limo Opublikowano 18 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2009 Najlepsze "wygrzewanie"=słuchanie muzyki. Tak samo jak w przypadku instrumentow muzycznych=granie. Akurat w przypadku membran raczej nie zauważam diametralnych zmian w brzmieniu po jednym dniu wygrzewania (w sumie nie wiem co Majkel z nimi wyczyniał) - myślę, że na to potrzeba jednak dłuższego czasu, aby słuchawki zaczeły "gadać" jak należy. W przypadku sluchawek Grado uwzględniłbym także wpływ drewnianych muszli - zmiany wilgotności, temperatura, dalszy proces wysychania drewna napewno maja wpływ na brzmienie tych słuchawek. Po kilku miesiącach użytkowania Grado SR-325 mogę stwierdzić, że prezentują dużo szlachetniejsze brzmienie, niż na początku (cos jak prawdziwy wysluzony Fender Stratocaster albo akustyczny Martin tyle, ze aluminiowy- czyt. z technicznego punktu widzenia wydawałoby się mniej podatny na tego typu zmiany brzmieniowe). Na początku było sucho z dosyć ostrą górą, a i bas nijaki. Teraz brzmienie jest pełniejsze, bardziej wyrownane i pozbawione natarczywości (choc rockowy pazur odnosnie instrumentow strunowych nadal pozostaje) Oczywiscie nie oznacza to, ze nie odnajduje w RS1, RS2, GS1000 dużo mocniejszych punktów jak bas, scena, lokalizacja, czy tez nieziemski sposób prezencji wokalu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ashirgo Opublikowano 22 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2009 Należałoby jeszcze uwzględnić miejsce, gdzie rosło drzewo i wiek drzewa. Wiadomo, że jest to istotne dla brzmienia Stradivariusów (o, dużo było badań na ten temat!), więc nie wątpię, że w przypadku tak precyzyjnego instrumentu jak Grado będzie to miało znaczenie. Pozdrawiam, Ash Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elmi Opublikowano 17 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Witam Pisałem podobnego posta, ale w nieodpowiednim topiku, więc moderacja usunęła (przydałaby się zresztą opcja usunięcia posta, bo sam chciałem po sobie posprzątać) Kupiłem Sennheisery HD 555, użytkowałem je luźno przez 2 dni i teraz wygrzewam. Podłączyłem je do radia. Jedno mnie niepokoi: przez pewien czas grały na granicy słuchalności, bo kanał został zmieniony (a każdy ma inną głośność). Boję się, że mogło to uszkodzić nie rozruszaną jeszcze membranę. Ile czasu zajmuje wygrzanie HD 555? Są na to podatne? Im więcej czytam o wygrzewaniu tym mam większy mętlik. Mam rozumieć, że przy normalnym słuchaniu nie dotarły by się tak dobrze, jak przy nieustannym? Można szumem radiowym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawindyk Opublikowano 17 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Najlepsze "wygrzewanie"=słuchanie muzyki. Tak samo jak w przypadku instrumentow muzycznych=granie. Akurat w przypadku membran raczej nie zauważam diametralnych zmian w brzmieniu po jednym dniu wygrzewania (w sumie nie wiem co Majkel z nimi wyczyniał) - myślę, że na to potrzeba jednak dłuższego czasu, aby słuchawki zaczeły "gadać" jak należy. W przypadku sluchawek Grado uwzględniłbym także wpływ drewnianych muszli - zmiany wilgotności, temperatura, dalszy proces wysychania drewna napewno maja wpływ na brzmienie tych słuchawek. Po kilku miesiącach użytkowania Grado SR-325 mogę stwierdzić, że prezentują dużo szlachetniejsze brzmienie, niż na początku (cos jak prawdziwy wysluzony Fender Stratocaster albo akustyczny Martin tyle, ze aluminiowy- czyt. z technicznego punktu widzenia wydawałoby się mniej podatny na tego typu zmiany brzmieniowe). Na początku było sucho z dosyć ostrą górą, a i bas nijaki. Teraz brzmienie jest pełniejsze, bardziej wyrownane i pozbawione natarczywości (choc rockowy pazur odnosnie instrumentow strunowych nadal pozostaje) Oczywiscie nie oznacza to, ze nie odnajduje w RS1, RS2, GS1000 dużo mocniejszych punktów jak bas, scena, lokalizacja, czy tez nieziemski sposób prezencji wokalu. Oczywiscie porownania dokonujesz majac pod reka nowe sluchawki i odnoszac do nich brzmienie tych wygrzanych? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 17 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Oczywiscie porownania dokonujesz majac pod reka nowe sluchawki i odnoszac do nich brzmienie tych wygrzanych? W ten sposób to nawet dwie nowe pary mogą się różnić między sobą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 17 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 W ten sposób to nawet dwie nowe pary mogą się różnić między sobą. Przecież nie istnieje bardziej miarodajny dowód na wygrzewanie niż ten przedstawiony przez Dawindyka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawindyk Opublikowano 17 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 W ten sposób to nawet dwie nowe pary mogą się różnić między sobą. Coz to za powtarzalnosc produkcji skoro pary moga roznic sie tak bardzo? Ja mialem okazje przekonac sie nie raz ze pamiec ludzka jest zawodna a mozg szybko przystosowuje sie do okreslonej sygnatury dzwiekowej. Wszystkie porownania z pamieci jak cos gralo miesiac czy poltorej temu traktuje jako srednio wiarygodne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 17 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Coz to za powtarzalnosc produkcji skoro pary moga roznic sie tak bardzo? No taka jest, przykro mi. Poza tym, posłuchaj surowych GS1000 kiedyś. Żadne wygrzane nie będą tak grały. Cały czas mnie zadziwia z jaką swobodą niektóre osoby piszą nie tylko na tym forum o rzeczach, których nigdy nie sprawdzili. Są modele słuchawek, którym granie nie robi nic lub prawie nic, np. Sennheisery. Grado jednak ulegają zmianom, zwłaszcza te drewniane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawindyk Opublikowano 17 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 No taka jest, przykro mi. Skoro tak jest to wypowiadanie sie jak brzmia jakies sluchawki nie ma najmniejszego sensu skoro inny ich egzemplarz moze brzmiec inaczej Poza tym, posłuchaj surowych GS1000 kiedyś. Żadne wygrzane nie będą tak grały. Cały czas mnie zadziwia z jaką swobodą niektóre osoby piszą nie tylko na tym forum o rzeczach, których nigdy nie sprawdzili. Są modele słuchawek, którym granie nie robi nic lub prawie nic, np. Sennheisery. Grado jednak ulegają zmianom, zwłaszcza te drewniane. Wybacz Majkelu ale jakie Ty masz pojecie o tym czego ktos sluchal a czego nie? GS1000 sluchalem w roznym stopniu wygrzania, w roznych wersjach i na roznych zrodlach - staram sie nie wypowiadac na temat roznic bo nigdy nie sluchalem wszystkich na raz. Mialem natomiast okazje przekonac sie nie raz ze roznica ktora wydawala mi sie duza i do zauwazenia bez watpliwosci byla faktycznie niewykrywalna przy porownaniu z niewygrzanymi egzemplarzami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 17 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Skoro tak jest to wypowiadanie sie jak brzmia jakies sluchawki nie ma najmniejszego sensu skoro inny ich egzemplarz moze brzmiec inaczej Dlatego większy sens jest opisywać zmiany konkretnego egzemplarza, a nie porównywać świeże pomarańcze do starych jabłek. Wybacz Majkelu ale jakie Ty masz pojecie o tym czego ktos sluchal a czego nie? GS1000 sluchalem w roznym stopniu wygrzania, w roznych wersjach i na roznych zrodlach - staram sie nie wypowiadac na temat roznic bo nigdy nie sluchalem wszystkich na raz. Mialem natomiast okazje przekonac sie nie raz ze roznica ktora wydawala mi sie duza i do zauwazenia bez watpliwosci byla faktycznie niewykrywalna przy porownaniu z niewygrzanymi egzemplarzami Ja też miałem okazje przekonać się, że sprawa nie dotyczy wszystkich modeli słuchawek, więc temat jest słusznie doprecyzowany, a generalizowanie niczego do tego wątku nie wnosi oprócz dezinformacji osób chcących się czegoś dowiedzieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawindyk Opublikowano 17 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Dlatego większy sens jest opisywać zmiany konkretnego egzemplarza, a nie porównywać świeże pomarańcze do starych jabłek. Nie zauwazylem zeby przy opisie brzmienia zawsze zaznaczano jakiej wersji dotyczy a dla mnie mozliwosc stwierdzenia jaka ta pomarancza jest a jaka byla maleje wraz z czasem odsluchu. To ogolnie znane zjawisko i nie dotyczy tylko sluchawek Ja też miałem okazje przekonać się, że sprawa nie dotyczy wszystkich modeli słuchawek, więc temat jest słusznie doprecyzowany, a generalizowanie niczego do tego wątku nie wnosi oprócz dezinformacji osób chcących się czegoś dowiedzieć. Brak odnosnika przy ocenie i odwolywanie sie wylacznie do wlasnej pamieci jest dla mnie rownie bledne jak generalizowanie - ktore nb widze u nas w prawie wszystkich recenzjach bo nagminnie nie podaje sie info o tym ze inny egzemplarz sluchawek moze brzmiec inaczej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 17 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Brak odnosnika przy ocenie i odwolywanie sie wylacznie do wlasnej pamieci jest dla mnie rownie bledne jak generalizowanie A według mnie nie, i paru innych osób też nie. Pewnych zjawisk nie da się zapomnieć, są zbyt wyraźne. To tak jakbyś twierdził, że z pamięci nie jesteś w stanie powiedzieć, czy Denony D5000 grają inaczej od Grado GS1000, bo to trzeba porównać bezpośrednio. ktore nb widze u nas w prawie wszystkich recenzjach bo nagminnie nie podaje sie info o tym ze inny egzemplarz sluchawek moze brzmiec inaczej Recenzent ma zazwyczaj do dyspozycji tylko jeden egzemplarz, więc o rozrzucie produkcji nie jest w stanie nic napisać. Założyciel niniejszego wątku akurat jest wyjątkiem, bo zdażało mu się mieć po kilka świeżych egzemplarzy danego modelu na raz. Tak więc teoretycznie Twój warunek jednoczesności spełnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopaczmopa Opublikowano 17 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 A według mnie nie, i paru innych osób też nie. Pewnych zjawisk nie da się zapomnieć, są zbyt wyraźne. To tak jakbyś twierdził, że z pamięci nie jesteś w stanie powiedzieć, czy Denony D5000 grają inaczej od Grado GS1000, bo to trzeba porównać bezpośrednio. Recenzent ma zazwyczaj do dyspozycji tylko jeden egzemplarz, więc o rozrzucie produkcji nie jest w stanie nic napisać. Założyciel niniejszego wątku akurat jest wyjątkiem, bo zdażało mu się mieć po kilka świeżych egzemplarzy danego modelu na raz. Tak więc teoretycznie Twój warunek jednoczesności spełnia. powiem Ci Majkel ze i tak i nie. Otoz mam DT990Pro i HD580. Dopoki nie porownalem ich jednoczesnie nie bylem w stanie powiedziec ktore sa bardziej detaliczne. Wydawaloby sie ze Bayery bo maja mocniej wyeksponowana gore a tu figa z makiem. Reszte jestem w stanie jakos zrelatywizowac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawindyk Opublikowano 18 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 A według mnie nie, i paru innych osób też nie. To akurat normalne - kazde rozwiazanie ma zwolennikow i przeciwnikow Pewnych zjawisk nie da się zapomnieć, są zbyt wyraźne. To tak jakbyś twierdził, że z pamięci nie jesteś w stanie powiedzieć, czy Denony D5000 grają inaczej od Grado GS1000, bo to trzeba porównać bezpośrednio. W recenzjach raczej nie pisze sie ze sluchawki X graja inaczej niz sluchawki Y tylko porownuje sie detalicznie pasma, przestrzen, sposob prezentacji itp. i bez porownania na biezaco tych sluchawek wszystko jest obarczone bledem pamieciowym. To na ile jest duzy zalezy od wielu rzeczy ale im dokladniejsze jest porownanie tym wiekszy jest ten blad. Jak widac kopaczmopa rowniez potwierdza wystepowanie tego efektu Recenzent ma zazwyczaj do dyspozycji tylko jeden egzemplarz, więc o rozrzucie produkcji nie jest w stanie nic napisać. No prosze - a nie raz pozwala sobie na dywagacje na temat tego jak sie roznia od siebie partie/wersje sluchawek pomimo tego ze jak wynika z Twojej wypowiedzi nie ma do tego najmniejszych podstaw (skoro pojedyncze egzemplarze roznia sie od siebie zauwazalnie) Założyciel niniejszego wątku akurat jest wyjątkiem, bo zdażało mu się mieć po kilka świeżych egzemplarzy danego modelu na raz. Tak więc teoretycznie Twój warunek jednoczesności spełnia. Tym lepiej - tym bardziej miarodajne jest takie porownanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ashirgo Opublikowano 18 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 Panie Dawindyk, nieproduktywna dyskusja; kogo bowiem obchodzi, jaka jest prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopaczmopa Opublikowano 18 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 Ashirgo a kto Ci daje prawo do stwierdzania czy dyskusja jest produktywna czy nie? Ja sie zgadzam co do tego ze czesto porownanie z pamieci bywa zludne, sam sie pare razy na tym przejechalem. Jak podalem w przykladzie powyzej, jestem w stanie teraz bez sluchawek podac jak graja i czym sie roznia glownie jesli chodzi o synergie, sposob prezentacji dane sluchawki ktore sluchalem, niemniej niekiedy nie jestem w stanie podac czy dane sluchawki graja bardziej detalicznie czy nie, roznice bywaja zludne albo tez male. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawindyk Opublikowano 18 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 Ashirgo a kto Ci daje prawo do stwierdzania czy dyskusja jest produktywna czy nie? Ja sie zgadzam co do tego ze czesto porownanie z pamieci bywa zludne, sam sie pare razy na tym przejechalem. Jak podalem w przykladzie powyzej, jestem w stanie teraz bez sluchawek podac jak graja i czym sie roznia glownie jesli chodzi o synergie, sposob prezentacji dane sluchawki ktore sluchalem, niemniej niekiedy nie jestem w stanie podac czy dane sluchawki graja bardziej detalicznie czy nie, roznice bywaja zludne albo tez male. Zwroc uwage ze to sa sluchawki ktore masz wiec obu pewnie sluchasz w miare czesto - a co powiedziec w sytuacji kiedy ktos pisze na podstawie czegos czego sluchal miesiac czy nawet wiecej czasu wczesniej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopaczmopa Opublikowano 18 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 ja mysle ze roznice musza byc ewidentne, wtedy mozna sie wypowiadac kategorycznie. W sytuacji gdy sluchamy raz czesto na innym torze, innej muzie, bedac w innej dyspozycji moze nam sie cos wydawac diametralnie inne a w rzeczywistosci nie jest. Tak jak z pamieci HD580 z Milletem Hybridem wydawaly mi sie lepsze, tak gdy porownywalem leb w leb na moim Forumie, Millet nie okazal sie wcale lepszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 18 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 Tak jak z pamieci HD580 z Milletem Hybridem wydawaly mi sie lepsze, tak gdy porownywalem leb w leb na moim Forumie, Millet nie okazal sie wcale lepszy. Ze wzmacniaczami rzeczywiście sprawa jest trudniejsza, bo one się zasadniczo nie różnią equalizacją, a ta z wygrzewaniem słuchawek się zmienia - nie wszystkich oczywiście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
limo Opublikowano 20 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 Swoim postem chcialem tylko wyrazic, ze w tym calym wygrzewaniu cos jednak jest lub jak kto woli z czasem Grado graja lepiej, przyjazniej dla ucha. Poza tym nie slucham muzy z Grado tak czesto, aby mowic o przyzwyczajeniu. Tak, czy owak robia niesamowite sluchawki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Syntax Opublikowano 29 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 Ja mam pytanie co do tego całego "wygrzewania". Najpierw napisze o co mi dokładnie chodzi. Jak kupiłem AKG K 530 LTD to pierwszy odsłuch trwał nie więcej niż 10 min, bo po prostu w ogóle mi dźwięk z tych słuchawek nie podchodził. Grały strasznie płytko, basu nie było prawie w ogóle do tego był bardzo płytki i pusty. Za to wokale strasznie kuły w uszy i brzmiało to ogólnie nieprzyjemnie. Po ok 40h wygrzewania metoda opisaną w 1 poście, czyli zapętlone te 2 kawałki na jak najniższej głośności, tak żeby było słychać te drgania. Mimo, że nie byłem jakoś przekonany do tego wygrzewania odczuwam wyraźną różnicę w graniu. Pojawił się bas, dalej jest go mało ale gra dużo lepiej niż na początku, jest głębszy i ogólnie gra po prostu lepiej. Jednak góra jak kuła na początku tak kuje nadal. Wygrzewałem je na PC w WMP głośność najpierw ustawiona na 2/100 (przez ok 24h), potem na 5/100 (grało przez jakieś 16h). Dodatkowo w dzień pograły trochę na mp4, też na niskiej głośności tak z ok 8h, ale mp4 gra gorzej od mojego PC + XONAR DX, więc tego czasu nawet nie doliczam. Puściłem je na mp4 żeby nie leżały bezczynnie. Jak teraz poprowadzić dalej to "wygrzewanie" tak żeby poprawić za mocną górę w tych słuchawkach? Bo metoda GRADO Fan'a póki co poprawia jedynie bas. Dalej jechać z tymi 2 kawałkami na niskiej głośności czy może jednak spróbować czegoś innego albo może zwiększyć po prostu głośność? Ogólnie problemem w tych słuchawkach jest to, że za mocno grają wokale i niektóre instrumenty albo elektronikę i brzmi to wszystko jednak trochę za płytko jak dla mnie. Grają bardzo wyraźnie i szczegółowo ale jakoś tak zimno i bez mocy. Sprawdzałem je jeszcze na jakimś starym wzmacniaczu technics'a jednak bezpośrednio z pc grają lepiej. W pon/wt powinny przyjść Senki HD 555 i mam nadzieje, że chociaż one zagrają ciepło i basowo. Jednak mimo wszystko nie chcę jeszcze przekreślać tych AKG K 530 i mam nadzieję, że się poprawią, bo niektóre kawałki potrafią zagrać całkiem ciekawie jednak z rapem sobie w ogóle nie radzą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bednaar Opublikowano 29 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 K530 po prostu tak grają - twardo i chłodno, z wyraźnie zaznaczoną górą. U mnie po ponad 3 miesiącach grania (kto by liczył godziny) góra już tak bardzo nie kłuje i nie powiedziałbym, że grają płytko - choć ze względu na punktowy bas wielu osobom może się tak wydawać. Mnie taki sposób prezentacji przekonuje (nawet specjalnie kupiłem podobnie grającego Holdegrona, żeby uwydatnić te cechy tych słuchawek) - bardziej niż np. Sennków HD555, gdzie moim zdaniem bas zagłusza resztę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 29 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 Niech sobie jeszcze głośno pograją, żeby im membrany rozruszało, i po kłopocie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Syntax Opublikowano 29 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 Do moich preferencji muzycznych im jeszcze bardzo dużo brakuje. Może jestem przygłuchym kaleką, nie wiem, ale jak dla mnie tego basu jest za mało i jest strasznie płytki. Oczekiwałem raczej trochę głębszego i bardziej soczystego basu. Pokatuję je jeszcze trochę basem i mocnymi wokalami na dużych głośnościach i wtedy zobaczymy co z nimi dalej. Najwyżej sprzedam te K 530 i HD 555, dozbieram trochę kasy i kupie coś w miarę porządnego z potężnym basem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 29 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 Słuchawki o słabym wypełnieniu, do jakich należy większość współczesnych AKG, nie bardzo pasują do odchudzonych źródeł komputerowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.