Skocz do zawartości

Arthass

Zasłużony
  • Postów

    3692
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Treść opublikowana przez Arthass

  1. Nie, nie zapomniałem. FDA, AMA i stos wymienionych powyżej źródeł literatury medycznej nie jest polską medycyną. Jest medycyną praktykowaną na całym świecie. Nie istnieje coś takiego jak "polska medycyna". Medycyna to medycyna. Działalność oparta na faktach naukowych. Albo coś jest medycyną, albo nie jest.
  2. I czego to dowodzi? Tłumy rejestrujących to nie jest wyznacznik kompetencji jak widać. Pan Zięba też posiada tłumy klientów. Skoro lekarz ten praktykuje takie metody to ewidentnie działa wbrew zaleceniom medycyny akademickiej. Albo nie jest tego świadom, albo robi to intencjonalnie. Nie wiem co gorsze - ignorancja czy być może zyski z naganiania klientów na takie badania? To jest spory biznes i trzeba mieć tego świadomość. 340zł za badanie, które jest potępiane przez oficjalną medycynę. I w zasadzie nie bardzo wiem o co mamy się kłócić, bo na ten moment jest to dyskusja o mnie, o Tobie i o Twoim lekarzu. To są anegdoty, w dodatku internetowe anegdoty co czyni je jeszcze mniej wiarygodnymi. Ja jednak wolę nie opierać się na nieudokumentowanych dowodach anegdotycznych. Szczególnie, jeśli miałbym publicznie polecać badanie kosztujące 340zł. W takim wypadku jednak wolałbym posiadać silniejsze argumenty w temacie. Możesz wydrukować sobie te posty, zanieść je do lekarza i poprosić o odniesienie się do przedstawionych kwestii. Wtedy chętnie poczytamy co ma na ten temat do powiedzenia, jako wieloletni praktyk. Wspomnę tylko, że wkleiłem kilka postów wcześniej materiał lekarza medycyny z prawem wykonywania zawodu, patofizjologa, diagnosty laboratoryjnego, z wieloletnią praktyką, który co więcej nie jest postacią z anegdoty, tylko osobą wypowiadającą się publicznie, nie bojącą podpisać pod swoimi słowami. Ba! Wymienię tego lekarza z imienia i nazwiska: Patryk Idzik. Krótki opis osoby pana Patryka Idzika (jego własny): "Jestem absolwentem Akademii Medycznej, na kierunku analityka medyczna (medycyna laboratoryjna), diagnostą laboratoryjnym. Pracuję w zakładzie patomorfologii i cytologii klinicznej. Zdobyłem wiele nagród i wyróżnień, m.in.: nagrodę Rektora AM oraz prezesa KIDL za osiągnięcia w nauce." Chcesz zweryfikować informacje na jego temat? Proszę bardzo. Podam Ci nawet jego adres email. Odbijamy piłeczkę "autorytetu"? Teraz Ty mi przedstaw dane na temat tego enigmatycznego lekarza. Bo widzisz, pod treścią w moich postach podpisują się konkretne osoby z imienia i nazwiska (lekarze, naukowcy z dziedziny medycyny) oraz konkretne publiczne i państwowe organizacje medyczne. Mogę Ci wymienić tutaj długą listę konkretnych nazwisk, czy to lekarzy, czy naukowców, czy dietetyków klinicznych. Wydaje mi się, że taka "licytacja" na autorytety jest po prostu tanią ucieczką od istoty tematu.
  3. Nie żartuj, że chcesz dalej brnąć w tego typu teksty, kiedy dostałeś literaturę medyczną na temat Analiza pierwiastkowa włosa jest klasyfikowana jako badanie MEDYCYNY ALTERNATYWNEJ. Jakim więc prawem robisz jakieś aluzje wobec medycyny akademickiej, kiedy to nie jest nawet tematyka z tej dziedziny? Rozmawiamy o nieoficjalnych metodach medycznych, które wręcz są piętnowane jako kolejne oszustwo, a Ty odwołujesz się do zawodu lekarza? No to jeśli lekarz z prawem wykonywania zawodu zleca takie badania to już jest działanie mijające się z prawidłową sztuką medyczną. Warto pomyśleć o zmianie lekarza. A jeśli chodzisz do tzw. "lekarzy medycyny alternatywnej" czyli naturopatów, to nie pytaj innych o posiadanie uprawnień. Analiza pierwiastkowa włosa to fenomen w świecie bezużytecznych badań - jej brak wartości diagnostycznej udowodniono już ponad 30 lat temu. Kilka faktów: ► Wyniki tego badania nie odzwierciedlają stężenia danego pierwiastka w organizmie, co zostało już dawno udowodnione w wielu badaniach naukowych ► Nie istnieją oficjalne normy laboratoryjne dla tego badania, dlatego nie mamy do czego odnieść uzyskanych wyników ► Analiza pierwiastkowa włosa dostarcza nam wyniki, które nie są powtarzalne – sprawdzano rezultaty badania tej samej próbki w różnych laboratoriach oferujących tę usługę i wyniki były odmienne ► Na zawartość składników mineralnych we włosach wpływa wiele czynników, takich jak: wiek, płeć, stosowany szampon i odżywka do włosów, nałożona farba, naturalny kolor, tempo wzrostu i średnica włosa, pora roku, położenie geograficzne oraz zanieczyszczenie środowiska ► Średnie tempo wzrostu włosa to 1 cm/miesiąc, dlatego nawet włosy pobrane przy skórze głowy nie odzwierciedlają aktualnego stanu organizmu AMA i FDA już od 1984 roku sprzeciwia się analizie pierwiastkowej włosów jako wyznacznikowi potrzeby terapii medycznej i wspiera informowanie amerykańskiego społeczeństwa i właściwych organów rządowych o tej nieudowodnionej praktyce i jej potencjale w zakresie oszustw w służbie zdrowia. My piszemy o metodzie diagnostycznej, której sprzeciwia się oficjalna medycyna, więc do kogo Ty uderzasz z tymi uprawnieniami lekarskimi? AMA i FDA są dla Ciebie mniej kompetentne niż przypadkowy lekarz, że tak odbiję piłeczkę? To nie jest moje prywatne zdanie. To są opinie organizacji stojących na czele medycyny konwencjonalnej. 1. Hair analysis: A potential for medical abuse. Policy number H-175.995,(Sub. Res. 67, I-84; Reaffirmed by CLRPD Rep. 3 – I-94)) 2. Barret, S. (2017). Commercial Hair Analysis: A Cardinal Sign of Quackery. Quackwatch. Your Guide to Quackery, Health Fraud, and Intelligent Decisions: 28.05.201 3. Hambidge, K. M. (1982). Hair analyses: worthless for vitamins, limited for minerals. The American journal of clinical nutrition, 36(5), 943-949. 4. Klevay, L. M., Bistrian, B. R., Fleming, C. R., & Neumann, C. G. (1987). Hair analysis in clinical and experimental medicine. The American journal of clinical nutrition, 46(2), 233-236. 5. Seidel, S. (2001). "Assessment of Commercial Laboratories Performing Hair Mineral Analysis". JAMA: the Journal of the American Medical Association. 285: 67–72. doi:10.1001/jama.285.1.67 6. I.M. Kempson & E. Lombi, "Hair analysis as a biomonitor for toxicology, disease and health status" Chemical Society Reviews, 2011 doi:10.1039/C1CS15021A 7. Eastern Research Group. Appendix C. Summary Report, Hair analysis panel discussion: Exploring the state of the science. ATDSR. June 12—13, 2001 8. Teresa, M; Vasconcelos, S; Tavares, H (1997). "Trace element concentrations in blood and hair of young apprentices of a technical-professional school". Science of the Total Environment. 205 (2–3): 189–99. doi:10.1016/S0048-9697(97)00208-8. PMID 9372630 Za mało źródeł literatury medycznej? Potrafisz odnieść się do któregoś z powyższych faktów? Pytałem o standaryzacje norm, na których opierali się panowie wykonujący Twoją analizę. Nie powiedzieli Ci? Może zapytaj o szczegóły... PS. Tak nawiasem, zastanawiam się czy podawanie linków do stron firm świadczących usługi komercyjne nie łamie regulaminu forum. Na pewno śmierdzi mi to próbą kryptoreklamy. Oczywiście mogę się mylić. Tak czy inaczej, wątek ten będzie się bezlitośnie rozprawiał z każdymi formami naciągania w temacie zdrowia. Rozmawiać sobie zawsze możemy, jeśli będą w tej rozmowie jakieś merytoryczne argumenty. EDIT: 6.5. Nie wolno:d) Zakładać wątków związanych z reklamą stron i usług bez wcześniejszego uzgodnienia z administracją forum. Postów chyba też to dotyczy?
  4. Wykres jest precyzyjny, niestety na nic konkretnego on nie wskazuje. Nie można z tego wyciągnąć żadnego wartościowego wniosku. Precyzyjność wykresu nie zmienia faktu jego bezwartościowości. A to jakaś różnica? Zmiana zawartości związków mineralnych we włosach może nastąpić nawet w wyniku zabiegów kosmetycznych jak sposób mycia. Nie posiadam prawa wykonywania zawodu, czyli nie jestem. Podałem Ci jednak - gdybyś miał wątpliwości co do moich kompetencji w temacie - źródła pochodzące od lekarzy oraz oficjalną literaturę medyczną, gdzie możesz sprawdzić fakty. Wystarczy przeczytać. Wolałbym rozmawiać jednak na poruszany temat, bo wycieczki personalne nie wnoszą niczego obiektywnego. Ślepe opieranie się na autorytecie zawodu jest też niemądre. Są lekarze, którymi po prostu kieruje głównie chęć zarobku. To ludzie jak wszyscy, więc i zawód może cierpieć na te same przypadłości co każdy inny. Mógłbym wyliczać przypadki lekarzy - nawet tych pracujących w państwowych placówkach - którzy pod stołem wciskali ulotki na biorezonanse i inne "alt-medowe" praktyki. Ja zadałem proste pytania w temacie - na podstawie jakich standaryzacji zostały zinterpretowane te badania, które przedstawiłeś? Dlaczego występują tam "niedobory" pierwiastków zbędnych, a nawet szkodliwych dla człowieka? To jakie pierwiastki są niezbędne człowiekowi do życia nie jest żadną tajemnicą - informacje te są dostępne publicznie na oficjalnych stronach instytutów medycznych, czy to europejskiego EFSA, czy amerykańskiego U.S. Institute of Medicine (IOM), National Institute of Health (NIH) itd. W jaki sposób zostały więc te normy określone w tym wypadku?
  5. Na podstawie tego obrazka z wynikami, wytłumacz mi pewne rzeczy - pomijając już standaryzację norm na podstawie których opierały się te wyniki - skąd tam się wzięły normy (niedobory) dla takich pierwiastków jak: ► Srebro ► Wanad ► German ► Kobalt i tym podobne, skoro to nie są pierwiastki niezbędne, ani nawet potrzebne do życia człowiekowi? Jak ustala się "niedobory" srebra, kiedy tak naprawdę nie stwierdzono by pełniło ono żadnej funkcji biologicznej niezbędnej do życia dla człowieka? To tylko potwierdza subiektywny charakter tych wyników. Rozumiałbym określanie toksycznego nadmiaru, ale nie rozumiem niedoborów pierwiastków dla których nie istnieją rekomendacje.
  6. Lepsze żadne badanie, niż "jakieś" za +300zł. "Coś wynika" za 300zł mnie osobiście nie satysfakcjonuje. Z oceny organoleptycznej też coś wynika, i może Ci ją wykonać każdy lekarz za 20zł. Jest to badanie o niskiej wartości diagnostycznej, niepotrzebne jeśli chodzi o profilaktykę, a dodatkowo bardzo drogie. Podsumowując, bezwartościowe. To sprawdź sobie poziomy zanieczyszczeń powietrza, a szczególnie w takich miastach jak Kraków Smog, WWA i te sprawy. Nawet u mnie sprawdzając stan powietrza przez lokalnego dostawcę usług monitorujących, zanieczyszczenie jest często powyżej norm. Nawet kosmetyki jakich używamy mają istotny wpływ. Dodatkowo, istotne są choćby warunki ekspozycji - jeśli myjesz włosy w ciepłej wodzie to otwierają się ich łuski. Przez łuski przenikają do włosa związki środowiskowe. Poza tym, zawartość pierwiastkowa włosów nie zmienia się dynamicznie w odniesieniu do zmian w organizmie. Włos może akumulować dane pierwiastki przez pół roku, niezależnie od zmian w organizmie. Oglądnij film z youtube. Skąd założenie, że aluminium takie przenika do krwioobiegu? Skóra stanowi dość dobrą barierę dla substancji lipofobowych, polarnych. Włos to włos, w większości martwa tkanka organizmu. "Oliwka magnezowa" nie przenika przez skórę do krioobiegu. Tak naprawdę, nie jest to oliwka, tylko rodzaj zawiesiny magnezowej. Związki magnezowe nie tworzą mieszanin jednorodnych z tłuszczami. Doprowadziłeś do usunięcia nadmiaru aluminium z włosa, nie organizmu Taki szczegół, ale istotny. Możliwe, ale piszemy o aluminium wewnątrz organizmu, konkretnie w mózgu za barierą krew-mózg. Wiesz, takie aluminium musi spełnić wiele kryteriów, by przedostać się przez tą barierę. Po pierwsze, nie wszystkie związki aluminium w ogóle przyswajają się do krwioobiegu - choćby w liściach herbaty i ziół jest często spora zawartość związków aluminium, ale biodostępność zależy od rodzaju związku - choćby stopnia utlenienia. Upraszczasz sprawę. Od dezodorantu nie dostaniesz Alzheimera. Łatwo zinterpretować zawartość we włosie. Teraz napisz mi, w jaki sposób na tej podstawie zinterpretować zawartość w organizmie? To już takie łatwe do interpretacji nie jest, stąd niska wartość takiego badania. Przecież napisał, że wyszło mu w badaniu włosa Sam tylko pewnie nie do końca rozumie co ten fakt w praktyce oznacza
  7. To nie jest badanie służące do obiektywnego stwierdzania niedoborów mikroelementów w organizmie. Brak standaryzacji i norm laboratoryjnych, a więc każde laboratorium sobie interpretuje wyniki wg własnej (subiektywnej) standaryzacji. Oznacza to, że jak zrobisz takie badanie w kilku różnych ośrodkach to możesz dostać zupełnie inne wyniki niedoborów. Brak po prostu odpowiednich standardów referencyjnych dla określonych grup ludności, jeśli chodzi o analizę włosa. Dodatkowo, włosy też aktywnie pochłaniają substancje z powietrza, a więc niekoniecznie są wyznacznikiem tego co się dzieje wewnątrz organizmu. Nie wspominając o tym, że po prostu niektórych witamin (niedoborów) nie da się stwierdzić tak łatwo - dla przykładu, niedobory witaminy A i niektórych innych, pokazują się dopiero po wyczerpaniu całych zapasów w wątrobie. Nie wykryjesz tego ani badaniem włosa, ani krwi. Potrzeba odpowiednio dobranego testu laboratoryjnego - nie ma uniwersalnego dla każdego mikroelementu. Weźmy pod uwagę to, że wybrane mikroelementy są akumulowane w różnych kompartmentach ciała, niekoniecznie równomiernie po całym ciele. Elektrolity takie jak magnez, wapń, potas czy sód nie są akumulowane praktycznie w wątrobie, ale za to duża ilość sodu obecna jest we krwi. Dużo na ten temat można by pisać. 1. Lazar P. Hair analysis. JAMA 229:1908-1909, 1974. 2. Hambidge KM. American Journal of Clinical Nutrition 36:943-949, 1983. 3. Barrett S. JAMA 254:1041-1045, 1985. 4. Druyan ME and others. Biological Trace Element Research 62:183-197, 1998. Podsumowując: Analiza Pierwiastkowa Włosów (EHA) to wyrzucanie pieniędzy w błoto! Metodą tą można co najwyżej wykluczyć niedobory wybranych mikroelementów, ale nie potwierdzić ich deficyt. Zasadnicze pytanie jest takie, czy warto w ogóle robić takie badania na niedobory mikroelementów? Pomimo straszenia biznesmenów zajmujących się tego typu działalnością komercyjną, tak naprawdę realnie niedoborowe w diecie współczesnej jest jedynie kilka mikroelementów. Pod warunkiem, że nie jesteśmy na jakiejś diecie wykluczającej typu weganizm czy ketogenicznej, to większość mikroelementów występuje w nadmiarze jeśli dostarczymy te 2000kcal - czyli pisząc w skrócie, jeśli zaspokoimy swoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne (nie głodujemy). Do tych najczęściej niedoborowych należą: ◉ Witamina D Tak naprawdę, domyślnie witamina ta nie była dostarczana przez dietę, tylko ekspozycję słoneczną. Obecnie ze względu na rozwój cywilizacji i drastyczną zmianę sposobu pracy większości populacji (wewnątrz budynków), taka ekspozycja jest znikoma. Bogatymi źródłami są tłuste ryby, ale w Polsce nie ma tradycji ich spożywania, przynajmniej kilka razy w tygodniu. ◉ Magnez Bo znajduje się głównie w pełnym zbożu, ziarnach oleistych i zieleninie. Tych produktów obecnie spożywa się w tradycyjnej diecie niewiele. Produkty zbożowe są na bazie oczyszczonej mąki (mniej lub bardziej, nawet te "pełnoziarniste", choć ze względu na fityny i tak bez fermentacji - zakwasu - mało z tego się przyswaja), ziarna oleiste to już w ogóle egzotyka dla dietetycznych świrów, a zielenina... dla niektórych to pokarm zająców. ◉ Potas Bo występuje głównie w warzywach korzennych, bananach, niektórych rybach. Głównym jego źródłem są w tradycyjnej diecie ziemniaki. Potasu jednak nie zalecam suplementować bez wiedzy, bo przedawkowanie może być śmiertelne (reguluje pracę serca - niezbędny dla jego zdrowia, ale jednocześnie... co za dużo to migotanie komór sercowych). ◉ Witamina C Bo głównie zielenina, owoce, niektóre podroby, również kapustne warzywa. Zielenina jest często pomijana w diecie, owoce to często bezwartościowe przetwory (dżemy, soki, suszone) - taka obróbka pozbawia je większości wartości odżywczej, a witamina C jest bardzo niestabilna podczas ekspozycji na warunki zewnętrzne. Podrobów prawie się nie jada współcześnie - wielka szkoda, bo są bardzo odżywcze. Czasem jada się kapustne, ale jeśli to bigos... to tam witaminy C już niewiele. Jeśli kiszona, to już lepiej. Brokuły to świetne źródła, szczególnie na parze (bo gotowanie wypłukuje hydrofilową witaminę C, chyba że robimy zupę to tam będzie). I to tyle tak naprawdę. Niektórzy mogą mieć problem z witaminą E (głównie w tłuszczach roślinnych, orzechach, ziarnach oleistych), witaminą B1 (bo jest bardzo wrażliwa na temperaturę - rozpad już w 40 stopniach), czasem B9 i B5. Nie biorę pod uwagę diet wykluczających, ale w przypadku braku produktów nabiałowych jest wysokie ryzyko niedoborów wapnia, szczególnie jest to problem na dietach wegańskich. Dla przykładu, niedobory manganu, selenu czy cynku są praktycznie niespotykane w cywilizacji zachodniej lub krajach rozwijających się, gdzie jest łatwy dostęp do produktów zwierzęcych i takich na bazie zbóż. Jeśli zaspokoisz swoje dzienne zapotrzebowanie na białko z produktów zwierzęcych, zaspokoisz z nawiązką zapotrzebowanie na selen czy cynk. Proste. Suplementacja selenu, nie dość że bezsensowna, to jeszcze może zaszkodzić. Jak chcesz "suplementować" selen, to zjedz 1 orzeszka brazylijskiego dziennie - dostarcz od 100-150% dziennego zapotrzebowania. Moim zdaniem robienie takich badań, kiedy nie ma ku temu wskazań jest bezsensowne. Lepiej trzymać się suplementacyjnej trójki: witamina D/witamina C/magnez, i po prostu racjonalnie się odżywiać. Ale wiesz, że związki nielipofilne takie jak związki mineralne nie przyswajają się przez skórę? To znaczy, nie maja zastosowania suplementacyjnego, a jedynie kosmetyczne jak choćby sól Epsom.
  8. Panowie, uważajcie na produkty pod postacią odczynników CZ.D.A! One nie są przystosowane do spożycia doustnego. Mogą być zanieczyszczone biologicznie, ale również nawet niewielkie ilości wybranych substancji toksycznych (zawierających się w tych 0,01%) mogą realnie spowodować poważne zatrucie zagrażające życiu, zależnie od przyjmowanych dawek - czy to nagłe, czy na skutek akumulacji toksyny (choćby metalu ciężkiego). Wiele osób przykładowo suplementuje w taki sposób witaminę C w ilościach czasem kilku/kilkunastu gramów dziennie. W takich ilościach może się już znaleźć spora ilość niepożądanej toksyny, bo aż 50mg - wydaje się, że te 0,01% to jest nieistotna ilość, ale można się mocno przejechać. Nie wspominając o skażeniu biologicznym... tego nikt nie sprawdza w przypadku odczynników CZ.D.A.
  9. Tutaj koledzy bardzo przydatna wyszukiwarka interakcji leków i innych substancji. https://www.drugs.com/drug_interactions.php?drug_list=2014-0 Z tego co zauważyłem, potrafi wyszukiwać po nazwie produktu (ale najlepiej wpisywać konkretną substancję aktywną np. w przypadku Xifaxanu jest to Rifaksymina). Pokazuje nie tylko interakcje z innymi lekami/substancjami, ale również niebezpieczeństwo przyjmowania w konkretnych stanach chorobowych, dzieląc również na kategorie: słabe, średnie, silne. Co więcej, stronka tworzy automatycznie listę wszystkich wpisanych produktów i pokazuje wszystkie interakcje. Szczególnie przydatne, jeśli przyjmujemy jakieś leki i w tym samym czasie korzystamy z suplementów diety. W wielu przypadkach choćby spożywanie produktów cytrusowych z lekami farmaceutycznymi jest niewskazane, ponieważ wpływa to na farmakokinetykę leku, a znów przedłużenie ekspozycji organizmu na daną substancję o kilka godzin może czasem skończyć się tragicznie. Heh, na tej podstawie opiera się dzisiejsza dietetyczna profilaktyka chorób układu-sercowo naczyniowego: "Lipid hypothesis". Nieczęsto spotkać się można z sytuację, kiedy hipotezę traktuje się jako fakt. Szczególnie, że hipoteza ta oparta jest na wątłych przesłankach korelacji nieuwzględniającej pośrednich elementów przyczynowych. A wręcz jeśli podważa się podstawy tego świętego statusu quo współczesnej, mainstreamowej dietetyki to można być nawet posądzanym o szarlataństwo. Polecam samemu zapoznać się z badaniami Ancel Keys, przeanalizować historię powstania teorii cholesterolowej i wyciągnąć samodzielne wnioski. https://en.wikipedia.org/wiki/Lipid_hypothesis
  10. Arthass

    Muzyka z gier

    Ostatnio grałem znów w pierwsze Diablo. Ten klimat, ta muzyka... Kapkę tandetnie zrobione video, ale cover całkiem niezły.
  11. Słuchałem Clipa Sport z KSC75. Bardzo dobry zestaw, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę rozmiar i wygodę. Jeszcze lepszą opcją byłoby zdobycie pałąka od KPP (instalacja "bezinwazyjna"), clipa przypiąć do pałąka, kabel oczywiście odpowiednio owinąć wokół tego pałąka i nic nie krępuje ruchów.
  12. Kawałek z '95. Dalej mnie rozwala.
  13. Nie jestem jego fanem, ale ją pięknie wypunktował Prawidłowo prowadzona dieta ketogeniczna jest bardzo zdrowa, a to co ta pani niedawno wygadywała nie trzyma się w ogóle kupy już na poziomie zgodności z podstawowymi faktami medycznymi dotyczącymi budowy i funkcjonowania organizmu. Ewidentnie nie ma pojęcia o czym mówi, a pomylenie diety Atkinsa z ketogeniczną to zupełna kompromitacja. Atkins zakłada wysokie spożycie białka, nawet powyżej 60% makroskładników w diecie. Dieta ketogeniczna to trzymanie się rekomendowanego spożycia białka (20-30% makro w diecie), i minimum 60% tłuszczu, przy trzymaniu się do 5% węglowodanów (pomijając formy niestrawne - błonnik). Nie można być na diecie ketogenicznej, trzymając się zasad diety Atkinsa, bo nadmiar białka wywoła proces glukuronidacji, czyli produkcji cukru z produktów białkowych. Kiedy organizm dostaje cukier, przerywa proces ketogenezy. Bzdurą jest twierdzenie, że węglowodany są jednym z niezbędnych makroelementów. Nie istnieje coś takiego jak niezbędne węglowodany egzogenne. Istnieją niezbędne aminokwasy (białka) i niezbędne kwasy tłuszczowe. Węglowodany są jedynie źródłem energii i można je bez problemu wymienić na tłuszcz.
  14. Ten przepis może nie jest mega szybki (choć z wykorzystaniem mikrofalówki?), ale może świetnie zastąpić komercyjne czekolady i służyć jako przekąska poza domem. Przepis na stabilne (nie rozpuszczające się) "keto bombs". Shelf Stable Fat Bombs Prep Time: 15 minutes Freezing Time: 15 minutes Servings: 1 Fat Bomb Calories: 218kcal Nutrition Serving Size: 1 Fat Bomb Calories: 218kcal | Carbohydrates: 2.2g (Net Carbs: 0.7) | Protein: 7g | Fat: 20g | Fiber: 1.5g Ingredients ► 15 grams Cacao Butter ► 10 grams Vegan Protein Powder (you can use any powder you have at home) ► 7 grams MCT Oil Powder (optional) ► 5 drops Liquid Stevia ► 1/8 tsp Salt Instructions Making in bulk: Combine all the ingredients into your fat bomb mold and place into the oven at 250 degrees for 5-7 minutes, until cacao butter has fully melted. Stir using a spoon or small utensil and place in the freezer for 15-20 minutes until frozen. Making one: Combine all the ingredients in a microwave safe bowl and heat until fully melted. Combine using a spoon and transfer mixture to a fat bomb mold. Best stored in a zip top bag on your counter top or in the fridge. Na podróż zapakować w folię aluminiową. To jest baza przepisu. Można eksperymentować dodając np. matchę w proszku, a nawet kawę w proszku. Wszelkie sproszkowane rzeczy, typu kakao, cynamon czy inne produkty nadające aromatu. Unikać dodawania produktów zawierających dużo wody. Dlaczego stosuje się roślinne odżywki białkowe? Bo zawierają błonnik, który służy jednocześnie jako pochłaniacz wilgoci i "klej" zlepiający całość. Można spróbować białka serwatkowego i dodać jakiś sproszkowany produkt o wysokiej zawartości błonnika jak kakao, czy inne sproszkowane ziarna. Dlaczego to działa? Ze względu na kompozycję kwasów tłuszczowych w tłuszczu kakaowym. To głównie kwasy nasycone C16 i C18, które są dość stabilne termicznie (temperatury topnienia powyżej 60°C). Profil kwasów tłuszczowych tłuszczu kakaowego wygląda mniej więcej tak: ► 60% nasycone ▬ 25% ( C16 ) 62.9 °C ▬ 33% ( C18 ) 69.3 °C • 32,5% jednonienasycone • 32,5% ( C18:1 ) 13-14 °C Jakie są zamienniki tego tłuszczu w tym przepisie? Trzeba spojrzeć na zawartość kwasów nasyconych od C14 w górę i jednocześnie szukać takich o niskiej zawartości nienasyconych i krótkołańcuchowych nasyconych. Co może teoretycznie się sprawdzić? Nutmeg butter ► 90% nasycone ▬ 3% ( C12 ) 43.8 °C ▬ 82,5% ( C14 ) 54.4 °C ▬ 4% ( C16 ) 62.9 °C Problem z tym tłuszczem jest taki, że zawiera mało kwasów C16 i C18, ale z drugiej strony nie zawiera nienasyconych i krótkołańcuchwych. Głównym kwasem jest C14, który dalej ma dość wysoki punkt topnienia. Shea butter ► 46,5% nasycone ▬ 1% ( C12 ) 43.8 °C ▬ 4,5% ( C16 ) 62.9 °C ▬ 38,5% ( C18 ) 69.3 °C • 44% jednonienasycone • 43,5% ( C18:1 ) 13-14 °C Bardzo dobry profil, podobny do masła kakaowego. Cupu Assu Oil ► 53% nasycone ▬ 1% ( C14 ) 54.4 °C ▬ 9,5% ( C16 ) 62.9 °C ▬ 32,5% ( C18 ) 69.3 °C • 38,5% jednonienasycone • 36,5% ( C18:1 ) 13-14 °C Też zbliżony do masła kakaowego Ucuuba Butter ► 85% nasycone ▬ 12% ( C12 ) 43.8 °C ▬ 63,5% ( C14 ) 54.4 °C ▬ 8,5% ( C16 ) 62.9 °C ▬ 1% ( C18 ) 69.3 °C • 6,5% jednonienasycone • 6,5% ( C18:1 ) 13-14 °C Przewaga C14, ale nada prawie wyłącznie tłuszcze nasycone długołańcuchowe. Powinien się sprawdzić. Palm kern ► 81,5% nasycone ▬ 3% ( C8 ) ▬ 3,5% ( C10 ) ▬ 45% ( C12 ) 43.8 °C ▬ 16,5% ( C14 ) 54.4 °C ▬ 8% ( C16 ) 62.9 °C ▬ 3% ( C18 ) 69.3 °C • 11,5% jednonienasycone • 11,5% ( C18:1 ) 13-14 °C Ten może być problematyczny poza lodówką. Przewaga C12, zawiera też krótkołańcuchowe i jednonienasycone. Może się sprawdzić, jeśli te keto bomby będą trzymane w lodówce. Poza lodówką długo mogą nie wytrzymać i po prostu zmieniać konsystencję w taką ugniecioną plastelinę. Ze wszystkich propozycji, byłaby to najtańsza, ale też mająca swoje ograniczenia. Jeśli chcemy trzymać to w lodówce, to nadawać się będzie również masło klarowane.
  15. Porównanie wybranych słodzików na podstawie testów 2 osób praktykujących keto. Informacje uniwersalne, przydatne dla każdego. Szczególnie pomocne mogą okazać się w przypadku cukrzycy. Sacharoza (cukier stołowy) - baza Przed, po przebudzeniu na czczo, poziom bazowy: ketony 1,9 ; cukier we krwi 82 ketony 1,6 ; cukier we krwi 78 30 minut po spożyciu na pusty żołądek: ketony 1,4 (-0,5) ; cukier we krwi 135 (+53)🔻🔻🔻🔻🔻 ketony 1,1 (-0,5) ; cukier we krwi 127 (+49)🔻🔻🔻🔻🔻 Aspartam Przed, po przebudzeniu na czczo, poziom bazowy: ketony 2,7 ; cukier we krwi 81 ketony 0,9 ; cukier we krwi 83 30 minut po spożyciu na pusty żołądek (126mg): ketony 2,1 (-0,6) ; cukier we krwi 80 (-1)✅ ketony 1,5 (+0,6) ; cukier we krwi 77 (-6)✅ ✔️ Nie wpływa na poziom glukozy we krwi ✔️ Może być stosowany na diecie keto Sukraloza Przed, po przebudzeniu na czczo, poziom bazowy: ketony 0,6 ; cukier we krwi 91 ketony 1,6 ; cukier we krwi 79 30 minut po spożyciu na pusty żołądek (15 kropli): ketony 0,6 (0) ; cukier we krwi 95 (+4)🔵 ketony 1,8 (+0,2) ; cukier we krwi 77 (-2)✅ 🌀 Intensywnie słodka ✔️ Nie wpływa istotnie na poziom ketonów ani glukozy we krwi ✔️ Może być stosowany na diecie keto Stewia w płynie ( Now Foods Better Stevia ) Przed, po przebudzeniu na czczo, poziom bazowy: ketony 0,5 ; cukier we krwi 85 ketony 0,6 ; cukier we krwi 82 30 minut po spożyciu na pusty żołądek (15 kropli): ketony 0,4 (-0,1) ; cukier we krwi 94 (+9)🔻 ketony 0,9 (+0,3) ; cukier we krwi 79 (-3)✅ 🔄 Mieszane wyniki ✔️ Prawdopodobnie można stosować na keto Monk Fruit ( Lakanto Liquid Monkfruit Sweetener ) Przed, po przebudzeniu na czczo, poziom bazowy: ketony 0,7 ; cukier we krwi 83 ketony 1,6 ; cukier we krwi 80 30 minut po spożyciu na pusty żołądek (24 krople): ketony 0,6 (-0,1) ; cukier we krwi 87 (+5)🔵 ketony 2,2 (+0,6) ; cukier we krwi 75 (-5)✅ 🌀 Nie tak słodki jak cukier, posiada waniliowy posmak ✔️ Może być stosowany na diecie keto Alluloza [ tzw. psicoza ] Przed, po przebudzeniu na czczo, poziom bazowy: ketony 1,0 ; cukier we krwi 88 ketony 0,9 ; cukier we krwi 84 30 minut po spożyciu na pusty żołądek (2 łyżki): ketony 0,9 (-0,1) ; cukier we krwi 88 (0)✅ ketony 0,9 (0) ; cukier we krwi 73 (-15)✅ ✔️ Dobrze smakuje ✔️ Nie wpływa na poziom ketonów ani glukozy we krwi ✔️ Może być stosowany na diecie keto ⚠️ Może powodować duże nieprzyjemności trawienne Erytrol Przed, po przebudzeniu na czczo, poziom bazowy: ketony 1,3 ; cukier we krwi 84 ketony 1,4 ; cukier we krwi 83 30 minut po spożyciu na pusty żołądek (3 łyżki): ketony 1,0 (-0,3) ; cukier we krwi 78 (-6)✅ ketony 2,0 (+0,6) ; cukier we krwi 78 (-5)✅ ✔️ Smakuje prawie tak dobrze jak alluloza ✔️ Nie wpływa na poziom ketonów ani glukozy we krwi ✔️ Może być stosowany na diecie keto ⚠️ Może powodować umiarkowane nieprzyjemności trawienne Ksylitol Przed, po przebudzeniu na czczo, poziom bazowy: ketony 0,6 ; cukier we krwi 91 ketony 0,6 ; cukier we krwi 78 30 minut po spożyciu na pusty żołądek (): ketony 0,3 (-0,3) ; cukier we krwi 113 (+22)🔻🔻 ketony 0,6 (0) ; cukier we krwi 95 (+17)🔻🔻 🌀 Smakuje podobnie do cukru stołowego ❌ Zauważalnie wpływa na poziom cukru we krwi i ketonów ❌ Niekompatybilny z keto ⚠️ Toksyczny dla psów ⚠️ Może powodować umiarkowane nieprzyjemności trawienne - mieszane wyniki Maltitol Przed, po przebudzeniu na czczo, poziom bazowy: ketony 1,1 ; cukier we krwi 95 ketony 0,8 ; cukier we krwi 81 30 minut po spożyciu na pusty żołądek (15g): ketony 0,5 (-0,6) ; cukier we krwi 136 (+41)🔻🔻🔻🔻 ketony 1,3 (+0,5) ; cukier we krwi 123 (+42)🔻🔻🔻🔻 🌀 Posiada gumową konsystencję, podobną do płynnych żelków ❌ Wpływa na poziom cukru we krwi i ketonów podobnie jak cukier stołowy ❌ Niekompatybilny z keto ⚠️ Może powodować spore nieprzyjemności trawienne Alluloza i erytrol mogłyby być idealne, gdyby nie spore ryzyko problemów trawiennych. Wszystko zależy od dawki i indywidualnych predyspozycji. Co najciekawsze, jak się okazuje nie nie wszystkie alkohole cukrowe są sobie równe. Ksylitol i maltitol wyraźnie podnosiły poziom cukru we krwi, podczas gdy erytrol nie miał wpływu na jego poziom. Traktowanie ich na równi wydaje się nie być uzasadnione wynikami tych amatorskich testów.
  16. Tutaj na temat keto i trafne uwagi odnośnie ekstremalnych postaw (z którymi sam się zetknąłem). To jest właśnie ekstremalne podejście do diety, które nie pomaga a częściej szkodzi. Ludzie praktykujący keto czasem mają tak skrajne postawy jak weganie, a niektóre nakazy/zakazy brzmią bardziej jak religijne przykazania niż coś co ma racjonalne podstawy w naukach dietetycznych.
  17. Equalizacja niekoniecznie jest zła Sam dawno temu posiadałem tanie słuchaweczki Sony mdr-q68, z którymi dało się zrobić cuda po odpowiedniej equalizacji na Clipie+ z Rocboxem. Tyle, że robienie jej sprzętowo to taki sposób pod górkę. Wymiana elementu toru np. kabla może teoretycznie poprawić jakość dźwięku. Sam dawno temu eksperymentowałem z kablami - różnica była słyszalna nawet na tanich słuchawkach pokroju KSC75. No ale wpięcie wtyczki we wtyczkę to po prostu dodanie kolejnego elementu toru. PS. Czasem takie adaptery mogą być przydatne w celu zwiększania impedancji słuchawek, tak jak to się robiło w przypadku słuchawek Etymotic. Pomaga to wyeliminować potencjalne problemy z damping factorem w niektórych konfiguracjach. Także różnicę autor tematu może słyszeć i nie jest to żadna magia, tylko fizyka Kwestia tylko tego w jaki sposób w tym przypadku wpłynął na tor poprzez ten adapter.
  18. W jaki sposób dodawanie kolejnego elementu toru ma poprawić dźwięk? Dźwięk jest tak dobry jak najsłabszy element toru. Jeśli coś się zmieniło (bo mogło) to co najwyżej pewne elementy zostały "wycięte", a pewne częstotliwości pogłośnione/przyciszone. To tak jakbyś robił equalizacje, tyle że poprzez hardware a nie programowo. Wysokiej jakości element toru nie powinien ingerować w proces produkcji dźwięku.
  19. Wpadłem na ciekawy artykuł (niestety, aby mieć dostęp do pełnego tekstu trzeba wykupić subskrypcję) na temat tzw. "interspecies genes flow", odwołującego się bezpośrednio do argumentów przedstawicieli akcji anty-GMO jakoby międzygatunkowa asymilacja obcego DNA była "nienaturalna" i nie występowała w przyrodzie (tak nawiasem, jest to Appleal to Nature Fallacy, ale nieważne). Genes ‘jump’ naturally between species all the time A few months ago, a team of U.K. researchers concluded that the “jumping gene” method enabled humans to acquire more than 145 foreign genes from bacteria, viruses and fungi over the course of our evolution. Z innej beczki. Fajna sprawa - wyprodukowali syntetyczną pochodną witaminy B1, nazwa substancji to Benfotiamina. Jest metabolizowana do tiaminy (witaminy B1) i potrafi podnieść jej poziom w organizmie do 5x efektywnie w tej samej dawce co standardowe źródła witaminy B1. Co ciekawe, w przeciwieństwie do tradycyjnych form witaminy B1, ta jest rozpuszczalna w tłuszczach, a nie wodzie. Gdyby ktoś potrzebował suplementować witaminę B1 to warto wybrać właśnie tą formę. Obecnie trwają badania nad wykorzystaniem w leczeniu cukrzycy. Wyniki są mieszane, i trudno konkretnie stwierdzić czy rzeczywiście odniesie się w tym wypadku wymierne korzyści suplementacyjne. Zaszkodzić, nie zaszkodzi. Witamina B1 jest często niedoborowa w diecie - jest najbardziej wrażliwą ze wszystkich na temperaturę (rozkład rozpoczyna się już w 40 stopniach).
  20. Sigur Ros też dobre. Klasyka post-rocka.
  21. Bardzo specyficzna płyta. Takie połączenie ambient/post-rocka z post-hardcore. W kolekcji moich ulubionych.
  22. Jakby ktoś potrzebował tani, używany monitor - np. do miejsca pracy - to polecam tego Eizo: https://www.olx.pl/oferta/monitor-eizo-flexscan-s1910-CID99-IDyqwXi.html#ae62669892 Mała przekątna, ale świetna matryca SPVA, w którą można wpatrywać się kilkanaście godzin dziennie bez zmęczenia. IMO jest to też fajny pomysł na zewnętrzny monitor do laptopa, do użytku domowego - jeśli nie posiadamy w domu oddzielnego monitora / zestawu komputerowego. Większość matryc laptopów po prostu wypala oczy po kilku godzinach.
  23. Zrobiłem sobie panowie rok temu grupę na Facebooku, taką trochę w formie anty-reklamy znanej blogerki prowadzącej sklep - Pepsi Eliot. W sumie nie zamierzałem nic z tym robić - chciałem by jedynie takie ostrzeżenie w sieci było. Ostatnio zbiegiem okoliczności zaglądnąłem i nawet kilka osób się dołączyło. Jeśli ktoś ma ochotę to zapraszam do dołączenia. Jest też czat, na którym można pogadać. https://www.facebook.com/groups/556027051404507/ To sobie pomyślałem, że raz na czas, nawet "for fun" będę wklejał posty z krótkimi analizami i uwagami do artykułów na jej blogu. Można zajrzeć, bo w swoich uwagach staram się zamieszczać merytoryczną konstruktywną krytykę wyjaśniając bardzo pobieżnie i zwięźle poruszane kwestie (ze względu na formę, bo jednak Facebook nie nadaje się do dłuższych tekstów).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności