Trochu śmiechu :d

[docentore]

1 godzinę temu, Jaro54 napisał(a):

Drodzy weganie nie wstawiajcie obrazków z waszymi smakołykami bo one nas mięsożerców doprowadzają do mdłości. Bo będzie jak w Australii 😂😂😂

Ale to Ty przeważnie wpadasz zaśliniony na wątek o wegetarianizmie.
Po co to sobie chłopie robisz? Syndrom sztokholmski wobec cieciorki?

[lobuz1]

Z tym wegetarianizmem/weganizmem to trudny temat. 😊 Powiem szczerze, że mam podobnie jak ta rodzinka z Australii- czuję te sąsiedzkie schabowe, ryby, kiełby smażone czasami w nocy i to nie jest dla mnie przyjemny zapach, ale nie mógłbym zwrócić komuś uwagi z tego powodu i staram się izolować od tego. Podczas rodzinnych, szerszych spotkań nie stawiają obok mnie padliny a ja rozumiem, że ktoś to je i mu smakuje. W weekend byłem u szwagra mięsożercy na imieninach i zrobił specjalnie dla mnie deser z wegańską galaretką, więc da się pogodzić 2 strony.😊 Ta rodzina z Australii napisała grzeczny list do sąsiadów z prośbą a nie roszczenia i żądania. Nie bijcie.

Edytowane 13 Czerwca 2023 przez lobuz1

[espe0]

Hehe. A jak zirytować weganina?

 

- Wkręcić mu kostkę rosołową do słuchawki prysznica

Edytowane 13 Czerwca 2023 przez espe0

[lobuz1]

2 minuty temu, espe0 napisał(a):

Hehe. A jak zirytować weganina?

 

- Wkręcić mu kostkę rosołową do słuchawki prysznica

Myślę, że nie tylko weganina 😊.

[The Grand Wazoo]

12 minut temu, espe0 napisał(a):

Hehe. A jak zirytować weganina?

 

- Wkręcić mu kostkę rosołową do słuchawki prysznica

A mięsożercy:

[Birken]

29 minut temu, espe0 napisał(a):

Wkręcić mu kostkę rosołową do słuchawki prysznica

a co mięso lub zwierzęcy tłuszcz w niej jest?

16 minut temu, The Grand Wazoo napisał(a):

A mięsożercy:

a to ci już całkiem nie jedzą warzyw?

 

 

 

[hammerh34d]

[...] Podczas rodzinnych, szerszych spotkań nie stawiają obok mnie padliny a ja rozumiem, że ktoś to je i mu smakuje. [...]

Znasz ludzi którzy jedzą padlinę?... Niezła jazda.

A tak bardziej serio: taki język nie oznacza zrozumienia. Padlina to określenie zwlok zwierzęcia które się rozkładają, gniją. Jedzenie czegoś takiego to zagrożenie dla zdrowia i życia.

Z całym.szacunkiwm i sympatią, tudzież anty-OT:

[lobuz1]

10 godzin temu, hammerh34d napisał(a):

Znasz ludzi którzy jedzą padlinę?

Nigdy nie wiadomo. Takie życie, smacznego- ja odpuszczam. 😊

10 godzin temu, hammerh34d napisał(a):

Jedzenie czegoś takiego to zagrożenie dla zdrowia i życia.

Zdarza się niestety zjedzenie zatrutego mięsa. Powąchaj mięso w lodówce w Biedronce, wali przeokrutnie (nie jest to zapach fiołków a raczej padliny), na promocjach… w Ikei też jest pysznie, tanio i zdrowo.  😅

 

https://zywienie.abczdrowie.pl/z-lodowki-z-miesem-wydobywal-sie-smrod-czytelniczka-alarmuje-o-podejrzanym-miesie-w-jednym-ze-sklepow

 

https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykul/zatrute-mieso-trafilo-do-ikei-hurtowni-grupy-metro-i-sklepow

 

Myślę, że jako lekarz mogłeś spotkać się z takimi przypadkami. Ja nie raz i nie dwa dostałem sraczki po domowym obiadku na trasie czy w kantynie w fabrykach, które odwiedzam i mam wciąż w zwyczaju pytać dla jaj czy były u nich ostatnio jakieś spektakularne grupowe zatrucia. Zalecają wtedy po obiedzie zachowawczo odczekać 30 minut. Marchewką tam się raczej nikt nie zatruł chociaż z jakością warzyw też różnie bywa. 😊

Edytowane 14 Czerwca 2023 przez lobuz1

[bakus1233]

24 minuty temu, hammerh34d napisał(a):

Znasz ludzi którzy jedzą padlinę

Ma to znaczenie gdzie się zepsuje 🤣

[marco-polo]

[waski]

[hammerh34d]

Zdarza się niestety zjedzenie zatrutego mięsa.

"Zdarza się zjedzenie zatrutego miesa" to jednak nieco inny kaliber, niż określenie mięsa jako takiego mianem padliny. To trochę tak, jak by o roślinach mówić "kompost" na przykład. Nikt przy zdrowych zmysłach nie ma ochotę jeść mięsa w stanie rozkładu, pomijając miłośników steków "sezonowanych" miesiącami.

Padlina to słowo które wywołuje konkretne skojarzenia. Padlinożercami są na przykład sępy, które nie są odbierane równie pozytywnie jak zimorodki czy sikorki. Mój punkt będący jest taki, że używanie takiego słownictwa jest zabiegiem celowym i ma wywołać pogardę.

Smacznego i spadam:)

[lobuz1]

8 minut temu, hammerh34d napisał(a):

 

 

"Zdarza się zjedzenie zatrutego miesa" to jednak nieco inny kaliber, niż określenie mięsa jako takiego mianem padliny. To trochę tak, jak by o roślinach mówić "kompost" na przykład. Nikt przy zdrowych zmysłach nie ma ochotę jeść mięsa w stanie rozkładu, pomijając miłośników steków "sezonowanych" miesiącami.

Padlina to słowo które wywołuje konkretne skojarzenia. Padlinożercami są na przykład sępy, które nie są odbierane równie pozytywnie jak zimorodki czy sikorki. Mój punkt będący jest taki, że używanie takiego słownictwa jest zabiegiem celowym i ma wywołać pogardę.

Smacznego i spadam:)

 

Oj kolego nie wiedziałem, ze jesteś taki wrażliwy i poważny- napisałem tak deczko żartobliwie bez chęci dowalenia mięsoźercom. Na tanie jedzenie słabej jakości serwowane w barach mówię też „pasza”. Sorry 😅.

Edytowane 15 Czerwca 2023 przez lobuz1

[hammerh34d]

Niee, nie jestem. Ale o ile może Ty użyłeś tego żartobliwie, to inni niekoniecznie.

[bakus1233]

Jest też coś takiego jak żarty podszyte nienawiścią  

[lobuz1]

4 minuty temu, hammerh34d napisał(a):

Niee, nie jestem. Ale o ile może Ty użyłeś tego żartobliwie, to inni niekoniecznie.

Będę pilnował się w takim razie aby nie urazić. Nie zaglądam nikomu do talerza, nie oceniam, nie pouczam. Mam pewne zdanie na ten temat. Pozdrowienia.

Edytowane 15 Czerwca 2023 przez lobuz1

[hammerh34d]

A ja to szanuję

[espe0]

[audionanik]

Veganpet - nie usypiaj swojego kota; najpierw poeksperymentuj!

 

Gorąco polecam.

[marco-polo]

W dniu 13.06.2023 o 09:50, audionanik napisał(a):

Trudno zachować powagę.

Właściwy wątek już posprzątany,

 

Tak na potwierdzenie żeby nikt nie miał skojarzeń i co to jest - nie wszyscy znają j.angielski.

[The Grand Wazoo]

Też od czasu do czasu rekrutuję i wiele historii mógłbym opowiedzieć, ale to mnie rozłożyło 😂

[espe0]

[The Grand Wazoo]

[espe0]

[Lord Rayden]

"hot dog, jak zawsze, serwowany jest w bułce, jednak parówkę zastępuje polska kiełbasa z grilla, która dodatkowo posypana jest jadalnymi płatkami 26-karatowego złota.

"Właściciel reklamuje swój luksusowy wyrób hasłem „Gold is the new black”. I nie tylko lśniąca złotem kiełbasa ma tu zachwycać. Bułka jest czarna, a do tego jeszcze: zasmażana kiszona kapusta, chips z boczku, majonez truflowy, orzeszki ziemne, prażona cebula, szczypior i kolendra"

 

Hot doga można kupić w Sopocie za 99.99 zl

Edytowane 16 Czerwca 2023 przez Lord Rayden