Skocz do zawartości
  • 0

Ból rozstania - czyli co kupić po Hifiman Sundara...


Zear

Pytanie

Niestety mój lewy kanał w Hifiman Sundara dziwnie harczy, sygnał jest wyraźnie słabszy niż w prawym, z czasem słuchania to się uspokaja ale szczególnie na początku odsłuchu kanał w ogóle potrafi zanikać. , poruszałem wtyczką, ale niewiele to zmieniło. Kabel na pewno jest w porządku.

 

Jestem zmuszony odesłać je na gwarancję ze zwrotem kosztów zanim stanie się coś gorszego, jakaś Pani na czacie w Amazonie nawet nie chciała tłumaczeń, po prostu wygenerowała mi kod i dostanę pieniądze. Więc jeśli chodzi o kupowanie elektroniki Amazon jest naprawdę super.

 

Czuję się tak, jakby mi przepiękna, 18-letnia narzeczona jak Jane Eyre z powieści Charlotty Bronte zmarła. Przywiązuję się do rzeczy a te słuchawki - Hifiman Sundara - były tak cudownie muzykalne, jeszcze dopieściłem je po swojemu equalizerem.

 

Cóż, jak obeschną łzy poszukam następcy. Gdyby  ktoś miał jakieś pomysły na przepięknie grające, z przeszeroką sceną słuchawki, muzykalne, analityczne - wyciągające ze skrzypiec każdy detal drewna, z gitary rodzaj strun, ale nie płaskie, o wspaniałym dole, lirycznej średnicy i wyrazistych, melancholijnych sopranach :) to proszę o pomysły... Dostanę za moje słuchawki 1450 zł, bo po tyle je kupowałem, mogę dopłacić te 500 zł, bo nie jestem najzamożniejszy niestety, tak to ujmę.

 

Podsumujmy:

  • - budżet: do 3K (nowe, dostępne na Amazon.pl z racji super obsługi gwarancyjnej)
  • - najchętniej takie, które podziałają mi (szanowane) do śmierci, przywiązuję się do rzeczy i nie lubię ich zmieniać.  Trwałość!
  • - mój tor: iFi Zen Dac + iFi Zen Can + zbalansowany kabel - tego nie chcę zmieniać, bo mi w zupełności wystarczy.
  • - muzyka: muzyka dawna https://tidal.com/browse/playlist/7146b70e-f8b1-467b-8371-19c83c4d6d2c
  1. - popularna: https://tidal.com/browse/playlist/d0d94bb0-09a6-4a81-bdf9-e22a8311d029
  2. - czasem coś ostrzejszego: https://tidal.com/browse/playlist/9196bea4-aade-439a-8684-db7760057efd

 

  • Cechy odsłuchu:
    • Bardzo Szeroka scena
    • Super separacja instrumentów
    • Muzykalność słuchawek
    • z jednej strony analityczne brzmienie (detale brzmienia każdego instrumentu i wolaku)
    • z drugiej strony brzmienie angażujące i liryczne
    • wyrazistość każdego pasma i nie nachodzenie na siebie
    • możliwość grania przy wysokiej głośności - lubię słuchać muzyki na full na Zen Can, w wypadku płyt cichszych i z mniejszą dynamiką, szczególnie muzyki klasycznej. Staram się głośnością odwzorować takie brzmienie, jakbym miał muzyków przy sobie.

 

Czy w budżecie do 3K za nowe (1,5K dostanę za zwrot) mogę liczyć na nowe słuchawki które spełniają te warunki?

Moimi Sundarami byłem zachwycony.

 

Edytowane przez Zear
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
Godzinę temu, bakus1233 napisał(a):

Nie da się lepiej i to jeszcze kilka klas 😁

Jak bardzo lepiej to już subiektywna ocena. Dla mnie to była różnica kolosalna. Ale skoro sądzisz, że się nie da to posypuję głowę popiołem, uznam że mnie tam nie było i przyznam Ci rację :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Są.

 

IMG_20240109_103449-01.thumb.jpg.d533ad50f9a19849a109b41b87e5d0ff.jpg

 

Ale muszę czeka z otwarciem do jutra przez te głupie mrozy :(((((

 

https://tech.wp.pl/niewidzialny-niszczyciel-elektroniki-aktywuje-sie-na-mrozie-plaga-awarii,6034782985233025a

 

Cytat

Jeśli sprzęt przebywał dłuższy czas w temperaturze poniżej -10 stopni Celsjusza i wniesiemy je do temperatury 20 stopni Celsjusza, odczekajmy dla pewności dobę _ - radzi ekspert Europejskiego Centrum Serwisowego A&D Serwis.

 

Chce mnie poskręcac. Gorsze niż czystośc do ślubu xD

Edytowane przez Zear
  • Like 2
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie namawiam, ale czekania tylu godzin nigdy nie przerabiałem. To zwykłe słuchawki, więc rozbudowanej elektroniki, drukowanych płytek raczej nie ma. Wyjąć z pudełka też nie możesz? Na sucho byś posłuchał. 😊

Edytowane przez lobuz1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

2-3 godziny w pudełku w domu i 2 godziny w domu po otwarciu to i tak by było już bardzo bezpieczne. Sam stosuję taką zasadę, że jeśli słuchawki po dotknięciu ich metalowych elementów mają temperaturę pokojową już to powinno być bezpieczne ich podpięcie. 

 

Telewizor czy monitor to tak, kilka godzin, bo tam duża matryca zmieniając gwałtownie temperaturę może ulec uszkodzeniu.

Jak kilka lat temu kupowalem monitor i były mrozy po -20 stopni to czekałem na niego 2tygodnie, bo stał w magazynie i nie mogli zacząć kalibracji. W przypadku słuchawek to spokojnie wystarczy tyle co powyżej IMHO. 

Od rana słucham Venusów. Aktualnie - Nirvana - MTV Unplugged a wcześniej Hania Rani - Biała flaga. Obie płyty brzmią fantastycznie na Venusach. Te słuchawki mają tę "wadę", że chce się słuchać coraz głośniej i głośniej. Póki co zdrowy rozsądek wygrywa, ale zdarza mi się puścić jakiś kawałek bardzo głośno na chwilę :). To co widziałem w niektórych recenzjach, że te słuchawki nie mają basu jest straszną bzdurą. 

@Zear Jakie źródło masz podpięte do tego Zen Can? 

Edytowane przez BearPL
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nawet nie tyle chodzi o temperaturę przy dotyku, a o to, że przy nagłej zmianie temperatury, czyli po wyjęciu sprzętu z pudełka, kondensuje się wilgoć. Widać to gołym okiem, efekt zaparowanego lustra po kąpieli. Z powierzchni na wierzchu wystarczy parę minut, by wilgoć wyparowała, ale odczekujemy dłużej, by pozbyć się też tego, co ewentualnie osadziło się gdzieś w bebechach, zanim popłynie tam prąd.

Jak uruchomisz wieczorem, to i tak będzie to z dużym zapasem bezpieczeństwa. 

Edytowane przez Silu00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
7 minut temu, Silu00 napisał(a):

Nawet nie tyle chodzi o temperaturę przy dotyku, a o to, że przy nagłej zmianie temperatury, czyli po wyjęciu sprzętu z pudełka, kondensuje się wilgoć. Widać to gołym okiem, efekt zaparowanego lustra po kąpieli. Z powierzchni na wierzchu wystarczy parę minut, by wilgoć wyparowała, ale odczekujemy dłużej, by pozbyć się też tego, co ewentualnie osadziło się gdzieś w bebechach, zanim popłynie tam prąd.

Jak uruchomisz wieczorem, to i tak będzie to z dużym zapasem bezpieczeństwa. 

Dokładnie tak. Widać np na ekranach DAPów czy telefonów - taka mgiełka.
Przy telewizorach np to jest to jakaś zamknięta buda i potrzeba więcej czasu, żeby tam ciepło ogrzało wszystkie elementy i żeby wilgoć się wydostała. W przypadku słuchawek, szczególnie takich otwartych to tam nie ma problemu. 

Edytowane przez BearPL
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ogólnie, to też nie ma co z tym świrować, jak dzisiaj odwoziłem dzieci do przedszkola przy -17 i wjechałem samochodem uzbrojonym elektroniką po zęby z powrotem do garażu, w którym jest paręnaście stopni, ale na plusie, to przecież nie stanął mi w płomieniach, ani iskier nie było :) może jest tam nieco lepiej to zaizolowane, skoro samochody jeżdżą na zewnątrz, ale zjawiska fizyczne zachodzą te same. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
57 minut temu, Silu00 napisał(a):

Po wyjęciu z pudełka szybciej pozbędziesz się wilgoci. 

Jest dokładnie na odwrót. Ktoś tu spal na fizyce ;)

Ja bym tam dla świętego spokoju zaczekał dobę. Ew po kilku godzinach lekko otwórz pudełko, żeby ciepłe powietrze łatwiej się dostawało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
12 minut temu, Marek_N napisał(a):

Jest dokładnie na odwrót. Ktoś tu spal na fizyce ;)

Ja bym tam dla świętego spokoju zaczekał dobę. Ew po kilku godzinach lekko otwórz pudełko, żeby ciepłe powietrze łatwiej się dostawało.

Kolega przedstawił dwie opcje do wyboru:

 

46 minut temu, Silu00 napisał(a):

przy nagłej zmianie temperatury, czyli po wyjęciu sprzętu z pudełka, kondensuje się wilgoć

Godzinę temu, Silu00 napisał(a):

 

Po wyjęciu z pudełka szybciej pozbędziesz się wilgoci. 

 

Edytowane przez lobuz1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
11 minut temu, Marek_N napisał(a):
Godzinę temu, Silu00 napisał(a):

Po wyjęciu z pudełka szybciej pozbędziesz się wilgoci. 

Jest dokładnie na odwrót. Ktoś tu spal na fizyce ;)

Lepszym sposobem na pozbycie się wilgoci jest trzymanie w zamknięciu? 🙃 Może i tak, jak hodujemy grzyba :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ale to właśnie zimne powietrze jest suche - ma niską zawartość pary wodnej. Gdy ciepłe powietrze (mogące zawierać w sobie znacznie więcej pary wodnej) nagle się wychłodzi (np. dotykając chłodnego elementu), to para wodna zawarta w powietrzu osiąga stan nasycenia, a poniżej tej temperatury staje się przesycona i się skrapla.

 

Temp. w której powietrze zaczyna się skraplać jest zależna od wilgotności względnej i jest to tzw. Punkt Rosy.

 

Np. u mnie na chacie jest teraz wilgotność względna 60% i 22 stopnie C - powietrze zacznie się skraplać przy zetknięciu z powierzchnią o temp. poniżej 13 stopni.

 

image.thumb.png.0fe24b2ba38b84a790c2b6af07352a80.png

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Marek_N Mówimy o dwóch różnych rzeczach. Ty jak rozumiem bronisz teraz tego, że lepiej zostawić sprzęt w pudełku, zamiast je od razu otworzyć, bo temp. nie zmieni się tak nagle = nie dojdzie do skroplenia wilgoci. No tak, bo tak to działa, sam o tym wspomniałem i z tym nie dyskutuję. Tyle że odpisałeś mi na komentarz o pozbywaniu się wilgoci (nie zapobieganiu) w taki sposób, że zabrzmiałeś, jakby lepiej było trzymać ją w zamknięciu. Co oczywiście nie jest prawdą. 

 

Ale można już chyba kończyć dywagacje o wilgoci, skraplaniu i temperaturach ;) osobiście czekam na relację z Venusów, @Zear

Rozważałem jako następcy Edition XS, natomiast według sporej ilości opinii, scenicznie wypadają gorzej, a mnie na tym mocno zależy, bo słuchawki służą u mnie nie tylko do muzyki, ale również "immersyjnego" grania na PC. 

Edytowane przez Silu00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
2 godziny temu, Silu00 napisał(a):

Ale można już chyba kończyć dywagacje o wilgoci, skraplaniu i temperaturach ;) osobiście czekam na relację z Venusów, @Zear

Rozważałem jako następcy Edition XS, natomiast według sporej ilości opinii, scenicznie wypadają gorzej, a mnie na tym mocno zależy, bo słuchawki służą u mnie nie tylko do muzyki, ale również "immersyjnego" grania na PC. 

 

Również czekam. Ciekaw jestem jak się paruje z Zen Canem. Mam nadzieję, że nie rozbudziłem zbyt dużych oczekiwań, bo potem ciężko takim oczekiwaniom sprostać. Sama ocena słuchawek w oderwaniu od toru jest bez sensu. 

 

Recenzenci zwykle patrzą na parametry i przeważnie testują na jakimś sprzęcie, który powinien być wystarczający do napędzenia. Te słuchawki mają 18 Ohm i  100dB/Vrms i niby są proste do napędzenia, ale one mają ogromny 100mm okrągły przetwornik. Tutaj czarów nie ma. Z dongla to nie pójdzie.  Są w stanie przyjąć ogromne ilości prądu i rozkręcają się bez zniekształceń w dźwięku do bardzo wysokich głośności - ja na takich nie słucham. 
Podobnie zresztą jak Edition XS. Też z byle czego nie pójdzie. 

Mało kto w recenzjach wspomina co te słuchawki potrafią jak podłączy się je do toru wysokiej klasy. CMA o tym wspomniał w recenzji ale dosłownie jednym zdaniem w porównaniu Venusów z Sivga Luan. 

 

Jeśli chodzi o samą scenę to XS mogą być odrobinę szersze, ale Venusy mają znacznie większą głębię. W XS jest dość płaska a do tego muzykę zwykle grają w oddali. Venusy potrafią i zagrać bardzo daleko i bardzo blisko w każdym kierunku. 

 

Arya Organic nie słyszałem, więc sie nie wypowiem. Z droższych hifimanów słyszałem tylko HE1000SE i HE6. 
Venusy są zdecydowanie w mojej ocenie lepszymi słuchawkami od XS. Same XS uważam za świetne ale Venusy to jest inna liga zupełnie. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Godzinę temu, BearPL napisał(a):

Jeśli chodzi o samą scenę to XS mogą być odrobinę szersze, ale Venusy mają znacznie większą głębię. W XS jest dość płaska a do tego muzykę zwykle grają w oddali. Venusy potrafią i zagrać bardzo daleko i bardzo blisko w każdym kierunku. 

ciekawe, dzięki. Muszę je kiedyś spróbować. A jeżeli chodzi o tonalność? Zakładam, że jest cieplej niż HiFiMany?

 

Co do sceny, The Headphone Show w swojej recenzji Venusów na YT określił scenę jako w porządku, ani wąską, ani przepastną, średnią. Mniejszą niż w Edition XS. Tylko nie wdawał się w szczegóły, więc zakładam, że mówił właśnie o jej rozmiarze na szerokość. 

 

Natomiast nie zgodzę się, co do płaskiej sceny w Edition XS. Tam się jednak trochę dzieje, są warstwy, wielopoziomowość, jest sceniczna separacja, jest bardzo dobre umiejscowienie źródeł pozornych.

 

Ale spoko, im więcej osłuc**ję się z różnymi słuchawkami i czytam opinie/recenzje, tym bardziej dochodzę do wniosku, że odbiór sceny jest wybitnie subiektywny. Do tego stopnia, że różne recenzje potrafią sobie praktycznie przeczyć. 

 

Dla mnie na przykład scena w HD560s była mała, szczególnie jak na słuchawki otwarte. Była świetnie poukładana, bardzo precyzyjna, ze świetnym pozycjonowaniem, ale nadal niewielka. Taki X2HR i K712 Pro, które miałem też wtedy zjadały Sennki pod względem sceny. Ba nawet zamknięte Edifiery H880 wydawały się bardziej przestrzenne. A i tak spotkałem się z opiniami, że HD560s mają dużą scenę. I kto ma rację? Wychodzę z założenia, że wszyscy :P Bo to subiektywny odbiór. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
10 godzin temu, Silu00 napisał(a):

ciekawe, dzięki. Muszę je kiedyś spróbować. A jeżeli chodzi o tonalność? Zakładam, że jest cieplej niż HiFiMany?

 

Co do sceny, The Headphone Show w swojej recenzji Venusów na YT określił scenę jako w porządku, ani wąską, ani przepastną, średnią. Mniejszą niż w Edition XS. Tylko nie wdawał się w szczegóły, więc zakładam, że mówił właśnie o jej rozmiarze na szerokość. 

 

Natomiast nie zgodzę się, co do płaskiej sceny w Edition XS. Tam się jednak trochę dzieje, są warstwy, wielopoziomowość, jest sceniczna separacja, jest bardzo dobre umiejscowienie źródeł pozornych.

 

Ale spoko, im więcej osłuc**ję się z różnymi słuchawkami i czytam opinie/recenzje, tym bardziej dochodzę do wniosku, że odbiór sceny jest wybitnie subiektywny. Do tego stopnia, że różne recenzje potrafią sobie praktycznie przeczyć. 

 

Dla mnie na przykład scena w HD560s była mała, szczególnie jak na słuchawki otwarte. Była świetnie poukładana, bardzo precyzyjna, ze świetnym pozycjonowaniem, ale nadal niewielka. Taki X2HR i K712 Pro, które miałem też wtedy zjadały Sennki pod względem sceny. Ba nawet zamknięte Edifiery H880 wydawały się bardziej przestrzenne. A i tak spotkałem się z opiniami, że HD560s mają dużą scenę. I kto ma rację? Wychodzę z założenia, że wszyscy :P Bo to subiektywny odbiór. 

Moje porównanie jest niestety z pamięci i do XS jeszcze nie miałem tego toru co dziś, więc też nie jest to miarodajne.

Muszę jeszcze Venusów posłuchać na Earstream Kombo , bo tam podpinałem XSy i wtedy, chociaż z pamięci, to takie porównanie będzie lepsze. Jak będę miał czas dziś lub jutro wieczorem to podepnę.


Jeśli chodzi o scenę to dla mnie Venusy mają dużo większą niż przeciętna. Mają sporo powietrza między instrumentami. To wszystko zależy od nagrania. XS miałem wrażenie, że zawsze grały bardzo szeroko. Venusy grają też bardzo dużą sceną ale o wiele głębszą, trochę węższą, ale jeśli trzeba to potrafią zagrać też bardzo blisko twarzy, więc w mojej ocenie jest znacznie lepiej niż w XS. 

Do sceny XS nie miałem zastrzeżeń kiedy je miałem. Wydawała się ogromna i taka była. Jak przesiadłem się na Clear MG to nagle scena była znacznie mniejsza, ale bardzo zyskała głębia i prezentacja dźwięku zrobiła się trójwymiarowa (lepsze pady też zrobiły w tym aspekcie bardzo dużo).  

 

Nie pamiętam już dokładnie tonalności XS. Ogólnie dźwięk w Venusach jest nautralny a instrumenty uważam, że brzmią tak jak prawdziwe (choć ekspertem w tej dziedzinie nie jestem). Te słuchawki są chyba maksymalnie przejrzyste jak się da, więc na dźwięku nie ma żadnego efektu kocyka. Talerze są bardzo dźwięczne. Bardzo wyraźnie słychać blachy perkusji. Ja akurat wolę mieć te instrumenty grające w wysokich rejestrach schowane, ale w Venusach wszystko jest jak na dłoni. Przez to w wielu recenzjach pojawia się opinia, że tonalnie podobne są do rozjaśnionych Sundar. 
Co do porównania, to czym Venusy biją na głowę XS (i w zasadzie każde hifimany, jakie słyszałem, łącznie z HE6 czy HE1000SE) to są wokale. 

 

Co do sceny jeszcze - to wzmacniacz też często sporo zmienia. Sennki 560s uważam, że miały przeciętną scenę.  Ani X2HR ani K712 Pro nie słyszałem. Bardzo dawno temu słyszałem Q701 to wtedy wielkość sceny zrobiła na mnie ogromne wrażenie, ale nie wiem czy teraz też by to się im udało. Preferencje mi się z czasem zmieniły i taka scena jak jest w Focal Clear lub w Utopiach OG całkowicie mi odpowiada. O wiele bardziej doceniam precyzję dźwięku niż wielkość sceny a to często nie idzie w parze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dzięki za tę relację @BearPL Zgadzam się z Tobą w tym, że odbiór sceny w Edition XS jest poniekąd stąd, że te słuchawki trochę tworzą dystans między źródłem dźwięku, a uchem, co czyni przekaz bardziej... "głośnikowym"?. Oraz że w muzyce przepastność sceny nie ma aż takiego znaczenia, a wręcz potrafi pogorszyć odbiór. Natomiast jak wspomniałem, słuchawek nie używam wyłącznie w muzyce, więc celuję w ponad przeciętną scenę. 

 

Z tego, co opisujesz, Venusy mogłyby mi się podobać. Nie przepadam za ciepłymi i basowymi słuchawkami (pozdrawiam Ultrasone Signature Pure), a Venusy takie nie są. Na podstawie Twoich opisów wygląda na to, że nie różnią się tak bardzo od Ed XS w barwie, bo te są dość neutralne, choć nie nudne. Przejrzyste. Niczego nie chowają, choć nie rzucają detalami w twarz jak np. spora część analitycznych Beyerów. Dodatkowo nawet niewielkie EQ może wydobyć z nich więcej iskry, jeżeli to czyjaś bajka. 

 

A Venusów z pewnością będę musiał spróbować. 

Edytowane przez Silu00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
41 minut temu, Silu00 napisał(a):

Z tego, co opisujesz, Venusy mogłyby mi się podobać. Nie przepadam za ciepłymi i basowymi słuchawkami (pozdrawiam Ultrasone Signature Pure), a Venusy takie nie są. Na podstawie Twoich opisów wygląda na to, że nie różnią się tak bardzo od Ed XS w barwie, bo te są dość neutralne, choć nie nudne. Przejrzyste. Niczego nie chowają, choć nie rzucają detalami w twarz jak np. spora część analitycznych Beyerów. Dodatkowo nawet niewielkie EQ może wydobyć z nich więcej iskry, jeżeli to czyjaś bajka. 

 

A Venusów z pewnością będę musiał spróbować. 

 

Beyerów miałem kilka modeli od DT770 przez DT880, T90 i T1v1. To zdecydowanie nie jest moja bajka. Przy podkręceniu głośności wysokie tony już są nieprzyjemne a do tego niektóre uderzenia perkusji dają taki bardzo nieprzyjemny dla mnie wydźwięk - moje ucho jest z Beyerami niekompatybilne :) . W Venusach przejrzystosć wysokich tonów jest zbliżona do DT880, gdzie cymbałki porafią być niesamowicie realnie wybrzmiewające, jak na żywo, ale za to poziomy głośności na jakie Venusy są w stanie wjechać bez zniekształceń przy okazji osiągając niespotykaną skalę dźwięku i dynamiki są daleko poza zasięgiem Beyerów. Żadne EQ nie jest do nich potrzebne. Bas mają mistrzowski, wysokie tony maksymalnie przejrzyste ale bez ostrości a wokal nie jest schowany. Nie bardzo mam pomysł co by w tym brzmieniu można było poprawić. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie, wygrzewam te słuchawki i nie przekraczam 9-tej godziny na Zen Canie.

 

Na razie napiszę jedynie, przepraszam, ale w krótkich słowach streścić całą dosadność tego co słyszę - nie przychodzi mi niestety bardziej parlamentarne i godne szanownego forum określenie, wybaczcie ten kolokwializm, ale tak to czuję

 

O K...A!!! Jak może być TYLE MUZYKI W MUZYCE!!!!!!

 

Myśl tę rozwinę później :) I może już pod wątkiem Venusów gdzieś, ale dam tu na pewno linka.

 

Dziękuję Wam serdecznie

 

 

 

Im dłużej słucham tym mi szczęka niżej opada.

 

https://tidal.com/browse/track/186231068

https://tidal.com/browse/track/336429542

https://tidal.com/browse/track/12599333

 

OMG!

 

Przy okazji, czy też słyszycie straszne przestery w tej ścieżce poniżej?

https://tidal.com/browse/track/31379730

 

 

 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
42 minuty temu, Zear napisał(a):

 

Przy okazji, czy też słyszycie straszne przestery w tej ścieżce poniżej?

https://tidal.com/browse/track/31379730

 

Tak, fatalnie to jest nagrane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności