Skocz do zawartości

Shure se530 pęknięty kabel


Ja2

Rekomendowane odpowiedzi

Triple.Fi tandetnie wykonane? Są to jedne z najlepiej wykonanych IEMów...

Prawda, że ta wtyczka jest troche dziwna ale w każdym razie jest to dobra rozwiązanie.. Są o wiele solidniejsze niż gumki Shure...

A nie trzeba ich tak nosić by tak odstawały.. Ja stosuję flip-side mod i jestemw pełni zadowolony.. Nie czuję się jak Frankenstein..:)

 

A i tak by rozwiać wątpliwości.. UE10 to są customy Ultimate Ears.. Często tak są Triple.Fi nazywane ale to w rzeczywistości to customy..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Panowie to jest wszystko jeden szmelc ;) Wszystkie te sluchawki sa wykonane tandetnie :)

 

Kabel w Shure, Odpadajacy korpus w UE czy odpadajacy lakier w EX700 :) Przypadki znane i doswiadczane.

 

Prawdziwie dobrze wykonane sa Westone'y. Jedna masa i tyle. Nie ma co odpasc. Nie ma co sie zdrapac.

 

Im wiecej czesci, laczonych powierzchni - tym wiecej do odpadniecia czy zdrapania a i tak wszystkie te sluchawki sa made in china :)

UE sa znacznie lepiej wykonane niz Shure - nie ma watpliwosci ;) Na Sony takze mozna spojrzec i powiedziec, ze kojarza sie z tandeta :)

Ktos powie o EX700, ze kojarza mu sie z tandeta bo nie lubi polyskujacych czesci a'la srebro czy polerowanych powierzchni a'a iPod.

 

I jezeli chcemy nazywac poprawnie, to tak jak wspomnial Krisio - UE 10 to customy, Triple.fi 10 - to uniwersalne.

 

Dla mnie nie jest istotne ile tam jest przetwornikow - jezeli gra - jestem zadowolony, zaraz dojdziemy do tego ze Roland moglby zmienic swoje kolumny bo za duzo w nich glosnikow :) skoro juz douszniki ma jednoprzetwornikowe :P:)

 

Ja juz nawet na to porownywanie nie mam za bardzo ochoty, w sprzecie przenosnym jestem pierwszy raz od dawna - w pelni usatysfakcjonowany.

Przydalby mi sie jeszcze lepszy przenosny player, ktory czytalby FLACi bo "biurkowego" H340 ciezko nosic w kieszeni.

 

Na pewno sprawie sobie w przyszlosci jeszcze Westone 3 i z ciekawosci porownam z Triple.fi.

Roznica w muzykalnosci/analitycznosci EX700 a Triple.fi to cos mniej wiecej jak HD 25-1 / ESW9 tyle, ze EX700 sa po prostu jasne a Triple.fi sa ciut bardziej jasne niz neutralne. HD 25-1 sa wyraznie jasniejsze niz ESW9.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W produkcie klasy hi-end będącym wizytówką firmy jakość wykończenia powinna być perfekcyjna (nie mówię o funkcji), jak np. w IC Acrolinka wtyki są z włókien weglowych, wycyzelowane z wielką dokładnością, tymczasem w UE w topowym modelu otrzymujemy detale takie jak np. widoczne gołym okiem nierówności wtrysku na wtyczce, ruszające się elementy obudowy, itp. O Shure już nawet nie wspominam, bo to jest zwyczajny rozbój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ze widziales jeden model w ktorym cos sie rusza nie znaczy ze na wszystkich tak jest.

 

Sorry Roland ale jak sam wiesz Twoje Sony EX700 tez sa wykonane tandentnie ;)

 

Po pierwsze to nie sa produkty HIGH-END ;) Moze u nas na forum tak sie je traktuje, ale to absolutnie nie jest zaden high end i to trzeba sobie uswiadomic.

W kraju gdzie je zaprojektowano traktuje sie je jako lepsze sluchaweczki do playera - tyle.

 

Produktem high-endowym UE sa IEMy customowe. Triple.fi 10 Pro - jedynie zahaczaja o srodek oferty ;) A cenowo sa gdzies ponizej 1/3 :) - no to przepraszam, gdzie ten high-end ? (350 USD za Triple.fi do 1150 USD za UE 11)

 

(Gwoli przypomnienia UE zrobila sobie "poglos" przede wszystkim za sprawa IEMow customowych)

 

Wizytowka UE sa UE 11 PRO -> http://www.ultimateears.com/_ultimateears/...description.php

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie będzie interesował odsłuch Triple.fi, bo jestem ich ciekawy, ale przyznam, że ubawiły mnie zdjęcia na stronie UltimateEars przedstawiające ich sposób umieszczenia w uchu. :D Zamieniać przetworników stronami nie zmierzam, na nagraniach wykonanych mikrofonami o niecentrycznej charakterystyce może to dać dość dziwne efekty przestrzenne oprócz zamiany stronami instrumentów. Zrobić przelotkę można, ale to znowu kolejne gadżety na kablu.

 

Odnośnie customów - mówię nie, bo nie ma jak tego odsprzedać w razie znudzenia lub niezadowolenia. Nie narzekam na dopasowanie uniwersalnych IEMów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o jakie umieszczanie chodzi :) Ja wkladam normalnie kablem za ucho - jak Shure SE530 czy Westone UM2.

 

Co do customow - obecnie sam bym musial sie powaznie zastanowic czy takie kupic i raczej bym tego nie zrobil - znacznie wiecej rzeczy ciagnie mnie w bardziej stacjonarnym audio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla posiadaczy EX85 przesiadka na lepszy model to jedynie EX700 lub Triple.

Ja zastanawiam się choć cena ich jest bardzo wysoka. Jednak świetny dżwięk w tak delikatnych produktach to nie wszystko wypadałoby, żeby za taką kwotę oferowano miłą dla oka i wytrzymałą konstrukcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mialem w lapskach dwie pary triple.fi i szczerze powiedziawszy wydaje mi sie, ze fallow po prostu trafil na gorszy egzemplarz. jakos niespecjalnie rzucilo mi sie w oczy zle wykonanie w egzemplarzu eternalitiego (no chyba ze po prostu nie zwrocilem na nie uwagi). podobniez z shure'ami - moze faktycznie se530 nie sa wykonane ekstra, ale juz se420 ktore posiadam wydaja mi sie wykonane calkiem w porzadku - no chyba ze po prostu mialem szczescie (a wlasciwie to fallow, bo od niego je mam). Dopatrywanie sie jednak wad i wybieranie sluchawek po tym ktore sa najlepiej wykonane niekoniecznie prowadzi do najlepszego wyboru. Przeciez gwarancja obejmuje uszkodzenia - rowniez te, przez ktore SE530 sie rozpadaja, wiec kasy nie tracimy... UE podejrzewam, ze rowniez nie powie "spadaj" na reklamowane sluchawki, a je naprawi. Dodam tylko, ze na forum oprocz postow dotyczacych uszkodzonych SE530 jest rowniez cala masa zadowolonych userow, ktorym nic sie z nimi nie stalo.

Zamieniać przetworników stronami nie zmierzam, na nagraniach wykonanych mikrofonami o niecentrycznej charakterystyce może to dać dość dziwne efekty przestrzenne oprócz zamiany stronami instrumentów.
o_O moglbys rozwinac? druga sprawa - przeciez mozna albo zakladac triple.fi jak to robi fallow - ze odstaja od uszu, albo zamienic kanaly (kabelki sa wszak odlaczalne) i wlozyc tak ze sluchawki beda sie chowaly w uszach. zadnych przelotek nie trzeba robic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jak mówi Caleb..

Triple.Fi można nosić róznież TAK

Wystarczy zamienić kabelki w słuchawkach.. Wtedy komfort jest o niebo lepszy ( jak dla mnie bo mam małe uszy ) i scena troszkę otwiera ( znowu przypadłość mjego kanału słuchowego )..

 

@ fallow- jak dla mnie wydawanie ponad 1000$ na słuchawki portable jest nieco dziwne, do 500$ da się przełknąć ale potem to raczej płaci się za markę tak jak ma to miejsce przy UE bo tak jak mówisz ta firma naroibła sobie sławy produkując customy.. Wogóle ta cała historia z Van Hallen itd. działa na niektórych jak lep na muchy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ fallow- jak dla mnie wydawanie ponad 1000$ na słuchawki portable jest nieco dziwne, do 500$ da się przełknąć ale potem to raczej płaci się za markę tak jak ma to miejsce przy UE bo tak jak mówisz ta firma naroibła sobie sławy produkując customy.. Wogóle ta cała historia z Van Hallen itd. działa na niektórych jak lep na muchy...
analogicznie mozna powiedziec, ze i 500 dolcow to bardzo duzo - dla wielu px100 czy porta pro niewiele ustepuja tym "hi-endowych" uniwersalnych IEMow (a bywa i tak, ze nauszne sie bardziej podobaja). ze stwierdzeniem "glupie jest wydawanie 1000$ na customy" sie wstrzymam dopoki jakichkolwiek nie poslucham ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ze widziales jeden model w ktorym cos sie rusza nie znaczy ze na wszystkich tak jest.

 

Sorry Roland ale jak sam wiesz Twoje Sony EX700 tez sa wykonane tandentnie ;)

 

Po pierwsze to nie sa produkty HIGH-END ;) Moze u nas na forum tak sie je traktuje, ale to absolutnie nie jest zaden high end i to trzeba sobie uswiadomic.

W kraju gdzie je zaprojektowano traktuje sie je jako lepsze sluchaweczki do playera - tyle.

 

Produktem high-endowym UE sa IEMy customowe. Triple.fi 10 Pro - jedynie zahaczaja o srodek oferty ;) A cenowo sa gdzies ponizej 1/3 :) - no to przepraszam, gdzie ten high-end ? (350 USD za Triple.fi do 1150 USD za UE 11)

 

(Gwoli przypomnienia UE zrobila sobie "poglos" przede wszystkim za sprawa IEMow customowych)

 

Wizytowka UE sa UE 11 PRO -> http://www.ultimateears.com/_ultimateears/...description.php

 

 

Michał, spoko, myśmy się po prostu nie zrozumieli, tym bardziej, że Twój poprzedni post był pisany równocześnie z moim i teraz pomyślałeś sobie, że ja nastawam na te Twoje UE, a Soniacze są cacy. Definitywnie temu zaprzeczam, to nie tak!

 

Wszystkie te słuchawki są wykonane moim zdaniem bardzo tandetnie w relacji do swojej ceny. I 300 $ to wcale nie jest jakaś tam sobie sumka za słuchaweczki douszne, zwłaszcza w US. To są drogie rzeczy i powinny na takie wyglądać. Za 350$ w US możemy kupić iPhona, w którym farba nie schodzi, nic się nie odkształca pod wpływem nacisku jak w EX700 czy nic nie lata jak w UE, a plastiki nie wyglądają jak z d...wyjęte. Zaraz, zaraz w iPhonie nie ma żadnych plastików...!!! A stopień złożoności tego urządzenia w stosunku do nawet super-hiper hi-endowych customów UE jest niewyobrażalny. Podobnie jeśli słuchawki za 300 $ są wg Ciebie "tanie" będąc 5x droższym produktem od markowych bazowych modeli na rynku np. ZEN Aurvana, to jako analogię do tej sytuacji możemy podać przykład z rynku motoryzacyjengo - Toyota Yaris za 50 kzł jako popularny model samochodu jest już dobrze wykonana i nic w niej nie trzeszczy, ani nie odpada, tymczasem - trzymając się ww. aksjomatyki - 5-krotnie droższe Volvo S80 czy Mercedes E-Class, albo BMW 5 powinny być na zachodzie uważane za "lepsze samochodziki na miasto", w których tandeta wykonania jest na porządku dziennym. A jest całkiem odwrotnie, ww. samochody uchodzą za luksusowe i są bardzo dobrze wykonane.

 

Rodzi się pytanie: Dlaczego audiofil nie może być tak samo traktowany jak kierowca?

 

Przykład z innej beczki - za te same 300$ kupiłem niedawno nowego G-Shocka, który jest wykonany z wielkiem pietyzmem, pochodzi 10 lat bez baterii (solar), nastawia się zdalnie i wytrzyma nurkowanie poławiacza pereł, gwoździe też można nim wbijać i nic nie odpada.

 

A tu firmy słuchawkowe za te 300$ proponują mi produkt wykonany NIERZADKO GORZEJ NIŻ słuchawki za 50 $. To jest potwarz i kuriozalna bezczelność!!!

 

Pytanie brzmi: o co w tym wszystkim chodzi, dlaczego producenci niemal pomiatają klientelą auduofilską oferując jakościowy bubel (nie mówię o brzmieniu), przynajmniej jeśli chodzi o IEMy?

 

Moja skromna i wielce prawdopodobna hipoteza brzmi: brak konkurencji w tej niszy na rynku. Z popularnych marek jest Shure, Westone, UE, Etymotic, całkiem niedawno Sony wypuściło EX700, a teraz dochodzi Sennhieser. To wciąż za mało. Gdy będzie na tym rynku tak ciasno, jak w telefonii mobilnej, IEMy będą wykonane dokładnie tak samo jak dziś telefony czy samochody. A póki co mamy plastik ze sklepu "wszystko po 4 zł" w luksusowej cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafne uwagi Roland. Ja bym mial jednak jedno zastrzezenie - co do telefonow. Niestety w dzisiejszych czasach i te potrafia byc wykonane tandetnie, niewspolmiernie do poniesionych za nie kosztow - patrz seria N Nokii... Firma ktora trzyma tutaj stosunkowo wysoki poziom jest generalizujac Samsung - wszystkie modele jakie mialem w lapach nie wialy tendeta jak wieksozsc Nokii czy SE o innych markach nie wspominajac. Podobna sprawa sie ma z Westone, jako wyjatku dobrego wykonania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał, spoko, myśmy się po prostu nie zrozumieli, tym bardziej, że Twój poprzedni post był pisany równocześnie z moim i teraz pomyślałeś sobie, że ja nastawam na te Twoje UE, a Soniacze są cacy. Definitywnie temu zaprzeczam, to nie tak!

 

Wszystkie te słuchawki są wykonane moim zdaniem bardzo tandetnie w relacji do swojej ceny. I 300 $ to wcale nie jest jakaś tam sobie sumka za słuchaweczki douszne, zwłaszcza w US. To są drogie rzeczy i powinny na takie wyglądać. Za 350$ w US możemy kupić iPhona, w którym farba nie schodzi, nic się nie odkształca pod wpływem nacisku jak w EX700 czy nic nie lata jak w UE, a plastiki nie wyglądają jak z d...wyjęte. Zaraz, zaraz w iPhonie nie ma żadnych plastików...!!! A stopień złożoności tego urządzenia w stosunku do nawet super-hiper hi-endowych customów UE jest niewyobrażalny. Podobnie jeśli słuchawki za 300 $ są wg Ciebie "tanie" będąc 5x droższym produktem od markowych bazowych modeli na rynku np. ZEN Aurvana, to jako analogię do tej sytuacji możemy podać przykład z rynku motoryzacyjengo - Toyota Yaris za 50 kzł jako popularny model samochodu jest już dobrze wykonana i nic w niej nie trzeszczy, ani nie odpada, tymczasem - trzymając się ww. aksjomatyki - 5-krotnie droższe Volvo S80 czy Mercedes E-Class, albo BMW 5 powinny być na zachodzie uważane za "lepsze samochodziki na miasto", w których tandeta wykonania jest na porządku dziennym. A jest całkiem odwrotnie, ww. samochody uchodzą za luksusowe i są bardzo dobrze wykonane.

 

Rodzi się pytanie: Dlaczego audiofil nie może być tak samo traktowany jak kierowca?

 

Przykład z innej beczki - za te same 300$ kupiłem niedawno nowego G-Shocka, który jest wykonany z wielkiem pietyzmem, pochodzi 10 lat bez baterii (solar), nastawia się zdalnie i wytrzyma nurkowanie poławiacza pereł, gwoździe też można nim wbijać i nic nie odpada.

 

A tu firmy słuchawkowe za te 300$ proponują mi produkt wykonany NIERZADKO GORZEJ NIŻ słuchawki za 50 $. To jest potwarz i kuriozalna bezczelność!!!

 

Pytanie brzmi: o co w tym wszystkim chodzi, dlaczego producenci niemal pomiatają klientelą auduofilską oferując jakościowy bubel (nie mówię o brzmieniu), przynajmniej jeśli chodzi o IEMy?

 

Moja skromna i wielce prawdopodobna hipoteza brzmi: brak konkurencji w tej niszy na rynku. Z popularnych marek jest Shure, Westone, UE, Etymotic, całkiem niedawno Sony wypuściło EX700, a teraz dochodzi Sennhieser. To wciąż za mało. Gdy będzie na tym rynku tak ciasno, jak w telefonii mobilnej, IEMy będą wykonane dokładnie tak samo jak dziś telefony czy samochody. A póki co mamy plastik ze sklepu "wszystko po 4 zł" w luksusowej cenie.

 

W pelni sie zgadzam Roland - ja takze napisalem wczesniej, ze wszystkie te sluchawki sa po prostu jednakowo tandetne. Niektore bardziej, niektore mniej - ale wieje tandeta. Masz pelna racje, ze jezeli zaistnialaby tutaj prawdziwa konkurencja to by sie niewatpliwie zmienilo.

 

Podobnie jest z wiekszymi sluchawkami. Grado moze sie nie rozlatuja - bo tam nie ma co sie rozleciec :) ale jakosc wykonania pozostawia wiele do zyczenia. Rozlatuja sie natomiast japonskie AudioTechniki - odpadaja czesto skrzydelka, Sennheisery tez wcale nie sa ultra trwale - P.Ryce zniszczyly sie wiele razy, Denony z plastikowym korpusem trzymajacym muszle - to tez podobno odpada z wielka latwoscia, jakos trzymaja sie Beyerdynamiki i AKG. Te dwie firmy robia sluchawki o ktorych chyba slyszy sie najmniej w kontekscie psucia sie.

 

Ktos wspomnial tutaj o Klipschu - faktycznie sa wykonane dobrze, ale sonicznie to zadna rewelacja.

 

Ja spokojnie czekam na Westone 3 i podobna mi sie podejscie firmy. To nie jest potentat, ktory ma takie zaplecze jak Shure czy UE. Mala firemka z wieloletnia tradycja - ale nie chca wypuscic sluchawek, ktore w zasadzie sa juz gotowe poniewaz proces produkcyjny nie spelnil ich wymagan. Ba - wdrazaja nowy aby podniesc jakosc wykonania. To jest swietna postawa - ze nie chca robic czegos bardziej tandetnego niz poprzednie moedele.

 

Maja jedynie 2 modele universalnych IEMow w tej chwili i wydadza wkrotce 3eci - ale pod katem designu i wykonania bija konkurencje na glowe.

 

De facto - beda to tez pierwsze IEMy 3 driverowe w ktorych kazdy z driverow bedzie odpowiadal za inne pasmo i wszystko wskazuje na to, ze nie bede sie rozpadac :))

 

PS. Nokia N to takze tandeta, ale osobiscie nie znam zadnego aktualnego modelu jakiejkolwiek firmy wykonanej po prostu dobrze. Biorac pod uwage, ze w zdecydowanej wiekszosci taki telefon nie jest uzywany wiecej niz 2 lata - po co :) ? Pomijam kraje takie jak nasz - gdzie telefon krazy jeszcze w uzyciu przez 2 + 5 lata po odsprzedazy.

 

Sluchawki jednak chcialbym miec wykonane b.dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

De facto - beda to tez pierwsze IEMy 3 driverowe w ktorych kazdy z driverow bedzie odpowiadal za inne pasmo i wszystko wskazuje na to, ze nie bede sie rozpadac :))

 

PS. Nokia N to takze tandeta, ale osobiscie nie znam zadnego aktualnego modelu jakiejkolwiek firmy wykonanej po prostu dobrze. Biorac pod uwage, ze w zdecydowanej wiekszosci taki telefon nie jest uzywany wiecej niz 2 lata - po co :) ? Pomijam kraje takie jak nasz - gdzie telefon krazy jeszcze w uzyciu przez 2 + 5 lata po odsprzedazy.

 

Sluchawki jednak chcialbym miec wykonane b.dobrze.

 

Niestety teraz nie oplaca sie robic sprzetu ktory jest wytrzymaly - trzeba zbyt dlugo czekac na kolejny zakup. Co do ceny - sprzet jest wart tyle ile chce sie za niego zaplacic - poki sa na niego klienci w danej cenie to producent nie ma potrzeby jej obnizania. SHure jedzie na marce - od dawna wiadomo ze ma fatalny stosunek ceny do jakosci a ile osob na grupie ma te sluchawki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wcześniej pisałem o flip side modzie w aspekcie zamiany kanałów, no chyba że ja czegoś w tym modzie nie rozumiem. Sposoby zakładania widziałem na stronie UltimateEars obydwa, a śmiałem się zwłaszcza z jednego zdjęcia, na którym wygląda to tak, jakby słuchawki umieszczało się w uchu prostopadle do czaszki. W kwestii kształtu i umieszczenia słuchawek bardziej do mnie przemawiają chociażby IEMy Shure, niestety w ogólności trochę za głęboko mi wchodzą - przynajmniej modele E3c i E4c, bo SE530 próbowałem z piankami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

majkel: tylko o co Ci chodzilo z tym niecentrycznym rozstawieniem mikrofonow? :o UE faktycznie mozna tak zalozyc, tj ze sa prostopadle do czaszki - wtedy kanalow nie trzeba zamieniac. Ale zeby zalozyc je tak zeby sie chowaly w uszach to nalezy zamienic kabelki i wkladac sluchawke oznaczona R do lewego ucha i vice versa. Wtedy sie chowaja no i stereo jest zachowane (tzn to co ma byc z lewej gra w lewym uchu).

Co do wchodzenia Shure'ow - to faktycznie wchodza dosc gleboko, ale SE530/SE420 nie polecam sluchac z sylikonami czy tri-flange'ami, bo sie pozbywamy wtedy kompletnie gory - tylko pianki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to wszyskto zalezy od budowy kanalow sluchowych i ucha.

 

U mnie pianki wycinaja gore a flange i silikony ja wzmagaja :) np.

 

Dla mnie naturalne ulozenie jest tylko jedno - takie jak w Westone. Shure czy UE czy Sony to wszystko jakos siedzi, ale lata swietlne do tego jak w uchu siedza Westone'y :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale w shure'ach tez? bo w nich srednica wewnetrzna tipsa sylikonowego jest malutka (w przeciwienstwie do piankowych, ktore maja normalna srednice jak kazde inne sluchawki) i podejrzewam ze sluchawka gdy w uchu siedzi to zagina sie lekko tips - no i gora sie wycina. Co by tez tlumaczylo ciekawy wykres headroomu - gdzie sluchawki graja teoretycznie do 8khz, a przedtem ma jakies break-upy. ja puszczajac sobie sinus 16khz slyszalem go doskonale, chociaz teoretycznie nie powinienem (biorac pod uwage wykres).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykresy z headphone.com dla mnie nie pokrywaja sie z tym co slysze. Znacznie lepsze sa robione przez japonczykow.

 

Tutaj GS1000 -> gs1000.gif

Tutaj AKG K1000 -> akg_k1000.gif

Tutaj Ultrasone E9 -> ue9.gif

 

A dla porownania wykres GS1000 z headphone.com -> gs1000_headphone.png

Mogliby w koncu chociaz napisac poprawnie nazwy sluchawek na liscie...

 

Ostatnio u Piotra Ryki sluchalismy AKG K1000, GS1000 i Ultrasone E9 - wykresy japonczykow sa swietne, natomiast te z headphone.com hmmm, pozostawiaja wiele do zyczenia - przynajmniej na moj sluch.

 

BTW. Wykres AKG K1000 i GS1000 jest bardzo zblizony i w obu sluchawkach zastosowano implementacje krzywej equal loudness contour Fletcher-Munson'a. Podobnie bas ma naturalny charakter i w tych i w tych a sztucznie podbity jest juz w Ultrasonach. Bo aby uzyskac liniowa charakterystyke przy naszej percepcji - charakterystyka przenoszenia wcale nie ma byc liniowa :) Podobnie jest z naturalnym basem, ktory w najnizszych czestotliwosciach w naturze prawie nie wystepuje natomiast rozchodzi sie jakby od najwyzszego do najnizszego - silny impakt uderzenia jest wlasnie tak odczuwalny naturalnie - wyzsze rejestry basu sa glosniejsze a niskie - ciche. Ale to tylko taki maly off-top do wykresow, dlatego zywy bas - na AKG K1000 i GS1000 - brzmi naturalnie. Mowiac zywy bas mam oczywiscie na mysli bas rejestrowany z prawdziwej perkusji a nie zadnych syntow :) czy elektrykow :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie tam UM2 sa tandetnie wykonane:P

Przynajmniej wersja black - ten plastik ktorym sa pokryte jakis taki delikatny, kabelki nie dokonca splecione (wystaja koncowki splotu), plastik z ktorego jest wykonana koncowka mini-jack jakos krzywo zalana:/

Moze mi sie trafil taki egzemplarz ale przyzwyczailem sie, ze jak dobrze place to wszystko jest perfekcyjnie wykonane (jak chociazby zasilacze Tagan do komputerow).

Jak narazie dla mnie najlepiej wykonane sluchawki to JBL 220.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na odsluch sluchawek ma spory wplyw rowniez wzmacniacz. No i wykresy headroomu sie akurat pokrywaja z tym co slysze z discmana :P. Z posiadanego przez przez Ciebie niegdys Rudistora faktycznie bylo zupelnie inaczej i charakterystyka w "V" podana jak i opisana przez Headroom faktycznie zniknela, i jest rowniez na moje ucho dosc bliska temu co pokazali Japonczycy. :) Z K1000 w kazdym razie wynika ze sa nieco ubogie w gore i traca w tym zakresie nieco z barwy - patrz zalamanie w PX100 i KPP na 4-5khz i efekt szeleszczenia czy gubienia szczegolow z gory. Dla porownania Shure'y SE310/420/530 maja tam pik, wiec nic jak na moje ucho nie traca w tym miejscu (poza bardzo mala iloscia samej gory). A Ultrasone w takim razie graja (delikatnym) "V" - troche jak ESW9, dobrze dedukuje? ;) Co do naturalnosci basu z GS1000 to tutaj sie juz nie moge zgodzic - jest on ewidentnie podbity w wyzszym zakresie i brakuje w nim "przewracania flakami". Abstra****e juz wlasciwie od tego, ze naturalnego basu ze sluchawek sie po prostu nie da miec - na bas reaguje nietlyko nasze ucho, ale cale cialo. Jakkolwiek najblizszy idealowi wydaje mi sie ten z AH-D5000, gdyby mu nieco utemperowac kopa (moze tlumiac komory?). A i naturalna srednica czy gora to pojecia wzgledne - na wiekszosci nagran (poza binauralnymi) nie da sie uzyskac stricte naturalnego grania ze sluchawek. Sluchawki z racji malej odleglosci od ucha kompresuja odleglosc miedzy kazdym z planow. Inaczej graja kolumny ustawione od nas bardzo daleko (na jakiejs duzej sali), ale glosno od takich przed ktorymi siedzimy bardzo blisko grajacymi odpowiednio ciszej, ale z podobnym natezeniem przez nas percepowanym. Sluchawki sie do nas jeszcze bardziej zblizaja, wiec jeszcze bardziej nienaturalnie kompresuja odleglosc miedzy poszczegolnymi planami. A ze znakomita wiekszosc nagran jest jednak przystosowana do odsluchu kolumnowego to zeby uzyskac "naturalny" dzwiek trzeba odsluchu na glosnikach.

BTW zauwazylem ze w sluchawkach bardzo wiele ma do powiedzenia nasze gusta - sa zwolennicy referencyjnych Denonow, inni wola Grado, jeszcze inni Creative'y. Kazda z par to zupelnie rozna prezentacja. W przypadku kolumn wyzsza klasa oznacza jednoczesnie tez lepszy dzwiek (a przynajmniej w zakresie DIY) - doplacasz: dostajesz autentycznie wieksza wiernosc, dokladnosc, szczegolowosc (oczywiscie nie partolac po drodze gdzies roboty). Znacznie latwiej jest okreslic co jest "bezwzglednie" (z pewnymi ograniczeniami, przy ktorym dochodzi sie do etapu, gdzie tylko 1/10 plytoteki jest sluchowalna, a cala reszta nienaturalnie przesterowana, skompresowana, itd.) lepsze, a co gorsze. W przypadku sluchawek sprawa jest znacznie bardziej zlozona i znacznie wieksze znaczenie ma gust - i wybor "mniejszego zla". Prosze zbytnio nie brac ostatniego tekstu do serca - to takie moje luzne przemyslenia. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW zauwazylem ze w sluchawkach bardzo wiele ma do powiedzenia nasze gusta - sa zwolennicy referencyjnych Denonow, inni wola Grado, jeszcze inni Creative'y. Kazda z par to zupelnie rozna prezentacja.

W przypadku kolumn wyzsza klasa oznacza jednoczesnie tez lepszy dzwiek (a przynajmniej w zakresie DIY)- doplacasz: dostajesz autentycznie wieksza wiernosc, dokladnosc, szczegolowosc (oczywiscie nie partolac po drodze gdzies roboty).

 

Zdecydowanie się nie zgodzę. Tak samo jak na słuchawkach tak samo i jeżeli chodzi o kolumny można uzyskać całkeim różne prezentacje dźwięku. Jedni lubią jbl'e, inni paradigmy, jeszcze inni dynaudio, tonsile itd. itp. Kolumny DYI można robić z róznych głosników, obudów, inaczej ustawić zwrotnice. I nie jest tak, że jeżeli więcej zapłacimy to na pewno zagra to lepiej - to znaczy być może dla Jasia bedzie grało to lepiej, ale czy dla mnie bądź Ciebie ? - już niekoniecznie.

 

Znacznie latwiej jest okreslic co jest "bezwzglednie" (z pewnymi ograniczeniami, przy ktorym dochodzi sie do etapu, gdzie tylko 1/10 plytoteki jest sluchowalna, a cala reszta nienaturalnie przesterowana, skompresowana, itd.) lepsze, a co gorsze. W przypadku sluchawek sprawa jest znacznie bardziej zlozona i znacznie wieksze znaczenie ma gust - i wybor "mniejszego zla". Prosze zbytnio nie brac ostatniego tekstu do serca - to takie moje luzne przemyslenia. :P

 

Gusta mają i w tym i w tym miejscu taka samą wagę.

 

 

BTW: ostatnie posty są "trochę" nie na temat - może lepiej przenieść tą dyskusję gdzie indziej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>to znaczy być może dla Jasia bedzie grało to lepiej, ale czy dla mnie bądź Ciebie ? - już niekoniecznie.

Jak władujesz kasę i niczego nie spieprzysz, to dźwięk będzie na pewno lepszy. Poruszyłeś zaś kwestię podobania się dźwięku a tu faktycznie - co się podoba Małgosi niekoniecznie spodoba się Jasiowi (co wcale nie oznacza, że jest kiepskie, po prostu się nie podoba)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ale czy droższy głośnik = lepszy głośnik? Czy "lepszy" głośnik jest pod każdym względem lepszy od głośnika "gorszego"? Czy to jest dyi, czy też firmówka to obowiązują takie same zasady. Różny jest tylko produktu, który kupujemy, tj. czy kupujemy całe kolumny czy też komponenty do ich złożenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności