Skocz do zawartości

Jak to jest u was z relacją sprzęt/muzyka?


Gość MathU

  

55 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Sprzęt czy muzyka?

    • 6-10x więcej na muzykę i wyżej
      7
    • 4-5x więcej na muzykę
      3
    • 2-3x więcej na muzykę
      5
    • Wydałem tyle samo
      9
    • 2-3x więcej na sprzęt
      8
    • 4-5x więcej na sprzęt
      4
    • 6-10x więcej na sprzęt i wyżej
      19


Rekomendowane odpowiedzi

Jak być legalnym: książka w księgarni 24 zł, ten sam tytuł w wersji cyfrowej na czytnik ...39zł!!! Do tego tylko u nas ceny europejskie a zarobki polskie. Gdyby płyta cd z polskim wykonawcą kosztowała 15 zł, z zagranicznym 25 zł nie byłoby problemu z piractwem w Polsce lub byłby marginalny. Gra na konsole stacjonarną 149 zł za nowość do przyjęcia? Wściekam się jak dziecku przez miesiąc szukałem jakiejś gry na wii okazało się ze większości gier na tą konsole u nas się nie sprzedaje a ceny w sklepach grubo powyżej 200 zł ceny 249 i 299 zł to norma. Co zrobiłem w 30 minut przerobiłem wii. Sam na PS3 jestem legalny bo jest duży rynek używek, ale okazuje się, ze jak kupuję nawet nową grę to nie jestem jej właścicielem danego egzemplarza. Nowe konsole maja nie pozwalac na grę używkami. Paranoja!

Płacę ZUS, różne składki podatki itp. a idąc z matka, która ma nowotwór do lekarza muszę przez kilka dni jeździć i prosić o przyjęcie do szpitala. To w tym momencie czuję sie okradziony z moich składek podatków itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby płyta cd z polskim wykonawcą kosztowała 15 zł, z zagranicznym 25 zł nie byłoby problemu z piractwem w Polsce lub byłby marginalny.

Byłby dokładnie taki sam, może Ty byś kupował same oryginały, ale ogólnie piractwo to stan umysłu i każda cena będzie uznawana za złodziejską.

Gry na PC kosztowały kiedyś 150 zł za sztukę (druga połowa lat 90), teraz to co wychodzi w pudełkach kosztuje zwykle poniżej 50 zł plus promocje na Steamie po 20-30 zł i co? I nic, polaczki jak ściągały, tak ściągają i jęczą, że drogo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wszyscy. Znam wielu którzy właśnie dzięki steamowi sa oryginalni. Myślę, ze jednak się mylisz z tym stanem umysłu margines zawsze będzie marginesem i on bedzie kradł. Zrównanie cen do poziomu naszych zarobków na pewno zmniejszyłoby piractwo i to znacznie. W polowie lat 90 wiele osób zarabiało po 700/800 zł więc cena 150 do niskich nie należała. W tej chwili taka cena byłaby do przyjęcia. Ktoś powie no tak, ale to inni kupowaliby u nas - na to tez jest rozwiązanie regionalizacja, cła za wysyłke itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak obniżysz ceny w PL, to przyjadą do nas tłumy Niemców i wykupią wszystko, sprzedając potem u siebie z 200% marżą. Tak to działa.

Ktoś powie no tak, ale to inni kupowaliby u nas - na to tez jest rozwiązanie regionalizacja, cła za wysyłke itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nic nie sugeruje MathU jesteśmy istotami społecznymi. Choć nie zabronię Ci się tego wypierać. Pink Floyd fajnie grają, ale słuchasz ich bo kultura (ludzkie stado) ich wypromowało, a w tobie akurat budzą takie a nie inne skojarzenia. Jeszcze tylko kilka słów pochwał na audiostereo i już płytka u Ciebie na półce leży. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku gier i filmów juz tak.

W przypadku filmów też nie (nie robi się u nas dubbingu).

W przypadku gier tak i dlatego gry są u nas tanie (a nie kosztują 200 zł w dniu premiery jak na zachodzie).

 

 

 

Ja nic nie sugeruje MathU jesteśmy istotami społecznymi. Choć nie zabronię Ci się tego wypierać. Pink Floyd fajnie grają, ale słuchasz ich bo kultura (ludzkie stado) ich wypromowało, a w tobie akurat budzą takie a nie inne skojarzenia. Jeszcze tylko kilka słów pochwał na audiostereo i już płytka u Ciebie na półce leży. ;)

Nie słucham Pink Floyd, aktualnie słucham w kółko Trygve Seim, a wczoraj zamówiłem dwie płyty Anouara Brahema. Czy to ma coś wspólnego z podążaniem za stadem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. To są motywy podświadome, więc siłą rzeczy nie jesteś ich świadomy. Nikt sobie nie mówi "teraz podążam za stadem", to jest raczej efekt autorefleksji pewnej grupy socjologów i biologów.

 

dalsze drążenie tego tematu jest materiałem na psychoanalizę a nie na ten wątek ;).

Edytowane przez Syler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku gier i filmów juz tak.

W przypadku filmów też nie (nie robi się u nas dubbingu).

W przypadku gier tak i dlatego gry są u nas tanie (a nie kosztują 200 zł w dniu premiery jak na zachodzie).

 

 

 

Ja nic nie sugeruje MathU jesteśmy istotami społecznymi. Choć nie zabronię Ci się tego wypierać. Pink Floyd fajnie grają, ale słuchasz ich bo kultura (ludzkie stado) ich wypromowało, a w tobie akurat budzą takie a nie inne skojarzenia. Jeszcze tylko kilka słów pochwał na audiostereo i już płytka u Ciebie na półce leży. ;)

Nie słucham Pink Floyd, aktualnie słucham w kółko Trygve Seim, a wczoraj zamówiłem dwie płyty Anouara Brahema. Czy to ma coś wspólnego z podążaniem za stadem?

 

ehem, na konsole też nie? Dalej są premiery po 229 :) co do piraci, tak dużo ludzi piracenia bo tak. Często mówię- stary ta gra kosztuje 19.99 w ekstra klasyce, odpowiedz- no i?. I weź tutaj gadaj.

 

Nintendo jest bardzo słabo osadzone, np. gry z ds mało że oryginalne drogie 200 zł, to jeszcze podróbki masz tych kardridźów, które moga Ci z konsoli zrobić nawet cegiełkę.

Edytowane przez Azahiel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gry na konsole zwykle nie są lokalizowane.

 

Poza tym od dawna są naciski na wydawców gier na PC, żeby też skończyć z polityką obniżania cen w PL.

 

Pokolenie dzisiejszych nastolatków stać na gry za 150 zł i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

q.. a w jakim ty świecie żyjesz? 150zł? znam ludzi którzy za 150 zł muszą przeżyć 15 dni przeżyć! Stać wybranych bo przepaść między biednym a bogatym jest ogromna!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

q.. a w jakim ty świecie żyjesz? 150zł? znam ludzi którzy za 150 zł muszą przeżyć 15 dni przeżyć! Stać wybranych bo przepaść między biednym a bogatym jest ogromna!

mam znajomego w grupie, który żyje za 150-200zł miesięcznie(pracował w wakacje na utrzymanie przerz rok). Akademik opłaca mu uczelnia.

 

Ale Wojtku, Mathu ma rację w obserwacji pewnego trendu, tylko zbyt brutalnie go przedstawia. Kiedyś gry kosztowały 150-200zł, i to było cholernie dużo. Teraz, gdyby tyle kosztowały, sprawiłoby to mniejszy problem niz kiedys. Jednak nie dosc, ze łatwiej nam wydac tyle kasy na grę niż kiedys, to te gry są jeszcze tańsze.

Edytowane przez wrq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

q.. a w jakim ty świecie żyjesz? 150zł? znam ludzi którzy za 150 zł muszą przeżyć 15 dni przeżyć! Stać wybranych bo przepaść między biednym a bogatym jest ogromna!

Jest coś takiego jak klasy społeczne.

Współczesne nastolatki z klasy średniej dostają po 100-200 zł kieszonkowego. Gry są dla nich. Nie wierzysz? Rozejrzyj się po współczesnych liceach w dużych miastach.

A że to jest 20% społeczeństwa? Wszędzie tak jest. Kiedyś wszyscy byli jednakowo biedni, teraz niektórych stać na więcej i to do nich targetowane są produkty rozrywkowe.

To, że ktoś zarabia 150 zł miesięcznie nie ma żadnego znaczenia dla oceny tego, czy 150 zł za grę to dużo czy mało. Zawsze będzie ktoś, kto zarabia ekstremalnie mało i co z tego?

Możemy też licytować się w drugą stronę i pokazywać osoby, które zarabiają po 200k zł miesięcznie. Jaki to ma sens?

 

Dla mnie 150 zł na grę to ekstremalnie dużo i kupiłem tylko 2 tytuły w tej cenie, ale nie pisz mi, że niektórzy żyją za tyle przez miesiąc, bo to zwykły populizm. Co mnie to obchodzi, skoro target tych gier stać na wydanie takiej kasy? Gry nie są robione dla ludzi żyjących za 150 zł miesięcznie, bo one mają większe problemy niż zdobycie Skyrima.

Edytowane przez MathU
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pf. Ogólnie się zgadzam, MathU. Jednak zastanawia mnie kto dostaje 200zł kieszonkowego ? :huh: Może to wynika z podejscia rodziców, a akurat nie zadaję się z dziecmi takich rodziców. Mam znajomego, ktory jak pamiętam za czasów liceum dostawał 50zł kieszonkowego miesięcznie, mimo ze sytuacja finansowa jego rodziny spokojnie pozwalałaby mu na otrzymywanie 200 lub więcej... Co innego, gdy postanowił kupić gitarę, miał jakąś kasę odłożoną, ale bez problemu rodzice dołozyli mu do gibsona les paula (uzywka 5kzł).

 

Zresztą o grach nie będę się wypowiadał, bo to nie mój temat. Z muzyką jednak wiem, że posiadanie oryginalnego albumu za czasow gimnazjum/liceum(bo ktos chciał coś pożyczyć/zgrać, wiec przynosiłem do szkoły) spotykało się z reakcję posądzenia o przesadne bogactwo i powrót burżuazji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że tą samą osobę - no nie zarabia 150 zł ale po róznych oplatach ma 10 zł dziennie dla siebie i dla dziecka - na identyczne stanowisko zatrudnili za granicą. Nagle okazuje się, że stać ją na utrzymanie mieszkania, markowe ciuchy dla dziecka i godne życie, robiac dokadnie to samo płacąc tyle samo ale zarabiając tak jak powinna - adekwatnie do kosztów zycia.

Wchodzimy w dziwne rozważania. Jeszcze tylko jedno zapewniam was biednych jest wiecej niz bogatych. Jestem przeciw piractwu, ale go nie potepiam. Sorry nintendo jakbys miało rynek w polsce jak pozostałe konsole nie musiałbym dla dziecka przerabiac konsoli. Płyty kupuję, nie często, ale te co bardzo lubię.

 

Co wy na to, ze nie jestescie właścicielem zakupionych gier?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może ta osoba powinna poszukać innej pracy w Polsce, bo nie wszyscy zarabiają tu 150 zł.

 

Kraj musi eksportować coś wartościowego, żeby się bogacił. My nie eksportujemy niczego więc w najbliższym czasie nie będzie tak, że sprzątaczka zarabia 5000 zł. Sorry, taka jest twarda rzeczywistość, ale ciągle średnia płaca to około 2500 zł na rękę. Za to można kupić raz na miesiąc jedną płytę.

 

Poza tym dlaczego akurat odniesienie do krajów zachodnich? Dlaczego próg powyżej którego ludzi stać na kupowanie płyt ma być przy zarobkach 30k USD rocznie? A może ten próg obowiązuje już u nas?

 

Ja uważam, że jeśli kogoś stać na opłacenie stałego łącza, kablówki i kupno komputera, który uciągnie nowe gry, stać go na zakupy w supermarkecie dwa razy na tydzień, stać go na picie i palenie, na wyjście do klubów, to stać go na wydanie 50 zł raz na miesiąc. A takich ludzi są tłumy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciagle skad biora sie te CENY... a dlaczego nie spadna ? Nie jest to jakos specjalnie wymagajace zagadnienie "The Problem With Music"

by Steve Albin. Kokainowy life style kosztuje - i mimo tego ze jak glosily stare badania ipsos (do ktorych zrodla w tej chwili znalezc nie moge wiec podepre sie tylko tym art czy tym z guardiana) "75 percent of users polled believe that music simply costs too much. Od tego czasu (badania sa z 2006) ceny nie drgnely mimo tego ze 3/4 populacji uwazalo/uwaza ze ceny sa ZBYT WYSOKIE. Sila rzeczy konczy sie to tak a nie inaczej "The majority of music downloaders are “Freeloaders” "

Edytowane przez GigereE
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Poza tym dlaczego akurat odniesienie do krajów zachodnich?

Bo w Anglii nowa płyta która dopiero wchodzi na rynek kosztuje 5-10 funtów. U nas nowości (cały czas mówiny o wydaniach zachodnich, pełnych) kosztują od 50 zeta w górę. Nie dociera do nas nawet połowa tego co do krajów zachodnich i nie mówię tu o muzyce niszowej, ale nie ma u nas praktycznie szans na zakup czegoś powiedzmy popoularnego ale np z edycji limitowanej do kilkuset sztuk. Druga sprawa (bo jakby nie było 10 funtów równa się 50 złotych) to są zarobki. Na 50 zeta trzeba się naprawdę w Polsce naszej kochanej narobić podczas gdy 10 funtów to wieli moich znajomych zarabia średnio w 15-30 minut w UK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Średnia płaca to 2500 zł i tego nie zmienisz. Mediana trochę mniej (chyba 2000).

 

 

Poza tym już kiedyś pisałem o jednej rzeczy. Jeśli ktoś ma 50 zł do wydania na przyjemności raz na miesiąc, to może:

 

- kupić jedną płytę na miesiąc

- kupić jedną płytę raz na dwa miesiące i wydać 25 zł na coś innego

- kupić jedną płytę raz na pięć miesięcy i wydać 40 zł na coś innego

 

Nie jest w żaden sposób odcięty od muzyki.

 

Jeżeli ceny płyt spadną do 25 zł, to co zrobi taka osoba? Podejrzewam, że i tak będzie piracić, skoro do tej pory nie zamierzała oszczędzać 25 zł.

 

A że model cenowy w sprzedaży muzyki jest absurdalny, to zupełnie inna sprawa.

 

- dlaczego wszystkie płyty kosztują tyle samo? Zawsze około 50 zł. Czemu nie 10 zł za shit z eski?

- dlaczego mimo to cena tej samej płyty różni się czasem o 100% w zależnośći od miejsca sprzedaży? Jeżeli płacimy za content, a nie za fizyczny nośnik, to dlaczego na promocji organizowanej przez supermarket można kupić płytę z kosza za 15 zł, podczas gdy w sklepie obok kosztuje 50 zł? Przecież to to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności