcę jeszcze wyższą dynamikę niech kupuję HD-tracks. Mi wystarczy ta z YT - DR7-9, jest wystarczające do popu, natomiast 4-5, jest śmieciowe. Edytowane 21 Stycznia 2016 przez muf18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PENDRAGON Opublikowano 21 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 Potwierdzam, ale wydaje mi sie, ze ta dynamika jest sztucznie wyciagnieta . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
muf18 Opublikowano 21 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 (edytowane) Według mnie po prostu jest lepsza wersja (remasterowana? poprawiana? aby była dobra pokazówka - "patrz jaka fajna jakość i to na jutubie, chyba kupię płytę" - a na płycie kupa?) audio wideo/teledysków wrzucana na yt, niż na płytę i mimo kompresji i zwalonych algorytmów gugla, nadal pozostają całkiem dobra jakość (dla przeciętnych słuchaczy). Nie ma też loudness'a zaaplikowanego - dlatego większość teledysków jest znacznie cichsza od płyt/flaców. Sam zawsze bardziej wolałem wersję teledyskowe, teraz wiem dlaczego . Dobra wiem dlaczego tak jest - działa normalizacja głośności obcinająca loudness sporo http://productionadvice.co.uk/youtube-loudness/ Ale też te nagrania są inaczej zrobione pod teledyski i lepiej brzmią po prostu. Chociaż w sumie pewnie ta normalizację z youtub'a można pewnie osiągnąć programowo - może ktos powiedzieć jak ? Bo widać, że poprostu jest to ludness, znormalizowany, nadal to nie jest to co szukam, chociaz nie które utwory sa znacząco lepsze. Edytowane 21 Stycznia 2016 przez muf18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
all999 Opublikowano 10 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2016 (edytowane) No no. Konkretny artykuł na mainstreamowym blogu. Tego się nie spodziewałem. http://antyweb.pl/loudness-wars-o-kastracji-dzwieku-slow-kilka/ Coś czuję, że to ktoś od nas Edytowane 10 Października 2016 przez all999 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 10 Października 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2016 No no. Konkretny artykuł na mainstreamowym blogu. Tego się nie spodziewałem. http://antyweb.pl/loudness-wars-o-kastracji-dzwieku-slow-kilka/ no no Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lirick Opublikowano 14 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Października 2016 Pozyskałem wczoraj następująca pioseneczkę: Ed Sheeran - I See Fire w dwóch wersja. Pierwsza z jego albumu, a druga z soundtracka do Hobbita. Wersja albumowa to wiadomo, typowy mainstreamowy mastering, chociaż nie ma tragedii. Wersja z soundtracka za to, to jest miodzio, nie mogę przestać słuchać. Mastering dostosowany do reszty ścieżki dźwiękowej, czyli prawdopodobnie bez kompresji na sumie. Daje to niesamowitą lekkość dźwięku, która świetnie pasuje do tej piosenki. Porównując te dwie wersje dopiero zrozumiałem jak ważna jest walka o dynamikę nagrań. Teraz mocno ubolewam nad tym, że takie realizacje są zarezerwowane dla niszowych wydawnictw, a muzyka popularna musi walić po łbie.Dorzucam screen z pomiarami: po lewej album, po prawej soundtrack. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 15 Października 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2016 Pozyskałem wczoraj następująca pioseneczkę: Ed Sheeran - I See Fire w dwóch wersja. Pierwsza z jego albumu, a druga z soundtracka do Hobbita. Wersja albumowa to wiadomo, typowy mainstreamowy mastering, chociaż nie ma tragedii. Wersja z soundtracka za to, to jest miodzio, nie mogę przestać słuchać. Mastering dostosowany do reszty ścieżki dźwiękowej, czyli prawdopodobnie bez kompresji na sumie. Daje to niesamowitą lekkość dźwięku, która świetnie pasuje do tej piosenki. Porównując te dwie wersje dopiero zrozumiałem jak ważna jest walka o dynamikę nagrań. Teraz mocno ubolewam nad tym, że takie realizacje są zarezerwowane dla niszowych wydawnictw, a muzyka popularna musi walić po łbie. Dorzucam screen z pomiarami: po lewej album, po prawej soundtrack. Zrzut ekranu 2016-10-14 23.42.22_cr.png Witamy w gronie audio świadomych Z rocka obecnie trudno znaleźć dobry album 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Markonelli Opublikowano 15 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2016 BTW czy jest jakaś apka na androida, która by przetworzyła wskazany folder z plikami i w efekcie wypluła DRy poszczególnych plików? Wysłane z mojego LG-H960 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 15 Października 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2016 na linuksa jest http://dr14tmeter.sourceforge.net/index.php/Main_Page nie sprawdzałem czy jest port na andka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Markonelli Opublikowano 15 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2016 Nie ma Wysłane z mojego LG-H960 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 15 Października 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2016 Nie ma Wysłane z mojego LG-H960 przy użyciu Tapatalka kompa nie masz? Pozyskałem wczoraj następująca pioseneczkę: Ed Sheeran - I See Fire w dwóch wersja. Pierwsza z jego albumu, a druga z soundtracka do Hobbita. Wersja albumowa to wiadomo, typowy mainstreamowy mastering, chociaż nie ma tragedii. Wersja z soundtracka za to, to jest miodzio, nie mogę przestać słuchać. Mastering dostosowany do reszty ścieżki dźwiękowej, czyli prawdopodobnie bez kompresji na sumie. Daje to niesamowitą lekkość dźwięku, która świetnie pasuje do tej piosenki. Porównując te dwie wersje dopiero zrozumiałem jak ważna jest walka o dynamikę nagrań. Teraz mocno ubolewam nad tym, że takie realizacje są zarezerwowane dla niszowych wydawnictw, a muzyka popularna musi walić po łbie. Dorzucam screen z pomiarami: po lewej album, po prawej soundtrack. Zrzut ekranu 2016-10-14 23.42.22_cr.png Witamy w gronie audio świadomych Z rocka obecnie trudno znaleźć dobry album a jednak można znaleźć 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert73 Opublikowano 15 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2016 (edytowane) http://dr.loudness-war.info/album/view/80704 czasem się coś trafi Audiofilski black-metal http://dr.loudness-war.info/album/view/78874 dobrze ta płytka brzmi , szczególnie potraktowano bas , jest super zrobiony . Edytowane 15 Października 2016 przez Robert73 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 18 Października 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2016 (edytowane) Jeżeli mówimy o pomiarach to fajne jest to na początku, ze wzrostem świadomości i uczenia się słuchania! sami wychwytujemy głośne albumy i pomiary stają się zbędne. W suport z tym fanie się sprawdza Mojo gdzie słucham przeważnie na jednych kolorach (trzech czerwonych diodach) i jak muszę zejść niżej z głośnością to jasne jest że jest kompresja w nagraniu. Oczywiście jest to tożsame z skalą cyfrową grajków takie minimum jak dla mnie: Edytowane 18 Października 2016 przez hibi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
all999 Opublikowano 18 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2016 Tylko, że brak dynamiki nie musi wcale oznaczać, że album jest głośny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 18 Października 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2016 (edytowane) Tylko, że brak dynamiki nie musi wcale oznaczać, że album jest głośny. uściślając tak są to dwa różne wątki ale w tej samej sprawie bo rzadko który cichy album nie ma dynamiki problem jednak nie idzie w tą stronę o której mówisz tylko w przeciwną na dobrych słuchawkach nie da się słuchać skompresowanej muzyki albo się jest masochistą bądź się ma 14 lat (młodzież bez obrazy ) (po pięćdziesiątce ciemy ale w innej wersji :/ ) Edytowane 18 Października 2016 przez hibi 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spawn Opublikowano 18 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2016 Dynamikę spłaszcza się po to aby album grał dobrze na cieńkich słuchawkach, radyjkach i innych tego typu badziewiach. Spłaszcza się ją po to aby było słychać jak najwięcej dźwięków zarówno z tła jak i tych głównych. Problem pojawia się wtedy kiedy uruchomimy takie nagranie na dobrym sprzecie który nie ma problemów z odtwarzaczniem wszystkiego naraz bo słyszymy ściane dźwięków, jazgot, clipping (skrajne pasma są ucięte). I owszem to że album jest głośny lub cichy nie przedkłada się na to jaka jest dynamika tyle że celowe spłaszczanie dynamiki wiąże się właśnie z tym że album ma być głośny. Jeśli mamy cicho nagrany album i do tego ze spłaszczoną dynamiką to oznacza że sprzęt na którym to było nagrywane musiał być uszkodzony 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert73 Opublikowano 18 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2016 (edytowane) Takie realizacje to ja uwielbiam , absolutnie genialny przesterowany i doskonale słyszalny bas, album ma DR koło 9 i to słychać , jest moc i kop , góra świetna , nie męczy , za mastering odpowiada mistrz konsolety w brutalnym metalu Damian Herring , facet od 2013 robi super prace , większość jego realizacji ma super dynamikę, warto posłuchać jego bandu Horrendous, tam to jest jazda plus genialna realizacja https://nucleus.bandcamp.com/album/sentient Cały album , bas w numerach 2 i 3 , sam miód Edytowane 18 Października 2016 przez Robert73 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert73 Opublikowano 20 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2016 (edytowane) Jak można zmienić brzmienie poprzez zmianę realizatora masteringu i miksu , dwie EP-ki tej samej kapeli , jedna z 2014 a druga z 2015 , pierwsza zrobiona przez wspomnianego wyżej D. Herringa , co mamy na tej z 2014 wyrównane brzmienie może ciut za mocno dół podany jednak słychać podwójną stopę i jakimś cudem to się nie zlewa , ale reszta jak najbardziej spoko , bez wrzeszczącej wyższej średnicy i góry , na tej z 2015 łomot na dole , szczególnie przy szybkiej stopie i gitarach kiedy zaczynają nawalać wszystko się zlewa przepaść do miksu pana Herringa , góra mocniejsza niż wcześniej , ogólnie wszystko jakby lekko v-kuje . 2014 2015 Miłego porównania Edytowane 20 Października 2016 przez Robert73 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
unida Opublikowano 25 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2016 Pozyskałem wczoraj następująca pioseneczkę: Ed Sheeran - I See Fire w dwóch wersja. Pierwsza z jego albumu, a druga z soundtracka do Hobbita. Wersja albumowa to wiadomo, typowy mainstreamowy mastering, chociaż nie ma tragedii. Wersja z soundtracka za to, to jest miodzio, nie mogę przestać słuchać. Mastering dostosowany do reszty ścieżki dźwiękowej, czyli prawdopodobnie bez kompresji na sumie. Daje to niesamowitą lekkość dźwięku, która świetnie pasuje do tej piosenki. Porównując te dwie wersje dopiero zrozumiałem jak ważna jest walka o dynamikę nagrań. Teraz mocno ubolewam nad tym, że takie realizacje są zarezerwowane dla niszowych wydawnictw, a muzyka popularna musi walić po łbie. Dorzucam screen z pomiarami: po lewej album, po prawej soundtrack. Zrzut ekranu 2016-10-14 23.42.22_cr.png A co mi tam, sprawdziłem Zwłaszcza końcowa część utworu pozwala w odsłuchu wychwycić różnicę. Na zdjęciu dwie wersje w edytorze audio. Jedna po drugiej. I wszystko jasne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 25 Października 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2016 Pozyskałem wczoraj następująca pioseneczkę: Ed Sheeran - I See Fire w dwóch wersja. Pierwsza z jego albumu, a druga z soundtracka do Hobbita. Wersja albumowa to wiadomo, typowy mainstreamowy mastering, chociaż nie ma tragedii. Wersja z soundtracka za to, to jest miodzio, nie mogę przestać słuchać. Mastering dostosowany do reszty ścieżki dźwiękowej, czyli prawdopodobnie bez kompresji na sumie. Daje to niesamowitą lekkość dźwięku, która świetnie pasuje do tej piosenki. Porównując te dwie wersje dopiero zrozumiałem jak ważna jest walka o dynamikę nagrań. Teraz mocno ubolewam nad tym, że takie realizacje są zarezerwowane dla niszowych wydawnictw, a muzyka popularna musi walić po łbie. Dorzucam screen z pomiarami: po lewej album, po prawej soundtrack. Zrzut ekranu 2016-10-14 23.42.22_cr.png A co mi tam, sprawdziłem Zwłaszcza końcowa część utworu pozwala w odsłuchu wychwycić różnicę. Na zdjęciu dwie wersje w edytorze audio. Jedna po drugiej. I wszystko jasne jak ładnie obcina .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert73 Opublikowano 26 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2016 (edytowane) Panowie rewelacja brzmieniowa w heavy , nowa płytka a gra.... kapitalnie ! Tak się powinno robić muzę a nie ściany dźwięku . http://dr.loudness-war.info/album/view/117357 Brawo ! Panowie dlaczego tak zrobiliście ? http://dr.loudness-war.info/album/view/117360 Nie można było utrzymać dynamiki poprzednich albumów , taka muzyka na to zasługuję , a tak na bębnach już słychać kompresje , niedobra droga w erze boomboxów. DR 5 dla tego numeru , porażka Wrzuciłem na Audacity ten numer : Od połowy kawałka ściana Edytowane 27 Października 2016 przez Robert73 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert73 Opublikowano 28 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2016 (edytowane) Tak po kilkunastu odsłuchach Nucleus panowie to szczerze tak nagranej płyty w death metalu dawno nie słuchałem , ten bas zabija !!!! Coś niewiarygodnego jak go zmiksowano jaka swoboda między instrumentami bez zlewania się , dla mnie miks 2016 w metalu Na Shure 840 a nawet 990 Edition to eargasm Edytowane 28 Października 2016 przez Robert73 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 28 Października 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2016 (edytowane) wilki szacunek mam dla nich kolejny odjechany album, jakby się słuchało Master Tape i to chyba nawet słychać Edytowane 28 Października 2016 przez hibi 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 4 Listopada 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2016 Playlista spotify warta posłuchania 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 5 Listopada 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2016 Nowy T.Love taki fajny a tak z****li wydanie, no nic trzeba poczekać aż ktoś zgra winyla :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.