Skocz do zawartości

Wzmacniacz/DAC do Philips Fidelio X1


Rekomendowane odpowiedzi

Wpiąłem dzisiaj wzmak między Yulonga D100, a He-400 i jest całkiem nieźle, trochę nudno, brakuję pazura, ale za tą cenę ogromnie jestem zaskoczony, ciekawiej wgł mnie niż klon lehmanna grzebnięty przez majkela.

Opinia jednego z kupujących.

OP275 to nie opamp do audio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HiFi to nie skrót od wiernego przekazu ;) A raczej wysokiej jakości co nijak się ma do wierności (przeważnie).

 

Co do OP275G to coś Ci pokażę :

 

http://www.analog.com/static/imported-files/data_sheets/OP275.pdf

 

To jak gra kostka to kwestia aplikacji, zasilania i samej kostki, ale OP275 to kostka for audio, dość popularna i wcale nie taka zła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hi-Fi - High Fidelity z ang. "Wysoka Wierność".

Idea: Dźwiek jak najbardziej zbliżony do oryginału - w to wchodzi zarówno jakość jak i sygnatura dźwieku.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Hi-fi

 

Ja uważam, że o2 może być jak najbardziej fajnym wzmacniaczem. Parametry ma dobre i to pozwala mu w miarę poprawnie odtwarzać muzykę. Co nie znaczy, że jego sposób grania od razu komuś się spodoba, albo, że rozrusza odpowiednio wszystkie słuchawki. Wydaje mi sie, że do takich X1 może być jak najbardziej odpowiedni.

Edytowane przez MrBrainwash
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się wydaje że będzie z nimi jak z MS1i które akurat parametry mają podobne 32om i 100SPL. Czyli na BCL bas i dźwięk nadmuchany bez dobrych proporcji i szybkości.

 

Liczy się zgranie wszystkich sprzętów i preferencje, a nie tylko jego parametry :)

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w ten deseń, ale musiałby poszukać takiego kita jak na foto bo nie wiem ile kosztuje, a to jest inna płytka niż BCL czy LC :)

 

Tylko bierz pod uwagę, że to sprzęt używany, toteż cena jest niższa niż nowego, ale jako poglądowe zdjęcia jest ok, nawet pewnie obudowę ala forum608 by dorwał do tego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OPA275 Expensive, and nothing special. Probably best avoided

http://www.dself.dsl.pipex.com/ampins/webbop/op275.htm

Znajdzie się dużo więcej tańszych i lepszych opampów, które zostały specjalnie zaprojektowane do audio.

 

Masz straszną manię modyfikacji, wszystko chcesz poprawiać (pomijając to, że większość sprzętu jest projektowana przez ludzi którzy zajmują się tym na co dzień i mają trochę większe zaplecze techniczne jak i teoretyczne - w końcu z tego żyją) Nie widzę w tym niczego złego, tyle że brak w tym jakichkolwiek obiektywnych opinii - nie wiem jak inni ale nie lubię płacić za coś co istnieje tylko w mojej głowie. Także ja zostanę przy swoim, przy czymś najbliższym oryginałowi, tym co chciał przekazać artysta, czyli przy wierności przekazu, tej wierności zbadanej ślepymi testami bez podświadomych uprzedzeń bo jak wiadomo jeżeli coś kosztuje więcej, wygląda drożej czy jest ze szlachetnego metalu musi być lepsze! Pomiary są tylko wskazówką przydatną przy ocenie sprzętu, sprzęt który dobrze wypada w pomiarach zazwyczaj wierność oferują. Zobacz sobie produkty takich firm jak Violectric, Benchmark, Anedio, Grace Designs, HeadAmp AUDIO, HeadRoom. Myślisz dlaczego najbardziej cenione hi-endy wypadają tak dobrze w pomiarach. Inna sprawa jeżeli ktoś lubi słuchać sprzętu, wtedy nie mówimy już o HiFi i wiernym przekazie tylko o swoich preferencjach i ingerencji w dzieło muzyczne które równie dobrze możemy uzyskać przez EQ czy inne procesory cyfrowe na transparentnym sprzęcie HiFi. To tak jakby w jakimś obrazie dorysować sobie inne włosy, zmienić jakieś detale bo tak nam się osobiście bardziej podoba. W moim przypadku koniec tematu, może ktoś weźmie sobie to co napisałem do serca, może nie - nie moja sprawa na co kto wydaje pieniądze.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię wycisnąć z tego więcej niż dała fabryka, bo przeważnie fabryka zarabia dając od siebie jak najmniej ;)

 

OP275 drogie ? Toż to tani układ powszechnego użytku jest. Dzisiaj koszta decydują o sprzęcie a nie dobre intencje kogoś, dlatego wszystko się poprawia we własnym zakresie, dlatego tuninguje się auta, telefony, sprzęt audio, wnętrza domów się przeprojektowuje itd. to służy nie tylko własnemu widzi-mi-się ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OPA275 Expensive, and nothing special. Probably best avoided

http://www.dself.dsl...ebbop/op275.htm

Znajdzie się dużo więcej tańszych i lepszych opampów, które zostały specjalnie zaprojektowane do audio.

 

Masz straszną manię modyfikacji, wszystko chcesz poprawiać (pomijając to, że większość sprzętu jest projektowana przez ludzi którzy zajmują się tym na co dzień i mają trochę większe zaplecze techniczne jak i teoretyczne - w końcu z tego żyją) Nie widzę w tym niczego złego, tyle że brak w tym jakichkolwiek obiektywnych opinii - nie wiem jak inni ale nie lubię płacić za coś co istnieje tylko w mojej głowie. Także ja zostanę przy swoim, przy czymś najbliższym oryginałowi, tym co chciał przekazać artysta, czyli przy wierności przekazu, tej wierności zbadanej ślepymi testami bez podświadomych uprzedzeń bo jak wiadomo jeżeli coś kosztuje więcej, wygląda drożej czy jest ze szlachetnego metalu musi być lepsze! Pomiary są tylko wskazówką przydatną przy ocenie sprzętu, sprzęt który dobrze wypada w pomiarach zazwyczaj wierność oferują. Zobacz sobie produkty takich firm jak Violectric, Benchmark, Anedio, Grace Designs, HeadAmp AUDIO, HeadRoom. Myślisz dlaczego najbardziej cenione hi-endy wypadają tak dobrze w pomiarach. Inna sprawa jeżeli ktoś lubi słuchać sprzętu, wtedy nie mówimy już o HiFi i wiernym przekazie tylko o swoich preferencjach i ingerencji w dzieło muzyczne które równie dobrze możemy uzyskać przez EQ czy inne procesory cyfrowe na transparentnym sprzęcie HiFi. To tak jakby w jakimś obrazie dorysować sobie inne włosy, zmienić jakieś detale bo tak nam się osobiście bardziej podoba. W moim przypadku koniec tematu, może ktoś weźmie sobie to co napisałem do serca, może nie - nie moja sprawa na co kto wydaje pieniądze.

Po czesci masz racje, Mikolaj na chwile obecna odkrywa olbrzymi wplyw wymiany kondow oraz opampow :) A rodzaje "tuningu" mamy takie same jak w samochodach. Mozna do samochodu doklejac rozne spojlery i naklejki i wierzyc, ze to przynosi definitywnie poprawe, albo usiasc nad danym samochodem i z odpowiednia wiedza przystudiowac jego budowe. Powiedzmy, ze mam na mysli Bravusa.

To samo mamy w audio, mozna w ciemno wymieniac elementy na "lepsze" czyli najczesciej drozsze, albo z odpowiednia wiedza zmoderniwac schemat bynajmniej nie wymieniajac kondesatory.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wiem z grubsza, który jak gra to czemu mam sobie tego pod siebie nie dopasować ? Chyba po to się to robi by być zadowolonym, poza tym nigdy nie kupowałem drogich kondów :)

 

I nie mam zamiaru to druga sprawa.

 

Doskonale też Patryk wiesz, że Chinczycy oszczędzają na potęge.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tutaj raczej chodzilo o sam fakt, ze z wymiana kondow mozna dojsc do pewnego pulapu, a pozniej nastepuje sciana jakosciowa ktorej sie nie przekroczy. Jednoczesnie nie mam nic do tego co robisz, tylko chcialem, by @Bamboszek nie porownywal wszystkich tuningow do wymiany pary kondow.

Kazda firma oszczedza jak moze, przeciez o to chodzi w biznesie, by zarobic jak najwiecej. Nie slyszalem jeszcze o samarytanskiej firmie audio ktora sprzedaje sprzet po kosztach produkcyjnych. Z drugiej strony zobacz Mikolaj jakie serie kondow np. siedza w drogich accuphase albo innych sprzetach. To sa najczesciej niedrogie serie, ale za to jak caly system potrafi na nich zagrac. ;) NIe sztuka jest wpierdzielic wszedzie drogie kondy z mysla, ze zdzialaja jakies cuda.

Edytowane przez patrykvel
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej zgadzam się z tym co napisałeś patrykvel :) BTW. ja też to od początku powtarzam że nie liczy się co ile kosztuj czy jest reklamowane albo jaką renomę posiada. 90% sukcesu to aplikacja danego elementu, chociażby najlepszy opamp czy kość DAC jak źle zaaplikowana zagra gorzej od nawet najtańszej ale poprawnie zaaplikowanej. Tylko żeby dobrze coś zaaplikować potrzeba testów, zaplecza technicznego a nie słynnego motta "design by ear" które nijak ma się do prawdziwej jakości dźwięku. Bardzo ciekawą rzeczą jest przepisywanie przez chińskie marki danych technicznych układów scalonych - to że PCM1796 może osiągnąć 123dB SNR w idealnej aplikacji nie oznacza że tyle będzie miało przeciętnie zaprojektowane urządzenie o niego oparte, ba dobrze jeżeli będzie nawet 110dB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, ze projektowanie na podstawie samych pomiarow mija sie z celem tak naprawde. Dobrym przykladem jest sam NVAVguy, ktory tak naprawde nie slyszy roznic w roznych klockach, wszystko gra mu tak samo. To jest ogolnie ciekawy przypadek goscia, ktory ma duzo do powiedzenia w sferze o ktorej nie ma zielonego pojecia. Majkel w ktoryms temacie dobrze go opisal. ;)

Tak w ogole to ostatnio Mikolajowi podpowiedzialem co mozna wywalic w tym wzmacniaczu, bo pewne elementy byly tak naprawde cholera wie po co. Co z tego wyszlo, to jeszcze nie wiem. Wiesz Bamboszek, sprzet do pomiarow z prawdziwego zdarzenia kosztuje duze krocie, a to i tak jest wszystko ciezko pomierzyc. Najwazniejsze to trzeba umiec podejsc do sprzetu, i miec odpowiedni tor by te wszystkie niuanse odpowiednio uslyszec. Sennheisery HD650 oraz Denony D2000 do takich odsluchow sie nadaja jak cholera... :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to myślę, że to jest "sra*ie w banie" ze strony producentów audio. Podobnie jak to ma miejsce w innych dziedzinach życia. Specjalnie nie ulepsza się produktów, sprzedaje niekompletne, aby nie było ideału i trzeba było ciągle szukać. >>> Kupować, kupować i kupować. A jak powstanie już coś dobrego to walą cenę zaporową kilkadziesiąt lub kilka set tysięcy. Ktoś kto się zna na tym fachu to z odpadków sobie stworzy coś przyzwoicie grającego, a jak zainwestuje kilka stówek to sobie złoży high-enda bo go nie ogranicza nic.

 

NVAVguy próbował zrobić coś dobrego, ale za dużo filozofii w to włożył i zrobił ludziom wodę z mózgu. A jego produkt jest zacny w cenie do samodzielnego złożenia, ale że sprawa się nadmuchała to sprzedaje się jak woda w serwisach za 2-3x więcej niż powinien kosztować. Chociaż patrząc, na to że markowi producenci i tak w tej cenie nie dadzą nic lepszego, bo to zepsuło by ich biznesplan.

Edytowane przez MrBrainwash
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja naprawiłem FiiO E10 teraz i HA INFO U2V2, powymieniałem kondy, żeby usunąć twardy bas i zamgloną górę no i się udało :)

 

Patryk co do tego O2, to różnica owszem jest na plus, ale szału nadal nie ma, jest dokładnie tak jak opisałeś to w naszej ostatniej rozmowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności