Skocz do zawartości

Hip Hop


Pszemi

Rekomendowane odpowiedzi

BTW @Poliko to nie ja usunąłem twojego posta i nie mam pojęcia o co Ci chodzi z przeciwnikami i prostowaniem... Ja tu z nikim nie walczę...

 

A tak na temat - za młodu tego słuchałem:

 

 

http://www.youtube.com/watch?v=_if7AU9bxOY

 

Edytowane przez Syler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Choć tak jak piszę to nie jest pjur rap (przynajmniej te kawałki, które podałem), do którego prawdopodobnie nigdy się nie przekonam.

 

Hm, tu akurat piszesz kompletną nieprawdę, to jest jak najbardziej pjur pjur rap. Nie mam pojęcia, co można byłoby podpiąć pod to określenie, jeśli nie to.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć tak jak piszę to nie jest pjur rap (przynajmniej te kawałki, które podałem), do którego prawdopodobnie nigdy się nie przekonam.

 

Hm, tu akurat piszesz kompletną nieprawdę, to jest jak najbardziej pjur pjur rap. Nie mam pojęcia, co można byłoby podpiąć pod to określenie, jeśli nie to.

 

Pozdrawiam

 

Jeśli masz na myśli A Tribe Called Quest to nie jest czysty rap, bo jak się wsłuchasz to ma w tle jazzowy "vibe". I właśnie miałem na myśli, że czysty rap, bez takich "udziwnień" mi nie podchodzi.

 

wojt_bb posłucham, posłucham, ale wcześniej obadam te ~3000 albumów, które już od dawna czekają w mojej kolejce -.-

 

Walić te 3000 albumów, ja teraz słucham złapałem faze na Arctic Monkeys przez Twój opis :P

 

Muszę być na bieżąco :D Poza tym jak myślisz, w jaki sposób odkryłem Arctic Monkeys? :P

Edytowane przez Arthass
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzecz w tym, że to nie jest żadne udziwnienie, tylko właśnie charakterystyczna cecha tej muzyki. Tak to wtedy brzmiało. Rap, w samej swojej istocie, jako gatunek muzyczny, właśnie czerpie w pierwszym rzędzie z funku, zaraz potem z jazzu i soulu itd. Idąc tym tokiem myślenia, jeżeli ATCQ nie jest już rapem jako takim, to można dojść w końcu do punktu, w którym stwierdzisz, że prawdziwy rap to był tylko w '79, albo jeszcze lepiej, w '73, a to z kolei kłóci się z twoimi poprzednimi wypowiedziami, że drażnią Cię fury, jakieś tam łańcuchy itp., które widzisz na dzisiejszym MTv. Z tego powodu właśnie pytałem, co rozumiesz pod pojęciem pjur rapu?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pjur rap to dla mnie rapowanie po prostu - nawijka, ewentualnie jakiś tam bas w tle.

Podążając twoim tokiem myślenia, jeśli rap istnieje dzięki jazzowi, czy inspiracją do powstania tego gatunku był jazz to rap powinno się uważać za podgatunek jazzu a tak nie jest. Są to dwa oddzielne gatunki. Pjur rap to właśnie dla mnie rap bez wpływów innych gatunków. Jeśli widzę elementy innych gatunków to jest to już dla mnie "crossover" gatunkowy. Dobrym przykładem jest tutaj metal, który czerpie u swoich korzeni z rocka, dlatego naturalną koleją rzeczy uznawany jest za jego podgatunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pjur rap to dla mnie rapowanie po prostu - nawijka, ewentualnie jakiś tam bas w tle.

Podążając twoim tokiem myślenia, jeśli rap istnieje dzięki jazzowi, czy inspiracją do powstania tego gatunku był jazz to rap powinno się uważać za podgatunek jazzu a tak nie jest. Są to dwa oddzielne gatunki. Pjur rap to właśnie dla mnie rap bez wpływów innych gatunków. Jeśli widzę elementy innych gatunków to jest to już dla mnie "crossover" gatunkowy. Dobrym przykładem jest tutaj metal, który czerpie u swoich korzeni z rocka, dlatego naturalną koleją rzeczy uznawany jest za jego podgatunek.

pjur rap

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli trzymając się sensu stricte, to rzeczywiście - rap to tylko nawijanie, ale to nigdy nie występowało samo w sobie i jeżeli chce się rozważać to jako gatunek muzyczny, to w ten sposób nigdzie się nie dojdzie. W istocie, to jest crossover. Rap tak naprawdę, jeśli chodzi o warstwę muzyczną, nigdy nie wniósł ani krztyny nowości w świat muzyki (może prócz linii perkusyjnych w dzisiejszym dirty southie, tego chyba wcześniej nie było, w każdym razie żadna to tam cecha charakterystyczna). Nie ma rapu bez innych gatunków. Argument z metalem i rockiem też do mnie nie przemawia. Sam rock powstał bezpośrednio z bluesa, nie jest mimo wszystko jego podgatunkiem.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może inaczej to ujmę. Mamy kilka gatunków głównych w muzyce (około 11-12). Istotą tworzenia odrębnego gatunku jest jego unikalność w stosunku do innych gatunków. Jeśli nie ma tych unikalnych cech to nie widzę sensu tworzenia odrębnego gatunku. Rock ma na tyle unikalne cechy własne, że mimo iż "wyszedł" spod bluesa jest uważany za odrębny gatunek. To samo z rapem - skoro został uznany za odrębny gatunek musi mieć swoje unikalne cechy oddzielające je od innych gatunków - gdyby tak nie było, po co tworzyć nowy gatunek? W takim wypadku naturalnym byłoby wrzucenie go jako podgatunek jednego z głównych gatunków, na rdzeniu którego bazuje. Ktoś tam jednak uznał, że rap ma tyle unikalnych cech własnych, że można go uznać za odrębny gatunek.

Dochodzimy do mojej definicji pjur rapu. Pjur rap - czysty rap jest to dla mnie rap, w brzmieniu którego występują jedynie te cechy które odróżniają ten gatunek od innych. Jeśli słyszę w rapie wstawki jazzowe nie jest to dla mnie już pjur rap, ponieważ korzysta nie tylko z własnych unikalnych cech, ale również wplata w swoje brzmienie cechy gatunku odrębnego. I w takim przypadku jest to dla mnie jazz-rap, tak jak metal łączący w sobie elementy rapu jest dla mnie rap-metalem (ew. potocznie rapcorem).

Mam nadzieję, że teraz udało mi się to wyjaśnić w miarę przystępny sposób..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W historii muzyki (przynajmniej tej XX-wiecznej) nie było przypadku, gdzie można byłoby wyodrębnić całkowicie czysty gatunek, w którym znalazłby się tylko cechy odróżniające go od reszty. Sam rock'n'roll w swoim pierwszym stadium był takim crossoverem, chociażby bluesa i country, czemu miano by zrezygnować z tego przywileju w przypadku rapu? Tu zawsze będzie pytanie o granice, kiedy będzie to już nowy rodzaj, a kiedy po prostu jakiś odrębny styl. Ale nawet nie o to mi chodzi, wcale nie uważam, żeby nie uznanie rapu jako gatunku było jakieś niedorzeczne, miałoby to uzasadnienie. To jednak temat na zupełnie inną dyskusję. Ja mówię o tym, że nie ma absolutnie żadnych podstaw, w kontekście przyjmowania mimo wszystko rapu jako gatunku, żeby A Tribe Called Quest zostało wpakowane do jakiejś innej kategorii, jako mieszanina.

Jeżeli mówisz o cechach wyodrębniających gatunek, w przypadku rapu muzycznie nie ma ich wcale. Są, jak już wcześniej mówiliśmy, w, nazwijmy to, technice wokalnej. I to przede wszystkim. Oprócz tego można jeszcze powiedzieć o budowie utworu i sposobie tworzenia. Ale tak się składa, że ATCQ się we wszystkich tych aspektach idealnie wpisuje w definicję.

Może pokaż, co w takim razie masz na myśli, mówiąc: pure rap, łatwiej będzie się wtedy do tego odnieść i prowadzić dyskusję.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Już jakiś czas temu posłuchałem sobie tych zespołów dokładniej, rzeczywiście w każdym z nich można się doszukać jakiegoś "smaczku" gatunkowego. Jednak mimo wszystko w podanym przeze mnie utworze A Tribe Called Quest od początku do końca jest jazzowy "podkład", dlatego jakoś instynktownie nasuwa mi się stwierdzenie jazz-rap w przeciwieństwie do bardziej konserwatywnych zespołów rapowych. Po części mnie przekonałeś, ale pozostaje dla mnie jeszcze jedno pytanie: gdzie jest granica intensywności stosowania wpływów innych gatunków, po przekroczeniu, której zespół nie możemy już zaliczyć do rapu? Innymi słowy interesują mnie elementy integralności wewnętrznej gatunku, które sprawiają że rap jest rapem :D No bo jeśli przyjąć, że rap określamy jako mieszaninę różnych gatunków a jedyną cechą unikalną jest styl śpiewu - rapowanie to w zasadzie mamy bardzo szerokie możliwości przypisywania danych zespołów do rapu. Druga kwestia - ile musi być tego rapowania w utworze, żeby uznać go za rap? Czy można przeplatać go z innym stylem śpiewu? Weźmy na przykład taki rapcore: to jest rap z elementami metalu czy metal z elementami rapu? W końcu rapują.

 

A poniżej zamieszczam krótki tekst pewnego krytyka muzycznego streszczającego jego pogląd na ten gatunek:

 

"Rap's germination is sometimes attributed to the righteous street poetry of the Last Poets and the Watts Prophets, but it didn't begin to take full shape -- and earn its tag -- until after the Sugarhill Gang released "Rapper's Delight" in 1979. Since then, rap spread from its New York epicenter throughout the remainder of the U.S. (with each region taking on its own specific flavor) and then to countless countries. Rap's core components are beats and rhymes, but that simplicity belies the wide range of sounds that have sprung from them. Instrumentalists, a sampled breakbeat, or a drum machine can form the backbone of a track, while an arrangement can be spaciously spare or chaotically dense, and a chorus can range from atonal shouting to a sweet melody. Detractors were still calling rap a fad in 1985, when LL Cool J released his first single. They were doing the same thing when, roughly 20 years later, the same MC released his tenth album, and they'll probably continue to do so as long as the genre exists. Should rap ever die, which isn't likely, it would be far too late to prevent its effect on most other music forms, from R&B to rock to jazz."

 

Niestety, rap nigdy szczególnie mnie głębiej nie interesował. Prawodpodobnie dlatego, że nie ma dla mnie (ze względu na mój gust) zbyt wiele do zaoferowania. Raz na czas trafiam na coś godnego uwagi, ale to chyba za mało żebym poczuł chęć wgłębiania się w niego bardziej.

Edytowane przez Arthass
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rapowanie to główny element, w jakiś sposób unikatowa cecha, więc wystarczy właściwie to, żeby dany rodzaj muzyki gdzieś o rap zahaczał. Stąd też np. rapocore - sama nawijka jest tam jakby jedynym pierwiastkiem wziętym z czarnej muzyki. Natomiast samemu rapowaniu, jeżeli rozważać gatunek w formie ścisłej, towarzyszą pewne zjawiska, np. specyficzna rola linii perkusyjnej (mówi się w końcu o "bujaniu" bitów; zresztą, wystarczy porównać wymienione gdzieś wcześniej RATM - rytm wybijany przez perkusję nie jest tam aż tak akcentowany), określona kompozycja ( skrecze, cuty, często called out hooki jako refren itd.). W uproszczeniu można by też powiedzieć, że używanie przede wszystkim instrumentów elektronicznych (samplery, syntezatory). Istotnie, znaczna część muzyki rapowej tak właśnie powstaje (zespół Body Count grający ciężkie gitarowe brzmienie jest klasyfikowany jako rapcore, tymczasem płyty solowe frontmana grupy, Ice-T, oparte na loopach, to już czysty rap), są jednak liczne odstępstwa.

Słuchacze muzyki gitarowej zwykle nie przestawiają się nagle na czarną muzykę, tak samo działa to na odwrót, tak to już ten świat zbudowany :P Jeśli jednak spodobało Ci się A Tribe Called Quest, to mogę tylko powiedzieć, że podobnych zespołów w latach 90 było multum, najczęściej nie udawało im się, przeciwnie do w/w, przebić do szerszego grona odbiorców i odnieść jakiś większy komercyjny sukces, niemniej muzycznie to jedna bajka i warto czasem pokopać :P

Co do obrazka, to tak się wydaje, ale czytając czasem biografię muzyków jazzowych czy bluesowych z poprzedniego stulecia można zrewidować swoje poglądy, czy to rzeczywiście wyglądało tak reprezentatywnie ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jako że nie udzielałem się wcześniej w tym dziale najpierw chciałbym się przywitać. Witam wszystkich i wcinając się trochę w temat polecam wam kanał kolesia na yt, ogromna ilość rapowych kawałków z vinyli.

 

http://www.youtube.com/user/BeaTJunKiE82?feature=watch

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności