Skocz do zawartości

SlawekR

Bywalec
  • Postów

    2494
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    32

Odpowiedzi opublikowane przez SlawekR

  1. 29 minut temu, majkel napisał:

    W jaki sposób taka zakładka ma ściągnąć trolli z zewnątrz? Ja zakładam, że ona będzie ukryta dla niezalogowanych. "Świat" wtedy nie widzi, o czym tu się pisze. Narzędzie do tego jest, wykorzystywane chociażby dla Komisu. Nawet świeży user nic nie zobaczy. To samo trzeba zrobić na HydePark i problem z głowy. Natomiast jestem zwolennikiem napiętnowania agresji i wycieczek osobistych. Zdarza się bowiem, że za niewłaściwy światopogląd można przeczytać epitet. To normalnie powinno podlegać zgłaszaniu i moderacji z poziomu każdego zakątka forum.

     

    Taka zakładka bezpośrednio nie ściąga trolli z zewnątrz. Natomiast działa na nią inny mechanizm. Ludzie nie potrafią odciąć emocji grubą kreską, przechodząc z zakładki do zakładki. Jak się pożrą w jednym miejscu, to zawsze przeniosą złe emocje i wzajemne animozje na relacje w "grzecznej" części forum. Będą się tam nawzajem ścigać, tępić, dogryzać sobie. I nie pomogą na to prośby, groźby, pacyfikacje zachowań. Emocje zawsze wezmą górę.

    Skończy się banami, wzajemnym obrażaniem, jazdą na modów, na zły świat, który się uwziął. Ktoś demonstracyjnie opuści forum itd. itp. Skąd my to znamy...

    I powstaje pytanie, w imię czego trzeba tworzyć po temu sprzyjające warunki przez zakładanie enklaw dla syfienia? Dla zabicia czasu przez kilka osób? A prawda jest taka, że jeden, słownie jeden, merytorycznie udzielający się wcześniej użytkownik, który z takich powodów opuszcza forum albo zaprzestaje w nim uczestniczyć, to zawsze porażka administracji i samego forum, szczególnie że dzieje się to z durnego powodu.

     

    A co do moderowania treści i zachowań w tematach niemerytorycznych. Pisałem o tym już wcześniej w czym jest problem. Można..... tyle że nie na dłuższą metę. Każdy dobry mod, działający przecież społecznie i poświęcający swój czas,  dość szybko zwątpi w sens jakiegokolwiek działania, jak przyjdzie mu trwonić większość sił i czasu na sprzątanie tematów, które z merytoryką nie mają nic wspólnego. A dokładnie tam będzie najwięcej do sprzątania. Będzie analizował, kto zaczął, kto kogo sprowokował. Tia...

    A robić to musi, a jakże, bo przecież "nam się to należy jak psu kość, chroń nas przed atakami innych, a i tak jesteś wredny bo próbujesz nam przeszkodzić we wzajemnym wylewaniu pomyj na głowę".

     

    Tak to wygląda, zawsze i na każdym forum, zero wyjątków. Utopijne fora, z idealnymi zasadami i zachowaniami, póki co nie istnieją.

    • Like 1
  2. Godzinę temu, wrq napisał:

    Gdyby policzyć czas spędzony w temacie jako miernik wartości forum (współcześnie często wartość mierzy się czasem kupionej uwagi), to właśnie hyde park daje największy pożytek temu forum :)

     

     

    Gdyby tak liczyć miernik wartości forum,  w ilości zmarnowanych godzin na przekomarzanki, to faktycznie tak by było jak piszesz.

    Tyle, że wartość forum o typowej tematyce specjalistycznej, a takim jest forum audio, mierzy się jednak nieco inaczej :D

    I może niech tak zostanie. W przeciwnym razie forum przestałoby być dedykowanym forum tematycznym, a stałoby się tabloidem.

     

     

    25 minut temu, wrq napisał:

    Polityce, religii i światopoglądzie.

    A bieżący temat jest dyskusją nad zasadnością tych zapisów, którą to ja poddaję w wątpliwość.

     

    A tu właśnie leży paradoks argumentacji, że spokojnie można by poluzować bo tu są sami ludzie poważni, do tego znają się i tak dalej i tak dalej.... potrafią kulturalnie i bez emocji rozmawiać. A prawda jest taka, że dlatego nie ma shit stormów w nadmiarze, bo jak mantra powtarzane są granice których przekraczać nie należy. I jest to generalnie egzekwowane.

     

    To jest jak z ograniczeniem prędkości, niby 50km/h jest idiotyczne w większości miejsc w mieście, bo ludzie mają poczucie że przy tej prędkości to się czołga a nie jedzie. Ale to ograniczenie uwzględnia naturę ludzką, gdzie większość jeździ na 50+10 czyli 60km/h, bo nikt się nie przyczepi jeszcze. Ale 70 km/h już nie jeżdżą bo wiedzą że bat wisi nad głową i można zarobić na garba :D Gdyby nie uwzględniać natury ludzkiej i ustawić ograniczenie na rozsądnym 60 na godzinę, to by jeździli permanentnie 70, a które wedle dostępnych badań stanowi już spore zagrożenie dla pieszych  :)

     

    Z ograniczeniami na forum jest podobnie. W wątku z memami tak jest na ten przykład. Gdyby było dozwolone więcej niż obecnie, czyli więcej niż nic, to by było sporo więcej syfu i ściągnęłoby płatnych naganiaczy politycznych z całej okolicy i często by było "o jeden most za daleko".

     

    A tak to jest równowaga na ustalonym poziomie 0 + dodatkowe minimum od natury ludzkiej :D

     

    Zawsze powtarzałem i powtarzam,  równowaga jest kluczem do sukcesu w takich przedsięwzięciach. Enklawa w postaci dodatkowe działu/wątku gdzie totalnie wszystko wolno to spore naruszenie równowagi i ostatecznie skończy się źle.

     

  3. @wrq Byłeś moderatorem, nie wiem jak długo i jakie masz doświadczenie, ale na pewno spotkałeś się z kilkoma zjawiskami  od kuchni patrząc.

     

    Każdy moderator poświęca swój czas dla konkretnej społeczności, stara się żeby nie było zgrzytów. Robi swoją robotę w najlepszej wierze i najlepiej jak potrafi.

    I generalnie nikt nie ma nic przeciw poświęcaniu czasu, zgodził się na to zostając moderatorem, więc jest ok. Jest wszakże jeden wyjątek, moderator musi widzieć w tym jakiś sens. A notoryczne gaszenie pożarów w tematach nie mających kompletnie nic wspólnego z tematyką danego forum, sens ma zbliżony do zera absolutnego.

    Nie dość, że pożytek dla forum jako całości z takich tematów żaden, to jeszcze mod "w nagrodę" zostaje często obrzucony błotem w ramach odwetu, przez tych którym przeszkodził w takiej specyficznej formie zabijania czasu.

     

     

  4. 3 godziny temu, wrq napisał:

    Kiedyś forum istniało jako społeczność, że można było sobie podyskutować, dzięki czemu nawiązywały się znajomości nie tylko związane z dziedziną audio. Jesteśmy ludźmi, rozmawiamy.

    Teraz okazuje się, że nie można sobie rozmawiać na tematy światopoglądowe.

     

    Kiedyś to było kiedyś....

    Wtedy nie istniało zjawisko tzw. "dzieci neostrady". Dostęp do internetu nie był tak powszechny, w pierwszej kolejności dostęp miały środowiska naukowe, następnie techniczne. Generalnie o relatywnie wysokim poziomie wszechstronnej edukacji. Dziś dostęp do internetu ma każdy, zawsze i wszędzie, z dowolnego smartfona, starszy, młodszy, najmłodszy. Wyedukowany bardziej lub mniej, a czasem wcale, bo jeszcze na etapie kształtowania osobowości. Pojawiły się nowe zjawiska, w większości niekoniecznie pozytywne, hejt, marketing szeptany, płatny czarny PR,  bo taka jest natura ludzka. I taka jest smutna prawda.

    Są nowe zjawiska, musiały się do nich dopasować warunki komunikacji międzyludzkiej, w tym te na forach dyskusyjnych. I administracja musi te zjawiska uwzględniać w zarządzaniu forum. Na forum publiczne może wejść dziecko i niekoniecznie powinno być świadkiem politycznej pyskówki znudzonych zgredów, którzy potrzebują tej adrenalinki, żeby poczuć że krew im się jeszcze burzy, a nie tylko wapno się lasuje.

     

    I nie jest prawdą co piszesz, że nie można sobie rozmawiać na tematy światopoglądowe. Bo można, w dowolnej ilości i bez skrępowania, tyle że w miejscach temu dedykowanych, których jest przecież pełno w necie. A że forum audio niekoniecznie musi się do nich zaliczać, to już inna sprawa.

     

    I masz rację że jesteśmy ludźmi, rozmawiamy. I właśnie dlatego że jesteśmy ludźmi a nie robotami, powinny nas obowiązywać rozsądne zasady, dopasowane do czasów i okoliczności, żeby jeden drugiemu na głowę nie wchodził i krzywdy nie robił na forum, jak mu nerwy puszczą. Taka jest natura ludzka i już. Jak się kiedyś zmieni natura ludzka, to pewnie się do tej zmiany dostosują i zasady komunikacji. Ale póki co jest jak jest.

     

    Godzinę temu, majkel napisał:

    HydePark mógłby mieć dodatkowy regulamin, tak jak ma Komis. Tam rozszerzyć dozwolone tematy oraz zrobić ten dział 18+. Może być dodatkowe logowanie. Tylko nie róbmy dalej z tego forum przedszkola. Zresztą średnia wieku użytkowników na tym forum przez ostatnie kilkanaście lat cały czas rosła i jest sporo wyżej niż, kiedy się rejestrowałem. Spokojnie mogłoby być tylko dla dorosłych. Jeśli gdzieś tu jeszcze pojawiają się dyskusje na poziomie gimnazjalnym, to tylko Shoutbox przychodzi mi do głowy jako takie miejsce.

     

    Czysto teoretycznie można zrobić tak jak piszesz. Pytanie tylko po co? Po co na forum audio umieszczać protezę innych miejsc, których jest pełno w necie. Jaką korzyść odniesie z tego forum jako całość?

    A jeśli komuś się wydaje, że jak ludzie obrzucą się błotem w dziale A, to nagle w dziale B, będą ze sobą spokojnie rozmawiać, to w jednym ma rację, "wydaje mu się".

    Tak to nie działa, nigdy i nigdzie nie działało, nie zadziała i tutaj. Taki eksperyment jest z góry skazany na porażkę. Ludzie naturalną koleją rzeczy będą przenosić wzajemne animozje gdzie się tylko da. To naprawdę nie jest nikomu potrzebne. Pół biedy gdyby te animozje powstawały w wyniku gorącej dyskusji na kontrowersyjny temat audio, ale tu mówimy o kłótniach na przysłowiowe tematy "o D..ie Maryny". To jest podwójna strata dla forum, nie dość że się żrą, to jeszcze żrą się bez sensu, jeśli chodzi o tematykę przewodnią danego miejsca.

    • Like 2
    • Thanks 1
  5. 23 minuty temu, audionanik napisał:

    Nie miałem potrzeby zgrywania większej ilości płyt, więc nie drążyłem jakoś tematu. Teraz mnie nachodzi myśl, żeby cedeki na dysk jakiś zrzucić, to pytam.

    Jeszcze jak była Catalina, to kilka płyt zgrałem se przy pomocy ajtjunsów, teraz coś się pozmieniało i nie widzę takiej funkcji.

     

     

    Ajtiunsy be, one są dobre dla hamerykanów, żeby se wrzucili płytkę na dysk. Dla całej reszty XLD.

     

    https://sourceforge.net/projects/xld/

  6. 5 minut temu, majkel napisał:

    dBpowerAmp zawsze wyświetla sumę kontrolną po zgrywaniu. Nie trzeba osobnego softu. Można sobie zapisać go na kartce i puścić płytę jeszcze raz. Poza tym w trybie secure, jak nie ma płyty w bazie AccurateRip, to jedzie każdy kawałek dwukrotnie i robi osobne podsumowanie dla każdego tracka. Ja przeszedł dwa razy z różnym wynikiem, to jest oznaczony x, a jak identycznie, to v. 

     

    No to mądry chłop :). Widzisz, człowiek uczy się całe życie, a i tak głupi umiera.Tłumaczy mnie tylko to, że jadę teraz na innej platformie sprzętowej i nie jestem na bieżąco. Ale już się w pierś załomotałem wcześniej, w kwestii tego dBpowerAmpa :D

    To jeszcze warto zrobić to samo z innego napędu, żeby mieć pewność. Bo tak to teoretycznie ten sam sprzęt może generować statystycznie te same błędy, co jest dość znanym metrologicznie zjawiskiem.

    Co innego gdy go porównać z wynikiem z innego sprzętu, wtedy możemy mieć przekonanie, graniczące z pewnością, że wszystko jest ok.

    • Like 1
  7. 28 minut temu, bigmaras napisał:

     

    ale już ze stratą na SQ wzgledem czystego wav z płyty

     

    Nie wiem co to był za Flac po drodze, bo WAV skonwertowany do Flac bezstratnie i z powrotem skonwertowany do WAV, to ten sam plik co źródłowy, z dokładnością do najmniejszego bitu. Absolutnie niczym się nie różnią.  Więc trochę to dziwne to co piszesz. Bo i skąd ta różnica by się brała, jeśli to ten sam plik z danymi.

    Jestem w stanie wiele zaakceptować, a nawet przyjąć na wiarę, ale to że dwa identyczne pliki będą się różnić jakością, to może być dla mnie trochę za dużo :) To tak jakby ktoś napisał, spakowałem WAVa Zipem, rozpakowałem, mam ten sam pliki gra gorzej. No nie da rady... Mój umysł tego nie przyjmie. 

    I piszę o konwersji offline, a nie w locie, w czasie rzeczywistym gdy słuchamy, bo to dwa różne tematy. A o czym wspominam na wszelki wypadek, żeby mnie puryści nie zjedli.

    No chyba że to była jakaś konwersja stratna.

     

    24 minuty temu, The Grand Wazoo napisał:

    Ja się zastanawiam, mam MacBook Pro z 2018 i trochę szkoda go tak szybko wymieniać. 

     

    No stosunkowo świeży, to i szkoda. Z drugiej strony wszystko zależy do czego używasz.

    Dla mnie, poza całą resztą, priorytetem jest obróbka filmów, także 4K i zdjęć, a tam to kolosalna różnica, szczególnie przy filmach. Po prostu dramatyczna. Jakby te sprzęty dzieliły nie 2 lata, a co najmniej 20 lat. 4 ścieżki po 4K na raz, edycja i później rendering, to żaden problem. A jak to odpalam na Intelu to tylko płakać, bo pokaz slajdów i helikopter z wiatraka.

    Pomijam już fakt że na M1 działa mój ulubiony LumaFusion z Ipada. Do tego działa perfekcyjnie. Na intelu, z oczywistych względów, nie ma na to szans.

    Ale to trochę odbiegamy od tematu.... bo to bardziej video jak audio, chociaż generalnie multimedia, w tym dźwięk, to to co przede wszystkim odróżnia nową architekturę od starej.

    • Like 1
  8. 18 minut temu, The Grand Wazoo napisał:

    Ja tylko XLD. Nawet jest nowa wersja pod Apple silicon. 

     

     

     

    Też już jadę na M1. Powrotu do średniowiecza, znaczy do Intela, nie widzę szans. Kultura pracy niebo a ziemia. W sumie to nie wiedziałem, że jest już wersja przekompilowana na ARMa, dzięki.

  9. 40 minut temu, audionanik napisał:

    Co polecasz?

     

    A to niby nie wiesz jakie programy na MACa się używa do audio. Od ilu lat już jedziesz na tym systemie?

    Taki tajnos agentos, nieładnie. :)

     

    XLD przede wszystkim, prosty i skuteczny. Zgrywa, konwertuje, krawaty wiąże, przerywa ciąże.... A nie, to ostatnie to nie, bo nie wolno. Ale prysznic i klimatyzację ma.

    Ja teraz przesiadłem się generalnie na architekturę ARM na M1, a to jeszcze insza inszość. Moim zdaniem lepiej to dziala jak na Intelowskim MACu, jeśli chodzi o audio.

     

    2 godziny temu, lobuz1 napisał:

     Jeśli działa i kosztuje niewiele bo 135zł to nie widzę potrzeby na zmianę. Będę testował bo mam jeszcze 2 tygodnie. Jadę właśnie na foobar2000.

     

    Prosty test. Bierzesz najpodlejszą jakościowo płytę jaką masz, "bazarówkę". Zgrywasz ją do jednego pliku.

    Zajmujesz się innymi sprawami, za godzinę lub klika zgrywasz ją jeszcze raz.

    Bierzesz dowolny program do generowania sum kontrolnych. Jak się będzie zgadzać dla obu plików, znaczy napęd o parametrach stabilnych w czasie, jeśli chodzi o odczyt danych.

    A jeszcze lepiej dołożyć trzeci etap, pożyczyć inny napęd, albo spróbować u kogoś innego, rodziny, kolegi itp. byle na innym sprzęcie, zgrać płytę.

    Wygenerować sumę kontrolną. Jak się będą zgadzać we wszystkich 3 przypadkach, znaczy o napędzie zapominasz.

    Jak się coś nie zgodzi, warto zwrócić baczniejszą uwagę na ten element systemu.

  10. 26 minut temu, majkel napisał:

    Płyta CD ma pojemność 1,4GB. Podręcznikowe 700MB jest samych danych użytecznych reszta to nadmiarowe dane pomagające w korekcji błędów odczytu oraz pomagające w kalibracji systemu optycznego.

     

    1,4GB to chyba właśnie podręcznikowe i bardzo czysto teoretyczne. Osobiście nie spotkałem jeszcze kombinacji napędu/płyty CD zdolnych do odczytu więcej jak 900MB. A i to już totalnie na "uduś" i w warunkach zbliżonych do laboratoryjnych i w odniesieniu do danych komputerowych a nie CDDA.

    Dlatego tak się ma "nadmiarowe i korygujące" odtwarzanie CDDA teoria vs praktyka.  Takich płyt fizycznie po prostu nie ma. Tak samo napędów klasy popularnej, zdolnych do odczytu czegoś takiego. Gdyby było inaczej byłyby w powszechnym użyciu byłyby płyty CDR jako nośniki danych o takich pojemnościach. A takich też nie ma.

     

    17 minut temu, timecage napisał:

     

    Realistycznie rzecz biorąc współcześnie produkowane napędy powinny mieć komplet funkcjonalności. Kwestia aby program do ripowania miał ich świadomość....

     

    Realistycznie, to napędy powinny być produkowane z wyznacznikiem jakości jako przewodnim, a nie marketingiem i ile się na wagę zmieści do kontenera, żeby taniej wyszedł transport z Chin :) Niestety realia są jakie są, a napędy notebookowe to bardziej "jednorazówki na sztukę" i jako zaślepki do notebooków, niż realne narzędzia pracy. Takie czasy mamy i tyle.

     

  11. 19 minut temu, lobuz1 napisał:

    Mój napęd tego nie potrafi i dlatego jest słaby? Który potrafi?

     

    Jeśli nic się nie zmieniło na gorsze, to EAC miał możliwość przetestowania napędu pod kątem kompatybilności z właściwymi opcjami. Możesz przetestować swój napęd. Teoretycznie nie można wykluczyć że pakują w te zewnętrzne obudowy różne napędy. Bo skorupa do Asus, a napęd pewnie Lite On, LG albo Samsung.

    8 minut temu, majkel napisał:

     

     

    Który napęd jest lepszy? Ten, który lepiej "widzi" i interpretuje stany logiczne na płytach wypalanych, CD-R i CD-RW. Do tego lepszy będzie ten, który ma wydajniejszą elektronikę i algorytmy korygujące błędy. Dlatego do rippowania DVD-ROM może się okazać lepszy od CD-ROMa. DVD ma elektronikę przewidzianą pod znacznie gęściejszy zapis, gdzie korektor błędów ma więcej roboty niż przy płycie CD. Tak samo - laser musi być dostosowany do zapisu nie tylko "poziomowego", ale też "odcieniowego". Polecam poczytać, czym się różni płyta z tłoczni od CD-Ra opartego o barwniki azowe. 

    Płyty z bazaru to potrafią być nawet wypalone mp3 na CD-R, jak się nie udało nagrywającemu ściągnąć w lossless. 

     

    Dokładnie jest tak jak piszesz. "Lepszość" napędu jednego na drugim to zagadnienie złożone, bo zależy co i jak czytamy, faktycznie inaczej może być przy płytach nagrywanych, inaczej przy tłoczonych, inaczej przy tzw. bazarowych. Drugi aspekt to spektrum obsługiwanych mechanizmów wspomagających pracę i różnorodność obsługiwanych standardów.

     

    Ale od zawsze były napędy lepsze i gorsze do audio, które potrafiły lepiej lub gorzej dostosować się do zmiennych warunków pracy z danym nośnikiem. Yamahy zawsze królowały pod tym względem. Dobre były też niektóre Plextory, napędy Teaca, ale z tych starszych, dziś raczej trudno kupić. Z Lite-Onami była już loteria, były bardzo dobre i bardzo złe. LG tak sobie jak i Samsungi. Zewnętrzny notebookowy napęd Asusa raczej nie należy do "klasyki gatunku". A w pudle serwisowym mam całe mnóstwo tego typu "notebookówek". Niestety jakość tych napędów, jest daleka od ideału.

     

    Tak czy inaczej, jeśli jest wybór i mamy taką możliwość, to lepiej wybierać z tych "bezpiecznych". Jeśli obok siebie leżałby Samsung i Plextor, wybrałbym Plextora.

  12. 5 minut temu, bob2000 napisał:

    @SlawekR płyta CD zgrana na dobry napędzie vs na słabym - jakie będą różnice w dźwięku? Tak z Twojego doświadczenia.

     

    Nie czuję się władny oceniać różnic jakościowych. Każdy ma inną wrażliwość na dźwięk i muzykę. Ale jeśli rozważamy różnice na poziomie WAV vs FLAC, to pewnie warto rozważyć i aspekt jakości zgranej kopii, szczególnie jeśli to z płyty tzw. bazarowej.

    8 minut temu, majkel napisał:

    Ostatnie zdanie to kompletna bzdura. Wszystkie te sprytne algorytmy, niekoniecznie takie same, ale temu samemu służące, są w dBpowerAmpie od kilkunastu lat. Pobiegaj po opcjach dBpowerAmpa i ustawieniach,a nie pisz, co Ci się zdaje. Wszystko to samo jest, łącznie z offsetami.

     

    Jeśli tak, to biję się w pierś i zwracam honor. Widać dBpowerAmp poszedł do prozodu.  W czasach gdy ja miałem potrzebę zgrania czegoś pod Windows, tak nie było, a EAC miał to od zawsze. Obecnie używam całkiem innych systemów, bo MACosa i tam dedykowanych aplikacji zarówno do zgrywania jak i odtwarzania. A tam niezależnie co bym nie wziął i tak jest wygodniejsze i robi co ma robić bez kombinacji.  Więc mogę nie być na bieżąco z Windowsowymi aplikacjami aż tak.

  13. 2 minuty temu, lobuz1 napisał:

    Też jestem inżynierem, ale mechanikiem/ automatykiem i też stąpam :)  . Wciąż nie wiem, które CD są znacznie lepsze od mojego asusa (i dlaczego), który czyta dane cyfrowe jak należy. W wypowiedzi znalazło się za to potwierdzenie, że to eac tylko za to odpowiada.

     

     
     

    Podczas rippowania pyta  cd nie jest odtwarzana a zgrywane sa z niej jedynie dane cyfrowe.

     

     

    No właśnie nie. Ripowanie płyty, to niestety nie jest zwykłe zgrywania danych, gdyż nie ma tam sum kontrolnych i danych nadmiarowych,  a co prowadzi do tego że nie ma nad nimi właściwej kontroli i korekcji. Ripowanie płyty można bardziej porównać do jej szybszego odtwarzania, a nie do kopiowania danych. Takie są ograniczenia standardu. Gdyby ripowanie płyty było zwykłym jej zgrywaniem, to odbywałoby się z pełną prędkością napędu, także tego szybkiego. A w praktyce ripowanie nigdy nie przekroczy prędkości x8. Nawet na napędach znacznie szybszych.

     

    Właśnie dlatego że to jest szybkie odtwarzanie a nie kopiowanie. W tym tkwi sedno.

     

    "Magia dobrego napędu" polega na tym że potrafi zaraportować jak z odczytem sektora na płycie CDDA jest coś nie halo, a ten lepszy potrafi odczyt powtórzyć i jeszcze raz i jeszcze raz, aż do skutku. Na końcu powstaje log z danymi jak przebiegł proces ripowania płyty, gdzie możemy ocenić jakość kopii.

  14. 35 minut temu, lobuz1 napisał:

    Na płycie cd jest zapis cyfrowy- z napędu mamy te cyfrowe bezbłędnie zgrać i to wszystko. To tak jakbyśmy używali pendrive tylko firmy A bo z firmy B to już kiepska jakość. Asus zgrywa szybko i bezbłędnie m.in. bazarowe i nagrywane 20 lat temu płyty na byle jakiej nagrywarce. To ripper robi robotę. Oświeć mnie bo może czegoś nie wiem. Które napędy są takie topowe i jaka magia stanie się po ich zastosowaniu?

     

    Naprawdę nie musisz mi tłumaczyć jak działa technika cyfrowa. Jako inżynier pomiarowiec bardzo dobrze stąpam po ziemi i wiem jak to działa. Pytanie czy Ty wiesz, że płyta CD i dane audio na niej zachowują się inaczej podczas odtwarzania, niż materiał zgrywany z pendrive. Są to zaszłości wynikające z tego standardu. A nie rozmawiamy o przegrywaniu pendrive na dysk, tylko o zgrywaniu z nośnika optycznego, materiałów CDDA, która nie podlegają typowej kontroli parzystości, a tym samym typowej kontroli jakości odtworzonego/zgranego materiału w procesie samego odtwarzania/zgrywania. Dlatego np. technika umożliwiająca wielokrotne odtworzenie tego samego sektora, jest tak przydatna. A takową stosuje EAC, jako jeden z elementów maksymalizujących proces jakości zgrywania. Potrafi czytać miejsce trudniej czytelne, wielokrotnie, aż do skutku. O ile dobrze pamiętam, do 8 razy próbuje. Oczywiście to przy zastosowaniu napędu który to potrafi. Jeśli chcesz wiedzieć które napędy są lepsze, a które gorsze warto poczytać. Jest bardzo wiele opracowań na ten temat w kontekście EAC.

     

    Ja już nic więcej nie napiszę, bo jak ktoś nie chce słuchać, to nie ma powodu abym się produkował. Ja tu nie jestem od "ewangelizowania" kogokolwiek i na jakikolwiek temat.

    Wolę poczytać o różnicach w odtwarzaniu WAV kontra FLAC. To jest fajniejsze i bardziej modne, poza tym dam żyć innym, jak to ładnie @majkel ujął :)

     

     

    29 minut temu, lobuz1 napisał:

    Zadałem pytanie dot. dodawania okładek do wav i nie mam ochoty tracić energii na rozmowy typu „kto ma dłuższego”. Napęd cd to tylko napęd- magazyn danych. To mnie interesuje i szukam odpowiedzi.

     

    Napęd w kontekście CDDA, to nie tylko napęd.  Przy płycie CDDA napęd to przede wszystkim odtwarzacz dźwięku zapisanego w postaci cyfrowej, a nie nośnik danych cyfrowych, jak w przypadku danych komputerowych zapisanych na optycznym nośniku rotującym czy jakimkolwiek innym, pendrive, dysku. Niestety, w czasach gdy ten standard powstawał, nikt nie przejmował się integralnością danych podczas odczytu nośnika CDDA. Tu jest sedno kwestii. Stawiasz CDDA na równi z danymi komputerowymi, zakładając że podlegają korekcji i kontroli za pomocą sum kontrolnych w procesie odczytu.

     

     Z polskiego na nasze: napęd podczas czytania płyty CDDA czyli Compact Disc Digital Audio, nie przejmuje się jeśli źle odczyta jakiś bit. Projektanci tego standardu przyjęli że to nie ma znaczenia w kontekście odsłuchu muzyki z płyty, bo nie wpłynie na nią znacząco.  A to ci niespodzianka, nieprawdaż?

     

    Odczyt bajt po bajcie takiej płyty audio, aby powstała jej możliwie wierna kopia, wymaga większej uwagi i zaawansowanych mechanizmów, aby bajtów nie pogubić. A niestety nie wszystkie napędy są do tego wystarczająco dobrze przystosowane. Niektóre wręcz nie raportują żadnych błędów, nawet jak nie dadzą rady odczytać dokładnie płyty w miejscu porysowanym. Czytają ją jakby nigdy nic i uśredniają dane.

     

    Czy napisałem to wystarczająco jasno, czy dalej odbierasz to jako rozważania, jak to ładnie ująłeś, o tym kto ma dłuższego?

     

     

     

    • Like 2
  15. 25 minut temu, majkel napisał:

    ......

    Ad 3. To najprostszy sposób, żeby foobar2000 grał jeszcze lepiej. Miejsca na dysku mam wciąż aż nadto. Nie słyszysz różnicy - daj żyć tym, co słyszą. 

    ......

     

    Czyli co... Kolega zadał pytanie, wiadomo, kto pyta nie błądzi i chciał posłuchać opinii innych. Tak podpowiada rozsądek, że po to ktoś zadaje pytanie na forum.

    Ale jak odpowiedź nie jest po czyjejś myśli, to "Nie słyszysz różnicy - daj żyć innym"? Mam się zamknąć, bo mam inne zdanie w danej kwestii?

    No to po co zadawać pytania, jak z góry zakłada się negowanie odpowiedzi? Ja obsolutnie nic nie ma do tego jak, kto i co zgrywa.  Bo i co mnie to może obchodzić, biznesu w tym żadnego nie mam. Ale skoro zapytał, to można założyć że chciał poznać różne stanowiska, na podstawie różnych doświadczeń, nieprawdaż?

     

    Poza tym marginalizowanie jakości napędu, a w jego miejsce rozwodzenie się nad WAV czy Flac, to jet błąd w podejściu do zagadnienia i będę przy tym obstawał.

    Szczególnie przy wspomnianych płytach bazarowych, przy których nie mamy realnej kontroli nad tym jak się zgra materiał, bo nie mamy narzędzi żeby to dobrze sprawdzić. Jedyne co możemy zrobić to bazować na możliwie najlepszej jakości sprzętu.

     

    Podsumowując.

    Bierzemy byle jaki napęd,  w tym przypadku naprawdę najmarniejszy jaki można było wziąć. Wiem, bo akurat mam nieszczęście tego syfa posiadać. Zgrywamy materiał z płyt z których nie da się sprawdzić wierności z oryginałem, bo brak bazy porównawczej. Ale to wszystko pikuś. Najważniejsze żeby materiał był w WAV bo Foobar go lepiej odtworzy. Ok. Niech będzie.... Lubię takie podejście, przyjąłem do wiadomości i się zmywam :)

     

  16. Rozszerzając poprzednią odpowiedź:

    Myślą przewodnią przy tworzeniu EAC była maksymalizacja procesu jakości kopiowania i zachowania wierności oryginałowi. Program wykorzystuje do tego kilka dość sprytnych i zaawansowanych mechanizmów. Do tego potrafi na maksa wykorzystać właściwości sprzętu z którym dane jest mu pracować. Program generalnie ma bardzo duże możliwości, ale nie jest super intuicyjny. Tak czy inaczej warto trochę nad nim przysiąść bo później się odwdzięczy jeśli zależy nam na możliwie wiernym przerzuceniu naszej kolekcji do postaci cyfrowej. Na tym tle dBpowerAmp jest ładny i... tyle. Zgrywa.... i tyle. A jak zgrywa? Ano jakoś. Jak to mówią słychać przecież, czy kopia jest wierna oryginałowi, a to jak się uda, kwestia przypadku.

     

    Dziwnym jest że kwestia napędu Cię nie interesuje, która jest fundamentalnym elementem całego procesu. Za to prowadzisz rozważania na temat WAV i FLAC, gdzie ten pierwszy aspekt ma znaczenie z 10 razy większe od tego drugiego, pomijając już że ten drugi jest odwracalny zawsze i wszędzie, a ten pierwszy jak się zgra, tak już zostanie.

    Ale oczywiście zrobisz wedle uznania. Każdy ma swoje podejście, przy czym to jak wyżej jest trochę, nie obraź się, od tyłka strony :)

     

    Na początek należy zadbać o  najlepszy napęd, który jest możliwie dedykowany takim zastosowaniom. To że coś zgrywa, to trochę mało. Każdy coś zgra, tyle że nie każdy robi o równie dobrze. Ten ze zdjęcie nie robi tego dobrze. Wiem bo mam go tu pod ręką i to g..no jest niestety.

    Następnie należy użyć najlepszego programu, który dodatkowo potrafi właściwości tego dobrego napędu wykorzystać.

    To pozwoli zadbać o możliwe wierne zdigitalizowanie kolekcji.

    Kwestia systemu kodowania do odsłuchów i tagowania to kwestia wtórna i zawsze można ją wykonać kolejnym narzędziem, z przyjaznym interfejsem. I można to robić metodą prób i błędów, dobierając to co nam będzie najbardziej pasować, bo ten proces jest w pełni odwracalny i niedestrukcyjny.

    Ale podstawa, czyli kopia najwierniejsza oryginałowi, to fundament. Bez niego rozważania VAV czy Flac nie mają większego sensu.

     

     

    • Like 1
  17. 45 minut temu, marcelmtbmx napisał:

    Pytanie. Mam możliwość zakupu Beyerdynamic'ów Xelento. Sprzedający podesłał mi dowód zakupu z Niemieckiego Amazona. Niby wszystko ok. Ale czy jest pewność, że te sprzedawane na Amazon są oryginalne albo czy da się sprawdzić jakoś ich pochodzenie po numerze seryjnym który widnieje na kopułkach? 

     

    To zależy czy były sprzedawane przez Amazon Warehouse, czy przez pośrednika. A i wtedy nie masz pewności, chyba że na dowodzie zakupu jest numer seryjny, oczywiście zgodny z tym ze słuchawek. Jeśli nie ma numeru seryjnego, to nie masz pewności czy to dokument od tego egzemplarza. Więc nadal nic nie wiesz.

    Jeśli masz numer seryjny z kopułek, sprawdź go w necie czy nie wypłynął gdzieś w którejś wyszukiwarce. Jeśli występuje w wyszukiwarkach internetowych, znaczy klon z oryginała.

    Generalnie do Xelento to należy podchodzić jak pies do jeża, bo podrabiają ten model na potęgę. A już szczególnie jeśli kupujesz na odległość i nie możesz ich obejrzeć i posłuchać wcześniej. 
    Mając je w rękach, warto pomierzyć impedancję, to najczęstszy, "na pierwszy rzut oka" znaczy miernika w tym przypadku,  parametr, który się nie zgadza w klonach.

  18. 12 godzin temu, ForeseenQuasar napisał:

    Wszyscy marudzili, nikt nie napisał w końcu, więc ja wrzucam temat do dyskusji: 

     

    - zdjęcie obostrzenia na tematy światopoglądowe w jednym, wybranym temacie, przy zachowaniu kultury dyskusji - czyli bez argumentów ad personam I wulgaryzmów. Kasza i Mateusz będą mieli mniej głupich przepychanek, a na forum będzie trochę rozluźnienia. Może być taki sam limit wejścia na tamten wątek, jak do "sprzedam" - czyli 50 postów, myślę, ze stali bywalcy spokojnie tyle mają, nowi nie będą robili bałaganu i nie będą na nich w żaden sposób wpływały dyskusje poza-audiowe.

    ...

     

    Człowiek -> dyskusja światopoglądowa -> kultura dyskusji, bez wycieczek personalnych i wulgaryzmów. Jasne.....

     

    To absolutnie nie ma szans powodzenia, nie uda się, never, niet, no. Jest to całkowicie wykluczone i niemożliwe do zrealizowania na jakimkolwiek otwartym forum dyskusyjnym, w którym treść jest indeksowana przez Google. To jest dopiero utopia przy ludzkiej naturze, w świecie marketingu szeptanego, płatnego czarnego pijaru i przy całej reszcie tego syfu. Taka tak zwana "enklawa", piszę tak zwana, bo to nie jest realnie żadna enklawa a lep na troli internetowych, żeby zaczęli się zbiegać z całej okolicy i tych którzy mącą światopoglądowo za kasę, albo mącą ideowo, traktując to jako misję. A ci to nawet jeszcze gorsi. I nigdy nie przynosi to nic dobrego na forum dyskusyjnym o realnie odmiennym profilu niż profil światopoglądowy. 

    I piszę to z perspektywy 20 lat doświadczeń jako moda, który z niejednego pieca chleb jadł i na niejednym forum bywał. Oczywiście decydenci na forum zrobią jak będą chcieli. Ja nic do gadania nie mam, poza moim jednostkowym głosem na nie. Ale jeśli na coś takiego zezwolą, to będę pierwszy i pewnie nie ostatni, który się stąd wyniesie. 

    A ograniczenie 50 postów na wejście, to żadne ograniczenie dla zdeterminowanego człowieka, a już szczególnie jeśli jest to jego źródło zarobku albo poczucie misji. 

     

    • Like 6
    • Thanks 1
  19. 1 godzinę temu, pysiaDK napisał:

    A do tego najchętniej możliwość samodzielnego przeniesienia tematu do archiwum po sprzedaży/kupnie. Pamiętam, że była kiedyś taka funkcjonalność - teraz trzeba raportować.

     

    Opcja samodzielnego przeniesienia do archiwum dawałaby niestety pole do nadużyć i omijania 5 dniowego termin podbicia. Natomiast automat przenoszący do archiwum ogłoszenia starsze niż jakiś czas, dajmy na to miesiąc, na których nie było żadnego ruchu w tym czasie (podbicia regulaminowego), to dobry pomysł. Pytanie na ile trudny do zrealizowania.

    57 minut temu, majkel napisał:

    Spoko, będę odświeżał dla samego odświeżania nawet, gdy mi się czasowo odwidzi coś sprzedać. Pomysł IMHO słaby.

    Popieram oznaczenie podmiotów. Do tej pory stało to na głowie w stosunku chociażby do Head-Fi. Dobry kolega dystrybutor występujący incognito mógł więcej niż dobrowolnie oflagowany niezależny twórca. Wprowadzić płatny znaczek, który zezwala na "spamowanie" po całej rozciągłości forum, i wszyscy będą znać tło wypowiedzi, a konsumenci nie powinni wówczas narzekać, że się im coś wciska udając wujka-dobrą radę.

     

    Praktyka i natura ludzka jasno pokazują, że ludzie zapominają o swoich ogłoszeniach praktycznie natychmiast jak tracą ciśnienie na sprzedaż, sprzedadzą, odwidzi im się itp. No i śmietnik się robi jak takie ogłoszenia wiszą dalej. Jak komuś zależy na sprzedaży, to raz w miesiącu jest w stanie zdobyć się na wysiłek odświeżenia. A jak mu nie zależy... to mu nie zależy. I tym bardziej taki automat krzywdy mu nie zrobi, a jakiś tam porządek utrzyma.

    Można by ewentualnie dodać użytkownikowi możliwość przywrócenia ogłoszenia z archiwum. Będzie w sam raz dla tych co im się odwidziało na "chwilę" ponad miesięczą , albo zapomnieli na 3 miesiące że mają ogłoszenie. Wilk syty i owca cała.... :)

     

    Drugi temat: "płatny znaczek, który zezwala na spamowanie po całej rozciągłości forum" to chyba niezbyt dobre określenie, ładniej brzmi "możliwość wykupienia. klarownie oznaczonej jako reklama, reklamy komercyjnej". Na jedno wychodzi ale brzmi mniej odstraszająco :)

     

    • Like 1
  20. Godzinę temu, westberg napisał:

     

    To to co tam zaprezentowano powyżej to jest "właściwa perspektywa"? Ja się mogę nie czepiać, ale pamiętam, że kiedy jako dziecko stałem z matką cztery godziny w kolejce po kawałek kiełbasy, to nie miałem poczucia "dostępności wszystkiego", tylko skrajnego upodlenia. Moi rodzice też nie kradli i ciężko pracowali na życie. 

     

    Ale może moja perspektywa nie jest właściwa, tylko tych, którzy PRL nie pamiętają, a całą rzeczywistość ogarniają z głupich memów.

     

    Ale okej, odpuszczam.

     

     

    To jest wyliczanka ukazująca absurdalność tamtych czasów i jak wszystko było postawione totalnie na głowie.

    Należy ją traktować jako całość, a nie wybiórczo.  Punkt 5 należy rozpatrywać z punktem 4 itd. czyli nie że nagle ludzie mieli wszystko, bo było tak dobrze, ale mieli cokolwiek tylko dlatego, że kombinowali jak konie pod górę, albo gnili w kolejkach godzinami. Itd. Tylko jako całość ukazująca absurd systemu warto to czytać. Upatrywanie w niej czegokolwiek innego jest co najmniej dziwne.

    I żeby była jasność, też pamiętam te czasy, jako 50+.

    Powtórzę, wyluzuj. Może doznałeś wtedy krzywd, tak jak i inni zresztą. Ale to nie znaczy,  że należy szukać złych zamiarów i złych rzeczy tam gdzie ich nie ma.

    • Like 2
    • Thanks 2
  21. 43 minuty temu, westberg napisał:

     

    Dość głupi w gruncie rzeczy i nieśmieszny. 

     

    Przecież to jest wyliczanka ukazująca w prześmiewczy sposób absurdy tamtych czasów, a że nazwano je cuda to tym bardziej podkreśla tylko ich absurdalność. I jest jak najbardziej na miejscu w wątku z żartami. Faktycznie powinieneś chyba wyluzować, bo Twoja reakcja jest nadmierna.

    Tak się zastanawiam.... zaglądasz na forum AS? Bo jeśli tak, to może warto odstawić na jakiś czas, aby nabrać właściwej perspektywy  :)

     

     

    • Like 4
    • Thanks 1
  22. Ewidentnie macie ze sobą pod górę i zapewne poszliście o jeden most za daleko, a teraz ciężko wrócić. Nie wiem o co Wam poszło, kto zaczął lub nie zaczął. Nie wnikam bo to nie ma sensu. Ale wiem też, że można być jednocześnie i miłym i niemiłym. Miłym w sensie językowym, a niemiłym w sensie przekazu. A to tak samo rani, a czasem nawet bardziej, jak wygarnięcie wprost. Więc jestem w stanie sobie wyobrazić, że wszyscy po równo dosypywali do pieca, na różne sposoby, ale jednak każdy dołożył. A później zdziwieni że się rozpaliło.... :)

    Moja rada, 2 oddechy, krok do tyłu. Poczekać aż emocje opadną i może się okaże, że spieraliście się o jakieś totalnie nieistotne ****doły z życiowego punktu widzenia. A emocje zawsze są złym doradcą i wyolbrzymiają problemy.

     

  23. 16 minut temu, retter napisał:

    Można też poświęcić więcej czasu bliskim, innej pasji, swojemu zdrowiu także psychicznemu np przez urlop. Taki na 2 lata potrafi pomoc emoji6.png

    emoji23.pngemoji23.pngemoji23.png Kabooom!
     

     

    Ale to niekoniecznie o to chodzi. Ja miałem  urlop, na ten przykład, lata temu. Po prostu nie wchodziłem na forum, nie miałem ochoty ani czasu. Później zacząłem znowu wchodzić. Ale generalnie, nikt o tym nie wiedział. Bo i po co.

    A jak się ktoś żegna oficjalnie i publicznie, to znaczy że strzela focha demonstracyjnie i tak odreagowuje. I generalnie oczekuje reakcji i komentarzy, żeby go ktoś przytulił pogłaskał, nerwy ukoił :) Inaczej by się nie wyzewnętrzniał w ten deseń, bo i po co. Procedura nie wchodzenia na forum generalnie nie wymaga ogłoszenia w gazecie, żeby była możliwa do zrealizowania :).

     

    Więc niech będzie @Jaro54 nie rób nam tego, bo uschniemy z tęsknoty. i żeby nie było, nie wiem o co poszło, ale jeśli o coś z @rev to też się kiedyś ścięliśmy, bo nadajemy na nieco innych zakresach fal :) Ludzie już tak mają, że mentalnie nadają na innych częstotliwościach, bo mają w różne strony skręcone zwoje mózgowe. I czasem im się poglądy nie zazębiają. Do tego nie wystarczająca giętkość języka czasem potrafi zranić.

     

    • Like 3
  24. 17 minut temu, retter napisał:

    Człowiek chce odpocząć to dajcie mu taką możliwość.
    Jest tu wielu takich co potrafią się czepiać obrażać i z powodu takich ludzi można przestać chcieć tu zaglądać. Nie bronie nie oskarżam.

    Dajcie sobie czas niech emocje opadną a pojawi się większy dystans będzie lepiej dla wszystkich.

    Idzie świąteczny czas a tu takie akcje.

    emoji23.pngemoji23.pngemoji23.png Kabooom!
     

     

    Zawsze można iść na jakiś czas na AS, żeby złapać odpowiednią perspektywę i nabrać dystansu.

    Jak się poprzedziera przez te kur...jące  i ch...jące posty, to odrazu zobaczy że to tutaj to tylko drobne słabości ludzkie :) A tak poza tym to wszyscy się tutaj kochają.

     

    • Like 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności