Skocz do zawartości

Arthass

Zasłużony
  • Postów

    3692
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Treść opublikowana przez Arthass

  1. Nie spodziewałem się takiej dyskusji w wątku o książkach. Moim zdaniem, żadna forma aktywności fizycznej nie jest pomyłką Ostatnio zapoznałem się z książką "Sezon Burz" od Andrzeja Sapkowskiego, czyli odgrzebanie historii Wiedźmina. Historia umiejscowiona jest przed wydarzeniami z głównej sagi o Wiedźminie, nawet przed wydarzeniami z debiutu "Wiedźmin" - nie chcę spoilerować fabułą, ale na końcu jest nawiązanie właśnie do strzygi, córki Foltesta króla Temerii i ogłoszenia w sprawie nagrody za jej zabicie. No i żywa czarodziejka Koral pozwala założyć, że akcja rozgrywa się również przed bitwą o wzgórze Sodden. Ta część jest dość słaba, szczerze wynudziłem się w sporej części. Przeczytałem kilka razy i jest to po prostu takie nijakie. Jakiś ten świat taki płytki, mało przekonujący, zwroty akcji dość szablonowe i przewidywalne. Styl pisania charakterystyczny, ale tutaj sprawia wrażenie bardzo odtwórczego - nie widać w tym takiej pasji i serca jak wcześniej, a bardziej zdaje się to wszystko takie wymuszone, od niechcenia. Widać brak pomysłów. Pan Sapkowski już nie potrafi pisać tak wciągającej opowieści jaką uraczyła nas Saga o Wiedźminie. Zacząłem odświeżać wspomnianą Sagę o Wiedźminie i potwierdzam, że nie jest to kwestia sentymentu. Saga była naprawdę dobrą pozycją. Sezon Burz to odgrzewany kotlet w dodatku niedoprawiony i zeschły.
  2. Sens w tym, że dla konsumenta nie ma to znaczenia dopóki w praktyce reklamacje przebiegają bezproblemowo i w razie problemu odzyskuje dość sprawnie pieniądze. Tyle mam na temat Amazona do powiedzenia po latach korzystania z ich usług. Nigdy nie pozostawili mnie na lodzie, niezależnie od swojej mocy sprawczej. I to jest chyba dla autora tematu istotniejsza informacja niż zastanawianie się nad teoretycznymi podstawami mocy sprawczej Amazona.
  3. No właśnie piszę cały czas, że kupuję od firm trzecich przez wiele lat, bez żadnych prime i z reklamacjami nie miałem nigdy problemu
  4. @bigmaras Ale mnie jako klienta nie obchodzi ich moc prawna, tylko to że zwracają mi pieniądze kiedy jest problem. Za każdym razem. I o to właśnie chodzi - by klient nie musiał grzebać się w przepisach prawnych. Jest problem z zakupem? Amazon zajmuje się sprawą - dlatego ma taki a nie inny PR.
  5. Gdyby nie kiepskie przewalutowanie to byłoby wręcz idealnie. No może idealnie byłoby, gdyby otworzyli polski oddział, wtedy też koszty przesyłek byłyby pewnie darmowe - tak jak kiedyś z UK, ale chyba każdy kto śledził zmiany względem polskich klientów wie dlaczego darmowa dostawa została dla naszego kraju zlikwidowana? Streszczając, dotyczyło to zakupów powyżej bodajże 200zł, więc... nasi genialni rodacy zamawiali batonika i dorzucali odkurzacz. Jako, że zwroty były darmowe, to odsyłali odkurzacz i mieli przesyłkę za darmo. Jeśli chodzi wspomniane przeze mnie reklamacje, nie musiałem nawet odsyłać przedmiotów. Po prostu wysłałem zdjęcia wad i na tej podstawie uznano reklamację. Po zwrocie pieniędzy przedmioty zostały u mnie. Brexit wcale nie oznacza zerwania umów przepływu towarów i ludzi. To będzie tematem rozmów warunków wyjścia UK z UE - a że jest to precedens to pewnie będą wieloletnie negocjacje. Być może powrócą do założeń Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, czyli właśnie umów stricte przepływu usług i towarów w takiej nowoczesnej wersji.
  6. Tak jak pisałem, reklamowałem już przedmioty sprzedawane przez firmy trzecie. Miałem problematyczną sytuację - firma nie odpowiedziała na zgłoszenie reklamacji. Otwarłem spór. Amazon bodajże daje sprzedawcy 2 tygodnie na odpowiedź - jeśli nie odpowie po otwarciu sporu, reklamacja zostaje domyślnie uznana. Jeśli odpowie i odmówi uznania reklamacji, musi szczegółowo wyjaśnić powód odmowy odnosząc się do przedstawionych przez kupującego dowodów (np. zdjęć). Amazon wciela się w takim wypadku w rolę mediatora monitorując przebieg sporu. W moim przypadku, po otwarciu sporu sprzedawca w ciągu niecałego tygodnia uznał reklamację i zlecił zwrot pieniędzy. Mimo iż w teorii to co piszesz jest prawdą, to w praktyce Amazon nie zachowuje się jak typowa polska firma, czyli wypełnia swoje obowiązki tylko do momentu, w którym zobowiązują go nakazy prawne. Amazon bardzo dba o swoją renomę i podejmuje działania nawet tam gdzie do tego nie jest zobowiązany - wiem, brzmi to niewiarygodnie, ale tak działają firmy dbające o PR na zachodzie. Piszę to z praktyki - reklamowałem produkty oferowane przez firmy trzecie.
  7. W kupowaniu taniej za granicą nie ma żadnych haczyków. Tam jest po prostu taniej - inny rynek, inne regulacje państwowe prowadzenia działalności gospodarczej (dlaczego rejestracja firm za granicą była i jest popularna?), co za tym idzie inne koszty prowadzenia działalności. Nawet kwestia logistyki, głównych magazynów to wszystko są koszty nabijane przez pośredników. Ceny na rodzimych rynkach też często są z wielu względów niższe. Nie wchodząc w szczegóły, Amazon to solidna firma i na paździochowanie sobie nie pozwoli.
  8. W UE prawo jest dość zunifikowane w tym względzie. Z moich doświadczeń - na pewno nie wyjdzie się na tym gorzej, a być może lepiej. Uznano mi nawet reklamację po ponad roku użytkowania, kiedy zauważyłem że jednak właściwości produktu były inne niż w opisie. Podejrzewam, że w większości polskich sklepów by mnie wyśmiano. Nie wiedzę sensu dywagacji w temacie. Ja korzystam z amazona od wielu lat. Wiem jak wyglądają tam procesy zwrotów i reklamacji. W moim przypadku odsyłałem przedmioty na wspomniane polskie magazyny. Amazon ma zawartą odpowiednią umowę z pocztą polska - wystarczy wydrukować etykietę RMA i zostawić na poczcie. Nie ma żadnych opłat, nic nie trzeba wypełniać, żadnych pism. Na koncie można sprawdzić etap reklamacji, co jakiś czas aktualizowany.
  9. Ale dyskusja... Zamiast debatować, lepiej może zapoznać się z tym co mówią ustawy? Gwarancja - dobrowolny akt producenta. Wysyłasz do producenta. Okres gwarancji ustala sobie producent wg własnej woli, zwykle jednak jest dłuższy niż ustawodawcza odpowiedzialność sprzedawcy do 2 lat od zakupu. Reklamacja z tytułu niezgodności z umową (obecnie rękojmia) - ustawodawczy obowiązek sprzedawcy. Reklamacja tego typu względem sprzętu elektronicznego to w Polsce 2 lata od zakupu. Zawsze. Tak więc, amazon jako platforma sprzedażowa i często pośrednik odpowiada zgodnie z prawem ustawodawczym - 2 lata. Nie odpowiada na podstawie dobrowolnego oświadczenia producenta jakim jest gwarancja. Tak na marginesie, ja nie miałem nigdy problemów z reklamacjami na amazonie. Amazon - nawet jeśli w danej transakcji jest jedynie pośrednikiem sprzedaży - w przypadku problemów i otwarcia sporu, przyjmuje rolę mediatora między sprzedawcą, a kupującym. Jeśli sprzedawca notorycznie nie odpowiada przez długi okres, amazon bierze odpowiedzialność na siebie po zamknięciu sporu. Otrzymałem już kilka razy zwrot pieniędzy w przypadku problemów, i najczęściej nawet nie musiałem odsyłać przedmiotu - wystarczyły zdjęcia. Przedmioty po zwrocie też zostawały u mnie, bo zwykle nikomu nie chciało się nawet opłacać przesyłki zwrotnej przy uznanym wniosku reklamacyjnym i zwrocie pieniędzy. Osobiście polecam amazon, bo mają bardzo sprawną obsługę klienta i efektywnie działający kanał reklamacyjny. Na amazonie cały proces reklamacyjny trwa zwykle 1-2 tygodnie. Kiedy reklamowałem płytę główną w polskim sklepie odsyłałem 2 razy, za każdym razem czekałem kilka miesięcy (bo odsyłali do producenta), po czym 2 razy otrzymałem wadliwą płytę. W sumie proces reklamacyjne trwał prawie pół roku, a płyta była wadliwa od nowości. Ale to nie koniec, bo osoba która ode mnie odkupiła płytę po drugim zwrocie, też odsyłała na reklamację. Także jak ma się pecha to trzeba w tym kraju bawić się w reklamację niemal rok.
  10. Uwielbiam te zapętlone warstwy hipnotycznych riffów z bezpośrednim, surowym wokalem post-hardcore 👌
  11. Dość podstawowy przepis na bulion z wykorzystaniem Instant-Pota, ale można też bez problemu w wolnowarze. Plusem wolnowaru jest to, że jak zostawi się na kilkanaście godzin, to część wody odparuje i będzie gęstsza esencja. Dobrym patentem jest przelanie takiego bulionu do foremki na lód i trzymanie w zamrażarce jako domowe kostki rosołowe. Bulion na kościach jest super zdrowy, ma właściwości prebiotyczne, dużo witamin szczególnie lipofilnych, a jak doda się przypraw ziołowych to dodatkowo bardzo wysoki potencjał antyoksydacyjny w skali ORAC. Dobra rzecz. A tutaj ciekawostka z użyciem wolnowaru, wymagająca trochę więcej wysiłku. Dosłownie domowy odpowiednik kostki rosołowej - "suszony bulion".
  12. Arthass

    genre: Electronic

    Ciekawa płyta z klimatów left-field hip-hop i DJing: Herbaliser - Solid Steel Presents: Herbal Blend. Niestety, brak wersji online. Są pojedyncze kawałki, ale tego typu płyty tworzą jeden spójny flow, dlatego słuchanie pojedynczych utworów nie ma za bardzo sensu.
  13. Szkoda. Nie znałem osobiście, ale sprawiał wrażenie miłego człowieka wnioskując po naszych kontaktach na forum. Nie zauważyłem w jego przypadku, by szukał u innych poklasku, nie zauważyłem snobizmu, obrastania w audiofilskie piórka, nie widziałem by kogoś obrażał. To przykład prawdziwego pasjonata - gatunku wymierającego.
  14. Arthass

    Trochu śmiechu :d

    Nie da się czegoś w miarę konstruktywnie krytykować, bez przedstawienia co się krytykuje. Poza tym ten koleś ma też inne materiały poza krytykowaniem kanałów klickbaitowych.
  15. Arthass

    Trochu śmiechu :d

    Cała prawda o kondycji sporej części youtube. Kanały z pseudo-wiedzą / pseudo-edukacyjne nastawione na klickbait i wyświetlenia. Ten koleś ma w ogóle ciekawe serie z jutub.
  16. Wyżej przedstawiona teoria nie została w tym przypadku potwierdzona złotym standardem weryfikacji - randomizowanym badaniem klinicznym z grupą kontrolną. Także jak chcemy być upierdliwi to rzeczywiście, nie można mieć pewności jakie czynniki konkretnie spowodowały przeżycie. Zwrócić należy uwagę jednak na kilka istotnych faktów i przesłanek w tym wypadku. Przyjął 40-krotną kliniczną dawkę śmiertelną jadu. Sorry, ale gdybyśmy jeszcze pisali o dawkach w okolicy LD50 to możemy jeszcze udawać, że to przypadek. Tutaj jednak nie ma żadnego innego, klinicznego wyjaśnienia jego przeżycia poza efektem placebo. A czym jest efekt placebo? W języku potocznym można napisać, że jest to efekt wpływu czynników nieorganicznych - psychicznych (psychosomatycznych) na parametry fizyczne. Pisząc jeszcze prościej - jest to dowód, że siła umysłu potrafi wpływać na czynniki fizyczne. A jeszcze bardziej potocznie - że sama wiara i nastawienie działają, potrafią leczyć i dosłownie czynić cuda. Efekt placebo został wielokrotnie poddawany randomizowanych badaniom klinicznym i jego istnienie zostało wielokrotnie udowodnione. Wiadomo, że istnieje, nie jest natomiast jasny jego mechanizm działania - a raczej bierze w nim udział wiele różnych mechanizmów, podejrzewa się np. układ endokannabinoidowy jako jeden z elementów układanki. Także, nie sprowadzaj wyżej przedstawionej sytuacji do jakiegoś randomowego przypadku, gdzie Twoja szansa przeżycia wynosi średnio 50-75%. Bo tak próbujesz przedstawić sytuację. To nie był krwotok z uda, gdzie po prostu w drodze do szpitala ktoś sugerował, żebyś pomyślał o czymś przyjemnym w celu uspokojenia i obniżenia tętna. Tutaj szansa przeżycia zawierała się prawdopodobnie gdzieś w okolicach kilku procent, a nawet ułamków procenta. No to w takim razie wyjaśnij mi powyższy problem dawki jadu, bo klinicznie powinien umrzeć 40 razy. Nie istnieje obecnie żadne inne wyjaśnienie oprócz wspomnianego efektu placebo - co potwierdzają słowa chłopaka. A w przypadku efektu placebo, to co wyobraża sobie człowiek i siła z jaką w to wierzy jest jedynym czynnikiem wpływającym na efektywność jego działania. Także wybacz, ale próbujesz racjonalizować sytuację, która ze swoich założeń nie jest racjonalna klinicznie. Oczywiście, że formalnie przeżył i coś sobie wyobrażał. Postawiona implikacja, że to wynik wyobrażania sobie czegoś jest dalej interpretacją potencjalnych czynników - a więc nie suchym stwierdzeniem faktów. A jak każda interpretacja - subiektywną opinią opartą na przeanalizowaniu znanych czynników. No ale wiesz - suche dane uzyskiwane z badań klinicznych też muszą zostać zinterpretowane przez naukowców, więc zawsze pozostaje pewien margines subiektywności w nauce. W tym wypadku akurat przedstawiona przeze mnie interpretacja jest najbardziej prawdopodobna i jednocześnie wiarygodna. Oczywiście, istnieje też prawdopodobieństwo, że być może chłopak jest jakimś przedstawicielem nadludzkiej razy pozaziemskiej podobnej do Saiyanów (może ludziojaszczurów?) - to chciałeś zasugerować? Taka szansa w teorii zawsze istnieje. Ja bym jednak wolał ograniczyć się do znanych nam obecnie, potwierdzonych naukowo, możliwych czynników będących przyczynami przedstawionej sytuacji. Nie widzę zatem niczego śmiesznego w tym co napisałem. A wiesz jak działa efekt placebo? Zależy przede wszystkim od stopnia przekonania człowieka wobec formy placebo. Także nie można sprowadzać tego do zero-jedynkowego postrzegania, że np. albo sobie ktoś coś wyobraża albo nie, bo sama siła przekonania ma decydujący wpływ na końcowy efekt biologiczny. Co bym zatem uznał? Że po prostu zbyt słabo wierzył w to co sobie wyobrażał, w przeciwieństwie do powyższego przykładu.
  17. A propo Vegety: 11-letni chłopak z alergią na jad pszczół przeżył 400 użądleń, ponieważ wyobrażał sobie że jest tą kultową postacią z Dragon Balla robiącą power-up. Siła umysłu i autosugestii jest niewiarygodna. Na papierze powinien zaliczyć 40 zgonów... http://www.asiaone.com/world/us-boy-survives-400-bee-stings-pretending-be-dragon-ball-character Vegeta jest jednym z fajniejszych anty-bohaterów tego typu. Może jego postać nie jest jakoś kompleksowo rozbudowana, ale nie o to w niej chodzi.
  18. Arthass

    Muzyka z gier

    Klasyka. Ten kawałek to dzieło geniusza:
  19. Co teraz powiedzą środowiska wege? Mięso wyhodowane na pożywce laboratoryjnej.
  20. Co za oryginalna płyta. Mieszanka math rock, indie rock, post-rock, post-hardcore i rocka eksperymentalnego.
  21. Ciekawy blog na temat diet ketogeniczny / LCHF (-low carb high fat = niskie węgle wysokie tłuszcze-) / paleo / bez glutenu. Przynajmniej przepisy mogą być ciekawe, bo nie wiem jeszcze jak z treścią: http://olalalchf.pl/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności