Skocz do zawartości

SlawekR

Bywalec
  • Postów

    2494
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    32

Odpowiedzi opublikowane przez SlawekR

  1. Hej,

    Myślę, o telefonie z klawiaturą, ale nie jestem w temacie obecnie, wiem tylko, że 10 lat temu dobra była nokia 5510 ;)

    Są w obecnych czasach jakieś fajne telefony z klawiaturą? - przedział cenowy luźny od ~100 do ~500.

    Po prostu chodzi mi o wstępne zorientowanie się jakie modele są ciekawe.

    pozdrawiam :)

     

     

    Jeśli mowa o telefonach z pełną klawiaturą qwerty, to w tym przedziale cenowym, to chyba tylko Nokie E71 i e72, wchodzą w grę z rozsądnych urządzeń i wartych polecenia.

    • Like 1
  2. No i do DAC'a nie podepniesz np. mikrofonu.

     

     

    Jak będziesz miał odpowiedniego DACa, to podłączysz. Dobrym przykładem może być ESI Dr DAC

     

     

    W większości przypadków karta muzyczna i DAC działają na tej samej zasadzie. Różnice sprowadzają się do możliwych dodatkowych funkcjonalności procesora DSP Audio w karcie muzycznej (pozycjonowanie i wirtualizacja 5.1 na słuchawki itd), a który to procesor, pełni też rolę interfejsu wejściowego.

     

    W typowym DACu zewnętrznym, interfejs wejściowy jest "czysty" nie ma żadnych dodatkowych sprzętowych efektów wbudowanych.

  3. Przez ten kabel przepływa prąd o natężeniu maks 300 mA, przy napięciu 12V, przy 15V będzie jeszcze mniej, to tak tytułem statystyk. Przekrój kabla jest istotny wyłącznie w kwestii maksymalnego natężenia przepływającego prądu, a on akurat jest znikomy. Napięcie nie ma tu wiele do rzeczy, co najwyżej izolacja kabla i jej odporność na przebicie, może się wiązać z maksymalnym dopuszczalnym napięciem.

     

    A wracając do tematu głównego, czyżby następny Kolega szukał "magii" kabla zasilającego, tyle że tym razem po stronie niskonapięciowej?

     

    To taka choroba, która przenosi się z innego forum, że nie wskażę palcem, którego ;). To takie kolejne szukanie zasilania idealnego, czyniąc modyfikacje od "d...y" strony, za przeproszeniem. Ale tym razem akurat mam dla Ciebie rozwiązanie, co się producentom cudownych kabli zasilających nie spodoba, oj nie spodoba.

     

    1. Kupujesz wtyczkę za 1,5zł. Dostępne w każdym sklepie elektronicznym bo rozmiar jest standardowy.

     

    2. Do tego dowolny kabelek jaki sobie wymyślisz, może być szyna tramwajowa, może być sznur od żelazka, może być czyste srebro. Byle jak najkrótszy, bo jak wiadomo, brak kabla zawsze będzie lepszy od dowolnego kabla., choćby był ze złota. W zasadzie jak się uprzesz to możesz prawie dolutować wtyczkę bez użycia kabla, jak kupisz odpowiednią konstrukcję.

     

    3. No właśnie tu przechodzimy do sedna, czyli do "odpowiedniej konstrukcji", czyli do akumulatora żelowego na 12V, najlepiej 7,2Ah albo i więcej jeśli chcesz, to za kolejnych złotych 50 do 60.

     

    I z tych trzech "kosmicznie drogich" komponentów, zestawiasz sobie zasilacz absolutnie idealny, nic lepszego jeszcze nie wymyślono w kwestii źródła napięcia stałego. Gwarantuję, że będzie to lepsze rozwiązanie, jak wymiana samego kabla w fabrycznym zasilaczu, na jakiś "audiofilski". Nawet taki za 1000zł nie będzie się umywał do rozwiązania, które opisałem. A szczegóły już opisałem właśnie i to nawet na tutejszym forum

     

    http://forum.mp3stor...38-nuforce-hdp/

     

    Przykro mi bardzo, że to nie pozwala się wykazać zwolennikom audiofilskich kabli zasilających i ich pędowi ku poprawie "audiofilskiego samopoczucia" przez wymianę kabla i odbiera chleb producentom takich "cudownie grających kabli na zasilaniu", burząc ich całą misterną sieć marketingową.

     

    Chociaż nie, wcale mi nie przykro, tylko żartowałem, że im przykro :D.

     

    Nie wiem, czy to co napisałem, będzie się mieścić w Twoim określeniu "logicznego wytłumaczenia". Pozostaje mi mieć nadzieję, że tak. Możesz sobie przestać zawracać głowę "wąskim gardłem", bo je po prostu omijasz za niewielką kwotę i to w sposób absolutnie definitywny i najlepszy z możliwych, jaki tylko udało się człowiekowi wymyślić.

     

    Tyle, że to będzie takie nieuadiofilskie, że fuj... Nie będzie można sobie oka nacieszyć takim ślicznym audiofilskim kablem zasilającym, na przykład w oplocie ze skóry lamparta, no żal normalnie :lol:.

  4. Dzięki wielkie Sławek! Zapominam o V-linku.

     

     

    To nie do końca tak. V-link ro bardzo dobry asynchroniczny konwerter USB-Spdi. Bardzo dobry, bo zrealizowany wedle wszelkich reguł sztuki. Dzięki temu na pewno sprawdzi się jako źródło cyfrowego sygnału audio z komputera w każdej możliwej konfiguracji. CZyli to taki bezpieczny zakup, szkody na pewno nie przyniesie, a czasem może "wyprowstować" niektóre problemy z którymi boryka się komputer.

    Szczególnie może to być istotne w połączeniu z przetwornikami mało odpornymi na jakość źródła sygnału przychodzącego. Dobrym przykładem będą tu wszelkie przetworniki NOS, pracujące bez oversamplingu i takie które odbudowują sygnał zegara z przychodzącego strumienia danych. W takich konfiguracjach V-link może mieć działanie zbawienne. Ale są też konfiguracje, gdzie może okazać się elementem zbędnym, który do niczego się nie przyda, poza dublowaniem już istniejących mediów transmisyjnych, patrz przykład wyżej. Krótko mówiąc, abo USB w HDP jest wystarczająco dobrej jakości, albo przetwornik jest wystarczająco odporny na sygnał przychodzący, albo jedno i drugie :rolleyes:

     

    W HDP dużo więcej pozytywnego daje zmiana zasilania, z zasilacza impulsowego, na zasilanie akumulatorowe. Robi tej konstrukcji dużo dobrego, szczególnie sekcji analogowej, czyli w przypadku gdy używamy HDP jako przedwzmacniacza i wzmacniacza słuchawkowego. Wspominałem o tym w tym wątku: http://forum.mp3stor...38-nuforce-hdp/

     

    A Sławku jakiego Daca byś polecił, (który nie jest wzmacniaczem) w cenie do 1600zl. Czy byłby lepszy od HDP jaco Dac? Ja to raczej skorzystam nie raz. Nie zawsze będę miał lampę pod ręką. Nie zawsze będę chciał ją włączać. Ale na ogół będę korzystać z lampy, także jeśli znajdzie się coś godnego uwagi w tym przedziale cenowym to chętnie się dowiem :) .

     

    A tu widzisz, musisz sobie ostatecznie odpowiedzieć czy aby Ci się jego wzmacniacz słuchawkowy czasem właśnie nie przyda. A jest całkiem dobry, co prawda nie używałem go z HD650, ale z HD600, z którymi spisuje się znakomicie, także w roli słuchawkowca. A już ze wzmacniaczem akumulatorowym robi się na tyle dobrze, że zaczynam mieć problem z polecaniem czegokolwiek z podobnego przedziału cenowego, ba i w cenie ze 2 razy większej mogło by być trudno, no może Bursona warto by rozważyć. Ale to jednak drugie tyle cenowo.

     

    Czy trzeba/warto/można by/ wymienić wzmacniacze fabryczne z NuForce HDP i/lub Schiit Valhalli? Jakie z tym macie doświadczenia? Przykład porażki wzmacniacza

     

    Nie bardzo wiem co masz na myśli pisząc "wymienić wzmacniacze". Valhalla to lampowiec, tam można lampy wymieniać co najwyżej, a HDP to z kolei przykład takiej skali integracji, źe wymienianie tam czegokolwiek graniczy raczej z niemożliwością. Pewnie chodziło Ci o zasilacz, ale o tym to już wspomniałem wyżej. Według mnie, jak nie ma solidnego domu bez porządnych fundamentów, tak nie ma dobrego sprzętu grającego, bez porządnego zasilania. G...nem zasilisz, g..no dostaniesz, ot co.

     

    A jeśli już rozmawiamy o Valhalli to nie wiem czy nie optowałbym raczej za Lyrem, jako bardziej uniwersalnym, ale tu patrzę trochę z perspektywy Yamah YH-100 ortodynamików, które posiadam, więc jestem trochę "skrzywiony" przez nie.

     

     

    A gdy słuchacie z laptopa (USB), ..(i gdy robiłeś swoje testy Sławku) to czy korzystacie/korzystałeś z jakiegoś Software'a który minimalizował pracę komputera,zarządzał procesami... ustawiał najwyższy priorytet dla przesyły danych przez usb, real time itp itd, czy po prostu włączacie foobara i tyle?

     

     

    Jeśli mowa o PCcie, bo używam równolegle MacBooka do muzyki, co widać zresztą na zdjęciu, to ważne żeby zapewnić, od strony softu, zgodność bitową i częstotliwości próbkowania czyli bitperect. Przepustowości USB raczej nie uwalisz bo jest sporo większa niż potrzeba, no chyba że masz naprawdę wolny komputer. Co do softów o których wspominasz, to cóż, testowałem wszelkie tego typu patenty, odtwarzacze audiofilskie itp w testach równoległych A/B, jawnych, ślepych, jak tylko się da. I pozwolisz, że spuszczę zasłonę milczenia na moje zdanie w tej kwestii ;)

     

    A jeśli już potrzebujesz coś na poprawę samopoczucia, taki spokojniejszy sen w nocy, to już lepiej kup tego V-linka do kompletu i skorzystaj z dobrodziejstw składania sygnału od nowa poza komputerem i z transmisji asynchronicznej. Przynajmniej będzie to mieć jakiś realny i racjonalny sens.

  5. Valhalla gra z hd650 fenomenalnie. HDP wydaje się być zbędny i jeśli podoba Ci się nuforce to brałbym Icon HD - sam DAC

     

     

    Kolega nieco zamieszał, zarówno HD jak i HDP to są przetworniki ze wzmacniaczem słuchawkowym. HD nie ma normalnych wejść cyfrowych, a wyłącznie USB i to wyłącznie odróżnia go od HDP, a nie brak wzmacniacza.

     

    Co do reszty się zgadzam, skoro autor wątku nie zamierza korzystać z wbudowanego wzmacniacza słuchawkowego, to zakup HDP mija się z celem, po co płacić za coś, czego się nie wykorzysta. Aczkolwiek akurat zmiana na HD też wiele tu nie da, poza obcięciem funkcjonalności dodatkowych wejść. Więc to raczej nie tędy droga.

     

    ......

    Ktoś może porównywał wejścia HDP optyczne/usb?

     

    ...podobno HDP gra dużo lepiej z optycznego niż z usb (problem z synchronicznością). Czy macie doświadczenie z takimi urządzeniami jak to V-LINK ? Jakiego Kabelka optycznego do tego? Cały tor wtedy wyglądałby tak Musical Fidelity V-Link -> NuForce Icon HDP DAC -> Schiit Valhalla -> hd 650.

     

     

    Tak, "ktoś" porównywał. Ba nawet porównywał i to dokładnie przez tydzień, wejście USB w HDP, z konwerterem asynchronicznym Musical Fidelity V-link, bardzo dobrym zresztą. I ten ktoś mówi Ci, że różnica wynosi dokładnie 0,0% i jest nie do odróżnienia, przy założeniu że oba sprzęty USB są skonfigurowane identycznie, to znaczy do pracy w 24 bitach, gdyż domyślnie V-link tak właśnie pracuje, inaczej nie potrafi. Nuforce dodatkowo potrafi pracować w 16 bitach i tak się defaultowo ustawia. Po ustawieniu konfiguracji identycznie, różnica wynosi jak wyżej napisałem. Takie jest moje zdanie i jeszcze dwóch osób biorących udział w odsłuchach.

     

    Pomimo, że generalnie jestem zwolennikiem asynchronicznego konwertera USB, jako bardziej bezpieczniejszego, to w tym przypadku muszę powiedzieć, że różnic nie stwierdziłem.

     

    Jeśli chodzi o kable jakie użyłem w V-linku, to dwa różne optyczne średniej klasy, jeden koaksjal również średniej klasy. Dokonałem też porównań potencjalnych różnic przy zastosowaniu różnych mediów transmisji danych cyfrowych. Co akurat było dość łatwe, gdyż V-link podaje sygnał równolegle na oba wyjścia jednocześnie. Przełączenie w HDP koaksjal/optyk następuje automatycznie po wyjęciu/podłączeniu wtyczki kabla optycznego.

     

    Wyniki testów porównawczych: Różnica wyniosła dokładnie 0,0000000%. Mało tego, interfejs wejściowy w HDP jest tak dobry, że nie dość że nie było różnicy, to nie było słychać żadnego pyknięcia przy szybkim przełączaniu wejść. Nie dość że nie dało się wychwycić różnicy, to nie dało się wychwycić chwili kiedy testujący przepinał kabel. Muzyka po prostu grała dalej w sposób absolutnie niezmieniony.

     

    Ponownych testów dokonałem zmieniając zasilanie w HDP z fabrycznego zasilacza impulsowego na zasilanie akumulatorowe, co dodatkowo ułątwiło testy porównawcze, gdyż z akumulatorem dźwięk zyskuje na klarowności, naturalności i rysowaniu sceny. Wnioski, mimo to, w 100% pozostały bez zmian.

     

    Słuchawki użyte w teście to Sennheisery HD600.

     

    Mam nadzieje, że tak szczegółowa relacja Cię satysfakcjonuje.

     

     

    Dziękuję za uwagę :rolleyes:

     

    EDIT

     

    A gdybyś jednak nie był przekonany, bo mało prawdopodobnym jest żeby tak się akurat złożyło, że ktoś robił dokładnie takie testy i to akurat teraz, więc pewnie ściemnia. To poniżej zdjęcie wykonane przez "ktosia" podczas pisania tego posta :D

     

    11111.jpg

  6. ...

    I oczywiscie potwierdziles to w podwojnie slepym tescie? Kolosalna roznica to moze byc miedzy prosta i tegra a najlepszym DAC'iem - roznica miedzy zasilaniem (oczywiscie sprawnym) jest co najwyzej kosmetyczna a najczesciej sprowadza sie do efektu placebo

     

    Dziękuję uprzejmie za Twój głos w dyskusji.

     

    Jako, że jestem człowiekiem świadomym swoich ułomności, nauczyło mnie tego wieloletnie doświadczenie przy budowie przetworników cyfrowo-analogowych. I wiem jakie psikusy potrafi człowiekowi spłatać mózg, żeby usłyszał to co chce usłyszeć. Jeśli byś poczytał moje wypowiedzi na innych forach, a wszędzie posługuję się tym samym nickiem, więc łatwo je namierzysz, to byś się o tym przekonał, że jestem realistą, nie znoszę audio voodoo i staram się nie rzucać słów na wiatr i pisać tylko to co udało mi się potwierdzić w miarę miarodajnymi metodami i staram się opierać się zawsze na racjonalnych przesłankach i znaleźć fizyczne wytłumaczenie określonych zjawisk.

     

    Więc odpowiadam na Twoje bezpośrednie pytanie, tak potwierdziłem to w ślepym teście, akurat w takiej sprzętowej konfiguracji przeprowadzić stosunkowo łatwo. Ba, powiem więcej, jeśli byłbyś skłonny odpowiedzieć mi na PW jaką do Ciebie wysłałem na Audiohobby, dokładnie minutę wcześniej niż ty mi tutaj odpowiedziałeś, więc nie było to ukartowane z mojej strony ;), to jest duża szansa, że będziesz mieć szansę przekonać się na własne uszy, co do moich spostrzeżeń z posta pierwotnego :D. Jest to dla Ciebie propozycja do zaakceptowania?

     

    A wracając do moich spostrzeżeń, widzisz robiłem równolegle testy na porównanie natywnego USB w Nuforce HDP z konwerterem USB-Spdif V-Link od Musicala i tam mi się wydawało, że słyszę różnicę. Ale sobie nie wierzę i też przeprowadziłem ślepe testy i obaliłem ten mit, że coś słyszę innego. Ale w przypadku zmiany zasilania w HDP różnica jest, jest zasadnicza, nie wyimaginowana i bardzo przekrojowa, jeśli mógłbym tak to określić. Przekrojowa, to znaczy w bardzo wielu aspektach, taka mocno kompleksowa, a jeśli chodzi o ślepe testy, to zawsze staram się "namierzyć" jakąś konkretną różnicę, po której stosunkowo łatwo udaje mi się określić co gra. Jeśli takiego konkretnego elementu nie udaje mi się wyłowić, to "polegli na polu chwały" i różnicy dla mnie nie ma i kropka.

     

    Ale w tym konkretnym przypadku różnicę taką namierzyłem i trafiam praktycznie bez pudła. A dotyczy ona sposobu prezentacji basu. Na oryginalnym zasilaczu impulsowym bas, szczególnie w niższych rejestrach, jest nieco poluzowany, taki na granicy kontroli z lekką dozą braku tejże, kontroli co brzmi czasem może efektownie, bo łupnie mocniej, ale niezbyt naturalnie. Po przejściu na zasilanie akumulatorowe, bas otrzymuje kontrolę absolutną, jest niesamowicie zdyscyplinowany, ale w żadnym razie nie pozbawiony energii i wypełnienia. I to jest ten znak rozpoznawczy, którym trafiam w ślepym teście, z czego idzie zasilanie. Generalnie ma to rozsądne wytłumaczenie praktyczne, a nie voodooo. Akumulator świetnie sobie radzi z szarpnięciami prądowymi i to nawet bardzo dużymi. Zasilacz impulsowy reaguje na takie szarpnięcie z opóźnieniem, stąd możliwa różnica w prezentacji basu. Bez dobrych fundamentów nie ma solidnego domu, z zasilaniem jest tak samo, bez porządnego zasilania, nie ma porządnego odtwarzania muzyki. Jeśli w DACu pływa napięcie odniesienia, to będzie źle konwertował, jeśli wyjściowy stopień analogowy nie ma solidnych podstaw zasilających, to będzie mulił. Itd, itp, to jest akurat czysta fizyka.

     

    Czy ta odpowiedź Cię satysfakcjonuje? :rolleyes: I tak jak napisałem, jest duża szansa abyś przekonał się "nausznie", dokładnie na tym zestawie ze zdjęcia z posta pierwotnego. Całkiem przypadkowo nawet fajnie się złożyło, bo napisałem do Ciebie w innej sprawie, w kwestii odsłuchów grupowych.

     

    Pozdrawiam

     

    Nice!

     

    Ile godzin odtwarzania muzyki wytrzymuje takie akumulator?

    Jak się go ładuje? Zwykłym prostownikiem?

     

    EDIT

     

    Obiecane cyferki:

     

    Praca po USB, słuchawki Sennheisery HD600 podłączone do wyjścia wzmacniacza słuchawkowego, w zależności do ustawionej głośności 0,28-0,3A

     

    Wejście cyfrowe, brak sygnału (pauza) 0,26A, odtwarzanie dźwięku, wartości jak przy USB, czyli 0,28-0,3A

     

    Uwaga: urządzenie, pomimo wyłączenia przełącznikiem na panelu przednim, nadal jest "pod prądem", pobiera wtedy 0,2A. Co oznacza, że potrzebny jest dodatkowy wyłącznik na kablu od akumulatora, albo po zakończonych odsłuchach trzeba wyciągać wtyczkę zasilającą inaczej akumulator będzie rozładowywany.

     

    Reasumując, w przypadku akumulatora 7,2Ah 12V, urządzenie będzie pracować na jednym cyklu ładowania równiutko 24 godziny. Chyba nie najgorzej, a zawsze można kupić akumulator 18Ah.

     

     

    EDIT2

     

    Po podłączeniu HDP do zewnętrznego wzmacniacza i zmianie zasilania już nie ma aż tak spektakularnej różnicy. Jednoznacznie prowadzi to do wniosków ,że część analogowa systemu (wzmacniacz słuchawkowy) zyskuje na zastosowaniu akumulatora najwięcej. Piszę o tym dla porządku. To znaczy, jeśli ktoś używa HDP wyłącznie w roli DACa, to wtedy nie musi się aż tak sadzić na zasilanie akumulatorowe. Ale jeśli korzystamy ze wszystkich elementów, to zdecydowanie warto. Szczególnie, że koszt takie zmiany, nie jest porażający.

  7. Super!

    Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem takiego zasilania do tripath 2024, ale mam podobne pytania jak @Pawlo: jak i czym to ładujesz, i jak długo wytrzymuje??

     

    Preferuję najprostsze rozwiązania, o ile są dostępne, a w tym przypadku jak najbardziej. Ładuję akumulator zasilaczem od HDP :). Akurat różnica napięć jest taka pomiędzy nim a akumulatorem, że świetnie się do tego nadaje. Tylko oczywiście trzeba kontrolować czas i stan ładowania, warto mieć woltomierz, bo zasilacz siłą rzeczy nie ma do tego żadnej dedykowanej automatyki. Prąd ładowania też nie jest przesadzony, co jest istotne, zważywszy że zalecany maksymalny prąd ładowania dla tego akumulatora nie powinien przekraczać 1,5A.

     

    Typowy prostownik samochodowy więc raczej się do tego nie nadaje, no chyba że ma dostępne regulacje prądu ładowania. Można też dokupić dedykowaną ładowarkę do tego typu akumulatorów, przykład pierwszy z brzegu:

    http://sklep.avt.pl/...2v+do+90ah.html kolejny przykład: http://sklepwideo.pl/details.php?id=za100526 jeśli ktoś nie czuje się na siłach, czy też nie posiada wystarczającej wiedzy i doświadczenia w tym względzie, żeby sobie takową ładowarkę samodzielnie "wystrugać" :).

     

    Jeśli chodzi o czas pracy na akumulatorze, to specjalnie dla Was wykonam dziś pomiary poboru prądu podczas pracy HDP, więc będziemy mieć jasność.

  8. Skoro jest dział z modyfikacjami, więc może i warto tutaj o tym wspomnieć. Każdemu posiadaczowi Icona HD/HDP polecam spróbować, szczególnie że koszt jest po prostu śmieszny, a realizacja modyfikacji prosta jak budowa cepa :)

     

    Kupujemy 12V akumulator żelowy, koszt od 50 do 60zł, do tego kawałek kabla i wtyczkę, kolejne 5zł. Łączymy to ze sobą i mamy... zasilanie akumulatorowe do naszego Icona. Najlepsze z możliwych źródło napięcia stałego dla naszego sprzętu.

     

    nuforceaccu.jpg

     

    A czy warto, cóż, jedyne co mi się ciśnie na usta, to "kurza twarz, jak to gra". Nie mam ochoty się rozpisywać, wolę słuchać muzyki :P

     

    A tak poważnie, to różnica jest kolosalna. Szczególnie poprawia się budowanie sceny, kosmos normalnie. Absolutna kontrola basu, a zarazem piękne wypełnienie. Generalnie dźwięk robi się niesamowicie naturalny i prawdziwy. Inaczej, przedtem to był tylko dźwięk ze sprzętu grającego, a teraz gra po prostu muzyka. Nigdy bym nie przypuszczał, że to małe czarne pudełko może tak zagrać. A sporo już sprzętów w życiu słyszałem i to niekoniecznie takich najgorszych.

    • Like 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności